Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)

[Glodomorek]

Napisane przez Linka25

Po co to pisze? Gdybym się przestraszyła i uległa lekarzom, nie karmiłabym piersią. A dziecko i tak byłoby na 3 centylu

Dokładnie! Ja też jestem przeciwniczką częstego ważenia. Piszę to jako matka dziecko z niedowagą, które NIGDY nie przybierało/rosło tyle ile przewiduje norma. Wielokrotnie słyszałam od lekarzy, żeby podawać mm, bo pewnie dziecko niedojada, mam chude mleko itp bzdury.

[Linka25]

Napisane przez Glodomorek

Dokładnie! Ja też jestem przeciwniczką częstego ważenia. Piszę to jako matka dziecko z niedowagą, które NIGDY nie przybierało/rosło tyle ile przewiduje norma. Wielokrotnie słyszałam od lekarzy, żeby podawać mm, bo pewnie dziecko niedojada, mam chude mleko itp bzdury.

Moje jest ledwo w siatce. Teraz w wieku 4 lat, kiedy już nie jest na moim "chudym mleku" od dawna, tylko może jeść ile zapragnie, tez jest ledwo w siatce taka konstrukcja i juz. W takich przypadkach jak nasze karmienie piersią wymaga od matki jeszcze więcej zaufania do samej siebie.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mój to samo, na moim mleku był chudy i chudy pozostał, choć już dawno żadnego mleka nie pije. Ale ja przyznaję, że o chudym mleku nigdy nie słuchałam.

[wika82]

Bzdury na bzdurach bzdurami poganiane.

Nie mogę słuchać tych bzdur powielanych przez lekarzy, położne, pielęgniarki. Przez resztę ludzi też.

[ridja devojka]

A moje bardzo drobne dziecko które było wiecznie granicy jakiegokolwiek centyla, przybrało trochę po rozszerzeniu diety po 6 miesiącu wiec nie ma reguły

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

[Dotka90]

Mój od początku poniżej 3 centyla, mimo ze ogólnie przyrosty ma bardzo ladne
Ale siatki centylowe są po pierwsze dla dzieci ur. o czasie, a po drugie dla dzieci na MM. Na siatkach wcześniakowych/dla dzieci KP wyglada juz znacznie lepiej.

[asiaczek]

Cześć dziewczyny. Potrzebuję Waszej porady. Mój synek ma 11 tygodni. Generalnie zwykle w dzień nie jadł zbyt długo, jak był młodszy to przed snem wisiał przy piersi 30 minut, w nocy jadł po 5/6 minut. Teraz natomiast w nocy po dwóch,trzech minutach usypia i nie da rady go obudzić.
W dzień niestety sytuacja też nie jest najlepsza. Je max 5 minut, standard to niecałe 4 minuty. Po tym czasie odrywa się od sutka,zaczyna się uśmiechać, gugac tak jakby już się najadł. Gdy proponuję mu jeszcze pierś zaczyna się denerwować. Dzisiaj po takim jedzeniu odciągnęłam mu mleko do butelki, ale zjadł jakieś 20 ml i więcej nie chciał.
Czy jest możliwe że on się najadł tak szybko? W drugim miesiącu jedząc trochę lepiej przybrał 1 kg, potem w ciągu tygodnia nic, a w następnym tygodniu 110 g.
Generalnie wydaje mi się że nie mam problemu z pokarmem, w kilka minut jestem w stanie odciągnąć ok 110 ml. Wygląda to tak jakby synek jadł dopóki ten pokarm płynie szybko. Co ważne, chyba przez ssanie smoczka nie potrafi ładnie złapać piersi, gdy próbuję mu poprawić wargi to puszcza sutka. Może przez to nie potrafi wyssać mleka po tym pierwszym szybkim strumieniu?
Dodam,że bardzo sporadycznie dostawał butelkę, może 3 razy więc chyba nie w tym leży problem.

Proszę o jakieś porady mamy, które miały podobny problem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Glodomorek]

Napisane przez ridja devojka

A moje bardzo drobne dziecko które było wiecznie granicy jakiegokolwiek centyla, przybrało trochę po rozszerzeniu diety po 6 miesiącu wiec nie ma reguły

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

Rozszerzenie diety po 6mcu a zmiana kp u 0-6mcy na mm to spora różnica.

