Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XI

[Takion94]

W zeszłym tygodniu(dokładnie w czwartek) zaniosłem cv do pewnej firmy w sprawie możliwości odbycia prac interwencyjnych bądź stażu(niech już stracę). Mieli się do mnie odezwać i się jeszcze nie odezwali. I nie wiem czy tam zadzwonić czy rzeczywiście poczekać aż oni zadzwonią(choć obawiam się, że tego nie zrobią).

[Czekoladka2210]

Poczytałam właśnie ostatnie posty i zauważyłam, że już zdąrzyłyście mnie ocenić po po kilku moich postach tutaj, no super. Ta grupa jest jak się nie mylę od wspierania a nie od oceniania za pierwszym razem, mam rację? Tylko widzę jedna dziewczyna chyba troszkę mnie zrozumiała.
Tak jak już pisałam w czasach szkolnych byłam bardzo nieśmiała, miałam trudności w nawiązywaniu kontaktów co mi zostało do dziś.Nie miałam żadnych koleżanek, kolegów z którymi mogłabym gdzieś wyjść, nie zapraszano mnie na urodziny itp. Po prostu mnie traktowano jak powietrze, nie wiem czy któraś z was coś podobnego przeszła.
Teraz jedyni moi znajomi to są znajomi mojego faceta.

PS. Staż miałam jako pomoc kuchenna. No niestety matury nie mam, do Liceum Uzupełniającego poszłam z kuzynką. A potem do ŻAK-a akurat otworzyli nowy kierunek Usługi pocztowe i finansowe i dla informacji to niekoniecznie po tym można tylko iść za listonosza, są też inne możliwości takie jak przedsiębiorstwa świadczące usługi pocztowe i finansowe, firmy kurierskie, spedycyjne, punkty poboru opłat, no ale że to był nowy kierunek nie było do tego książek, nauczycielki z przedmiotów zawodowych korzystały z informacji na stronie Poczty Polskiej, internetu, nie wiem jak to jest teraz.

Także na przyszłość daję rade żeby się doinformować, a nie snuć insynuacje i nie wiadomo jakie teorie.

[kejtiCe]

Napisane przez Czekoladka2210

Poczytałam właśnie ostatnie posty i zauważyłam, że już zdąrzyłyście mnie ocenić po po kilku moich postach tutaj, no super. Ta grupa jest jak się nie mylę od wspierania a nie od oceniania za pierwszym razem, mam rację? Tylko widzę jedna dziewczyna chyba troszkę mnie zrozumiała.
Tak jak już pisałam w czasach szkolnych byłam bardzo nieśmiała, miałam trudności w nawiązywaniu kontaktów co mi zostało do dziś.Nie miałam żadnych koleżanek, kolegów z którymi mogłabym gdzieś wyjść, nie zapraszano mnie na urodziny itp. Po prostu mnie traktowano jak powietrze, nie wiem czy któraś z was coś podobnego przeszła.
Teraz jedyni moi znajomi to są znajomi mojego faceta.

PS. Staż miałam jako pomoc kuchenna. No niestety matury nie mam, do Liceum Uzupełniającego poszłam z kuzynką. A potem do ŻAK-a akurat otworzyli nowy kierunek Usługi pocztowe i finansowe i dla informacji to niekoniecznie po tym można tylko iść za listonosza, są też inne możliwości takie jak przedsiębiorstwa świadczące usługi pocztowe i finansowe, firmy kurierskie, spedycyjne, punkty poboru opłat, no ale że to był nowy kierunek nie było do tego książek, nauczycielki z przedmiotów zawodowych korzystały z informacji na stronie Poczty Polskiej, internetu, nie wiem jak to jest teraz.

Także na przyszłość daję rade żeby się doinformować, a nie snuć insynuacje i nie wiadomo jakie teorie.

Ta grupa jest od udzielania rad. Chyba nie sądzisz, że ktoś Cię będzie głaskał po głowie? Ok, rozumiemy, że miałaś ciężko i nikt sie z tego nie naśmiewa, ale może potrzebny Ci taki kop w tylek?

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez Czekoladka2210

Poczytałam właśnie ostatnie posty i zauważyłam, że już zdąrzyłyście mnie ocenić po po kilku moich postach tutaj, no super. Ta grupa jest jak się nie mylę od wspierania a nie od oceniania za pierwszym razem, mam rację? Tylko widzę jedna dziewczyna chyba troszkę mnie zrozumiała.
Tak jak już pisałam w czasach szkolnych byłam bardzo nieśmiała, miałam trudności w nawiązywaniu kontaktów co mi zostało do dziś.Nie miałam żadnych koleżanek, kolegów z którymi mogłabym gdzieś wyjść, nie zapraszano mnie na urodziny itp. Po prostu mnie traktowano jak powietrze, nie wiem czy któraś z was coś podobnego przeszła.
Teraz jedyni moi znajomi to są znajomi mojego faceta.

PS. Staż miałam jako pomoc kuchenna. No niestety matury nie mam, do Liceum Uzupełniającego poszłam z kuzynką. A potem do ŻAK-a akurat otworzyli nowy kierunek Usługi pocztowe i finansowe i dla informacji to niekoniecznie po tym można tylko iść za listonosza, są też inne możliwości takie jak przedsiębiorstwa świadczące usługi pocztowe i finansowe, firmy kurierskie, spedycyjne, punkty poboru opłat, no ale że to był nowy kierunek nie było do tego książek, nauczycielki z przedmiotów zawodowych korzystały z informacji na stronie Poczty Polskiej, internetu, nie wiem jak to jest teraz.

Także na przyszłość daję rade żeby się doinformować, a nie snuć insynuacje i nie wiadomo jakie teorie.

weszłaś na olx i przeglądałaś ogłoszenia o pracę w Katowicach?

[de_wu]

Napisane przez SweetHusky

Szczególnie, że dość nieelegancko naskoczyła gdy ktoś grzecznie ją poinformował, że praca w Katowicach się znajdzie. Na pewno łatwiej niż na wsi.
Więc może nie troll. Ale jakoś tak dziwnie. Tym bardziej, że w Kato nie byłaby sama i rachunki mogli by razem opłacać.



Mnie zdziwiło, że pracę na kelnerkę znalazła dopiero na stażu z UP. Tyle lat szukała i ciężko było się samemu tam zaczepić?

Dobra, bo naskoczyłam a nie chcę być znana jako zły Husky. Sama nie pracuje a krzyczy na innych

Czekam na odpowiedź na jednego maila i jak będzie tak jak się spodziewam to jutro roznoszę cv po okolicznych marketach. Z internetowego zgłoszenia jeszcze nie dzwonili a nowy Lidl już prawie otwarty.
Zabawne, tak się tym podniecam.

I dobrze! ważne, aby nie tracić optymizmu Ja mam jutro rozmowę kwalifikacyjną do laba, ale w Gliwicach około 30 minut samochodem, a w czwartek na pracownika biurowego w moim mieście, zobaczymy czy coś wyniknie z tych rozmów

[201607111004]

Napisane przez Czekoladka2210

Tak jak już pisałam w czasach szkolnych byłam bardzo nieśmiała, miałam trudności w nawiązywaniu kontaktów co mi zostało do dziś.Nie miałam żadnych koleżanek, kolegów z którymi mogłabym gdzieś wyjść, nie zapraszano mnie na urodziny itp.

Nie ty jedna. Ja ma tak samo jak ty a jakoś żyję. Tak, płaczę czasami po kątach jak mam gorszy dzień ale poza tym jakoś szukam pracy, rozrywki i jakoś staram sobie radzić. Nie szukaj głupich wymówek skoro masz naprawdę przed sobą szansę. Tutaj skrytość, niepewność, obawa przed zmianami i brak koleżanek nie ma nic do rzeczy - mówię to ja, osoba z tym samym problemem.

[kejtiCe]

Napisane przez SweetHusky

Nie ty jedna. Ja ma tak samo jak ty a jakoś żyję. Tak, płaczę czasami po kontach jak mam gorszy dzień ale poza tym jakoś szukam pracy i jakoś staram sobie radzić. Nie szukaj głupich wymówek skoro masz naprawdę przed sobą szansę. Tutaj skrytość, niepewność, obawa przed zmianami i brak koleżanek nie ma nic do rzeczy - mówię to ja, osoba z tym samym problemem.

Ja to samo. Może nie tyle brak koleżanek, ale stres przed nowymi ludźmi. W obecnej pracy sa takie osoby, które sprawiają, że zapominam języka w buzi, no ale cóż - chce pracować, to muszę dać radę.

[de_wu]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6263229 1]weszłaś na olx i przeglądałaś ogłoszenia o pracę w Katowicach?[/QUOTE]


Chyba nie weszła, skoro nurtuje ją pytanie " co ja miałabym w tych Katowicach robić " przepraszam, może nie powinnam, ale naprawdę to zdanie czekoladki trochę mnie zirytowało.

[patisia123]

@Czekoladka, ja przeczytałam Twoje posty. Co chciałabyś robić, jest jakaś praca, która spełniła oczekiwania Twoje?
ja również mieszkam na wsi, obok bardzo małego miasteczka, udało mi się dostać staż, prawdopodobnie i umowa po stażu będzie,ale też długo szukałam. W większych miastach jest na pewno łatwiej, tak jak dziewczyny pisały- galerie, knajpy - tam łatwo się zahaczyć.
Co do nieśmiałości, braku pewności siebie - trzeba z tym walczyć. Nikt Cię w pracy nie zje, najpierw będzie ciężko, trzeba się przełamać i tłumaczyć sobie, że DA SIĘ RADĘ Ale niestety w każdej pracy jest mniejsza lub większa odpowiedzialność, sytuacje stresowe są raczej nie do uniknięcia.
najłatwiej stać w miejscu - wtedy nikt nas nie oceni, nie ośmieszymy się- ale pieniędzy z tego nie będzie, tylko narastająca frustracja. Im dłużej się stoi w miejscu, tym ciężej ruszyć. Niestety. Mówisz, że masz tam chłopaka- to pewnie byłoby ogromne wsparcie dla Ciebie. Każdy jakoś zaczynał, wysyłaj CV, zobaczysz co się trafi, ,zrezygnować możesz przecież zawsze. A jeśli całkowicie nie czujesz się na siłach by wyjść do ludzi i pracować w jakiejkolwiek branży bo to Cię przerasta to wizyta u psychologa może być dla Ciebie pomocna. powodzenia

[201607111004]

Napisane przez Czekoladka2210

PS. Staż miałam jako pomoc kuchenna. No niestety matury nie mam, do Liceum Uzupełniającego poszłam z kuzynką. A potem do ŻAK-a akurat otworzyli nowy kierunek Usługi pocztowe i finansowe i dla informacji to niekoniecznie po tym można tylko iść za listonosza, są też inne możliwości takie jak przedsiębiorstwa świadczące usługi pocztowe i finansowe, firmy kurierskie, spedycyjne, punkty poboru opłat, no ale że to był nowy kierunek nie było do tego książek, nauczycielki z przedmiotów zawodowych korzystały z informacji na stronie Poczty Polskiej, internetu, nie wiem jak to jest teraz.
.

Ale mam nadzieję, że teraz masz świadomość, że ta szkoła w ogóle ci nie była potrzebna? Do takich miejsc możesz iść bez doświadczenia. Wiem bo sama tak zarabiałam
Tu teraz nie piję do ciebie, tylko w sumie do cwaniaków, którzy tworzą takie bezsensowne kierunki i ciągną mamonę <3 A potem młoda, naiwna dziewczyna marnuje zupełnie swój czas i pieniądze chociażby na zeszyty i ksero.

[de_wu]

Napisane przez kejtiCe

Ja to samo. Może nie tyle brak koleżanek, ale stres przed nowymi ludźmi. W obecnej pracy sa takie osoby, które sprawiają, że zapominam języka w buzi, no ale cóż - chce pracować, to muszę dać radę.

Też tak miałam i właśnie takie sytuacje uczą człowieka wytrwałości, cierpliwości. Trzeba to przejść.

[Czekoladka2210]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6263229 1]weszłaś na olx i przeglądałaś ogłoszenia o pracę w Katowicach?[/QUOTE]

Pewnie już zdąrzyłaś pomyśleć, że nie, ale Cie rozczarują, bo sprawdzałam. Jest tego dość trochę, ale słabo znam Katowice i nie wiem jak się by za to zabrać.

[de_wu]

Napisane przez patisia123

@Czekoladka, ja przeczytałam Twoje posty. Co chciałabyś robić, jest jakaś praca, która spełniła oczekiwania Twoje?
ja również mieszkam na wsi, obok bardzo małego miasteczka, udało mi się dostać staż, prawdopodobnie i umowa po stażu będzie,ale też długo szukałam. W większych miastach jest na pewno łatwiej, tak jak dziewczyny pisały- galerie, knajpy - tam łatwo się zahaczyć.
Co do nieśmiałości, braku pewności siebie - trzeba z tym walczyć. Nikt Cię w pracy nie zje, najpierw będzie ciężko, trzeba się przełamać i tłumaczyć sobie, że DA SIĘ RADĘ
najłatwiej stać w miejscu - wtedy nikt nas nie oceni, nie ośmieszymy się- ale pieniędzy z tego nie będzie, tylko narastająca frustracja. Im dłużej się stoi w miejscu, tym ciężej ruszyć. Niestety. Mówisz, że masz tam chłopaka- to pewnie byłoby ogromne wsparcie dla Ciebie. Każdy jakoś zaczynał, wysyłaj CV, zobaczysz co się trafi, ,zrezygnować możesz przecież zawsze. A jeśli całkowicie nie czujesz się na siłach by wyjść do ludzi i pracować w jakiejkolwiek branży bo to Cię przerasta to wizyta u psychologa może być dla Ciebie pomocna. powodzenia

pięknie napisane! oby przemówiło do czekoladki.

[patisia123]

Napisane przez de_wu

[/B]
Też tak miałam i właśnie takie sytuacje uczą człowieka wytrwałości, cierpliwości. Trzeba to przejść.

dokładnie
z czasem jest już tylko lepiej.

[201607111004]

Napisane przez Czekoladka2210

Pewnie już zdąrzyłaś pomyśleć, że nie, ale Cie rozczarują, bo sprawdzałam. Jest tego dość trochę, ale słabo znam Katowice i nie wiem jak się by za to zabrać.

Dziewczyno, masz ponad 26 lat? Z tego co pamiętam twój luby już mieszka w Katowicach? Mój pomysł jak zacząć:

1. Masz tam chłopaka.
2. Spytaj w jakiej dzielnicy mieszka i do jakich dzielnic ma super dojazd
3. szukaj tam gdzie on ci wskazał
4. Jeśli tam nic nie znajdziesz, wypytaj go o dzielnice z gorszym dojazdem
5. szukaj tam.

[Czekoladka2210]

Napisane przez patisia123

@Czekoladka, ja przeczytałam Twoje posty. Co chciałabyś robić, jest jakaś praca, która spełniła oczekiwania Twoje?
ja również mieszkam na wsi, obok bardzo małego miasteczka, udało mi się dostać staż, prawdopodobnie i umowa po stażu będzie,ale też długo szukałam. W większych miastach jest na pewno łatwiej, tak jak dziewczyny pisały- galerie, knajpy - tam łatwo się zahaczyć.
Co do nieśmiałości, braku pewności siebie - trzeba z tym walczyć. Nikt Cię w pracy nie zje, najpierw będzie ciężko, trzeba się przełamać i tłumaczyć sobie, że DA SIĘ RADĘ Ale niestety w każdej pracy jest mniejsza lub większa odpowiedzialność, sytuacje stresowe są raczej nie do uniknięcia.
najłatwiej stać w miejscu - wtedy nikt nas nie oceni, nie ośmieszymy się- ale pieniędzy z tego nie będzie, tylko narastająca frustracja. Im dłużej się stoi w miejscu, tym ciężej ruszyć. Niestety. Mówisz, że masz tam chłopaka- to pewnie byłoby ogromne wsparcie dla Ciebie. Każdy jakoś zaczynał, wysyłaj CV, zobaczysz co się trafi, ,zrezygnować możesz przecież zawsze. A jeśli całkowicie nie czujesz się na siłach by wyjść do ludzi i pracować w jakiejkolwiek branży bo to Cię przerasta to wizyta u psychologa może być dla Ciebie pomocna. powodzenia

Problem w tym, że nie bardzo wiem. Myślałam żeby teraz szukać coś w kierunku gastonomii, a w Katowicach jak to w mieście w lokalach mają ruch, a ja Katowice słabo znam i nie wiem gdzie by mogła na poczatek się zaczepić.

[201607111004]

Napisane przez Czekoladka2210

Problem w tym, że nie bardzo wiem. Myślałam żeby teraz szukać coś w kierunku gastonomii, a w Katowicach jak to w mieście w lokalach mają ruch, a ja Katowice słabo znam i nie wiem gdzie by mogła na poczatek się zaczepić.

Na pewno masz ponad 20 lat?

Ja pasuję. To jakbym doradzała gimnazjalistce.

Chyba mam gorszy dzień, bo brak mi cierpliwości. Przepraszam.
Z mojej strony koniec tego tematu.

[Czekoladka2210]

Napisane przez SweetHusky

Dziewczyno, masz ponad 26 lat? Z tego co pamiętam twój luby już mieszka w Katowicach? Mój pomysł jak zacząć:

1. Masz tam chłopaka.
2. Spytaj w jakiej dzielnicy mieszka i do jakich dzielnic ma super dojazd
3. szukaj tam gdzie on ci wskazał
4. Jeśli tam nic nie znajdziesz, wypytaj go o dzielnice z gorszym dojazdem
5. szukaj tam.

Prawie 25 lat... Z nim to tak jest że on się nie będzie mi nic szukał, bo później będe miała do niego pretensje. Tylko ciągle pyta jak tam z Twoją pracą, albo mówi żebym się wzięła za siebie, a gdy chce z nim normalnie na ten temat porozmawiać to mówi że jest zmęczony po pracy itp.

[201607111004]

Napisane przez Czekoladka2210

Prawie 25 lat... Z nim to tak jest że on się nie będzie mi nic szukał, bo później będe miała do niego pretensje. Tylko ciągle pyta jak tam z Twoją pracą, albo mówi żebym się wzięła za siebie, a gdy chce z nim normalnie na ten temat porozmawiać to mówi że jest zmęczony po pracy itp.

1. chłopak wał
2. nie pisałam, że on ma ci szukać tylko ty masz mu zadać dwa proste pytania jemu i na podstawie odpowiedzi na nie masz sama już wiedzieć w jakich rejonach szukać tego co chcesz.
3. z tego co widzę, nie wiesz co chcesz. Ale uznajmy, że ta gastronomia. Pytasz o dzielnice, dojazd i szukasz lokali. Małe, duże, tanie, luksusowe. Gdzie ci wygodniej.

[patisia123]

Napisane przez Czekoladka2210

Problem w tym, że nie bardzo wiem. Myślałam żeby teraz szukać coś w kierunku gastonomii, a w Katowicach jak to w mieście w lokalach mają ruch, a ja Katowice słabo znam i nie wiem gdzie by mogła na poczatek się zaczepić.

kierunek gastronomia.
na olx jest 348 ogłoszeń z tej branży w samych Katowicach.
Jak to nie wiesz gdzie się zaczepić? Komunikacja miejska to ogromne udogodnienie.
możesz szukać w okolicach zmieszkania Twojego chłopaka, lub w centrum- tam komunikacją na pewno się dostaniesz.
.

[20160901857]

Napisane przez Czekoladka2210

Problem w tym, że nie bardzo wiem. Myślałam żeby teraz szukać coś w kierunku gastonomii, a w Katowicach jak to w mieście w lokalach mają ruch, a ja Katowice słabo znam i nie wiem gdzie by mogła na poczatek się zaczepić.

Nie wierzę, że w dobie internetu młoda dziewczyna ma takie problemy.

[de_wu]

Napisane przez Czekoladka2210

Prawie 25 lat... Z nim to tak jest że on się nie będzie mi nic szukał, bo później będe miała do niego pretensje. Tylko ciągle pyta jak tam z Twoją pracą, albo mówi żebym się wzięła za siebie, a gdy chce z nim normalnie na ten temat porozmawiać to mówi że jest zmęczony po pracy itp.

To gratuluję chłopaka. Co prawda powinnaś być bardziej zaradną osoba, ale z drugiej strony chłopak znając miasto mógłby Ci pomóc. Pokazać, gdzie byś mogła swoje CV zostawić, oprowadzić po mieście. Trochę dziwi mnie jego postawa. Tak jakby nie chciał, żebyście razem coś tworzyli i budowali, ale to już chyba inny problem.

Z mojej strony : galeria Silesia Katowice, na dworcu PKP też jakąś galerie otworzyli z tego co słyszałam ( studiowałam tam ale jakieś 4 lata temu od tej pory sporo się zmieniło). Komunikacja jest rozbudowana, co chwilę tramwaje, autobusy. Nie ma problemu z dojazdem. Masz prawo jazdy?

Jest taka restauracja w Silesii Katowice " Jeff's" broń Boże nie chcę nic reklamować, ale restauracja jest świetna, niejednokrotnie tam jadłam i próbuj tam na kelnerkę, albo jeśli nie odpowiada Ci to stanowisko to próbuj na kuchnie.

[Czekoladka2210]

Napisane przez SweetHusky

1. chłopak wał
2. nie pisałam, że on ma ci szukać tylko ty masz mu zadać dwa proste pytania jemu i na podstawie odpowiedzi na nie masz sama już wiedzieć w jakich rejonach szukać tego co chcesz.
3. z tego co widzę, nie wiesz co chcesz. Ale uznajmy, że ta gastronomia. Pytasz o dzielnice, dojazd i szukasz lokali. Małe, duże, tanie, luksusowe. Gdzie ci wygodniej.

No i nie można było tak od razu rozmawiać?
Dziękuje za rady, obiecuje skorzystać. Tylko to niestety musi troszkę niestety poczekać, bo rodzice wyjeżdżają na wczasy i nie mogę samej babci zostawić.

[201607111004]

Napisane przez Czekoladka2210

No i nie można było tak od razu rozmawiać?

Przecież napisałam wcześniej to samo. taka sama niemal rozpiska.


trzymcie mnie.

[Czekoladka2210]

Napisane przez de_wu

To gratuluję chłopaka. Co prawda powinnaś być bardziej zaradną osoba, ale z drugiej strony chłopak znając miasto mógłby Ci pomóc. Pokazać, gdzie byś mogła swoje CV zostawić, oprowadzić po mieście. Trochę dziwi mnie jego postawa. Tak jakby nie chciał, żebyście razem coś tworzyli i budowali, ale to już chyba inny problem.

Z mojej strony : galeria Silesia Katowice, na dworcu PKP też jakąś galerie otworzyli z tego co słyszałam ( studiowałam tam ale jakieś 4 lata temu od tej pory sporo się zmieniło). Komunikacja jest rozbudowana, co chwilę tramwaje, autobusy. Nie ma problemu z dojazdem. Masz prawo jazdy?

Jak jestem u niego i on ma wolne to nie wychodzimy na miasto tylko siedzimy w domu, bo on sobie musi odpocząć, bo ma wolne, a gdy on jest w pracy staram się gdzieś wychodzić, a nie siedzieć w mieszkaniu. No wiem dziwne, chce żebym z nim mieszkała, a nie potrafi mi pomóc.
Komunikacja rzeczywiście jest dobra, no ale miasto i dla mnie osoby nie znającej Katowic czasem cieżko się odnaleźć.
Prawo jazdy niestety nie mam.

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez SweetHusky

Przecież napisałam wcześniej to samo. taka sama niemal rozpiska.


trzymcie mnie.

Tylko bardziej jakoś rozbudowanie Ci to wyszło z dodawaniem komentarzy.

[kejtiCe]

Napisane przez Czekoladka2210

Jak jestem u niego i on ma wolne to nie wychodzimy na miasto tylko siedzimy w domu, bo on sobie musi odpocząć, bo ma wolne, a gdy on jest w pracy staram się gdzieś wychodzić, a nie siedzieć w mieszkaniu. No wiem dziwne, chce żebym z nim mieszkała, a nie potrafi mi pomóc.
Komunikacja rzeczywiście jest dobra, no ale miasto i dla mnie osoby nie znającej Katowic czasem cieżko się odnaleźć.
Prawo jazdy niestety nie mam.

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------



Tylko bardziej jakoś rozbudowanie Ci to wyszło z dodawaniem komentarzy.

Wyobraź sobie, że jest multum studentow, którzy przyjeżdżają pierwszy raz do obcego miasta, nie znają go, nie mają tam nikogo i dają radę. A są mlodsi od Ciebie.

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Napisane przez de_wu

[/B]
Też tak miałam i właśnie takie sytuacje uczą człowieka wytrwałości, cierpliwości. Trzeba to przejść.

Zgadzam się. Teraz jest o niebo lepiej niż dwa miesiące temu kiedy rozpoczęłam pracę.

[Biedroneczka6667]

Mnie jak chciałam dostać się na pocztę mówili ,czy kiedyś pracowałam na poczcie...więc takie technika nie są całkiem do de. I tak tę pracę dostał ktoś po znajomości . Tak jest w małych miastach , dlatego rozumiem czekoladkę.

Mam inne pytanie jak radzcicie sobie z pytaniami znajomych o pracę: \
jednej takiej w sumie dalekiej wyżaliłam się, że nie mam pracy, ale szukam. Wysyłam mi non stop jakieś oferty, które sam widzę bo sprawdzam w necie, piszee mi żebym poszła tam a tam bo widziała na mieście. Ja to doskonale wiem bo sama chodzę po mieście. Nie wiem czy ona mnie traktuje jak osobę niezdarną?czy , że sama nie umiem znalezc pracy?
Trochę mnie to wkurza.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Byłam wczoraj w PUP i dodałam ogłoszenie, że szukam pracownika. Dostałam już pierwszą aplikację. CV jest kompletnie rozjechane i nie ma nawet napisane, jaki kierunek studiów został ukończony, napisane jest tylko, że inżynierskie. Zaczynam wierzyć w te wszystkie opowieści o dziwnych CV.

A co do tego czy pracodawca dostaje kasę za pracownika, to byłam wczoraj pyać w PUP o różne dofinansowania i nic takiego mi nie proponowali. Proponowali tylko, dofinansowanie stworzenia stanowiska pracy lub że będą płacić pracownikowi przez rok ok 1800 zł. Z tym, że oba te dofinansowania mają taki haczyk, że trzeba się związać z tym pracownikiem na 2 lata, bo inaczej trzeba oddać forsę. Dlatego też od razu mi odradzili, jeśli nie mam "swojego" zaufanego pracownika.

[201607111004]

Też mnie to wkurzało. Najbardziej gdy ktoś pokazywał mi oferty o miejsc do których naprawdę nie chcę iść i sama tej osobie o tym parę razy mówiłam : |
Dlatego unikam tego tematu lub staram się go omawiać na wesoło byśmy bardziej się pośmiali niż użalali nade mną. Ale nie zawsze i nie z każdym się da. Wiem, że ludzie chcą pomóc ale niech chociaż słuchają dokładnie chcę iść i w tym kierunku mi szukają a nie coś od czapy.

[Biedroneczka6667]

Ja już sama nie wiem co mam zrobić ze sobą. Poroznosiłam już cv do marketów, na produkcję dziś. I nic. Mam jedno pewne miejsce gdzie by mnie przyjęli...już tu pisałam segregowanie śmieci. To też praca na taśmie tyle, że brudna. Nie mam nic do takich osób.Wiem, że praca na przetrzymanie,ale wolałabym rozwijać się jak to brzmi zdobyć doświadczenie większe w sprzedaży.Na czystą produkcję bym poszła bez wahania, po prostu nie wiem jakbym zareagowała na odór, i jak mój organizm, bo mam alergię i astmę zaleczoną.A może robię wymówki? Bałabym się co jakby mi się duszno zrobiło, teraz tylko kicham bo jestem uczulona na pyłki. Jestem zdesperowana Potem bałabym się jakichś chrób, albo nie daj Boże igieł ze szpitala.