Polecamy:

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-09-17, 19:36

Mój borze, a ja/my się jeszcze musimy dzielić swoją krwawicą z matką mojego męża, bo jej się pracować nie chciało całe życie i na starość zęby w ściane. A wy mi tu opowiadacie o godnym dzieleniu się fifty-fifty żeby mąż na żonie czy odwrotnie nie pasożytował.
Idę sobie podciąć żyłę

adult90 · 2016-09-17, 19:41

Cytat:

Napisane przez whoa

Nie wyobrażam sobie fundowania facetowi lepszego poziomu życia, każdy musi sobie zapracować na to co ma...

No to ja nie mam pytań

gdzieś chyba zgubiłaś ideę związku.

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6540451 6]Mój borze, a ja/my się jeszcze musimy dzielić swoją krwawicą z matką mojego męża, bo jej się pracować nie chciało całe życie i na starość zęby w ściane. A wy mi tu opowiadacie o godnym dzieleniu się fifty-fifty żeby mąż na żonie czy odwrotnie nie pasożytował.
Idę sobie podciąć żyłę

[/QUOTE]
Przyznaj, że ludzie są dla siebie hojni

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2016-09-17, 19:42

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6540451 6]Mój borze, a ja/my się jeszcze musimy dzielić swoją krwawicą z matką mojego męża, bo jej się pracować nie chciało całe życie i na starość zęby w ściane. A wy mi tu opowiadacie o godnym dzieleniu się fifty-fifty żeby mąż na żonie czy odwrotnie nie pasożytował.
Idę sobie podciąć żyłę

[/QUOTE]
Nie musisz się z nią dzielić. To twój wybór.

Cytat:

Napisane przez adult90

No to ja nie mam pytań

gdzieś chyba zgubiłaś ideę związku.

Każdy ma swoją ideę związku. U mnie również zakres związku nie obejmuje pieniędzy, a co za tym idzie, każdy zarabia na siebie.

whoa · 2016-09-17, 19:45

[QUOTE=adult90;65404611]No to ja nie mam pytań

gdzieś chyba zgubiłaś ideę związku.

Najwidoczniej, bo dla mnie ideą związku jest partnerstwo, a jakakolwiek zależność pomiędzy osobami to niestety wyklucza.

Oczywiście każdy tutaj wypowiada się o tym jak miłość jest piękna i ponad podziałami - jestem ciekawa jak brzmiałyby odpowiedzi gdyby wątek brzmiał "jestem utrzymanką mojego męża" albo "czy godzić się na utrzymywanie faceta?". Myślę, że inaczej

A czym to się różni? Na pewno zaraz każda wysłałaby go do pracy a nie opowiadała o tym z jaką radością udostępni połowę swoich zarobków.

edit.
Zresztą nie jest przypadkiem ani tajemnicą, że zwykle ludzie dobierają się w związki z osobami żyjącymi na podobnym standardzie. Inna sytuacja jest gdy kobieta siedzi w domu z dziećmi, ale mówię o dobieraniu się w pary gdy obie osoby pracują i same się utrzymują. Jestem ciekawa ile znacie par, gdzie pani prezes albo manager z zarobkami 20k+ wiąże się z kierowcą który zarabia 2k w funduje mu wczasy na Karaibach

Co prawda sytuacja wygląda inaczej gdy zaczynają na równi i z czasem ona dochodzi do tego poziomu - ale myślę, że większość tego typu związków rozpadnie się po drodze. Dużo bardziej akceptowane społecznie jest utrzymywanie kobiety przez dużo więcej zarabiającego faceta, ale ja osobiście nie czułabym się dobrze w takim układzie, jeśli komuś to nie przeszkadza to nie widzę problemu.

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-09-17, 19:48

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;65404721]Nie musisz się z nią dzielić. To twój wybór.
[/QUOTE]

Przepisy mówią inaczej

I radzę się zapoznać co mówią przepisy w kwestii wspólnoty małżeńskiej, alimentów na eks małżonka i małżonka itd. Bo się można zdziwić, że podejście pt. każdy sobie rzepkę skrobie to mrzonka.

