Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. V

[ridja devojka]

Ile krajów i jakich trzeba zaliczyć żeby móc powiedzieć ze dziecko nie ogranicza?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201712071518]

Napisane przez ridja devojka

Ile krajów i jakich trzeba zaliczyć żeby móc powiedzieć ze dziecko nie ogranicza?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem.
Ale poznalam rodzicow, ktorzy za wszelka cene chca udowodnic, ze dzieci ich w niczym nie ograniczaja - nawet kosztem komfortu i zdrowia tych dzieci.
Dosc powiedziec, ze najmlodsze dziecko jakie widzialam w samolocie mialo niewiele ponad 2 tygodnie.

[Pani_Mada]

Napisane przez ridja devojka

Ile krajów i jakich trzeba zaliczyć żeby móc powiedzieć ze dziecko nie ogranicza?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

trzeba odwiedzić Zimbabwe i nurkować (koniecznie razem z dzieckiem) w Amazonce z piraniami.

[ridja devojka]

Ee to u mnie nuda bo ja z dzieckiem tylko po Europie i to zawsze śpimy pod zadaszeniem i jedzenie mamy ze sklepu a nie upolowane własnoręcznie
Jak to było? W d... byłam i g... widziałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NattiTt]

Ja to nawet w USA nie byłam... A w Egipcie jak byłam to nie zobaczyłam piramid... Jestem marnym przypadkiem człowieka, no ogólnie to w d... byłam...

Podróżowanie i ogólnie wakacje to tylko intensywne zwiedzanie, sypianie i jedzenie z lokalsami, hardkorowe wyprawy i nieprzejmowanie się dedlajnem.
Cała reszta ludzi to się xxx i ta matka to się nie powinna w ogóle odzywać. Phi, jakby miała się czym chwalić... Toż to to samo co wypoczynek u cioci Grażynki...

[liselotta]

Szczerze mówiąc to ja całe swoje długie życie nie byłam w stanach, z organizacja urlopu mam problem mimo że dziecka niet i naprawdę w sumie szacun dla tamtej matki


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201712071518]

Plus nie kazdy lubi extremalne podrozowanie.
Jesli ktos przed dzieckiem jezdzil tylko na all inclusive do Movenpicka to tak samo bedzie to robil z dzieckiem (ewentualnie zarezerwuje hotelowa baby sitter, zeby miec wychodne wieczorem) i wtedy rzeczywiscie - dziecko nie jest zadnym problemem.

Najbardziej ekstremalna podrozniczka jaka znam sama z dwoma corkami w wieku szkolnym/przedszkolnym jezdzi po krajach trzeciego swiata, dzunglach, slumsach i czuje sie tam jak w domu.
Ale nawet ona odczekala ten okres jak dziewczynki byly calkiem male.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[dacn]

Napisane przez stupid-girl

Nie wiem.
Ale poznalam rodzicow, ktorzy za wszelka cene chca udowodnic, ze dzieci ich w niczym nie ograniczaja - nawet kosztem komfortu i zdrowia tych dzieci.
Dosc powiedziec, ze najmlodsze dziecko jakie widzialam w samolocie mialo niewiele ponad 2 tygodnie.

Maskara i dla dziecka i dla mamy, przecież to nadal jest dość świeżo po porodzie.

Napisane przez NattiTt

Ja to nawet w USA nie byłam... A w Egipcie jak byłam to nie zobaczyłam piramid... Jestem marnym przypadkiem człowieka, no ogólnie to w d... byłam...

Podróżowanie i ogólnie wakacje to tylko intensywne zwiedzanie, sypianie i jedzenie z lokalsami, hardkorowe wyprawy i nieprzejmowanie się dedlajnem.
Cała reszta ludzi to się xxx i ta matka to się nie powinna w ogóle odzywać. Phi, jakby miała się czym chwalić... Toż to to samo co wypoczynek u cioci Grażynki...

O ja też.
Przed dzieckiem: jeździłam pod namiot, na objazdówki, do hosteli z granicę, nad polskie morze i w góry i na all in
Z dzieckiem: jeżdzę pod namiot, za granicę air bnb, nad polskie morze i w góry i na all in.

