2008-03-27, 20:05 | #31 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 044
|
Dot.: Życie bez miłości :(
,
__________________
- Edytowane przez eM! Czas edycji: 2010-10-09 o 16:58 |
2008-03-27, 20:26 | #32 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 33
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
|
|
2008-03-27, 21:35 | #33 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: kraina deszczowcow
Wiadomości: 421
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
Srednia zycia ludzkiego to nie 33-39 lat (jak w sredniowieczu), obecnie mamy do przezycia przecietnie 68-77 lat. Jaka szanse na spotkanie tego "wymarzonego" maja dziewczeta, ktore maja srednio 20 lat (ciiii, Stargazer- Ty mozesz sie zapisac razem ze mna do Klubu Matuzalemow jesli o ten watek chodzi)?!? Jestem w stanie zrozumiec, ze to moze byc obecnie na topie- "och jaka jestem delikatna, byle powiew wiatru moze mnie zniszczyc"- ale w moich oczach nie zmienia to faktu, ze to po prostu lekkie histeryzowanie, nie podparte zadnymi logicznymi przeslankami. Co ma praca mozgu do glownych przyczyn samotnosci (niska samoocena, slaby rozwoj umiejetnosci komunikowania sie, obawa zbytniej bliskosci emocjonalnej)? Ostatnia rzecza jakiej potrzebuje mloda osoba, ktorej wydaje sie ,ze zycie nie ma sensu (nikt mnie nie rozumie, wszyscy sa okrutni oraz zli!)jest wyrozumialosc. Cudownym lekarstwem moze sie tu okazac kilka powaznych niepowodzen zyciowych (czego oczywiscie nikomu nie zycze)albo potezny kopniak w cztery litery. No chyba ze wolicie zasiasc w koleczku i uzalac sie nad soba.. w tej sytuacji podajcie adres, przysle Wam chusteczki
__________________
valar morghulis Edytowane przez kennademerkedo Czas edycji: 2008-03-27 o 21:50 Powód: dopisek + dbalosc o czystosc mowy ojczystej |
|
2008-03-27, 22:30 | #34 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 966
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Dziękuję - i ja życzę tego samego Tobie i wszystkim samotnym, które się tu wypowiedziały
__________________
Nie korzystam z tego konta. Urlop od Wizażu - być może na zawsze. |
2008-03-27, 23:14 | #35 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 548
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
Sorki, że się czepiam, ale zauważyłam małą niejasność w Twojej wypowiedzi. Na początku piszesz, że nie chcesz zrezygnować z przyjaźni, a zaraz potem, że czekasz na tego jedynego... Mhmm Przecież jeśli już się pojawi, taki wyczekany, to co zrobisz? Cytat:
Przez cały czas, od momentu rozstania z ex'em, pisałam bloga. To z nim (blogiem) przeżywałam wszystkie chwile załamania, frustracje, rzucanie się w ramiona innych - beznadziejnych facetów, tak by siebie oszukać... Na blogu się żaliłam, pisząc notki płakałam. Dziś, osoby które go czytapojawia się miłość. Ta wyczekana, wyśniona, wymarzona. Blog był dla ły, mówią, że ten blog jest dla osób, które wątpią, załamują się, są po rozstaniu, czekają na księcia, płaczą w poduszkę, bo obok nie ma nikogo. Aż wreszcie, by dojść do takiego momentu w moim życiu, w którym mnie formą odskoczni od rzeczywistości, takim moim azylem, gdzie mogę zebrać myśli, zastanowić się. Mój terapeuta. Może któraś z Was sie skusi na prowadzenie takiego cuda? Mi pomogło... Sorki za te moje, z pewnością, smętne wywody. Jednak musiałam się "wypisać", bo ten temat jest mi bardzo bliski. Dziewczynki, noski do góry! Ja wierzę w przeznaczenie i tego dziecinnego księcia, a wy?