Chatul · 2016-09-17, 19:51

Cytat:

Napisane przez whoa

Może to jest chore i materialistyczne, ale uważam że skoro ja ciężką pracą/wyrzeczeniami/dokształcaniem się itp czy też podejmując ryzyko założenia swojej firmy sama bym sobie wypracowała jakiś poziom życia to chyba bym umarła gdybym miała dzielić się tym z facetem który np siedzi sobie na spokojnej, mało płatnej posadce i ani mu się śni robić coś więcej.

Ja mam wrażenie, że w sytuacji, którą opisałaś problemem (jedynym albo chociaż głównym) nie byłoby współdzielenie zasobów jako takie, ale poczucie, że byłabyś jedyną osobą w związku, która stara się coś do tego związku wnieść.

Cytat:

Ja wiem że każdy tutaj pewnie zakłada że związek to już miłość do końca życia, białe gołąbki jednorożce i nie opuszczę Cię aż do śmierci, ale nie zawsze tak jest i statystki rozwodów to najlepiej pokazują.

Statystyki to według mnie nie powód, by zakładać, że udany i stabilny związek się rozpadnie

adult90 · 2016-09-17, 19:52

Cytat:

Napisane przez whoa

Najwidoczniej, bo dla mnie ideą związku jest partnerstwo, a jakakolwiek zależność pomiędzy osobami to niestety wyklucza.

Oczywiście każdy tutaj wypowiada się o tym jak miłość jest piękna i ponad podziałami - jestem ciekawa jak brzmiałyby odpowiedzi gdyby wątek brzmiał "jestem utrzymanką mojego męża" albo "czy godzić się na utrzymywanie faceta?". Myślę, że inaczej

A czym to się różni? Na pewno zaraz każda wysłałaby go do pracy a nie opowiadała o tym z jaką radością udostępni połowę swoich zarobków.

A co ma utrzymanka do różnicy w dochodach? Rozmawiamy o dwojgu pracujących ludzi w związku, lecz zarabiajacych inne pieniadze. Nie wyskakuj z tematem utrzymanek, bo wielu utrzymankom się żyje lepiej niż kobietom pracującym za grosze, którym mąż odlicza na waciki i jedzenie.
Temat dotyczy tego, że standard życia obejmuje parę, a nie że w parze jedno żyje na dobrym poziomie a drugie na niższym. halo!
Parnerstwo polega na dzieleniu się i wspólnym życiu na jednakowym poziomie. Jeteście partnerami a nie kolegami.
Kochacie się, szanujecie, żyjecie razem i dążycie do wspolnych celów - jesteście od siebie zależni.

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2016-09-17, 19:53

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6540493 1]Przepisy mówią inaczej

I radzę się zapoznać co mówią przepisy w kwestii wspólnoty małżeńskiej, alimentów na eks małżonka i małżonka itd. Bo się można zdziwić, że podejście pt. każdy sobie rzepkę skrobie to mrzonka.[/QUOTE]Wiem, co mówią przepisy i to nadal jest twój wybór, chociaż nie bezpośredni jak mniemam. Utrzymywanie starych rodziców spoczywa na dzieciach, czyli w tym przypadku na twoim mężu. Jeśli masz z nim wspólnotę majątkową, to tylko dlatego, że tak postanowiłaś.

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-09-17, 19:55

Zaraz dojdziemy do wniosku tak ukochanego przez starych prawików, że małżeństwo/wspólnota w związku to ładnie opakowana prostytucja. I że w ogóle wszystko jest qrestwem, nawet praca na etacie

trzyrazypiec · 2016-09-17, 19:56

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6540510 6]Zaraz dojdziemy do wniosku tak ukochanego przez starych prawików, że małżeństwo/wspólnota w związku to ładnie opakowana prostytucja. I że w ogóle wszystko jest qrestwem, nawet praca na etacie

[/QUOTE]
Ale kto, gdzie i kiedy chociaż ZBLIŻYŁ SIĘ w swojej wypowiedzi do takiego wniosku?

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-09-17, 19:57

Cytat:

Napisane przez trzyrazypiec

Ale kto, gdzie i kiedy chociaż ZBLIŻYŁ SIĘ w swojej wypowiedzi do takiego wniosku?

No pojawił się termin utrzymanka, preludium już mamy.

