|
Notka |
|
Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
|
Narzędzia |
2016-06-13, 09:41 | #1981 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
|
2016-06-13, 10:05 | #1982 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
To jest fajne
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
2016-06-13, 10:07 | #1983 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Skończyłam "Minimalizm daje radość", lepszy niż "Minimalizm dla zaawansowanych", ale książka powinna mieć raczej tytuł "Jak zrobić przeciąg w rzeczach i porządek w chałupie jak nie ma się na to pomysłu" i opisana technika sprzątania nieco zbliżona do Kondo - zatem bez rewelacji.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. - 100/2017 (28304 strony) - 143/2018 (35435 strony) - 45/2019 (9833 strony) |
|
2016-06-13, 10:35 | #1984 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Cytat:
Ja chciałam zostać przy swoim (mam krótkie, bez polskich znaków i każdy z naszej rodziny, podobnie jak w klanie Kardashianów, ma takie same inicjały, taka tam tradycja ), podwójne odradzały mi wszystkie koleżanki po ślubie z podwójnym bo niewygodnie. Kiedy zapytałam się męża, co on na to, odpowiedział mi, że jest mu wszystko jedno, to moja decyzja bo to ja mam się dobrze czuć i że to tylko nazwisko. Tak mnie tym ujął, że przejęłam jego - bez polskich znaków, bardzo proste. Dziwnie jest jak budzisz się rano X, a po ślubie po 20 kilku latach nagle jesteś Y, ale można się przyzwyczaić Cytat:
My bardzo chcieliśmy swój tekst przysięgi etc. i związek partnerski, ale w polsce niestety ciągle jesteśmy sto lat za murzynami i nawet mój cywilny wzbudza nie lada sensację, bo jak to nie w kościele. |
|||
2016-06-13, 10:55 | #1985 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Prawidłowo Cytat:
W takim razie nie wciąga, a odbiera czas i życie
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
||
2016-06-13, 23:46 | #1986 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Cytat:
Jeszcze chcialam dodac, ze w tym miesiacu czeka nas szczepienie i badanie krwi Simby. Stowka w dupe Tak, stowka. Funtow. Poza tym mam podobne podejscie do zycia jak Kusum. Ja bym chetnie wziela nazwisko TZ. Z tym, ze on chce zmienic na nazwisko ojca, ktore mi sie kompletnie nie podoba i jestem w kropce. Dziewczyny, przeglądam ostatnio swoje kosmetyki i stwierdzam, że niczego nie potrzebuję Czuję się taka dumna. Zaprowadźcie mnie do drogerii,a nic nie kupię, I promise. Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2016-06-13 o 23:51 |
||
2016-06-14, 07:18 | #1987 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Alma ale po co przeliczasz że single bed/kawalerka kosztuje, 6000zl? Liczymy w walucie w której zarabiamy, więc kawalerka to od tego 1200-1500zl. Liczylismy z kolegą z Niemiec (nie z Berlina, ale z dużego miasta z lotniskiem) ile % pensji kosztuje nas wynajęcie podobnego mieszkania i wyszło podobnie. Mówię o wyjazdach na wakacje- wtedy ja mam 4 razy mniej niż ktoś, kto zarabia w euro/funtach
Jeszcze co do urlopu-moja przyjaciółka ma urlop i pieniądze ale nie ma z kim latać bo jest singielką i narzeka, ja narzekam że przydałoby się zarabiać w euro bo urlop jest, a Ty że nie masz urlopu. Wszędzie trawa jest bardziej zielona 😊 Dodam jeszcze tylko że moja siostra pracuje w Stanach w restauracji i stać ją na wakacje i ogólnie bardzo fajne życie, a kiedy przyjeżdża do Polski to w ogóle... Udało mi się namówić TŻ do przejrzenia pudła ze studiów dziennych (kiedyś miał ich z 6 ogromnych pochłaniaczy cennej przestrzeni) i tym sposobem jego materiały ze studiów i z podyplomowych, gdzie na każdym zjeździe dawali im książkę 😨 z pudła i 2 dużych walizek dekoracyjnych są w 1 pudelku. Od przyszłego weekendu zaczyna się u mnie sezon bo siostra przylatuje z US. Plan jest taki-ogarniamy rzeczy, dzień przed jej wizytą zamawiamy sprzątanie z myciem okien i cieszymy się z jej przyjazdu, bo nie widziałam jej 2 lata na żywo Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka |
2016-06-14, 08:47 | #1988 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2016-06-14 o 08:52 |
|
2016-06-14, 08:56 | #1989 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;61708991]O popatrz Wstydzilaby sie, z klientem sie nie dyskutuje i mowie to bez ironii. Tez bym sie wkurzyla na Twoim miejscu.
