Październikówki 2016 to stan umysłu! Już trzeci wątek jako Mamy <3

[WKasiarr]

Napisane przez bluegirl

Najlepszego dla solenizantów.



Sandra często o Tobie myśkę, mam nadzieję że będzie niebawem lepiej, spokojniej.

Blue a jak u Was?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[intense2103]

Ola ślicznie dziękuje!

Dziewczyny, strasznie Wam współczuję tych nocnych przebojów. Olka zasypia ok. 21 i śpi do 8:30-45 bez większych problemów. Jest jedna przerwa na jedzenie, ale trwa dosłownie 3 min. Z zębami też nie mamy przebojów, marudzi tylko troszkę i smarowanie pomaga, dzisiaj wyszła 2 jedynka <3

A tak w ogóle to w poniedziałek jedziemy na kilka dni do Kazimierza odpocząć. Już nie mogę się doczekać!

[lexi_one]

Napisane przez basiczek24

Haha, no to nic tylko życzyć następnej córeczki i Blanki 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z jednej strony bardzo chętnie, ale jak trafiają mi się takie nocki, jak ostatnio, to myślę NIGDY WIĘCEJ
A tak serio, to u nas produkcja zakończona - plan wykonany, także ten

Kasia, gratuluję zakupów. Już nie pamiętam, kiedy kupiłam coś dla siebie. Ciągle obkupuję dzieci

Intense - udanego wypoczynku!

Przesyłam selfika ze spaceru [ATTACH]



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WKasiarr]

Lexi śliczne jesteście!!

Jeśli chodzi o zakupy to wierz mi, ze w ostatnich miesiącach moje zakupy to zazwyczaj zakupy dzieciowe. Tym razem musiałam coś dla siebie nabyć, bo w sobotę na wesele idziemy, a na poprawiny nic szczególnego nie miałam... Im bliżej tym bardziej...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lexi_one]

Masz od nas buziaka

Ja tam Ci zazdroszczę imprezy. Właśnie sobie dzisiaj z mężem wspominaliśmy, kiedy to ostatnio tanczyliśmy i wyszło, że rok temu w lutym I wymyśliliśmy, że musimy w końcu babcię zatrudnić na noc i wyskoczyć na tańce

A tak w ogóle, to otwarliśmy szampana, który stał od Sylwestra, więc proszę Cię Adusiu śpij grzecznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WKasiarr]

A dziękuje tez buziakujemy!
A widzisz ja bym na odwrót- najchętniej nie szła. My ostatnio "tupaliśmy" w sierpniu ubiegłego roku. W trójkę tupaliśmy

Ja miałam dzisiaj mega ochotę na jakieś piwo smakowe ale ostatecznie zapomniałam kupić!
Miłego "szampanowania" dla Was! 🥂 Będzie Blanka? 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[basiczek24]

U nas też tany były ostatnio w dwupaku. Mieliśmy potancowac na 60 wujka ale mała tak ryczala że tylko obiad zjedlismy i musieliśmy spadać, pisałam Wam 😁Teraz postanowlilismy że nast imprezę zostawiamy mała z babcią 😊

Lexi, ślicznie wyszlyscie na selfiku 😘

Sent from my 5051X using Wizaz Forum mobile app

[WKasiarr]

Napisane przez basiczek24

U nas też tany były ostatnio w dwupaku. Mieliśmy potancowac na 60 wujka ale mała tak ryczala że tylko obiad zjedlismy i musieliśmy spadać, pisałam Wam Teraz postanowlilismy że nast imprezę zostawiamy mała z babcią

Lexi, ślicznie wyszlyscie na selfiku

Sent from my 5051X using Wizaz Forum mobile app

Właśnie pamietam jak pisałaś, że uśmiech pojawił sie tylko jak przekroczyliście próg domu. Ciekawa jestem jak Szymek przebrnie. W końcu to będzie jego pierwsza tak poważna impreza, tyle ludzi, muzyka, gwar etc. Generalnie jest towarzyski, nie boi się ludzi no ale jednocześnie z takim spędem styku jeszcze nie miał.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fasolka10]

