Rozstanie z facetem XXXVI - Strona 165 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2017-02-03, 20:27   #4921
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Cytat:
Napisane przez patisia123 Pokaż wiadomość
Też mnie błędy ortograficzne mega irytują
U mnie dyskwalifikuja. Sorry, nie bede Wam pokazywać dlaczego, ale UWIERZCIE na słowo.

A moja historia z happy endem jest taka, ze w moim życiu nie ma kapuscianego łba...

Sent fra min HUAWEI GRA-L09 via Tapatalk
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-03, 20:33   #4922
sandrasandia
Raczkowanie
 
Avatar sandrasandia
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 369
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Cytat:
Napisane przez magbeth Pokaż wiadomość
U mnie dyskwalifikuja. Sorry, nie bede Wam pokazywać dlaczego, ale UWIERZCIE na słowo.

A moja historia z happy endem jest taka, ze w moim życiu nie ma kapuscianego łba...

Sent fra min HUAWEI GRA-L09 via Tapatalk
O to jest bardzo dobry happy end!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
sandrasandia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-03, 20:49   #4923
patisia123
Zakorzenienie
 
Avatar patisia123
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Najlepszy happyend, też taki mam

Wasze zdrowie kobietki, smutki na bok.
patisia123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-03, 21:50   #4924
cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 602
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
mumika - Kochana, byłam w podobnej sytuacji kilka lat temu. Twoje odczucia są zupełnie normalne, to on zachował się niepoważnie - niesatysfakcjonujące związki się naprawia lub kończy, a nie wciska kitu o oczekiwanym ślubie i nagłym wypaleniu. Należy Ci się prawda i szacunek, nawet jeśli ta prawda tak mocno boli. Wypalił się, zakochał w innej - trudno, ale powinien się przyznać, okłamywanie Cię jest zwykłym buractwem.

Uporządkuj jak najszybciej kwestie formalne typu mieszkanie, podział majątku i odetnij się od niego. Broń Boże nie pisz do niego, nie dzwoń. Twoje życie teraz bardzo się zmieni, ale zmiany są dobre

Obiecuję Ci, że po okresie żałoby staniesz się silniejsza

Jeśli zastanawiasz się, co możesz zrobić na tym etapie, to polecam:
a) zastanowienie się nad niepokojącymi sygnałami z jego strony, które musiały być, bo nikt nie jest kłamcą doskonałym,
b) rozpieszczać się, przebywać z ludźmi, rodziną, koleżankami
Co do niepokojących sygnałów, uwierzcie na nie jestem czujna,ale naprawde grał idealnie do samego konca.... wyznawanie uczuc, kolacyjki ... wszystko idealne, jak zawsze ...
cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-03, 22:12   #4925
Agaciok xD
Wtajemniczenie
 
Avatar Agaciok xD
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Cytat:
Napisane przez just_wlosy Pokaż wiadomość
To co piszesz jest niepokojące. Przypominasz trochę mnie, bo ja też potrafię kochać kogoś bardzo długo. Tylko, że tak nie można..., bo to wyniszczające, a już zwłaszcza gdy schemat się powtarza z każdym kolejnym facetem. Jest pewna granica moim zdaniem. Powinnaś zadbać o siebie, pomyśleć o tym co możesz teraz i w przyszłości zrobić, aby nie kochać ZA BARDZO. To Ci pomoże zbudować też zdrowy związek...kiedyś. Pomyśl o tym
Zdaje sobie doskonale z tego sprawe. Ale naprawde nie wiem jak mozna sie zmienic To przychodzi samo... Po prostu BUM i zakochana na maxa Nigdy nie mialam tak ze kocham tylko troche (?) Dla mnie milosc to milosc, uczucie ktorego nie mozna skontrolowac, jak kogos kocham to bardzo sie dla niego staram, opiekuje sie, jestem praktycznie zdolna zrobic dla kogos wszystko, nawet umrzec... No bo jak to tak mozna inaczej postepowac w stosunku do osoby ktora sie kocha?
Mysle, ze to moze wynikac tez z moich problemow ciagnacych sie cale zycie. Jestem osoba niesmiala, nieasertywna, zbyt ufna. Bardzo samotna. Juz od przedszkola nie mialam nigdy zadnego PRAWDZIWEGO przyjaciela, same jakies falszywe badz przelotne znajomosci. Dzieciaki wyzywaly sie na mnie, dogryzaly mi jakimis tekstami, wysmiewaly mnie, choc nie mialy do tego powodow, nigdy nie zrobilam im nic zlego. Wyczuwali po prostu ze jestem slaba psychicznie. I tak jest do teraz, zawsze jestem ofiara. I jakikolwiek przejaw empatii w stosunku do mnie traktuje bardzo powaznie, bardzo sie angazuje, bo w koncu to jedna z nielicznych osob, ktora dobrze mnie traktuje... Nie do konca potrafie to wytlumaczyc.