Napisane przez Dotka90

Mój od początku poniżej 3 centyla, mimo ze ogólnie przyrosty ma bardzo ladne
Ale siatki centylowe są po pierwsze dla dzieci ur. o czasie, a po drugie dla dzieci na MM. Na siatkach wcześniakowych/dla dzieci KP wyglada juz znacznie lepiej.

My na who też poniżej

A jak długo patrzyłyście na siatki who? Są do 5rż, ale nie kp tyle czasu.

[ridja devojka]

Napisane przez Glodomorek

Rozszerzenie diety po 6mcu a zmiana kp u 0-6mcy na mm to spora różnica.

Nie twierdzę inaczej po prostu większość pisała, że rozszerzanie diety nie wpłynęło na położenie ich dzieci w siatkach, u mnie wpłynęło.

[ridja devojka]

Dziewczyny czytałam sporo na temat tego, że można się leczyć podczas kp, ale dotyczy to głównie przeziębień i tego typu rzeczy. Od kilku dni pobolewa mnie gardło i z tego co widzę, mam kamienie migdałkowe. Jest to obrzydliwe a z tego co przejrzałam różne fora internetowe, jedyną radą lekarzy jest usunięcie migdałków. Ale z tego co wiem, wiąże się to z pobytem w szpitalu, jakąś narkozą itp... a co z dzieckiem? Czy jedyną moją szansą jest czekanie na odstawienie? No bo córka musiałaby być przecież ze mną. Czy któraś z was spotkała się z inną formą leczenia albo przeżyła pobyt w szpitalu bez dziecka/z dzieckiem?

[vretka]

Napisane przez ridja devojka

Dziewczyny czytałam sporo na temat tego, że można się leczyć podczas kp, ale dotyczy to głównie przeziębień i tego typu rzeczy. Od kilku dni pobolewa mnie gardło i z tego co widzę, mam kamienie migdałkowe. Jest to obrzydliwe a z tego co przejrzałam różne fora internetowe, jedyną radą lekarzy jest usunięcie migdałków. Ale z tego co wiem, wiąże się to z pobytem w szpitalu, jakąś narkozą itp... a co z dzieckiem? Czy jedyną moją szansą jest czekanie na odstawienie? No bo córka musiałaby być przecież ze mną. Czy któraś z was spotkała się z inną formą leczenia albo przeżyła pobyt w szpitalu bez dziecka/z dzieckiem?

Większość ludzi z kamieniami migdałkowymi żyje z nimi normalnie przez całe życie, całe mnóstwo osób nawet nie wie, że je ma. Na Twoim miejscu skonsultowałabym najpierw konieczność usunięcie migdałów z laryngologiem zanim zaplanujesz sobie operacje na podstawie diagnozy wujka google

[ridja devojka]

Napisane przez vretka

Większość ludzi z kamieniami migdałkowymi żyje z nimi normalnie przez całe życie, całe mnóstwo osób nawet nie wie, że je ma. Na Twoim miejscu skonsultowałabym najpierw konieczność usunięcie migdałów z laryngologiem zanim zaplanujesz sobie operacje na podstawie diagnozy wujka google

Nie planuje sobie operacji, czytam tez o leczeniu naturalnym, po prostu pytam zy ktoś wie jak wygląda sytuacja kiedy matka karmiaca ma zabieg tego typu.

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No to musiałabyś podtrzymywać laktację laktatorem, tj odciągać w szpitalu regularnie.

[viki1988]

Napisane przez ridja devojka

Dziewczyny czytałam sporo na temat tego, że można się leczyć podczas kp, ale dotyczy to głównie przeziębień i tego typu rzeczy. Od kilku dni pobolewa mnie gardło i z tego co widzę, mam kamienie migdałkowe. Jest to obrzydliwe a z tego co przejrzałam różne fora internetowe, jedyną radą lekarzy jest usunięcie migdałków. Ale z tego co wiem, wiąże się to z pobytem w szpitalu, jakąś narkozą itp... a co z dzieckiem? Czy jedyną moją szansą jest czekanie na odstawienie? No bo córka musiałaby być przecież ze mną. Czy któraś z was spotkała się z inną formą leczenia albo przeżyła pobyt w szpitalu bez dziecka/z dzieckiem?

