Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V

[ateris]

Napisane przez _zgryzota_

Tak od samego początku jeździłam w warszawie, tu się uczyłam tu zdałam prawo jazdy i tu jeżdżę 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak tu zdawałaś, to masz łatwiej

Ja dzisiaj zamierzam trochę pojeździć i zrobić przegląd auta, bo się kończy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_zgryzota_]

Napisane przez ateris

Jak tu zdawałaś, to masz łatwiej

Ja dzisiaj zamierzam trochę pojeździć i zrobić przegląd auta, bo się kończy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No uczyłam się w ośrodku na Bielanach więc od razu w dużym ruchu. Zdałam za 1razem też w warszawie ale w ośrodku po 2stronie miasta której w ogóle nie znałam, ani tras egzaminacyjnych, ani ulic nic, a zdawałam tam bo zależało mi na szybkim egzaminie bo prawko było mi potrzebne na wakacyjny wyjazd bo miałam być 2 zapasowym kierowcą 😁 i udało się za 1razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Napisane przez _zgryzota_

No uczyłam się w ośrodku na Bielanach więc od razu w dużym ruchu. Zdałam za 1razem też w warszawie ale w ośrodku po 2stronie miasta której w ogóle nie znałam, ani tras egzaminacyjnych, ani ulic nic, a zdawałam tam bo zależało mi na szybkim egzaminie bo prawko było mi potrzebne na wakacyjny wyjazd bo miałam być 2 zapasowym kierowcą 😁 i udało się za 1razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spoko
Ja mieszkam w Mordorze, więc tu najlepiej się jeździ w weekendy tak pusto jak nie w Warszawie xD
Za to na tygodniu koło 17..lepiej z buta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cholernarejestracja]

Napisane przez gwiazdka_o

Też mam często wrażenie, że będę zawsze sama, bo wszyscy faceci w którymś momencie życia pragną być tatuśkami.

Mam pytanie do tych z Was, które są w szczęśliwych związkach - jak to u Was było, czy od początku wiedzieliście, że oboje nie chcecie dzieci? Czy po czasie to wyszło jakoś, a jeśli tak, to jak? Czy może facet chciał, ale z Waszego powodu zmienił decyzję?

Od początku. Gdzieś w początkowych rozmowach zapoznawczych się to pojawiło, bo oboje wcześniej skończyliśmy nieudane związki, gdzie to ta druga osoba chciała dzieci, a żadne z nas nie. Byłam zachwycona, że spotykam kogoś o "moich" poglądach, ale też trochę zaniepokojona bo ja wciąż się boję, że może coś mi się z hormonami porobi i kiedyś mi się zachce ale coraz bliżej mi myślenia, że wtedy po prostu siądę i poczekam, aż mi przejdzie

[201803111829]

Przechodzę fazę zwątpienia w siebie. Nie prowadzę fitnessu już, siłownia mi się skończyła, a ja sama z siebie nie jestem w stanie się zmotywować do ćwiczeń i zdrowego żywienia. Przez kilka dni jem zdrowo, 5 posiłków dziennie, a potem wszystko w dupę, bo znów zaczynam zrec niezdrowo. Do ćwiczeń nie jestem w stanie się zmotywować, po prostu nie. Dużo chodzę, kiedyś jeździłam na rowerze, ale teraz za gorąco / za zimno/za późno. Do tego na izoteku OKROPNIE się męczę, przejdę na rowerze 2 km i juz dysze jak pies... Czuję się jak kupa

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[gwiazdka_o]

Zazdroszczę Wam. Ale to znaczy, że i dla mnie jest nadzieja <3

Osobiscie znam dwie kobiety bzw, ale żadnego faceta ...

