Trądzik- wątek ogólny, porady, pielęgnacja

[AgataBm180]

Napisane przez jyyli

Masz na myśli laser frakcyjny? On ponoć jest najlepszy na duże blizny
Ale też zależy od rodzaju blizny. Z mniejszymi podobno radzi sobie dobrze peeling TCA i sama o nim intensywnie myślę - mam dużo płytkich wgłębień na policzkach, kilka dziurek i "dziobów", generalnie da się z tym żyć, bo to nic rzucającego się w oczy.

Na same rozszerzone pory też niektórym pomaga długie i cierpliwe stosowanie Acne Dermu (albo odpowiedników).

Tak dokładnie mam na myśli ten frakyjny. Z tego co akurat piszesz, to faktycznie nie masz wcale źle też słyszałam o tym peelingu
Ja ogólnie uważam, że na blizny fajnie jest działać od kilku stron. Można stosować kwasy (właśnie np. W Acne Derm),peelingi. Najważniejsza jest systematyka.

Twarz powinien zobaczyć specjalista i dobrać odpowiedni zabieg - czasem te "wypukłości" na twarzy to właśnie zbliznowacenia (albo podskóre "paskudy")
Każda z metod jest niestety kosztowna, przekładając to na ilość zabiegów. Niemniej jednak, na same poszerzone pory, może być to dobry pomysł

[jyyli]

W którymś odcinku "Życia bez wstydu" były trzy kobiety z bliznami potrądzikowymi, każda z nich miała zabiegi laserem frakcyjnym. Rzeczywiście bardzo zmniejszyły im się blizny. To był bodajże 1 odcinek pierwszego sezonu, polecam obejrzeć

Dwie z nich do tego miały część blizn wypełnianych kwasem hialuronowym, a część "zrywanych".
Faktycznie najlepiej skontaktować się ze specjalistą, bo różne blizny wymagają zupełnie różnych metod leczenia i czasem może nie być efektu, a szkoda pieniędzy.

[babel007]

Witajcie

Mam 26 lat, od zawsze miałem problemy z cerą głownie na czole, niżej zachodziły czasem jakieś malutkie zmiany ale raczej sporadycznie, za to na czole zawsze było sporo czerwonych pryszczy.
Od jakis 4-5 miesięcy nie wiedzieć czemu trądzik mocno sie nasilił, na czole mam bardzo intensywny trądzik, sporo małych zmian ale też kilka większych bolących krost. Pojawiły się też zmiany na policzkach oraz na skroniach. Na policzkach część już zeszła ale nadal pozostają czerwone ślady, które nie wiem czym zniwelować.

U dermatologów byłem już paru, leczę się teraz u jednej dermatolog, obecnie zazywając Unidox 1 tabl dziennie + probiotyk od miesiąca (poprawa byla po tygodniu , teraz znowu nawrót). Używałem już większości maści jakie można było chyba, Acnatac, Epiduo, Duac, Isotrexin, Acnederm Benzacne itd.

Uprawiam sport, okazyjnie piję alkohol i zdarza mi się raz na dwa tygodnie zapalić marihuane. Diety przestrzegam z racji sportu, unikam słodyczy.

Jakiś czas temu bardzo często doprowadzałem skóre do stanu suchego, często ją myjąc różnymi żelami i gorącą wodą, prawdopodobnie zbyt często.

Prosiłbym o jakieś rady, w tym wieku raczej małoktóry mężczyzna ma takie problemy, jak widać nawet antybiotyk opiera sie temu trądzikowi więc licze na jakieś rady, co tu robic.

Zdjęcia w załącznikach

Z góry dziękuje za pomoc

[saoriQ]

Napisane przez babel007

Witajcie

Mam 26 lat, od zawsze miałem problemy z cerą głownie na czole, niżej zachodziły czasem jakieś malutkie zmiany ale raczej sporadycznie, za to na czole zawsze było sporo czerwonych pryszczy.
Od jakis 4-5 miesięcy nie wiedzieć czemu trądzik mocno sie nasilił, na czole mam bardzo intensywny trądzik, sporo małych zmian ale też kilka większych bolących krost. Pojawiły się też zmiany na policzkach oraz na skroniach. Na policzkach część już zeszła ale nadal pozostają czerwone ślady, które nie wiem czym zniwelować.

U dermatologów byłem już paru, leczę się teraz u jednej dermatolog, obecnie zazywając Unidox 1 tabl dziennie + probiotyk od miesiąca (poprawa byla po tygodniu , teraz znowu nawrót). Używałem już większości maści jakie można było chyba, Acnatac, Epiduo, Duac, Isotrexin, Acnederm Benzacne itd.

Uprawiam sport, okazyjnie piję alkohol i zdarza mi się raz na dwa tygodnie zapalić marihuane. Diety przestrzegam z racji sportu, unikam słodyczy.

Jakiś czas temu bardzo często doprowadzałem skóre do stanu suchego, często ją myjąc różnymi żelami i gorącą wodą, prawdopodobnie zbyt często.