Mnie wyjazdowo obecnie dzieci nie ograniczają wcale i imponuje mi tamta mam z jej podróżowaniem

Do dżungli, w slumsy czy autostopem przez Azję nie wybrałabym się czy to w czasach studenckich czy teraz z dziećmi czy bez, bo sie do tego nie nadaję.

[cranberry juice]

Napisane przez eyo

to jest bez najmniejszej świadomości faktu, że dla większości obywateli PL wycieczka zagraniczna to jest luksus.

To ja faktycznie żyję na innym świecie, jeżeli wycieczka zagraniczna to luksus Głupia myślałam, że wystarczy po prostu kupić tanie bilety na Ryanaira


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Napisane przez ridja devojka

Ile krajów i jakich trzeba zaliczyć żeby móc powiedzieć ze dziecko nie ogranicza?

Jakby to powiedzieć... dziecko właśnie ogranicza
Chyba że sie z tym dzieckiem kursuje miedzy hotelem i basenem na all in, to OK, nie ogranicza. Ale w takim przypadku to podtrzymuję swoje zdanie, że sie g* widziało na takim wyjeździe


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Selina_]

Napisane przez cranberry juice

To ja faktycznie żyję na innym świecie, jeżeli wycieczka zagraniczna to luksus Głupia myślałam, że wystarczy po prostu kupić tanie bilety na Ryanaira


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------



Jakby to powiedzieć... dziecko właśnie ogranicza
Chyba że sie z tym dzieckiem kursuje miedzy hotelem i basenem na all in, to OK, nie ogranicza. Ale w takim przypadku to podtrzymuję swoje zdanie, że sie g* widziało na takim wyjeździe


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jeśli to dziecko bierze się na plecy i chodzi w plener, po górach itd?mam wśród znajomych parę, gdzie naprawdę nie widziałam, aby po pojawieniu się dziecka zmienili tryb życia. Przed dużo jeździli, zwiedzali, po pojawieniu się dziecka to samo, tylko z dzieckiem. Widać trzeba chcieć i dziecko nie będzie ograniczeniem.

___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ___

[ridja devojka]

Napisane przez cranberry juice

To ja faktycznie żyję na innym świecie, jeżeli wycieczka zagraniczna to luksus Głupia myślałam, że wystarczy po prostu kupić tanie bilety na Ryanaira


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------



Jakby to powiedzieć... dziecko właśnie ogranicza
Chyba że sie z tym dzieckiem kursuje miedzy hotelem i basenem na all in, to OK, nie ogranicza. Ale w takim przypadku to podtrzymuję swoje zdanie, że sie g* widziało na takim wyjeździe


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jesteś niesamowicie ignorancka i arogancka.
Widzisz świat bardzo czarno biały. Jesli dla ciebie jest albo kursowania z basenu do hotelu na all in, albo mega hardkorowe wyprawy to bardzo Ci współczuję.
W moim świecie jest jeszcze:
- jeżdżenie z dzieckiem w góry i zdobywanie szczytów z niemowlakiem w nosidle
- latanie po Europie tanimi liniami
- przemierzanie 1000 km samochodem z dzieckiem bo nie zawsze gdzieś da się wygodnie dolecieć
- pływanie promem
- jeżdżenie na wakacje, spanie w hotelu lub pensjonacie
- jednodniowe wypady nad morze

Z dzieckiem 20 miesięcy byłam za granicą juz kilka razy, w kilku krajach, na wieeeeelu małych wycieczkach. W dup... byłam i gó... widziałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eyo]

Napisane przez cranberry juice

To ja faktycznie żyję na innym świecie, jeżeli wycieczka zagraniczna to luksus Głupia myślałam, że wystarczy po prostu kupić tanie bilety na Ryanaira

grunt to świadomość a tak na poważnie to cóż, trudno - wpadłaś z uroczą historyjką z przekonaniem, że zabłyśniesz - nie wyszło, zdarza się zamiast brnąć w to mogłabyś zaakceptować fakt, że na tle społeczeństwa to Ty masz odmienne podejście od kwestii podróżowania i że to Twoja postawa a nie wykpionej przez Ciebie kobiety jest niecodzienna

[cranberry juice]