[_zgryzota_]

Moim zdaniem wielu mężczyzn - wielu ale nie wszyscy- dostosowuje się do tego jakie pragnienia ma kobieta 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Trochę szczęścia i znajdziecie swoich odmieńców
Chyba i tak łatwiej niż bzw facetowi znaleźć bzw kobietę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[liselotta]

Napisane przez _Tinkerbell

Przechodzę fazę zwątpienia w siebie. Nie prowadzę fitnessu już, siłownia mi się skończyła, a ja sama z siebie nie jestem w stanie się zmotywować do ćwiczeń i zdrowego żywienia. Przez kilka dni jem zdrowo, 5 posiłków dziennie, a potem wszystko w dupę, bo znów zaczynam zrec niezdrowo. Do ćwiczeń nie jestem w stanie się zmotywować, po prostu nie. Dużo chodzę, kiedyś jeździłam na rowerze, ale teraz za gorąco / za zimno/za późno. Do tego na izoteku OKROPNIE się męczę, przejdę na rowerze 2 km i juz dysze jak pies... Czuję się jak kupa

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Bierzesz izotek? Uważaj na spadki nastroju bo to częsty skutek uboczny


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Napisane przez liselotta

Bierzesz izotek? Uważaj na spadki nastroju bo to częsty skutek uboczny


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie to wszystko się chyba u mnie nakłada - obniżenie nastroju, mega spadek libido.


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[liselotta]

To izotek. Obserwuj, jakby co to konsultuj z dermatologiem, by się nie pogłębiło.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agniesiaa]

Napisane przez ateris

Dziewczyny jesteście kierowcami w dużych miastach?
Chyba jestem tchórzem, bo odkąd przeprowadziliśmy się do Warszawy, moje auto jest bardzo mało używane.
Przeraża mnie duży ruch i wsiadam w komunikację. Autem jedynie na zakupy, najlepiej w nocy do tescoPo moim mieście (wojewódzkim, więc też nie małym) śmigałam bez problemu, a tutaj coś nie mogę się przemóc.
W trasę też jechałam.
Wstyyd. Chyba czas to pokonać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wolę jeździć w dużych miastach, niż małych. Tu masz światła i wszystko jasne

[201712071518]

Napisane przez agniesiaa

Wolę jeździć w dużych miastach, niż małych. Tu masz światła i wszystko jasne

Ja nie cierpie jezdzic po miescie.
Trasy moge robic po kilkanascie godzin i mnie to relaksuje.
Jak ma przejechac Krakow, Wroclaw czy Warszawe to po kilkunastu minutach jestem zmeczona.


Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[zakonna]

Ja jestem kierowcą kiepskim. Wiem o tym więc jeżdżę tylko na kilku prostych znanych trasach. Czyli z domu na działkę, do tesco, do weta itp. Nigdy nie jeżdżę autem z miasta mojego do innego miasta.
Poza tym chciałam powiedzieć ze jestem wkurviona na maksa. Nie dość ze jestem chora i właśnie tracę głos bo mi schodzi wszystko na krtań. To jeszcze mnie gardło strasznie boli od piątku. A dzisiaj dostałam zapalenia spojówek b akteryjnego! Oczywiście o 18 kiedy żaden lekarz już nie przyjmuje. Musiałam żebrać i krople z antybiotykiem u weta.
Mam ochotę komuś przyłożyć. Już zdążyłam się z mężem pokłócić

wysłane telepatycznie

[agniesiaa]

Napisane przez stupid-girl

Ja nie cierpie jezdzic po miescie.
Trasy moge robic po kilkanascie godzin i mnie to relaksuje.
Jak ma przejechac Krakow, Wroclaw czy Warszawe to po kilkunastu minutach jestem zmeczona.


Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

No ja teraz nie jeżdżę, bo już nie mam samochodu, ale generalnie wszędzie dobrze mi się jeździło.

