2017-07-07, 10:46 | #31 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Specjalnie zaznaczylam, ze chodzi mi o slownictwo, a nie o czynnosc. Nie chce ciagnac offtopu.
Edytowane przez ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a Czas edycji: 2017-07-07 o 13:53 |
2017-07-07, 10:50 | #32 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Myślę, że chodzi o to, że niektórych owszem, kręci i podnieca tego typu słownictwo w sytuacjach łóżkowych. Ot trzeba się dopasować na początku związku z kimś o podobnych upodobaniach. Ważne, żeby jednocześnie obie strony to lubiły.
|
2017-07-07, 11:01 | #33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 25
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
To okropne, po części wiem jakie to uczucie bo mój były tez miał swoje "fantazje" i za każdym razem chciał to robić na ten swój sposób co z czasem było dla mnie męczące, nieprzyjemne, denerwowało mnie i nie miałam ochoty na bliższy kontakt z nim ;/
Weź go ugryź w kutaska to mu się odechce :P |
2017-07-07, 11:12 | #34 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 263
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Cytat:
Piszesz tak szkodliwe bzdury, że szkoda gadać. Preferencje NIE SĄ wyznacznikiem uczucia. W ogóle gratuluje pisania takich rzeczy (powyzszego + tekstu o tym jak to nie rozumiesz niechęci do robienia lodów, ktory jak sama teraz zauważyłaś, nie ma nic wspólnego z tematem) w watku dziewczyny, ktora facet zmusza do seksu oralnego. Teraz będzie mogła jeszcze sie poobwiniac, że to z nią jest problem, bo to takie NORMALNE, a jak ją to brzydzi to go nie kocha Wysłane za pomocą mTalk |
|
2017-07-07, 11:20 | #35 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Cytat:
Nie napisalam, ze jest to wyznacznikiem uczucia. Nigdzie tak nie napisalam. Napisalam, ze mnie to dziwi. 5 razy podkreslilam, ze w przypadku autorki to mnie akurat nie dziwi i ze powinna od niego uciekac, bo jest przemocowcem. Edit: EOT, nie dam sie juz wkrecic w offtopy. Edytowane przez ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a Czas edycji: 2017-07-07 o 14:32 |
|
2017-07-07, 11:51 | #36 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
.
Edytowane przez dbd5b7ab0ee2af42f7d1d441331e0158e5b4af81_616f4df1de27f Czas edycji: 2021-10-18 o 21:04 |
2017-07-07, 11:52 | #37 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
|
2017-07-07, 11:55 | #38 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
[1=dbd5b7ab0ee2af42f7d1d44 1331e0158e5b4af81_616f4df 1de27f;75292271]On nie ma problemu ż jakimikolwiek czynnościami seksualnymi w stosunku do mnie (wykluczają jakieś chore akcje typu szukanie czy cos). Monetę może zrobić bez problemu ale ja za tym nie przepadam, czasem powiem Ok, zwykle on to inicjuje. Generalnie czuje się pokrzywdzona że moim kosztem on ma przyjemności, tzn tak jakbyście komuś oddały świeżą chrupiącą bułkę a same ubiegające ż głodu gryzly na pół splesniala (A można się podzielić ta świeżą bulka). Tak, myślę że cała moja niechęć jest związana z początkiem naszej relacji oralnej. On strasznie na to naciskał, jak robiłam mu handjob to specjalni przysuwal mi fiuta do twarzy i prosił żebym chociaż na chwileczkę wzięła do buzi ale nie zgadzała się wtedy. W ogóle dużo rzeczy kiedyś robiłam (mimo że mi to nie odpowiadało, np finał ż polykiem) a jak mnie pytał czy było strasznie to mówiłam że nie bo przecież przeżyłam to, nic mi się nie stało (na tej zasadzie, co nie zmienia faktu ż było to najzwyczajniej w świecie nieprzyjemne). Kiedyś łatwiej było mu mnie namówić ale po tylu latach mam zwyczajnie dość.
