Czy moda w sklepach jest nastawiona na seksualizowanie społeczeństwa?

[201804100943]

Autorko pocieszę Cię- mam takie samo zdanie jak Ty

[NamiMari]

Nie zauważyłam tego jakoś szczególnie. Wiadomo, że na lato są ciuchy bardziej kuse, ale też bez przesady, bo również jest wybór długich spodni, standardowych spodenek przed kolano, czy do połowy uda, bluzki to już w ogóle, od zwykłych t-shirtów, po topy różnej długości. Jak ktoś chce się ubrać "mało wyzywająco", to na pewno znajdzie do tego ciuchy. Za to z sukienkami się zgadzam, że znaleźć taką do kolan, to jest problem. Być może przez mój wzrost, bo mam aż 1,75 m i bardzo długie nogi i faktycznie, taka "standardowa" sukienka jest dla mnie do połowy uda, a jak pożyczyłam kiedyś jedną koleżance (10 cm niższej ode mnie), to miała idealnie do kolan. No cóż... takie uroki ciuchów szytych dla większości społeczeństwa
Dla mnie już większym problemem są trendy. Jakiś czas temu był szał na moro i w sklepach od koszulek, po kurki, aż po spodnie połowa asortymentu w wojskowym stylu, tym takim ciapkowanym rodem z poligonów, bleee! Co z tego, że kroje danych ubrań były fajne, jak wzór psuł wszystko, a recolorów brak.


Nie wiem autorko dlaczego dziewczyny stawiające na kobiecość, podkreślenie swojej urody w np. krótkich szortach (oczywiście nie do przesady, to wciąż mają być spodenki, a nie majtki), czy bluzeczce z dekoltem, uważasz za próżne Ja tam lubię się czasem bardziej rozebrać, niż ubrać, jakby to powiedział ktoś złośliwy. Można odsłonić co nieco, a nie wyglądać wulgarnie. Ja stosuję zasadę - odsłaniam nogi, na tułów zakładam coś bardziej zakrytego. I odwrotnie - długie spodnie/spódnica maksi, mogę więcej pokazać na górze. Nie mam idealnej figury, ale nie przeszkadza mi to, ubierać się wedle humoru, gustu i okazji. Robię to głównie dla siebie, a nie dla "spojrzeń samców", takie odwracanie się za mną na ulicy nie jest czymś, po czym samoocena skacze mi o +100pkt. Czasem wręcz można się pośmiać z tekstu np. w pracy, że komuś dzień zrobił się przyjemniejszy i "chce się żyć", bo koleżanka ubrała spódnicę (i to nawet nie mini) xD
Co do ubierania się "niezgodnie" ze swoją wagą, to (mówiąc o sieciówkach) większość ubrań jest w rozmiarówce do L-ki, a w to zaawansowane grubasy i tak się nie wcisną. Ubrania +42 mają przeważnie inne kroje, mniej eksponujące, przynajmniej widząc wystawy sklepów z taką modą. Fakt, widuje się na ulicach np. panny w legginsach za małych o co najmniej 2 rozmiary, gdzie wszystko się wylewa i przy skłonie zapewne pękłoby na szwach, do tego króciutka bluzeczka i nie wygląda to estetycznie, ale róbta co chceta. To one są pośmiewiskiem przez bezguście, nie ja. Nie mam z tym problemu, spojrzę i po 3 sekundach zapomnę. Nie widzę też potrzeby, "nakazu", by osoby grubsze chodziły np. całe lato w spodniach po kostki i długich bluzkach, męcząc się przy +30 stopniach, czy odwrotnie - ktoś aż "za chudy" nie odsłaniał np. nóg, bo kogoś razi "skóra i kości". Można się fajnie ubrać w każdym rozmiarze, czy to XS, czy XXXL.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez NamiMari

Nie zauważyłam tego jakoś szczególnie. Wiadomo, że na lato są ciuchy bardziej kuse, ale też bez przesady, bo również jest wybór długich spodni, standardowych spodenek przed kolano,

Gdzie są te spodnie przed kolano? Bo ja nigdzie nie widziałam.

Zapisz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;74906601]Gdzie są te spodnie przed kolano? Bo ja nigdzie nie widziałam.

Zapisz

[/QUOTE]

W H&M widziałam, dżinsowe.

