Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-01-27, 19:29   #31
201711031014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?

Stop. Po kolei ,bez nadinterpretacji i pobieżnego czytania.Uzupełniam informacje:

- nie odzywałem się = sms około 10 tej "dzien dobry kochanie,co u ciebie.Mam dzis duzo pracy i spotkania" oraz około 17 odpowiedź na jej wiadomość. W drugę stronę to nie działało. Było kompletnie odwrotnie.Dymu za to nie robiłem.Pytałem co najwyżej ,sporadycznie, "Ciezki dzień?" Czasem odpowiedź dostawałem następnego dnia.
- byłem szorstki .Czasami.W momentach kiedy dawała mi w kość.Mocno.Włącznie z nagłym płaczem( w sytuacji intymnej) jak to "były" ją teraz "opluwa' przez smsy za to że widział ją ze mną.Nie pozwoliła mi interweniować. "Szorstki" -> nie entuzjastyczny ale nie negatywnie nastawiony.
- Nie mieszkanie razem. Był moment kiedy była przymiarka.Wycofała się mówiąc że jej ta samotność pasuje. W tamtym okresie zmieniła pracę Nie czepiałem się.Zaakceptowałem. Kiedy z czasem (na jej prośbę ) nie nocowałem zapytałem czemu.Odpowiedź ponieważ się nie wysypia,musi chłopców do szkoły odwozić itp.Nie raz ja ich odwoziłem.Robiłem kolację, czy śniadanie do szkoły - >we wcześniejszym okresie.
Czasem spałem w drugim pokoju ponieważ ona ma lekki sen.
-"zycie razem" .Zwróciłem jej uwagę na tą kwestię. Kilka miesięcy wcześniej (3-4).
Na przemian, zapraszała mnie ,było ok, pomagałem w domu itp. Potem z dnia na dzień na 3-4 tygodnie padała seria wymówek.Kiedy pytałem o powód,czy było coś nie ok - Nie wszystko w porządku. Potem znów mój udział w życiu, potem znów "nie". Wychodziłem z inicjatywą przez tamtem okres.Kiedy odmawiała pytałem ,ale nie cisnąłem.
-"Nie kontaktowałeś się z nią 4 dni... głupota. Trzeba było dzień w dzień podtrzymywać kontakt, zadzwonić, zapytać co robi jak jej mija dzień, zaproponować spotkanie." - to jest nieprawda. W dniu w którym się dowiedziałem, pojechałem błyskawicznie.Nie chciała rozmawiać.Kwestię wyjaśniała SMSami.Tak samo się o fakcie "porzucenia" dowiedziałem. Pozwoliła mi tylko zostawić rzeczy dla syna (które z nim ustaliłem że dostanie) po czym potraktowała jak powietrze (plus prychniecie). Następne dni było dokładnie na odwrót niż napisałaś. Robiłem dokładnie to co zasugerowałaś ,że powinienem.Kontakt w ciągu dnia Raz przyjechałem (za jej zgodą), po czym dostałem herbatę i znów zostałem potraktowany jak powietrze.


To co właśnie zrobiłaś, to pobieżne czytanie i podobny tok myślenia jaki ona prezentowała.
Nie przerzucam się winą.Szukam własnej części , na bazie tego co miało miejsce.

Edytowane przez 201711031014
Czas edycji: 2017-01-27 o 19:46
201711031014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-27, 20:33   #32
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?

Z tego co tu się wyłoniło, wynika, że to ona sprowokowała Cię do zerwania. Rozumiem, że chcesz do niej wrócić (dlatego analizujesz?) czy jednak bedziesz chciał się z nią zejść?

Z Twojego opisu wynika, że jest zagubiona i nie wie czego chce, nie wiem czy wytrzymasz z osobą która tak Tobą kręci... Ja tu widzę u niej brak emocjonalnej gotowości czy też po prostu brak dopasowania Waszych charakterów, ona nie umie wejść w to na poważnie...
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-27, 20:49   #33
201711031014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?

