Mamy styczniowe 2017 - część III !

[Kyiia]

Napisane przez julia1612

A powiedzcie mi te co są w szpitalu. Na Wigilię i Święta wypuszczają?? Znaczy urlopują? Nie wiem jak to się mówi

Szczerze to nie wiem, chyba zależy od stanu kobiety i dziecka. Szwagierka kilka lat temu Święta spędziła w szpitalu. Nie dostała wypisu bo coś się lekarzom nie podobało... I jeszcze przed końcem roku urodziła mimo że termin miała z końca stycznia.

Napisane przez camilla21

Rodzimy dzisiaj, już pierwsze skurcze są za. Nami i wierzcie mi- tego nie da sie pomylić z niczym innym takie mocne napinanie brzucha z bólem.. od razu wiedziałam że to to ;-)

No to i żeby wszystko tam poszło sprawnie bez zbędnych komplikacji
A jest szansa że Święta spędzicie w domu? Czy będą Was próbowali w szpitalu zatrzymać?

[chupacabra88]

Napisane przez hope2016

Kochane wybaczcie na razie nie nadrabiam, pisze tylko że jestem po wizycie Maleńka się obrocila! !!!!! Tak się cieszę. Wazy około 2800 (37tc).

Potem Was poczytam
]

grzeczna córcia słucha się mamusi! super!

Napisane przez camilla21

Bry!
Witam się ze stołówki, jesteśmy bo pierwszej dawce leku, jemy śniadanko a o 10 idziemy na ktg zobaczyć jak działa ;-) mała uparcie wypina mi swoje 4 literki z prawej stronybi nie chce przejść na lewą
a

jak dobrze rozumiem oxy poszło, trzymam kciuki, niech będzie szybko i bezboleśnie daj nam znać koniecznie i pokaż fotkę dzidziula na fb

[hope2016]

Napisane przez camilla21

Rodzimy dzisiaj, już pierwsze skurcze są za. Nami i wierzcie mi- tego nie da sie pomylić z niczym innym takie mocne napinanie brzucha z bólem.. od razu wiedziałam że to to ;-)

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Camilla wielkie kciuki! Bądźcie dzielne! Oby poszło sprawnie i z ja najmniejsza ilością bólu..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Napisane przez camilla21

Rodzimy dzisiaj, już pierwsze skurcze są za. Nami i wierzcie mi- tego nie da sie pomylić z niczym innym takie mocne napinanie brzucha z bólem.. od razu wiedziałam że to to ;-)

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Kciuki! Oby szybko poszło!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Amalte]

Napisane przez KPZ

Dziś Pan z kasy obok której stałam pięknie załatwił mi przypuszczenie w kolejce. Stał przede mną ale przed nim było jeszcze parę osób. Poprosił mnie abym przeszła, doprowadził na początek kolejki i osobie która była pierwsza powiedział że ta Pani teraz będzie obsluzona. Byłam w szoku jak pięknie się zachował! Dziękowałam kilka razy i aż mi głupio było bo jeszcze koszyk za mnie odniósł.
Jednak są na świecie jeszcze poradni ludzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dla tego pana
Tak dla odmiany historia sprzed kilku dni:
Stoję w kolejce w rybnym. Nagle przede mną wciska się starsza pani i tak stoi. No to mówię jej grzecznie, że ja stoję w kolejce i za mną jest koniec. Pani na to: "ale ja kupuję tylko 4 śledzie"
Zatkało mnie, nic się nie odezwałam
Nie wiem czemu ale w sekundę pomyślałam, że jak się odezwę i ją przegonię to mi zrobi krzywdę (np popchnie albo uderzy w brzuch) więc wolałam już ją przepuścić.
Zupełnie irracjonalna myśl. Skąd się wzięła? Nie mam pojęcia

Napisane przez Candid

Donka nie macie jakichś dzieci tam wśród znajomych? Będziesz miała co rozdawać świeżaki są beznadziejne

My tam mamy brokuła i baaaardzo nam się podoba

Napisane przez dontbesoshine

Pije liście malin, uprawiam seks mimo, ze wcale nie chce mi sie za bardzo (), ruszam sie, piłam nawet olejek rycynowy, stymulacja sutków, masturbacja, wczoraj w szkole męczyłam schody, ale nic to nie dało - jedynie zyskałam spuchnięte stopy

Jak Dzidziula będzie gotowa to wyjdzie

Napisane przez hope2016

Kochane wybaczcie na razie nie nadrabiam, pisze tylko że jestem po wizycie Maleńka się obrocila! !!!!! Tak się cieszę. Wazy około 2800 (37tc).