Lexi super z Was dziewczyny

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[bluegirl]

Napisane przez WKasiarr

Blue a jak u Was?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na ten moment nicy juź jakieś 10 razy wstawałam. Mija mama 2 raxy próbowała uśpić też

[WKasiarr]

Napisane przez bluegirl

Na ten moment nicy juź jakieś 10 razy wstawałam. Mija mama 2 raxy próbowała uśpić też

Oj... Przytulanki dla Was wysyłam !!
U nas na razie odpukać, bez akcji. Śpi ciągiem od około 20.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[basiczek24]

Napisane przez WKasiarr

Właśnie pamietam jak pisałaś, że uśmiech pojawił sie tylko jak przekroczyliście próg domu. Ciekawa jestem jak Szymek przebrnie. W końcu to będzie jego pierwsza tak poważna impreza, tyle ludzi, muzyka, gwar etc. Generalnie jest towarzyski, nie boi się ludzi no ale jednocześnie z takim spędem styku jeszcze nie miał.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Otóż to😊 Tylko jak zobaczyła że jest w domu to od razu inne dziecko. Moja jest strachliwa to może też dlatego. Byłam ostatnio u cioci, wzięła ją na ręce i może 5 min wytrzymała, a później zrobiła podkowę i musiałam ją wziąć. Plus był taki że od cioci nie musialysmy zwiewac 😁 Tu już na spokojnie wypiłam kawę, zjadłam ciacho, ale mała i tak musiała mnie widzieć... Ale np brat od męża i jego żona mogą ją brać na ręce i nic, jeszcze się uśmiecha do nich 😎

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 04:24 ---------- Poprzedni post napisano o 04:21 ----------

Blue, współczuję. Moja zasnęła o 21 a o 5 się obudziła i właśnie się cycujemy. Mam tylko nadzieję że zaśnie że to nie jest ostateczna pobudka 😋

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WKasiarr]

Dzień dobry

Basiczku, to znów Szymek u każdego czuje się wyśmienicie i chyba jara go to że jest w centrum zainteresowania i włącza mu się tryb czarusia

U nas ostatecznie jedna pobudka w nocy coś około drugiej. Jęczenie i wołanie o pomoc: "mama, tata ja nie chce na brzuchu"
Teraz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megilla]

Blue

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

Blue, wspolczuje nocki

Intense, spóźnione życzenia dla Oli śliczne z Was Dziewczyny!

Fasolko, jak nie jetes zadziorna? A kto ni chce przejść na fb?

Kasia, gratki zakupów! Sama byłaś czy Z Szymkiem? Ja też muszę się wybrac, bo mam jeszcze brzuch pi ciąży, a większość rzeczy w szafie jest obcisłych, także ten :/

Sandra, strasznie Ci współczuję.
Właśnie ktoś wspomniał o DOBRYM specjaliście. Może on ma jakiś problem z integracją sensoryczna i jest taki nadwrażliwy z tego powodu?
Gadałam wczoraj z jedną dziewczyna. Ona martwila się, że jej córeczka nie chce leżeć na brzuszku. Poszła do fizjoterapeuty o ten zdiagnozowal, że Mała ma nadwrazliwe rączki i podłoże ja "parzy". Po fizjoterapii wszystko wróciło do normy. Może u Was jest coś podobnego.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[ana909]

Dziewczyny współczuję wam tych nocek, u nas wszystko wróciło do pełnej normy, jedno kp o 2:30 o śpi do przeszło 7.20. Dziś ja się nawet wyspana obudziłam przed 6 i myślałam że przespałam budzik 😝😂

[WKasiarr]

Napisane przez megilla

Kasia, gratki zakupów! Sama byłaś czy Z Szymkiem? Ja też muszę się wybrac, bo mam jeszcze brzuch pi ciąży, a większość rzeczy w szafie jest obcisłych, także ten :/