Napisane przez ridja devojka

W moim świecie jest jeszcze:
- jeżdżenie z dzieckiem w góry i zdobywanie szczytów z niemowlakiem w nosidle
- latanie po Europie tanimi liniami
- przemierzanie 1000 km samochodem z dzieckiem bo nie zawsze gdzieś da się wygodnie dolecieć
- pływanie promem
- jeżdżenie na wakacje, spanie w hotelu lub pensjonacie
- jednodniowe wypady nad morze

Sorry, ale to jest dla mnie właśnie OZM: sprowadzanie świata do wycieczek familijnych i zaprzeczanie, że istnieje coś innego Bo przecież jeżeli dziecko można wziąć w góry w nosidle, to znaczy, że nie ogranicza - a jeżeli nie można go wziąć na narty w nosidle, to sie nie liczy, bo kto by tam jeździł na nartach, nurkował czy zwiedzał cały dzień muzea watykańskie, skoro świat jest pełen rozrywek odpowiednich dla dzieci

Cóż, idę błyszczeć w tym moim innym świecie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eyo]

Napisane przez cranberry juice

Sorry, ale to jest dla mnie właśnie OZM: sprowadzanie świata do wycieczek familijnych i zaprzeczanie, że istnieje coś innego Bo przecież jeżeli dziecko można wziąć w góry w nosidle, to znaczy, że nie ogranicza - a jeżeli nie można go wziąć na narty w nosidle, to sie nie liczy, bo kto by tam jeździł na nartach, nurkował czy zwiedzał cały dzień muzea watykańskie, skoro świat jest pełen rozrywek odpowiednich dla dzieci

Cóż, idę błyszczeć w tym moim innym świecie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Twoją logiką to Ty - zakładając brak dzieci - jesteś ograniczona w możliwości korzystania z dziecięcych rozrywek bo ludzie mający dzieci mogą z dzieckiem iść bawić się w basenach z kulkami i na dmuchanych zjeżdżalniach a jak Ty tam pójdziesz jako bezdzietna to w najlepszym wypadku wezmą Cię za pedofila brak dzieci Cię ogranicza

naprawdę nie rozumiesz tego, że w życiu nie ma możliwości - z dziećmi czy bez - robić absolutnie wszystkiego? i to nie dzieci są główną przeszkodą w robieniu wszystkiego? najpierw piszesz, że podróżowanie to nie luksus bo można sobie tani lot w ryanair wykupić a potem piszesz o nurkowaniu - tani lot jest tani i nie jest luksusem ale większości ludzi nie stać na fanaberie typu drogi sprzęt do górskich wycieczek czy kurs i sprzęt do nurkowania i jeżeli Ciebie to dziwi to dochodzę do wniosku, że zwyczajnie piszesz bzdury dla zasady i pojęcia nie masz o kosztach tych rozrywek, które próbujesz tu przedstawiać jako niezwykle przyziemne

[201712071518]

Napisane przez eyo

Twoją logiką to Ty - zakładając brak dzieci - jesteś ograniczona w możliwości korzystania z dziecięcych rozrywek bo ludzie mający dzieci mogą z dzieckiem iść bawić się w basenach z kulkami i na dmuchanych zjeżdżalniach a jak Ty tam pójdziesz jako bezdzietna to w najlepszym wypadku wezmą Cię za pedofila brak dzieci Cię ogranicza

[B]naprawdę nie rozumiesz tego, że w życiu nie ma możliwości - z dziećmi czy bez - robić absolutnie wszystkiego? i to nie dzieci są główną przeszkodą w robieniu wszystkiego? [/B]najpierw piszesz, że podróżowanie to nie luksus bo można sobie tani lot w ryanair wykupić a potem piszesz o nurkowaniu - tani lot jest tani i nie jest luksusem ale większości ludzi nie stać na fanaberie typu drogi sprzęt do górskich wycieczek czy kurs i sprzęt do nurkowania i jeżeli Ciebie to dziwi to dochodzę do wniosku, że zwyczajnie piszesz bzdury dla zasady i pojęcia nie masz o kosztach tych rozrywek, które próbujesz tu przedstawiać jako niezwykle przyziemne

dokładnie.
juz pomijam, że nie rozumiem dlaczego podrozowanie z plecakiem, latanie srajanem i spanie w zapluskwionych hostelach ma byc wyznacznikiem jakiegos sukcesu czy udanego życia.
Są ludzie, ktorych to nie kręci niezaleznie od ilości dzieci. Robią za to wiele innych rzeczy - podobnie interesujących.