Prosiłbym o jakieś rady, w tym wieku raczej małoktóry mężczyzna ma takie problemy, jak widać nawet antybiotyk opiera sie temu trądzikowi więc licze na jakieś rady, co tu robic.

Zdjęcia w załącznikach

Z góry dziękuje za pomoc

Moim zdaniem tylko izotek. Dobry dermatolog i odpowiednie leczenie właśnie tym lekiem

[visionAM]

Może niekoniecznie od razu izo, ale zdecydowanie warto iść do dermatologa i zacząć leczenie.

[AgataBm180]

Napisane przez babel007

Witajcie

Mam 26 lat, od zawsze miałem problemy z cerą głownie na czole, niżej zachodziły czasem jakieś malutkie zmiany ale raczej sporadycznie, za to na czole zawsze było sporo czerwonych pryszczy.
Od jakis 4-5 miesięcy nie wiedzieć czemu trądzik mocno sie nasilił, na czole mam bardzo intensywny trądzik, sporo małych zmian ale też kilka większych bolących krost. Pojawiły się też zmiany na policzkach oraz na skroniach. Na policzkach część już zeszła ale nadal pozostają czerwone ślady, które nie wiem czym zniwelować.

U dermatologów byłem już paru, leczę się teraz u jednej dermatolog, obecnie zazywając Unidox 1 tabl dziennie + probiotyk od miesiąca (poprawa byla po tygodniu , teraz znowu nawrót). Używałem już większości maści jakie można było chyba, Acnatac, Epiduo, Duac, Isotrexin, Acnederm Benzacne itd.

Uprawiam sport, okazyjnie piję alkohol i zdarza mi się raz na dwa tygodnie zapalić marihuane. Diety przestrzegam z racji sportu, unikam słodyczy.

Jakiś czas temu bardzo często doprowadzałem skóre do stanu suchego, często ją myjąc różnymi żelami i gorącą wodą, prawdopodobnie zbyt często.

Prosiłbym o jakieś rady, w tym wieku raczej małoktóry mężczyzna ma takie problemy, jak widać nawet antybiotyk opiera sie temu trądzikowi więc licze na jakieś rady, co tu robic.

Zdjęcia w załącznikach

Z góry dziękuje za pomoc

Część

Widzę, że używałeś retinoidów zewnętrznych - jak długo stosowałeś? I czy ok 2-3 miesiące, mimo braku efektów?

Przede wszystkim cierpliwość - bo trądzik jest złośliwy, raz gorzej - raz lepiej. To już pewnie wiesz..

Napisałeś też, że brałeś lek doustny, czy skończyłem terapię? Jesteś w trakcie?

Nie można zapominać, że przy każdej z terapii, czy to maść czy antybiotyk - skóra przez pewien okres może sie pogorszyć, może nastąpić wysyp. Wszystko to powinno sie konsultować z lekarzem.

Izotek to bardzo ciężki kaliber, że względu na skutki uboczne. Używa się go do trądziku lekoopornego, to taka ostateczność. Oprócz wyprysków, często powodem przyjmowania izo jest ryzyko powstania trwałych blizn, czy ryzyko związane z psychiką. Jednak biorąc pod uwagę Twój wiek, lekarz pewnie wziąłby pod uwagę taka opcję. Tylko nie od razu i nie po kilku lekach

Gorąca woda przy stanach zapalnych, w ogóle przy trądziku to tragedia..
Pielęgnacja twarzy do wymiany, koniecznie...

[babel007]

Napisane przez AgataBm180

Część

Widzę, że używałeś retinoidów zewnętrznych - jak długo stosowałeś? I czy ok 2-3 miesiące, mimo braku efektów?

Przede wszystkim cierpliwość - bo trądzik jest złośliwy, raz gorzej - raz lepiej. To już pewnie wiesz..

Napisałeś też, że brałeś lek doustny, czy skończyłem terapię? Jesteś w trakcie?

Nie można zapominać, że przy każdej z terapii, czy to maść czy antybiotyk - skóra przez pewien okres może sie pogorszyć, może nastąpić wysyp. Wszystko to powinno sie konsultować z lekarzem.

Izotek to bardzo ciężki kaliber, że względu na skutki uboczne. Używa się go do trądziku lekoopornego, to taka ostateczność. Oprócz wyprysków, często powodem przyjmowania izo jest ryzyko powstania trwałych blizn, czy ryzyko związane z psychiką. Jednak biorąc pod uwagę Twój wiek, lekarz pewnie wziąłby pod uwagę taka opcję. Tylko nie od razu i nie po kilku lekach

Gorąca woda przy stanach zapalnych, w ogóle przy trądziku to tragedia..
Pielęgnacja twarzy do wymiany, koniecznie...

Jeśli chodzi o retinoidy zewnętrzne, czasem pomagały ale zazwyczaj na krótko, głównie miesiąc góra dwa.

Odnośnie unidoxu doustnie, biore od miesiąca, na początku było lepiej sporo, po około 1.5 tygodnia nastąpił spory wysyp który się utrzymuje narazie a już biorę około 4 tygodni, za tydzień ide na kontrolną wizyte.