Tym razem byłam sama. Jeszcze zahaczyłam o firmę, pogadałam z szefem, zrobiłam rozeznanie co i jak się toczy Chłopaki królowali w domu.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sandra1515]

Napisane przez Magratka1

Cześć Sandra! Nie znamy się, Ty tu pisałaś wcześniej zanim ja dołączyłam, ale poczytałam trochę Twoich starszych postów i ten nowy. Współczuje Ci bardzo, pewnie jesteś okropnie zmęczona i fizycznie i psychicznie. Przydałoby się wsparcie w kimś bliskim, może jest taka osoba? Twój tż chyba miał niezłe podejście do synka? Czy dobrze pamiętam? Ale chciałam spytać czy byłaś z Marcelem może u jakiegoś dobrego neurologa dziecięcego lub pediatry o takiej specjalizacji? Wiem, trudno trafić na dobrego specjalistę..Nie odbierz proszę tego źle, po prostu zastanawiam się jak można tu pomóc żebyś mogła normalnie żyć i maluch też.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------



Ech, to zazdroszczę samodzielnego zasypiania, fajnie
Chociaż miałam nadzieję na jakiś inny "tajny" sposób na sen.

Byłam już 2 razy u neurologa i psychologa dziecięcego nic mu nie jest. Sama też chodzę do psychologa bo nie daje rady z tą sytuacją dzisiaj znowu wstał o 4 i do teraz nie śpi tż go zabrał na spacer w kierunku parku gdzie zazwyczaj nikogo o tej porze nie ma bo inaczej nie wiem co bym z nim zrobiła poza tym on też jest wykończony tą sytuacją i również wstydzi się z nim iść przez miasto już tyle razy ktoś na mnie naskoczył albo dogadał, że się rzuca jakby nie wiem co mu się działo.
Napisze Wam mój rozkład dnia od 4 rano:
4.10 wstaje i wyje robię butelkę podaje wyje jeszcze bardziej
4.20 odkładam do łóżeczka (nic nie zjadł) włączam karuzelę z szumem w pokoju jest ciemno kołysze go wyje po chwili tż bierze go na ręce usypia go tuląc i nosząc do 5 wtedy zaczyna piszczeć i szczypać dostaje krople na kolkę które nic nie dają bo kolki zapewne nie miał odkładamy go do łóżeczka tak zaczyna wstawać co mu się noga zachwieje ryk na cały dom ciągnie firankę, rozwala storczyka ściągając go z parapetu po chwili wywala klamoty z łóżeczka i tyle przebrać się go nie da bo wyje (pieluchę), ubrania też, ubrać go na spacer też nie wzięłam go na ręce włożyłam do krzesła do karmienia wyje, zakładam śliniak wyje jeszcze bardziej, dałam mu słoik pluną mi na nową piżamę i jadł nie będzie wyje na cały dom i w tym momencie szlag mnie jasny trafia bo każdy dzień jest taki sam tż pokazuje jakieś fochy bo nie potrafię go ogarnąć sam go wziął to przywalił mu w otwarte oko wypluł resztę słoika i wyje dalej. Zapakował go do wózka zaczął wstawać i wyć i o mało nie wyleci. Dziewczyny mam dość najchętniej oddałabym go komuś bo ja już żyć nie chce ani nie potrafię z domu wstyd mi z nim wychodzić a w domu boję się siedzieć żeby kiedyś policja albo opieka nie przyszła. Po żadnych lekarzach jeździć nie będę po raz setny bo zawsze jak mnie z nim widzą słyszę znowu wy ??? co znowu wyrabia ? i głupkowaty uśmiech. Dodam, że zębów nie ma i na pewno mu nie idą. Podobno w żłobku się zmieni tak twierdzi każdy ale ja nie wytrzymam z nim ponad 3 miesiące jeszcze moja matka w ogóle mi nie pomaga stwierdziła, że woli siedzieć w robocie niż się z nim użerać i, że takiego dziecka jeszcze nie widziała, rodzina tż też go nie chce bo wyje całymi dniami a oni nie widzą co mają robić tż siedzi w robocie aż nie zacznę rzucać ku.. przez telefon, że mam dość i ma wracać. Nie chce mi się żyć to największy błąd w moim życiu dla odmiany zajmowałam się kuzynki córką z lipca tego samego roku co Marcel cały dzień gada, cieszy się zaczepia, bawi na macie płacze jak chce jeść albo zrobi kupę sama zasypia po włożeniu do łóżeczka (Marcela usypiamy nawet 2h) śpi od 21 do 7.30 rano. Jestem zazdrosna i zła jednocześnie bo widzę jak ja mam a jak mają inni jak szłam do tego neurologa to modliłam się żeby chociaż powiedział, że jest chory łatwiej byłoby mi to zaakceptować, zrozumieć przełknąć ale nie jest !!! jestem wrakiem człowieka i nie będę czekać aż to minie bo to nie jest sposób na życie. Przepraszam za elaborat z błędami ale oczy mnie pieką niemiłosiernie i staram sie coś zjeść czytając fora internetowe co robić w tej sytuacji szukam jakieś porady, wsparcia cokolwiek.

