Przysłowia, powiedzenia - ulubione i te znienawidzone

[kleo_4]

Hej, macie jakieś ulubione powiedzonka /przysłowia, a może są takie od których "włos jeży się na głowie" lub są wg was bez sensu?

Dla mnie takim fajnym powiedzeniem jest "chcesz - znajdziesz powód, nie chcesz - znajdziesz sposób", bardzo często się spotykam z sytuacjami, do których ono pasuje.

Natomiast kilku przysłów kompletnie nie rozumiem i się z nimi nie zgadzam:

"Łysy jak kolano" - No nie wiem, ale ja na kolanach tez mam włosy, chyba ze jestem jakimś ewenementem

"Wyjątek potwierdza regule" - wg mnie jeśli istnieje wyjątek, to tej regule zaprzecza chyba ze ja to opatrznie rozumiem?

Wyskoczył jak Filip z konopii - śmieszy mnie, kto to wymyślił?

"Szewc bez butów chodzi" - takie przysłowie w stosunku do np fryzjerek czy dentystów w ogóle do mnie nie przemawia

Mój hit z dzieciństwa:
- mamo co tam jest?
- drzwi do lasu

Przez długi czas się zastanawiałam jak one wyglądają, te drzwi kiedyś mi się przypomniało i pytam rodzicielkę skąd wzięła ten tekst, a ona powiedziała, ze w ogóle nie pamięta, żeby tak mówiła dzięki mamo, ja pamietam do tej pory


Macie jakieś swoje ulubione, denerwujące, niezrozumiała powiedzenia lub przysłowia?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

Napisane przez kleo_4

Dla mnie takim fajnym powiedzeniem jest "chcesz - znajdziesz powód, nie chcesz - znajdziesz sposób", bardzo często się spotykam z sytuacjami, do których ono pasuje.

Znam je w odwrotnej wersji "chcesz - znajdziesz sposób, nie chcesz - znajdziesz powód"

Napisane przez kleo_4

Wyskoczył jak Filip z konopii - śmieszy mnie, kto to wymyślił?

Macie jakieś swoje ulubione, denerwujące, niezrozumiała powiedzenia lub przysłowia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

filip to ludowa nazwa zająca powiedzenie jest bardzo stare, nie wiem czy dobrze pamiętam ale pochodzi chyba z XVI w. więc jedno z pierwszych w naszym języku.

Moje ulubione to "kiepskiej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy" (stosuję je często sama do siebie). I to, które mam w podpisie. Nielubianych chyba nie mam, choć o tym wyjątku i regule mnie trochę denerwuje.
A jednak mam nielubiane - nie znoszę kiedy ktoś niepoprawnie używa "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki".

[Ejniacz]

Napisane przez kleo_4

Wyskoczył jak Filip z konopii - śmieszy mnie, kto to wymyślił?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tego co kojarzę, to filip to określenie zająca(?), więc według mnie jest jak najbardziej logiczne 😄 w końcu zające lubią tak niespodziewanie wyskakiwać w różnych zarośli 😆

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Nienawidzę "Życie nie je bajka"

U mnie w domu mama ciągle to powtarza jako odpowiedź, komentarz na wszystko.
Nie dość że kojarzy mi się z wiecznym smęceniem, to jeszcze to "je" jest takie niedbałe (nie jestem filologiem, może to "je" skądś się w takiej formie wzięło) i blisko "bajka" brzmi prawie wulgarnie.

[gryx82]

Napisane przez kleo_4

"Łysy jak kolano" - No nie wiem, ale ja na kolanach tez mam włosy, chyba ze jestem jakimś ewenementem

Z tej samej kategorii - nie rozumiem powiedzenia "Sam jak palec", no ja mam palców więcej, niż jeden

"Wyjątek potwierdza regule" - wg mnie jeśli istnieje wyjątek, to tej regule zaprzecza chyba ze ja to opatrznie rozumiem?

Gdzieś czytałem wytłumaczenie, to w sumie troszkę zawiłe, ale się postaram Przykładowo, na wypowiedziane zdanie "Wszyscy ludzie lubią czekoladę", ktoś odpowiada "Nie wszyscy, moja znajoma nie lubi" - to ten wyjątek właśnie, który potwierdza powszechną regułę (czyli bardzo rzadko znajdzie się taka osoba, w odróżnieniu od całej reszty, od tych "wszystkich"). Logiczne, no nie?