__________________
"Możesz mnie nienawidzić, byle byś mnie kochał" Cyceron
|
||
2008-03-28, 00:07 | #36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 044
|
Dot.: Życie bez miłości :(
__________________
- Edytowane przez eM! Czas edycji: 2010-10-09 o 16:57 |
2008-03-28, 08:14 | #37 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 33
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
Cytat:
Cytat:
To jest właśnie praca mózgu. Zresztą ta niska samoocena może być tylko SKUTKIEM przeszłych i powtarzających się niepowodzeń w nawiązywaniu kontaktów z innymi ludźmi. Często nie jest tak, że taka osoba siedzi na tyłku i nic nie probuje zrobić. Robi i to sporo ale brak "szóstego zmysłu" ciężko jest skompensować. Cokolwiek nie robi jest to obarczone tym brakiem. Próby nawiązania kontaktu są ułomne. A to się startuje do niewłaściwej osoby a to samemu się wysyła sygnały o "zajętości" Jak się można porozumieć jak się niewerbalnie "gada" w różnych językach? Chyba że przez Internet ... |
|||
2008-03-28, 08:29 | #38 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 966
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
__________________
Nie korzystam z tego konta. Urlop od Wizażu - być może na zawsze. |
|
2008-03-28, 11:40 | #39 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: kraina deszczowcow
Wiadomości: 421
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
Slyszales o "pustelnikach"? Cytat:
Cytat:
Praca mozgu to odbieranie i przesylanie impulsow- w wielkim uproszczeniu. W detalu:kontroluje osrodki wzroku i rozumienia wrazen wzrokowych, osrodki słuchu i rozumienia wrazen sluchowych, osrodki wyzszych czynnosci nerwowych np. osrodki mowy, pamieci, kojarzenia, rozumienia, wrazen; kontroluje pracę miesni szkieletowych i odpowiada za ruchy. Zajmuje sie takze termoregulacja, głodem, sytoscia, pragnieniami, popedem seksualnym. Nie widze powodu, zeby obwiniac biedny, przepracowany mozg takze za wyolbrzymianie problemow. Podejrzewam, ze winne tu po czesci srodowisko (wszystkie znajome maja chlopaka a ja biedna nie), po czesci media (w filmach, ksiazkach nic tylko szczesliwe zwiazki a ja sama jak palec; w bravo girl pisza,ze od plywania w jednym basenie z chlopakiem nie mozna zajsc w ciaze- a ja plywam sama), po czesci brak tzw. doswiadczen zyciowych. Chcialabym uslyszec zdanie Pan za np. 10 lat... Bardzo prosze przeczytac co pisalam od poczatku. "Czytanie ze zrozumieniem" - przestaje mnie ten zwrot powoli dziwic. Ciekawostka: uczeni (oczywiscie amerykanscy) wybadali, ze kobiety biorace "pigulke" moga miec mniejsze powodzenie od tych, ktore nie stosuja tej metody antykoncepcji. Otoz organizm Pani bioracej pigule "wyobraza sobie" ze jest w ciazy, a co za tym nie wysyla zadnych kuszacych sygnalow do samcow. Piekne, prawda? @ Stargazer- probowalas moze kiedys dramy? albo chociaz RPG? klucz we wcieleniu sie w "role"- oczywiscie wymaga czasu i poswiecenia, ale moze byc warto
__________________
valar morghulis Edytowane przez kennademerkedo Czas edycji: 2008-03-28 o 11:42 Powód: dopisek |
|||
2008-03-28, 11:47 | #40 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 966
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Nie próbowałam i nawet nie do końca wiem na czym to polega, ale jeśli może mi to pomóc, to poszukam informacji - dzięki za wskazówkę
__________________
Nie korzystam z tego konta. Urlop od Wizażu - być może na zawsze. |
2008-03-28, 11:49 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: kraina deszczowcow
Wiadomości: 421
|
Dot.: Życie bez miłości :(
prosze bardzo, trzymam kciuki kursy/ zajecia dramy sa prowadzone w roznych miastach, mam nadzieje, ze w Twoim rowniez
__________________
valar morghulis |
2008-03-28, 12:01 | #42 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
|
|
2008-03-28, 14:41 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 548
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Ups... mała wpadka słownaChciałam napisać o księciu z wyobrażeń, kiedy byłyśmy dziećmi
__________________
"Możesz mnie nienawidzić, byle byś mnie kochał" Cyceron
|
2008-03-28, 15:14 | #44 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 686
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Ciesze sie,ze ineresujecie sie tym wąkiem .Dziekuje Wam,ze dzielicie sie tutaj Waszymi doświadczeniami,poradami. To naprawdę pocieszajace,ze chcemy sobie wspolnie pomóc.
|
2008-03-28, 18:00 | #45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 044
|
Dot.: Życie bez miłości :(
-
__________________
- Edytowane przez eM! Czas edycji: 2012-08-04 o 14:46 |
2008-03-28, 18:50 | #46 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 33
|
Dot.: Życie bez miłości :(
No mniej więcej chodzi mi o umiejętność odczytywania tych wszystkich sygnałów. Jeszcze można dodać do tego umiejętność wyłapywania podtekstów w języku no i sygnały chemiczne.