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Napisane przez megilla

Blue

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

Blue, wspolczuje nocki

Intense, spóźnione życzenia dla Oli śliczne z Was Dziewczyny!

Fasolko, jak nie jetes zadziorna? A kto ni chce przejść na fb?

Kasia, gratki zakupów! Sama byłaś czy Z Szymkiem? Ja też muszę się wybrac, bo mam jeszcze brzuch pi ciąży, a większość rzeczy w szafie jest obcisłych, także ten :/

Sandra, strasznie Ci współczuję.
Właśnie ktoś wspomniał o DOBRYM specjaliście. Może on ma jakiś problem z integracją sensoryczna i jest taki nadwrażliwy z tego powodu?
Gadałam wczoraj z jedną dziewczyna. Ona martwila się, że jej córeczka nie chce leżeć na brzuszku. Poszła do fizjoterapeuty o ten zdiagnozowal, że Mała ma nadwrazliwe rączki i podłoże ja "parzy". Po fizjoterapii wszystko wróciło do normy. Może u Was jest coś podobnego.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

Byłam u dobrego specjalisty w mieście wojewódzkim nic mu nie jest po prostu jest bardzo żywy łeb mu lata na wszystkie strony wszystkim się interesuje ale jednocześnie nie potrafi skupić na niczym uwagi jest za bardzo do przodu w rozwoju pisałam wam, że chodzi a jak coś mu się nie udaje to wpada w histerie i okazuje nerwy. Psycholog dziecięcy powiedział, ze rozwija się prawidłowo i nie widzi nieprawidłowości. Dziewczyny ja mam całą teczkę papierów po konsultacjach i badaniach trzeba to w końcu zostawić i zrozumieć że tak jest i będzie ale nie mogę mam taki żal, że moje życie tak wygląda kiedyś w aucie fajnie spał teraz nie przejedziesz 5 km jak policja mnie zatrzymała za prędkość usłyszał co on odpieprza na tylnim siedzeniu powiedział, że mam jechać to nie jest normalne... codziennie płaczę i biorę leki na uspokojenie boję się każdego dzwonka do drzwi, że ktoś wezwał policję. Ma tony zabawek nic go nie interesuje niczym się nie zajemie wezmę go na ręce zaraz się wyrywa chodzić stawiam go za minutę się wywali na matę oczywiście i cyrk nie z tej ziemi później wstaje i wyje jeszcze bardziej

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Dodam, że ze spaniem nie było tak zawsze przez miesiąc czasu około 3 miesiące temu wstawał tylko raz o 5 jadł i spał do 7 to co sie stało??? później zaczął wyć przez sen co kilka minut nie budząc się przy tym aż zaczął wstawać co 1,5h co 2 i od 4-5 koniec spania. Raz zaspał do 6 staliśmy wszyscy nad łóżeczkiem i sprawdzaliśmy czy oddycha

[ana909]