Zgadzam sie z kazdym slowem. Moze za granica sie wiecej zarabia, ale zycie jest tez duzo drozsze. Ja wlasnie dostalam dzisiaj list o podwyzce czynszu. Serio, my za 1bed w 6 strefie w Londynie placimy z rachunkami (doliczajac neta, netflixa) prawie 1200 funtow. Watpie, zeby w Warszawie kredyt na 45 metrowe mieszkanie na obrzezach wynosil 6 tysiecy zlotych. Przykladow mozna mnozyc w kolko. Żeby nie bylo, sama mieszkam za granica i na chwile obecna nie wyobrazam sobie powrotu do Polski, ale problemy wszedzie sa takie same. Ja np. do nastepnej jesieni urlopu nie bede miec i co mi po wyplacie w funtach. Mojej siostry facet z Niemiec tez jezdzi na wakacje, surfuje na Karaibach, wyjazd na Majorke to dla niego weekendowy wypad. Tyle, ze mieszka na wsi, gdzie za wynajem placi jakies grosze. W Berlinie pewnie 3-4 razy tyle kosztuje zycie. Jeszcze chcialam dodac, ze w tym miesiacu czeka nas szczepienie i badanie krwi Simby. Stowka w dupe Tak, stowka. Funtow. Poza tym mam podobne podejscie do zycia jak Kusum. Ja bym chetnie wziela nazwisko TZ. Z tym, ze on chce zmienic na nazwisko ojca, ktore mi sie kompletnie nie podoba i jestem w kropce. Dziewczyny, przeglądam ostatnio swoje kosmetyki i stwierdzam, że niczego nie potrzebuję Czuję się taka dumna. Zaprowadźcie mnie do drogerii,a nic nie kupię, I promise.[/QUOTE] Współczuję Londyn jest niemożliwie drogi. Uciekajcie gdzieś dalej My pracowaliśmy w Szkocji, w Holandii. Znamy ten miód. Jak byłam małolatą to imponowało mi, ze za byle jaką pracę mogę sobie kupić ipoda, najnowszy telefon czy fajne ciuchy. Dzisiaj już mi to nie imponuje Cieszy mnie to, ze mam czas, siłę i chęci żeby coś robić. Że praca i wielkie miasto nie wysysają ze mnie energii. Że koszty mamy niskie i w razie utraty pracy możemy żyć z jednej wypłaty bez większych wyrzeczeń. Mam podobnie Łaziłam w weekend po sklepach i kupiłam tylko kask na rower. Byłam w Sephora, Douglas i wyszłam z niczym Ostatnio najbardziej mnie cieszą kosmetyki ekologiczne. Dobrze mi się ich używa i wiem, że nie szkodzą to daje mi prawdziwą satysfakcję.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2016-06-14, 09:02 | #1990 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Kusum, taki mamy plan. Za rok o tej porze juz chcemy byc gdzie indziej. TZ w tym roku nie idzie do college, na poczatku byl strasznie rozczarowany, ale teraz widzimy,ze wszystko ma swoj sens. Dzieki temu po przeprowadzce bedzie mogl zaczac szkole w nowym miejscu. Ja akurat jestem na finiszu Patrzeliśmy na ceny wynajmu do 20 mil od Cambridge. Mieszkanie po opłaceniu rachunków może wynosić nawet 650 funtów. To prawie 50% taniej niż w Londynie. Jak ja mam zacząć odkładać na depozyt na dom, skoro wszystkie moje zarobki idą na życie?