A niesłusznie. Intuicja to tylko wypadkowa doświadczeń http://www.futures.pl/?did=211 Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2008-03-28, 19:45 | #47 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: kraina deszczowcow
Wiadomości: 421
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
Cytat:
moge z czystym sumieniem stwierdzic, ze wszystko rozklada sie w stosunku 50:50. Tak albo Nie Cytat:
Problem jest realny, przyczyna z pewnoscia tez- moze zamiast tracic czas na polemike ze mna sprobowalbys dociec przyczyn, dla ktorych wypowiadajace sie tutaj dziewczeta sa samotne? Z wyjatkiem Stargazer, ktora pieknie swoj problem opisala i mam nadzieje, znajdzie rozwiazanie
__________________
valar morghulis |
|||
2008-03-28, 23:39 | #48 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: road paved in gold
Wiadomości: 872
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Dyskusja o szóstym zmyśle i pracy mózgu troszkę mnie przerosła, więc nawiążę tylko do własnych skromnych przemyśleń Ostatnio czuję się trochę jak autorka wątku. poza tym pustka w sercu, poczucie że "nikt mnie nie lubi, nikt mnie nie kocha" złość na los że innym się udaje, a mnie jakos ciągle coś nie wychodzi... Jasne, że wiem że to kiedyś minie. Nieraz już mi się zdarzały takie stany i zawsze wychodziłam z nich obronną ręką, więc teraz tez musi mi się udac (wbrew pozorom, z natury jestem optymistką:P) Mam poza tym swoje sprawy, znajomych, przyjaciół, wyczerpujące studia, pasje, dorabiam sobie, nie użalam się nad sobą całymi dniami, smętnie patrząc w okno:P Tylko co jakiś czas dopadają mnie takie szare myśli. Nie sądzę że jestem słaba psychicznie, wprost przeciwnie, ale zauważyłam, że nie wszyscy (przynajmniej w moim otoczeniu) potrzebują drugiej osoby w tym stopniu. Niektórzy czują się świetnie sami ze sobą, i brawo dla nich, a ja nie jestem stworzona do bycia singlem i też się przez to nie czuję gorsza, nie uważam tego za swoją słabość. Insomnia napisała: "Nie wiem, może to ja nie umiem żyć w samotności, potrzebuję obok siebie kogoś" - wlaśnie tak mam, i pewnie sporo dziewczyn które się tu wypowiadają czuje podobnie, czego nie zmienia wcale fakt, ze jesteśmy wspanialymi, inteligentnymi i wartościowymi osobami i zdajemy sobie z tego sprawę
__________________
Edytowane przez lara Czas edycji: 2008-03-28 o 23:39 Powód: literówka |
2008-03-29, 09:00 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 556
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Ehh moze to ta wiosna troche nas tak melancholijnie natchnela
ja ostatecznie jakbym chciala to moglabym iśc do klubu i nie wiem poderwac jakiegos chlopaka nie jestem brzydula ale chcialabym zeby to ktos mnie zdobywal,zakochal sie we mnie...a jednak nikogo takiego nie ma i dlatego jakas taka niekochana sie czuje ale jestem pewna ze kazda z nas juz niedlugo znajdzie tego jednego jedynego zobaczycie
__________________
pewność siebie i radość życia. dbam o siebie. rozwój intelektualny/praca/mod. |
2008-03-29, 13:47 | #50 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 686
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Czuje,ze to wszystko to jakies przeznaczenie,bo inaczej juz nie potrafie tego wyjasnic.Chyba tak mialo byc.Los wystawil nas-samotne-na ciezka próbe.A naszym zadaniem jest to przetrwac i czekac.Ale ile mozna juz tak czekac?Czas leci a na mojej drodze nikt sie nie pojawia.To smutne.