Potem Was poczytam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez camilla21

Rodzimy dzisiaj, już pierwsze skurcze są za. Nami i wierzcie mi- tego nie da sie pomylić z niczym innym takie mocne napinanie brzucha z bólem.. od razu wiedziałam że to to ;-)

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Życzę łatwego porodu

My ostatnio zwiedzaliśmy porodówkę....i trochę mnie to wszystko przeraża
Od dwóch dni ciężko mi się śpi bo ciągle myślę jak to będzie. Kiedy zaczną się skurcze, jak dojedziemy do tego szpitala. A co jak np. w sklepie odejda mi wody??
No i codziennie boli mnie brzuch jak na okres....A to tp jeszcze miesiąc....

[Lidka99]

Napisane przez camilla21

Rodzimy dzisiaj, już pierwsze skurcze są za. Nami i wierzcie mi- tego nie da sie pomylić z niczym innym takie mocne napinanie brzucha z bólem.. od razu wiedziałam że to to ;-)

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Mocne kciuki! Oby szybko poszło

[Candid]

Dzień dobry. Co to za zima jak u mnie jesień??? Całą noc padał deszcz i nie dał mi spać

Amalte brokuł to ma jeszcze jakiś kształt ale te pomidory i jabłka blee

Camilla

[muffi24]

Hej dziewczyny
Czekam z tym lekarzem do jutra, swędzenia wczoraj nie odczuwałam, za to łapy dalej jak balony

Donka pocieszyłaś mnie, że nie tylko nasze rodziny mają manię kupowania takich bezsensu rzeczy

Dont be no niby z tą rtęcią dobrze powietrzyć pokój bo ona paruje czy coś, więc jakby jakaś kulka została.
A tak poza tym to rozumiem Cię, ja dostaję już szału że chcę JUŻ urodzić, a to dopiero 36t0d.

Pequenina słabo z tż...

Kurcze Wy tak się do świąt szykujecie, a my nic Choinka stoi na tarasie i nie ubieramy bo mam ozdoby w Krakowie i nie chce mi się kupować kolejnych Mój mąż nie lubi grzybów ani słodkości, więc na wigilię zrobimy zupę cebulową z grzankami, może founde serowe i rattatouille, a na deser ja moczkę i kupię rolade makową. Dla mnie to jednak bardziej święta narodzenia Chrystusa i początek historii zbawienia. A wszyscy dzwonią i najważniejsze "Co będziecie jeść na Wigilię? Ty wgl umiesz barszcz zrobić? *tu następuje recytacja przepisu jaki najlepszy*".

Miały być takie piękne święta, a jednak nie udało się uniknąć i rodzina przyjedzie. Na nasze fantastyczne 30m się dobrze pomieścimy... Jak ode mnie będzie 5 osób to z nami 7, a ja nawet jak bardzo się postaram to jest maks 5 miejsc siedzących. Miłego siedzenia na podłodze


Hope super że się obróciła


Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Napisane przez Amalte

dla tego pana
Tak dla odmiany historia sprzed kilku dni:
Stoję w kolejce w rybnym. Nagle przede mną wciska się starsza pani i tak stoi. No to mówię jej grzecznie, że ja stoję w kolejce i za mną jest koniec. Pani na to: "ale ja kupuję tylko 4 śledzie"
Zatkało mnie, nic się nie odezwałam
Nie wiem czemu ale w sekundę pomyślałam, że jak się odezwę i ją przegonię to mi zrobi krzywdę (np popchnie albo uderzy w brzuch) więc wolałam już ją przepuścić.
Zupełnie irracjonalna myśl. Skąd się wzięła? Nie mam pojęcia




My tam mamy brokuła i baaaardzo nam się podoba



Jak Dzidziula będzie gotowa to wyjdzie








Życzę łatwego porodu

My ostatnio zwiedzaliśmy porodówkę....i trochę mnie to wszystko przeraża
Od dwóch dni ciężko mi się śpi bo ciągle myślę jak to będzie. Kiedy zaczną się skurcze, jak dojedziemy do tego szpitala. A co jak np. w sklepie odejda mi wody??
No i codziennie boli mnie brzuch jak na okres....A to tp jeszcze miesiąc....

Normalnie takie baby są okropne! Mi już kilka razy tak się wepchnely w Biedronce. Podchodzi do kasy od drugiej strony, bo ona ma tylko bułki, chce papierosy, albo kwiatka. A ja upocona z wielkim brzuchem i jeszcze zagaduje Franka, żeby mi nie uciekł 😑

Napisane przez muffi24

Hej dziewczyny
Czekam z tym lekarzem do jutra, swędzenia wczoraj nie odczuwałam, za to łapy dalej jak balony

Donka pocieszyłaś mnie, że nie tylko nasze rodziny mają manię kupowania takich bezsensu rzeczy

Dont be no niby z tą rtęcią dobrze powietrzyć pokój bo ona paruje czy coś, więc jakby jakaś kulka została.
A tak poza tym to rozumiem Cię, ja dostaję już szału że chcę JUŻ urodzić, a to dopiero 36t0d.