Cytat:
Napisane przez sandrasandia Pokaż wiadomość
Tez kochalam za bardzo, juz sobie na to nie pozwole, innych można kochać, ale siebie powinno się kochać najbardziej Dałam z siebie w moim zwiazku wszystko, teraz widzę, że to było złe, jak ex miał ode mnie co chcial, to wtedy się wypaliło a on przestal sie starac i mnie zostawil, co za paradoks :/ Myślę że w związku trzeba dawać tyle ile oczekuje się w zamian i mam nadzieję, że jeśli kiedykolwiek kogoś poznam to będę o tym pamietac i się tego trzymac, bo wszystkie chyba wiemy jak miłość potrafi zaslepic.....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Z tym mam chyba problem... Tak bardzo nienawidze samotnosci, ze pakuje sie w byle gowna-zwiazki. Zauwazylam wlasnie, ze mam sklonnosci do zakochiwania sie w mezczyznach, ktorzy widac ze nie sa dobrzy juz od poczatku (?) Idealne zwiazki mnie po prostu nudza, ja musze miec jakies problemy, a jesli problemow nie ma to staram sie je na sile wyszukiwac
__________________

Agaciok xD jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-03, 22:22   #4926
Zalamana121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 387
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Wrocilam. Maz mi zakomunikowal ze pisze z jakas Ania na fb (pokazal rozmowy ze sa i jakies zdjecie) i ze chce w pomiedzialek zabrac mala do figlolandu zeby ja poznala :/ i ze chce sie ode mnie odciac szybko. A w pozwie calkiem co innego. Co ja mam zrobic?
Zalamana121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-03, 22:37   #4927
just_wlosy
Zadomowienie
 
Avatar just_wlosy
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 001
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Cytat:
Napisane przez Agaciok xD Pokaż wiadomość
Zdaje sobie doskonale z tego sprawe. Ale naprawde nie wiem jak mozna sie zmienic To przychodzi samo... Po prostu BUM i zakochana na maxa Nigdy nie mialam tak ze kocham tylko troche (?) Dla mnie milosc to milosc, uczucie ktorego nie mozna skontrolowac, jak kogos kocham to bardzo sie dla niego staram, opiekuje sie, jestem praktycznie zdolna zrobic dla kogos wszystko, nawet umrzec... No bo jak to tak mozna inaczej postepowac w stosunku do osoby ktora sie kocha?
Mysle, ze to moze wynikac tez z moich problemow ciagnacych sie cale zycie. Jestem osoba niesmiala, nieasertywna, zbyt ufna. Bardzo samotna. Juz od przedszkola nie mialam nigdy zadnego PRAWDZIWEGO przyjaciela, same jakies falszywe badz przelotne znajomosci. Dzieciaki wyzywaly sie na mnie, dogryzaly mi jakimis tekstami, wysmiewaly mnie, choc nie mialy do tego powodow, nigdy nie zrobilam im nic zlego. Wyczuwali po prostu ze jestem slaba psychicznie. I tak jest do teraz, zawsze jestem ofiara. I jakikolwiek przejaw empatii w stosunku do mnie traktuje bardzo powaznie, bardzo sie angazuje, bo w koncu to jedna z nielicznych osob, ktora dobrze mnie traktuje... Nie do konca potrafie to wytlumaczyc.


Z tym mam chyba problem... Tak bardzo nienawidze samotnosci, ze pakuje sie w byle gowna-zwiazki. Zauwazylam wlasnie, ze mam sklonnosci do zakochiwania sie w mezczyznach, ktorzy widac ze nie sa dobrzy juz od poczatku (?) Idealne zwiazki mnie po prostu nudza, ja musze miec jakies problemy, a jesli problemow nie ma to staram sie je na sile wyszukiwac
nawet umrzeć? Nie kupuję tego. Rozumiem, że można bardzo cierpieć po stracie, nie mieć ochoty wyjść z domu, w ogóle sił na nic,..., ale nigdy mi przez głowę nie przeszło, żeby umrzeć dla kogoś. Poświęcić się dla kogoś...jasne, ale umrzeć - nie!

Moim zdaniem powinnaś zacząć pracę nad sobą, inaczej tak jak napisałam to wcześniej nigdy nie będziesz szczęśliwa ze sobą samą (podstawa), ani nie zbudujesz udanego związku. Jak? Zacznij od psychoterapii. Nie wiem skąd jesteś, ale w większych miastach dla kochających za bardzo są prowadzone zajęcia przez psychoterapeute w grupie tzw. grupy wsparcia, no ale zawsze można też iść indywidualnie.

Ty chcesz być szczęśliwa, ale takim sposobem myślenia, zakochiwaniem się w byle gównie i szukaniem wrażeń...bedzie Ci ciężko to osiągnąć. Wycierpisz jeszcze wiele. Ja się pytam po co?
Ale oczywiście Twoje życie, Twoja decyzja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
just_wlosy jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-02-03, 23:05   #4928
Agaciok xD
Wtajemniczenie
 
Avatar Agaciok xD
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Cytat:
Napisane przez just_wlosy Pokaż wiadomość
nawet umrzeć? Nie kupuję tego. Rozumiem, że można bardzo cierpieć po stracie, nie mieć ochoty wyjść z domu, w ogóle sił na nic,..., ale nigdy mi przez głowę nie przeszło, żeby umrzeć dla kogoś. Poświęcić się dla kogoś...jasne, ale umrzeć - nie!

Moim zdaniem powinnaś zacząć pracę nad sobą, inaczej tak jak napisałam to wcześniej nigdy nie będziesz szczęśliwa ze sobą samą (podstawa), ani nie zbudujesz udanego związku. Jak? Zacznij od psychoterapii. Nie wiem skąd jesteś, ale w większych miastach dla kochających za bardzo są prowadzone zajęcia przez psychoterapeute w grupie tzw. grupy wsparcia, no ale zawsze można też iść indywidualnie.

Ty chcesz być szczęśliwa, ale takim sposobem myślenia, zakochiwaniem się w byle gównie i szukaniem wrażeń...bedzie Ci ciężko to osiągnąć. Wycierpisz jeszcze wiele. Ja się pytam po co?
Ale oczywiście Twoje życie, Twoja decyzja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Oczywiscie nie chodzi mi tu o samobojstwo czy cos Bo nawet jak bym to zrobila to gosciu by sie nawet nie przejal, wiec po co mi to
Chodzi mi, nie wiem, pewnie bardziej sytuacje jak z filmow, ze bylabym sklonna oddac za kogos zycie, gdyby byla taka "potrzeba"...

Ze soba sama jestem szczesliwa tylko w zwiazku. Gdy nie mam partnera jestem okropnie nieszczesliwa, mam mase kompleksow. Facet zawsze jakos te moja samoocene podnosci, ja zaczynam tez wtedy siebie akceptowac. Oczywiscie zawsze na poczatku tak jest, bo potem facet spier*dala, wydaje mi sie ze przez to ze za bardzo mi zalezy i wszystko dla nich robie, a oni nie potrafia docenic i szybko sie nudza.
Myslalam juz wiele razy o pojsciu na jakas terapie, ale w sumie nawet nie wiem co mialabym tam powiedziec. Ludzie maja tyle powaznych problemow, a ja mam isc z jakims gownem, ze nie potrafie siebie zaakceptowac i za szybko sie zakochuje
__________________

Agaciok xD jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-03, 23:23   #4929
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Cytat:
Napisane przez Agaciok xD Pokaż wiadomość
Oczywiscie nie chodzi mi tu o samobojstwo czy cos Bo nawet jak bym to zrobila to gosciu by sie nawet nie przejal, wiec po co mi to
Chodzi mi, nie wiem, pewnie bardziej sytuacje jak z filmow, ze bylabym sklonna oddac za kogos zycie, gdyby byla taka "potrzeba"...

Ze soba sama jestem szczesliwa tylko w zwiazku. Gdy nie mam partnera jestem okropnie nieszczesliwa, mam mase kompleksow. Facet zawsze jakos te moja samoocene podnosci, ja zaczynam tez wtedy siebie akceptowac. Oczywiscie zawsze na poczatku tak jest, bo potem facet spier*dala, wydaje mi sie ze przez to ze za bardzo mi zalezy i wszystko dla nich robie, a oni nie potrafia docenic i szybko sie nudza.
Myslalam juz wiele razy o pojsciu na jakas terapie, ale w sumie nawet nie wiem co mialabym tam powiedziec. Ludzie maja tyle powaznych problemow, a ja mam isc z jakims gownem, ze nie potrafie siebie zaakceptowac i za szybko sie zakochuje
Terapia by się przydała. Jakiś problem to jest. Nie jestem specjalistą, ale moje luźne skojarzenia to: osobowość zależna, uzależnienie od miłości, niska samoocena. Może zacznij od tego, że podejrzewasz, że z czymś z tej listy możesz mieć problem? Poza tym wystarczy, że specjaliście powiesz lub pokażesz to, co tutaj napisałaś.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-03, 23:41   #4930
Agaciok xD
Wtajemniczenie
 