Napisane przez sandra1515

Byłam już 2 razy u neurologa i psychologa dziecięcego nic mu nie jest. Sama też chodzę do psychologa bo nie daje rady z tą sytuacją dzisiaj znowu wstał o 4 i do teraz nie śpi tż go zabrał na spacer w kierunku parku gdzie zazwyczaj nikogo o tej porze nie ma bo inaczej nie wiem co bym z nim zrobiła poza tym on też jest wykończony tą sytuacją i również wstydzi się z nim iść przez miasto już tyle razy ktoś na mnie naskoczył albo dogadał, że się rzuca jakby nie wiem co mu się działo.
Napisze Wam mój rozkład dnia od 4 rano:
4.10 wstaje i wyje robię butelkę podaje wyje jeszcze bardziej
4.20 odkładam do łóżeczka (nic nie zjadł) włączam karuzelę z szumem w pokoju jest ciemno kołysze go wyje po chwili tż bierze go na ręce usypia go tuląc i nosząc do 5 wtedy zaczyna piszczeć i szczypać dostaje krople na kolkę które nic nie dają bo kolki zapewne nie miał odkładamy go do łóżeczka tak zaczyna wstawać co mu się noga zachwieje ryk na cały dom ciągnie firankę, rozwala storczyka ściągając go z parapetu po chwili wywala klamoty z łóżeczka i tyle przebrać się go nie da bo wyje (pieluchę), ubrania też, ubrać go na spacer też nie wzięłam go na ręce włożyłam do krzesła do karmienia wyje, zakładam śliniak wyje jeszcze bardziej, dałam mu słoik pluną mi na nową piżamę i jadł nie będzie wyje na cały dom i w tym momencie szlag mnie jasny trafia bo każdy dzień jest taki sam tż pokazuje jakieś fochy bo nie potrafię go ogarnąć sam go wziął to przywalił mu w otwarte oko wypluł resztę słoika i wyje dalej. Zapakował go do wózka zaczął wstawać i wyć i o mało nie wyleci. Dziewczyny mam dość najchętniej oddałabym go komuś bo ja już żyć nie chce ani nie potrafię z domu wstyd mi z nim wychodzić a w domu boję się siedzieć żeby kiedyś policja albo opieka nie przyszła. Po żadnych lekarzach jeździć nie będę po raz setny bo zawsze jak mnie z nim widzą słyszę znowu wy ??? co znowu wyrabia ? i głupkowaty uśmiech. Dodam, że zębów nie ma i na pewno mu nie idą. Podobno w żłobku się zmieni tak twierdzi każdy ale ja nie wytrzymam z nim ponad 3 miesiące jeszcze moja matka w ogóle mi nie pomaga stwierdziła, że woli siedzieć w robocie niż się z nim użerać i, że takiego dziecka jeszcze nie widziała, rodzina tż też go nie chce bo wyje całymi dniami a oni nie widzą co mają robić tż siedzi w robocie aż nie zacznę rzucać ku.. przez telefon, że mam dość i ma wracać. Nie chce mi się żyć to największy błąd w moim życiu dla odmiany zajmowałam się kuzynki córką z lipca tego samego roku co Marcel cały dzień gada, cieszy się zaczepia, bawi na macie płacze jak chce jeść albo zrobi kupę sama zasypia po włożeniu do łóżeczka (Marcela usypiamy nawet 2h) śpi od 21 do 7.30 rano. Jestem zazdrosna i zła jednocześnie bo widzę jak ja mam a jak mają inni jak szłam do tego neurologa to modliłam się żeby chociaż powiedział, że jest chory łatwiej byłoby mi to zaakceptować, zrozumieć przełknąć ale nie jest !!! jestem wrakiem człowieka i nie będę czekać aż to minie bo to nie jest sposób na życie. Przepraszam za elaborat z błędami ale oczy mnie pieką niemiłosiernie i staram sie coś zjeść czytając fora internetowe co robić w tej sytuacji szukam jakieś porady, wsparcia cokolwiek.

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------



Byłam u dobrego specjalisty w mieście wojewódzkim nic mu nie jest po prostu jest bardzo żywy łeb mu lata na wszystkie strony wszystkim się interesuje ale jednocześnie nie potrafi skupić na niczym uwagi jest za bardzo do przodu w rozwoju pisałam wam, że chodzi a jak coś mu się nie udaje to wpada w histerie i okazuje nerwy. Psycholog dziecięcy powiedział, ze rozwija się prawidłowo i nie widzi nieprawidłowości. Dziewczyny ja mam całą teczkę papierów po konsultacjach i badaniach trzeba to w końcu zostawić i zrozumieć że tak jest i będzie ale nie mogę mam taki żal, że moje życie tak wygląda kiedyś w aucie fajnie spał teraz nie przejedziesz 5 km jak policja mnie zatrzymała za prędkość usłyszał co on odpieprza na tylnim siedzeniu powiedział, że mam jechać to nie jest normalne... codziennie płaczę i biorę leki na uspokojenie boję się każdego dzwonka do drzwi, że ktoś wezwał policję. Ma tony zabawek nic go nie interesuje niczym się nie zajemie wezmę go na ręce zaraz się wyrywa chodzić stawiam go za minutę się wywali na matę oczywiście i cyrk nie z tej ziemi później wstaje i wyje jeszcze bardziej

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Dodam, że ze spaniem nie było tak zawsze przez miesiąc czasu około 3 miesiące temu wstawał tylko raz o 5 jadł i spał do 7 to co sie stało??? później zaczął wyć przez sen co kilka minut nie budząc się przy tym aż zaczął wstawać co 1,5h co 2 i od 4-5 koniec spania. Raz zaspał do 6 staliśmy wszyscy nad łóżeczkiem i sprawdzaliśmy czy oddycha

A może Tobie pomoże nauką zasypiania? Skoro i tak ciągle wam płacze i nic nie pomaga?

[lexi_one]

Napisane przez WKasiarr

A dziękuje tez buziakujemy!
A widzisz ja bym na odwrót- najchętniej nie szła. My ostatnio "tupaliśmy" w sierpniu ubiegłego roku. W trójkę tupaliśmy

Ja miałam dzisiaj mega ochotę na jakieś piwo smakowe ale ostatecznie zapomniałam kupić!
Miłego "szampanowania" dla Was! 🥂 Będzie Blanka? 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlaczego nie masz ochoty iść na wesele? Nie lubisz takich rodzinnych spędów?

Co do Blanki, to raczej mi nie grozi, ponieważ mam najlepszą antykoncepcję ever - czyli Olusia i Adę

Mała spała fajnie, pobudka o 24 i o 5.50, zaczęła świergotać , ale pobujałam i spałyśmy do 7.30.
Niestety Olek złapał wirusa i od północy na zmianę wymioty i biegunka

Dziękujemy dziewczyny za komplementy

Sandra - każdy twój wpis jest dramatyczny Bardzo Wam współczuję, bo nie wyobrażam sobie nawet, co przechodzisz Ty i Twój synek. Ściskam Cię mocno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaadowita]

Sandra, przepraszam Cię, że jeszcze o to spytam, bo już tak piszesz, że tyle chodziliście po tych lekarzach, ale czy ktoś Twojego synka sprawdzał pod kątem nadwrażliwości na dotyk?
Czytałam taki artykuł i tam przeczytałam takie zdanie:

"Jednak najważniejszą konsekwencją jaką niesie za sobą nadwrażliwość dotykowa jest fakt, że może ona zaburzyć kontakt między matką a dzieckiem. Matka nie zdająca sobie sprawy z problemu, nie rozumie dlaczego jej dziecko nie lubi być dotykane, muskane czy masowane. Dlaczego jest wiecznie niespokojne i nie zawsze uspokaja się, kiedy jest brane na ręce."
"Dzieci z nadwrażliwością na dotyk powinny zostać objęte opieką terapeuty integracji sensorycznej. Im szybciej zostanie udzielona im pomoc, tym szybciej minie problem i nie pojawią się wtórne trudności."

