Sierpnióweczki 2016! Część VII.

[Niezapominajka 89]

Ja już po wizycie niestety niewiele się dowiedziałam. Szyjki mi nie sprawdził bo stwierdził że na tym etapie to nie ma sensu. Usg i tętno dziecka w porządku. Tylko z pomiarów wychodzi duży chlopak i dał mi skierowanie na jutro do szpitala w celu sprawdzenia tego, a jeśli tam uznają że nie jest taki duży to w piatek 8 dni po terminie mam sie zgłosić choć mówił że w weekend mogą nic nie zrobić dopiero w poniedziałek

Origa dzięki za opis porodu bardzo dzielna byłaś z tż.

[florencee]

Napisane przez agnszp

Origa piękny opis porodu! Naprawde super sie spisaliscie, Ty i tżet facet odwalił kawał dobry roboty! Oby moj tez dał rade,
Bo bardzo liczę na jego wsparcie
Czuje ze moje przemyślenia co do krwawienia beda podobne jak u Ciebie bo ja tez od wielu lat tylko tampony i sobie podpasek na razie nie wyobrażam nosic

Ja z kolei nie znoszę tamponów, boję się ich używać i prawie zawsze stosowałam podpaski, ale chyba jestem w mniejszości.

Napisane przez iweczka

Hej,
U Nas dziś dzień marudera....

W ostatnich dniach dopadły mnie straszne ból jelit/żołądka.
Dosłownie zarzynało mnie od środka. Straszny ból
Więc wczoraj jadłam kaszkę ryżową i sucharki.....
Dziś zjadłam zupę, póki co zyję.

Współczuję. Oby to przeszło szybko!

Napisane przez Niezapominajka 89

Ja już po wizycie niestety niewiele się dowiedziałam. Szyjki mi nie sprawdził bo stwierdził że na tym etapie to nie ma sensu. Usg i tętno dziecka w porządku. Tylko z pomiarów wychodzi duży chlopak i dał mi skierowanie na jutro do szpitala w celu sprawdzenia tego, a jeśli tam uznają że nie jest taki duży to w piatek 8 dni po terminie mam sie zgłosić choć mówił że w weekend mogą nic nie zrobić dopiero w poniedziałek

To szkoda, że mało wiadomości, ale dobrze, że ogólnie ok i jutro w szpitalu sprawdzą wagę - powodzenia.


U mnie rozwarcie 3 cm i obietnica porodu w każdej chwili. Mamy się zająć wyganianiem, jutro kontrola w szpitalu u prowadzącego, a jakby nie poszło, to w czwartek indukcja z powodu cukrzycy, ale podobno ma pójść. Artur waży 2885 g, ilość wód ok.

[Niezapominajka 89]

Ja też tylko podpaski używam.

Florencee to super wieści, jeszcze w tym tygodniu synek będzie z Wami

[wiewioreczka]

Napisane przez florencee

Ja z kolei nie znoszę tamponów, boję się ich używać i prawie zawsze stosowałam podpaski, ale chyba jestem w mniejszości.



Współczuję. Oby to przeszło szybko!



To szkoda, że mało wiadomości, ale dobrze, że ogólnie ok i jutro w szpitalu sprawdzą wagę - powodzenia.


U mnie rozwarcie 3 cm i obietnica porodu w każdej chwili. Mamy się zająć wyganianiem, jutro kontrola w szpitalu u prowadzącego, a jakby nie poszło, to w czwartek indukcja z powodu cukrzycy, ale podobno ma pójść. Artur waży 2885 g, ilość wód ok.

super chociaż u Ciebie wieści zwiastujące poród już w tym tygodniu zobaczycie synka

[likap]

Dziewczyny, czy miala ktoras zWas mierzony rozstaw kosci biodrowych-miednicy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnszp]

Napisane przez florencee

Ja z kolei nie znoszę tamponów, boję się ich używać i prawie zawsze stosowałam podpaski, ale chyba jestem w mniejszości.



Współczuję. Oby to przeszło szybko!



To szkoda, że mało wiadomości, ale dobrze, że ogólnie ok i jutro w szpitalu sprawdzą wagę - powodzenia.


U mnie rozwarcie 3 cm i obietnica porodu w każdej chwili. Mamy się zająć wyganianiem, jutro kontrola w szpitalu u prowadzącego, a jakby nie poszło, to w czwartek indukcja z powodu cukrzycy, ale podobno ma pójść. Artur waży 2885 g, ilość wód ok.

Zazdroszczę rozwarcia! Super ze niedługo zobaczysz synka i ze troche przybrał na wadze ale i tak bedzie kruszynka, bedzie Ci ciut łatwiej urodzić

Napisane przez likap

Dziewczyny, czy miala ktoras zWas mierzony rozstaw kosci biodrowych-miednicy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie miałam....a to każda powinna miec? Ja mam szerokie biodra wiec moze nie ma potrzeby

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Napisane przez Niezapominajka 89

Ja już po wizycie niestety niewiele się dowiedziałam. Szyjki mi nie sprawdził bo stwierdził że na tym etapie to nie ma sensu. Usg i tętno dziecka w porządku. Tylko z pomiarów wychodzi duży chlopak i dał mi skierowanie na jutro do szpitala w celu sprawdzenia tego, a jeśli tam uznają że nie jest taki duży to w piatek 8 dni po terminie mam sie zgłosić choć mówił że w weekend mogą nic nie zrobić dopiero w poniedziałek

Origa dzięki za opis porodu bardzo dzielna byłaś z tż.

Szkoda ze zadnych pozytywnych wieści nie usłyszałaś :/

[zonamojegomeza]

Napisane przez likap

Dziewczyny, czy miala ktoras zWas mierzony rozstaw kosci biodrowych-miednicy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja.
W sr mówili ze spr na porodowce a sprawdziwli na izbie przyjęć (po 37tyg sprawdzają przyjmujac do szpitala). Ale to chyba zależy od poloznej przyjmującej. Bo jedna rodząca z 5tym dzieckiem miała mierzone na patologii po zalozeniu cewnika.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Świniaczek]

Napisane przez zonamojegomeza

RacZej szybko się nie poprawi. Niestety problemy z lozyskiem mają swoje konsekwencje.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U Ciebie lozysko dobilo sprawe i porod, ktory byl ol, a u mnie efelty po vacum. Tak mnie porozrywalo, ze chirurg mnie poltora godziny szyl... i to jak zobaczyl mlody lelarz co sie porobilo z moim kroczem, to zostawil robote po dwoch szwach i wzywal kednego konlretnego lekarza, bo zaden inny sie do takiej rzezi nie nada...



Tak wiec w sumie to sie pochwale - 22.08.2016 o 12.20 urodzil sie Gabrys. Klocus 4200, nie chcial wyjsc, na koniec porodu zabraklo mi sil, zeby go wypchnac, a byl za gleboko w kansle na cc... I skonczylo sie vacum. Porod na poczatku zanosil soe na idealny i szybki... Bylo szybko, ale nie idealnie niestety. Szczegoly beda jak juz wszystkie urodza, bo nie bedziecie chcisly jechac ns porodowke - jak sie komus chce to smialo szukac opisu porodu Zonymojegomeza, w pewnym momencie zrobilo sie tak naprawde podobnie zle



Wysłane za pomocą mTalk

[gosiaczkam]

Swiniaczku gratulacje....Gabrys jest cudny to co zle juz na szczescie za Wami

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

[zonamojegomeza]

Napisane przez Świniaczek

U Ciebie lozysko dobilo sprawe i porod, ktory byl ol, a u mnie efelty po vacum. Tak mnie porozrywalo, ze chirurg mnie poltora godziny szyl... i to jak zobaczyl mlody lelarz co sie porobilo z moim kroczem, to zostawil robote po dwoch szwach i wzywal kednego konlretnego lekarza, bo zaden inny sie do takiej rzezi nie nada...



Tak wiec w sumie to sie pochwale - 22.08.2016 o 12.20 urodzil sie Gabrys. Klocus 4200, nie chcial wyjsc, na koniec porodu zabraklo mi sil, zeby go wypchnac, a byl za gleboko w kansle na cc... I skonczylo sie vacum. Porod na poczatku zanosil soe na idealny i szybki... Bylo szybko, ale nie idealnie niestety. Szczegoly beda jak juz wszystkie urodza, bo nie bedziecie chcisly jechac ns porodowke - jak sie komus chce to smialo szukac opisu porodu Zonymojegomeza, w pewnym momencie zrobilo sie tak naprawde podobnie zle



Wysłane za pomocą mTalk

Starałam sie skończyć w dobrym momencie zeby nIe było tak strasznie.

Franek praiwe 4 tyg po porodzie nie ma takiej wagi kal Gabrhs przynurodzeniu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krefetka]

Napisane przez Niezapominajka 89

Cześć dziewczyny trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty. Ja idę na 14:45 mam nadzieję usłyszeć jakieś konkretne informacje.

Późno ale powodzenia


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 04:14 ---------- Poprzedni post napisano o 04:13 ----------

Napisane przez agnszp

Trzymam kciuki za Wasze wizyty dziewczyny
Wątek troche zamarł widze
Dziewczyny rozpakowane, jak tam połóg? Macie jakies rady, cos Was zaskoczyło? Do przeżycia jest czy ciezko?

Jest 4:13a ja karmie... I to nie zaskoczenie tylko nie zdawałam sobie sprawy z tego ze co 3 godziny można nie spać przez 1,5 i jeszcze byc szczęśliwym


Wysłane za pomocą magii

[Origa]

Swiniaczku gratulacje! Dorodny chłopak! Współczuję przeżyć, ale najgorsza cześć już za Tobą!

Napisane przez Krefetka

Jest 4:13a ja karmie... I to nie zaskoczenie tylko nie zdawałam sobie sprawy z tego ze co 3 godziny można nie spać przez 1,5 i jeszcze byc szczęśliwym


Wysłane za pomocą magii

Ja siedzę z laktatorem po karmieniu i aktualnie jestem głównie śpiąca...

Wysłane z mojego 6045Y przy użyciu Tapatalka

[florencee]

Napisane przez likap

Dziewczyny, czy miala ktoras zWas mierzony rozstaw kosci biodrowych-miednicy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też miałam mierzony przy przyjęciu do szpitala w 36/37 tc, ale nie pamiętam wyniku ani żadnego komentarza na temat niego, więc mam nadzieję, że mam normalny. :P

Napisane przez Świniaczek

U Ciebie lozysko dobilo sprawe i porod, ktory byl ol, a u mnie efelty po vacum. Tak mnie porozrywalo, ze chirurg mnie poltora godziny szyl... i to jak zobaczyl mlody lelarz co sie porobilo z moim kroczem, to zostawil robote po dwoch szwach i wzywal kednego konlretnego lekarza, bo zaden inny sie do takiej rzezi nie nada...



Tak wiec w sumie to sie pochwale - 22.08.2016 o 12.20 urodzil sie Gabrys. Klocus 4200, nie chcial wyjsc, na koniec porodu zabraklo mi sil, zeby go wypchnac, a byl za gleboko w kansle na cc... I skonczylo sie vacum. Porod na poczatku zanosil soe na idealny i szybki... Bylo szybko, ale nie idealnie niestety. Szczegoly beda jak juz wszystkie urodza, bo nie bedziecie chcisly jechac ns porodowke - jak sie komus chce to smialo szukac opisu porodu Zonymojegomeza, w pewnym momencie zrobilo sie tak naprawde podobnie zle



Wysłane za pomocą mTalk

Gratulacje!!!
Słodki Gabryś. <3

Szkoda, że poród nieidealny, ale jak to dobrze że już jesteście razem, życzę Wam zdrowia.

Napisane przez Krefetka

Późno ale powodzenia


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 04:14 ---------- Poprzedni post napisano o 04:13 ----------





Jest 4:13a ja karmie... I to nie zaskoczenie tylko nie zdawałam sobie sprawy z tego ze co 3 godziny można nie spać przez 1,5 i jeszcze byc szczęśliwym


Wysłane za pomocą magii

Haha to dobrze, że to daje radość!

[Krefetka]

Napisane przez likap

Dziewczyny, czy miala ktoras zWas mierzony rozstaw kosci biodrowych-miednicy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miałam mierzone przed porodem tzn jak weszłam na sale porodowa


Wysłane za pomocą magii

[Niezapominajka 89]

Swiniaczek jaki duzy i śliczny chłopak, przykro mi że poród ciężki, ale masz już to za sobą i synek jest z Wami. U mnie dalej nic

Zjem coś i zbieram się do szpitala ciekawe co powiedzą.

[Lucynka20xd]

Napisane przez Świniaczek

U Ciebie lozysko dobilo sprawe i porod, ktory byl ol, a u mnie efelty po vacum. Tak mnie porozrywalo, ze chirurg mnie poltora godziny szyl... i to jak zobaczyl mlody lelarz co sie porobilo z moim kroczem, to zostawil robote po dwoch szwach i wzywal kednego konlretnego lekarza, bo zaden inny sie do takiej rzezi nie nada...



Tak wiec w sumie to sie pochwale - 22.08.2016 o 12.20 urodzil sie Gabrys. Klocus 4200, nie chcial wyjsc, na koniec porodu zabraklo mi sil, zeby go wypchnac, a byl za gleboko w kansle na cc... I skonczylo sie vacum. Porod na poczatku zanosil soe na idealny i szybki... Bylo szybko, ale nie idealnie niestety. Szczegoly beda jak juz wszystkie urodza, bo nie bedziecie chcisly jechac ns porodowke - jak sie komus chce to smialo szukac opisu porodu Zonymojegomeza, w pewnym momencie zrobilo sie tak naprawde podobnie zle



Wysłane za pomocą mTalk

Gratulacje sliczny jest
Zdrowka dla Was


Wczoraj bylismy u pediatry i Filipek przybral 190g od wyjscia z szpitala ;-)


Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka

[Świniaczek]

Dzieki ogolnie to gdyby nie mega nawalajace krocze, to czulabym sie super, a tak to jest masakra jakas. Ale jak patrze na tego byczka (61 cm...), to nie mysle o tym specjalnie, nadal uwazam, ze bylo warto co nie zmienia faktu, ze mu wygaduje jak urzadzil wlasna matke

Wysłane za pomocą mTalk

[agnszp]

Napisane przez Świniaczek

U Ciebie lozysko dobilo sprawe i porod, ktory byl ol, a u mnie efelty po vacum. Tak mnie porozrywalo, ze chirurg mnie poltora godziny szyl... i to jak zobaczyl mlody lelarz co sie porobilo z moim kroczem, to zostawil robote po dwoch szwach i wzywal kednego konlretnego lekarza, bo zaden inny sie do takiej rzezi nie nada...



Tak wiec w sumie to sie pochwale - 22.08.2016 o 12.20 urodzil sie Gabrys. Klocus 4200, nie chcial wyjsc, na koniec porodu zabraklo mi sil, zeby go wypchnac, a byl za gleboko w kansle na cc... I skonczylo sie vacum. Porod na poczatku zanosil soe na idealny i szybki... Bylo szybko, ale nie idealnie niestety. Szczegoly beda jak juz wszystkie urodza, bo nie bedziecie chcisly jechac ns porodowke - jak sie komus chce to smialo szukac opisu porodu Zonymojegomeza, w pewnym momencie zrobilo sie tak naprawde podobnie zle



Wysłane za pomocą mTalk

Gratulacje! Ale śliczny chłopak
Szkoda ze taki ciężki poród miałaś, oby połóg był dla Ciebie łaskawszy
Ja czekam na opis porodu, ale mnie nic nie wystraszy, a lubie wiedziec co sie moze przydarzyć!

[zonamojegomeza]

Napisane przez Świniaczek

Dzieki ogolnie to gdyby nie mega nawalajace krocze, to czulabym sie super, a tak to jest masakra jakas. Ale jak patrze na tego byczka (61 cm...), to nie mysle o tym specjalnie, nadal uwazam, ze bylo warto co nie zmienia faktu, ze mu wygaduje jak urzadzil wlasna matke

Wysłane za pomocą mTalk

A u mnie było inaczej. Bobo nie uszkodził mnie i jego narodziny nie beda mi sie kojarzyły z bólem. Co innego później.
Za to nie pocieszaly mnie teksty ze juz po wszystkim i mam dziecko itp itd. Bo nie byłam w stanie zająć sie tym dzieckiem. Into jest najgorsze w tym wszystkim. Ze jest ten mały wymarzony, wyczekany czlowieczek, tuli sie do Ciebie, potrzebuje ciebie a ty jestes zależna od kogoś. Zeby ci go podał, zeby położył jak trzeba, żeby go umyl czy ponosil jak tego potrzebuje, zeby go przeniósł z poloju do pokoju. Bo ty mozesz tylko leżeć i tulic. Niby nardzo dużo i wiele więcej nie bylo mu trzeba na początku. Ale świadomość ze gdyby czegos potrzebował to tobioe spełnienie tego zajmie duzo czasu. Wstanie z łóżka i podbiesienie go do góry jak mu sie uleje to dluugoe minuty. Gdyby nie obecność męża który sie nim i mną zajął przez te pierwsze 2 tygodnie to byloby kiepsko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Piernik Torunski]

Napisane przez Krefetka

To Cie wypuścili i pozwalają wracać wracać?

umówiłam z oddziałową,że tym pstryczkiem strzeli Małą,żeby skontrolować jaki bili..wpisała w książeczce zdrowia info i tyle..

Napisane przez agnszp

Trzymam kciuki za Wasze wizyty dziewczyny
Wątek troche zamarł widze
Dziewczyny rozpakowane, jak tam połóg? Macie jakies rady, cos Was zaskoczyło? Do przeżycia jest czy ciezko?

różnie..początek super (bo chyba adrenalina i koktajl hormonalny buzował), potem gorzej, teraz super..bardzo szybko przestałam krwawić, właściwie dwa dni po to było plamienie, jeden dzień wystarczyły te duże podpachy, a potem już przeszłam na zwykłe, ale głupia kupiłam alwaysy i mnie odparzyły, więc ból powrócił..położne proponowały środki przeciwbólowe,ale nie potrzebowałam.. bardziej doskwierała i doskwiera mi niedokrwistość po porodzie niż inne rzeczy.. jakieś 4 dni po porodzie przeszłam na wkładki , majty siateczkowane super się sprawdziły.. kiepsko się czułam przy nawale,ale zacisnęłam zęby i szybko przeszło.. dobra połozna pod reką to podstawa.. to pielęgnacji podwozia zwykłe szare mydło, częste podmywanie, tantuum rosa z butli.. przy pieczeniu/dyskomforcie - octanisept.. ja z zalatwieniem się nie miałam problemu-ani siku ani dwojka..poszło bez problemu..to tyle

Napisane przez superhuman

A co jecie przy karmieniu? Bo to mnie najbardziej zastanawia. Wszyscy wokół mnie straszą - jedz jedz bo pózniej dieta matki karmiące jest bezduszna, nie pójdziecie do restauracji bo nic nie zjesz wiec strata kasy, naciesz sie póki możesz.... Wiec mamy karmiące proszę o krótkie wyjaśnienie...

Trzymam rownież kciuki za wizyty, ja mam dopiero na 17:30 ale idę juz sie oporządzić. Musze umyć glowe ogolić sie - w razie gdybym miała jechać do szpitala choć zwątpiłam... Ehhhh


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

ja jem wszystko,ale chyba odpuszczę sobie czekoladę, orzechy, cytrusy, mocną kawę i herbatę..

Napisane przez Origa

Mój opis porodu:

mimo ogromu bólu zazdroszczę takiego przebiegu porodu.. byłas bardzo dzielna- gratuluję Ci i podziwiam..

Napisane przez scoiatael86

melduję się po wizycie.. niestety nie usłyszałam tego co chciałam - na rychły poród się nie zapowiada. Szyjka trzyma - niby trochę krótsza i zmiękczona, ale dalej skierowana w stronę kości krzyżowej. Łożysko na szczęście jest ok, spokojnie dotrwa jeszcze te 2-3 tygodnie, indukcja na tej podstawie mi nie grozi a tego się bałam najbardziej. Synuś waży ok 3300. Teraz tylko czekać... jeszcze jakieś czopki dostałam na przyspieszenie dojrzewania szyjki, zobaczymy co to da mam nadzieję że u Was wizyty bardziej optymistyczne wieści przyniosą



nie ma czegoś takiego jak dieta karmiącej, nie daj sobie wmówić moje ulubione zdanie na ten temat - mleko produkuje się w cyckach a nie jelitach :P poczytaj u hafiji: http://www.hafija.pl/2013/08/dieta-m...lamy-mity.html



o matko ja też chrapię! i jak mnie to wkurza! i tż biedny się budzi co chwilę przez to....



Origa co za piękny opis! siedzę i ryczę! dziękuję Ci za niego mam nadzieję że mój TŻ stanie na wysokości zadania i będzie mnie wspierał tak jak Twój, przynajmniej na razie tak się zapowiada. Cudnie że mogłaś tak na niego liczyć, to naprawdę wiele znaczy. Dużo sił dla Ciebie i Twojego 3kg szczęścia

ciekawe czy te czopki coś zadziałaja.. dobrze,że łożysko wydolne i Mały pięknie rośnie..

Napisane przez Niezapominajka 89

Ja już po wizycie niestety niewiele się dowiedziałam. Szyjki mi nie sprawdził bo stwierdził że na tym etapie to nie ma sensu. Usg i tętno dziecka w porządku. Tylko z pomiarów wychodzi duży chlopak i dał mi skierowanie na jutro do szpitala w celu sprawdzenia tego, a jeśli tam uznają że nie jest taki duży to w piatek 8 dni po terminie mam sie zgłosić choć mówił że w weekend mogą nic nie zrobić dopiero w poniedziałek

Origa dzięki za opis porodu bardzo dzielna byłaś z tż.

to już niedługo.. trzymam kciuki,żeby waga dzieciaczka była "znośna"..

Napisane przez Świniaczek

U Ciebie lozysko dobilo sprawe i porod, ktory byl ol, a u mnie efelty po vacum. Tak mnie porozrywalo, ze chirurg mnie poltora godziny szyl... i to jak zobaczyl mlody lelarz co sie porobilo z moim kroczem, to zostawil robote po dwoch szwach i wzywal kednego konlretnego lekarza, bo zaden inny sie do takiej rzezi nie nada...



Tak wiec w sumie to sie pochwale - 22.08.2016 o 12.20 urodzil sie Gabrys. Klocus 4200, nie chcial wyjsc, na koniec porodu zabraklo mi sil, zeby go wypchnac, a byl za gleboko w kansle na cc... I skonczylo sie vacum. Porod na poczatku zanosil soe na idealny i szybki... Bylo szybko, ale nie idealnie niestety. Szczegoly beda jak juz wszystkie urodza, bo nie bedziecie chcisly jechac ns porodowke - jak sie komus chce to smialo szukac opisu porodu Zonymojegomeza, w pewnym momencie zrobilo sie tak naprawde podobnie zle



Wysłane za pomocą mTalk

hej Gabrysiu..sliczny z Ciebie chłopiec

p.s. a Ty matka chyba order powinnaś dostać

[Niezapominajka 89]

Jestem w szpitalu czekam na przyjęcie na oddział i badania. Zobaczymy co dalej.

[Świniaczek]

Napisane przez zonamojegomeza

A u mnie było inaczej. Bobo nie uszkodził mnie i jego narodziny nie beda mi sie kojarzyły z bólem. Co innego później.

Za to nie pocieszaly mnie teksty ze juz po wszystkim i mam dziecko itp itd. Bo nie byłam w stanie zająć sie tym dzieckiem. Into jest najgorsze w tym wszystkim. Ze jest ten mały wymarzony, wyczekany czlowieczek, tuli sie do Ciebie, potrzebuje ciebie a ty jestes zależna od kogoś. Zeby ci go podał, zeby położył jak trzeba, żeby go umyl czy ponosil jak tego potrzebuje, zeby go przeniósł z poloju do pokoju. Bo ty mozesz tylko leżeć i tulic. Niby nardzo dużo i wiele więcej nie bylo mu trzeba na początku. Ale świadomość ze gdyby czegos potrzebował to tobioe spełnienie tego zajmie duzo czasu. Wstanie z łóżka i podbiesienie go do góry jak mu sie uleje to dluugoe minuty. Gdyby nie obecność męża który sie nim i mną zajął przez te pierwsze 2 tygodnie to byloby kiepsko.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj to fakt, tempo ogarniania wokol siebie to katastrofa... Chociaz i tak mi sie tu wszystkie piguly dziwia, ze jestem taka uparts i staram sie jak najmniej korzystac z pomocy czyjejs. Ale ja po prostu wiem, ze jesli bede pewne ezeczy ogarniac tak jak mi organizm pozwala, to szybciej dojde do siebie. Nie chce po tej rzezi zrobic z siebie takiej paralitki jak w ciazy, chce jak najszybviej normalnie zaczac funkcjoniwac, pomimo, ze zawroty glowy mam przy jakimkolwiel szybszym ruchu a dupsko mnie tak nawala, ze z lozka do Mlodego wstaje 10 minut... Chcialiby sie wszystko sprawnie i samodzielnie zrobic, ale z takim bolem sie pewnych rzeczy nie przeskoczy...

Napisane przez Piernik Torunski

umówiłam z oddziałową,że tym pstryczkiem strzeli Małą,żeby skontrolować jaki bili..wpisała w książeczce zdrowia info i tyle..





różnie..początek super (bo chyba adrenalina i koktajl hormonalny buzował), potem gorzej, teraz super..bardzo szybko przestałam krwawić, właściwie dwa dni po to było plamienie, jeden dzień wystarczyły te duże podpachy, a potem już przeszłam na zwykłe, ale głupia kupiłam alwaysy i mnie odparzyły, więc ból powrócił..położne proponowały środki przeciwbólowe,ale nie potrzebowałam.. bardziej doskwierała i doskwiera mi niedokrwistość po porodzie niż inne rzeczy.. jakieś 4 dni po porodzie przeszłam na wkładki , majty siateczkowane super się sprawdziły.. kiepsko się czułam przy nawale,ale zacisnęłam zęby i szybko przeszło.. dobra połozna pod reką to podstawa.. to pielęgnacji podwozia zwykłe szare mydło, częste podmywanie, tantuum rosa z butli.. przy pieczeniu/dyskomforcie - octanisept.. ja z zalatwieniem się nie miałam problemu-ani siku ani dwojka..poszło bez problemu..to tyle





ja jem wszystko,ale chyba odpuszczę sobie czekoladę, orzechy, cytrusy, mocną kawę i herbatę..





mimo ogromu bólu zazdroszczę takiego przebiegu porodu.. byłas bardzo dzielna- gratuluję Ci i podziwiam..





ciekawe czy te czopki coś zadziałaja.. dobrze,że łożysko wydolne i Mały pięknie rośnie..







to już niedługo.. trzymam kciuki,żeby waga dzieciaczka była "znośna"..





hej Gabrysiu..sliczny z Ciebie chłopiec



p.s. a Ty matka chyba order powinnaś dostać

Zaraz tam order ktos go musial urodzic

Napisane przez Niezapominajka 89

Jestem w szpitalu czekam na przyjęcie na oddział i badania. Zobaczymy co dalej.

Czyzby sie cos dzialo?



Wysłane za pomocą mTalk

[likap]

Gratulacje 🌹 ja mam termin na 25 jesli nic dalej nie pojdzie to 1 wrzesnia mam sie umowic na konkretna date na wywolanie, boje sie ze pozno troche i przenosze 😠

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnszp]

Napisane przez Niezapominajka 89

Jestem w szpitalu czekam na przyjęcie na oddział i badania. Zobaczymy co dalej.

To trzymamy kciuki!

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Napisane przez likap

Gratulacje ja mam termin na 25 jesli nic dalej nie pojdzie to 1 wrzesnia mam sie umowic na konkretna date na wywolanie, boje sie ze pozno troche i przenosze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez mam termin na 25 jednak....chociaż z usg niby był 18 sierpnia ale doktor mowi zeby na to nie patrzeć :/
Dzis miałam wizytę na 7.30, ale na nia nie wstałam....dlugo nie mogłam zasnąć a potem sie budziłam czesto w nocy dlatego nie mogłam sie o tej 7 podnieść z łóżka. Na wizytę pojde wiec jutro, a od czwartku co dwa dni ktg -.- yupi.....

[Niezapominajka 89]

Przyjeli mnie na oddzial nic sie nie dzieje niby szyjka skrócona i rozwarcie na centymetr, ale skurczy czy objawów porodu brak, a ze juz 5 dzień po terminie i wg usg wychodzi dziecko 4,050 kg to dostałam wczesniej skierowanie na odział żeby nie czekać te 10 dni. Mam dostawać dwa dni jakieś zastrzyki przygotowujące szyjkę i jak nic nie ruszy to pompę na 3 dzień zobaczymy co to bedzie.

[zonamojegomeza]

Ja 12h lezalam z lodowym okladem, potem na dobę dolozyli mi do tego pompę z lekiem. A wężyk byl krótki. Mąż miał siedzieć i mi pomagać (zalecenie pani doktor). Urodziłam w środę a w piątek rano mogłam wstac z łóżka i pojsc do toalety kiedy chciałam. A potem Franek wylądował pod lampą i znów miałam "wolne" bo on tam grzecznie spał.
Jak zaczęłam chodzic do sąsiadki w pokoju obok to chyba wszyscy się ucieszyli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiewioreczka]

o rany swiniaczek właśnie rano myślałam dziś o Tobie, dobrze że już po wszystkim i macie dzidziusia przy sobie i będzie tylko lepiej!

u nas nadal nic się nie dzieje i nic a nic nie zapowiada porodu, jutro na ktg to zobaczymy czy cokolwiek się zmieniło.

a aktualnie nadal łudzę się że domowe sposoby pomogą i idę na długi spacer :P

[aneks17]

Cześć!
22.08.2016 o 21:50 przyszedł na świat Dawid - 55cm i 3400g!
Zakochałam sie w nim na zaboj. Mój mąż też!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krefetka]

Napisane przez aneks17

Cześć!
22.08.2016 o 21:50 przyszedł na świat Dawid - 55cm i 3400g!
Zakochałam sie w nim na zaboj. Mój mąż też!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje


Wysłane za pomocą magii

[likap]

Agnszp ja od 1wrzesnia co dwa dni na ktg😋 teraz chodze co tydzien w czwartek juz trzecie bedzie skurcze na 100procent nawet i nadal cisza...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez aneks17

Cześć!
22.08.2016 o 21:50 przyszedł na świat Dawid - 55cm i 3400g!
Zakochałam sie w nim na zaboj. Mój mąż też!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje ! W moja pierwsza rocznice slubu 😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz