Domy Starców - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-03-04, 22:12   #31
Taverney
Zakorzenienie
 
Avatar Taverney
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
Dot.: Domy Starców

moje dwie ciocie mieszkały wiele lat tutaj:
http://www.gdansk.caritas.pl/placowki.php?pl=07&ppl=00

tak ułożyło się im życie, że zostały bez najbliższej rodziny, dwie sędziwe starsze panie
a my byliśmy daleko.
Ale powiem Wam, że warunki, opieka, jedzenie i klimat taki, że sama bym mogła tam zamieszkać na stare lata.
Choć taki dom, jak ten to rzadkość, bo znam też i takie, gdzie opieka woła o pomstę do nieba Decyzja zawsze należy do trudnych... ale są sytuacje, gdy nie ma innego wyjścia. Ważne żeby wiedzieć, że umieszczenie tam bliskiej osoby nie zwalnia z obowiązku codziennej troski o nią i jej sytuację.
Taverney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-04, 22:14   #32
lain
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Dom starców:najwygodniejsze rozwiązanie: pozbyć się starego człowieka, jak niepotrzebnego nikomu sprzętu...
(...)
Nie sądzę, że ktoś z miłą chęcią zamienia własne 4 ściany, w których przeżył całe życie, z którymi wiąże się tyle wspomnień, na pokój (często wspólny) w domu starców.
babcia mojego TZa wolala isc do domu spokojnej starosci. bo lepsze to niz siedzenie samemu w swoich czterech scianach, kiedy nie mozesz sie ruszyc, bo Parkinson postepuje. a jak sie przewrocisz to lezysz na podlodze i czekasz az przyjdzie opiekunka, ktora wpada dwa razy dziennie nakarmic. lepszym rozwiazanim okazal sie wlasnie dom spokojnej starosci, gdzie babcia ma opieke lekarska, rehabilitacje (codziennie ma cwiczenia z rehabilitantka), nie siedzi sama tylko z innymi staruszkami, a czasem wpadaja dzieci z pobliskiej podstawowki z przedstawieniami. 3 razy w tygodniu jest odwiedzana przez rodzine (glownie mame TZa).
niestety babcia nie mogla zamieszkac u rodzicow TZa, bo wiekszosc dnia sa w pracy, wiec tak czy siak babcia lezalaby i czekala az ktos jej pomoze.

widac Fresa zycie nie doswiadczylo cie takimi sytuacjami i stad twoje chyba niezbyt przemyslane wypowiedzi.
lain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-04, 22:15   #33
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Dom starców: najwygodniejsze rozwiązanie: pozbyć się starego człowieka, jak niepotrzebnego nikomu sprzętu...
Freso, co rozumiesz poprzez wyrażenie "pozbyć się"?

W wielu rodzinach sytuacja wygląda tak, że babcia/dziadek mieszkają sami i rodzina po prostu ich odwiedza oraz pomaga, jeśli tej pomocy potrzebują. Wyobraźmy sobie, że osoba starsza choruje i wymaga ciągłej opieki. Członkowie owej rodziny pracują i uczą się (póki co, u nas w kraju trudno utrzymać się z jednej pensji, więc w większości domów nie ma osób, które siedzą na tyłku i nic przez cały dzień nie robią). Poza tym, sytuacja, w której rodzice z dziećmi mieszkają w dwóch pokojach, do rzadkości również nie należy, wiec możemy założyć, że nasi Kowalscy także tak żyją. Co według Ciebie powinni zrobić?

Naprawdę nie rozumiem, dlaczego dla wielu osób oddanie kogoś do domu opieki jest jednoznaczne z zaprzestaniem utrzymywania jakichkolwiek kontaktów oraz brakiem jakiejkolwiek troski o samopoczucie członków rodziny, którzy tam przebywają
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-04, 22:19   #34
olka_222
Zakorzenienie
 
Avatar olka_222
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: North east
Wiadomości: 3 651
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Nie, nie rozumiem tego, co czytam.
Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Filujesz zza winkla ?
Taaak... lepiej dyskutować z osobą, która będzie Ci potakiwać, to będzie ciekawa dyskusja .
Freso nie obraź się ale jako jedyna w tym wątku w tak krzykliwy sposób pokazujesz swoje zdanie. Prawda jest taka że powody dla których ludzie decydują się na umieszczenie, tak umieszczenie a nie oddanie jak to tutaj ujmujemy swoich bliskich są różne ale w większości pokrywają się z tym co piszemy tutaj
__________________
Jestem jak Marmite: albo się mnie kocha albo nienawidzi
olka_222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-04, 22:32   #35
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Domy Starców

Różnie się życie układa.
Moje dzieci już teraz wiedzą, ze "jakby co" to maja mnie "oddać". Ja nie uwazam tego za cos złego. Człowiek stary i do tego chory jest bardzo bezradny. Myślę, ze Dom Spokojnej Starości nie jest wtedy złym rozwiązaniem.
Kiedy mieszkałam w Polsce, tez myślałam, że to jest ze strony dzieci "pozbycie się", "oddanie" rodzicówitd. Teraz, kiedy mam styczność z tutejszymi starszymi osobami mieszkającymi w takich domach, zmieniłam zdanie. Jedne domy sa "lepsze" a inne "gorsze". W jednych mieszka się w dwuosobowych pokojach i wyposażenie jest troche przestarzałe a w innych można mieszkac samemu a do obiadu ktos gra na fortepianie. Ale wszędzie opieka jest bardzo dobra, z reguły dzieci mieszkają niedaleko... Ci starsi ludzie wyjeżdżają na wycieczki (kto widział niemiecka wycieczke to wie, ze ludzie z "balkonikami" nie stanowia na nich rzadkosci), jeżdżą na przedstawienia, maja rozrywki jakies.
Jedna z moich sasiadek ma mamę w takim domu. Codziennie rano jedzie do mamy, razem jedza sniadanie, potem ona jedzie do swoich zajęć a mama ma opiekę, bo jest już bardzo starsza.
Różne ludzie maja pobudki, niektórzy moze naprawdę chca sie straszych ludzi pozbyć... ale wydaje mi sie, że dla większości to jest trudna decyzja, nawet jesli rodzice tego chcą.

Nie chciałbym, naprawdę nie chciałabym, zeby moje dzieci musiały opiekować się mna latami, w pracy martwiły sie że cos mi się stało, żeby musieli (o zgrozo!) zmieniac mi pampersy czy zrezygnować z wczasów, bo kto sie zajmie mamą... Nie po to ich wychowuję "dla świata" żeby potem do siebie przywiązać.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-04, 22:37   #36
lain
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Moje dzieci już teraz wiedzą, ze "jakby co" to maja mnie "oddać". Ja nie uwazam tego za cos złego.
(...)
Nie chciałbym, naprawdę nie chciałabym, zeby moje dzieci musiały opiekować się mna latami, w pracy martwiły sie że cos mi się stało, żeby musieli (o zgrozo!) zmieniac mi pampersy czy zrezygnować z wczasów, bo kto sie zajmie mamą... Nie po to ich wychowuję "dla świata" żeby potem do siebie przywiązać.
moja mama uwaza tak samo i powiedziala mi i mojemu rodzenstwu dokladnie to samo
lain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-04, 23:47   #37
sr.johanna
Zadomowienie
 
Avatar sr.johanna
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Lüdenscheid
Wiadomości: 1 204
GG do sr.johanna
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Różnie się życie układa.
Moje dzieci już teraz wiedzą, ze "jakby co" to maja mnie "oddać". Ja nie uwazam tego za cos złego. Człowiek stary i do tego chory jest bardzo bezradny. Myślę, ze Dom Spokojnej Starości nie jest wtedy złym rozwiązaniem.
Kiedy mieszkałam w Polsce, tez myślałam, że to jest ze strony dzieci "pozbycie się", "oddanie" rodzicówitd. Teraz, kiedy mam styczność z tutejszymi starszymi osobami mieszkającymi w takich domach, zmieniłam zdanie. Jedne domy sa "lepsze" a inne "gorsze". W jednych mieszka się w dwuosobowych pokojach i wyposażenie jest troche przestarzałe a w innych można mieszkac samemu a do obiadu ktos gra na fortepianie. Ale wszędzie opieka jest bardzo dobra, z reguły dzieci mieszkają niedaleko... Ci starsi ludzie wyjeżdżają na wycieczki (kto widział niemiecka wycieczke to wie, ze ludzie z "balkonikami" nie stanowia na nich rzadkosci), jeżdżą na przedstawienia, maja rozrywki jakies.
Jedna z moich sasiadek ma mamę w takim domu. Codziennie rano jedzie do mamy, razem jedza sniadanie, potem ona jedzie do swoich zajęć a mama ma opiekę, bo jest już bardzo starsza.
Różne ludzie maja pobudki, niektórzy moze naprawdę chca sie straszych ludzi pozbyć... ale wydaje mi sie, że dla większości to jest trudna decyzja, nawet jesli rodzice tego chcą.

Nie chciałbym, naprawdę nie chciałabym, zeby moje dzieci musiały opiekować się mna latami, w pracy martwiły sie że cos mi się stało, żeby musieli (o zgrozo!) zmieniac mi pampersy czy zrezygnować z wczasów, bo kto sie zajmie mamą... Nie po to ich wychowuję "dla świata" żeby potem do siebie przywiązać.
Jestem pielegniarka i pracuje wlasnie w takim Domu spokojnej starosci....
Moglabym duzo na ten temat pisac,dlaczego starsi ludzie mieszkaja,a nie sa oddawani...(jak jakis niepotrzebny bagaz),w takim domu...sa rozne przyczyny,mozecie mi wierzyc....najlepiej o tym napisala Luba i Olka 222...wiecej dodac na ten temat nie mozna...
sr.johanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-03-05, 07:03   #38
1141655
Zakorzenienie
 
Avatar 1141655
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 21 228
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez Taverney Pokaż wiadomość
moje dwie ciocie mieszkały wiele lat tutaj:
http://www.gdansk.caritas.pl/placowki.php?pl=07&ppl=00

tak ułożyło się im życie, że zostały bez najbliższej rodziny, dwie sędziwe starsze panie
a my byliśmy daleko.
Ale powiem Wam, że warunki, opieka, jedzenie i klimat taki, że sama bym mogła tam zamieszkać na stare lata.
Choć taki dom, jak ten to rzadkość, bo znam też i takie, gdzie opieka woła o pomstę do nieba Decyzja zawsze należy do trudnych... ale są sytuacje, gdy nie ma innego wyjścia. Ważne żeby wiedzieć, że umieszczenie tam bliskiej osoby nie zwalnia z obowiązku codziennej troski o nią i jej sytuację.
Taverney, mój dziadek również przebywał w tym domu
może niektórzy się obruszą na to stwierdzenie.,..ale było to ...piękne miejsce

Dziadek był po wypadku. Wpadł pod pociąg, obcieło mu obydwie nogi.
My w wieżowcu, w kilku klitkach , w których futryny nie pozwalałyby na przejechanie wózkiem inwalidzkim, Rodzice pracujacy, my z bratem uczący się.
Nie było innego wyjscia. pozatym dziadek potrzebował intensywnej rehabilitacji.

Nie oddaliśmy go byle gdzie.

Dziadek całe zycie mieszkał pod Kościerzyną w jednym pokoju ze swoim synem.A my wzielismy go do tego domu do Gdanska o ktorym wspomnila Taverney.

Wychodząc z Domu spokojnej starosci < bo był tam 1 rok na rehabilitacje,a potem wrocil spowrotem do siebie do koscierzyny do syna, potrafil wszystko,sam sie umyc,wejsc pod prysznic,spowrotem na wozek> dziadek nauczył się tam chodzić o protezach pomimo 75lat ... a więc wychodzac z tego domu , plakal jak dziecko.

Sam mówił, że tam spędził najlepszego sylwestra w swoim zyciu, Tam miał najwięcej koleżanek od czasów szkolnych nawet z jakąs flirtował,. a w domu tym nikt nikogo nie torturował.
Co piatek potańcówka < nawet Ci na wózkach>, zajęcia organizowane itd...


Podsumowując sama tez to wiem, ze w przyszlosci , gdy znajde sie w jesieni zycia, nie bede jej chciala spedzic ani samotnie, z kotem w swoich czterech scianach, ani na garnku u dzieci/rodziny.
Nie mówię , że w każdym DS jest super ,koloowo, bo czasem odgrywają się tam ludzkie dramaty. Ale zawsze jeśli się chce, można znaleźć taki dom, gdzie będzie dobrze.
Ale to te już kwetsia wysokości emerytury.... czasu odczekania na wolne miejsce, tudziez znajomości...
eh. no
__________________
http://agicosmoholic.blogspot.com/ Mój wlasny, prywatny blog.

http://perfekcyjniewdomu.blogspot.com/
Mój drugi, prywatny, trochę o porządkach
1141655 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 08:25   #39
e49053b4781f408f3584008be78503b2c10ffec8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 375
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Dom starców: najwygodniejsze rozwiązanie: pozbyć się starego człowieka, jak niepotrzebnego nikomu sprzętu...
aj...nie ma to jak uderzyc w czuly ton.
i wlasnie przez takie opinie w ludziach utrwala sie przekonanie, ze "dom starcow" to jakas umieralnia, miejsce totalnego upodlenia. jakby to powiedziec - czasy sie zmieniaja.
jesli o mnie chodzi, to nie wyobrazam sobie byc na starosc ciezarem dla mojej rodziny, dlatego chetnie wydam swoja emeryture na jakis przyjemny hotelik z calodobowa opieka, bo poza tym to ja towarzyska jestem i nie mam ochoty w domu siedziec i od czasu do czasu czekac na odwiedziny ewentualnych wnuczat. czemu nie umilic/ulatwic sobie zycia jesli mozna?

poza tym nie wszystko jest czarne lub biale - "oddac" bliska osobe do domu spokojnej starosci nie zawsze oznacza to samo. owszem, mozna tak jak mowisz pozbyc sie zbednego balastu - wyrzucic i zapomniec, ale mozna takze nadal stanowic kochajaca sie rodzine.

nie powielajmy stereotypowego myslenia.
e49053b4781f408f3584008be78503b2c10ffec8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 09:00   #40
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Domy Starców

Moje zdanie na ten temat jest, jakie jest.
Mam podstawy i prawo, by mieć takie, a nie inne, co nie znaczy, że nie przyjmuję do wiadomości rozsądnego wytłumaczenia, dlaczego dom starców.
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 12:59   #41
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez Papiszynka Pokaż wiadomość
Fresa wspolny pokoj to chyba w jakims patologicznym domu. Widac ze chyba nie widzialas domu starcow z prawdziwego zdarzenia
tylko kogo na to stać.tam są takie wysokie opłaty,że z tradycyjnej emerytury brakło by na obiady,a gdzie reszta.

nie potępiam ludzi,których najbliźsi sa nieuleczalnie chorzy .są niebezpieczni dla siebie i swoich rodzin.

gardzę tymi co pędzie do kariery zapominaja o swoich rodzicach,nie odwiedzaja ich.a kiedy przychodzi o spadek to milusio się uśmiechają i wyciągaja rece.
jest to zawsze trudna sytuacja i nie powinna być decyzją dzieci,ale też seniorów.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-03-05, 14:07   #42
cheer
Zakorzenienie
 
Avatar cheer
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Taaak... lepiej dyskutować z osobą, która będzie Ci potakiwać, to będzie ciekawa dyskusja .
Fresa, masz dziwne wyobrażenie o dyskusji. Czy uważasz, że jeśli ktoś się z kimś zgadza (w Twoim mniemaniu "mu przytakuje"), to oznacza to koniec dyskusji, bo nie ma już o czym dyskutować?
Skąd takie przekonanie, że rozmówca, który ma podobne zdanie, jest nudnym rozmówcą?

A uważasz za lepsze za wszelką cenę stawanie okoniem, byleby tylko dyskusja trwała dalej, a raczej trwała bez końca? (to już zależy co kto uważa ze cel dyskusji). Bo dla mnie właśnie nie jest to już dyskusją, a bezsensem, kiedy jedna osoba mówi "tak", a druga "nie", a potem jedna "nie", a druga "tak" i tak w nieskończoność (aż w końcu prawdopodobnie ktoś zrezygnuje i to bynajmniej nie z powodu braku argumentów, ale ze zwykłego znudzenia właśnie). No to dopiero jest ciekawe!

Ciekawa dyskusja to taka, gdzie się wymienia ciekawe poglądy i dochodzi do interesujących wniosków (i wcale nie chodzi o wspólne zdanie i kompromis!), a nie wymienia tylko sprzeczne poglądy.
__________________
Wymienię
cheer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 15:13   #43
Taverney
Zakorzenienie
 
Avatar Taverney
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez 1141655 Pokaż wiadomość
Taverney, mój dziadek również przebywał w tym domu
może niektórzy się obruszą na to stwierdzenie.,..ale było to ...piękne miejsce
no bo to jest fajne miejsce czyste, przyjazne, pracują tam sami życzliwi i oddani ludzie. Moja ciocia prowadziła tam nawet na poddaszu lub seniora, puszczała płyty w gramofonu, czytała innym książki, czasem uczyli się tańczyć i... była u schyłku dni po prostu szczęśliwa.

Ten dom obalił mój stereotyp o geriatrycznych umieralniach, jak zazwyczaj myśli się o domach starców. Wiem teraz, że można po ludzku i z szacunkiem dla starego, schorowanego człowieka.
Taverney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 15:24   #44
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Domy Starców

JA OSOBIŚCIE LUBIĘ LUDZI I ICH TOWARZYSTWO.jednak do puty do puki miałabym siły witalne nie chciałabym mieszkac w takim domu.
dom kojarzy mi się z moimi wspomnieniami,z moimi przedmiotami i bliskimi.
w domu można robić co się chce,chodzić,gdzie się chce.nie ma ograniczeń.
dom to jest coś osobistego ,niepowtarzalnego.

jeśli przyszłoby mi zachorować to faktycznie nie chciałabym być ciężarem dla swojego syna.wybrałabym taki "ośrodek wczasowy".jednak nie chciałbym,aby moj syn sam wybrał takie rozwiązanie.miałabym do niego żal.
duży wpływ ma też wychowanie dzieci,ale najlepsza córka,czy syn nie może zapewnić fachowej opieki.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 15:28   #45
taka taka
Zakorzenienie
 
Avatar taka taka
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Różnie się życie układa.
Moje dzieci już teraz wiedzą, ze "jakby co" to maja mnie "oddać". Ja nie uwazam tego za cos złego. Człowiek stary i do tego chory jest bardzo bezradny. Myślę, ze Dom Spokojnej Starości nie jest wtedy złym rozwiązaniem.
Kiedy mieszkałam w Polsce, tez myślałam, że to jest ze strony dzieci "pozbycie się", "oddanie" rodzicówitd. Teraz, kiedy mam styczność z tutejszymi starszymi osobami mieszkającymi w takich domach, zmieniłam zdanie. Jedne domy sa "lepsze" a inne "gorsze". W jednych mieszka się w dwuosobowych pokojach i wyposażenie jest troche przestarzałe a w innych można mieszkac samemu a do obiadu ktos gra na fortepianie. Ale wszędzie opieka jest bardzo dobra, z reguły dzieci mieszkają niedaleko... Ci starsi ludzie wyjeżdżają na wycieczki (kto widział niemiecka wycieczke to wie, ze ludzie z "balkonikami" nie stanowia na nich rzadkosci), jeżdżą na przedstawienia, maja rozrywki jakies.
Jedna z moich sasiadek ma mamę w takim domu. Codziennie rano jedzie do mamy, razem jedza sniadanie, potem ona jedzie do swoich zajęć a mama ma opiekę, bo jest już bardzo starsza.
Różne ludzie maja pobudki, niektórzy moze naprawdę chca sie straszych ludzi pozbyć... ale wydaje mi sie, że dla większości to jest trudna decyzja, nawet jesli rodzice tego chcą.

Nie chciałbym, naprawdę nie chciałabym, zeby moje dzieci musiały opiekować się mna latami, w pracy martwiły sie że cos mi się stało, żeby musieli (o zgrozo!) zmieniac mi pampersy czy zrezygnować z wczasów, bo kto sie zajmie mamą... Nie po to ich wychowuję "dla świata" żeby potem do siebie przywiązać.
Lubo, bardzo chciałabym Ci przytaknąć, ba nawet przytaknę, ale....

.... nie wiem co będzie kiedy będę stara, chora, kiedy będę czuła się samotna, kiedy odejdą moi przyjaciele, nie wiem, czy nie będę się bała że ostatnie chwile spędzę z pielęgniarką, w obcym łóżku, a nie z córką w rodzinnym domu
nie wiem, szczerze mówiąc wolę nawet o tym nie myśleć


oglądałam ostatnio fragment filmu opowiadającego o życiu surykatek (takich śmiesznych zwierzątek żyjących na pustyni) i popłynęły mi łzy, kiedy te małe zwierzątka mimo zagrożenia głodem i atakiem drapieżników, pozostały na pustyni przy jednym z umierających członków grupy, odeszły dopiero kiedy umarł
mogły go zostawić, bo przecież zagrażało im nienezpieczeństwo, jemu i tak nic nie mogły pomóc, nawet nie próbowały, poprostu były z nim do końca
może trzeba z nich brać przykład
może ta obecność przy starszej osobie do końca jest ważniejsza niż cała reszta (praca, złe warunki lokalowe itp)
to tylko moje refleksje, nie żadna recepta
taka taka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 15:36   #46
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
Dlaczego w.g. Was dzieci oddaja swoich najblizszych rodziców do domu starców.Czy brakuje im cierpliwości,pieniędzy,cz y wiedzy fachowej.
Dlaczego to odpowiedź jest raczej prosta - nie chcą albo nie potrafią się nimi zaopiekować a wiek bądź stan zdrowia rodziców nie pozwala aby zajmowali się sobą sami.

Nie chodzi tylko o czas, pieniądze czy warunki mieszkaniowe - bo tutaj to tylko wygodnictwo przemawia i chyba brak empatii dla swoich bliskich. Zdarzają się jednak przecież choroby, które wymagają specjalnego postępowania, odpowiedniego sprzętu, stałej opieki - czasem ktoś nie może tego zapewnić. Wtedy oddanie rodzica pod opiekę instytucji czasem jest jedynym rozwiązaniem.

Kwestia moralna jest szersza, ja nie oddałabym swoich rodziców nigdzie lub robiłabym wszystko by nie musieć ich nigdzie oddawać. Już teraz mimo, że rodzice są jeszcze młodzi chcę żebyśmy z mężem budowali taki dom, w którym kiedyś w razie potrzeby będą oni mogli z nami zamieszkać i to nie ważne czy moi, czy jego rodzice. Uważam, że za wkład poniesiony na nasze wychowanie należni im jesteśmy wdzięczność i szacunek, a ponadto zwyczajnie kocham rodziców i nie chciałabym pozostawiać ich samym sobie w czasie choroby czy niedołężności, mimo, że pewnie tak jest wygodniej.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 15:36   #47
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Domy Starców

taka-taka-popłakałam się czytając twoj post.
czasem wystarczy dotyk czyjejś dłoni i uśmiech najbliższego,aby poczuć się lekko.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 15:46   #48
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez taka taka Pokaż wiadomość
Lubo, bardzo chciałabym Ci przytaknąć, ba nawet przytaknę, ale....

.... nie wiem co będzie kiedy będę stara, chora, kiedy będę czuła się samotna, kiedy odejdą moi przyjaciele, nie wiem, czy nie będę się bała że ostatnie chwile spędzę z pielęgniarką, w obcym łóżku, a nie z córką w rodzinnym domu
nie wiem, szczerze mówiąc wolę nawet o tym nie myśleć


oglądałam ostatnio fragment filmu opowiadającego o życiu surykatek (takich śmiesznych zwierzątek żyjących na pustyni) i popłynęły mi łzy, kiedy te małe zwierzątka mimo zagrożenia głodem i atakiem drapieżników, pozostały na pustyni przy jednym z umierających członków grupy, odeszły dopiero kiedy umarł
mogły go zostawić, bo przecież zagrażało im nienezpieczeństwo, jemu i tak nic nie mogły pomóc, nawet nie próbowały, poprostu były z nim do końca
może trzeba z nich brać przykład
może ta obecność przy starszej osobie do końca jest ważniejsza niż cała reszta (praca, złe warunki lokalowe itp)
to tylko moje refleksje, nie żadna recepta
Tako, mieszkanie w domu spokojnej straości nie wyklucza bycia razem z dziecmi...To już tylko od nas i od nich zależy. Od nas: jak my ich wychowamy, a od nich: jacy beda w przyszłości, czy tych naszych nauk nie zapomną...
-------
Swiat sie tak szybko zmienia. Ja nie mam pojęcia gdzie, ba, w jakim kraju będa mieszkały moje dzieci. Przeciez nie powiem im: siedzcie na tyłkach tutaj i zajmujcie się mną. Nie podejrzewam takze, że ja będe sie włóczyła po świecie, żeby byc blisko nich. Każdy sobie wybiera miejsce na ziemi. Możemy mieszkac wiele setek kilometrów od siebie. Możemy widywac sie raz na rok. Różnie moze byc.
Tym bardziej wole mieszkanie w domu starców niż np. w Australii

Jeśli jednak będziemy mieszkali w poblizu... to przecież nic nie stoi na przeszkodzie temu, zeby mnie codziennie odwiedzali. A jak oni będa w pracy, pojada na urolp itd. to ja będe miała opiekę.
Jesli ich dobrze wychowam, to oni mnie nie opuszczą. I będę miała ich bliskość a jednoczesnie nie będę miała wrażenia, ze ich ograniczam i zabieram jakąś część życia, która muszą poświęcic na bezustanna opieke nade mną.

Pewnie powiecie, ze ja sie nimi tez opiekowałam, jak byli mali... Tak, to był mój wybór, chciałam miec dzieci
Poza tym opieka nad dzieckiem ma to do siebie, ze dziecko rośnie, mojej bezgranicznej opieki potrzebuje stosunkowo krótko. Ze starym, chorym człowiekiem jest odwrotnie, on potrzebuje tej uwagi, opieki coraz więcej wraz z upływem lat. I czy moge, a co wazniejsze czy chcę wymagac od moich dzieci wieloletniej coraz większej opieki?
Każdy sobie sam odpowiada na to pytanie.

Jak długo będe mogła, to sobie chcę sama radzić A potem z wielka przyjemnościa oddam sie w ręce pielegniarek.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 16:02   #49
taka taka
Zakorzenienie
 
Avatar taka taka
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
Dot.: Domy Starców

Lubo,chciałabym myśleć o tym z taką pewnością jak Ty
wiesz, że piszę to bez najmniejszej ironii

przeczytałam właśnie kolejną książkę z komisarzem Brunettim i Wenecją w rolach głównych
w tej części rzecz dzieje się właśnie w domach opieki dla ludzi starszych, w takich cywilizowanych domach opieki
Brunetti, w związku ze sprawą, którą prowadzi, często myśli o swojej matce, która żyje od lat w podobnym domu
ma świadomość, że ma ona tam dobrą opiekę, często ją odwiedza, a mimo to ma wyrzuty sumienia

może to wychowanie, może jakieś poczucie winy, że mało czasu poświęcam rodzicom, coś co zaczyna się nie mieścić we współczesnym szybkim życiu, nie wiem co to, ale jest coś, co szarpało by moje sumienie tak jak szarpie sumienie Brunettiego


TmargoT nie chciałam Cię zasmucić


edit
ta książka to "Cicho we śnie", moim zdaniem jedna ze słabszych z tej serii, antyklerykalna do bólu
taka taka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-03-05, 16:11   #50
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Domy Starców

Cały czas widzicie tylko takie rozwiazania:
rodzice mieszkajacy z dziecmi= ciepło, miłosc i opieka
rodzice mieszkający w domu starców= opuszczenie i samotność

Teraz:
Wyobraźmy sobie taką sytuację: ja (czyli babcia) leżę i nie podnoszę się z łożka. Mieszkam z córką i jej rodziną. W czasie kiedy córka jest w pracy mną opiekuje się pielegniarka (w najlepszym wypadku). Ale kiedy córka wróci z pracy pielegniarka idzie do domu, córka sama musi wszytsko w domu zrobić, mnie przewinąc, podac leki, nakarmic, przebrac jak się ubrudzę...
W nocy moze będe chciała pic, moze spadne z łozka, trzeba bedzie do mnie wstać. A rano córka idzie do pracy... średnio wyspana.
Córka ma dzieci, czyli moje wnuki. I (były na wizazu takie tematy) wnuczka zakłada watek i żali sie, ze ona bardzo babcie kocha ale juz ma dosyć. Wszysko jest podporządkowane opiece nad babcią, wszyscy sie w to angazują, matka nie ma dla niej czasu. Poza tym nie może nawet do domu zaprosic kolezanki, bo smierdzi kałem i moczem (no niestety, taka prawda).
Wiecie co? Ja tu widze wiele pracy dla mojego dziecka, wiele trudu i łez. I brak czasu na to, żeby mnie za rękę potrzymała A moze nawet ciemną nocą wręcz sobie pomysli: boże, mam tego dosyć...

Jesli miałabym byc ta starą, niedołęzna bacią i mogłabym wybrać, to wybieram dom starców i codzienne sniadania z córką (mogą byc obiady, kolacje albo tylko kawa czy ziółka ) Wtedy będzie miała czas przy mnie posiedzieć, potrzymac mnie za reke, sprawdzi czy się mna dobrze zajmuja i czy mam wszystko co trzeba. Będzie ze mna a nie tylko dla mnie.

Tako, gdzie ty zobaczyłas pewność? Pewna to ja jestem tylko tego, że chcę godnie życ do konca. Nie obarczajac przy tym nikogo pracą ponad siły.
Ale dopuszczam tez taka mozliwość, ze do konca życia pozostanę żwawą staruszką i skończę żywot siedząc przy basenie i obserwując młodego ogrodnika
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 16:14   #51
69love69
Zakorzenienie
 
Avatar 69love69
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 4 413
Dot.: Domy Starców

Moja mama sama mówi ze chce isc do takiego domu, ale nie byle jakiego tylko porzadnego gdzie bedzie miala dobre warunki i fachowa opieke 24h. jest pielegniarka, i wie ze my jej tego nie bedziemy w stanie zapewnic. no ale to jeszcze duuuzo lat, bo teraz za mloda na to
69love69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 16:21   #52
taka taka
Zakorzenienie
 
Avatar taka taka
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Cały czas widzicie tylko takie rozwiazania:
rodzice mieszkajacy z dziecmi= ciepło, miłosc i opieka
rodzice mieszkający w domu starców= opuszczenie i samotność
wcale tak tego nie widzę, moja mam długo opiekowała się moimi dziadkami, wiem jak to jest


Cytat:
Napisane przez Luba

Ale dopuszczam tez taka mozliwość, ze do konca życia pozostanę żwawą staruszką i skończę żywot siedząc przy basenie i obserwując młodego ogrodnika
i tej wersji się trzymaj
ja się przyłączę
już zaczynam wizualizować
taka taka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 16:30   #53
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 982
Dot.: Domy Starców

Kiedyś tez bym napisała,że rodziców nie oddam,a teraz nie wiem. Prawda jest taka,że nie wiem czy bym sobie sama z wszystkim poradziła. Bez wsparcia reszty rodziny byłoby ciężko

Sama tez nie miałabym nic przeciwko umieszczeniu mnie w domu spokojnej starości. Lepiej żyć wśród ludzi w podobnym wieku niż samemu siedzieć całymi dniami w 4 ścianach.
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 16:31   #54
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez taka taka Pokaż wiadomość
i tej wersji się trzymaj
ja się przyłączę
już zaczynam wizualizować
Własnie przyleciałm Ci to zaproponować Basen i woda mineralna z cytrynka I ogrodnik A my leżymy na leżaczkach i czekamy na pokojówkę albo lepiej na pokojówka
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 16:34   #55
taka taka
Zakorzenienie
 
Avatar taka taka
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Własnie przyleciałm Ci to zaproponować Basen i woda mineralna z cytrynka I ogrodnik A my leżymy na leżaczkach i czekamy na pokojówkę albo lepiej na pokojówka
ja będę wizualizować kolorowe drinki z parasolką
taka taka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 17:41   #56
side85
Zakorzenienie
 
Avatar side85
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 4 714
Wyślij wiadomość przez MSN do side85
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez olka_222 Pokaż wiadomość
wydaje mi się że nie warto mówić "nigdy".... nie wiadomo jak wam się życie potoczy...

Wydaje mi się że to czy ktoś odda starszą osobę do domu starców zależy między innymi od:

tego czy ma warunki mieszkaniowe na tyle dobre zeby przyjąć pod dach osobę która np musi leżeć albo mieć spokój

tego czy ma zdrowie, np po to by podnieść i przewinąć starszą osobę

tego czy ma w ogóle czas dla niej, bo często starsze osoby potrzebują opieki 24 h na dobę- a wtedy nie ma mowy już o pracy

tego czy dana osoba jest sprawna psychicznie i nie stwarza zagrożenia dla otoczenia.

Należałoby zaznaczyć że nie oddaje się do domu starców osoby które są starsze ale w pełni sił fizycznych i umysłowych. Bo takie osoby są w stanie normalnie funkcjonować u siebie w domu z np doglądaniem i czasową pomocą bliskich
bardzo ładnie ujęte.

Mój dziadek trafił do ośrodka dla przewlekle chorych i tam doczekał śmierci i jestem pewna że było mu o wiele lepiej niż z moimi rodzicami, którzy nie byliby w stanie nosić dziadka, codziennie go myć, bo podnieść takie bezwładne ciało to wielki wysiłek; do tego praca i brak specjalistycznej opieki. Czasami tak po prostu trzeba. Odwiedzaliśmy dziadka bardzo często i wiem, że był zadowolony choć nie zawsze potrafił to już pokazać.
Nie ocenię nikogo, dopóki nie znajdę się w jego butach.
__________________
Piotruś
side85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 18:03   #57
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez taka taka Pokaż wiadomość
Lubo,chciałabym myśleć o tym z taką pewnością jak Ty
wiesz, że piszę to bez najmniejszej ironii

przeczytałam właśnie kolejną książkę z komisarzem Brunettim i Wenecją w rolach głównych
w tej części rzecz dzieje się właśnie w domach opieki dla ludzi starszych, w takich cywilizowanych domach opieki
Brunetti, w związku ze sprawą, którą prowadzi, często myśli o swojej matce, która żyje od lat w podobnym domu
ma świadomość, że ma ona tam dobrą opiekę, często ją odwiedza, a mimo to ma wyrzuty sumienia

może to wychowanie, może jakieś poczucie winy, że mało czasu poświęcam rodzicom, coś co zaczyna się nie mieścić we współczesnym szybkim życiu, nie wiem co to, ale jest coś, co szarpało by moje sumienie tak jak szarpie sumienie Brunettiego


TmargoT nie chciałam Cię zasmucić


edit
ta książka to "Cicho we śnie", moim zdaniem jedna ze słabszych z tej serii, antyklerykalna do bólu
nie zasmuciłas mnie.poprstu wzruszyłam się.jestem osobą uczuciową,czasem biorę pewne rzeczy zbyt dosłownie.
czytając wasze wypowiedzi uważam,że każdy ma potroche racji.nigdy nie ma złotego środka.
boleje nad cierpieniem,ale nie da się samemu nawracac świata.
jestem bardzo związana z rodzicami i widzę jak lat im ubywa i sprawnosci ruchowej.sama niezdecydowałabym się ich oddać problemy dodaja mi sił,ale uszanowałabym ich TAKĄ decyzję.starałabym się wynagrodzić im to moją obecnością.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 18:05   #58
neitka
Zadomowienie
 
Avatar neitka
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 1 964
GG do neitka
Dot.: Domy Starców

Moja babcia już nieżyjąca stanowczo odmówiła umieszczenia w domu starców. Jednocześnie odmówiła też przeniesienia się do nas. Oczywiście uszanowaliśmy jej decyzję, co miało więcej minusów niż plusów. Stan babci stopniowo się pogarszał i jej pokój w domu zaczął coraz bardziej przypominać salę szpitalną. W rezultacie leżała tyłem do tv nie oglądając nic, nie czytając nic itp, czekając tylko na pielęgniarkę, która była u niej dwa razy dziennie po 2 godziny. Mój Tata w zasadzie jako jedyny obecnie członek rodziny z prawem jazdy (bowiem część rodziny wyprowadziła się 100 km dalej, mimo, że babcia mieszkała z nimi całe życie po prostu zostawili ją w tym mieszkaniu) nigdy nie miał wolnych dni, bo trzeba było wszystkie opłaty porobić, kupić pampersy (które są ciężkie, a nie mogłam go wyręczyć, bo do babci domu nie dojeżdzał żaden autobus ani nic), zrealizować recepty. Nie mówię już o sytuacjach typu wizyty lekarza czy wyrabianie nowego dowodu. Dodatkowo wszystkie święta były dniami, kiedy Taty nie było w domu, bo pielęgniarki u babci nie było tego dnia i On się zajmował babcią. W miarę możliwości organizowaliśmy święta u babci, żeby nie była sama,ale to nie zawsze jest możliwe. Podsumowując: warto tak się szarpać? To trwało kilka lat, dopóki babcia nie zmarła - sama, w pustym domu, bo nie było nawet pielęgniarki. A w domu starców odwiedzalibyśmy ją tak samo często jak wtedy, gdy była u siebie. Poza tym w domach starców znajduje sie wiele osób zdrowych (znam takie małżeństwo), które organizują sobie różnego rodzaju rozrywki, mają towarzystwo - są przez to zdrowsze i szczęślisze. Mają po co wstać, chodzą sobie do siebie pogawędzić. W razie czego normalnie podejmują gości. Dom starców to chyba naprawdę nie jest cos najgorszego, co się może przytrafić.
__________________
I will marry melody...


neitka
neitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 21:22   #59
sr.johanna
Zadomowienie
 
Avatar sr.johanna
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Lüdenscheid
Wiadomości: 1 204
GG do sr.johanna
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość

Jak długo będe mogła, to sobie chcę sama radzić A potem z wielka przyjemnościa oddam sie w ręce pielegniarek.
Luba a ja z cala przyjemnoscia bym sie toba opiekowala,naprawde przy mnie nie bylo by ci zle......
Tyle,ze jak ty juz w takim wieku i w takiej potrzebie bedziesz,to i ja niestety nie bede tam juz pielegniarka...ale sama bede tam mieszkala
To wtedy usiadziemy przed basenem i .......
Pozdrawiam
sr.johanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-06, 07:13   #60
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Domy Starców

Cytat:
Napisane przez sr.johanna Pokaż wiadomość
Luba a ja z cala przyjemnoscia bym sie toba opiekowala,naprawde przy mnie nie bylo by ci zle......
Tyle,ze jak ty juz w takim wieku i w takiej potrzebie bedziesz,to i ja niestety nie bede tam juz pielegniarka...ale sama bede tam mieszkala
To wtedy usiadziemy przed basenem i .......
Pozdrawiam
Luba, Ty się nie daj, żeby się Tobą Wizażanki opiekowały!
Sama dasz sobie radę!
Przepraszam, czy ja mogę dołączyć do imprezy basenowej?
Co, jak co, ale w takim towarzystwie, to ja się chętnie zestarzeję.
(Post numer 50 - chylę czoła .)
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:56.