Jesteś pewna że to kamienie a nie zwykła angina? ona też daje taki biały czopowy nalot, inna kwestia że obecnie raczej nie przeprowadza sie zabiegu wycięcia całych migdałków, tylko się je ścina, chyba można to zrobić w znieczuleniu miejscowym a nie pod narkozą

[navioe]

Dziewczyny, a co z odbijaniem po piersi? Ja słyszałam, że nie trzeba, na początku faktycznie małej się nie odbijało ale od dwóch-trzech dni zaczęła mi ulewać. Jak trzymam ją do odbicia to zazwyczaj nie chce i zasypia, ale jak ją odłożę to często ulewa i odrazu płacz, robi się czerwona, wtedy ją biorę, uspokaja się i zasypia. Czasem jeszcze później gdy się obudzi to uleje.
Nie wiem czy przyczyna nie leży w tym, że wisi u mnie na piersi godzinę, czasem dłużej i wkoncu zasypia- jak glaskanie i pobudzanie jej nie działa- ale ssie nadal, słyszę połykanie i rytm ssania się nie zmienia. Próbowałam raz zabrać ją od piersi, gdy zasnela i niestety problem ten sam..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viki1988]

Napisane przez asiaczek

Cześć dziewczyny. Potrzebuję Waszej porady. Mój synek ma 11 tygodni. Generalnie zwykle w dzień nie jadł zbyt długo, jak był młodszy to przed snem wisiał przy piersi 30 minut, w nocy jadł po 5/6 minut. Teraz natomiast w nocy po dwóch,trzech minutach usypia i nie da rady go obudzić.
W dzień niestety sytuacja też nie jest najlepsza. Je max 5 minut, standard to niecałe 4 minuty. Po tym czasie odrywa się od sutka,zaczyna się uśmiechać, gugac tak jakby już się najadł. Gdy proponuję mu jeszcze pierś zaczyna się denerwować. Dzisiaj po takim jedzeniu odciągnęłam mu mleko do butelki, ale zjadł jakieś 20 ml i więcej nie chciał.
Czy jest możliwe że on się najadł tak szybko? W drugim miesiącu jedząc trochę lepiej przybrał 1 kg, potem w ciągu tygodnia nic, a w następnym tygodniu 110 g.
Generalnie wydaje mi się że nie mam problemu z pokarmem, w kilka minut jestem w stanie odciągnąć ok 110 ml. Wygląda to tak jakby synek jadł dopóki ten pokarm płynie szybko. Co ważne, chyba przez ssanie smoczka nie potrafi ładnie złapać piersi, gdy próbuję mu poprawić wargi to puszcza sutka. Może przez to nie potrafi wyssać mleka po tym pierwszym szybkim strumieniu?
Dodam,że bardzo sporadycznie dostawał butelkę, może 3 razy więc chyba nie w tym leży problem.

Proszę o jakieś porady mamy, które miały podobny problem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czas karmienia się zmniejsza w miarę jak dziecko jest większe, jak się najada, rośnie,przybiera to wszystko jest ok, ale raziłabym wyrzucić smoczek skoro uważasz że on powoduje problem

Dzieci karmione piersią przybierają skokowo, tzn. jeden tydzień może nie przybrać nic,w następnym mało a w trzecim może nadrobić poprzednie dwa

Napisane przez navioe

Dziewczyny, a co z odbijaniem po piersi? Ja słyszałam, że nie trzeba, na początku faktycznie małej się nie odbijało ale od dwóch-trzech dni zaczęła mi ulewać. Jak trzymam ją do odbicia to zazwyczaj nie chce i zasypia, ale jak ją odłożę to często ulewa i odrazu płacz, robi się czerwona, wtedy ją biorę, uspokaja się i zasypia. Czasem jeszcze później gdy się obudzi to uleje.
Nie wiem czy przyczyna nie leży w tym, że wisi u mnie na piersi godzinę, czasem dłużej i wkoncu zasypia- jak glaskanie i pobudzanie jej nie działa- ale ssie nadal, słyszę połykanie i rytm ssania się nie zmienia. Próbowałam raz zabrać ją od piersi, gdy zasnela i niestety problem ten sam..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja moją odbijałam, mimo że też czytałam że ponoć nie trzeba ale tak było lepiej dla niej, i chyba niestety mało jest dzieci nawet karmionych piersią, które tego odbijania nie potrzebują. Aczkolwiek moja szybko przestała przysypiać przy piersi jak jej się zdarzyło to raczej nie odbijałam ale jej to w spaniu nie przeszkadzało

[Glodomorek]

Napisane przez navioe

Dziewczyny, a co z odbijaniem po piersi? Ja słyszałam, że nie trzeba, na początku faktycznie małej się nie odbijało ale od dwóch-trzech dni zaczęła mi ulewać. Jak trzymam ją do odbicia to zazwyczaj nie chce i zasypia, ale jak ją odłożę to często ulewa i odrazu płacz, robi się czerwona, wtedy ją biorę, uspokaja się i zasypia. Czasem jeszcze później gdy się obudzi to uleje.
Nie wiem czy przyczyna nie leży w tym, że wisi u mnie na piersi godzinę, czasem dłużej i wkoncu zasypia- jak glaskanie i pobudzanie jej nie działa- ale ssie nadal, słyszę połykanie i rytm ssania się nie zmienia. Próbowałam raz zabrać ją od piersi, gdy zasnela i niestety problem ten sam..

Możesz odbijać, nie musisz. U nas czy odbijaliśmy czy nie to ulewanie było podobne, więc nie odbijałam.
Jeśli cały czas ssie i połyka to czemu chcesz zabrać dziecko od piersi?

[asiaczek]

Napisane przez viki1988

Czas karmienia się zmniejsza w miarę jak dziecko jest większe, jak się najada, rośnie,przybiera to wszystko jest ok, ale raziłabym wyrzucić smoczek skoro uważasz że on powoduje problem

Dzieci karmione piersią przybierają skokowo, tzn. jeden tydzień może nie przybrać nic,w następnym mało a w trzecim może nadrobić poprzednie dwa


Ja moją odbijałam, mimo że też czytałam że ponoć nie trzeba ale tak było lepiej dla niej, i chyba niestety mało jest dzieci nawet karmionych piersią, które tego odbijania nie potrzebują. Aczkolwiek moja szybko przestała przysypiać przy piersi jak jej się zdarzyło to raczej nie odbijałam ale jej to w spaniu nie przeszkadzało

Dziękuję za odpowiedź. Mam wrażenie, że smoczek go uspokaja, więc nie chce wisieć na piersi. Ważąc go w domu wyszło,że przybrał 270g w 9 dni, więc chyba nie ma jakiejś tragedii

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Napisane przez viki1988

Jesteś pewna że to kamienie a nie zwykła angina? ona też daje taki biały czopowy nalot, inna kwestia że obecnie raczej nie przeprowadza sie zabiegu wycięcia całych migdałków, tylko się je ścina, chyba można to zrobić w znieczuleniu miejscowym a nie pod narkozą

Oczywiście skonsultuje się z lekarzem w przyszłym tygodniu. Po prostu chce być przygotowana bo pewnie będzie, że jak córka ma prawie rok to już karmić nie trzeba.

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

[Dotka90]

Ja mialam kamienie migdalowe przez pewien czas i.. samo przeszlo

Co do odbijania, to ja zawsze odbijam.

[karolca]

Napisane przez navioe

Dziewczyny, a co z odbijaniem po piersi? Ja słyszałam, że nie trzeba, na początku faktycznie małej się nie odbijało ale od dwóch-trzech dni zaczęła mi ulewać. Jak trzymam ją do odbicia to zazwyczaj nie chce i zasypia, ale jak ją odłożę to często ulewa i odrazu płacz, robi się czerwona, wtedy ją biorę, uspokaja się i zasypia. Czasem jeszcze później gdy się obudzi to uleje.
Nie wiem czy przyczyna nie leży w tym, że wisi u mnie na piersi godzinę, czasem dłużej i wkoncu zasypia- jak glaskanie i pobudzanie jej nie działa- ale ssie nadal, słyszę połykanie i rytm ssania się nie zmienia. Próbowałam raz zabrać ją od piersi, gdy zasnela i niestety problem ten sam..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Odbijałam po każdym karmieniu do około czwartego miesiąca. Zdarzało się, że porządnie odbiło się nawet pół godziny po karmieniu.

[Marsi89]

Ja również odbijałam po piersi i to bardzo długo bo do ok. 8 miesiąca, ponieważ moja mala bardzo ulewała. Sama nie wiem kiedy ten problem minął a już się martwiłam że to jakieś zaburzenie. Co do przysypiania przy piersi to jak była mniejsza pojadła i wtedy zasypiała a teraz ma ponad rok i zasypia mi przy piersi.

Co do przybierania to moja mala je bardzo dużo bo oprócz stalych posiłków je jeszcze ok 5 razy dziennie pierś, a przybiera Malo.

[wika82]

Przypomnijcie, ile czasu powinien minąć po wieczornym karmieniu, żeby można było skutecznie odciągać pokarm?

[viki1988]

Napisane przez wika82

Przypomnijcie, ile czasu powinien minąć po wieczornym karmieniu, żeby można było skutecznie odciągać pokarm?

Są jakieś zasady co do tego? ja zawsze na czuja przynajmniej w początkowym okresie, teraz to w ogóle mam problem żeby coś ściągnąć

[wika82]

Napisane przez viki1988

Są jakieś zasady co do tego? ja zawsze na czuja przynajmniej w początkowym okresie, teraz to w ogóle mam problem żeby coś ściągnąć

Ja też. Na wtorek potrzebuję, wczoraj zaczęłam godzinę po karmieniu i nic.
Organizm wiedział, że niunia pośpi do 4:00, więc w nosie miał produkcję pokarmu o 21:30. A ściągałam godzinę.

Nic, dzisiaj muszę normalnie ściągać w ciągu dnia z piersi, z której aktualnie nie jadł.

[viki1988]

Napisane przez wika82

Ja też. Na wtorek potrzebuję, wczoraj zaczęłam godzinę po karmieniu i nic.
Organizm wiedział, że niunia pośpi do 4:00, więc w nosie miał produkcję pokarmu o 21:30. A ściągałam godzinę.

Nic, dzisiaj muszę normalnie ściągać w ciągu dnia z piersi, z której aktualnie nie jadł.

Albo jak masz siłę to o tej 4 w nocy spróbuj z drugiej piersi ściągnąć - w nocy między 2 a 5 prolaktyna jest najwyższa i jest najwięcej pokarmu
Z tego co kojarzę to Hafija polecała ściągnie po karmieniu przez ca ly dzień małe porcje, ale mi się tam tak bawić nie chciało

[wika82]

Napisane przez viki1988

Albo jak masz siłę to o tej 4 w nocy spróbuj z drugiej piersi ściągnąć - w nocy między 2 a 5 prolaktyna jest najwyższa i jest najwięcej pokarmu
Z tego co kojarzę to Hafija polecała ściągnie po karmieniu przez ca ly dzień małe porcje, ale mi się tam tak bawić nie chciało

Ze starszakiem tak robiłam z tymi małymi porcjami, teraz nie mam na to czasu.

[wika82]

Jestem załamana.

Chyba będę musiała podać mm 7 tygodniowemu dziecku. (( muszę wyjść we wtorek.

Od dwóch dni nie mogę odciągnąć mleka, nawet teraz z dzieckiem przy piersi. Ze starszym było ciężko, ale małymi porcjami zawsze uzbierałam mleko.

Nie wiem co się dzieje, laktator ten sami lovi prolactis.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez wika82

Jestem załamana.

Chyba będę musiała podać mm 7 tygodniowemu dziecku. (( muszę wyjść we wtorek.

Od dwóch dni nie mogę odciągnąć mleka, nawet teraz z dzieckiem przy piersi. Ze starszym było ciężko, ale małymi porcjami zawsze uzbierałam mleko.

Nie wiem co się dzieje, laktator ten sami lovi prolactis.

Wika, ale nie przesadzasz troszkę?
Przecież jak musisz wyjść, to zrozumiałe.
Są osoby bezproblemowo kp, które ZUPEŁNIE nie współpracują z laktatorem, zupełnie. Nie ma w tym nic dziwnego, a w okazjonalnym podaniu mm przy Twoim zaparciu w temacie kp - nic złego.

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;64627741]Wika, ale nie przesadzasz troszkę?
Przecież jak musisz wyjść, to zrozumiałe.
Są osoby bezproblemowo kp, które ZUPEŁNIE nie współpracują z laktatorem, zupełnie. Nie ma w tym nic dziwnego, a w okazjonalnym podaniu mm przy Twoim zaparciu w temacie kp - nic złego.[/QUOTE]

Niby tak, ale starsze do 9 miesiąca nie znało mm, jedynie w kaszkach właśnie wtedy. Niania spróbowała dać mu w 9 miesiącu mm, ale nie chciał tego pić.

Boję się, że mały też nie zechce mm i będzie glodny 2 h. (((