Tak, mamy dziecko - syna. I wydaje mi się że on dużo widzi. A mąż twierdzi że mały i tak nie rozumie (ma 4 lata).[/QUOTE] Przydałby się Wam i Tobie seksuolog. |
2017-07-07, 11:57 | #39 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
[1=dbd5b7ab0ee2af42f7d1d44 1331e0158e5b4af81_616f4df 1de27f;75275886]łazi za mną cały dzień i gada "zrób loda, zrób loda"[/QUOTE]
Przepraszam |
2017-07-07, 12:03 | #40 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Chyba raczej prawnik, by pomóc przy rozwodzie.
Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
2017-07-07, 12:08 | #41 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
|
2017-07-07, 13:11 | #42 |
Zrodzona z burzy
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 109
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
[1=dbd5b7ab0ee2af42f7d1d44 1331e0158e5b4af81_616f4df 1de27f;75292271]On nie ma problemu ż jakimikolwiek czynnościami seksualnymi w stosunku do mnie (wykluczają jakieś chore akcje typu szukanie czy cos). Monetę może zrobić bez problemu ale ja za tym nie przepadam, czasem powiem Ok, zwykle on to inicjuje. Generalnie czuje się pokrzywdzona że moim kosztem on ma przyjemności, tzn tak jakbyście komuś oddały świeżą chrupiącą bułkę a same ubiegające ż głodu gryzly na pół splesniala (A można się podzielić ta świeżą bulka). Tak, myślę że cała moja niechęć jest związana z początkiem naszej relacji oralnej. On strasznie na to naciskał, jak robiłam mu handjob to specjalni przysuwal mi fiuta do twarzy i prosił żebym chociaż na chwileczkę wzięła do buzi ale nie zgadzała się wtedy. W ogóle dużo rzeczy kiedyś robiłam (mimo że mi to nie odpowiadało, np finał ż polykiem) a jak mnie pytał czy było strasznie to mówiłam że nie bo przecież przeżyłam to, nic mi się nie stało (na tej zasadzie, co nie zmienia faktu ż było to najzwyczajniej w świecie nieprzyjemne). Kiedyś łatwiej było mu mnie namówić ale po tylu latach mam zwyczajnie dość.
Tak, mamy dziecko - syna. I wydaje mi się że on dużo widzi. A mąż twierdzi że mały i tak nie rozumie (ma 4 lata).[/QUOTE] Pytałam o to więc się odniosę do Twojej odpowiedzi. Twój syn to widzi/słyszy. Będzie to zachowanie uważał za normalne, powielał zachowanie. Zostanie w tym związku dla dobra dziecka mija się z założeniem "dla dobra". Może za bardzo zawsze ulegasz dla świętego spokoju dlatego mąż Cię tak traktuję bo i tak ulegniesz jak pomarudzi. Czy masz środki finansowe, rodzinę do której możesz się na jakiś czas przenieść?? Skoro piszesz, że kiedyś wykonywałaś te czynności i jeszcze mówiłaś że jest ok "bo przeżyłaś przecież" to może mąż myśli, że to Twoje wydzimisie (oczywiście wg mnie nie jest). Powiedz wyraźnie, ze Cię to upokarza, jak nie poskutkuję to chyba sama wiesz czy jesteś tak w stanie żyć dalej czy nie. Powodzenia
__________________
Obserwuję was... bardzo uważnie i z zainteresowaniem... nie mówię jak nie MUSZĘ |
2017-07-07, 13:27 | #43 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
dlatego przydałaby się psychoterapia.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
2017-07-07, 14:25 | #44 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 61
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Cytat:
---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ---------- Cytat:
|
||
2017-07-07, 14:39 | #45 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Piszesz tak wulgarnie, że trochę powątpiewam, że założyła ten wątek faktycznie kobieta, ale mniejsza.
