Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część CZWARTA

[Miss Saeki]

Kurczę, jeden dzień mnie nie było i tyle nadrabiania.

Napisane przez Hiiroko

po angielsku można sprzedać wszystko i mimo ze tekst moze byc tak samo zalosny, to po angielsku to jakos przechodzi i az tak nie drazni, jak w innych jezykach, np.

ander maj ambrela ela ela ela ej ej ej

albo: I took a pill in Ibiza ...

Tematy cypisa pominę, ale... co jest złego w piosence "I took apill in Ibiza"?

Napisane przez cholernarejestracja

Cichutko czekam w kąciku, aż się zmieni temat... :d

Ej, wiecie co? Okazało się last minute, że jeszcze muszę kupić kilka prezentów, bo niespodziewani goście. Więc poszłam dziś pochodzić po sklepach szykując się na maks grażynowanie i januszowanie, a tu...nic. Wszyscy dla siebie grzeczni i chyba rozumiejący, że święta idą, więc jest ciężko. Panie w sklepach wyraźnie zmęczone, ale miłe. Odwiedziłam księgarnię, sklep zielarski, rossmana, papierniczy i dwa sklepy w stylu "wszystko za pińć złoty" i było zaskakująco sympatycznie

Powiem Ci ja byłam na zakupach z rana i był horror. Miałam ochotę kupić sobie taką trąbkę jak do dziecięcych rowerów i na te wszystkie piesze zawalidrogi (takie co to idzie a potem nagle staje) trąbić. Ale nie kupiłam

Za to koło 18 pełna kulturka, okoliczny Lidl prawie pusty (pewnie wszyscy już gotowali), panie wszystko poukładały, nic nie wyglądało jak śmieciowisko (tak zwykle wyglądają te kosze z pościelą/ubraniami itp.)

Napisane przez zakonna

U nas już, niestety, petardy od kilku dni słychać. Co roku jest to samo, a ja z roku na rok mam coraz większą ochotę wepchnąć te petardy w rzyć tym, którzy nimi strzelają.

U mnie też już pokaz wczoraj był. Wkurza mnie to o tyle, że mieszkamy bardzo blisko schroniska dla zwierząt a wiem jak np. psy się boją strzałów.


Są jeszcze Grażynki instragramu. Od kilku dni na potęgę wrzucają zdjęcia przygotowywanych potraw, tony ciast itp. itd. oczywiście z komentarzem jakie to umęczone. A za 3 dni będą żale, że tyłek urósł...

[Shawtty]

Napisane przez Miss Saeki

Kurczę, jeden dzień mnie nie było i tyle nadrabiania.

Tematy cypisa pominę, ale... co jest złego w piosence "I took apill in Ibiza"?

Są jeszcze Grażynki instragramu. Od kilku dni na potęgę wrzucają zdjęcia przygotowywanych potraw, tony ciast itp. itd. oczywiście z komentarzem jakie to umęczone. A za 3 dni będą żale, że tyłek urósł...

Chyba chodziło o to, że tekst mało ambitny, ale że po angielsku, ludzie się i tak jarają

A co do ostatniego - potem jeszcze płacz, że tyle trzeba wyrzucać jedzenie. I tak co roku.

[763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29]

Napisane przez Shawtty

Chyba chodziło o to, że tekst mało ambitny, ale że po angielsku, ludzie się i tak jarają

Dokladnie o to chodzilo.

A co do tego rosniecia pupy: ja nie wiem, od godz 16 gotuje (z krotkimi przerwami na papierosa+wizaz) i jestem tak umordowana (w sensie fizycznie), ze czuje wszystkie miesnie. Latam z lewa na prawo bo jak akurat nie trzeba kroic albo mieszac to ukladam, zmywam, sprzatam co sie da... chyba jeden z lepszych treningow jakie ostatnio mialam z czystym sercem wbije jutro zeby w makowca

[Miss Saeki]

Napisane przez Shawtty

Chyba chodziło o to, że tekst mało ambitny, ale że po angielsku, ludzie się i tak jarają

A co do ostatniego - potem jeszcze płacz, że tyle trzeba wyrzucać jedzenie. I tak co roku.