Wyciągając moje prywatne wnioski , zgadzam się z Tobą.Od czterech miesięcy miałem wrażenie że o to chodzi.Prowokowanie do zerwania.Nawet padło podczas sylwestra."Daję Ci w kość ,a Ty mnie nie karzesz.Tylko trwasz i wymagasz.Sama bym siebie kopnęła 10 razy.A Ty "każesz " mi z tym żyć.Ze świadomością co robię" - cytat.

Zgadzam się z Tobą także dlatego że mam znajomą która,po ciężkim małżeństwie, przez kilka lat ...była... obrotna i podobna.Prowokowała często swoich facetów do tego aby z nią zerwali do tego wymyślając jej. Teraz jest ustabilizowana.Ma jednego faceta. Doskonale opisała mi ten mechanizm.

Mój charakter na ogół jest łagodny.Określany jako ciepły, wyrozumiały, dobry. Twardnieje w momentach jakie opisałem.Bez zemst itp. Umiałem się dogadać z jej byłym mężem - przemocowcem (znam ten typ- z autopsji) do tego stopnia że zaczął jej iść na rękę.Jego partnerka z wrogiej stała się przyjazna wobec niej i mnie.

Tak, brakuje mi jej czasami. W tych stabilnych momentach była świetną kobietą.I dobrym człowiekiem. Miałem dobry kontakt z jej znajomymi. Mówili że miewa trudny charakter. Wytrzymałem ponad rok.Baaaardzo się zmieniła w tym czasie.Na plus. Ten wątek powstał, ponieważ mam nieodparte wrażenie że pękłem, dałem dupy , w krytycznym momencie.Przesilenia.
Nie chcę tego powtórzyć .Z nikim innym.A mam wrażenie że historia się powtórzy.
Należe do ludzi,dla których miłość to nie tylko słowo.

Brakuje mi też chłopców. Udało mi się z nimi dogadać.Bez terroru stali się posłuszni, spokojniejsi.
Mieliśmy umowy. Przywilej (np. gra na komputerze przez 40 min) oraz wykonanie przez nich obowiązków (lekcje, łóżka, kąpiel ) - bez bójek.Bójka oznaczała utratę przywileju na kilka dni.Działało.Przychodzili mówiąc że przekroczyli czas o 3 min i już skończyli.
Sami z siebie .Tak samo podchodzę do mojej córki.

I mów mi po imieniu.Pirx.Miło mi,

Edytowane przez 201711031014
Czas edycji: 2017-01-27 o 21:09
201711031014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-27, 21:10   #34
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?

Skoro Ciebie sprowokowała do zerwania - to chciała tego.
Jak możesz czuć, że nawaliłeś czy też odpuściłeś w krytycznym momencie, skoro decyzja należała tak na prawdę do niej?

Myślę, że w tej sytuacji nie trzeba nikomu udowadniać winy - związek zakończył się, Ty masz sentyment i tęsknotę za czymś do czego się przyzwyczaiłeś i w pewien sposób żżyłeś przez rok... To normalne uczucie.
Rozterki, analiza.... przeżywanie... normalny etap.
Daj sobie czas, jeśli Ci zalezy - napisz jej "Zależy mi na Tobie, odezwij się jeśli czujesz potrzebę". Ale nic więcej. Macie dzieci... oboje... takie wkraczanie w ich życie i znikanie i znowu wkraczanie ingeruje nie tylko w Wasz stan psychiczny ale też w ich... To musisz mieć na uwadze.

"Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść, niepokonanym".
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-27, 21:17   #35
201711031014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?

Wiem...
Dzieci dla mnie to wrażliwy temat.Mój ojciec nie odszedł od matki tylko ze względu na mnie. Doskonale rozumiem tą odpowiedzialność. Dlatego ostrożnie wprowadzałem moją córkę, po JEJ wybuchach.Nie chcę aby miała kontakt z czymś takim.Ani z takimi gwałtownymi zmianami.

Jestem wesoły, czasem lekkoduszny - taką mam naturę.Balans.Łączy to się z byciem odpowiedzialnym i poważnym w życiowych aspektach.Mój rozwód nie wziął się z nikąd.Ja byłem nadodpowiedzialny, moja exżona unikająca odpowiedzialności.W pewnym momencie to trzasnęło.

Zrobiłem tak jak napisałaś.
Toćka w toćkę. "Kocham Cię, nie skreśliłem Ciebie ani nas.W tej formie jednak nie może funcjonować.Odezwij jeśli będziesz gotowa .Propozycja którą Ci przedstawiłem jest aktualna i będzie długo.Numer znasz"

I tyle.
Adult, jeśli wierzysz w oldschoolowych facetów, poważnie traktujących słowo kocham, ale szanujących siebie - korespondujesz z jednym z nich.
I gdzieś mam opinie ,które słyszałem , "nie jesteś rzeczywisty, tacy nie istnieją"

Bez obrazy.

ps.Sorry, chianti robi swoje.Robię się...ckliwy
Teraz.. treningi, praca, córka,latanie. Za kilka miesięcy zapomnę.
Dokończę Anne Kareninę.
Humor włączony : Jak to ujął Górski w Spadkobiercach? :-D "Zapienkanki,prostytu tki"

Edytowane przez 201711031014
Czas edycji: 2017-01-27 o 22:14
201711031014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-28, 11:34   #36
201711031014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?

Cytat:
Napisane przez kropka_w_kropce Pokaż wiadomość
To nie jest normalne zachowanie, naprawdę.

Sama mam pod dachem choleryka furiata, którego do białej gorączki potrafi doprowadzić cokolwiek. Czasem powtórna prośba o pomoc, czasami nieświadome powiedzenie czegoś "niewłaściwego", wraca w złym nastroju z pracy (ale nie powie o co chodzi) i trzeba pana głaskać i ciuciać albo unikać bo nie wiadomo co może wywołać kłótnię. Jak wybucha, słyszy chyba pół osiedla.
Przez 3 dni zachowuje się jakby wszysycy domownicy byli powietrzem.
Kiedyś próbowałam rozmawiać, przepraszać, starać się jednak z czasem machnęłam ręką i mam w nosie (nie tylko wybuchy gniewu).

I wiesz co jest najgorsze? Odwrócenia kota ogonem, że winna kłótni byłam ja, bo coś chciałam. To ja wyciągałam rękę, przepraszałam. Jaki człowiek potrafi być głupi
Hmm , czas abym nabył umiejętność machania na to ręką
I przyznam się że dziś po przespaniu się z tym wszystkim czuję się trochę inaczej

Mogłem wykazać się większym opanowaniem ( i znając siebie - pewnie już tak będzie), natomiast wtedy, w tym momencie w którym faktycznie ją zostawiłem - uświadomiłem sobie że to był ponad rok.I w kwestii niepewności czy nagle znów nie okaże się że jestem "singlem" lub gniewu zmieniła się częstotliwość ale skala była coraz większa. To co uznała w weekend - to był szok dla mnie.
W głowie padło mi pytanie "Ile razy jeszcze ?".
Nie miałbym problemu z tymi fochami, ale połączenie tego z informacją "przecież mnie zostawiłeś",opartą tylko na jej własnych domysłach było zbyt dużą mieszanką. Jedna z tych rzeczy tak.Dwie na raz - nie.Z tym że tylko cyborg albo ktoś o żelaznych nerwach by nie zareagował.
Przypomniało mi się że to było charakterystyczne dla niej.W dwóch (i pół) ostatnich jej związkach.
Mówiła "rozstaliśmy się" lub "zakończyłam to". Z czasem w toku wieczornych rozmów na różne tematy
wychodziło na to że nie informowała "partnerów" o tym.Typu "Rozstańmy się" lub "Słuchaj to koniec".
Uznawała że tak się stało i już.

Bedąc mniej zaangażowanym ,nie zwróciłbym na to uwagi. Ale zaangażowanie było duże.Traktowałem to jak "dom".

Dzięki Wam za pomoc ,spojrzenie z boku.Przytaczałem wszystkie fakty jakie pamiętałem.Włącznie ze swoimi zachowaniami, odfiltrowane z interpretacji.
To dobra dziewczyna, i będzie świetną partnerką dla kogoś jak "przepracuje" to co ją trawi.

Edytowane przez 201711031014
Czas edycji: 2017-01-28 o 12:05
201711031014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-28, 16:39   #37
Viridian
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 213
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?

Cytat:
Napisane przez Pirx Pokaż wiadomość
Wiem...
Dzieci dla mnie to wrażliwy temat.Mój ojciec nie odszedł od matki tylko ze względu na mnie. Doskonale rozumiem tą odpowiedzialność. Dlatego ostrożnie wprowadzałem moją córkę, po JEJ wybuchach.Nie chcę aby miała kontakt z czymś takim.Ani z takimi gwałtownymi zmianami.
Moim zdaniem podjąłeś słuszną decyzję. W takich sytuacjach najważniejsze są dzieci. Za swoich synów odpowiada ona, a ty - za swoją córkę. Czasem nie ma innego rozwiązania, niż odejść.

Napisałeś w innym wątku o DDD; sam pewnie dobrze wiesz, jak typowe dla DDD jest przejmowanie odpowiedzialności za decyzje i zachowania partnera (/rodziców).
Viridian jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-01-28, 17:06   #38
201711031014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?

Tak jestem DDD.
Moja terapia zaczęła się od leczenia objawów PTSD związanych z wydarzeniami w życicu i związanych także z małżeństwem.Potem weszła na przyczyny i tak pociągnęła aż po DDD... Okazało się że nie było tak źle. Nadodpowiedzialność, itp. Tylko te objawy miałem Zaletą okazało się rozumienie i odnajdywanie w trudnych sytuacjach i ... z trudnymi ludźmi.Umięjetność zrozumienia ich.Odporność Zaburzona była inna cecha- tendencja (tylko tendencja) do usprawiedliwiania ich przez chwilę. Szersza tolerancja niż standardowa.Ale w sytuacjach takich jak opisałem - decyzja o odejściu
Dlatego znam skuteczność terapii Działa.
Jedyna sprawa jaka będzie dla mnie trudna, to podważanie "mnie". Moich cech itp.
Jest dużo lepiej niż było 4 lata temu.W trakcie tego związku odporność także wzrastała,skokowo.
Mam pełną świadomość że jeśli znów przytrafi mi się podobna osoba,to już nie będę tak napięty.


Właściwi ludzie (ona i ja) , nie właściwy moment (Jej zachwiane emocje).Jej znajomi mówili mi kiedyś że bywała trudna ale dużo mniej cyniczna i rozchwiana.Ja wiem czemu tak się stało,dużo rozmawialiśmy.Wiem co ją spotkało przede mną .
Nie leczyłem jej, tylko asystowałem.
Cóż...może weźmie się za siebie
Idę na imprezę ;-)
Udanego wieczoru wszystkim.

ps. Mój ojciec kiedyś zadedykował mi piosenkę.
To jest jej fajna adaptacja ;-)
https://www.youtube.com/watch?v=wqaPYoUcQBs

Jeszcze raz wszystkim, udanego wieczoru i weekendu

Edytowane przez 201711031014
Czas edycji: 2017-01-28 o 17:32
201711031014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-31, 16:30   #39
201711031014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?

Epilog.

Z dnia na dzień, czuję się lepiej.Chociaż czasem pojawia się napięcie związane z poczuciem niesprawiedliwości.

Czego żałuję.
-że na koniec nie złapałem dystansu.Dałem w ten sposób argument aby określić mnie jako przemocowca i narcyza,gdyż wyraziłem złość i zdenerwowanie weekedową i późniejszą sytuację. Nauczka na przyszłość.Mimo złości, zachować spokój.
-że próbowałem jej uświadomić źródło problemu.Obróciło się to przeciwko mnie.
Przez chwilę nawet uwierzyłem,że jestem winien destabilizacji sytuacji i jestem źródłem jej złego samopoczucia.
Eskalacja de facto miała miejsce w momencie jej interpretacji i weekendowego działania.
-że odkrywając kolejne manipulacje,byłem na tyle zaangażowany aby nazwać je po imieniu, ale nadal być wyrozumiałym.
Że nie rozpoznałem wcześniej, uzależnienia od niej.Wtedy właśnie - zaczęła się moja destabilizacja.3/4 związku, nie miałem z tym problemu.Za kazdym razem kiedy zachowywałem się "niezależnie" był długi spokój.Mój.Wewnętrzny.I między nami też.

Dotarło do mnie,że była to osoba która nie umiała funkcjonować w sytuacji "normalnej".
Czarno-białe widzenie.Ja z kolei,będąc niezależny emocjonalnie - wymknąłem się schematom które znała.Paradoksalnie, to wywoływało jej zainteresowanie ale i niestabilność - brak kontroli nade mną.Moja terapeutka,nazywała to - nieunikniona konfrontacja z samym sobą.Konieczność wzięcia odpowiedzialności za siebie i konsekwencje własnych zachowań
To tak technicznie ujmując.

I mam nie być zaskoczony jeśli za kilka miesięcy nawiąże kontakt.

Detoks trwa.

Edytowane przez 201711031014
Czas edycji: 2017-01-31 o 17:02
201711031014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-02, 21:02   #40
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?

To prawda, że może nawiązać kontakt po jakimś czasie. A Ty nie analizuj zbyt wiele. Po prostu, tak jak pisałam wcześniej - nie angażuj się następnym razem zbyt szybko, nie dbaj o nikogo bardziej niż o siebie. A jak chcesz się zdenerwować, to nie ukrywaj emocji. Jasne, są granice tego wylewania z siebie frustracji, ale nie zamykaj się na to co sam czujesz.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-02, 21:43   #41
201711031014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?

Dzięki..
Zacytuję moją wieloletnią koleżankę z liceum:
"No ja [piórkuję] . Troki od kaleson a nie stary dobry [Pirx]. Rozmiękłeś przy niej.Kiedyś 5 minut byś na analizy nie poświęcił..."
;-)
201711031014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-02-03, 20:03   #42
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?

No i rację ma dziewczyna Trzymaj się!
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-09, 20:35   #43
201711031014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?

A teraz przestroga...
Na krótki czas wróciliśmy do siebie.
W Walentynki.
"Czemu zdecydowałaś się żeby wrócić- bo Ciebie kocham i bardzo mi na Tobie zależy"
1,5 mca później było po sprawie."nie możemy się spotykać,bo wiem jak Ciebie traktuję, źle mi z tym ,chcę być sama, mam stresy w pracy"
Przełknąłem chociaż nie bez buntu(po drodze planowała nasze wakacje),następnego dnia wieczorem ...zaprosiła mnie na piwo w moje urodziny.
W tle okazało się ze 'Ex' rozwiódł się jednak, żeby z nią być (tak mi przekazała)
i to ją "ujęło".
Potem na przemian,chciała utrzymywać kontakt,nie chciała etc...
Ostania wiadomość 'Jest niezbyt Ciekawie.Tęsknie za Tobą,chociaż wiem że to świntwo że teraz Ci to napisalam"

Never again.

Edytowane przez 201711031014
Czas edycji: 2017-04-09 o 20:37
201711031014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-09, 22:30   #44
201711301501
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 488
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?

Cytat:
Napisane przez Pirx Pokaż wiadomość
A teraz przestroga...
Na krótki czas wróciliśmy do siebie.
W Walentynki.
"Czemu zdecydowałaś się żeby wrócić- bo Ciebie kocham i bardzo mi na Tobie zależy"
1,5 mca później było po sprawie."nie możemy się spotykać,bo wiem jak Ciebie traktuję, źle mi z tym ,chcę być sama, mam stresy w pracy"
Przełknąłem chociaż nie bez buntu(po drodze planowała nasze wakacje),następnego dnia wieczorem ...zaprosiła mnie na piwo w moje urodziny.
W tle okazało się ze 'Ex' rozwiódł się jednak, żeby z nią być (tak mi przekazała)
i to ją "ujęło".
Potem na przemian,chciała utrzymywać kontakt,nie chciała etc...
Ostania wiadomość 'Jest niezbyt Ciekawie.Tęsknie za Tobą,chociaż wiem że to świntwo że teraz Ci to napisalam"

Never again.
Zablokuj ją
201711301501 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-04-09 23:30:59


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:41.