Napisane przez zakonna

Ja jestem kierowcą kiepskim. Wiem o tym więc jeżdżę tylko na kilku prostych znanych trasach. Czyli z domu na działkę, do tesco, do weta itp. Nigdy nie jeżdżę autem z miasta mojego do innego miasta.
Poza tym chciałam powiedzieć ze jestem wkurviona na maksa. Nie dość ze jestem chora i właśnie tracę głos bo mi schodzi wszystko na krtań. To jeszcze mnie gardło strasznie boli od piątku. A dzisiaj dostałam zapalenia spojówek b akteryjnego! Oczywiście o 18 kiedy żaden lekarz już nie przyjmuje. Musiałam żebrać i krople z antybiotykiem u weta.
Mam ochotę komuś przyłożyć. Już zdążyłam się z mężem pokłócić

wysłane telepatycznie

Przez ostatni rok bujam się z moimi ślipiami. Byłam kilkanaście razy u okulisty, na kilku SOR-ach, cały dzień dziecka spędziłam na SOR, 10 godzin siedzenia, a potem straszny zabieg, bo już na jedno oko nie widziałam. Jeszcze babka na mnie krzyczała, ze zwlekałam, a na poprzednim SOR gamonie się nie poznali Biorę jeszcze steryd z antybiotykiem. Ogólnie masakra, dobrze, ze mąż mnie namówił i tam pojechaliśmy, bo dziś nie wiem, co by było
Też byłam chora w zeszłym tyg. Tak mnie dusiło, że oczywiście antybiotyk i kupa leków i zwolnienie. Nic mi się nie chciało. Zdrówka!

[zakonna]

Jejku. Ale miałaś jakąś diagnozę z tymi oczami??

wysłane telepatycznie

[agniesiaa]

Napisane przez zakonna

Jejku. Ale miałaś jakąś diagnozę z tymi oczami??

wysłane telepatycznie

Miałam z 5 diagnoz, 3 wymazy, kilkanaście wizyt okulistycznych i 2 lub 3 SORy. Teraz jest już lepiej, zdecydowanie, choć jeszcze drugie oko mnie niepokoi, ale obserwuję. Po tym wszystkim gorzej widzę.

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Do tego kilka kropli z antybiotykiem, sterydami, maści, krople przeciwalergiczne, masakra. A to o kant stołu, ale na ostatni SOR warto było tyle czekać. Pomogli. Choć leczenie jeszcze potrwa.

[zakonna]

Kurczę. Oczy to taka ważna rzecz przecież. Współczuję.

wysłane telepatycznie

[_zgryzota_]

Też współczuję takich przeżyć i trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze dziewczynki! Na gardło polecam ciepłą wodę z solą 😊i płukanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[liselotta]

Mocno trzymam kciuki za oczy!!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Napisane przez agniesiaa

Wolę jeździć w dużych miastach, niż małych. Tu masz światła i wszystko jasne

Pewnie tak. Kwestia obycia z miastem.
Więc trzeba się obyć, bo tu zostajemy.
I jakoś znieść ten wieczny pośpiech innych kierowców.

Kciuki za zdrowie!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tekila901]

Ja z kolei nie mam problemu z miastem, a z autostradami, a już zwłaszcza w godzinach szczytu. Stresuje mnie duża prędkość i mała odległość samochodów ode mnie, nagle zmiany pasa... Dla mnie centra miast to pikuś przy autostradach.

[201712071518]

Napisane przez tekila901

Ja z kolei nie mam problemu z miastem, a z autostradami, a już zwłaszcza w godzinach szczytu. Stresuje mnie duża prędkość i mała odległość samochodów ode mnie, nagle zmiany pasa... Dla mnie centra miast to pikuś przy autostradach.

to u mnie dobra muza, dobra kawa i mogę jechać w długą.

zresztą gdybym miala jeszcze raz szansę układać sobie życie i wybierać zawód, zostałabym pilotem cargo jak christiaan van heijst, ktorym się jaram jak pochodnia

[Trufla_16]

Na takie wyznanie na anonimowych trafiłam. Oczywiście komentarze od razu, żeby szła do psychiatry. Bo przecież, jak to tak, żałować decyzji, że ma się dziecko.