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2016-09-17, 19:58

Cytat:

Napisane przez whoa

Oczywiście każdy tutaj wypowiada się o tym jak miłość jest piękna i ponad podziałami - jestem ciekawa jak brzmiałyby odpowiedzi gdyby wątek brzmiał "jestem utrzymanką mojego męża" albo "czy godzić się na utrzymywanie faceta?". Myślę, że inaczej

A czym to się różni? Na pewno zaraz każda wysłałaby go do pracy a nie opowiadała o tym z jaką radością udostępni połowę swoich zarobków.

Ja bym powiedziała, że każdy układ jest w porządku, jeśli jest wynikiem wspólnej decyzji obojga uczestników związku. Jak ktoś lubi utrzymywać/być utrzymywany, to naprawdę nic mi do tego. Myślę, że partnerstwo to nie tyle brak zależności, co właśnie jednakowy zakres praw o decydowaniu w sprawach dotyczących związku.

whoa · 2016-09-17, 19:58

Cytat:

Napisane przez Chatul

Statystyki to według mnie nie powód, by zakładać, że udany i stabilny związek się rozpadnie

Oczywiście, ale moim zdaniem warto patrzeć realistycznie i brać pod uwagę także taki scenariusz.

Cytat:

Napisane przez adult90

A co ma utrzymanka do różnicy w dochodach? Rozmawiamy o dwojgu pracujących ludzi w związku, lecz zarabiajacych inne pieniadze. Nie wyskakuj z tematem utrzymanek, bo wielu utrzymankom się żyje lepiej niż kobietom pracującym za grosze, którym mąż odlicza na waciki i jedzenie.

Jeśli ja zarabiam 1k, facet 20k i on kupuje mi wczasy za np 5 tysięcy na które samej nie było by mnie stać - to jaka to różnica? On mi to funduje.
Pewnie, że żyje im się lepiej - jeśli nie przeszkadza im taki układ w którym są całkowicie zalezne od partnera to kto im broni? Mnie też żyło by się lepiej gdybym nie musiała sama pracować na swoje utrzymanie tylko liczyła na to, co rzuci mi bogaty mąż ale jednak nie wyobrażam sobie takiego życia z ciągłym poczuciem zależności od kogoś i świadomością, że wszystko co mam zawdzięczam komuś.

trzyrazypiec · 2016-09-17, 19:59

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6540522 1]No pojawił się termin utrzymanka, preludium już mamy.[/QUOTE]
No w sumie może i. Absurd goni absurd, czyli standard

thirky · 2016-09-17, 20:01

Cytat:

Napisane przez adult90

A co ma utrzymanka do różnicy w dochodach? Rozmawiamy o dwojgu pracujących ludzi w związku, lecz zarabiajacych inne pieniadze. Nie wyskakuj z tematem utrzymanek, bo wielu utrzymankom się żyje lepiej niż kobietom pracującym za grosze, którym mąż odlicza na waciki i jedzenie.
Temat dotyczy tego, że standard życia obejmuje parę, a nie że w parze jedno żyje na dobrym poziomie a drugie na niższym. halo!
Parnerstwo polega na dzieleniu się i wspólnym życiu na jednakowym poziomie. Jeteście partnerami a nie kolegami.
Kochacie się, szanujecie, żyjecie razem i dążycie do wspolnych celów - jesteście od siebie zależni.

Nie czuję się zależna od chłopaka. I nie planuję. Może nie wmawiaj innym kiedy są partnerami a kiedy kolegami? Jak dwóm osobom pasuje coś w zwiazku = jest to dla nich dobre. Po co w to ingerować i tłumaczyć im że dobre wcale nie jest?

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6540451 6]Mój borze, a ja/my się jeszcze musimy dzielić swoją krwawicą z matką mojego męża, bo jej się pracować nie chciało całe życie i na starość zęby w ściane. A wy mi tu opowiadacie o godnym dzieleniu się fifty-fifty żeby mąż na żonie czy odwrotnie nie pasożytował.
Idę sobie podciąć żyłę

[/QUOTE]

Słowo "pasożyt" zostało w tym wątku użyte raz - pod adresem osób, które mają oddzielne finanse.

_vixen_ · 2016-09-17, 20:01

Cytat:

Napisane przez thirky

Ale ja to rozumiem, tylko nie chcialabym tego.

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Spoko, w wielu związkach nie ma ale w moim jest. Nie wyobrażam sobie że chłopak mi kupuję tampony a ja mu nie oddaje, albo nie kupuję czegoś dla niego (np. soku czy coś). I nie chodzę z zeszytem i nie obliczam, dla nas to naturalne że sobie oddajemy albo jedno płaci za x drugie za y. Nie chciałabym inaczej.

Facet, który przyjąłby od swojej kobiety zwrot pieniedzy za tampony albo coś w tym stylu (zakładam, ze mówimy o dorosłych ludziach, pracujących, a nie nastolatkach z kieszonkowych) to musi być...tu bym użyła bardzo brzydkiego słowa na P****, a facet z honorem.
Tragedia.

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-09-17, 20:04

Cytat:

Napisane przez whoa

Jeśli ja zarabiam 1k, facet 20k i on kupuje mi wczasy za np 5 tysięcy na które samej nie było by mnie stać - to jaka to różnica? On mi to funduje.
Pewnie, że żyje im się lepiej - jeśli nie przeszkadza im taki układ w którym są całkowicie zalezne od partnera to kto im broni? Mnie też żyło by się lepiej gdybym nie musiała sama pracować na swoje utrzymanie tylko liczyła na to, co rzuci mi bogaty mąż ale jednak nie wyobrażam sobie takiego życia z ciągłym poczuciem zależności od kogoś i świadomością, że wszystko co mam zawdzięczam komuś.

Mnie osobiście - mówię tu wyłącznie za siebie - nie można od siebie uzależnić żadną kwotą

Serio, to że na wspólny wyjazd zarobi druga strona, czy też kupi lepszy ser do wspólnej konsumpcji

czyni tą pierwszą stronę sobie poddaną ? To mało trzeba

Nie wiedziałam.

thirky · 2016-09-17, 20:04

Cytat:

Napisane przez _vixen_

Facet, który przyjąłby od swojej kobiety zwrot pieniedzy za tampony albo coś w tym stylu (zakładam, ze mówimy o dorosłych ludziach, pracujących, a nie nastolatkach z kieszonkowych) to musi być...tu bym użyła bardzo brzydkiego słowa na P****, a facet z honorem.
Tragedia.

Aha.

zakonna · 2016-09-17, 20:04

U nas nie ma problemów z nierównością dochodów, oboje zarabiamy mało

. Żadne z nas nie ma żadnego majątku. Może dlatego żyjemy sobie w harmonii pod tym względem.

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2016-09-17, 20:07

Cytat:

Napisane przez _vixen_

Facet, który przyjąłby od swojej kobiety zwrot pieniedzy za tampony albo coś w tym stylu (zakładam, ze mówimy o dorosłych ludziach, pracujących, a nie nastolatkach z kieszonkowych) to musi być...tu bym użyła bardzo brzydkiego słowa na P****, a facet z honorem.
Tragedia.

Przychodzi mi do głowy tylko taki komentarz:

Kobieta, która oddaje facetowi pieniądze za tampony, to też p**** bez honoru?

whoa · 2016-09-17, 20:08

W zasadzie jak tak myślę to już łatwiej mi sobie wyobrazić sytuację, gdy dostaję w prezencie od faceta tą wycieczkę za 5k niż sytuację - ja daje 2k, ty 20 więc mamy na koncie 22k - STAĆ NAS, na zasadzie, że ta kasa jest też moja i mi się to należy. Nigdy bym tak nie mogła ale jeśli ktoś nie ma z tym problemu to proszę.

Póki co jedyny hejt w wątku pojawił się w stronę osób, którym taki model nie odpowiada.

edit.
Inna sprawa, że nie mogłabym być w związku z facetem dla którego jest czymś normalnym, że on zarabia 1,5k a ja np 10 i mamy kasę wspólną. To już nawet nie tyle kwestia samych pieniędzy co charakteru, ambicji i priorytetów. Oczekuję od faceta jednak nieco innej postawy.