Jak dla mnie to nie powinnaś się przymuszać i tu w ogóle nie ma dyskusji. Ale tak zupełnie na faceta psów bym nie wieszała. Dla niego to bardzo ważna forma seksu a Ty usiłujesz go przymusić by z niej zrezygnował. Kompletnie nie rozumiem czemu tak dalece (tyle już lat) związałaś się z człowiekiem z którym tak bardzo różnisz się w łóżku. Kolejny związek na siłę; jakoś to będzie, poza X Y Z jest cudownie. Zwalanie niechęci na fakt, że 8 lat temu on coś wymusił więc teraz nie lubisz też jest dla mnie dość dziwne. W ogóle mam wrażenie, że dla Ciebie seks to trochę jakaś karta przetargowa. Cytat:
Winy nie ma tutaj Twojej żadnej poza tym, że jesteście zwyczajnie niedobrani. |
|
2017-07-07, 16:10 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 62
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
A ja z kolei chciałabym usłyszeć wersję drugiej strony, bo jestem przekonana, że z jego punktu widzenia wygląda to zupełnie inaczej.
Po pierwsze - masz zerowe libido, on ma wysokie - tu już jest punkt zapalny, dobry seks połączony z grą wstępną raz na kilka dni na pewno satysfakcjonowałby i Ciebie i jego Po drugie - jasne, preferencje seksualne są dla każdego inne, ALE - jakie Ty masz, autorko? na razie z Twoich wypowiedzi wynika, że minety nie lubisz, jemu dobrze robić nie lubisz, seks raz na tydzień to dla Ciebie już i tak często, więc tak z ręką na sercu, jakie są Twoje preferencje, bądź fantazje łóżkowe? Myślę, że tu leży pies pogrzebany, macie inne temperamenty i nie potraficie tego wypośrodkować. |
2017-07-07, 16:17 | #47 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Cytat:
Myślę że twoja odpowiedź najbardziej trafia w sedno. Chociaż kilka lat temu seks bardziej mnie kręcił a teraz tak jakby już trochę mniej tego potrzebuje, nie wiem może potrzebuje jakiegoś bodźca. Czasem naprawdę najdzie mnie chcica i wtedy jest super oboje jesteśmy szczęśliwi. Ale on chciałby zdecydowanie częściej. Może faktycznie traktuję relację łóżkowe zbyt dosłownie. Fakt, on lubi dominować w łóżku. Zazwyczaj mój mąż jest raczej spokojnym człowiekiem, nie wybucha ż byle powodu. A jak już wybuchnie to grzyb atomowy unosi się w powietrzu. Oboje jesteśmy sfrustrowani nudnym życiem opierajacym się na schemacie praca dom. Rzadko gdzieś wychodzimy bo jego ciężko jest do tego namówić (Jak mnie do loda). Możliwe że po prostu jesteśmy niedobrani (A podobno przeciwieństwa się przyciagaja). Dziewczyny , ja nie chce rozwodu. Nie po to braliśmy ślub żeby się rozwodzić. Myślałem trochę o "odpoczęciu od siebie" na zasadzie totalnego urwanie kontaktu na tydzień, chociaż może być to problematyczne bo jedno z nas musiałoby się wynieść ż domu żeby to miało sens. Zauważyłam że dłuższe rozłąki na prawdę wywołują u nas tęsknotę (najdłużej nie widzieliśmy się chyba 2 miesiace). Wychodzę z założenia że gdyby związek był niewypałem to już dawno byśmy się rozstali, a zdarzały się naprawde ciężkie chwile. |
|
2017-07-07, 16:33 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 62
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Wybierzcie się do seksuologa i spróbujcie coś naprawić, jeśli tylko w łózku jest problem to jest to do zrobienia, ale po pierwsze, chęć musi być po obu stronach i po drugie, musicie zacząć z czystą kartą, ale o tym Wam na pewno seksuolog powie.