Pequenina słabo z tż...

Kurcze Wy tak się do świąt szykujecie, a my nic Choinka stoi na tarasie i nie ubieramy bo mam ozdoby w Krakowie i nie chce mi się kupować kolejnych Mój mąż nie lubi grzybów ani słodkości, więc na wigilię zrobimy zupę cebulową z grzankami, może founde serowe i rattatouille, a na deser ja moczkę i kupię rolade makową. Dla mnie to jednak bardziej święta narodzenia Chrystusa i początek historii zbawienia. A wszyscy dzwonią i najważniejsze "Co będziecie jeść na Wigilię? Ty wgl umiesz barszcz zrobić? *tu następuje recytacja przepisu jaki najlepszy*".

Miały być takie piękne święta, a jednak nie udało się uniknąć i rodzina przyjedzie. Na nasze fantastyczne 30m się dobrze pomieścimy... Jak ode mnie będzie 5 osób to z nami 7, a ja nawet jak bardzo się postaram to jest maks 5 miejsc siedzących. Miłego siedzenia na podłodze


Hope super że się obróciła


Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

Mnie bolą ręce i stopy po nocy, ale jak rozruszam to przechodzi. Strach przed porodem mi się włączył, a raczej stres. Bo to boli, bo potem boli, bo nie wiem kiedy się zacznie... Mama mnie uspokoiła, że święta w szpitalu nie są takie straszne! Jak ona leżała to było pyszne jedzenie i bardzo miło to wspomina. Narzekała tylko, że jak wróciła do domu to wszystko jej wyjedli!
Rodzina się nie przejmuj! Wprosili się to niech siedzą na podłodze. Byle ty byś miała wygodnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dontbesoshine]

Camilla kciuki, daj znac jak bedzie po wszystkim i bedziesz na siłach !!
Muffi cieszę sie ze mnie rozumiesz ja to sie nie umiem skupić na świętach... Ogólnie atmosferę świąt ostatnio czułam z 5/6 lat temu, wiec mi to jest obojętne, ważne, ze sie najem oczywiście jak zwykle pewnie wszyscy beda sie kłócić, przynajmniej u mnie tak jest, ale to całkiem zabawne


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Moniczi]

Napisane przez julia1612

A powiedzcie mi te co są w szpitalu. Na Wigilię i Święta wypuszczają?? Znaczy urlopują? Nie wiem jak to się mówi

Dziś do lekarza na fundusz kazał mi przyjść bo twierdzi, że się szyjka skraca (prywatna co na każdej wizycie drukowała zdjęcie szyjki powiedziała, że jest wszystko o.k) no i 9.01 mam skierowanie do szpitala termin na 12.01 będę leżeć i czekać jak się zacznie. Tylko się trochę martwię bo torba spakowana na 3 dni , a to może potrwać trochę dłużej, a już nic się do niej nie zmieści :P

Urlopowac nie, ale jak bedzie dobrze to wypuszcza a jak nie ti trzymają...

Napisane przez camilla21

Rodzimy dzisiaj, już pierwsze skurcze są za. Nami i wierzcie mi- tego nie da sie pomylić z niczym innym takie mocne napinanie brzucha z bólem.. od razu wiedziałam że to to ;-)

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Trzymam kciuki goraco

U mnie nadal niewiadoma. Jutro bede meic ponowne badanie i wtedy moze jakies decyzje zapadna. Na razie musze wytrzymac twarde łóżko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[furjatka]

Muffi dla mnie też najważniejszy w Świętach jest wymiar duchowy ale mimo wszystko lubię też te całe przygotowania, gotowanie.

Camilla kciuki!!!!!

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[Kyiia]

Napisane przez furjatka

Muffi dla mnie też najważniejszy w Świętach jest wymiar duchowy ale mimo wszystko lubię też te całe przygotowania, gotowanie.

Camilla kciuki!!!!!

To ja wczoraj mężowi jęczałam że dla mnie Święta mogłyby się zacząć od kolacji a nie dzielenia opłatkiem. Jeszcze co innego jak jest garstka najbliższych i z nimi się dzielić a inaczej jak się zbiera grupa 30 osób z rodziny... Co jak co, ale takie dzielenie się opłatkiem jest dla mnie bardzo osobiste (zwłaszcza przez pewne sytuacje) i znowu będę musiała wyjść bo będę płakać. Także ten element najchętniej bym opuściła. Ja wiem że wszystkie ciotki, wujkowie czy kuzynostwo chcą dobrze, ale to nie dla mnie. Podzielić opłatkiem mogę się z mężem, rodzicami i teściami, rodzeństwem i ewentualnie dziadkami. I to też tylko w takiej że tak to nazwę "intymnej" atmosferze a nie gdzie jest gwar, ścisk, tłok, przepychanie i wszędzie biegające i krzyczące dzieciaki.


W ogóle od kilku lat nie czuję Ducha Świąt, ani tej atmosfery, ani radości z przygotowań...

[Lidka99]

Napisane przez muffi24

Hej dziewczyny
Czekam z tym lekarzem do jutra, swędzenia wczoraj nie odczuwałam, za to łapy dalej jak balony

Donka pocieszyłaś mnie, że nie tylko nasze rodziny mają manię kupowania takich bezsensu rzeczy

Dont be no niby z tą rtęcią dobrze powietrzyć pokój bo ona paruje czy coś, więc jakby jakaś kulka została.
A tak poza tym to rozumiem Cię, ja dostaję już szału że chcę JUŻ urodzić, a to dopiero 36t0d.

Pequenina słabo z tż...

Kurcze Wy tak się do świąt szykujecie, a my nic Choinka stoi na tarasie i nie ubieramy bo mam ozdoby w Krakowie i nie chce mi się kupować kolejnych Mój mąż nie lubi grzybów ani słodkości, więc na wigilię zrobimy zupę cebulową z grzankami, może founde serowe i rattatouille, a na deser ja moczkę i kupię rolade makową. Dla mnie to jednak bardziej święta narodzenia Chrystusa i początek historii zbawienia. A wszyscy dzwonią i najważniejsze "Co będziecie jeść na Wigilię? Ty wgl umiesz barszcz zrobić? *tu następuje recytacja przepisu jaki najlepszy*".

Miały być takie piękne święta, a jednak nie udało się uniknąć i rodzina przyjedzie. Na nasze fantastyczne 30m się dobrze pomieścimy... Jak ode mnie będzie 5 osób to z nami 7, a ja nawet jak bardzo się postaram to jest maks 5 miejsc siedzących. Miłego siedzenia na podłodze


Hope super że się obróciła


Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

My też nie szykujemy, w sumie to tylko robię jedno małe ciasto, sałatkę i tż jakieś mięso będzie robił, a to dlatego że na wigilię idziemy do moich rodziców, w 1 święto też tam będziemy a w drugie do siostry tż więc po prostu nie będzie kiedy zjeść w domu a co będę chciała to dostanę od mamy

Napisane przez Kyiia

To ja wczoraj mężowi jęczałam że dla mnie Święta mogłyby się zacząć od kolacji a nie dzielenia opłatkiem. Jeszcze co innego jak jest garstka najbliższych i z nimi się dzielić a inaczej jak się zbiera grupa 30 osób z rodziny... Co jak co, ale takie dzielenie się opłatkiem jest dla mnie bardzo osobiste (zwłaszcza przez pewne sytuacje) i znowu będę musiała wyjść bo będę płakać. Także ten element najchętniej bym opuściła. Ja wiem że wszystkie ciotki, wujkowie czy kuzynostwo chcą dobrze, ale to nie dla mnie. Podzielić opłatkiem mogę się z mężem, rodzicami i teściami, rodzeństwem i ewentualnie dziadkami. I to też tylko w takiej że tak to nazwę "intymnej" atmosferze a nie gdzie jest gwar, ścisk, tłok, przepychanie i wszędzie biegające i krzyczące dzieciaki.


W ogóle od kilku lat nie czuję Ducha Świąt, ani tej atmosfery, ani radości z przygotowań...

No właśnie mam podobne podejście, dla mnie też to sprawa bardzo osobista i dzielę się tylko z najbliższą rodziną, w sumie nikogo dalszego na wigilii nie będzie.

[Kyiia]

Napisane przez Lidka99

No właśnie mam podobne podejście, dla mnie też to sprawa bardzo osobista i dzielę się tylko z najbliższą rodziną, w sumie nikogo dalszego na wigilii nie będzie.

Jeśli Wigilia jest u moich rodziców albo dziadków to zawsze jest w kameralnym gronie.
Natomiast w tym roku wypada u teściów... i u nich zawsze jest powyżej 20 osób. Plus jeszcze moi najbliżsi zaproszeni i robi się masówka 30 ludzi...

Dodatkowo u mnie zawsze było 12 podstawowych potraw, nie ilości hurtowe ale dosłownie żeby każdy mógł tylko spróbować a nie się jednym daniem najeść. Bo skubnie się każdej potrawy i jest się najedzonym. A przynajmniej nic nie zostaje... natomiast u teściów robi się szalone ilości - bo jednak dla 30 osób musi starczyć. Poza tym udziwnione dania, nie ma ryb w galaretach... za to są w jakichś dziwnych dodatkach. Z marchewką, z papryką itd. Może i smaczne, ale ja nie lubię i dla mnie to nie jest danie świąteczne. Rybę w takiej wersji to ja mogę w każdy inny dzień zjeść, ale nie w święta
No i sam fakt masówki... Za to jest tradycja że co roku po kolacji przychodzi Mikołaj i rozdaje wszystkim prezenty. Żeby dostać prezent trzeba zaśpiewać kolędę, powiedzieć wierszyk czy wykonać inne zadanie od Mikołaja - np jest spragniony i prosi o herbatę bo mróz na dworze czy piernika bo zgłodniał

[wild_girl1]

Camilla21 trzymam mocno kciuki
Oby poszło szybko, bezboleśnie i bezproblemowo
Czekamy na wieści i zdjęcia na FB jak tylko dojdziesz do siebie

[dontbesoshine]

Tak w ogóle witam sie w 39 tc i nic mi sie dzisiaj nie chce...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pequenina_]

Napisane przez muffi24

Hej dziewczyny
Czekam z tym lekarzem do jutra, swędzenia wczoraj nie odczuwałam, za to łapy dalej jak balony

Donka pocieszyłaś mnie, że nie tylko nasze rodziny mają manię kupowania takich bezsensu rzeczy

Dont be no niby z tą rtęcią dobrze powietrzyć pokój bo ona paruje czy coś, więc jakby jakaś kulka została.
A tak poza tym to rozumiem Cię, ja dostaję już szału że chcę JUŻ urodzić, a to dopiero 36t0d.

Pequenina słabo z tż...

Kurcze Wy tak się do świąt szykujecie, a my nic Choinka stoi na tarasie i nie ubieramy bo mam ozdoby w Krakowie i nie chce mi się kupować kolejnych Mój mąż nie lubi grzybów ani słodkości, więc na wigilię zrobimy zupę cebulową z grzankami, może founde serowe i rattatouille, a na deser ja moczkę i kupię rolade makową. Dla mnie to jednak bardziej święta narodzenia Chrystusa i początek historii zbawienia. A wszyscy dzwonią i najważniejsze "Co będziecie jeść na Wigilię? Ty wgl umiesz barszcz zrobić? *tu następuje recytacja przepisu jaki najlepszy*".

Miały być takie piękne święta, a jednak nie udało się uniknąć i rodzina przyjedzie. Na nasze fantastyczne 30m się dobrze pomieścimy... Jak ode mnie będzie 5 osób to z nami 7, a ja nawet jak bardzo się postaram to jest maks 5 miejsc siedzących. Miłego siedzenia na podłodze


Hope super że się obróciła


Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

Ooo i to mi się podoba. Jak jesteś wierząca, są święta, a Ty myślisz o Jezusie, a nie tylko o całej otoczce. Dla mnie święta niewiele mają już wspólnego z religią, dla mnie to raczej tradycja, jasne że pochodzi z religii, jednak zmieniła już kompletnie znaczenie dla mnie. Z drugiej strony wkurza mnie komercja w czasie świąt, ale to nie znaczy, że prezentów nie robię. Właśnie że robię. Wspomniane pierniczki. Ale też drobiazgi, które ktoś kiedyś wspomniał, że by chciał. Ubieranie choinki itp. Lubię to. Ale najbardziej mnie wkurza hipokryzja ludzi "wierzących", chodzących do kościoła, dla zasady, a w życiu codziennym będących po prostu złymi ludźmi... Już wolę niewierzących dobrych ludzi, albo wierzących dobrych ludzi. O, albo dobrych ludzi w ogóle, niezaleznie od kwestii religijnych

A co do miejsc siedzących - cóż :P Może jakieś rozkładane krzesła z ikea? Wygodne są (jak na skłądane krzesłą )

Camilla21 kciuki!

Ja właśnie skończyłam czytać książkę, zabieram się za drukowanie planu porodu, bo napisany jest od dawna, ale coś nie moge się zabrac za druk :P

[Kyiia]

Mąż załatwił kolejne bilety do teatru Tym razem "Dziadek do orzechów" A dwa tygodnie temu miał na "Czarodziejski flet" ale mnie w domu nie było, nic się nie przyznał i oddał swoim rodzicom... A dowiedziałam się o tym dopiero po fakcie To już chyba wolałabym nie wiedzieć bo zrobiło mi się przykro. Tym bardziej że naprawdę jeszcze się dobrze czuję a po porodzie nie będzie za dużo okazji żeby się gdzieś na dłużej wyrwać.
No i ja mu mówiłam że chciałabym zobaczyć "Czarodziejski flet" Chociaż teściowa jak pytałam powiedziała że nic specjalnego nie było. Pytanie tylko czy faktycznie przedstawienie było średnie, czy powiedziała tak bo wiedziała że mi przykro że sama nic nie wiedziałam o biletach.

[KPZ]

Napisane przez Kyiia

To ja wczoraj mężowi jęczałam że dla mnie Święta mogłyby się zacząć od kolacji a nie dzielenia opłatkiem. Jeszcze co innego jak jest garstka najbliższych i z nimi się dzielić a inaczej jak się zbiera grupa 30 osób z rodziny... Co jak co, ale takie dzielenie się opłatkiem jest dla mnie bardzo osobiste (zwłaszcza przez pewne sytuacje) i znowu będę musiała wyjść bo będę płakać. Także ten element najchętniej bym opuściła. Ja wiem że wszystkie ciotki, wujkowie czy kuzynostwo chcą dobrze, ale to nie dla mnie. Podzielić opłatkiem mogę się z mężem, rodzicami i teściami, rodzeństwem i ewentualnie dziadkami. I to też tylko w takiej że tak to nazwę "intymnej" atmosferze a nie gdzie jest gwar, ścisk, tłok, przepychanie i wszędzie biegające i krzyczące dzieciaki.


W ogóle od kilku lat nie czuję Ducha Świąt, ani tej atmosfery, ani radości z przygotowań...

U nas też jakoś święta się zmieniły albo to ja się zmieniłam.
W zeszłym roku wszyscy przezyealismy rozwód mojej siostry i jakby nie patrzeć odejście z rodziny jej męża który mimo wszystko jest dobrym człowiekiem i wszyscy go lubili... Więc nie obyło się bez płaczu.
W tym roku śmierć dziadka i stres o mnie i tz. Moi rodzice nie przepadają za Tz no i problem jest ze nie mamy ślubu.
Poza tym moi rodzice zestarzeli się i widać to po nich...

No nic jakoś to będzie. Może Tz sie oświadczy to będą najlepsze święta w życiu ;-)

Napisane przez Amalte

dla tego pana
Tak dla odmiany historia sprzed kilku dni:
Stoję w kolejce w rybnym. Nagle przede mną wciska się starsza pani i tak stoi. No to mówię jej grzecznie, że ja stoję w kolejce i za mną jest koniec. Pani na to: "ale ja kupuję tylko 4 śledzie"
Zatkało mnie, nic się nie odezwałam
Nie wiem czemu ale w sekundę pomyślałam, że jak się odezwę i ją przegonię to mi zrobi krzywdę (np popchnie albo uderzy w brzuch) więc wolałam już ją przepuścić.
Zupełnie irracjonalna myśl. Skąd się wzięła? Nie mam pojęcia




My tam mamy brokuła i baaaardzo nam się podoba



Jak Dzidziula będzie gotowa to wyjdzie








Życzę łatwego porodu

My ostatnio zwiedzaliśmy porodówkę....i trochę mnie to wszystko przeraża
Od dwóch dni ciężko mi się śpi bo ciągle myślę jak to będzie. Kiedy zaczną się skurcze, jak dojedziemy do tego szpitala. A co jak np. w sklepie odejda mi wody??
No i codziennie boli mnie brzuch jak na okres....A to tp jeszcze miesiąc....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[donka_bez_ogonka]

Melduje sie po wizycie u poloznej.
Z nami wszystko ok. Jak dwa tygodnie temu o nic sie nie pytalam, tak teraz mialam karteczke.

Pytalam o moje problemy z nogami i ze spaniem w nocy. To normalne. Nie ma na to lekow, a moje cialo w ten sposob przygotowuje sie do nocnego wstawania do dzidziusia. Po porodzie powinno przejsc, albo zlagodniec.

Swedzenie brzucha jest normalne. Jezeli swedzialyby mnie rece i nogi, musieliby zrobic badania wątroby. Mam nie przegrzewac ciała/brzucha i smarowac kremem czy balsamem.

Mam infekcje. Musze isc po recepte na globulki, tylko jakby byl dolaczony do nich aplikator, to mam go nie uzywac, bo nie chcemy uszkodzic pecherza plodowego

Musze jechać do pielegniarki zapisac sie na szczepienia: przeciwko grypie i krztusiec.

Słuchaliśmy serduszka dzidziusia, bilo dosc szybko, ale polozna powiedziala, ze go zdenerwowala macaniem glowki ^^

Pytala sie mnie tez, czy czuje cisniecie, ciągnięcie w dol w brzuchu, bo czuje ze glowka dosc nisko !

Termin kolejnej wizyty za 2 tyg. Będziemy papiery wypelniac do birth centre.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[Candid]

Donka gratuluję udanej wizyty. To u mnie też pewnie główka nisko bo ciągnie dół i czasami mam taki ucisk na pęcherz że mało się nie zbimbam w gacie

[donka_bez_ogonka]

Napisane przez Candid

Donka gratuluję udanej wizyty. To u mnie też pewnie główka nisko bo ciągnie dół i czasami mam taki ucisk na pęcherz że mało się nie zbimbam w gacie

Znam to uczucie prawie zbimbania sie w gacie
Pewnie szyjka sie skraca, ale mowila polozna, zeby sie nie martwic, ze wszystko jest ok, po prostu dziec sie juz powoli ustawia i szykuje

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[furjatka]

Jeeezu to wygląda na to ze moje Maleństwo tez schodzi głową w dół... masakra poczekaj chociaż do tego 13 tego Żabko :/ przecież mnie od piątku nagle zaczęło boleć całe spojenie, kluja jajniki, jak jestem.za długo w jednej pozycji to jest masakra. I w czwartek mogłam skakać i biegać a dzień później juz kilka kroków i zaczynam przypominać pingwina. Mały się ewidentnie przygotowuje. Ostatnio czułam ruchy główki niżej niż linia włosków na bikini...

Odebrałam wyniki, tokso nie mam, reszta w normie, mocz na szczęście tez. Mam nadzieje ze dotrwam do wizyty 4.01 bo jeszcze nie robiłam GBS.

Wczoraj skończyłam pierniczyc, dziś rano się ufarbowalam i zaczęłam pakować prezenty. Plan na wieczór - skończyć z prezentami, zrobić paznokcie u stóp, rozebrać i wynieść z sypialni komodę i przełożyć rzeczy do szuflad w szafie. Plan na jutro : paznokcie u rąk i zaczynam sprzątać. Piątek wieczór piekę ciasto marchewkowe , w sama Wigilię juz marynata do polędwicy i sałatka. W międzyczasie musze pomoc mamie i tacie ogarnąć mieszkanie po remoncie i ogólnie przygotować Wigilię do tego jeszcze oczywiście pracuje.

Trzymam sama za siebie kciuki żebym wszystko zdążyła zrobić. W tym roku tak bardzo czekam na Święta... I to nie tylko o same Święta chodzi, chociaż to tez. ale zbiega się to wszystko z ostatecznym przygotowaniem pokoju dla Mika, końcem remontu u rodziców, który już wszystkim bardzo daje w kość i prawie że końcem mojej pracy zawodowej przed porodem. Obym tylko fizycznie dała rade bo ostatnie kilka dni barzzo dało mi w kość i aż sama siebie nie poznaje.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

A tak w ogóle gratuluję Waszych udanych wizyt, będziecie spokojne na Święta kciuki za resztę

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[Orlica]

Camilla, dorzucam i swoje kciuki i czekam na wieści

Byłam u fotografa, żeby zrobić zdjęcia do dyplomu i muszę powiedzieć, że tak brzydkiego zdjęcia jeszcze nie miałam. Raz, że wyszłam jak zakatarzony zdziwiony kartofel to jeszcze jest tak koszmarnie obrobione, że wstyd je gdziekolwiek dawać... Cerę mam różowo-żółto-zieloną, źle wykontrastowane, a jedyny retusz jaki zrobili to nie usunięcie krostek czy podbródka, tylko moich pieprzyków

[Lidka99]

Napisane przez furjatka

Jeeezu to wygląda na to ze moje Maleństwo tez schodzi głową w dół... masakra poczekaj chociaż do tego 13 tego Żabko :/ przecież mnie od piątku nagle zaczęło boleć całe spojenie, kluja jajniki, jak jestem.za długo w jednej pozycji to jest masakra. I w czwartek mogłam skakać i biegać a dzień później juz kilka kroków i zaczynam przypominać pingwina. Mały się ewidentnie przygotowuje. Ostatnio czułam ruchy główki niżej niż linia włosków na bikini...

Odebrałam wyniki, tokso nie mam, reszta w normie, mocz na szczęście tez. Mam nadzieje ze dotrwam do wizyty 4.01 bo jeszcze nie robiłam GBS.

Wczoraj skończyłam pierniczyc, dziś rano się ufarbowalam i zaczęłam pakować prezenty. Plan na wieczór - skończyć z prezentami, zrobić paznokcie u stóp, rozebrać i wynieść z sypialni komodę i przełożyć rzeczy do szuflad w szafie. Plan na jutro : paznokcie u rąk i zaczynam sprzątać. Piątek wieczór piekę ciasto marchewkowe , w sama Wigilię juz marynata do polędwicy i sałatka. W międzyczasie musze pomoc mamie i tacie ogarnąć mieszkanie po remoncie i ogólnie przygotować Wigilię do tego jeszcze oczywiście pracuje.

Trzymam sama za siebie kciuki żebym wszystko zdążyła zrobić. W tym roku tak bardzo czekam na Święta... I to nie tylko o same Święta chodzi, chociaż to tez. ale zbiega się to wszystko z ostatecznym przygotowaniem pokoju dla Mika, końcem remontu u rodziców, który już wszystkim bardzo daje w kość i prawie że końcem mojej pracy zawodowej przed porodem. Obym tylko fizycznie dała rade bo ostatnie kilka dni barzzo dało mi w kość i aż sama siebie nie poznaje.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

A tak w ogóle gratuluję Waszych udanych wizyt, będziecie spokojne na Święta kciuki za resztę

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

Bardzo intensywnie u Ciebie aaa i chciałabym widzieć jak robisz paznokcie u stóp

Napisane przez Orlica

Camilla, dorzucam i swoje kciuki i czekam na wieści

Byłam u fotografa, żeby zrobić zdjęcia do dyplomu i muszę powiedzieć, że tak brzydkiego zdjęcia jeszcze nie miałam. Raz, że wyszłam jak zakatarzony zdziwiony kartofel to jeszcze jest tak koszmarnie obrobione, że wstyd je gdziekolwiek dawać... Cerę mam różowo-żółto-zieloną, źle wykontrastowane, a jedyny retusz jaki zrobili to nie usunięcie krostek czy podbródka, tylko moich pieprzyków

O no to faktycznie kiepsko, chyba lepszy retusz bym sama zrobiła

[Moniczi]

Napisane przez Orlica

Camilla, dorzucam i swoje kciuki i czekam na wieści

Byłam u fotografa, żeby zrobić zdjęcia do dyplomu i muszę powiedzieć, że tak brzydkiego zdjęcia jeszcze nie miałam. Raz, że wyszłam jak zakatarzony zdziwiony kartofel to jeszcze jest tak koszmarnie obrobione, że wstyd je gdziekolwiek dawać... Cerę mam różowo-żółto-zieloną, źle wykontrastowane, a jedyny retusz jaki zrobili to nie usunięcie krostek czy podbródka, tylko moich pieprzyków

Ja bym zrobiła reklamacje. Przeziębienie powinni Ci od razu wyretuszowac :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Orlica]

Bym robiła z tego halo, nie przyjmowała zdjęć itd, ale nie mam możliwości, żeby iść zrobić te zdjęcia gdzie indziej teraz, a potrzebne są na jutro / pojutrze, więc odpuściłam... Nie będę się i tak dyplomem nigdzie chwalić pewnie

Byłam też u diablo. Miło, bo faktycznie wezwała mnie bez kolejki, była bardzo sympatyczna, a u niej to miła odmiana. Dostałam tę insulinę nocną, jedną fiolkę dostałam od niej i powinna mi już starczyć do porodu Gorzej, że zbadała mnie też jak lekarz internista i stwierdziła ropne zapalenie gardła, przepisała antybiotyk, osłonowe itd... Zostawiłam w aptece 120zł Dołuje mnie ten brak kasy, a tu jeszcze takie wydatki wychodzą...

[donka_bez_ogonka]

Siedze w przychodni. Czekam na szczepionki ^^ jestem glodna. Mam 10 min drogi do domu (ciazowym tepem). W torbie mam kurczaka. Dzis na obiad ziemniaczki, kurczak pieczony, ale poporcjuje go i do rekawa i jakas surówka.

Jestem glodna

Ah, nie zalilam sie. Wczoraj TZ wieczorem byl mocno wkurzony. Pytam sie co sie stalo, a on, ze go ojciec wkurza, bo ciągle sie pyta na kiedy bilety kupowac, czy mogą juz je kupować, czy na poczatek lutego moga kupowac itp. Tak wiec i juz TZta zaczelo to wkurzac. Moi mieli pierwsi przyleciec, a okazalo sie, ze nie chca. Czemu? Bo TZta rodzice tak naciskali ze oni juz jada na początku lutego, ze urlopy juz wzieli itp, ze moi rodzice im ustapili i napisali mi, ze poczekaja cierpliwie az ich zaprosze.
Niezła komedia, co?
... a ze jestem wredna, to ja nie odpuszcze. Chocby skaly sr.... MOI BĘDĄ PIERWSI.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[Orlica]

Trochę sytuacja jak u nas, moja mama chętnie będzie pomagać przy Małej, weźmie urlop jak będzie trzeba i ogólnie wiem, że będę mogła na nią liczyć, a mówi sama, że na siłę nie przyjedzie, że jak będę gotowa, że mamy się we dwoje nacieszyć Małą itd. A teściowa obrażona, że nie wlezie na położniczy z nami Przy czym wiem, że nic nie pomoże tylko będzie wszystko komentować...
Zresztą to taka kobieta, co nie pamięta, ile ważył mój mąż przy urodzeniu, "bo po co będzie takie informacje o wszystkich dzieciakach spamiętywać" - ma dwoje dzieci... Dla odmiany moja mama ma czworo i każdy najmniejszy szczegół jest w stanie z głowy podać...