Wiesz, ja bym sugerowała zapoznanie się z tekstem/tłumaczeniem a nie oceniała po pierwszej linijce...

[Shawtty]

Napisane przez Miss Saeki

Wiesz, ja bym sugerowała zapoznanie się z tekstem/tłumaczeniem a nie oceniała po pierwszej linijce...

Ale nie ja to przecież pisałam, wywnioskowałam tylko, że o to chodziło osobie, która napisała posta...

[Miss Saeki]

Napisane przez Shawtty

Ale nie ja to przecież pisałam, wywnioskowałam tylko, że o to chodziło osobie, która napisała posta...

Ale ja nie mam pretensji do Ciebie, pamiętam, że nie Ty to pisałaś Ale jak kliknęłam "odpowiedz" to nie było jeszcze kolejnej wypowiedzi

[_ema_]

Napisane przez Hiiroko

A co do tego rosniecia pupy: ja nie wiem, od godz 16 gotuje (z krotkimi przerwami na papierosa+wizaz) i jestem tak umordowana (w sensie fizycznie), ze czuje wszystkie miesnie. Latam z lewa na prawo bo jak akurat nie trzeba kroic albo mieszac to ukladam, zmywam, sprzatam co sie da... chyba jeden z lepszych treningow jakie ostatnio mialam z czystym sercem wbije jutro zeby w makowca

Ja w dwa dni zrobiłam 7 dań, 2 ciasta + sprzatanie + zaległe pranie i padam na twarz, w robocie mnie tak nie przeczołgali, jak sama się na urlopie "zrobiłam" I też jestem grażynką, bo dumna z wypieków posłałam focie na snapa - jak ludzie się mogą chwalić, że jedzą mandarynkę, to nie wiem czemu moje ciasta nie mają być równie fascynujące

Zapisz

[Miss Saeki]

Napisane przez _ema_

Ja w dwa dni zrobiłam 7 dań, 2 ciasta + sprzatanie + zaległe pranie i padam na twarz, w robocie mnie tak nie przeczołgali, jak sama się na urlopie "zrobiłam" I też jestem grażynką, bo dumna z wypieków posłałam focie na snapa - jak ludzie się mogą chwalić, że jedzą mandarynkę, to nie wiem czemu moje ciasta nie mają być równie fascynujące

Zapisz

Moim zdaniem jeśli później przez tydzień nie marudzisz, że tyłek Ci urósł to nie jesteś Grażynką.

[763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29]

Napisane przez Miss Saeki

Ale ja nie mam pretensji do Ciebie, pamiętam, że nie Ty to pisałaś Ale jak kliknęłam "odpowiedz" to nie było jeszcze kolejnej wypowiedzi

Masz racje, akurat w tym przypadku ocenilam te piosenke na podstawie dwoch pierwszych linijek, ktore mnie skutecznie od niej odciagnely, a slysze ja tylko w radio, ktorego slucham robiac inne rzeczy, wiec to nie jest na tyle aktywne sluchanie, zeby wsluchac sie w caly tekst.

Przeczytalam teraz tekst jeszcze raz, no i ok, nie jest tak patologiczny jak myslalam, ale nie nazwalabym go tez glebokim.

[Luxanna]

Pracuję w zabawkowym i to co się teraz dzieje to masakra... Jest dużo miłych, rozumnych klientów, oczywiście, ale też niestety mnóstwo buców co to mówią "niech mi pani znajdzie prezent" "niech mi da pani rabat jakiś bo drogie" (no dziwne, że zabawka interaktywna, co śpiewa, szczeka, mówi nawet po angielsku, będzie za ponad stówę...) albo lubię tych, co chcą super wypaśną grę dla całej rodziny, taką imprezową, a potem na każdą marudzą, że za droga, i jak pytam o preferencje cenowe to "no tak za dyszkę się nie znajdzie?". No nie, za dyszkę mogę dać zwykłe karty i idźcie na makao
Jeszcze jutro przeżyć pięć godzin... Zatrważająca część klientów zamiast od razu wziąć prezent to się dziś pytała czy jutro mamy otwarte i że podejdzie... Powodzenia w staniu w kolejkach, mamy tylko dwie kasy i jeden terminal

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

U nas ludzie dzis zwariowali bo nagle przypomnieli sobie ze chcą wypłacić obcą walutę. I wielkie oburzenie że jak to bank może nie mieć 5 tyś Euro. Przecież to ich pieniadze. Na pewno mamy ale nie chcemy wyplacic. Dramat. Strach myśleć co będzie jutro.

[Sofiax]

Nadal uważam,że praca z klientami najlepiej uczy na jakim poziomie jest społeczeństwo, jeżeli nie rozumie tak prostych rzeczy to... Nie jest dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cholernarejestracja]

Ema, daj snapa, jezeli wrzucasz jakies rzeczy publicznie ja chetnie ogladam ciasta!

[Mijanou]

Napisane przez cholernarejestracja

Ema, daj snapa, jezeli wrzucasz jakies rzeczy publicznie ja chetnie ogladam ciasta!

Chcecie, żebym miała kompleksy, czy jak? Bo ja się ograniczyłam do kopca kreta z kartonika

[antonina_bielska]

U nas o dziwo mało zgłoszeń z pretensjami na temat zakupów, a wpisów na fb jeszcze mniej, chyba wszystkie Graże już wczoraj były mocno zajęte

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_ema_]

Napisane przez cholernarejestracja

Ema, daj snapa, jezeli wrzucasz jakies rzeczy publicznie ja chetnie ogladam ciasta!

Snapa mam tylko dla bliskich znajomych, bo dużo fotków mam ściśle tajnych"

Napisane przez Mijanou

Chcecie, żebym miała kompleksy, czy jak? Bo ja się ograniczyłam do kopca kreta z kartonika

Aj daj spokój, ze mnie też żadna perfekcyjna pani domu. A z kartonika też można zepsuć jak sie nie potrafi

[Miss Saeki]

Graza z piekarni:

Chleb kroja na zyczenie, pakuja w woreczek, który potem zaklejaja tasiemka. Wczora zepsuła sie ta maszynka do sklejania, wiec nie mieli jak tego zrobić. Graża urzadziła awanturę, ze ona chce sklejony i juz.

[79 Marta]

Napisane przez Miss Saeki

Graza z piekarni:

Chleb kroja na zyczenie, pakuja w woreczek, który potem zaklejaja tasiemka. Wczora zepsuła sie ta maszynka do sklejania, wiec nie mieli jak tego zrobić. Graża urzadziła awanturę, ze ona chce sklejony i juz.

to ja w podobnej akcji Janusza widziałam. Pani powiedziała,że nie może pokroić, bo chleb jeszcze za ciepły. Puścił wiązankę i walnął drzwiami, aż szyba się zatrzęsła. A wyglądał na gościa na poziomie ( w sensie garniturek, typ prezesika). Cóż, buractwo wszędzie można spotkać.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Już chyba tradycyjnie, multum januszograżoklaudynek z fajurami na cmentarzu

Kilka lat temu nie do pomyślenia. Smutne i żenujące.

[visionAM]

Napisane przez 79 Marta

to ja w podobnej akcji Janusza widziałam. Pani powiedziała,że nie może pokroić, bo chleb jeszcze za ciepły. Puścił wiązankę i walnął drzwiami, aż szyba się zatrzęsła. A wyglądał na gościa na poziomie ( w sensie garniturek, typ prezesika). Cóż, buractwo wszędzie można spotkać.

Tacy "prezesi" to najczęściej zwykle buraki

[Kendra66]

Napisane przez Miss Saeki

Graza z piekarni:

Chleb kroja na zyczenie, pakuja w woreczek, który potem zaklejaja tasiemka. Wczora zepsuła sie ta maszynka do sklejania, wiec nie mieli jak tego zrobić. Graża urzadziła awanturę, ze ona chce sklejony i juz.

"rozwalaja" mnie tacy ludzie. chciałabym mieć tylko takie problemy/powody do złości. chyba nigdy nie zrozumiem po co ludzie aż tak się denerwują blahostka.

mam koleżankę w pracy, która też mało potrzebuje by wybuchnąć. przykład sprzed paru dni: dostała listę zamówień do przygotowania, sortuje je by łatwiej było to później zapakować i nagle istny wybuch, wiązanka przekleństw bo przez jedno zamówienie musi podejść na drugi koniec hali. kobieta sama siebie do grobu sprowadzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Januszowa rodzinka (na szczęście tylko pojedyncze sztuki). Jestem chora, ale rodzina tż bardzo chciała mnie poznać, więc pojechałam do niego, gdzie był cały spęd rodzinny.
1. Zjedliśmy obiad, pogadaliśmy i powiedziałam, że muszę się przespać, bo cała noc nie spałam. Dorośli zrozumieli, tż poszedł ze mną, polozylismy się, ja usnelam w ciągu 5 minut. 4 razy młodzież wchodziła do pokoju, żeby nas obudzić (tż w nocy też nie spał, bo zajmował się mną), z różnymi nieprzyjemnymi epitetami (o tym zaraz). W końcu tż powiedział, że przyjechałam mimo że jestem chora, że całą noc wymiotowałam, że nie spałam, i żeby mi dali się przespać. Młodzież na to "przyjechaliscie do rodziny czy spać? Wy to jacyś niedoebani jesteście".
2. Jak już się obudziłam, to zeszlismy do młodzieży (dorośli pojechali do kościoła i reszty rodziny). Wszyscy przeklinali, ale jeden chlopaczek (lat 15) to już w ogóle, aż uszy więdły. Ktoś zasłonił ekran? Zamiast "przesuń się" powiedz mu "ty ch**u po***olony, weź tą grubą dupe z tego je**nego ekranu bo ci k***a zap***dole". Do matki się odzywał strasznie, kazał się obsługiwać (pozalowalas mi sosu, przynieś mi więcej. Zabierz talerz, nie będę jadł), powiedział jej, że jest stara i gruba (przy wszystkich!), ona go trzepnela lekko scierka, a on jej wyrwał z ręki, rzucił na podłogę i "no co, zaczynasz ze mną? Mam ci oddać?" i to wcale nie żartobliwie. Ciągle mówił ile to on nie wychlał, ile razy "pudrowal nos" w ciągu ostatniego miesiąca.
3. Mój hit. Kuzynka tż miala brać ślub w lutym. Dowiedziała się, że facet ją zdradza, i powiedziała, że ślubu nie będzie. WSZYSCY ją namawiali, żeby jednak ten ślub wzięła, bo goście zaproszeni i sala zapłacona. Bo "rozejdzie się po kościach, a przecież wstyd przed ludzmi..."
Ten... Nie polubiłam się z jego rodziną.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[liselotta]

Przecież wiedziałaś od początku, że on z patologii, dziwie sie że w ogóle pojechałas.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sofiax]

Podziwiam Cię Tinker bo z moją niestabilnością emocjonalną, nastek, który nazwałby mnie "niedo☠☠☠aną" dostałby takiego gonga, że hoho i w miałabym jego rodziców.
Po czym bym zaczęła wracać do domu i nigdy więcej moja noga w tym domu by nie stanęła.

[kennedy]

Napisane przez Sofiax

Podziwiam Cię Tinker bo z moją niestabilnością emocjonalną, nastek, który nazwałby mnie "niedo☠☠☠aną" dostałby takiego gonga, że hoho i w miałabym jego rodziców.
Po czym bym zaczęła wracać do domu i nigdy więcej moja noga w tym domu by nie stanęła.

Ode mnie tez.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[samotny_t]

Napisane przez _Tinkerbell

Januszowa rodzinka (na szczęście tylko pojedyncze sztuki). Jestem chora, ale rodzina tż bardzo chciała mnie poznać, więc pojechałam do niego, gdzie był cały spęd rodzinny.
1. Zjedliśmy obiad, pogadaliśmy i powiedziałam, że muszę się przespać, bo cała noc nie spałam. Dorośli zrozumieli, tż poszedł ze mną, polozylismy się, ja usnelam w ciągu 5 minut. 4 razy młodzież wchodziła do pokoju, żeby nas obudzić (tż w nocy też nie spał, bo zajmował się mną), z różnymi nieprzyjemnymi epitetami (o tym zaraz). W końcu tż powiedział, że przyjechałam mimo że jestem chora, że całą noc wymiotowałam, że nie spałam, i żeby mi dali się przespać. Młodzież na to "przyjechaliscie do rodziny czy spać? Wy to jacyś niedoebani jesteście".
2. Jak już się obudziłam, to zeszlismy do młodzieży (dorośli pojechali do kościoła i reszty rodziny). Wszyscy przeklinali, ale jeden chlopaczek (lat 15) to już w ogóle, aż uszy więdły. Ktoś zasłonił ekran? Zamiast "przesuń się" powiedz mu "ty ch**u po***olony, weź tą grubą dupe z tego je**nego ekranu bo ci k***a zap***dole". Do matki się odzywał strasznie, kazał się obsługiwać (pozalowalas mi sosu, przynieś mi więcej. Zabierz talerz, nie będę jadł), powiedział jej, że jest stara i gruba (przy wszystkich!), ona go trzepnela lekko scierka, a on jej wyrwał z ręki, rzucił na podłogę i "no co, zaczynasz ze mną? Mam ci oddać?" i to wcale nie żartobliwie. Ciągle mówił ile to on nie wychlał, ile razy "pudrowal nos" w ciągu ostatniego miesiąca.
3. Mój hit. Kuzynka tż miala brać ślub w lutym. Dowiedziała się, że facet ją zdradza, i powiedziała, że ślubu nie będzie. WSZYSCY ją namawiali, żeby jednak ten ślub wzięła, bo goście zaproszeni i sala zapłacona. Bo "rozejdzie się po kościach, a przecież wstyd przed ludzmi..."
Ten... Nie polubiłam się z jego rodziną.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Może i to mocno brzmi, ale chyba bym zerwał z kobietą, gdyby jej rodzina tak wyglądała, a ona miałaby z nimi jakieś kontakty

[201803111829]

Ja wtedy byłam zaspana i myślałam, że mi się to śni.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ridja devojka]

Napisane przez samotny_t

Może i to mocno brzmi, ale chyba bym zerwał z kobietą, gdyby jej rodzina tak wyglądała, a ona miałaby z nimi jakieś kontakty

Nie chciałabym być oceniana na podstawie tego jaka jest moja rodzina. Każdy ma jakieś obciachowe osoby w rodzinie. Nie znaczy ze chłopak spędza z nimi każdy weekend. Pewnie sam ma o nich nie najlepsze zdanie.

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

[Sofiax]

Mnie dziwi, że Tż Tinker nie zaregował w żaden sposób choćby słownie.

[tamlin111]

Masz jelitówkę i jeździsz do ludzi i roznosisz zarazę??? Brawo.
Osobiście nie znoszę czegoś takiego, narażania innych na chorobę.