Link do posta https://anonimowe.pl/gidve

[agniesiaa]

Dzięki dziewczyny za życzenia zdrowia

[faeria]

Napisane przez ateris

Dziewczyny jesteście kierowcami w dużych miastach?
Chyba jestem tchórzem, bo odkąd przeprowadziliśmy się do Warszawy, moje auto jest bardzo mało używane.
Przeraża mnie duży ruch i wsiadam w komunikację. Autem jedynie na zakupy, najlepiej w nocy do tescoPo moim mieście (wojewódzkim, więc też nie małym) śmigałam bez problemu, a tutaj coś nie mogę się przemóc.
W trasę też jechałam.
Wstyyd. Chyba czas to pokonać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jeżdżę, na początku był troszkę szok po tym, jak z mojego miasta (średniej wielkości) wyjechałam do wojewódzkiego, ale szybko się przestawiłam i, choć w dalszym ciągu omijam niektóre skrzyżowania w godzinach szczytu, jakoś sobie radzę Bliskie odległości, jakieś zakupy, centra handlowe - wtedy idę pieszo/dojeżdżam tramwajem. Na uczelnię niestety bywają takie odległości, że bez auta ani rusz, a komunikacją miejską to by było godzinę w jedną stronę.
Trasy bardzo lubię Idiotów wyprzedzających pod górkę, na linii ciągłej i zakręcie znacznie mniej...

[aKatia]

Napisane przez Trufla_16

Na takie wyznanie na anonimowych trafiłam. Oczywiście komentarze od razu, żeby szła do psychiatry. Bo przecież, jak to tak, żałować decyzji, że ma się dziecko.

Link do posta https://anonimowe.pl/gidve

Jak nie rozumiałam bezdzietnych które zachciały dzieci tak samo nie rozumiem jak można chcieć dziecka, a jak się pojawi zmienić zdanie. Myślała że posiadanie dziecka wygląda jak na reklamach pampersów że uśmiechnięte bobo lata po sterylnie czystym mieszkaniu a umalowana, fajnie ubrana i wypoczęta matka łaskocze je po brzuchu? Ja nie mam dzieci ale mam młodszą siostrę, dzieci w rodzinie i zdążyłam zauważyć że z niemowlakiem jest zapierdziel, pierwsze miesiące trzeba się poświęcić opiece i nie wszystko zawsze jest cudowne. Przez jakiś czas będzie spędzać 3/4 dnia w pieluchach i z butelką. Tak to wygląda.

Do specjalisty to powinna pójść i tak bo domyślam się że musi być jej ciężko i pewnie będzie tylko gorzej jeśli z kimś nie porozmawia.

[zakonna]

Może mieć depresję poporodowa. To jest bardzo prawdopodobne

wysłane telepatycznie

[_zgryzota_]

A może po prostu myślała że to wszystko bedzie inaczej wyglądać? Wcale nie dziwi mnie takie podejście, podejrzewam że gdybym ja zdecydowała się na dziecko (szybciej słonie na drzewach zaczną rosnąć) to mogłabym mieć podobne przemyślenia, że ten dzieciak do niczego mi nie jest potrzebny, że chciałam ale teraz już nie chcę, że życie bez niego było dużo lepsze, ba nawet byłabym w stanie oddać takie dziecko i chyba nie miałabym jakichś wyrzutów sumienia. Zazwyczaj gdy jest nam w życiu źle to pozbywamy się tego co sprawia że tak się czujemy, ona źle czuje się z tym dzieciakiem, nie zwalałabym winy na depresję poporodową.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinaMigotka]

Często dziecko jest kolejną sprawą na liście do odfajkowania. Trzeba mieć studia/pracę/faceta/mieszkanie/ dziecko i się skreśla z listy, a potem może przyjść refleksja w stylu "po co mi to było". Moja znajoma starała się długi czas o dziecko, teraz jest w ciąży, a jednocześnie zapowiedziała, żo ona się nie zamierza poświęcać dla dziecka i rezygnować z siebie i że będzie wychodziła z domu, a dziecko podrzuci swoim rodzicom. W takim razie nie wiem po co jej to dziecko skoro nie będzie miś poświęcała czasu. Chyba tylko, żeby było, żeby spełnić jakąś zachciankę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz