2016-07-14, 16:08 | #3271 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Koty- część XII
Skasuj to, bo trafisz na fejsbukowy profil zakręconych kocich mam
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2016-07-14, 16:57 | #3272 | |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Koty- część XII
Luna siedziała dziś na szafie, ja stałam przed, schyliłam się.... i prawie 4 kilogramy kota skoczyły mi na plecy Pomijając kolejną piękną sznytę do kolekcji, na mój niezbyt zdrowy kręgosłup nie za dobrze to podziałało. Także ten ryk koło 6 rano na całą Polskę to ja
Dodatkowo zaczął się sezon na ćmy i dumna Lady non stop mi znosi martwe do łóżka. Milutko. Wspaniały sposób na okazanie miłości, dwa trupy pod kołdrą. Cytat:
Lady raczej oświadcza, ale jest zdecydowanie bardziej rozmowna, tak sobie czasem miaukolimy razem Ogólnie lubię wygadane kotki
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
|
2016-07-14, 17:27 | #3273 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
|
Dot.: Koty- część XII
Powinno trafić raczej na profil zakręconych kocich "babć"
Cytat:
Jeszcze ma tak, że jak chce, żeby go wziąć na ręce, to po prostu na nie lub na plecy wskakuje, i do tego jeszcze miauknięcie.
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
Edytowane przez daktylek1987 Czas edycji: 2016-07-14 o 17:29 |
|
2016-07-14, 18:35 | #3274 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Koty- część XII
|
2016-07-14, 19:27 | #3275 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 461
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
Kot ze zdiagnozowaną białaczką może żyć przez lata bez objawów choroby, jeśli zapewni mu się dobre warunki do życia i zadba o jego zdrowie i odporność. Nie wiem skąd wzięłaś informacje o wskazaniu do uśpienia? Takie koty mogą przecież normalnie żyć w domach jako jedynacy. Cytat:
Jakbym coś takiego usłyszała od weterynarza to bym go zmieniła. Podaj źródło skąd masz informację o tych 30% usypianych kotów. Cytat:
U mnie o dziwo to samo, cały dzień pada deszcz więc może stąd ta senność u mojej na co dzień łobuzicy |
|||
2016-07-15, 08:02 | #3276 |
Dolce vita
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 409
|
Dot.: Koty- część XII
Zazdroszcze ze Wasze koty sa takie przytulasne. Moja lubi glaskanie ale o bardzuej zaawansowanych pieszczotach nie ma mowy. Do tego o wzieciu na rece mozna zapomniec.
|
2016-07-15, 09:09 | #3277 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Koty- część XII
Jaka kochana
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2016-07-15, 09:13 | #3278 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 458
|
Dot.: Koty- część XII
Witajcie. Lata świetlne tu nie zaglądałam witam tych których znam i nowe osoby odkąd pojawił się synek na wszystko czasu malo
Kotki moje żyją swoim życiem i maja się jako tako ale zeszły na drugi plan...przy dziecku to nieuniknione. .Synek skończył roczek i b kocha kotki a one go mniej hehe Chce je tulic po swojemu...ale jest tak niedelikatny ze ehhh szarpie za kłaki ciągnie i kładzie się na Shili, bo Mojo nie pozwala mu się dotykać. Shila zresztą też ostrożna bo wie ze nie będzie miło hehe ale nawykły jakoś. Może jak podrosnie będą miały z niego jakiś pożytek. Pozdrawiamy |
2016-07-15, 09:31 | #3279 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
Moje są dwie i wokalizują też na potrzeby komunikacji między sobą. Mnie to dziwiło, że koty tak poszczekują, w sumie to dźwięk jak klekot bociana, w czasie polowania. Moja sąsiadka ma 3 koty, a była w szoku jak usłyszała jak moje dziewczyny wydają te odgłosy polowania. Jak Twój maluch już teraz wokalizuje to pewnie będzie gaduła. Gaduły są fajne. Jedna z moich zlizywała z mojej rany z czoła maść z antybiotykiem. Odrobinkę, ale też się bałam czy jej nie zaszkodzi. Trzeba uważać czym się smarujemy bo jakoś coś kotu pachnie to od razu chce polizać. A wszelkie płyny w szklankach to muszą być od razu powąchane, łeb muszą wsadzić do środka. Albo przynajmniej ogonek. Co rano piję np. kawę, często z mlekiem i zawsze muszę mieć włożony do kubka na dzień dobry uroczy koci nosek, albo dwa ogony albo przynajmniej koci łepek.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
|
2016-07-15, 09:39 | #3280 |
Zadomowienie
|
Dot.: Koty- część XII
Moja to też straszna gaduła, ona nawet nie miauczy tylko wyje ^^ i też z nią gadam najlepiej jak idę do pokoju gdzie się najczęściej bawimy to młoda leci za mną skacząc po ścianach i wyjąc muszę ją kiedyś nagrać
|
2016-07-15, 10:24 | #3281 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty- część XII
Kupiłam fontannę, zainteresowanie prawie zerowe :/ Już nie wiem jak mam ją przekonać do picia, rosół be, mleko be, galaretka be, misek i garnków w domu porozstawiałam i nic z nich nie ubywa
__________________
|
2016-07-15, 10:31 | #3282 |
Zadomowienie
|
Dot.: Koty- część XII
A próbowałaś z czymś hmm niestandardowym zamiast misek ? :P Moja np. uwielbia bawić się wodą i pić z konewki
|
2016-07-15, 10:49 | #3283 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty- część XII
Mają miski małe i duże, plastikowe, metalowe i ceramiczną, postawiłam nawet wielki gar wypełniony wodą, odkręcam jej kran jak przychodzi polizać i nic, myślałam że może fontanna ją zainteresuje ale chlapnęła raz jęzorem i odeszła Z drugim kotem nie ma problemów, bo ile bym mu nie dolała do jedzenia to wypije, a ona jak zobaczy że jedzenie pływa to odchodzi i nie zje nic Owszem, po suchym pójdzie się napić ale wtedy podaż wody jest jeszcze mniejsza niż jak je surowe i nie pije nic
__________________
|
2016-07-15, 10:50 | #3284 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
Moja znajoma ma hodowlę kotów i jej śpiące niemowlę jest ulubioną leżanką kociąt
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
2016-07-15, 12:26 | #3285 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
Mnie się strasznie podoba jak Zuzia się bawi i wydaje dzikie mryki radości- to chyba okrzyk " Bawię się, bawię się, ale fajnie!!!". Może to zboczenie kociarza, ale mnie to kompletnie rozbraja, takie to rozkoszne. Dziewczyny dane dotyczące eutanazji w schroniskach są bodajże z raportu Czarna Owca o kotach w miastach. Tam cytują za służbami weterynaryjnymi. Gdzieś mam na kompie pdf Szukałam takich rzeczy jak rozważałam to czy nasze maluchy lepiej miałyby u nas czy lepiej gdzieś jako koty wychodzące np. na wsi i jednak skłaniam się ku decyzji, że będą niewychodzące. I o ile podobają mi się rasowce i TŻ'twoi też to już wiemy, że biedy ze schroniska będziemy zawsze brać. I że raczej będziemy trzymać po dwa koty bo tak chyba dla nich najlepiej. Co do eutanazji i wetów- ja Wam chyba pisałam, że drżałam o wyniki testów na białaczkę moich maluchów. W Krakowie konsultowałam u 10 wetów i tylko 1 na 10 zgodził się, że jeśli miałyby być niewychodzące, leczone, pod ścisłą kontrolą lekarską to tak byłby skłonny dać im szansę na życie, także wiecie... Ja nie piszę tego by się wykłócać albo coś komuś udowadniać. Mnie to osobiście dotknęło i bardzo poruszyło. Nigdy wcześniej kotów nie miałam, więc np. nie czytałam w temacie i nie miałam wyobrażenia o ogromie tragedii jaka dotyczy populacji kotów miejskich. Założyłam, że guzik wiem o kotach, więc jak już wiedziałam, że będą to zaczęłam czytać w temacie jak szalona. No i wiem, że to nic przyjemnego, że życie jest okrutne i że nie za fajnie uświadamiać sobie pewne rzeczy, no, ale czasem trudno dyskutować z tym, że jest jak jest. Jeśli mogę no to mogę tylko w miarę swoich możliwości starać się zmniejszać okrucieństwo świata, w którym żyję. Choćby zachęcając innych do kastracji kotów, zabierania ich z działek, dokładania się do sczepienia czy kastracji kotów wolnożyjacych w miastach. No, ale nie rozmawiajmy tylko o smutnych rzeczach. Raport jak znajdę to podeślę. A z przyjemniejszych rzeczy to wczoraj kupiłam w promo ebook "Zrozumieć kota" i zaraz będę czytać. A wydawnictwo Znak wydało książkę "Historia kotów", czytałyście może? Mam niecny plan zaopatrzyć się w trochę typowo kociej literatury. A Wy coś takiego czytacie? Jeśli tak to co? Któraś czyta może np. miesięcznik "Kocie Sprawy"? ---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ---------- Cytat:
Zachowują się jak w stosunku do dorosłego człowieka czy może bardziej uważają żeby krzywdy nie zrobić? Ciekawa jestem. Nawet dziś był post na forum kobiety w ciąży, która chyba się obawia tego jak jej koty będą reagować na malucha. Jak wiesz jakie są relacje kotów z niemowlakiem to napisz coś więcej o tym jak to wygląda. Kiedyś to bym nie panikowała, ale teraz ze świeżym sznytem na czole wiem, że od twarzyczki dziecka raczej bym delikatnie trzymała na dystans.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
||
2016-07-15, 14:04 | #3286 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
|
Dot.: Koty- część XII
Mojemu kotu zajęło z 3 tygodnie zanim zrozumiał, że fontanna to miska do picia, a nie nawilżacz powietrza Siadałam, moczyłam palec w wodzie, dawałam do zlizania kotu i tak w kółko po każdym jedzeniu. Załapała.
__________________
Żonka 6.08.2016 Wegetarianka 1.02.2017 6cs |
2016-07-15, 14:39 | #3287 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Koty- część XII
MissChievousTess - to niesamowite, jak psy i koty traktują dzieci! Jej koty pozwalają dziecku na zgniatanie się i pacanie rączką, a jak mają dosyć, to sobie idą. Dorosły może zostać ofuknięty za podobne zachowanie
Pojawienie się malucha było kilkudniowym szokiem, bo: jest, jest głośno, jest, jeszcze nie poszło, jest głośno, zajmuje mi miejsce, jest głośno
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2016-07-15, 19:36 | #3288 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
Próbowałaś przestawiać wodę w większej odległości od misek z jedzeniem? Jedzą suchą karmę? Bo moje piją wodę, ale głównie zraz po zjedzeniu suchej karmy. Po posiłkach z mięsa nie popijają wcale. Tylko w upały albo po bardzo intensywnej zabawie idą się ot tak, napić tylko wody. ---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ---------- Cytat:
Ja miałam wątpliwości, ale Psotka była kotem lękowym, mieliśmy świadomość, że jeśli ma do towarzystwa siostrę to jeśli nie będziemy socjalizować na siłę to oba koty mogą być zdziczałe. Zuzia się do nas oswajała, ale jak Psotka się nas bała to jej socjalizacja się cofała bo patrzyła na reakcję siostry i nie wiedziała czy ma się nas bać czy nie. Zmianę zachowań zapewniła też sterylizacja. Po Psotka stała się mniej lękliwa i nerwowa. No i dużo spędzaliśmy z nimi czasu, ja do nich dużo mówiłam, TŻ dużo nosił na rękach, tarmosił, głaskał, dawał się gryźć po rękach. Ja bawiłam zabawkami dystansowymi typu wędka, uczyłam aportować piłkę. No i maluchy mają swobodny dostęp do nas jak śpimy. To też dużo daje. Pierwszy kontakt fizyczny taki dłuższy to był jak myślały, że już śpimy i spały nam w nogach w nocy. Albo podchodziły nas obwąchiwać. Początki nie były łatwe no i nie czekaliśmy aż one same z siebie staną się głaskliwe tylko staraliśmy się je czynnie oswajać. Jak za długo bunkrowały się w skrzyni naszego łóżka no to je stamtąd siłą wyciągaliśmy. Nie chcieliśmy takich sytuacji o jakich czytaliśmy w necie, że ktoś po dwóch miesiącach miał kota, który nadal siedział non stop pod wanną. U nas najgorzej było 2 tygodnie, po 3 było Ok, a po 3 miesiącach już były przytulasy. ---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ---------- Cytat:
U mnie na odwrót. Dziewczyny rześkie jak jest chłodniej i ospałe w upały czyli chyba tak jak u kota czy ogólniej u drapieżników powinno być. A jak jest dzień chłodu po tygodniu upałów to są wręcz hiperaktywne. ---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ---------- Cytat:
O fontannie myślę, ale wydaje mi się, że na początku tak jak kranu mogłyby się bać.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
||||
2016-07-15, 19:42 | #3289 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty- część XII
Że to do picia to zajarzyły od razu, bo zlizały trochę wody Może za kilka dni się oswoją i będą z niej korzystać a nie tylko się przyglądać
__________________
|
2016-07-15, 20:22 | #3290 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
|
Dot.: Koty- część XII
No mój na początku też polizał wodę, ale co z tego jak potem pić nie chciał? Musiał się nauczyć, że trzeba z tego pić i metoda z ręką u nas podziałała.
__________________
Żonka 6.08.2016 Wegetarianka 1.02.2017 6cs |
2016-07-15, 20:26 | #3291 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 353
|
Dot.: Koty- część XII
|
2016-07-15, 20:38 | #3292 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty- część XII
Wcześniej mieliśmy 3 akwaria, nie musiały się uczyć z nich pić, piły jak szalone, ale może tak im ta woda smakowała? Jak z fontanną nie wyjdzie to postawię chociaż jedno akwarium Teraz jest zimno, jedzą surowe z dolaną wodą, więc nie będą aż tyle piły dodatkowo. Może jutro kocurowi dam trochę suchego i zobaczymy czy chętnie będzie pił z fontanny czy wybierze zwykłą miskę
__________________
|
2016-07-15, 20:49 | #3294 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty- część XII
Taką mięsną, mocno odparowany rosół sam lub z kawałeczkami mięsa. Zimne nóżki też im zrobiłam, wszystko zjada niestety pies
__________________
|
2016-07-15, 20:50 | #3295 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 461
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
Naprawdę dziwi mnie to co piszesz o zachowaniu weterynarzy w stosunku do podejrzenia białaczki. Jaki test robiłaś że miałaś czas przed otrzymaniem wyniku na konsultację z 10 weterynarzami? Moja Majka miała robiony test ELISA i wynik był po chwili. Zanim jeszcze go zrobiliśmy pani weterynarz uspokajała mnie, że lepiej zrobić i wiedzieć żeby ewentualnie podwyższać odporność u takiego kota. Maja na szczęście jest zdrowa, ale absolutnie gdyby było inaczej nie pozwoliłabym jej uśpić bo jakiś weterynarz ma takie widzimisię. Co do sklepów to Bitiba też ma siedzibę w Monachium, ulica inna ale kod pocztowy ten sam co Zooplus więc możliwe że po prostu magazyn mają trochę dalej, nawet numery telefonu na infolinie są prawie takie same. Bitiba +48 22 116 86 91, Zooplus +48 22 116 86 90. Moja też uwielbia pić z konewki i z kieliszka za to absolutnie nie schyli się do zwyczajnej miski, żeby piła musi mieć tą wodę na równi z sobą. Co kot to jakiś wymysł |
|
2016-07-15, 20:57 | #3296 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty- część XII
Piąteczka. Gotowałam ten rosół z przepisu na BARFny Świat. Koty popukały się w głowę, psy zeżarły z zachwytem.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-07-15, 20:59 | #3297 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty- część XII
Co gorsze, ludzki rosół lubią Ale to z przyprawami, więc nie powinny pić
__________________
|
2016-07-16, 07:37 | #3298 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
|
Dot.: Koty- część XII
Ja kiedyś też byłam bliska robienia tej galarety, ale jak zobaczyłam, że to się robi 12h, to stwierdziłam, ze bezsensu, bo kot pewnie i tak nie ruszy.
Za to zamówiłam na próbę suche ZiwiPeak. Już tak różne opinie słyszałam co do smakowitości, że sama jestem ciekawa jak to moje wybredzisko zareaguje
__________________
Żonka 6.08.2016 Wegetarianka 1.02.2017 6cs |
2016-07-16, 08:32 | #3299 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty- część XII
Ja zamówiłam inną karmę weterynaryjną urinary, ma mniej tego nieszczęsnego sodu.
Zobaczymy.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-07-16, 10:11 | #3300 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:54.