kobieta komandosa - proszę o rady

[480d4edc1e815c56c16fabf08724cc948bdba6da]

Treść usunięta

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Siłownia policyjna źródłem informacji o komandosach Śmiechłam.

[ninus112]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;69726856]Siłownia policyjna źródłem informacji o komandosach Śmiechłam.[/QUOTE]
Wiesz co moja cała rodzina pracuje w policji. I większości są to osoby w jednostkach specjalnych więc nie będę dyskutować z osobami które nie mają z tym styczności na co dzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

Tak, tak. W jednostkach specjalnych. Policyjne jednostki specjalne to nie jest to samo co formacje specjalne.

[ninus112]

Napisane przez zakonna

Tak, tak. W jednostkach specjalnych. Policyjne jednostki specjalne to nie jest to samo co formacje specjalne.

Ja mówiłam o policyjnych,Ty o wojskowych. To faktycznie jest różnica między nimi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

od początku jest mowa o FORMACJACH SPECJALNYCH, to nie są stricte wojskowe formacje ani policyjne. KOMANDOS jest w tytule, nie zauważyłaś?

[ninus112]

Napisane przez zakonna

od początku jest mowa o FORMACJACH SPECJALNYCH, to nie są stricte wojskowe formacje ani policyjne. KOMANDOS jest w tytule, nie zauważyłaś?

Tylko że komandosi są i w policji i w wojsku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez ninus112

Wiesz co moja cała rodzina pracuje w policji. I większości są to osoby w jednostkach specjalnych więc nie będę dyskutować z osobami które nie mają z tym styczności na co dzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Doprawdy? To po co się udzielasz w tym wątku? Zresztą skąd miałabyś wiedzieć która z wizażanek ma lub nie ma na co dzień styczności z czymś takim?

[Siwy_Dym]

Sterydy powodują rozrost mięśnia sercowego, a tym dużo szybsze i zwielokrotnione ryzyko zawału serca.

Nie jestem pewna czy goście z takich oddziałów mogą sobie pozwolić na wysiadające serducha podczas misji.

[zakonna]

Ja uważam, że mundurówka na sterydach to jakaś bzdura.
W oddziałach specjalnych, gdzie liczy się opanowanie i nerwy ze stali mają trzymać ludzi na sterydach? Bardzo to wątpliwe.

[MissChievousTess]

Napisane przez zakonna

Ja uważam, że mundurówka na sterydach to jakaś bzdura.
W oddziałach specjalnych, gdzie liczy się opanowanie i nerwy ze stali mają trzymać ludzi na sterydach? Bardzo to wątpliwe.

I dobrze myślisz. Mężczyźni, których znam i którzy trafili do służb mundurowych w Polsce lub w innych krajach nie są sebixami po sterydach, ale najczęściej po latach kariery sportowej od dzieciaka, najczęściej są to różne sztuki walki i mięśnie mają wypracowane od małego po prostu po morderczym treningu. Owszem niektórzy jedzą sporo białka, znam jednego, który wsuwa go tyle, że na widok jedzenia mu słabo i się zmusza, ale z natury bardzo szczupły i wie, że by nabrać masy mięśniowej tego białka musi jeść więcej, więc się zmusza. Sterydy wykluczone bo na turnieje sztuk walki jeździ i wyszłoby w testach. A dla niego poza służbą kariera sportowa najważniejsza.

[zakonna]

Z mojej osobistej wiedzy i informacji prywatnych wynika, że nie ma mowy o komandosie czy żołnierzu na sterydach. dlatego tak bardzo wątpię w tych specjalsów policyjnych napakowanych sterydami jak tuczniki.

[adeedra]

Przecież nie trzeba brać sterydów żeby mieć metr w barach. To nie jest jakieś niespotykane, zwłaszcza w grupie ostro wyselekcjonowanych facetów z kondycją, możliwościami fizycznymi, stale trenujących i non stop badanych. Jeden tik może kosztować życie cywila, jego kolegów i to się kompletnie nie kalkuluje, zwłaszcza że to nie na zasadzie że im większe mięśnie tym lepszy komandos.

[zakonna]

Dokładnie, nie wiem po co w służbach specjalnych napakowany maksymalnie mięśniak. Muszą być silni i sprawni fizycznie, to oczywiste, ale po co im góra mięśni.

[201702031224]

Napisane przez Kludinka1989

Od jakiegoś czasu spotykam się z facetem, który pracu7je jako Komandos. Mam za sobą nieciekawy związek, i jestem oczarowana tym facetem, aczkolwiek różne rzeczy się słyszy, i nie wiem co robić. To dopiero początek i nie chce się 'narzucać', co bym faceta nie wystraszyła, bo tak naprawdę nie wiadomo czy coś z tego będzie. Pierwsze moje 'what" pojawiło się nie dawno. Nie jest dla mnie tajemnicą z kim się spotykam itd, nie przywiązuje do tego roli, dlatego też jeśli ktoś pyta mnie czym on się zajmuje odpowiadam zgodnie z prawą, a teraz, on dopytuje co ja o nim mówię, bo nie chce/ nie może mówić jak pracuje? mam nadzieje, że znajdzie się tutaj jakaś dobra dusza, która zna temat i mi pomoże

Mój szef jest byłym komandosem, nie idzie w ogóle pogadać z nim...

[201701261449]

PanMajonez, powiesz coś więcej?

[201702031224]

Napisane przez smellsliketeenspirit

PanMajonez, powiesz coś więcej?

Wylewny to on nie jest (trzeba go trochę za język ciągnąć - w tym sensie nie idzie z nim pogadać), ale jak najbardziej w porządku