---

"Nie interesuj się, bo kociej mordki dostaniesz" - wtf?! I jeszcze "Pokorne cielę dwie matki ssie", kojarzy mi się z kombinatorstwem, lizusostwem i brakiem charakteru

[Paprotka_]

Napisane przez gryx82

Z tej samej kategorii - nie rozumiem powiedzenia "Sam jak palec", no ja mam palców więcej, niż jeden

A o tym kiedyś czytałam Chodzi o kciuka. Tutaj jest wyjaśnienie: http://obcyjezykpolski.pl/zostaniesz...sam-jak-palec/

[gryx82]

Dzięki, to wiele wyjaśnia

[Iryska75]

Napisane przez Ejniacz

Z tego co kojarzę, to filip to określenie zająca(?), więc według mnie jest jak najbardziej logiczne í☠½í¸„ w końcu zające lubią tak niespodziewanie wyskakiwać w różnych zarośli í☠½í¸†

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokladnie, filip to określenie zająca.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez kleo_4

"Szewc bez butów chodzi" - takie przysłowie w stosunku do np fryzjerek czy dentystów w ogóle do mnie nie przemawia

Haha, a do mnie bardzo przemawia! Ogromna część fryzjerek jakie widuję ma na głowach takie cieniutkie strzępki, po których widać, że przeszły już w życiu wszystkie możliwe zabiegi.
Drzwi do lasu są przeurocze! Za to mój tatuś i jego "- gdzie jest mama? - w mamowni", no grrrr!

Jeśli chodzi o takie serio serio znienawidzone, to wygrywa "suka nie da, pies nie weźmie". Brakuje mi słów, żeby opisać jakie to idiotyczne i jak mnie to obrzydza.

[kleo_4]

Napisane przez Paprotka_

Znam je w odwrotnej wersji "chcesz - znajdziesz sposób, nie chcesz - znajdziesz powód"



filip to ludowa nazwa zająca powiedzenie jest bardzo stare, nie wiem czy dobrze pamiętam ale pochodzi chyba z XVI w. więc jedno z pierwszych w naszym języku.

Moje ulubione to "kiepskiej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy" (stosuję je często sama do siebie). I to, które mam w podpisie. Nielubianych chyba nie mam, choć o tym wyjątku i regule mnie trochę denerwuje.
A jednak mam nielubiane - nie znoszę kiedy ktoś niepoprawnie używa "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki".

Oczywiście! Masz racje, dzięki za sprostowanie tak chciałam poprawnie napisać ze pomieszałam

"Chcesz - znajdziesz sposób, nie chces - znajdziesz powód"



O widzisz, a ja zawsze myślałam ze to jakiś Filip (człowiek) teraz to ma sens



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;73953896]Haha, a do mnie bardzo przemawia! Ogromna część fryzjerek jakie widuję ma na głowach takie cieniutkie strzępki, po których widać, że przeszły już w życiu wszystkie możliwe zabiegi.
Drzwi do lasu są przeurocze! Za to mój tatuś i jego "- gdzie jest mama? - w mamowni", no grrrr!

Jeśli chodzi o takie serio serio znienawidzone, to wygrywa "suka nie da, pies nie weźmie". Brakuje mi słów, żeby opisać jakie to idiotyczne i jak mnie to obrzydza. [/QUOTE]


Właśnie do mnie nie przemawia w tym sensie, ze nie mam zaufania do fryzjerek z zaniedbanymi włosami i dentystów z brzydkim uzębieniem czemu ten szewc bez butów chodzi, skoro powinien być wizytówka

W mamowni :Hahaha:


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez gryx82

Z tej samej kategorii - nie rozumiem powiedzenia "Sam jak palec", no ja mam palców więcej, niż jeden

Gdzieś czytałem wytłumaczenie, to w sumie troszkę zawiłe, ale się postaram Przykładowo, na wypowiedziane zdanie "Wszyscy ludzie lubią czekoladę", ktoś odpowiada "Nie wszyscy, moja znajoma nie lubi" - to ten wyjątek właśnie, który potwierdza powszechną regułę (czyli bardzo rzadko znajdzie się taka osoba, w odróżnieniu od całej reszty, od tych "wszystkich"). Logiczne, no nie?

---

"Nie interesuj się, bo kociej mordki dostaniesz" - wtf?! I jeszcze "Pokorne cielę dwie matki ssie", kojarzy mi się z kombinatorstwem, lizusostwem i brakiem charakteru

Logicznie wyjaśniłeś, rozjaśniłes mi w głowie, ale dla mnie to takie bez sensu, bo często się okazuje ze tych wyjątków jest znacznie więcej

Tez nie rozumiem tej kociej mordki na szczęście rzadko to słyszę


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;7394330 6]Nienawidzę "Życie nie je bajka"

U mnie w domu mama ciągle to powtarza jako odpowiedź, komentarz na wszystko.
Nie dość że kojarzy mi się z wiecznym smęceniem, to jeszcze to "je" jest takie niedbałe (nie jestem filologiem, może to "je" skądś się w takiej formie wzięło) i blisko "bajka" brzmi prawie wulgarnie.[/QUOTE]


Dokładnie ta nie je bajka brzmi wiadomo jak. Ja z kolei słyszałam dalsza cześć:
"Życie to nie je bajka, bo nie smyra nas po jajkach" - głębokie...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Nie lubię powiedzenia "nie ma rzeczy niemożliwych", w sumie podobne do "chcesz - znajdziesz sposób...". Po prostu niektóre rzeczy są dla nas nieosiągalne i pewnych rzeczy nie zrobimy, choćby nie wiem co.

Ktoś już wspomniał o "Pokorne cielę dwie matki ssie" - szczerze nienawidzę, kojarzy mi się z wychowywaniem dzieci na totalne sieroty bez własnego zdania i wmawianie im, że trzeba być zawsze pokornym, co w obecnym świecie w ogóle nie ma dla mnie zastosowania.

Nie lubię też określania wszystkiego jako przysłowiowe, nawet jeśli nie ma zupełnie żadnego przysłowia z takim określeniem. Np. "czuję się zmęczona jak przysłowiowy student w czasie sesji" albo "jestem taka głodna, że mam ochotę nawet na przysłowiową suchą bułkę". Nie wiem, skąd to się bierze.

[kleo_4]

Napisane przez invisible_01

Nie lubię powiedzenia "nie ma rzeczy niemożliwych", w sumie podobne do "chcesz - znajdziesz sposób...". Po prostu niektóre rzeczy są dla nas nieosiągalne i pewnych rzeczy nie zrobimy, choćby nie wiem co.

Ktoś już wspomniał o "Pokorne cielę dwie matki ssie" - szczerze nienawidzę, kojarzy mi się z wychowywaniem dzieci na totalne sieroty bez własnego zdania i wmawianie im, że trzeba być zawsze pokornym, co w obecnym świecie w ogóle nie ma dla mnie zastosowania.

Nie lubię też określania wszystkiego jako przysłowiowe, nawet jeśli nie ma zupełnie żadnego przysłowia z takim określeniem. Np. "czuję się zmęczona jak przysłowiowy student w czasie sesji" albo "jestem taka głodna, że mam ochotę nawet na przysłowiową suchą bułkę". Nie wiem, skąd to się bierze.

Ja to powiedzenie "chcesz znajdziesz sposób.." odnoszę bardziej do sytuacji, gdzie komuś się ewidentnie czegoś nie chce i zamiast powiedzieć "nie chce mi sie, nie mam ochoty" to znajduje milion wymówek.
A "nie ma rzeczy niemożliwych" - wiadomo ze takie są i dla mnie to tez czasem taki pusty frazes


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

Napisane przez invisible_01

Nie lubię też określania wszystkiego jako przysłowiowe, nawet jeśli nie ma zupełnie żadnego przysłowia z takim określeniem. Np. "czuję się zmęczona jak przysłowiowy student w czasie sesji" albo "jestem taka głodna, że mam ochotę nawet na przysłowiową suchą bułkę". Nie wiem, skąd to się bierze.

Tak! Też tego nie znoszę.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

- Nudzi mi się.
- To rozbierz się i ciuchów pilnuj.
To 'zabawna' odzywka mojej mamy, która nie lubiła się ze mną bawić jak byłam dzieciakiem.

Jak dla mnie nielogiczne jest powiedzenie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. No bardzo przepraszam, ale mój maleje, w końcu kiedyś trzeba przestać jeść

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Jeden z moich ulubionych lakarzy ma powiedzonko, że niemożliwe to jest włożyć kask na lewą stronę

[voice_of_silence]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7395846 6]- Nudzi mi się.
- To rozbierz się i ciuchów pilnuj.
To 'zabawna' odzywka mojej mamy, która nie lubiła się ze mną bawić jak byłam dzieciakiem.

[/QUOTE]


Też to słyszałam ciągle. Okropność.


Wśród moich znajomych popularne dośc jest powiedzenie "cóż, nie codziennie jest niedziela" wyrażające takie jakby pogodzenie się z faktem, że coś nam poszło niepomyślnie. Nie mam pojęcia skąd się to wzięło, tzn. jakie ma źródło, bo znaczenie potrafię sobie wyprowadzić.
Strasznie tego nie lubię.


Z drugiej strony bardzo mi się podoba ludowe powiedzonko "w koło Macieju". Zwłaszcza teraz, gdy przeczytałam sobie o jego etymologii, bo szczerze mówiąc nie miałam pojęcia z czego się wywodzi. Poznałam przy okazji jego synonim "dookoła Wojtek" o którym nigdy dotąd nie słyszałam


Okazuje się, że oba mają sporo wspólnego z Filipem z konopii.


Piękny mamy język

[jaksy]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7395846 6]- Nudzi mi się.
- To rozbierz się i ciuchów pilnuj.
To 'zabawna' odzywka mojej mamy, która nie lubiła się ze mną bawić jak byłam dzieciakiem.[/QUOTE]

Ja słyszałam: zajmij się sobą.
Teraz jak o tym myślę, to jest tak głupie, tak bardzo głupie, że aż śmieszne

Napisane przez invisible_01

Nie lubię też określania wszystkiego jako przysłowiowe, nawet jeśli nie ma zupełnie żadnego przysłowia z takim określeniem. Np. "czuję się zmęczona jak przysłowiowy student w czasie sesji" albo "jestem taka głodna, że mam ochotę nawet na przysłowiową suchą bułkę". Nie wiem, skąd to się bierze.

Mój polonista, po tym jak ktoś powiedział o "dążeniu do celu po przysłowiowych trupach", spytał kolegi w koszulce Iron Maiden, czy zna jakieś przysłowie o trupach. To było tak śmieszne, że pamiętam do dziś.

Powiedzenia o powodach i sposobach też nie lubię, bo wydaje mi się po prostu nadużywane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olenkasz]

Ja bardzo lubię wymienione już "pokorne ciele dwie matki ssie", ale używam go, krytykując lub podsumowując czyjś konformizm.

[kleo_4]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7395846 6]- Nudzi mi się.

- To rozbierz się i ciuchów pilnuj.

To 'zabawna' odzywka mojej mamy, która nie lubiła się ze mną bawić jak byłam dzieciakiem.



Jak dla mnie nielogiczne jest powiedzenie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. No bardzo przepraszam, ale mój maleje, w końcu kiedyś trzeba przestać jeść

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Jeden z moich ulubionych lakarzy ma powiedzonko, że niemożliwe to jest włożyć kask na lewą stronę [/QUOTE]


O tak, "rozbierz się i popilnuj ubrania" tez pamietam z dzieciństwa

Albo "co się snujesz jak smród po gaciach" - to akurat nie w stosunku do mnie, ale zapadło mi w pamięć




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chacaos]

Napisane przez kleo_4

"Wyjątek potwierdza regule" - wg mnie jeśli istnieje wyjątek, to tej regule zaprzecza chyba ze ja to opatrznie rozumiem?

Nie o to chodzi.
Jeśli ktoś mówi Ci ,,w poniedziałek nie byłem na jodze'' możesz zgadnąć, że zazwyczaj w poniedziałek chodzi na jogę. W takiej sytuacji poznanie wyjątku pozwala domyślić się, że istnieje reguła.

Napisane przez gryx82

"Nie interesuj się, bo kociej mordki dostaniesz" - wtf?!

To uwielbiam, unikam w ten sposób odpowiedzi na niewygodne pytania (oczywiście w bliższym gronie). Lubię też ,,zapomniał wół, jak cielęciem był'' i ,,przyganiał kocioł garnkowi, a sam smoli''.

Nie znoszę wszystkich błędnie używanych: o wchodzeniu dwa razy do tej samej rzeki, ,,kończ waść, wstydu oszczędź'', ,,wyjątek potwierdza regułę'' itd. Oraz tych brzmiących jak teksty wyegzaltowanej małolaty.

[Paprotka_]

Napisane przez kleo_4

Albo "co się snujesz jak smród po gaciach"

Czasami zwracam się z takim pytaniem do mojego psa Pieszczotliwie.

[olenkasz]

Napisane przez chacaos

Nie o to chodzi.
Jeśli ktoś mówi Ci ,,w poniedziałek nie byłem na jodze'' możesz zgadnąć, że zazwyczaj w poniedziałek chodzi na jogę. W takiej sytuacji poznanie wyjątku pozwala domyślić się, że istnieje reguła.


To uwielbiam, unikam w ten sposób odpowiedzi na niewygodne pytania (oczywiście w bliższym gronie). Lubię też ,,zapomniał wół, jak cielęciem był'' i ,,przyganiał kocioł garnkowi, a sam smoli''.

Nie znoszę wszystkich błędnie używanych: o wchodzeniu dwa razy do tej samej rzeki, ,,kończ waść, wstydu oszczędź'', ,,wyjątek potwierdza regułę'' itd. Oraz tych brzmiących jak teksty wyegzaltowanej małolaty.

Racja chodzi o taki wyjątek, który uczy nas o istnieniu reguły.

[khloe]

Napisane przez kleo_4

O tak, "rozbierz się i popilnuj ubrania" tez pamietam z dzieciństwa

Albo "co się snujesz jak smród po gaciach" - to akurat nie w stosunku do mnie, ale zapadło mi w pamięć




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Albo :"kręcisz się jak żyd po pustym sklepie"

wysłano z końca świata...

[201706081317]

Plątasz się jak smród po gaciach.

Albo hit mojej matki: prędzej czy później każda się puści.
Często to mówi, więc zakwalifikowałam do powiedzonek.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

"Karma wraca". Naiwne i wkurzające, a jeszcze bardziej wkurzające jest to, że jest to tak powszechne i powtarzają to już dawno dorośli ludzie.
A już turbo śmieszne jest gdy mówią to ateiści, którzy deklarują się jako racjonaliści, że nie wierzą w duchy, zjawiska paranormalne i inne takie. Ale magiczna karma z niewidzialnym mieczem sprawiedliwości oczywiście istnieje

Zapisz

[tamaryfa]

Można to podpiąć w sumie pod błędy językowe, ale nie lubię jak ktoś mówi : po najmniejszej linii oporu. Powinno być: po linii najmniejszego oporu. Znam tylko jedna osobę, która mówi to poprawnie (widuję ją każdego dnia w lustrze).

[marianna144]

Jak dla mnie nielogiczne jest powiedzenie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. No bardzo przepraszam, ale mój maleje, w końcu kiedyś trzeba przestać jeść [COLOR="Silver"]

zbyt dosłownie to bierzesz. ja bym nie powiedziała ze chodzi w tym przysłowiu o apetyt jako apetyt do jedzenia ale ogolnie o chec na cos. typu masz duza kase i nie poprzestajesz na niej bo tak ci sie ten stan spodobał ze chcesz miec jej wiecej i wiecej. zaczynasz byc sławna pokazują cie na tvp info i tak ci sie to podoba ze chcesz byc w faktach a nawet i w jakichs wiadomosciach zagranicznych

a to nie przysłowie a raczej hymm...powiedzenie ale ludzie czesto przekrecają i zamiast mówic ?zmieniłam sie o 180 stopni" mówia zmieniłam sie o 360 stopni? a to przeciez wrócenie do punktu wyjscia to jaka zmiana?

[chacaos]

Napisane przez marianna144

a to nie przysłowie a raczej hymm...powiedzenie ale ludzie czesto przekrecają i zamiast mówic ?zmieniłam sie o 180 stopni" mówia zmieniłam sie o 360 stopni? a to przeciez wrócenie do punktu wyjscia to jaka zmiana?

Albo ironiczne ,,problemy trzeciego świata''.

[gryx82]

Napisane przez kleo_4

Logicznie wyjaśniłeś, rozjaśniłes mi w głowie, ale dla mnie to takie bez sensu, bo często się okazuje ze tych wyjątków jest znacznie więcej

Też nie przepadam za tym powiedzeniem, zbyt zagmatwane

"Życie to nie je bajka, bo nie smyra nas po jajkach"

Przypomniała mi się "opowiastka", jaką ojciec powtarzał mi często, gdy byłem dzieckiem: "Była sobie raz królewna, co kochała grajka. Gdy się o tym król dowiedział, kazał uciąć jajka"
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7395846 6]- Nudzi mi się.
- To rozbierz się i ciuchów pilnuj[/quote]
A znacie: "Nie śpij w ciuchach, bo cię okradną"?

Jak dla mnie nielogiczne jest powiedzenie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. No bardzo przepraszam, ale mój maleje, w końcu kiedyś trzeba przestać jeść

Ale ten "apetyt" tutaj to metafora, przenośnia czy też insza parabola - to coś w stylu "Do dobrego łatwo się przyzwyczaić", gdy chcemy więcej/lepiej/szybciej itd.

Napisane przez voice_of_silence

Wśród moich znajomych popularne dośc jest powiedzenie "cóż, nie codziennie jest niedziela"

I całe szczęście, nienawidzę niedziel

Napisane przez chacaos

Nie znoszę wszystkich błędnie używanych: o wchodzeniu dwa razy do tej samej rzeki, ,,kończ waść, wstydu oszczędź''

Te dwa to chyba już klasyczne i najczęściej występujące przykłady niewłaściwego użycia związków frazeologicznych.

Napisane przez khloe

Albo :"kręcisz się jak żyd po pustym sklepie"

To słyszałem tylko raz, wypowiedziane przez Irenę Kwiatkowską w serialu "Zmiennicy"
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;73964126]"Karma wraca"[/QUOTE]
Ewentualnie "Karma is a bitch"

[Taranka]

Często używam:
- nie bądź taki hop do przodu bo ci tyłu zabraknie
- ch#&(@ bombki strzelił, choinki nie będzie 😉
- pasuje jak pięść do nosa

Nie lubię:
- tych źle używanych, wspomnianych wcześniej
-chcieć to móc
-co zrobisz, nic nie zrobisz

Za to hitem ojca mojej przyjaciółki jest: Maćków kot: świeczkę zjadł i po ciemku siedzi 😂

Sent from my Nexus 5X using Tapatalk

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez marianna144

zbyt dosłownie to bierzesz. ja bym nie powiedziała ze chodzi w tym przysłowiu o apetyt jako apetyt do jedzenia ale ogolnie o chec na cos. typu masz duza kase i nie poprzestajesz na niej bo tak ci sie ten stan spodobał ze chcesz miec jej wiecej i wiecej. zaczynasz byc sławna pokazują cie na tvp info i tak ci sie to podoba ze chcesz byc w faktach a nawet i w jakichs wiadomosciach zagranicznych

No ja rozumiem jaki jest sens tego powiedzenia. Ale moim zdaniem porównanie do apetytu na jedzenie, źle ten sens ilustruje. Bo właśnie jest tak, że w miarę jak się coś je, to chętka/apetyt na to coś maleje; inaczej żarłoby się jak spaghetti w filmie Seven - aż do pęknięcia bebechów

Napisane przez marianna144

a to nie przysłowie a raczej hymm...powiedzenie ale ludzie czesto przekrecają i zamiast mówic ?zmieniłam sie o 180 stopni" mówia zmieniłam sie o 360 stopni? a to przeciez wrócenie do punktu wyjscia to jaka zmiana?

O tak, to częsty błąd.

Napisane przez gryx82

Przypomniała mi się "opowiastka", jaką ojciec powtarzał mi często, gdy byłem dzieckiem: "Była sobie raz królewna, co kochała grajka. Gdy się o tym król dowiedział, kazał uciąć jajka"

Teksty mojego dziadka:

Pytam go ile ma lat (jak byłam maluchem to bardzo mnie ten temat zajmował), a on mi za każdym razem odpowiadał:

Tyle co na stodole łat, każda łata ma trzy lata.

Albo: dziadek, co dzisiaj na obiad ? A on:

Zupa z trupa, rosół z gaci i łuskane wrzody.

Napisane przez gryx82

A znacie: "Nie śpij w ciuchach, bo cię okradną"?

Ja znam "nie śpij, bo cię okradną".

---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Napisane przez Taranka

Często używam:
- nie bądź taki hop do przodu bo ci tyłu zabraknie

Kiedyś od dorosłych często słyszałam: "Nie bądź taka mądra, bo cię Ruski kupią".

Napisane przez Taranka

Za to hitem ojca mojej przyjaciółki jest: Maćków kot: świeczkę zjadł i po ciemku siedzi ��

ha ha, świetne !