A co na temat zmian na policzkach? Nigdy kompletnie nie miałem problemu z okolicami poza czołem. Broda, policzki, zawsze cera była idealna, teraz pojawiły się te zmiany i na policzkach pozostaja blizny. Co może byc przyczyna i jak to wyleczyć?

[AgataBm180]

Napisane przez babel007

Jeśli chodzi o retinoidy zewnętrzne, czasem pomagały ale zazwyczaj na krótko, głównie miesiąc góra dwa.

Odnośnie unidoxu doustnie, biore od miesiąca, na początku było lepiej sporo, po około 1.5 tygodnia nastąpił spory wysyp który się utrzymuje narazie a już biorę około 4 tygodni, za tydzień ide na kontrolną wizyte.

A co na temat zmian na policzkach? Nigdy kompletnie nie miałem problemu z okolicami poza czołem. Broda, policzki, zawsze cera była idealna, teraz pojawiły się te zmiany i na policzkach pozostaja blizny. Co może byc przyczyna i jak to wyleczyć?

W takim razie na kontroli lekarz stwierdzi, na jakim etapie jest Twoje leczenie i czy coś zmienić ewentualnie. przede wszystkim - pytaj! Dialog z lekarzem to podstawa.

Trudno jednoznacznie stwierdzic, co przyczyniło sie do wyrzutu krost na policzkach czy brodzie. To mogą być hormony, to moze być też cecha trądziku dorosłych. Przyczyn może być wiele. Wysyp przy przyjmowaniu leków może być naprawdę obszerny, i mimo,że np. Ktoś wcześniej nie miał krost na dekolcie, może nagle się to zmienić. Ot tak. Niewątpliwie może być to sygnał od organizmu, że coś jest nie tak. Myślę,że swoje wątpliwości powinieneś przedstawić lekarzowi. Jeżeli czujesz,że prowadzący Ci nie odpowiada, może warto poszukać innego.
Szkoda tracić czas, skoro piszesz o powstawaniu blizn po zmianach.

Życzę powodzenia w dalszym leczeniu

[Aubree28]

babeloo7, mam podobnie jak Ty.. z tym, że czoło czyste (jako nastolatka miałam z nim ogromny problem, teraz nie wyskakuje na nim ani 1 pryszcz) natomiast moje policzki są w stanie tragicznym....

Na policzkach mam PEŁNO czerwonych blizn i to jest najgorsze, dostaje depresji
Doszło do tego stopnia, że poza pracą nie wychodze z domu. Wracam i pierwsze co robie myję twarz nakładam skinoren lub krem cethapil. Następnie cały wieczór siedzę przed lusterkiem i tylko bardziej się dołuję. Bywa tak, że widzę swoją cerę "w miarę normalną" a za 15min jak popatrzę w lusterko lecą mi łzy strumieniami bo mam paskudną twarz. Czytam ten wątek od pewnego czasu, w ogóle to juz mnóstwo tematów przeczytałam, ale nigdy się nie udzielałam... dziś coś we mnie pękło, godzinę temu musiałam wyjść do narożnego małego sklepiku, nie chciałam na 3 minuty nakładać podkładu.. odważyłam się, wyszłam(bo ciemno), otworzyłam drzwi sklepiku zobaczyłam ludzi w kolejce i uciekłam do domu... siedzę i płaczę.. czuje, że obrzydzam ludzi. Mam tragicznie niską samoocenę, w pracy mam wrażenie, że każdy się na mnie gapi, czasem tak się siebie wstydzę, że chodzę w pracy owinięta kominem byleby coś zasłonić. Znajomi zapraszali mnie do knajpy w końcu weekend.. nie wyjdę bo sie wstydzę, wolę siedzieć sama w domu.

Do dermatologów chodziłam, tetralysale epiduo itd przerabiałam nic nie pomogły. Na ostatniej wizycie u dermatologa dowiedziałam się, że jedynym ratunkiem dla mnie jest izotek... nie chce go brać, boje się

skinorenem smaruje juz 2gi miesiac, trudno mi ocenic czy pomaga.. moja mama twierdzi, ze jest lepiej.. dla mnie zawsze było i bedzie paskudnie juz nic mi nie pomoze
Najbardziej dołuje mnie, jak czytam niektóre tematy, w których dziewczyny piszą, że mają poważny problem z trądzikiem a jak dodają zdjęcie to ten trądzik w porównaniu do mojego to pikuś

Miałam potrzebę wygadania się

[xxee]

Napisane przez Aubree28

babeloo7, mam podobnie jak Ty.. z tym, że czoło czyste (jako nastolatka miałam z nim ogromny problem, teraz nie wyskakuje na nim ani 1 pryszcz) natomiast moje policzki są w stanie tragicznym....