Tutaj jest cały artykuł:
http://dzielnicarodzica.pl/nadwrazli...otyk-u-dzieci/

Naprawdę jak czytam to co piszesz jest mi bardzo przykro z Twojego powodu. Nie sądzę żeby ktokolwiek miał siły znosić takie sytuacje. Ja mam taki charakter, że do wszystkiego podchodzę na luzie i z wielkim spokojem, ale tutaj chyba ten mój spokój byłby wystawiony na próbę.

[WKasiarr]

Sandra ... ze słowa na słowo byłam coraz bardziej przerażona ... Katorgi przychodzicie, wy i dziecko... Współczuje. Rozumiem, że jesteście wycieńczeni, ale podejście też dużo znaczy, dziecko wyczuwa nastrój rodzica... Z twoich słów kapią mocne emocje, te bardziej negatywne, niż pozytywne...

Sprawdź też nadwrażliwość na dotyk o której piszą dziewczyny, też o tym czytałam.
Siły Wam życzę

Napisane przez lexi_one

Dlaczego nie masz ochoty iść na wesele? Nie lubisz takich rodzinnych spędów?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Lexi ... ja to jestem w ogóle takim dziwnym człekiem, który od zarodka nie przepadał za weselami




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megilla]

Kasia, uff, nie jestem sama

Sandra, bardzo Ci współczuję


Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[WKasiarr]

Napisane przez megilla

Kasia, uff, nie jestem sama
Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

W sensie wesel? Jeśli tak to też się cieszę że nie jestem osamotniona bo i tak czuje się jak alien zazwyczaj.

U nas kolejny postęp: siad z pozycji raczka


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megilla]

Tak, w sensie wesel

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[WKasiarr]

Napisane przez megilla

Tak, w sensie wesel

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

BRATNIA DUSZO !
Tak w ogóle to dlaczego nie lubisz?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magratka1]

Napisane przez megilla

Blue

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka[COLOR="Silver"]


Sandra, strasznie Ci współczuję.
Właśnie ktoś wspomniał o DOBRYM specjaliście. Może on ma jakiś problem z integracją sensoryczna i jest taki nadwrażliwy z tego powodu?
Gadałam wczoraj z jedną dziewczyna. Ona martwila się, że jej córeczka nie chce leżeć na brzuszku. Poszła do fizjoterapeuty o ten zdiagnozowal, że Mała ma nadwrazliwe rączki i podłoże ja "parzy". Po fizjoterapii wszystko wróciło do normy. Może u Was jest coś podobnego.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

Tak jak Megilla podkreślałabym, ze powinien to być dobry specjalista, taki który pochyli się nad problemem i na pewno nie zbagatelizuje, a ma duże doświadczenie. Jakiś czas temu dostałam skierowanie do neurologa, mieszkam w Warszawie i teoretycznie łatwiej tu o dobrego specjalistę, niestety trafiłam na Panią doktor (bardzo polecaną przez innego lekarza i rodziców), a jednak kompletnie niekompetentną jak się okazało, zbadała dziecko pobieżnie i powierzchownie.

Sandra, ja z kolei przesyłam link do jednej strony http://www.pstis.pl/pl/html/index.ph...rodzicow-start
Jest tam pole kontaktowe gdzie możesz do nich napisać, można też zapewne zadzwonić,może się skonsultować. To, tak jak pisały dziewczyny, strona związana z problemami dzieci z integracją sensoryczną.
Może warto z nimi się skontaktować.
No i trzymaj się! dużo sił!

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Napisane przez WKasiarr

Lexi ... ja to jestem w ogóle takim dziwnym człekiem, który od zarodka nie przepadał za weselami




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O, ja też nie przepadam, ja też

[sandra1515]

Napisane przez WKasiarr

Sandra ... ze słowa na słowo byłam coraz bardziej przerażona ... Katorgi przychodzicie, wy i dziecko... Współczuje. Rozumiem, że jesteście wycieńczeni, ale podejście też dużo znaczy, dziecko wyczuwa nastrój rodzica... Z twoich słów kapią mocne emocje, te bardziej negatywne, niż pozytywne...

Sprawdź też nadwrażliwość na dotyk o której piszą dziewczyny, też o tym czytałam.
Siły Wam życzę




Lexi ... ja to jestem w ogóle takim dziwnym człekiem, który od zarodka nie przepadał za weselami




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bez urazy ale gdybyś była na moim miejscu też byś nie skakała z radości i miała dość.

Odnośnie dotyku kto to może sprawdzić? on się nigdy nie daje dotknąć po głowie nie wiem czy to ma jakieś znaczenie wyje i broni się rękami przed każdym nigdy nie chodzi w czapce bo ściąga aż do skutku a pocałować czy pogłaskać to nie wspomnę...

Kupiłam dzisiaj lekką, fajną spacerówkę jednak wózek 3w1 to nieporozumienie ciężki i duży jak tylko przywieźliśmy go włożyłam Marcela pierwsza reakcja ryk i pisk na cały dom i wyrywanie się z pasów zresztą jak z fotelika i wszystkiego Dziękuję za pomoc i słowa wsparcia niechże ten chłopak dorośnie i idzie ze mną na rower/siłownie/zakupy cokolwiek tylko nie wieczne wycie i udręka z nim

[WKasiarr]

Napisane przez sandra1515

Bez urazy ale gdybyś była na moim miejscu też byś nie skakała z radości i miała dość.



Odnośnie dotyku kto to może sprawdzić? on się nigdy nie daje dotknąć po głowie nie wiem czy to ma jakieś znaczenie wyje i broni się rękami przed każdym nigdy nie chodzi w czapce bo ściąga aż do skutku a pocałować czy pogłaskać to nie wspomnę...



Kupiłam dzisiaj lekką, fajną spacerówkę jednak wózek 3w1 to nieporozumienie ciężki i duży jak tylko przywieźliśmy go włożyłam Marcela pierwsza reakcja ryk i pisk na cały dom i wyrywanie się z pasów zresztą jak z fotelika i wszystkiego Dziękuję za pomoc i słowa wsparcia niechże ten chłopak dorośnie i idzie ze mną na rower/siłownie/zakupy cokolwiek tylko nie wieczne wycie i udręka z nim

Sandra ja też Cię nie chciałam urazić, więc jeśli źle odebrałaś moje słowa, to przepraszam. Naprawdę ci współczuje i mam nadzieje, że to wszystko minie. Liczę, że traficie na specjalistę, który Wam pomoże.

Jeśli chodzi o dotyk, to mógłby stwierdzić terapeuta integracji sensorycznej. Z tego co opisujesz dużo pokrywa się właśnie z nadwrażliwością.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosia3103]

Sandra, pozbądź się wszystkich grających i swiecacych zabawek bo przy takim dziecku przynoszą więcej szkody niż pożytku. I tak samo jak Ana napisała, skoro on i tak płacze całymi dniami postawilabym na naukę samodzielnego zasypiania, bo przypuszczam że on się w żaden sposób nie umie wyciszyć, a Wy mu nie pomagacie (oczywiście mając dobre chęci i próbując coś zaradzić na jego płacz). I poszukaj sobie jakiegoś forum czy grupy na fb na temat high need babies, myślę że rodzice dzieci z podobnymi problemami mogliby Ci dac dużo wsparcia.
I trzymaj się dziewczyno, wiem że można mieć dość.

Wysłane z mojego HUAWEI CUN-L21 przy użyciu Tapatalka

[megilla]

Kasia, jakoś zawsze czuję się skrępowana. Pewnie dlatego, że niewiele piję, a teraz już w ogóle nie odpowiada mi klimat takich imprez, zabawy, muzyka.
Nie też lubię faktu, że często trzeba mieć partnera i tańczyć w parze. Pomijam to, że mojego TŻ często nie ma, ale to nie problem, bo potrafię bawić się i spędzać czas bez niego. Potrzebny mi jest tylko do seksu, haha