Ja nie mam dzieci, a w podrózach ograniczały mnie dwa psy ( z czego jeden z problemami psychicznymi a drugi ważący 80kg) i praca - bo chociaż nie mam dzieci i moge sobie nurkowac i wspinac sie gdzie chce, to jednak musze tez na te rozrywki zarobic.

a juz smieszne jest, że lot srajanem na wyspy czy gdziekolwiek i turystyka plecakowa jest niby wiecej warta niz podróż z dzieckiem na zachodnie wybrzeze USA

[eyo]

Napisane przez stupid-girl

(...)
a juz smieszne jest, że lot srajanem na wyspy czy gdziekolwiek i turystyka plecakowa jest niby wiecej warta niz podróż z dzieckiem na zachodnie wybrzeze USA

pozwolę sobie jeszcze tylko nadmienić, że nieluksusowym srajanowym lotem się też nie za bardzo poszaleje z kierunkami chyba, że te piesze wycieczki to po lądku zdroju się planuje to wtedy spoko, srajanem za taniochę polecisz a i sprzęt do wycieczkowania tanio wyjdzie

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez stupid-girl

Ja nie mam dzieci, a w podrózach ograniczały mnie dwa psy ( z czego jeden z problemami psychicznymi a drugi ważący 80kg)

O to to. Jak mi nie ma kto zostać z kotami na dwa tygodnie, to choćby skaly robiły gunwo to nigdzie nie pojadę. A dzieciaci znajomi pomprostu się pakują i jadą.

[ajah]

Napisane przez cranberry juice

Sorry, ale to jest dla mnie właśnie OZM: sprowadzanie świata do wycieczek familijnych i zaprzeczanie, że istnieje coś innego Bo przecież jeżeli dziecko można wziąć w góry w nosidle, to znaczy, że nie ogranicza - a jeżeli nie można go wziąć na narty w nosidle, to sie nie liczy, bo kto by tam jeździł na nartach, nurkował czy zwiedzał cały dzień muzea watykańskie, skoro świat jest pełen rozrywek odpowiednich dla dzieci

Cóż, idę błyszczeć w tym moim innym świecie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że na dobrą sprawę pojęcia nie masz o podróżowaniu z dzieckiem i jakieś wyobrażenie o tym podróżowaniu familijnym w sensie wycieczki familijne. To chyba jest jasne, że wszystkiego nie robisz przy dziecku. Co wcale nie oznacza, że dziecko ogranicza.

[ridja devojka]

Napisane przez cranberry juice

Sorry, ale to jest dla mnie właśnie OZM: sprowadzanie świata do wycieczek familijnych i zaprzeczanie, że istnieje coś innego Bo przecież jeżeli dziecko można wziąć w góry w nosidle, to znaczy, że nie ogranicza - a jeżeli nie można go wziąć na narty w nosidle, to sie nie liczy, bo kto by tam jeździł na nartach, nurkował czy zwiedzał cały dzień muzea watykańskie, skoro świat jest pełen rozrywek odpowiednich dla dzieci

Cóż, idę błyszczeć w tym moim innym świecie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tylko zrozum ze to jest taka sama wycieczka na jaka bym pojechała bez dziecka. Ja akurat nie jeżdżę na nartach wiec mnie to nie dotyczy. Nie wiem czy czujesz się lepsza nazywając czyjś sposób spędzania czasu familijna wycieczka i kpiac sobie z matek z OZM co jeżdżą z dziećmi na wczasy nie wiem jakie tu jest wyjście. Albo siedzieć w domu póki młode nie skończą osiemnastki bo przecież to i tak gów... w dup... jak byłaś uprzejma zaznaczyć albo podrzucić opiekunce i pojechać w Himalaje. My tu nie zaprzeczamy ze istnieje coś innego, owszem, tylko wszyscy poza Tobą rozumieją ze ludzie lubią spędzać czas w różny sposób i nie znaczy to że coś ich ogranicza.
Akurat zwiedzanie muzeów z dzieckiem jest możliwe, trzeba dostosować czas itp ale można.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kleo_4]

Napisane przez cranberry juice

Sorry, ale to jest dla mnie właśnie OZM: sprowadzanie świata do wycieczek familijnych i zaprzeczanie, że istnieje coś innego Bo przecież jeżeli dziecko można wziąć w góry w nosidle, to znaczy, że nie ogranicza - a jeżeli nie można go wziąć na narty w nosidle, to sie nie liczy, bo kto by tam jeździł na nartach, nurkował czy zwiedzał cały dzień muzea watykańskie, skoro świat jest pełen rozrywek odpowiednich dla dzieci

Cóż, idę błyszczeć w tym moim innym świecie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale zdajesz sobie sprawę ze są osoby, które nie lubią aktywnie spędzać urlopu? I nikt ich nie musi niczym ograniczać, bo i tak bez dzieci czy z dziećmi nie interesuje ich nurkowanie, chodzenie po górach, jazda na nartach czy zwiedzanie. Poza tym jak dzieci są starsze to wszystkie te rzeczy można robić z nimi.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karolowanka]

Napisane przez kleo_4

Ale zdajesz sobie sprawę ze są osoby, które nie lubią aktywnie spędzać urlopu? I nikt ich nie musi niczym ograniczać, bo i tak bez dzieci czy z dziećmi nie interesuje ich nurkowanie, chodzenie po górach, jazda na nartach czy zwiedzanie. Poza tym jak dzieci są starsze to wszystkie te rzeczy można robić z nimi.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to znaczy, ze takie osoby w ogole nie podrozuja, g... widzialy i w sumie moglyby zostac w domu na kanapie i wyszloby na to samo!!!!111

nie rozumiem tego podejscia, ja lubie podrozowac, zwiedzac, chodzic po gorach, chodzic, ale czasami lubie tez wyjechac do duzego hotelu, gdzie wszystko mam podane i moge spedzic tydzien lezac plackiem na plazy, bo tego potrzebuje i nie uwazam, ze taki wyjazd jest mniej wartosciowy niz nurkowanie z rekinami. No ale kazdy ma swoje zdanie i chyba nie uda nam sie go zmienic

[Luba]

Napisane przez dacn

Maskara i dla dziecka i dla mamy, przecież to nadal jest dość świeżo po porodzie.

Nie na darmo przeciez polog trwa ok 6 tygodni.


Co do podrozowania, to mysmy tak naprawde zaczeli duzo podrozowac jak zostalismy rodzicami Nie wiem jak nas zaklasyfikowac, bo przeciez wlasnie w tym momencie powinnismy poczuc sie ograniczeni a nie jezdzic i zwiedzac No i wlasnie: zwiedzalismy. Jasne, ze i polezelismy na plazy jak nam sie chcialo i budowalismy domki z piasku, ale dzieci rownie chetnie zwiedzaly z nami muzea czy ogladaly menhiry w Carnac czy tez plywaly z nami po kanalach Wenecji. Nie nurkuje, nie jezdze zbyt chcetnie na nartach, nie laze po gorach jak juz pisalam.
No ale. Przy okazji zwiedzania Paryza bylismy tez i u Disneya czyli familijna wycieczka jak byk . A najbarazdiej podjarana ksiezniczkami bylam ja

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Luba

Nie na darmo przeciez polog trwa ok 6 tygodni.


Co do podrozowania, to mysmy tak naprawde zaczeli duzo podrozowac jak zostalismy rodzicami Nie wiem jak nas zaklasyfikowac, bo przeciez wlasnie w tym momencie powinnismy poczuc sie ograniczeni a nie jezdzic i zwiedzac No i wlasnie: zwiedzalismy. Jasne, ze i polezelismy na plazy jak nam sie chcialo i budowalismy domki z piasku, ale dzieci rownie chetnie zwiedzaly z nami muzea czy ogladaly menhiry w Carnac czy tez plywaly z nami po kanalach Wenecji. Nie nurkuje, nie jezdze zbyt chcetnie na nartach, nie laze po gorach jak juz pisalam.
No ale. Przy okazji zwiedzania Paryza bylismy tez i u Disneya czyli familijna wycieczka jak byk . A najbarazdiej podjarana ksiezniczkami bylam ja

My to samo Tzn. my konkretnie zaczęliśmy jeździć na dłuższe wakacje, bo tak to robiliśmy kilkudniowe wycieczki o różnych porach roku. I muzea oczywiście też zwiedzamy.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez cranberry juice

Sorry, ale to jest dla mnie właśnie OZM: sprowadzanie świata do wycieczek familijnych i zaprzeczanie, że istnieje coś innego Bo przecież jeżeli dziecko można wziąć w góry w nosidle, to znaczy, że nie ogranicza - a jeżeli nie można go wziąć na narty w nosidle, to sie nie liczy, bo kto by tam jeździł na nartach, nurkował czy zwiedzał cały dzień muzea watykańskie, skoro świat jest pełen rozrywek odpowiednich dla dzieci

Cóż, idę błyszczeć w tym moim innym świecie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I jest jeszcze taka osoba jak ja
Uwielbiam książki podróżnicze. Uwielbiam! i jednocześnie kompletnie nie ciągnie mnie w obce strony, serio. Ani przed córkami, ani teraz. W związku z tym nie muszę udawać, że dzieci nie nie ograniczają czy potwierdzać że owszem - jestem ograniczona. No bo nie, ale to kwestia charakteru i upodobań.

Do tego nie jeżdżę na nartach (mąż owszem, ale nie jestem typem żony, która męża samego nie puści ), nie muszę wyczynowo łazić po górach (przed córkami dużo chodziłam - Beskidy i Bieszczady, teraz wystarcza mi wypad od czasu do czasu i nawet czasem na spokojnie młode bierzemy). Nie ciągną mnie ekstremalne imprezy.
Wakacje organizujemy tak, by było nam wszystkim wygodnie. po Polsce, teraz trzeci rok pod rząd nad morzem będzie, wcześniej góry były.
Na miejscu - dużo wycieczek rowerowych (akurat mamy gdzie), z dziewczynami w fotelikach.
Są rozrywki tylko dla dzieci (no tak, i jako rodzic im je zapewniam), dla dzieci z rodzicami (i tez korzystamy - wiecie, jak fajnie się z dmuchańców zjeżdża? ) i tylko dla dorosłych - i na takowe dzieci nie bierzemy, bo i po co? W knajpce z córkami byłam raz, przypadkiem. Na siłkę czy squasha jadę z mężem, nie z nieletnimi. Gdy gdzieś wieczorem się umawiamy, to też dziewczyn nie ciągniemy, tylko organizujemy opiekę.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A tak na marginesie, a propos podawania wieku dziecka w miesiącach - ja wiem, że jest to po pewnym czasie irytujące w wykonaniu mamuś, ale dzisiaj przeczytałam, która jest miesięcznica smoleńska i..

Wszystkie mamusie świata się chowają.

[201803111829]

Ja nie mam dzieci, nie będę mieć a i tak nie podróżuje, chociaż bym bardzo chciała - ni mom piniendzy!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[_Selina_]

Napisane przez _Tinkerbell

Ja nie mam dzieci, nie będę mieć a i tak nie podróżuje, chociaż bym bardzo chciała - ni mom piniendzy!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

No coś Ty przecież to takie "hop siup"

___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ___

[eyo]

Napisane przez _Tinkerbell

Ja nie mam dzieci, nie będę mieć a i tak nie podróżuje, chociaż bym bardzo chciała - ni mom piniendzy!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

no co Ty - przecież to żaden luksus, wsiadasz w srajrana i lecisz

[Ejniacz]

Napisane przez eyo

no co Ty - przecież to żaden luksus, wsiadasz w srajrana i lecisz

Potem możesz sie kimnąć parę h na lotnisku i wsiąść w samolot powrotny 😀 ale kraj masz już zaliczony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Napisane przez _Tinkerbell

Ja nie mam dzieci, nie będę mieć a i tak nie podróżuje, chociaż bym bardzo chciała - ni mom piniendzy!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Ale pamietaj, ze zadne Paryze, Grecje i zachodnie wybrzeża USA się nie liczą.