Tak, to prawda, człowiek się zachłystuje tym. Też tak miałam po przyjeździe. Tylko często jest tak, że młoda osoba wynajmuje pokój, jeździ autobusem, je tanie jedzenie z marketu. Potem z upływem czasu wynajmuje się mieszkanie (bo ile mozna dzielić przestrzeń z obcymi), kupuje się samochód (a co za tym idzie paliwo, naprawy, ubezpieczenie), trzeba opłacić rachunki i się okazuje, że taka marna wypłata wystarcza na iPoda, jak się żyje najniższym kosztem. To jest takie złudne na Zachodzie właśnie. Też doszłam do takiego punktu w życiu. Mieszkam w Londynie i wcale z tego nie korzystam To była dobra decyzja, żeby tu przyjechać. Jest dużo uczelni, łatwo znaleźć pracę. Ale już jestem zmęczona wysokimi opłatami, światła miast mnie nie kuszą Mam samochód, do pracy mogę dojechać, a ważny jest dla mnie spokój, mój prywatny czas. Nie chcę się zarzynać od poniedziałku do piątku Im więcej mam pracy, jakichś przykrych obowiązków, tym łatwiej mi popaść w stany depresyjne. Ja po prostu muszę mieć czas dla siebie, dla TŻ, na samorozwój poza godzinami pracy typu sport, nauka języka obcego. Jezus moje koty jak się biją, zaraz wezwę kocią policję Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2016-06-14 o 09:08 |
2016-06-14, 09:27 | #1991 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Alma celuj gdzieś bliżej morza Przyjemnie wyjść na spacer na plażę
U mnie był spokój od rana. Pogoda jest paskudna i koty zaspane
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2016-06-14, 09:46 | #1992 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;61716016]Przeliczam, bo porownujesz ile Ty musisz wydac na wakacje, a ile kolega z Niemiec. Nie wiem czy jestes swiadoma,ale jak dostaniesz w Pl 5 koła za swoją pracę, to w UK na pewno nikt Ci nie da 5 tysięcy funtów. Moim zdaniem to takie idealistyczne myslenie. Spoko, też tak myślałam, dopóki mieszkałam w Polsce. Potem jak już poszłam "na swoje" za granicą i policzyłam ile mam wydatków stałych, to mi optymizm minął. żeby się w Londynie utrzymać na poziomie,jeździć na wakacje,kupować dobra luksusowe albo przynajmniej dobre, trzeba zarabiać minimum 50-60 tysięcy, a takie pieniądze to są z doświadczeniem i latami pracy. No chyba, że jest się programistą (again). Jasne, ze jak w UK wydasz na urlop 2 tysiace funtow, a w Polsce odpowiednio wiecej, to widac roznice, ale nie do konca zdajesz sobie sprawe, ze mieszkanie tutaj kosztuje np. 1000 funtow, a w Polsce 1000zl, wiec ubywa tyle samo, a nie analogicznie, ze jak w Polsce tysiak, to w Anglii 200. O to mi chodzi, wiec moje przeliczenia akurat maja sens. Juz nie mowie o kosztach uslug, bo akurat jak w Polsce zaplacisz stowke, to w Anglii tyle samo tyle ze w funtach. Takze tak, masz racje, trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie. Zreszta nie ma co, kazdy musi sie przekonac na wlasnej skorze. Mi po prostu cierpnie skora jak slysze jak ludzie gadaja takie rzeczy. Ojciec mojego TZ probuje sciagnac do UK TZ mlodszego brata. Opowiada mu jakie stawki maja kucharze u niego w robocie, ze 45 tysiecy+benefity. Tak go kusi, zapomnial dodac, ze zeby miec taka kase to trzeba byc Anglikiem i pracowac tutaj pare ladnych lat. Nikt na poczatek nie da takiemu kucharzowi z Polski wiecej niz 20 tysiecy, ale bajki ludzie opowiadaja niezle.[/QUOTE] To prawda, duża część mojej rodziny mieszka na Wyspach i nie jest tak kolorowo jak się ludziom w Polsce wydaje. Tuż po wejściu Polski do Unii było lepiej, ale te czasy dawno za nami. I tak jak mówisz, koszty usług są bardzo duże. U mnie wszyscy przyjeżdżają do Polski do dentysty, lekarzy, do weterynarza. Za operacje psa w Polsce chcieli tysiac złotych, na wyspach 6 tysięcy funtów. Koszty mieszkania nie są niestety analogiczne do pensji tylko dużo wyższe. U mnie wszyscy myślą o powrocie do Polski prędzej czy później, bo tempo zycia, warunki ekonomiczne itd. nie są na tyle korzystne by zostać tam na zawsze. |
|
2016-06-14, 10:15 | #1993 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
2016-06-14, 12:10 | #1994 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 108
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Jigoku, a jak się trzymasz?
I coś zadecydowałaś w sprawie pracy?
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard |
2016-06-14, 12:19 | #1995 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
W temacie mieszkań:
http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/mieszk...sz,652249.html
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2016-06-14, 18:04 | #1996 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
|
2016-06-14, 18:51 | #1997 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
hehehe, jak bym poszla na pelen etat pracowac to bym musiala caly miesiac robic.
W przypadku mojego chlopa to 1/3 m-ca pracy |
2016-06-14, 19:22 | #1998 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Dla mnie pomieszanie wszystkiego w tym programie? czynsz w końcu czy wynajem? czy koszt całkowity z opłatami za mieszkanie gdzieś? dzielnica też całkowicie zmienia obraz całości - za te same pieniądze naście kilometrów dalej od centrum można mieć 2x większe mieszkanie
średnia pensja na identycznym stanowisku też się bardzo różni - znajomy kiedyś szukał pracy w Gdańsku i w Warszawie - ogromna różnica w kasie na korzyść stolicy
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. - 100/2017 (28304 strony) - 143/2018 (35435 strony) - 45/2019 (9833 strony) |
2016-06-14, 20:51 | #1999 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
|
2016-06-14, 20:58 | #2000 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
ja nie chce liczyc ile musze pracowac na mieszkanie, nie chce sobie humoru na wieczor psuc juz napisalam wyzej ile nas wynosi mieszkanie razem z oplatami, ta kwota mowi wszystko
Jej, zla jestem. Jutro Anglia gra z Walia o 14 naszego czasu. Czy oni mysla, ze ludzie nie pracuja? nie mam jak obejrzec tego meczu Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2016-06-14 o 21:22 |
2016-06-14, 22:50 | #2001 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
W Wwie mam niestety sporo znajomych. Srednia krajowa na stolicę to malo. Zwlaszcza dla singla bez mieszkania od rodziny. Lublin tez sie robi drogi. Zwlaszcza wynajem jest drogi, bo jest duzo studentow.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
2016-06-15, 06:51 | #2002 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Jaka jest teraz średnia krajowa? Lepiej patrzeć w sumie na medianę. W średniej są ludzie którzy zarabiają 20.000 i ci którzy zarabiają 2.
Jak będę przy kompie wrzucę wam raport Sedlaka bodajże o wynagrodzeniach Obijałam się o to często szukając pracy, tak samo mój mąż, techniczny z zupełnie innej branży. Pyta sie swojej opiekunki z takiego Haysa ile powinien mówić kasy przy takim doświadczeniu, pani na przykład mówi żeby nie schodził poniżej 7netto bo wyjdzie na desperata, a później na ostatnim etapie w firmie mówią że ma kwalifikacje i doświadczenie ale inni są gotowi pracować za mniej. Grr. Ja jestem weteranem rozmów o pracę, byłam w życiu pewnie na z 70 jak nie 100 i niestety 80% z nich to strata czasu. Trzeba było się przeprawić przez morze... szlamu żeby znaleźć się na fajnym stanowisku, dostać odpowiedzialnosc. Doprowadza mnie do szału ze dzwonią do mnie ciagle agencje które mają w bazie moje CV i pytają się czy nie jestem zainteresowana stanowiskiem młodszego/asystentki (często zarządu) bo po 5 latach doświadczenia zawodowego (w tym specjalisty) i obecnym stanowisku managerskim to właśnie chce robić. Masakra! To jest polska Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka |
2016-06-15, 11:49 | #2003 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Katowice/Kraków
Wiadomości: 16 218
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Średnia krajowa 4101,36 zł.
|
2016-06-15, 11:57 | #2004 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2016-06-15, 12:33 | #2005 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. - 100/2017 (28304 strony) - 143/2018 (35435 strony) - 45/2019 (9833 strony) |
2016-06-15, 13:33 | #2006 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2016-06-15, 15:05 | #2007 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
|
2016-06-15, 15:46 | #2008 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;61754911]j
Jej, zla jestem. Jutro Anglia gra z Walia o 14 naszego czasu. Czy oni mysla, ze ludzie nie pracuja? nie mam jak obejrzec tego meczu[/QUOTE] My jak cos nie mozemy obejrzec jak akurat leci to nagrywamy. Mamy dekoder z taka mozliwosci, nie potrzebujemy juz oddzielnego sprzetu |
2016-06-15, 15:56 | #2009 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
my praktycznie wszystko oglądamy z nagrań - szkoda by mi było czasu na reklamy, a tak przewijam i z godziny robi się 45 minut
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. - 100/2017 (28304 strony) - 143/2018 (35435 strony) - 45/2019 (9833 strony) |
2016-06-15, 16:32 | #2010 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 761
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
nie ogarniam trochę takiego podejścia - niech mi ktoś przyjdzie i da chcesz, to idź i weź, taka praca czeka. inna sprawa, że to często korpo-praca, która usłana różami być nie musi. w firmie w której pracuję średnią krajową osiąga się mniej więcej po 2 latach pracy, oczywiście jeśli ma się dość samozaparcia u konkurencji wiem, że sporo więcej można wyciągnąć, ale dużo większym kosztem
__________________
bo nie ma za małych lub za dużych piersi Więc nie za cnoty i charakter nagrodą jest miłość i nie za posłuszeństwo ani lojalność, ale za wdzięk i niepokorność, za życie samo w sobie w całej jego oczywistości. Wielka jest bowiem w nas potrzeba kochania. Julia Hartwig, Kot Maurycy
|
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:37.