[NamiMari]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;74906601]Gdzie są te spodnie przed kolano? Bo ja nigdzie nie widziałam.

Zapisz

[/QUOTE]

W Olika widziałam, z jakieś 2 tygodnie temu. Materiałowe, w kwiatki.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;74906731]W H&M widziałam, dżinsowe.[/QUOTE]

Dla mnie krótkie dżinsowe spodnie na upał to bezsens.

Napisane przez NamiMari

W Olika widziałam, z jakieś 2 tygodnie temu. Materiałowe, w kwiatki.

Nie znałam tego sklepu

Zapisz

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;74906601]Gdzie są te spodnie przed kolano? Bo ja nigdzie nie widziałam.

Zapisz

[/QUOTE]

W C&A są granatowe i czarne.

[żurawinka]

Nie wydaje mi się że moda jest nastawiona na seksualizację.
Jest nastawiona jak zawsze żeby zarobić - dużo - na osobach chcących być modnymi, na czasie są krótkie szorty to znajdziemy je wszędzie, ponieważ należy sprzedać drogo ale wyprodukować już tanio to dostajemy poliester. Ostatnio patrzyłam w Reserved jak kobiety rzucały się na ciuchy poliestrowe - sukienki i bluzki - z daleka nawet by uszły jeśli ktoś lubi styl biurowy
Po drugie nikt nikogo nie zmusza do ubierania się w kuse rzeczy - sklepów jest tak dużo że po kilu godzinach szukania coś się tam w końcu znajdzie. Nie brakuje też ciuchów w stylu kloszarda - wielkich rozciągniętych i szarobrązowych. Każdy sobie coś wyszpera
Problem pojawia się jak potrzebujesz eleganckiej sukienki zimą albo o kurteczce latem, tu pojawiają się schody

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez żurawinka

Problem pojawia się jak potrzebujesz eleganckiej sukienki zimą albo o kurteczce latem, tu pojawiają się schody

Mam przeciwne doświadczenia - problem pojawia się, gdy trzeba w środku sezonu kupić rzecz na dany sezon W sierpniu o sandałach już mogę pomarzyć. Kiedyś w grudniu musiałam kupić synowi fioletowo-różowe śniegowce, bo innych już zwyczajnie nie było mimo, że zima trwa u nas spokojnie do marca, albo i dłużej..

[201803120844]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;74915376]Mam przeciwne doświadczenia - problem pojawia się, gdy trzeba w środku sezonu kupić rzecz na dany sezon W sierpniu o sandałach już mogę pomarzyć. Kiedyś w grudniu musiałam kupić synowi fioletowo-różowe śniegowce, bo innych już zwyczajnie nie było mimo, że zima trwa u nas spokojnie do marca, albo i dłużej..[/QUOTE]

Składowanie ubrań jest nieopłacalne, lepiej je sprzedać. W styczniu w czasie śnieżycy wstąpiłam do sklepu z myślą zakupu sukienki okołoplażowej. No i cud, bo była taka jaką chciałam i jeszcze w kolorze kostiumu. Ale to naprawdę cud i przypadek. No i kosztowała 20 zł, a cena wyjściowa to 80.
W lutym kupiłam z przeceny buty na wiosnę i lato (w sklepie internetowym).

[Limonka2738]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;74915376]Mam przeciwne doświadczenia - problem pojawia się, gdy trzeba w środku sezonu kupić rzecz na dany sezon W sierpniu o sandałach już mogę pomarzyć. Kiedyś w grudniu musiałam kupić synowi fioletowo-różowe śniegowce, bo innych już zwyczajnie nie było mimo, że zima trwa u nas spokojnie do marca, albo i dłużej..[/QUOTE]
Też spotkałam się z tym, że w zeszłym roku w sierpniu nie mogłam kupić japonek. W sierpniu. Ale mogłam kupić kurtkę z futerkiem, bo sezon jesień już się zaczął.

[Wieszczka]

Moda lubi zataczać koło. Najpierw się odsłania, a potem zasłania.I znowu od początku.
Autorka pisze o dużych dekoltach w t-shirtach, to chyba nigdy nie widziała starych obrazów, gdzie kobiety z XVIII wieku nieźle świeciły wypchniętym niemal pod brodę c*cem

Byłam ostatnio w sieciówkach i kupiłam normalne ubrania, a też mam ponad 170 cm wzrostu. Fakt, że kiecki do kolanka nie są obecnie modne, a moja ulubiona długość w ogole do połowy łydki i też mi cięzko znaleźć poza internetem takie sukienki.

Seksualizację to ja widzę tylko w teledyskach współczesnych piosenek. Kiedyś teledyski miały jakiś przekaz, teraz mają wypięte tyłki.

[fairywho]

Napisane przez Limonka2738

Też spotkałam się z tym, że w zeszłym roku w sierpniu nie mogłam kupić japonek. W sierpniu. Ale mogłam kupić kurtkę z futerkiem, bo sezon jesień już się zaczął.

Wczoraj byłam po parę rzeczy w galerii, a tam już jesienne kolekcje i wyprzedaż letnich. Ja to chyba w tyle jestem, dopiero po ubrania na lato poszłam, a już się na jesień trzeba szykować (ale może chociaż będą cienkie dżinsy bez dziur w końcu).

A o co chodzi z tym "seksualizowaniem" społeczeństwa to nie ogarniam. Wybór w sklepach jest bardzo duży, każdy może sam zdecydować czy chce odkryć trzy centymetry pośladków i pół biustu czy zasłonić. Całe szczęście żadna z tych rzeczy nie jest zabroniona. Mnie moda na ulicach w życiu nie przeszkadza.

[Hultaj]

w teledyskach współczesnych piosenek. Kiedyś teledyski miały jakiś przekaz, teraz mają wypięte tyłki.

hah, no.
I potem mody w społeczeństwie . Jeszcze naukę pole dance rozumiem, to naprawdę trzeba umieć się ruszać, akrobatyka, wygląda pięknie bez otoczki wulgarności, ale nauka twerkingu, tragedia.

[j_fly]

Napisane przez fairywho

Wczoraj byłam po parę rzeczy w galerii, a tam już jesienne kolekcje i wyprzedaż letnich. Ja to chyba w tyle jestem, dopiero po ubrania na lato poszłam, a już się na jesień trzeba szykować (ale może chociaż będą cienkie dżinsy bez dziur w końcu).

Teraz mamy takie czasy, że w czerwcu zaczynają się wyprzedaże letnich kolekcji (i trwają najczęściej do września). I to chyba dobrze, że tak trafiłaś, bo teraz możesz kupić potrzebne ciuchy w sporo niższych cenach
A tak BTW, np. zimowe wyprzedaże zaczynają się w grudniu

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez j_fly

Teraz mamy takie czasy, że w czerwcu zaczynają się wyprzedaże letnich kolekcji (i trwają najczęściej do września). I to chyba dobrze, że tak trafiłaś, bo teraz możesz kupić potrzebne ciuchy w sporo niższych cenach
A tak BTW, np. zimowe wyprzedaże zaczynają się w grudniu

A zima do maja

[Limonka2738]

Napisane przez j_fly

Teraz mamy takie czasy, że w czerwcu zaczynają się wyprzedaże letnich kolekcji (i trwają najczęściej do września). I to chyba dobrze, że tak trafiłaś, bo teraz możesz kupić potrzebne ciuchy w sporo niższych cenach
A tak BTW, np. zimowe wyprzedaże zaczynają się w grudniu

Dwie strony. Z jednej - tak, w lipcu kupuję super tanie rzeczy z posezonowej wyprzedaży na lato. Ale jak chcę kupić coś zimowego w grudniu albo coś letniego w sierpniu to już poprzebierane i zostaja najczęściej S-ki i buty w rozmiarze 35 - 37. A żadne w nich się nie wcisnę.

[j_fly]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;75119791]A zima do maja [/QUOTE]
Na pewno na wybiegach

Napisane przez Limonka2738

Dwie strony. Z jednej - tak, w lipcu kupuję super tanie rzeczy z posezonowej wyprzedaży na lato. Ale jak chcę kupić coś zimowego w grudniu albo coś letniego w sierpniu to już poprzebierane i zostaja najczęściej S-ki i buty w rozmiarze 35 - 37. A żadne w nich się nie wcisnę.

No niestety, im dalej z wyprzedażą, tym towar jest bardziej poprzebierany. Najlepiej kupować ubrania o porę roku do przodu

[groszek75]

To ja mam na odwrót zostają same te największe rozmiary i tez lipa