Avatar Agaciok xD
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Terapia by się przydała. Jakiś problem to jest. Nie jestem specjalistą, ale moje luźne skojarzenia to: osobowość zależna, uzależnienie od miłości, niska samoocena. Może zacznij od tego, że podejrzewasz, że z czymś z tej listy możesz mieć problem? Poza tym wystarczy, że specjaliście powiesz lub pokażesz to, co tutaj napisałaś.
Mam jakies cechy osobowosci zaleznej ale nie wydaje mi sie zebym taka osoba jednak byla (?) Troche poczytalam i ja nigdy nie oddaje odpowiedzialnosci za moje zycie innym osobom, potrafie tez sama podejmowac decyzje. Jedynie w tej przypadlosci zgadza sie lek przed opuszczeniem. Ale jestem nauczona radzic sobie sama, bo tak bylo cale zycie.
Uzaleznienie od milosci - tu niebardzo wiem jak to interpretowac...
Niska samoocena - to niestety jak najbardziej.
__________________

Agaciok xD jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-03, 23:52   #4931
just_wlosy
Zadomowienie
 
Avatar just_wlosy
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 001
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Terapia by się przydała. Jakiś problem to jest. Nie jestem specjalistą, ale moje luźne skojarzenia to: osobowość zależna, uzależnienie od miłości, niska samoocena. Może zacznij od tego, że podejrzewasz, że z czymś z tej listy możesz mieć problem? Poza tym wystarczy, że specjaliście powiesz lub pokażesz to, co tutaj napisałaś.
Wystarczy wpisać w google uzależnienie emocjonalnie, uzależnienie od miłości, uzależnienie od partnera...i wyskakuje Ci, że to uzależnienie jak każde inne i można, warto to leczyć. Zresztą w dzisiejszych czasach od wszystkiego można się uzależnić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:52 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------

Cytat:
Napisane przez Agaciok xD Pokaż wiadomość
Mam jakies cechy osobowosci zaleznej ale nie wydaje mi sie zebym taka osoba jednak byla (?) Troche poczytalam i ja nigdy nie oddaje odpowiedzialnosci za moje zycie innym osobom, potrafie tez sama podejmowac decyzje. Jedynie w tej przypadlosci zgadza sie lek przed opuszczeniem. Ale jestem nauczona radzic sobie sama, bo tak bylo cale zycie.
Uzaleznienie od milosci - tu niebardzo wiem jak to interpretowac...
Niska samoocena - to niestety jak najbardziej.
Ale Ty nie musisz być w każdym aspekcie życia osobą zależną, chodzi tylko o Twoje relacje z mężczyznami. Co dla Ciebie oznacza związek, facet, jaki on ma być, dlaczego taki a nie inny itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
just_wlosy jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-02-03, 23:54   #4932
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

To moze moj happy end...
Bylam na tym watku, moj tz odwalil numer calujac sie z inna, zlapalam go na tym. Nie bylo nic wiecej ale kto wie gdybym tego nie odkryla.
Odcielam sie z dnia na dzien, nie bylo awantur tylko spokojne rozstanie. Myslalam ze mi serce peknie.
Dlugo sie do mnie dobijal i jeszcze dluzej udowadnial ze sie zmienil ze mozna mu zaufac.. udowadnia do dzis... pracowal nad soba i nad naszym zwiazkiem a wlasciwie razem pracowalismy.
2 lata po slubie 9 lat razem. ❤



Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
mogg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 04:30   #4933
semolinaa
Raczkowanie
 
Avatar semolinaa
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 53
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Dawno tu nie pisałam. Minał już ponad miesiąc od rozstania. Coraz lepiej się trzymam, jednak wczoraj miałam potworny kryzys. Obudziłam się dzisiaj z podkrążonymi oczyma i napuchniętą twarzą od wczorajszego płaczu. To nie płacz, a wycie. On ułożył sobie już życie z tą 19latką o której Wam wcześniej pisałam. A tak się zapierał, że to tylko koleżanka. Zrobił sobie z nią w tym tygodniu wycieczkę do Trójmiasta, a teraz siedzą ze znajomymi we Wrocławiu. Spali zapewne w jednym pokoju, jednym łóżku. Po prostu zapomniał o moim istnieniu, o tylu latach ze mną. I ma się bardzo dobrze.
semolinaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 06:06   #4934
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Mogg 😍

wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 07:02   #4935
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Cytat:
Napisane przez semolinaa Pokaż wiadomość
Dawno tu nie pisałam. Minał już ponad miesiąc od rozstania. Coraz lepiej się trzymam, jednak wczoraj miałam potworny kryzys. Obudziłam się dzisiaj z podkrążonymi oczyma i napuchniętą twarzą od wczorajszego płaczu. To nie płacz, a wycie. On ułożył sobie już życie z tą 19latką o której Wam wcześniej pisałam. A tak się zapierał, że to tylko koleżanka. Zrobił sobie z nią w tym tygodniu wycieczkę do Trójmiasta, a teraz siedzą ze znajomymi we Wrocławiu. Spali zapewne w jednym pokoju, jednym łóżku. Po prostu zapomniał o moim istnieniu, o tylu latach ze mną. I ma się bardzo dobrze.
To bardzo przykre, współczuje Ale dla swojego własnego dobra i komfortu psychicznego, staraj się odciąć od wieści o nich. Bo to tylko rodzi domysły i całkiem chore wizje, którymi dodatkowo siebie dołujesz, a jemu i tak to koło tyłka lata... Naprawdę wiem, jak ciężko nie śledzić, nie wypytywać itp. ale proszę, zrób to dla siebie Bo aż mi się włos zjeżył na głowie po przeczytaniu Twojego posta, który zacytowałam, że Ty to wszystko wiesz...
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 07:12   #4936
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Wczoraj wróciłam do domu, a w skrzynce awizo. To lecę na pocztę na złamanie karku z nadzieją, że to pismo z sądu, ale jednak nie. Ech, czekam dalej... A dzisiaj mam egzamin znowu. Niech ta sesja się już skończy.
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 07:13   #4937
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Cytat:
Napisane przez michalova Pokaż wiadomość
Wczoraj wróciłam do domu, a w skrzynce awizo. To lecę na pocztę na złamanie karku z nadzieją, że to pismo z sądu, ale jednak nie. Ech, czekam dalej... A dzisiaj mam egzamin znowu. Niech ta sesja się już skończy.
Bardzo gorący okres w Twoim życiu Trzymam kciuki, mocno mocno!
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 07:19   #4938
qayqa
Zadomowienie
 
Avatar qayqa
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 128
Rozstanie z facetem XXXVI

Moge sie mylic ale wysylanie odrazu do psychiatry to nie rozwiazanie, ew praca nad soba i praca z terapeuta jesli naprawde sami sobie nie radzimy ok. Moze sie powtarzam ale jesli sami nie poradzimy sobie z problemem rozstania to jak pozniej mierzyc sie z o wiele gorszymi problemami zycia codziennego ? Przezylam smierc mojego ukochanego dziadzia ktory zmarl nagle na raka, mtory byl mi jak prawdziwy ojciec, przezylam ataki zazdrosci mojego ojca wzgledem mamy, ich cala walke, rozwod, przezylam utrate pracy w bardzk trudnym dla mnie momencie i przezylam rozwod po 7 letnim zwiazku w ktorym tak wiele budowalam i zostalam z kartonami i walizkami u mamy na kanapie. Zawsze radzilam sobie sama lub przy pomocy bliskich - czasem wystarczylo poprostu z nimi poprzebywac odetchnac. Wszystko mozna zwalczyc i wszystko mozna przetrwac zasada jest jedna - szanujmy siebie nie dajmy sie zdeptac i upodlic, tylko my dajemy komus przyzwolenie na ponizanie nas a mozna byc ponadtym. Pod warunkiem ze tego chcemy. Te sytuacje ( choc nie zawsze dla nas sprawiedliwie a czesto bardzo krzywdzace)cholernie ksztaltuja charakter, ucza. Przyjmijmy te lekcje z pokora zeby stanac na nogi i byc gotowym i odpornym na inne ew problemy.

Milego dnia dziewczyny, lece do pracy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez qayqa
Czas edycji: 2017-02-04 o 07:20
qayqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 07:38   #4939
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Cytat:
Napisane przez nyana89 Pokaż wiadomość
Bardzo gorący okres w Twoim życiu Trzymam kciuki, mocno mocno!
No, bardzo gorący. Pracy też już mam dosyć.
Dzięki za

Qayqa - ja uważam, że pomoc terapeuty to nic złego. Że wcale nie musimy sobie radzić ze wszystkim sami. Że nie musimy być ciągle silne. Ja się osobiście na tym mocno przejechałam. Moja mama zmarła w 2009 roku, byłam najbliżej niej w czasie choroby, widziałam jak bardzo cierpi i jak traci nadzieję, że wygra z rakiem. A gdy zaczęła odzyskiwać wiarę, zaczęła powoli stawać na nogi i chciała walczyć o zdrowie... No tej nocy po prostu zmarła. Byłam przy tym jak odchodziła, ja dzwoniłam po pogotowie, ja czekałam na karetkę w środku nocy na osiedlu, żeby trafili do odpowiedniego bloku i ja dostałam telefon ze szpitala z informacją że mama zmarła. Nie miałam jeszcze 18 lat. Ja też poinformowałam tatę i moich braci. Pamiętam jak zostawiłam tatę i moich braci w szpitalu a sama szłam zaryczana na przystanek bo przyjechała chrześnica mojej mamy, nieświadoma, że już mojej mamy nie zobaczy. I później czułam się odpowiedzialna za mojego ojca, bo od lat choruje na serce, przeszedł poważny zawał serca łącznie z reanimacja, później - po śmierci mojej mamy bałam się że wpadnie w alkoholizm, bo coraz częściej zdarzało mu się wychodzić z kolegami "na piwo", wychodził na chwilę z psem a wracał pod wpływem. Na szczęście poradził sobie z tym i nie ma problemu z alkoholem, w porę się opamietal. Czułam się odpowiedzialna za trzymanie rodziny w "kupie" bo zawsze moja mama o to dbała. Nie pozwalałam sobie przy ludziach na łzy, bo ciągle słyszałam że jestem taka silna. A w nocy ryczałam jak bóbr. Sytuacja z moim mężem mnie dobiła, choć przez wiele miesięcy też nie pozwalałam sobie na pokazywanie jak mi z tym wszystkim źle. Przy ludziach byłam twarda, nikt mi nie wierzył że to prawda. znajomi, rodzina myśleli że sobie żartuję jak im mówiłam o tym że się rozwodzę. Rodzina Dawida nie wiedziała o rozstaniu przez ponad 4 miesiące, chociaż z jego mamą widywalam się kilka razy w tygodniu. I myślę że przez to mam teraz takiego doła, że stąd ta depresja, która rosła we mnie latami, bo też uważałam że muszę sobie sama z tym poradzić. Nie muszę i nie mam zamiaru radzić sobie sama. Potrzebuję pomocy i z niej skorzystam. Szkoda tylko że przez nadmiar obowiązków i brak wolnego czasu znowu muszę przełożyć sesję z terapeutą.
Żeby mnie nikt nie zrozumiał źle - uważam, że to cudowne, że ktoś jest na tyle silny że sobie ze wszystkim radzi sam, nie każdy potrzebuje pomocy terapeuty czy psychiatry, ale nie ma nic złego w tym że ktoś się o pomoc zwraca do specjalisty. I nie musimy sobie radzić sami. To że mamy świadomość że sobie sami nie radzimy i szukamy pomocy to oznaka siły, a nie słabości.
Przepraszam za długi post i opisanie moich "starych" przeżyć. Tak czułam że muszę to z siebie wyrzucić.
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-02-04, 07:51   #4940
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

qayqa, masz rację, że każda trauma nas kształtuje jako ludzi, uczy (choć często brutalnie), no i cóż - sprawia, że pupy nam twardnieją, kolokwialnie mówiąc. Ale osobiście, tak jak michalova, nie uważam, iż pójście po pomoc do specjalisty to jakaś droga na skróty, czy coś w tym rodzaju. Bo już samo wydarzenie, które wywołało w nas silny wstrząs/traumę nauczyło nas czegoś, przetestowało nas. A skoro można przejść przez to 'z kimś' i sobie pomóc, to dlaczego nie skorzystać?
Mnie każdy uważał za człowieka nie do złamania, każdy w rodzinie, wśród znajomych. Dla tych, którzy wiedzieli, że wybieram się po rozstaniu do psychiatry i psychologa to był niejako powód do wstydu za mnie. Wiem to, odczułam to. Ale to mój wybór, świadomy i chociaż naprawdę niewiele mi te wizyty dały, sam fakt, że nie siedziałam biernie sprawił, że poczułam się dumna z samej siebie
Ty qayqa jesteś silną babeczką i nie potrzebowałaś takiej pomocy. I ja podziwiam i zazdroszczę osobom, które sobie same ze wszystkim radzą (w sensie bez specjalistów, bo wiadomo, rodzina i przyjaciele zazwyczaj starają się pomóc i wesprzeć jak potrafią). I to też jest dobre. Kwestia charakteru przede wszystkim, tak myślę Miłego dnia pracy Ci życzę!
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'

Edytowane przez nyana89
Czas edycji: 2017-02-04 o 07:52
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 07:51   #4941
cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 602
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Cytat:
Napisane przez semolinaa Pokaż wiadomość
Dawno tu nie pisałam. Minał już ponad miesiąc od rozstania. Coraz lepiej się trzymam, jednak wczoraj miałam potworny kryzys. Obudziłam się dzisiaj z podkrążonymi oczyma i napuchniętą twarzą od wczorajszego płaczu. To nie płacz, a wycie. On ułożył sobie już życie z tą 19latką o której Wam wcześniej pisałam. A tak się zapierał, że to tylko koleżanka. Zrobił sobie z nią w tym tygodniu wycieczkę do Trójmiasta, a teraz siedzą ze znajomymi we Wrocławiu. Spali zapewne w jednym pokoju, jednym łóżku. Po prostu zapomniał o moim istnieniu, o tylu latach ze mną. I ma się bardzo dobrze.
Ja jestem świeżo po rozstaniu , czytając Twoją wypowiedz jabym czytała swoje obawy słowo w słowo... Sama jeszcze nie umiem się pocieszacz po tym wszystkim,ale wiedz ze ja rownież przezywam podobne odczucia i tez mi jest z tym ciężko , bo aktualnie mój były będać ze mną kogoś poznał, wiem ze kontynuje tę znajomość,bo COŚ do niej poczułjak mnie zdradził, jeszcze nie wie co .... ale cos
Moja wyobraznia wariuje bo widzę ich razem, widze ich bliskośc .... czuje że on ją całuje , dotyka -to jakiś obłęd ....

Najgorsze sa poranki, wybudzajac sie zderzam się z brutalna rzeczywistoscia

Edytowane przez cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a
Czas edycji: 2017-02-04 o 07:56
cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 08:04   #4942
Zalamana121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 387
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Kiedys przeczytalam takie zdanie - ludzie nie rozumieja ze musze byc silna wlasnie dlatego ze jestem taka slaba. I to jest swieta prawda. Z takim mezem jak moj jestem jednoczesnie slaba ze na tak wiele pozwolilam itd i silna ze tak dlugo znosilam to w ciszy.
Apropo wczorajszego wyjscia, fajnie znowu poczuc sie "wolna" i spokojnie pogadac czy nawet ponabijac sie z kolesi w barze z kolezanka, wystroic sie i poczuc atrakcyjna itd. Ale potem wrocilam do pustego lozka bo mala spala z mezem, snil mi sie M.
Zalamana121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 08:11   #4943
qayqa
Zadomowienie
 
Avatar qayqa
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 128
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Dziewczyny nie zrozumialyscie mnie , mialam na mysli wysylanie z marszu do psychiatry co nie jest dobym rozwiazaniem natomiast praca z terapeuta w momencie gdy sobie nie radzimy - ok. To tak dla sprostowania


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
qayqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 08:14   #4944
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Cytat:
Napisane przez qayqa Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie zrozumialyscie mnie , mialam na mysli wysylanie z marszu do psychiatry co nie jest dobym rozwiazaniem natomiast praca z terapeuta w momencie gdy sobie nie radzimy - ok. To tak dla sprostowania


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A to tu się w zupełności zgodzę W ogóle, wysyłanie kogokolwiek gdziekolwiek na siłę, jeśli on sam tego nie chce jest nie halo
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 08:14   #4945
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Michalova, nie żartuj z tym "przepraszam". Podzielilas się czymś bardzo intymnym i bardzo ważnym. Przykro mi z powodu straty mamy I ja się z Tobą zupełnie zgadzam, że przyspawanie sobie do twarzy maski z uśmiechem i siłą bywa często zgubne dla naszego wnętrza. Po prostu NIE DA SIĘ być ze wszystkim samej i radzić sobie na tip top. To jest prosta droga na oddział.
Terapia może być jedną z lepszych życiowych decyzji (zarówno farmakoterapia jak i psychoterapia bądź obie naraz). I ważne jest tu to indywidualne poczucie, że tego potrzebuje (stąd bywa, że mnie irytuje grono na wizażu, które WSZYSTKICH wysyła do terapeuty) oraz kompetencje samych specjalistów, do których się trafia (a z racji wyuczonego i wykonywanego zawodu widywalam niestety takie akcje i takich "fachowcow" w akcji, że szkoda gadać, paprotki bym im nie dała do podlewania...). Dlatego słuchajcie siebie i jak już pojdziecie na terapię lub sięgnięcie po leki to pamiętajcie, że to jest zdrowienie, a nie poddanie się i - jak czasami "ludzie gadają" - oznaka, że z Wami jest coś nie tak. Jest dokładnie odwrotnie.

Semolinaa, nyana znowu mnie ubiegla i napisała co i jak. Ma racje niestety. Lub stety. Trzymaj się.

Ja dzisiaj wyjątkowo mam wolne. Zero wyspania, bo mialam straszne sny. Za dużo obowiązków, wiem
Niestety nic nie wyjdzie z moją pracą w poradni (właściciel zdecydował o wstrzymaniu otwarcia), znalazłam dwie kolejne w okolicy i w następnym tygodniu tam uderzam. W pracy numer jeden full, w pracy numer dwa kryzys czyli jak zwykle.

Na badoo jestem nadal zuem, dlatego skasuje to konto. Na norweskim portalu tez kicha, chyba, że to ja.nie czuję bluesa z tymi portalami. Dam chyba ogłoszenie do lokalnej gazety "Pracowita, lubiaca zbierac grzyby i piec chleb miła dziewczyna z siekierą pozna człowieka, który w niej tez zobaczy cechy ludzkie "

Dobrego dnia dziewczyny.



Sent fra min HUAWEI GRA-L09 via Tapatalk
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 08:28   #4946
Zalamana121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 387
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Mag dzieki i Tobie tez jak juz tak nawinal sie temat psychologow, zastanawia mnie czy podczas tych badan w RODK moj szanowny malzonek zdradzi w tych testach swoja prawdziwa nature?
Zalamana121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 08:43   #4947
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Nie mam pojęcia co może zaproponować ten konkretny RODK (w sensie kompetencji biegłego i metod diagnostycznych), więc niestety nic nie podpowiem. Nie znam również Twojego jeszcze męża i ciężko przewidzieć jak on się zachowa tamże.
Polecam Ci takze brak googlowania i czytania stron lub zwierzen walczących ze sobą rodziców, bo tylko się nakrecisz lub osiwiejesz.

Sent fra min HUAWEI GRA-L09 via Tapatalk
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 08:45   #4948
qayqa
Zadomowienie
 
Avatar qayqa
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 128
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

[1=cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d 0ab40072d3e70b02c_5ea21df 28819a;70544836]Ja jestem świeżo po rozstaniu , czytając Twoją wypowiedz jabym czytała swoje obawy słowo w słowo... Sama jeszcze nie umiem się pocieszacz po tym wszystkim,ale wiedz ze ja rownież przezywam podobne odczucia i tez mi jest z tym ciężko , bo aktualnie mój były będać ze mną kogoś poznał, wiem ze kontynuje tę znajomość,bo COŚ do niej poczułjak mnie zdradził, jeszcze nie wie co .... ale cos
Moja wyobraznia wariuje bo widzę ich razem, widze ich bliskośc .... czuje że on ją całuje , dotyka -to jakiś obłęd ....

Najgorsze sa poranki, wybudzajac sie zderzam się z brutalna rzeczywistoscia[/QUOTE]

Tak strasznie mi przykro ze to przechodzisz, wiem co czujesz. Naprawde jestem z Toba i 3mam kciuki za Ciebie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
qayqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 08:52   #4949
Zalamana121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 387
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Nie czytam bo kazda sprawa jest inna i nic z tego nie wynika :/
Na razie to musze wnioskowac o zmiane z Rodk Rzeszow gdzie on ma prawniczka na ten u nas w miescie, bo smierdzi mi to, czuje ze ona ma tam jakies wtyki ;/
Zalamana121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-04, 10:00   #4950
MalowanaAnia
Raczkowanie
 
Avatar MalowanaAnia
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 76
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVI

Te trudne momenty w naszym życiu mega nas wzmacniają. Ok, lecimy w dół, ale w pewnym momencie się odbijemy.

Widzę sama po sobie jak rozstanie z ex, choroba i operacja - wszystko w jednym czasie - mnie wzmocniło. Teraz inaczej podchodzę do pewnych spraw, do facetów, wiem czego od nich wymagam. Czasami zbytnio analizuję, to fakt, ale wolę przeanalizować charakter faceta i odkryć znaki ostrzegawcze, niż później cierpieć. Powiem Wam, że po rozstaniu z chłopakiem zmieniłam się i bardzo lubię nową siebie
MalowanaAnia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-02-05 20:14:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:36.