Na policzkach mam PEŁNO czerwonych blizn i to jest najgorsze, dostaje depresji
Doszło do tego stopnia, że poza pracą nie wychodze z domu. Wracam i pierwsze co robie myję twarz nakładam skinoren lub krem cethapil. Następnie cały wieczór siedzę przed lusterkiem i tylko bardziej się dołuję. Bywa tak, że widzę swoją cerę "w miarę normalną" a za 15min jak popatrzę w lusterko lecą mi łzy strumieniami bo mam paskudną twarz. Czytam ten wątek od pewnego czasu, w ogóle to juz mnóstwo tematów przeczytałam, ale nigdy się nie udzielałam... dziś coś we mnie pękło, godzinę temu musiałam wyjść do narożnego małego sklepiku, nie chciałam na 3 minuty nakładać podkładu.. odważyłam się, wyszłam(bo ciemno), otworzyłam drzwi sklepiku zobaczyłam ludzi w kolejce i uciekłam do domu... siedzę i płaczę.. czuje, że obrzydzam ludzi. Mam tragicznie niską samoocenę, w pracy mam wrażenie, że każdy się na mnie gapi, czasem tak się siebie wstydzę, że chodzę w pracy owinięta kominem byleby coś zasłonić. Znajomi zapraszali mnie do knajpy w końcu weekend.. nie wyjdę bo sie wstydzę, wolę siedzieć sama w domu.

Do dermatologów chodziłam, tetralysale epiduo itd przerabiałam nic nie pomogły. Na ostatniej wizycie u dermatologa dowiedziałam się, że jedynym ratunkiem dla mnie jest izotek... nie chce go brać, boje się

skinorenem smaruje juz 2gi miesiac, trudno mi ocenic czy pomaga.. moja mama twierdzi, ze jest lepiej.. dla mnie zawsze było i bedzie paskudnie juz nic mi nie pomoze
Najbardziej dołuje mnie, jak czytam niektóre tematy, w których dziewczyny piszą, że mają poważny problem z trądzikiem a jak dodają zdjęcie to ten trądzik w porównaniu do mojego to pikuś

Miałam potrzebę wygadania się

Doskonale Cię rozumiem - również kiedy moja cera była w okropnym stanie, wolałam zaszyć się w domu i nigdzie nie wychodzić. Do tego stopnia, że jak bywało troszkę lepiej, to umawiałam się ze znajomymi, ale jak przychodził dzień spotkania, to potrafiłam je odwołać, wymyślając najróżniejsze powody...

Do tej pory nie potrafię sobie z tym do końca poradzić. Zauważyłam u siebie sporo objawów depresji i myślałam nawet nad wizytą u psychologa. Tylko co mi to da, skoro mój stan psychiczny jest zależny od stanu skóry? Kiedy cera się poprawia, to automatycznie samopoczucie jest w porządku i wtedy nie ma mowy o depresji. Przerabiałam to już kilka razy - kiedy była poprawa przez kilka miesięcy, a nawet kiedy tylko przez kilka dni...

A co do makijażu - myślę, że jeśli lepiej czujesz się z podkładem, to lepiej go nałożyć i swobodniej czuć przy ludziach
Jednak ważne, żeby Ci nie szkodził. Do wyboru jest wiele, więc spokojnie można znaleźć odpowiedni.
Ja nie wyobrażam sobie w gorszych okresach wyjść bez makijażu. Nawet w domu lepiej się czuję z podkładem. I wiesz co? Zauważyłam, że tak jest lepiej, niż jak przez jakiś czas na siłę próbowałam się nie malować. Bo wtedy ciągle wydawało mi się, że wszyscy się na mnie patrzą, na mieście przeglądałam się w każdej możliwej szybie, by sprawdzić, czy na pewno jest "aż tak źle" no i było - co mnie jeszcze bardziej dołowało... A tak - nałożę podkład, od razu jestem pewniejsza siebie i nie skupiam uwagi na stanie mojej skóry
Obecnie często używam podkład mineralny, który nie dość, że maskuje i wyrównuje koloryt to jeszcze ładnie podsusza i przyspiesza gojenie krostek. Jednak z drogeryjnych też mam 2 ulubieńców, na których wiem, że mogę polegać i nie wywołają wysypu czy też innych tego typu atrakcji.

[saoriQ]

Napisane przez xxee

Doskonale Cię rozumiem - również kiedy moja cera była w okropnym stanie, wolałam zaszyć się w domu i nigdzie nie wychodzić. Do tego stopnia, że jak bywało troszkę lepiej, to umawiałam się ze znajomymi, ale jak przychodził dzień spotkania, to potrafiłam je odwołać, wymyślając najróżniejsze powody...

Do tej pory nie potrafię sobie z tym do końca poradzić. Zauważyłam u siebie sporo objawów depresji i myślałam nawet nad wizytą u psychologa. Tylko co mi to da, skoro mój stan psychiczny jest zależny od stanu skóry? Kiedy cera się poprawia, to automatycznie samopoczucie jest w porządku i wtedy nie ma mowy o depresji. Przerabiałam to już kilka razy - kiedy była poprawa przez kilka miesięcy, a nawet kiedy tylko przez kilka dni...

A co do makijażu - myślę, że jeśli lepiej czujesz się z podkładem, to lepiej go nałożyć i swobodniej czuć przy ludziach
Jednak ważne, żeby Ci nie szkodził. Do wyboru jest wiele, więc spokojnie można znaleźć odpowiedni.
Ja nie wyobrażam sobie w gorszych okresach wyjść bez makijażu. Nawet w domu lepiej się czuję z podkładem. I wiesz co? Zauważyłam, że tak jest lepiej, niż jak przez jakiś czas na siłę próbowałam się nie malować. Bo wtedy ciągle wydawało mi się, że wszyscy się na mnie patrzą, na mieście przeglądałam się w każdej możliwej szybie, by sprawdzić, czy na pewno jest "aż tak źle" no i było - co mnie jeszcze bardziej dołowało... A tak - nałożę podkład, od razu jestem pewniejsza siebie i nie skupiam uwagi na stanie mojej skóry
Obecnie często używam podkład mineralny, który nie dość, że maskuje i wyrównuje koloryt to jeszcze ładnie podsusza i przyspiesza gojenie krostek. Jednak z drogeryjnych też mam 2 ulubieńców, na których wiem, że mogę polegać i nie wywołają wysypu czy też innych tego typu atrakcji.

Jaki dokładnie podkład mineralny?
Dziewczyny sama jestem kłębkiem nerwów...Mój trądzik przesłonił mi cały świat...Zupełnie sobie z nim nie radzę. Nic mnie nie cieszy, nie chce mi się żyć. Ciągle o tym myślę. Ja też po pracy od razu biegnę do domu zmyć makijaż.
W sobotę trafiłam do kolejnego dermatologa, swoją drogą młoda lekarka pełna pasji, która zaproponowała mi izo...Też się boję jak cholera, bo czytam opinie ludzi, którzy jako jeden ze skutków ubocznych stosowania izo mówią o wypadaniu włosów, a ja kilka lat temu straciłam połowę włosów po odstawieniu hormonów (które brałam na cerę). Teraz mam bardzo rzadkie włosy i wiem co to znaczy maskować prześwity na głowie, gdyby po izo zaczęły mi wypadać włosy to już nie miałabym jak tego maskować.
Jeżeli nie masz jakiś mega przeciwskazań do izo to bierz, chyba nie ma czego się bać. skutki uboczne typu susze usta czy spojówki to nic...Jedyny lek, który pomaga i jest nadzieja, że na zawsze...

Zapisz

[saoriQ]

Napisane przez Aubree28

babeloo7, mam podobnie jak Ty.. z tym, że czoło czyste (jako nastolatka miałam z nim ogromny problem, teraz nie wyskakuje na nim ani 1 pryszcz) natomiast moje policzki są w stanie tragicznym....

Na policzkach mam PEŁNO czerwonych blizn i to jest najgorsze, dostaje depresji
Doszło do tego stopnia, że poza pracą nie wychodze z domu. Wracam i pierwsze co robie myję twarz nakładam skinoren lub krem cethapil. Następnie cały wieczór siedzę przed lusterkiem i tylko bardziej się dołuję. Bywa tak, że widzę swoją cerę "w miarę normalną" a za 15min jak popatrzę w lusterko lecą mi łzy strumieniami bo mam paskudną twarz. Czytam ten wątek od pewnego czasu, w ogóle to juz mnóstwo tematów przeczytałam, ale nigdy się nie udzielałam... dziś coś we mnie pękło, godzinę temu musiałam wyjść do narożnego małego sklepiku, nie chciałam na 3 minuty nakładać podkładu.. odważyłam się, wyszłam(bo ciemno), otworzyłam drzwi sklepiku zobaczyłam ludzi w kolejce i uciekłam do domu... siedzę i płaczę.. czuje, że obrzydzam ludzi. Mam tragicznie niską samoocenę, w pracy mam wrażenie, że każdy się na mnie gapi, czasem tak się siebie wstydzę, że chodzę w pracy owinięta kominem byleby coś zasłonić. Znajomi zapraszali mnie do knajpy w końcu weekend.. nie wyjdę bo sie wstydzę, wolę siedzieć sama w domu.

Do dermatologów chodziłam, tetralysale epiduo itd przerabiałam nic nie pomogły. Na ostatniej wizycie u dermatologa dowiedziałam się, że jedynym ratunkiem dla mnie jest izotek... nie chce go brać, boje się

skinorenem smaruje juz 2gi miesiac, trudno mi ocenic czy pomaga.. moja mama twierdzi, ze jest lepiej.. dla mnie zawsze było i bedzie paskudnie juz nic mi nie pomoze
Najbardziej dołuje mnie, jak czytam niektóre tematy, w których dziewczyny piszą, że mają poważny problem z trądzikiem a jak dodają zdjęcie to ten trądzik w porównaniu do mojego to pikuś

Miałam potrzebę wygadania się

NIe wiem jak wygląda Twoja cera ale jakbyś zobaczyła moje zdjęcia z tamtego roku to mogłabyś przeżyć szoook! To co mam teraz też nie wygląda za dobrze ale i tak jest o niebo lepiej...

Zapisz

[Aubree28]

Mam identycznie jak Wy.. i też dermatolog proponuje mi tylko izo którego się mega boję.. jeszcze jestem przed okresem i czeka mnie dodatkowy wysyp

Podkładu używam HD z inglota, słyszałyście coś o nim? Czy może macie sprawdzony jakiś inny? (używam go bo ma mocne krycie i nawet mi podchdozi) cena nie gra roli. W tamtym tyg kupiłam suplement diety cynk i pije dużo więcej wody, może coś wspomoże...

[xxee]

Napisane przez saoriQ

Jaki dokładnie podkład mineralny?

Zapisz

Obecnie używam Annabelle Minerals w wersji kryjącej, jednak podobno lepsza jest wersja matująca - a krycie na podobnym poziomie. Wersja kryjąca po nałożeniu wygląda u mnie super, jednak po kilku godzin, w miejscach, gdzie najbardziej przetłuszcza mi się skóra, potrafi się trochę warzyć...

Mam też korektor Annabelle i on muszę przyznać spisuje się świetnie Używam go nawet w połączeniu z drogeryjnym podkładem i też się fajnie zgrywa. Jedyny minus, to to, że nie nadaje się pod oczy, bo wysusza i podkreśla nawet drobniutkie zmarszczki.

Napisane przez Aubree28

Mam identycznie jak Wy.. i też dermatolog proponuje mi tylko izo którego się mega boję.. jeszcze jestem przed okresem i czeka mnie dodatkowy wysyp

Podkładu używam HD z inglota, słyszałyście coś o nim? Czy może macie sprawdzony jakiś inny? (używam go bo ma mocne krycie i nawet mi podchdozi) cena nie gra roli. W tamtym tyg kupiłam suplement diety cynk i pije dużo więcej wody, może coś wspomoże...

Tego z Inglota nie znam.
Ja od dłuższego czasu jestem wierna Rimmelowi - używam zamiennie Match Perfection i Lasting Finish Nude 25HR.
Obydwa krycie mają w miarę przyzwoite, a nie są zbyt ciężkie. Nie zauważyłam negatywnego wpływu na moją skórę.
Jednak mnie strasznie zapychają kremy. Prawie wszystkie - jedne w mniejszym, inne w większym stopniu. Moja skóra uspokoiła się, dopiero, gdy krem zamieniłam na żel aloesowy.

[Sceptycznaaa]

Powiedzcie mi czy warto . Kosmetyczka namawia mnie na mikrodermabrazje.

W sumie długo już o tym myślałam.Moja cera jest tłusta, przez kilkanaście lat zmagałam się z trądzikiem,obecnie wyleczony.

Jednak czerwone plamy,male płytkie dziurki pozostały.

Najwięcej jest czarnych wągrów, są na całej twarzy na czole, brodzie, policzkach, skroniach itd.
Na policzkach mam strasznie rozszerzone aż dziurki.

Czy zabiegi mikrodermabrazji pomogą czy to tylko wyłudzenie pieniędzy?

[Aubree28]

Ja źle wspominam zabieg u kosmetyczki, tyle, że nie poszłam z wyleczonym trądzikiem rozniosło mi się jeszcze bardziej.. Tobie może pomoże.

Lepiej mi powiedz jak wyleczyłaś to dziadostwo?

[_wiedzma]

Witajcie,

mam strasznie rozszerzone pory na policzkach, makijaż przy takim stanie wygląda niekorzystnie... Polecicie mi jakiś krem z retinolem na początek?

pozdrawiam

[mardy bum]

Jestem po wizycie u dermatologa. Trochę rozczarowana. "Reklamuje" się hasłem, że skóra człowieka pokazuje jego stan zdrowia, miałam więc nadzieję na jakieś badania czy chociaż rozmowę na temat mojego trądziku. Tymczasem dostałam Clindacne na 10 dni do stosowania rano i wieczorem, a kolejno mam włączyć Epiduo (tylko wieczorem). Pani była raczej z tych mniej sympatycznych i teraz nie do końca wiem, czy po 10 dniach mam stosować dalej Clindacne rano czy już nie... Zaskoczyło mnie też, że zaleciła stosowanie kremu nawilżającego tylko rano. Spodziewałam się że na noc mam nakładać jakiś terściwszy krem. Tonik też nie jest potrzebny.
Czy myślicie, że stosując te maści mogę choć raz w tygodniu wykonać peeling enzymatyczny? Tydzień temu zaopatrzyłam się także w butelkę srebra koloidalnego, nie wiem czy mogę je stosować. Świadomie nie pytałam o to lekarki, bo i tak mnie ofukała, gdy zapytałam czy dalej mogę myć twarz mydłem Alppo ;/

[xxee]

Napisane przez mardy bum

Jestem po wizycie u dermatologa. Trochę rozczarowana. "Reklamuje" się hasłem, że skóra człowieka pokazuje jego stan zdrowia, miałam więc nadzieję na jakieś badania czy chociaż rozmowę na temat mojego trądziku. Tymczasem dostałam Clindacne na 10 dni do stosowania rano i wieczorem, a kolejno mam włączyć Epiduo (tylko wieczorem). Pani była raczej z tych mniej sympatycznych i teraz nie do końca wiem, czy po 10 dniach mam stosować dalej Clindacne rano czy już nie... Zaskoczyło mnie też, że zaleciła stosowanie kremu nawilżającego tylko rano. Spodziewałam się że na noc mam nakładać jakiś terściwszy krem. Tonik też nie jest potrzebny.
Czy myślicie, że stosując te maści mogę choć raz w tygodniu wykonać peeling enzymatyczny? Tydzień temu zaopatrzyłam się także w butelkę srebra koloidalnego, nie wiem czy mogę je stosować. Świadomie nie pytałam o to lekarki, bo i tak mnie ofukała, gdy zapytałam czy dalej mogę myć twarz mydłem Alppo ;/

Może po prostu zaufaj lekarce i postosuj jakiś czas przepisane przez nią leki

Ja wybrałam się do Pani dermatolog, która miała bardzo dobre opinie w Internecie. Jednak na wizycie miałam wrażenie jakby bagatelizowała mój problem i nie bardzo zwracała uwagę na to co do niej mówię - uprzedziłam, że rok wcześniej stosowałam już Differin z Adapalenem i nie pomógł, a w zasadzie nastąpiło po nim sporo pogorszenie; a Pani dermatolog przepisała mi Epiduo, które tenże składnik zawiera... Byłam bardzo sceptycznie nastawiona, ale widocznie wiedziała co robi... Mija 3,5 miesiąca odkąd stosuję Epiduo i poprawa jest ogromna!
Co do badań, to zaproponowała i zapisała mi kilka, które powinnam zrobić, ponieważ trądzik występuje u mnie w miejscach charakterystycznych dla problemów hormonalnych... Jednak do tej pory nie zebrałam się, żeby te badania zrobić.

[mardy bum]

Napisane przez xxee

Może po prostu zaufaj lekarce i postosuj jakiś czas przepisane przez nią leki

Ja wybrałam się do Pani dermatolog, która miała bardzo dobre opinie w Internecie. Jednak na wizycie miałam wrażenie jakby bagatelizowała mój problem i nie bardzo zwracała uwagę na to co do niej mówię - uprzedziłam, że rok wcześniej stosowałam już Differin z Adapalenem i nie pomógł, a w zasadzie nastąpiło po nim sporo pogorszenie; a Pani dermatolog przepisała mi Epiduo, które tenże składnik zawiera... Byłam bardzo sceptycznie nastawiona, ale widocznie wiedziała co robi... Mija 3,5 miesiąca odkąd stosuję Epiduo i poprawa jest ogromna!
Co do badań, to zaproponowała i zapisała mi kilka, które powinnam zrobić, ponieważ trądzik występuje u mnie w miejscach charakterystycznych dla problemów hormonalnych... Jednak do tej pory nie zebrałam się, żeby te badania zrobić.

Zobaczymy, chociaż coraz bardziej skłaniam się ku rozpoczęciu kuracji Izotekiem. Wcześniej dwa razy przechodziłam przez Tetralysal i problem wraca...
Co do badan, to mój "trąd" też pasuje do hormonalnego- głównie broda, podskórne, bolesne, czerwone "gule", nos świecący jak latarnia... żaden lekarz do tej pory nie uznał jednak że to hormony mogą być jego przyczyną

[cocochoco]

Ja też zaczęłam brać Nonacne i jest lepiej. U mnie problem jest taki, ze w dzieciństwie non stop chorowałam i brałam dużo antybiotyków. Mam ogólnie osłabiony organizm, wątrobę itd. Na każdą chemię moja skóra reaguje źleeee... Ale każdy powinien poszukać coś dla siebie. Jak chcesz tabletki bez recepty to kilka jest opisanych tutaj https://dermatolog.pl/zdrowa-i-piekn...k-bez-recepty/ A jak jakieś antybiotyk to już dermatolog i tabletki na receptę. Wszystko zależy od skóry.

[ZoriQX]

Ja zawsze przemywam twarz mydłem i spirytusem w szczególności po goleniu, ale ogólnie używam maści na trądzik i pory na bazie benzoinu - fakt, że wysusza skorę twarzy jak cholera, a z rana trzeba przemyć twarz, ze złuszczonej skóry, ale dzień czasem dwa i pryszcza nie ma. Pory też usuwa. Tutaj daje ci linka i tam masz skład http://www.e-zikoapteka.pl/benzacne-10-zel-30g.html Ten jest akurat 10 % ale ja używalem 3-5 % i było świetnie. Tylko nie nakładaj blisko ust, kącików nosa i oczu, bo następny dzień będziesz się czuć jak by ktoś chciał ci zedrzeć skórę z twarzy

[brzoskwiniowy_sorbet]

Czy ktoś się orientuje czy używając epiduo na skore twarzy mogę równoczesne używać atrederm na skórę pleców? te dwa różne retinoidy nie wchodzą w jakieś interakcje ze sobą?

[Dizzy19]

Hej, nie wiem czy podpinam się z pytaniem pod dobry wątek, ale myślę, że osoby, które się tu wypowiadają będą najlepszym źródłem wiedzy, bo wiedzą jak to jest

Za jakiś czas idę na wesele, ale ze względu na moją bardzo szybko przetłuszczającą się skórą - niestety trądzikową, mam problem z trwałością makijażu, co na takiej imprezie będzie jeszcze trudniejsze. Macie może jakąś sprawdzoną bazę, albo inny produkt, dzięki któremu makijaż lepiej trzymałby się skóry, mniej świecił i ogólnie lepiej wyglądał przez te kilka godzin w ruchu?
Będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki.

Pozdrawiam

[visionAM]

Baza Max Factor taka biała, do kupienia z Rossmannie i na to podkład, który używasz na co dzień

[braaap]

Dopiero zaczynam kuracje epiduo i może nie jestem specjalistką, ale nie wydaje mi się, żeby były jakieś przeciwwskazania.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Dziewczyny, potrzebuję opinii zaprawionych w boju. Od ok. 4 miesięcy borykam się ze zmianami skórnymi. Domowa pielęgnacja, dieta eliminacyjna i apteczne produkty nie pomagały (poza Avene, która jako jedyna nie zrobiła mi kuku). Wczorajsza diagnoza - trądzik pospolity i recepta na Zineryt + maść ichtiolowa 10%.
W wieku dojrzewania nie miałam żadnych zmian poza typowymi, przedmiesiączkowymi i/lub kilkoma wągrami w okolicy nosa. Za chwilę kończę 27 lat i dopadło mnie to cholerstwo. Zaczęłam łączyć fakty. Pół roku temu wróciłam do tabletek anty po rocznej przerwie (brałam przez 2 lata Cilest, potem 3 lata Levomine; roczna przerwa i od pół roku znów przyjmuję Levomine). Zgrało mi się to mniej więcej w czasie jednak przekopałam internety i jedyne hasła jakie zwraca mi google to trądzik po odstawieniu a nie po powrocie do tabletek. Czy macie podobne doświadczenia we wznowieniu przyjmowania antykoncepcji hormonalnej?

Nie ukrywam, że trochę mnie to mierzi bo efekt anty jest dla mnie istotny, nie chcę go zaburzać tetracyklinami a pani dr nie do końca okazała się pomocna. Sugerowała, że "może pomoże zmiana pigułek na takie, które mają wyższą/niższą ilość hormonów" ale jeśli w grę wejdzie antybiotyk to nie będzie sensu ich przyjmowania przez znaczące obniżenie skuteczności

[DagmaraRose2000]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;6909071 6]Dziewczyny, potrzebuję opinii zaprawionych w boju. Od ok. 4 miesięcy borykam się ze zmianami skórnymi. Domowa pielęgnacja, dieta eliminacyjna i apteczne produkty nie pomagały (poza Avene, która jako jedyna nie zrobiła mi kuku). Wczorajsza diagnoza - trądzik pospolity i recepta na Zineryt + maść ichtiolowa 10%.
W wieku dojrzewania nie miałam żadnych zmian poza typowymi, przedmiesiączkowymi i/lub kilkoma wągrami w okolicy nosa. Za chwilę kończę 27 lat i dopadło mnie to cholerstwo. Zaczęłam łączyć fakty. Pół roku temu wróciłam do tabletek anty po rocznej przerwie (brałam przez 2 lata Cilest, potem 3 lata Levomine; roczna przerwa i od pół roku znów przyjmuję Levomine). Zgrało mi się to mniej więcej w czasie jednak przekopałam internety i jedyne hasła jakie zwraca mi google to trądzik po odstawieniu a nie po powrocie do tabletek. Czy macie podobne doświadczenia we wznowieniu przyjmowania antykoncepcji hormonalnej?

Nie ukrywam, że trochę mnie to mierzi bo efekt anty jest dla mnie istotny, nie chcę go zaburzać tetracyklinami a pani dr nie do końca okazała się pomocna. Sugerowała, że "może pomoże zmiana pigułek na takie, które mają wyższą/niższą ilość hormonów" ale jeśli w grę wejdzie antybiotyk to nie będzie sensu ich przyjmowania przez znaczące obniżenie skuteczności [/QUOTE]
4 msc temu zaczęłaś brać na nowo tabsy? Ja mam trądzik hormonalny, pierwsze dwa msc to był koszmar, potem wszystko jak ręką odjął (tak wiem, endokrynolog a nie tabsy!). Moze w Twoim wypadku tabletki powodują problem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Tabletki przyjmuję równo 6 miesiąc, problem mam od około 4. I teoretycznie organizm powinien się przyzwyczaić

[kroenn]

Tabletki na trądzik - http://nonacne.pl Próbowałem różnych specyfików (od toników oczyszczających po kremy punktowe) i jak na razie Nonacne chyba najbardziej daje radę—po kilku miesiącach są efekty i póki co się utrzymują.