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-09-17, 20:13

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;65405071]Wiem, co mówią przepisy i to nadal jest twój wybór, chociaż nie bezpośredni jak mniemam. Utrzymywanie starych rodziców spoczywa na dzieciach, czyli w tym przypadku na twoim mężu. Jeśli masz z nim wspólnotę majątkową, to tylko dlatego, że tak postanowiłaś.[/QUOTE]

Mamy wspólne zobowiąznia finansowe, zawarte w małżeństwie przed narzuceniem dziesięciny na rzecz mamuni. Więc na logikę, co mi teraz po rozdzielności skoro i tak zobowiązania mamy wspólne. Bez różnicy. Jak mężowi zabraknie na ratę kredytu bo matce musiał podsypać siana, to i tak ja bym musiała załatać dziurę. Uwierz, że więcej pracować chłopina nie da rady, i tak już ledwo zipie. Trzeba mieć litość nad człowiekiem, skoro własna matka nie ma. EOT.

**201712242137** · 2016-09-17, 20:14

Cytat:

Napisane przez whoa

ja daje 2k, ty 20 więc mamy na koncie 22k - STAĆ NAS, na zasadzie, że ta kasa jest też moja i mi się to należy. Nigdy bym tak nie mogła ale jeśli ktoś nie ma z tym problemu to proszę.

No nie żartuj, jak tak możesz? Przecież wspólnota

. Taki związek jest niepoważny!

adult90 · 2016-09-17, 20:14

Dlatego są kobiety rozpieszczane, którym żyje się dobrze, są zadowolone i wiedzą na co zasługują, dają się rozpieszczac a ich meżczyzni zrobia dla nich wszystko i jeszcze po stopach je wycałują, a są też takie kobiety-smutasy, które mysla ze na nic nie zasluguja oprócz przytulenia i wieczornego seksu. Powiedziałabym że niektóre kobiety cieszą sie ze STANDARDU, nie zdając sobie sprawy, że można mieć opcję FULL PAKIET. A to, że "czułyby się źle" mając ten full pakiet to w sumie ich sprawa, można i tak.

_vixen_ · 2016-09-17, 20:17

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;65405721]Przychodzi mi do głowy tylko taki komentarz:

Kobieta, która oddaje facetowi pieniądze za tampony, to też p**** bez honoru?[/QUOTE]

W ogóle do głowy taki pomysł by mi nie przyszedł, zeby rozliczać sie ze swoim facetem, ze mam mu oddać piec złotych za podpaski. Jak widzę 30letniego dobrze zarabiającego faceta z ręka wyciągnięta po 5 zł, bo po drodze z pracy wstąpił do Rossmanna i kupił mi paczkę Alwaysow, to mi sie słabo robi, to jest utrata męskości o 100 procent. Nienawidzę skąpstwa i takiego rozliczania sie, czemu to w ogóle sluzy

nawet znajomych z pracy nie ścigam o pieniądze, bo kiedyś komuś kawę postawiłam, jak nie miał przy sobie pieniedzy, a miałabym sie z własnym facetem tak rozliczać

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-09-17, 20:17

Cytat:

Napisane przez karaba_la_sorciere

No nie żartuj, jak tak możesz? Przecież wspólnota

. Taki związek jest niepoważny!

I czego kpisz. Jak nie rozumiesz pojęcia wspólnota, to Twój problem

Był taki czas, że zarabiałam x razy więcej od mojego męża, potem on mnie 'prześcignął', bo mi się posypało zdrowie. Nikt nigdy nie miał z tym problemu, ani on wtedy, ani ja teraz. Serio o poczuciu włanej wartości stanowi wyłącznie bycie prowajderem albo nie ? Masakra, co za chore podejście.

**201712242137** · 2016-09-17, 20:17

Cytat:

Napisane przez adult90

Dlatego są kobiety rozpieszczane, którym żyje się dobrze, są zadowolone i wiedzą na co zasługują, dają się rozpieszczac a ich meżczyzni zrobia dla nich wszystko i jeszcze po stopach je wycałują, a są też takie kobiety-smutasy, które mysla ze na nic nie zasluguja oprócz przytulenia i wieczornego seksu. Powiedziałabym że niektóre kobiety cieszą sie ze STANDARDU, nie zdając sobie sprawy, że można mieć opcję FULL PAKIET. A to, że "czułyby się źle" mając ten full pakiet to w sumie ich sprawa, można i tak.

Nie wierzę w to, co czytam... Full pakiet, czyli facet mnie utrzymuje, a ja leżę i pachnę, aha.
Nie chcę być "rozpieszczana", chcę sama stanowić o sobie i nie musieć polegać na kasie partnera (którego zresztą nie mam, więc siłą rzeczy muszę myśleć sama o sobie).

_vixen_ · 2016-09-17, 20:19

Cytat:

Napisane przez adult90

Dlatego są kobiety rozpieszczane, którym żyje się dobrze, są zadowolone i wiedzą na co zasługują, dają się rozpieszczac a ich meżczyzni zrobia dla nich wszystko i jeszcze po stopach je wycałują, a są też takie kobiety-smutasy, które mysla ze na nic nie zasluguja oprócz przytulenia i wieczornego seksu. Powiedziałabym że niektóre kobiety cieszą sie ze STANDARDU, nie zdając sobie sprawy, że można mieć opcję FULL PAKIET. A to, że "czułyby się źle" mając ten full pakiet to w sumie ich sprawa, można i tak.

I jeszcze chytremu dziadowi piec złotych za podpaski oddadzą, zeby nie zubożał zanadto

whoa · 2016-09-17, 20:19

Cytat:

Napisane przez adult90

Dlatego są kobiety rozpieszczane, którym żyje się dobrze, są zadowolone i wiedzą na co zasługują, dają się rozpieszczac a ich meżczyzni zrobia dla nich wszystko i jeszcze po stopach je wycałują

Pewnie, pytanie co zrobią jak zacznie całować po stopach inną - młodsza, ładniejszą, a ta rozpieszczona pani zostanie z niczym - bez pracy, doświadczenia, kwalifikacji i środków do życia, ewentualnie może liczyć na alimenty wyszarpane od męża. Dziękuję, wole standard niższy ale własny

Mogę przyjąć jako prezent wycieczkę od faceta, ale nie uważać że jego kasa = moja kasa.

thirky · 2016-09-17, 20:21

Cytat:

Napisane przez _vixen_

W ogóle do głowy taki pomysł by mi nie przyszedł, zeby rozliczać sie ze swoim facetem, ze mam mu oddać piec złotych za podpaski. Jak widzę 30letniego dobrze zarabiającego faceta z ręka wyciągnięta po 5 zł, bo po drodze z pracy wstąpił do Rossmanna i kupił mi paczkę Alwaysow, to mi sie słabo robi, to jest utrata męskości o 100 procent. Nienawidzę skąpstwa i takiego rozliczania sie, czemu to w ogóle sluzy

nawet znajomych z pracy nie ścigam o pieniądze, bo kiedyś komuś kawę postawiłam, jak nie miał przy sobie pieniedzy, a miałabym sie z własnym facetem tak rozliczać

Nie, nie miałabyś. Nikt Ci nie każe.
Ja chcę oddawać te pieniądze, nie chce faceta ktroy nie chciałby ich przyjąć. I tyle.

Pokaż wyniki sondy: Co sądzisz o finansach w związku?
jedno konto	25	29,41%
oddzielne konta + jedno wspólne na rachunki, jedzenie etc.	43	50,59%
oddzielne konta	17	20,00%
Głosujący: 85. Nie możesz głosować w tej sondzie

2016-09-17, 19:36	#181
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-02 Wiadomości: 9 831	Dot.: rozdzielność finansowa w związku TAK czy NIE Mój borze, a ja/my się jeszcze musimy dzielić swoją krwawicą z matką mojego męża, bo jej się pracować nie chciało całe życie i na starość zęby w ściane. A wy mi tu opowiadacie o godnym dzieleniu się fifty-fifty żeby mąż na żonie czy odwrotnie nie pasożytował. Idę sobie podciąć żyłę

2016-09-17, 19:45	#184
whoa Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 2 106	Dot.: rozdzielność finansowa w związku TAK czy NIE [QUOTE=adult90;65404611]No to ja nie mam pytań gdzieś chyba zgubiłaś ideę związku. Najwidoczniej, bo dla mnie ideą związku jest partnerstwo, a jakakolwiek zależność pomiędzy osobami to niestety wyklucza. Oczywiście każdy tutaj wypowiada się o tym jak miłość jest piękna i ponad podziałami - jestem ciekawa jak brzmiałyby odpowiedzi gdyby wątek brzmiał "jestem utrzymanką mojego męża" albo "czy godzić się na utrzymywanie faceta?". Myślę, że inaczej A czym to się różni? Na pewno zaraz każda wysłałaby go do pracy a nie opowiadała o tym z jaką radością udostępni połowę swoich zarobków. edit. Zresztą nie jest przypadkiem ani tajemnicą, że zwykle ludzie dobierają się w związki z osobami żyjącymi na podobnym standardzie. Inna sytuacja jest gdy kobieta siedzi w domu z dziećmi, ale mówię o dobieraniu się w pary gdy obie osoby pracują i same się utrzymują. Jestem ciekawa ile znacie par, gdzie pani prezes albo manager z zarobkami 20k+ wiąże się z kierowcą który zarabia 2k w funduje mu wczasy na Karaibach Co prawda sytuacja wygląda inaczej gdy zaczynają na równi i z czasem ona dochodzi do tego poziomu - ale myślę, że większość tego typu związków rozpadnie się po drodze. Dużo bardziej akceptowane społecznie jest utrzymywanie kobiety przez dużo więcej zarabiającego faceta, ale ja osobiście nie czułabym się dobrze w takim układzie, jeśli komuś to nie przeszkadza to nie widzę problemu. __________________ Edytowane przez whoa Czas edycji: 2016-09-17 o 19:54

2016-09-17, 19:48	#185
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-02 Wiadomości: 9 831	Dot.: rozdzielność finansowa w związku TAK czy NIE [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;65404721]Nie musisz się z nią dzielić. To twój wybór. [/QUOTE] Przepisy mówią inaczej I radzę się zapoznać co mówią przepisy w kwestii wspólnoty małżeńskiej, alimentów na eks małżonka i małżonka itd. Bo się można zdziwić, że podejście pt. każdy sobie rzepkę skrobie to mrzonka.

2016-09-17, 19:53	#188
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 22 549	Dot.: rozdzielność finansowa w związku TAK czy NIE [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6540493 1]Przepisy mówią inaczej I radzę się zapoznać co mówią przepisy w kwestii wspólnoty małżeńskiej, alimentów na eks małżonka i małżonka itd. Bo się można zdziwić, że podejście pt. każdy sobie rzepkę skrobie to mrzonka.[/QUOTE]Wiem, co mówią przepisy i to nadal jest twój wybór, chociaż nie bezpośredni jak mniemam. Utrzymywanie starych rodziców spoczywa na dzieciach, czyli w tym przypadku na twoim mężu. Jeśli masz z nim wspólnotę majątkową, to tylko dlatego, że tak postanowiłaś.

2016-09-17, 19:55	#189
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-02 Wiadomości: 9 831	Dot.: rozdzielność finansowa w związku TAK czy NIE Zaraz dojdziemy do wniosku tak ukochanego przez starych prawików, że małżeństwo/wspólnota w związku to ładnie opakowana prostytucja. I że w ogóle wszystko jest qrestwem, nawet praca na etacie

2016-09-17, 19:56	#190
trzyrazypiec Zakorzenienie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 3 019	Dot.: rozdzielność finansowa w związku TAK czy NIE [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6540510 6]Zaraz dojdziemy do wniosku tak ukochanego przez starych prawików, że małżeństwo/wspólnota w związku to ładnie opakowana prostytucja. I że w ogóle wszystko jest qrestwem, nawet praca na etacie [/QUOTE] Ale kto, gdzie i kiedy chociaż ZBLIŻYŁ SIĘ w swojej wypowiedzi do takiego wniosku?

2016-09-17, 19:59	#194
trzyrazypiec Zakorzenienie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 3 019	Dot.: rozdzielność finansowa w związku TAK czy NIE [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6540522 1]No pojawił się termin utrzymanka, preludium już mamy.[/QUOTE] No w sumie może i. Absurd goni absurd, czyli standard

2016-09-17, 20:04	#199
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: rozdzielność finansowa w związku TAK czy NIE U nas nie ma problemów z nierównością dochodów, oboje zarabiamy mało . Żadne z nas nie ma żadnego majątku. Może dlatego żyjemy sobie w harmonii pod tym względem. __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2016-09-17, 20:08	#201
whoa Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 2 106	Dot.: rozdzielność finansowa w związku TAK czy NIE W zasadzie jak tak myślę to już łatwiej mi sobie wyobrazić sytuację, gdy dostaję w prezencie od faceta tą wycieczkę za 5k niż sytuację - ja daje 2k, ty 20 więc mamy na koncie 22k - STAĆ NAS, na zasadzie, że ta kasa jest też moja i mi się to należy. Nigdy bym tak nie mogła ale jeśli ktoś nie ma z tym problemu to proszę. Póki co jedyny hejt w wątku pojawił się w stronę osób, którym taki model nie odpowiada. edit. Inna sprawa, że nie mogłabym być w związku z facetem dla którego jest czymś normalnym, że on zarabia 1,5k a ja np 10 i mamy kasę wspólną. To już nawet nie tyle kwestia samych pieniędzy co charakteru, ambicji i priorytetów. Oczekuję od faceta jednak nieco innej postawy. __________________ Edytowane przez whoa Czas edycji: 2016-09-17 o 20:09

2016-09-17, 20:13	#202
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-02 Wiadomości: 9 831	Dot.: rozdzielność finansowa w związku TAK czy NIE [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;65405071]Wiem, co mówią przepisy i to nadal jest twój wybór, chociaż nie bezpośredni jak mniemam. Utrzymywanie starych rodziców spoczywa na dzieciach, czyli w tym przypadku na twoim mężu. Jeśli masz z nim wspólnotę majątkową, to tylko dlatego, że tak postanowiłaś.[/QUOTE] Mamy wspólne zobowiąznia finansowe, zawarte w małżeństwie przed narzuceniem dziesięciny na rzecz mamuni. Więc na logikę, co mi teraz po rozdzielności skoro i tak zobowiązania mamy wspólne. Bez różnicy. Jak mężowi zabraknie na ratę kredytu bo matce musiał podsypać siana, to i tak ja bym musiała załatać dziurę. Uwierz, że więcej pracować chłopina nie da rady, i tak już ledwo zipie. Trzeba mieć litość nad człowiekiem, skoro własna matka nie ma. EOT.

2016-09-17, 20:14	#204
adult90 Zadomowienie Zarejestrowany: 2016-04 Wiadomości: 1 700	Dot.: rozdzielność finansowa w związku TAK czy NIE Dlatego są kobiety rozpieszczane, którym żyje się dobrze, są zadowolone i wiedzą na co zasługują, dają się rozpieszczac a ich meżczyzni zrobia dla nich wszystko i jeszcze po stopach je wycałują, a są też takie kobiety-smutasy, które mysla ze na nic nie zasluguja oprócz przytulenia i wieczornego seksu. Powiedziałabym że niektóre kobiety cieszą sie ze STANDARDU, nie zdając sobie sprawy, że można mieć opcję FULL PAKIET. A to, że "czułyby się źle" mając ten full pakiet to w sumie ich sprawa, można i tak.

2016-09-17, 20:17	#205
_vixen_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 17 087	Dot.: rozdzielność finansowa w związku TAK czy NIE [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;65405721]Przychodzi mi do głowy tylko taki komentarz: Kobieta, która oddaje facetowi pieniądze za tampony, to też p**** bez honoru?[/QUOTE] W ogóle do głowy taki pomysł by mi nie przyszedł, zeby rozliczać sie ze swoim facetem, ze mam mu oddać piec złotych za podpaski. Jak widzę 30letniego dobrze zarabiającego faceta z ręka wyciągnięta po 5 zł, bo po drodze z pracy wstąpił do Rossmanna i kupił mi paczkę Alwaysow, to mi sie słabo robi, to jest utrata męskości o 100 procent. Nienawidzę skąpstwa i takiego rozliczania sie, czemu to w ogóle sluzy nawet znajomych z pracy nie ścigam o pieniądze, bo kiedyś komuś kawę postawiłam, jak nie miał przy sobie pieniedzy, a miałabym sie z własnym facetem tak rozliczać

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)