PLOTKI dla Pazuromaniaczek

[prunelka]

Awuś co prawda Ty już masz mnie kontaktach... Ale podam swoje namiary http://nasza-klasa.pl/profile/2225963

[awa2001]

mam mam ))))) czekam na nastepne Wizażanki

[La Monica]

Awa ty kusicielu paskudny
U mnie sprawy mają się jasno Póki co nie mam dylematów...no może jeden..czy zdam w piątek prawko Będę zdawać 4 raz....ale miałam przerwę dwa lata od ostatniego i jak trafię znowu na jakiegoś h**a to mu nogi z d**y powyrywam
Uff przepraszam za ten wylew złości ... nie mogłam się opanować

[kinia2305]

Zdasz na pewno Powodzenia

[mysiak]

Moniu, trzymam kciuki

[La Monica]

Nie dziękuję
Ale to dopiero w piątek, mam nadzieję że mnie nie zjedzą nerwy

[elaine-blath]

powodzenia Monia)) dasz rade..ja mialam 8 lat) przerwy i poki co probuje sie zmobilizowac aby zapisac sie na jazdy.... ciagle mi nie po drodze

[jenny_s]

Angela
dzięki serdeczne
zaraz sobie zamówię
co do naszej klasy tez mam kogoś takiego i normalnie oglądam co tam ma

[awa2001]

ale że co ?? ja kusiciel? ale że w czym? ja grzeszna jestem, ooops znaczy grzeczna jestem, przeca siedzę cichutko, nic nie mówię)))))))

[Agoosia]

Awa mogę złożyć zamówienie?

[awa2001]

no jasne nie pytajcie mnie, tylko dawać na prywa pytanie, pamietajcie, ze takie na które bedzie odpowiedź Tak lub Nie. A tu zajmujmy się plotkami, bo się kurde wątek tarotowy zrobi

[Rusaleczka]

Napisane przez awa2001

no jasne nie pytajcie mnie, tylko dawać na prywa pytanie, pamietajcie, ze takie na które bedzie odpowiedź Tak lub Nie. A tu zajmujmy się plotkami, bo się kurde wątek tarotowy zrobi

Awa... karty to chyba najlepszy plotkarski tmat
Jesli moge.. tarot czy karty tradycyjne stawiasz? (hahaha i sie rozwija temat tarota )
A co do naszej klasy.. nie wiem jakiej przegladarki uzywasz.. ale zauwazylam ze mi szybciej chodzi na ekspolorerze niz na operze..i jak wchodze na klase to tylko na E.

Monia... Trzymac kciuki bede
Ja jak zdawalam za 1 razem..chora prawie zdechla bo z goraczka 39.3 wsiadalam do auta nie mialam sily reczego zaciagnac a jak mi dran go zaciagnal to go sciagnac nie mialam sily oblalam wtedy a o chamisko do mnie z krzykiem.. GDZIE TAK UCZA JEZDZIC!!! a ja dumnie U MNIE W MIESCIE facet byl bardziej zly niz ja
Dam ci dobra rade.. w czasie egz trzeba gadac z gosciem.. ja za 2 razem zdalam u faceta ktory oblewal 9/10 Lapy mi sie trzasly jak parylitykowi..a ten do mnie po nazwisku i M... nie denerwuj sie.. M.. w prawo M.. w lewo... a ja do niego usmiech jakbym conajmniej z Belmondem jechala (a facet seplenil ze go ciezko zrozumiec szlo) i nawiazywalam rozmowe... nawet przymknal oko na to ze pieszych nie puscilam
A jak juz wrocilam z jazdy pewna ze oblalam a ten do mnie..zdala pani..
To mu wrzasnelam do ucha podziekowalam i... UCALOWALAM w policzek (czlowiek glupwaki dostaje niekiedy )
A tata ktory na mnie czekal smial sie ze jak wyszlam z auta to darlam sie na cale gardlo i bieglam bokiem
A.. najlesze ze przyjechalam wlasnym samochodem na egzamin..ale by jaja byly jakby mnie policja po drodze zlapala

sie opisalam

[La Monica]

Awuś ja też składam zamówenie na ten egzamin z prawka czy zdam bo to narazie mnie tylko dręczy
Rusaleczka hehe to mialaś szczęście Ja narazie 3 razy ttrafiłam na jakichs staruchów, jeden tak sapał i fuczał że myślałam ze wysiądę Najważniejsze to się nie denerwować łatwo powiedzieć, ciężej wprowadzić w życie

[awa2001]

Rusałeczko, stawiam karty Tarota, klasycznych nie używam
używam tylko IE, po wielu sprawdzianach uważam go za najlepszą przeglądarkę, Mozilli uzywam czasem jak chcę wejść gdzieś na 2 nickach jednocześnie
Monia muszę ??????????? matko jak wyjdzie, że nie to pójdziesz zestresowana i naprawdę nie zdasz, będę się wtedy czuła winna ((((( powiedz, że nie muszę ( hihihi).

[La Monica]

No dobra nie musisz
Wolę żyć w nieswiadomości i skazać sie na nieszczęsny los....

[awa2001]

uffffffff

[kinia2305]

Awa to ja tez chyba zloze zamowienie. Bo zle mi

[Agoosia]

Awa dziękuję Uwielbiam tarota

[chilanes]

Napisane przez Rusaleczka

....Dam ci dobra rade.. w czasie egz trzeba gadac z gosciem.. ...

U mnie było na odwrót, odezwałam się 3 razy:
1. "dzień dobry"
2. krótka odp na pytanie: "Pani Madziu dlaczego włączyła Pani kierunkowskaz przy wjeździe na rondo?" "Tak mnie uczono :P"
3. "Dziękuję, do widzenia"


Zdałam za 1 razem, z przekonaniem, że nie zdam.
Kiedy egzaminatorzy wjeżdżali na place powiedziałam do kolegi "Łukasz, jeju tylko nie z tym łysym!" (Facet lak ok. 30 wyglądał na wrednego). niestety to właśnie on mnie wywołał "do odpowiedzi" Teraz dziękuję Bogu!
Okazał się miły, szarmancki - przedstawił się, pocałował w rękę, otworzył drzwi do samochodu, powtórzył co mam do wykonania.
Na zakończenie udzielił 3 rad i pogratulował zdania egzaminu.

Do dziś pamiętam Niesamowite uczucie!
Nie docierało to do mnie, dopuki nie dostałam mego "plastiku" do reki

Gorzej potem, podczas samodzielnego wyjazdu na drogę, kiedy dociera do człowieka świadomość, że odpowiada za swe czyny, za życie swoje i innych osób.

[awa2001]

Jak ja zdawałam prawo jazdy, a było to zaraz po wynalezieniu koła, to jeszcze nie dawało się łapówek, pewnie to ma jakiś związek z tym, że udało mi sie za 1 razem, dzisiaj im więcej masz egzaminów tym wiecej kasy wpłynie do nich, więc czemu się mają śpieszyć.
Aguniu nie ma za co, hehem jak to punkt widzenia zmienia się wraz z punktem siedzenia))))))) Powodzenia maleńka Luźno biodra i do przodu.

[La Monica]

chilanes hehe dobre

Mój ojciec przyjachał zdawać prawojazdy swoim samochodem zdał oczywiście
A u mnie w wieliczce jakieś 30 lat temu zdałeś jak objechałeś rynek w kółko
Teraz niestety musimy męczyć się w Krk a tam nie jest za wesoło....

[chilanes]

Monisiu nie martw się, trzymamy kciuki! Ja zdawałam w Szczecinie, więc też nie za fajnie Ojciec mi nie uwierzył, jak do niego zadzwoniłam, aż się popłakałam ze złości! Bo przed egzaminem nie pozwolił mi dotknąć swojego "drogocennego" poloneza i nawet zaciągnąć ręcznego nie mogłam A tu taka niespodzianka! A potem się chwalił, że to dzięki niemu, że taka wyćwiczona i zdolna A prawda była taka, że 1 raz "za kółkiem" usiadłam, gdy zapisałam się na kurs

[La Monica]

Hehehe
Ach zazdroszczę, chciałabym mieć już ten blankiecik w łapce

[awa2001]

hehhe, mój tata chciał mieć chyba synka, bo namolnie uczył mnie wszystkich męskich robótek, dlatego w wieku 12 lat potrafiłam już jeździć samochodem, no i jak zdałam prawko mając 17 bodajże lat, z podniesioną głową, pełna że tak powiem skromnie zasłużonej dumy wkroczyłam do Syrenki czy Poloneza, już nie pamiętam, i nagle dumny tatuś ryczy:
"Gdzieeeeeeeeeeeeee?" " no jak gdzie, teraz ja będę Was wozić, bo juś moge nie?",odpowiedź dumnego tatusia, jakże krótka i treściwa:"nie", pytam więc, nadal grzecznie "Jakiś argument?", cisza zastanowienia "Baby nie potrafią jeździć".
Opadły mi ręce na tak rzeczową argumentację, spojrzałam na mamę w poszukiwaniu pomocy, spojrzałam na siostrę, bo mama jak typowa sojuszniczka w takich sprawach akurat oglądała sobie buty, siostra zainteresowała się dokładnie w tym momencie zoologią, znaczy mrówkami i zostałam sama na placu boju. Reasumując, do auta wsiadłam po roku, przy akompaniamencie tatusia: " No, teraz dostaniesz chociaż kredyt na auto, jak te rozwalisz". Niech żyje wiara we własne dzieci i w siebie zresztą też.

[elaine-blath]

chilanes: gratulacje;0 aby czesciej takich egzaminatorow
awa: wow))) ciekawie mialas:P

[karolka-bobasek]

Napisane przez La Monica

chilanes hehe dobre

Mój ojciec przyjachał zdawać prawojazdy swoim samochodem zdał oczywiście
A u mnie w wieliczce jakieś 30 lat temu zdałeś jak objechałeś rynek w kółko
Teraz niestety musimy męczyć się w Krk a tam nie jest za wesoło....

ja zdaje w krk juz 5raz, nie musisz mi mowic...

[mysiak]

No cóż, powiem tylko że w Warszawie też jest strasznie
Myślę, że przy następnej próbie (4-tej) pojadę sobie turystycznie do jakiejś małej miejscowości...

[Rusaleczka]

Hahahaha
Dziewczyny :-*
Ale sie usmialam
AWA!!! jestes WIELKA
A tatus... no ze mna nie poszlo by mu tak latwo
Ja to zaraz po 1 lekcji na eLce zasiadlam za auto i gooł po miescie
A ze tata kupil wtedy "gruchota" aby cora go rozkminila to szalalam po placykach i bylam gora bo moje auto bylo wieksze niz puntiaki na ktorych sie zdawalo.. dlatego wszystkie manewry poszly mi z palcem w nosie
A!! najlepsze ze na egzaminie moj gosciu sie zagadal z 2 ja wjechalam na pacholek..a ze nie widzial..cofnelam sobie i piiiiknie wyjechalam
(ja naprawde kiedys w piekle skoncze)
A po 1 oblaniu tata wzial mnie na taaaaaaaaaaaaaaka gore chyba pod katem 40 stopni jest i mowi JEDZ!!!!
no i tak 1,2,3 warknal jak cora sie bala aby sie nie stoczyc.. az mu wkoncu wykszyczalam ze mam w ....piiiiii...... te prawo jazdy i ten samochod i iech se sam jezdzi..jak dalam po garach to tylko gumy slychac bylo..
A tatko dumny I tk masz jezdzic

Awa.. a slyszalas o kartach SYBILLI?? bodaj to "lzejsza" wersja tarota..
Ja sie troche bawilam swego czasu tarotem..ale mi wszystko sie na glowe walilo..

[La Monica]

Napisane przez awa2001

hehhe, mój tata chciał mieć chyba synka, bo namolnie uczył mnie wszystkich męskich robótek, dlatego w wieku 12 lat potrafiłam już jeździć samochodem, no i jak zdałam prawko mając 17 bodajże lat, z podniesioną głową, pełna że tak powiem skromnie zasłużonej dumy wkroczyłam do Syrenki czy Poloneza, już nie pamiętam, i nagle dumny tatuś ryczy:
"Gdzieeeeeeeeeeeeee?" " no jak gdzie, teraz ja będę Was wozić, bo juś moge nie?",odpowiedź dumnego tatusia, jakże krótka i treściwa:"nie", pytam więc, nadal grzecznie "Jakiś argument?", cisza zastanowienia "Baby nie potrafią jeździć".
Opadły mi ręce na tak rzeczową argumentację, spojrzałam na mamę w poszukiwaniu pomocy, spojrzałam na siostrę, bo mama jak typowa sojuszniczka w takich sprawach akurat oglądała sobie buty, siostra zainteresowała się dokładnie w tym momencie zoologią, znaczy mrówkami i zostałam sama na placu boju. Reasumując, do auta wsiadłam po roku, przy akompaniamencie tatusia: " No, teraz dostaniesz chociaż kredyt na auto, jak te rozwalisz". Niech żyje wiara we własne dzieci i w siebie zresztą też.

Hehehehe
Mój mi tak ne powiedział ale za to TZ mi mówi że ze mną do samochodu nie wsiądzie A piwa to chce pić jak ja będę jeździć, cwaniak

Napisane przez karolka-bobasek

ja zdaje w krk juz 5raz, nie musisz mi mowic...

Łączę się w bólu.....

Napisane przez mysiak

No cóż, powiem tylko że w Warszawie też jest strasznie
Myślę, że przy następnej próbie (4-tej) pojadę sobie turystycznie do jakiejś małej miejscowości...

Domyślam się że też nie jest wesoło
U nas za cholerę nie pojedziesz do małej miejscowości....męczą nas non stop na Hucie, a tam takie porypane skrzyżownia są że masakra..i same ronda

[chilanes]

No to trzymam mocno kciuki za wszystkie