Czuje,ze wielu mezczyzn na pewno byloby mna zainteresowanych.Tylko problemem jest tutaj to,ze w ogole ich nie spotykam .To jest wlasnie ten moj tragizm.Jestem osoba wrazliwa,spokojna,ale kiedy rozkrece sie w towarzystwie to potrafie byc naprawde przebojowa.Uwielbiam sie smiac,bawic.Tylko wciaz trafiam na nieodpowiednie osoby.Czasami mysle,ze uodzilam sie nie w tym czasie co trzeba.Naprawde.Wszystko dzieje sie jakby na przekór mnie,na złość. Moja kolezanka kiedys powiedziala,ze jedną z najgorszych rzeczy na świecie jest samotność.Niestety,to bolesna prawda... Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2010-07-03 o 14:14 Powód: blad |
2008-03-29, 17:52 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Justinka_dzieki za watek,sama mialam zakladac podobny, bo jestem w podobnej jak Ty sytuacji...
Jestem rok mlodsza od Ciebie, ale poza tym jest podobnie... Sa dni, ze jest mi dobrze samej, nie narzekam...Ale sa dni,jak np.dzisiaj, ze jest mi bardzo przykro z powodu samotnosci Wiekszosc moich kolezanek juz kogos ma, a ja ciagle sama... Nie jestem bardzo niesmiala,moze troszke, ale bez przesady... Za glupia sie tez nie uwazam,lubie rozmawiac z ludzmi na rozne tematy...Uwazana jestem za wartosciowa osobe...A mimo wszystko jestem sama...Nie wiem, czy to mi jest przeznaczone czy ze mna cos nie tak?Moze jestem przecietna jesli chodzi o wyglad,ale czy tylko pieknosci maja kogos?Nie!! Rozni ludzie kogos spotykaja... Powoli trace nadzieje... Boje sie, zeby rodzina nie zaczela gadac, ze 21 lat i sama...ze stara panna ze mnie bedzie itp. Ludzie rozni sa...A bardzo latwo moga takim gadaniem zrobic przykrosc...
__________________
|
2008-03-30, 14:48 | #52 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 686
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Nie wiedzialam,ze tak wiele z nas jest samotnych.
U mnie podobnie zdarzaja sie i radosne chwile,wtedy jestem naprawde szczesliwa,wesola,chce mi sie żyć,mam chęć na wszystko.Ale potem jakos tak niespodziewanie przychodza te gorsze momenty.I wtedy na pewno domyslacie sie jak człowiek sie czuje . Dzisiaj na szczescie wstalam z pozytywnym nastawieniem do zycia .Jest taka piekna pogoda,słonko świeci.Ale fajnie by bylo wyjsc z kims na spacer np.do parku.Isc alejką trzymajac sie za rece. Kochane,jedyne co mozemy teraz zrobic,to wspierac sie nawzajem w trudnych chwilach,dzielic obawami,przemysleniami,ud zielać różnych rad.Musimy jakos sobie pomagac.A na pewno przezwyciezymy te strasznie trudne chwile. Pozdrawiam Was! .. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2010-07-03 o 14:15 Powód: blad |
2008-04-02, 16:37 | #53 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 686
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Mnie wlasnie dzisiaj dopadly te straszne chwile samotności .
Byłam w pracy.Razem z kolezanka dostalysmy dzisiaj okres.Zle sie czulysmy.Wystarczyl jeden jej sms,a ukochany od razu po nia przyjechal po pracy.Ja wracalam do domu sama,zwijajac sie z bólu-zarowno fizycznego jaki i psychicznego .Aż mi sie nie chce żyć... Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2010-07-03 o 14:15 Powód: blad |
2008-04-02, 17:13 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Życie bez miłości :(
ale na co czekac? okazje trzeba sobie stwarzac. Jak chcesz kupic sobie buty, to chodzisz po miescie szukasz po roznych sklepach, na allegro, pytasz znajomych. Przyklad moze i dziwny ale jak mozna znalezc cokolwiek nie szukajac tego?
i nie chodzi tu o latanie z etykietka na czole: szukam faceta!, tylko o poznawanie, poznawanie i jeszcze raz poznawanie ludzi, ale z dystansem. Nie od razu po 2 spotkaniach: ten bedzie moj! a jak cos nie wyjdzie: ryk w poduszke. Poznawanie najpierw na poziomie czlowiek, a dopiero pozniej "potencjalny facet". To normalne, ze z wiekszosci tych znajomosci nic nie bedzie, nie ma co sie przejmowac Plus: bycie otwarta, nie poddawanie sie wlasnym uprzedzeniom i nie skreslanie kogos z gory: "ten jest starszy o 6 lat wiec nie", "ten jest mlodszy o 2 lata to odpada", "z tego na pewno nic nie wyjdzie, bo jest z innego miasta", "w tym miejscu na pewno nikogo nie poznam", "ten na pewno ma kogos", "do tego baru to jacys dziwni tylko przychodza", "w internecie nikogo fajnego nie znajde", "ten nie bo jest moim sasiadem". I jesli nie przekraczasz ogolnie przyjetych zasad moralnych, nie zastanawiac sie nad tym co inni ludzie pomysla...
__________________
................. |
2008-04-02, 17:39 | #55 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 686
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Chcialabym,zeby to,co piszesz było takie łatwe.Ale niestety,nie jest.
|
2008-04-02, 18:09 | #56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Życie bez miłości :(
ale ktora czesc z tego co napisalam?
__________________
................. |
2008-04-03, 14:56 | #57 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 686
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Ta czesc:okazje trzeba sobie stwarzac.To prawda,tylko,ze ja nie mam za bardzo takich mozliwosci .
|
2008-04-09, 16:00 | #58 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 686
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Witajcie dziewczyny.Niestety,u mnie dalej bez zmian.Zero faceta .
Natomiast wpadlam na pomysl,ze zrobie pewien eksperyment.Postanowilam, ze przez jakis czas sprobuje zapomniec o tym wszystkim-o braku milosci,braku mezczyzny,itp.A w zamian za to postanowilam,ze zrekompensuje sobie to wszystko czyms innym,np.zakupami,podroza mi-jakimkolwiek innym zajeciem,ktore pozwoli mi skutecznie zapomniec o moich smutkach.Jak na razie to skutkuje,ale czy na dluzsza mete jest rownie skuteczne?To sie okaze wkrotce. Trzymajcie sie kochane samotne!.. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2010-07-03 o 14:15 Powód: blad |
2008-04-09, 16:22 | #59 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 624
|
Dot.: Życie bez miłości :(
DO Insomnia89:
heh jesli sie pojawi to pomysle.. chociaz chcialabym tak jak u Ciebie nadal spotykac sie ze znajomymi w tym dawnym gronie... nie chce zniczego rezygnowac, ale to tylko zalezy od niego czy bedzie sie godzil na te moje spotkania, bo jesli nie to bedzie klopot..;(
__________________
matura 2009 dam rade.. |
2008-04-09, 17:17 | #60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 51
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Nie czarujmy się. Bycie samotną nie jest fajnie i fakt, można o tym nie myśleć i nie pamiętać przez jakiś czas, ale kiedy pojawiają się gorsze dni to potrzebny jest drugi człowiek, bliższy niż koleżanka/przyjaciółka. Łatwo jest mówić "nie przejmuj się, kogoś niedługo spotkasz", ale to nie zawsze jest łatwe. Można mówić "wychodź gdzieś, tak można kogoś poznać". Tylko weźcie pod uwagę, że niektórzy ludzie, np. tacy jak ja, nie lubią wychodzić, ich to męczy i siedzą ze skwaszoną miną przez to. Podeszłybyście do kogoś po kim na pierwszy rzut oka widać, że się zmusza do wychodzenia? Każdy potrzebuje kogoś bliskiego, co sie właśnie w gorsze dni ujawnia. Nie jestem ani brzydka, ani głupia, a nie mam nikogo. Zaczęłam wychodzić na siłę, to się przyplątywali goście chcący co najwyżej seksu. I boli mnie, że dziewczyny głupie, brzydkie mają kogoś, a ja będąc ich przeciwieństwem nie. Nie jestem chodzącym ideałem, ale nie składam sie tylko z wad. Czasami dochodzę do wniosku, że może jak poudaję idiotkę to może kogoś mi sie uda spotkać.
__________________
"Chce się wyglądać, trzeba cierpieć"
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:50.