|
2017-07-07, 16:52 | #49 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Cytat:
Cytat:
Nie wiadomo o co chodzi, czy o dumę, czy się brzydzisz, czy jak się rozstajecie to po powrocie robisz orala chętnie i wtedy takie separacje może i mają sens. Cytat:
Tylko, że to, że Twój mąż lubi taki seks to znowu żadna ohyda, i dlaczego on ma rezygnować z czegoś czego lubi. Oboje się męczycie ale żadne z Was nie chce przyjąć że nie pasujecie do siebie. |
|||
2017-07-07, 17:20 | #50 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Cytat:
---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ---------- Cytat:
Nazwałbym to raczej odpoczynkiem od siebie, czasami ludzie po postu zaczynają dusić się w swojej obecności i potrzebuje trochę oddechu. Nie tylko w małżeństwie ale w ogóle w rodzinie. Do orala raczej zawsze będę podchodzić niechętnie, mogę po prostu wyłączyć mózg i wykonać czynność bez zadnego myslenia, rozważania i zastanawiania się. Ale nie wiem czy to dobre rozwiązanie. ---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ---------- I chyba tak wlasnie zrobie. W innych sferach zycia idelanie nie jest ale jest w porządku. I raczej nie ma innych kwestii które by nam przeszkadzały. |
||
2017-07-07, 17:21 | #51 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
[1=dbd5b7ab0ee2af42f7d1d44 1331e0158e5b4af81_616f4df 1de27f;75300751]No właśnie sama nie wiem do końca. Może wyda wam się to głupie i żałosne ale tak jest. Ewentualnie ostatnio lubię urozmaica seks przebierankami i odkrywaniem ról (głównie z mojej strony).
---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ---------- Pisze z telefonu i dlatego wyskoczyło "myslalem", cos nie chcesz uwierzyć że jestem kobietą Nazwałbym to raczej odpoczynkiem od siebie, czasami ludzie po postu zaczynają dusić się w swojej obecności i potrzebuje trochę oddechu. Nie tylko w małżeństwie ale w ogóle w rodzinie. Do orala raczej zawsze będę podchodzić niechętnie, mogę po prostu wyłączyć mózg i wykonać czynność bez zadnego myslenia, rozważania i zastanawiania się. Ale nie wiem czy to dobre rozwiązanie.[/QUOTE] To nie jest dobre rozwiazanie. Cytat:
Facet stosuje ostrą przemoc poza łózkiem, co ma wpływ na całą rodzinę. Tu nei chodzi o to, że partnerzy mają rózne upodobania, a o to co z tym robią i jak sprawę ogarniają. Ewidentnie facet prócz swoich upodobań seksualnych ma upodobanie do bycia pępkiem świata i tego, by jego zyczenia byly spełaniane, mimo krzywdy partnerki.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2017-07-07, 17:27 | #52 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Masakra wątek. Idź na jakąś terapię która pomoże ci wyjść z desperacji pt. ''musisz być z tym facetem za wszelką cenę''. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2017-07-07 o 17:28 |
|||
2017-07-07, 17:34 | #53 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
to taki wątek dla każdego, co to czeka z seksem do "po ślubie", bo przecież w tych tematach można się docierać, dogadywać, blablabla...
autorko, jasno i wprost zakomunikuj panu, że oralu nie będzie. już nigdy, przynajmniej w Twoim wykonaniu. i jeśli to dla niego takie ważne to niech poszuka partnerki, której ta forma seksu odpowiada. |
2017-07-07, 17:55 | #54 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Cytat:
---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ---------- [1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;7530132 1]to taki wątek dla każdego, co to czeka z seksem do "po ślubie", bo przecież w tych tematach można się docierać, dogadywać, blablabla... autorko, jasno i wprost zakomunikuj panu, że oralu nie będzie. już nigdy, przynajmniej w Twoim wykonaniu. i jeśli to dla niego takie ważne to niech poszuka partnerki, której ta forma seksu odpowiada.[/QUOTE] Seks był już na wiele lat przed ślubem. |
|
2017-07-07, 18:51 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
[1=dbd5b7ab0ee2af42f7d1d44 1331e0158e5b4af81_616f4df 1de27f;75275886]Generalnie w życiu nam się układa, raczej rzadko się kłócimy a jak już to zwykle o seks oralny. Nie do końca jest egoista w łóżku bo też stara się doprowadzić mnie do orgazmu jak się kochamy.
Tylko to nieszczęsne fellatio... czas mi jak nakręcony łazi za mną cały dzień i gada "zrób loda, zrób loda" i uważa że jestem jakaś uszkodzona bo kobiety to lubię a jedna z jego byłych (był z nie w związku kiedy był nastolatkiem a oba byś D niego mlodsza) ponoć to uwielbiała i zawsze robiła (w co nie wierzę bo mój tz ma skłonności do koloryzowania i podrasowywania rrczywistosci).[/QUOTE] Dlaczego w to nie wierzysz? Nie każdy czuje wstręt do seksu oralnego, nie dla każdego to jest poniżające, niektórzy zwyczajnie to lubią i sprawia im to przyjemność. Tak samo jak wulgaryzmy. Tak jak napisał hultaj można się kochać i szanować, a jednocześnie świntuszyć w łóżku. To, że dla Ciebie jest w tym coś złego, nie oznacza od razu, że dla każdego. [1=dbd5b7ab0ee2af42f7d1d44 1331e0158e5b4af81_616f4df 1de27f;75292271]On nie ma problemu ż jakimikolwiek czynnościami seksualnymi w stosunku do mnie (wykluczają jakieś chore akcje typu szukanie czy cos). Monetę może zrobić bez problemu ale ja za tym nie przepadam, czasem powiem Ok, zwykle on to inicjuje. Generalnie czuje się pokrzywdzona że moim kosztem on ma przyjemności, tzn tak jakbyście komuś oddały świeżą chrupiącą bułkę a same ubiegające ż głodu gryzly na pół splesniala (A można się podzielić ta świeżą bulka). Tak, myślę że cała moja niechęć jest związana z początkiem naszej relacji oralnej. On strasznie na to naciskał, jak robiłam mu handjob to specjalni przysuwal mi fiuta do twarzy i prosił żebym chociaż na chwileczkę wzięła do buzi ale nie zgadzała się wtedy. W ogóle dużo rzeczy kiedyś robiłam (mimo że mi to nie odpowiadało, np finał ż polykiem) a jak mnie pytał czy było strasznie to mówiłam że nie bo przecież przeżyłam to, nic mi się nie stało (na tej zasadzie, co nie zmienia faktu ż było to najzwyczajniej w świecie nieprzyjemne). Kiedyś łatwiej było mu mnie namówić ale po tylu latach mam zwyczajnie dość. Tak, mamy dziecko - syna. I wydaje mi się że on dużo widzi. A mąż twierdzi że mały i tak nie rozumie (ma 4 lata).[/QUOTE] Facet na ten moment zachowuje się fatalnie, ale niestety wiele w tym Twojej winy. Od początku tego nie lubiłaś, jak sama przyznajesz, kiedyś zmuszałaś się do wielu rzeczy. Po co? Bo początek związku i chciałaś się przypodobać misiaczkowi? No to teraz ponosisz tego konsekwencje. Od początku Wasze temperamenty się różniły. Seks jest ważną częścią związku. Wy się pod tym kątem kompletnie nie dobraliście. Twój mąż teraz przesadza, ale sory Ty chyba kompletnie nic nie potrzebujesz. Seks raz w tygodniu to dużo, lód nie, mineta nie. [1=dbd5b7ab0ee2af42f7d1d44 1331e0158e5b4af81_616f4df 1de27f;75299301]Hultaj, pisze wulgarne ponieważ takie słownictwo słyszę na codzień i już się do tego przyzwyczaiłam (starałam się też używać bardziej neutralnych słów np fellatio). Nieistotne. Myślę że twoja odpowiedź najbardziej trafia w sedno. Chociaż kilka lat temu seks bardziej mnie kręcił a teraz tak jakby już trochę mniej tego potrzebuje, nie wiem może potrzebuje jakiegoś bodźca. Czasem naprawdę najdzie mnie chcica i wtedy jest super oboje jesteśmy szczęśliwi. Ale on chciałby zdecydowanie częściej. Może faktycznie traktuję relację łóżkowe zbyt dosłownie. Fakt, on lubi dominować w łóżku. Zazwyczaj mój mąż jest raczej spokojnym człowiekiem, nie wybucha ż byle powodu. A jak już wybuchnie to grzyb atomowy unosi się w powietrzu. Oboje jesteśmy sfrustrowani nudnym życiem opierajacym się na schemacie praca dom. Rzadko gdzieś wychodzimy bo jego ciężko jest do tego namówić (Jak mnie do loda). Możliwe że po prostu jesteśmy niedobrani (A podobno przeciwieństwa się przyciagaja). Dziewczyny , ja nie chce rozwodu. Nie po to braliśmy ślub żeby się rozwodzić. Myślałem trochę o "odpoczęciu od siebie" na zasadzie totalnego urwanie kontaktu na tydzień, chociaż może być to problematyczne bo jedno z nas musiałoby się wynieść ż domu żeby to miało sens. Zauważyłam że dłuższe rozłąki na prawdę wywołują u nas tęsknotę (najdłużej nie widzieliśmy się chyba 2 miesiace). Wychodzę z założenia że gdyby związek był niewypałem to już dawno byśmy się rozstali, a zdarzały się naprawde ciężkie chwile.[/QUOTE] Hahaha nie no masz rację. Wzięłaś ślub to bądź nieszczęśliwa całe życie. Nie dobraliście w łóżku, nie dobraliście się w innych sferach, macie nudne życie, sama to wszystko przyznajesz, ale dalej chcesz się męczyć. W imię czego powiedz? Zmarnowałaś 8 lat, po co chcesz marnować więcej?
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
2017-07-07, 19:00 | #56 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 34 402
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
A mnie najbardziej szkoda dziecka. Jak ktoś zauważył ono na pewno tą przemoc widzi i w przyszłości może sam syn zacząć stosować przemoc seksualną bo wyniesie to z domu jako normę. Jeśli autorka nie chce kończyć związku "bo nie po to brała ślub" to moim zdaniem sensowne było by pomyślenie, że jeśli w nim zostanie dziecko może wynieść złe wzorce, które mogą wpłynąć na jego życie.
A autorka z pewnością bardziej by się rwala do seksu jeśli nie kojarzył by jej się z forma przymusu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-07-07, 20:52 | #57 |
born hater
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 290
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Chora sytuacja! I takie wasze gadanie "dziwię się, jak można nie lubić takiego seksu". Można, jak wszystkiego, każdy ma własne preferencje, upodobania. Na pewno jest coś np. do jedzenia, czego nie lubicie. To co, macie się zmuszać, bo to przecież jedzenie, trzeba zaspokoić głód i miliony ludzi na świecie lubi daną potrawę, to Ty też jedz ze smakiem. Żałosne rozumowanie. Tym bardziej, że jakoś nie czytam, by autorka w ogóle odmawiała mężowi współżycia, miała z tym problem. Są przebieranki, odgrywanie scenek, jest propozycja innych form seksu niż oral, jest nawet przymuszenie się, mimo własnej wątpliwej przyjemności, byleby partnerowi było dobrze.
Autorko, Twój mąż zachowuje się jak rozpieszczony bachor i jak już, to on jest tym "dziwnym". Czytając, że chodzi za Tobą i woła "zrób mi loda, zrób mi loda", a jak nie, to ma fochy przez cały dzień i jest awantura, parsknęłam śmiechem, że dorosła osoba może zachowywać się w ten sposób. Nie dobraliście się po prostu, macie inne potrzeby i upodobania. Szkoda, że taki post zakładasz po tylu latach, że wcześniej nic z tym nie zrobiłaś. Jeszcze dzieciak to widzi/słyszy i odbija się to na jego psychice. Ręce opadają... Poza rozwodem to nie wiem co moglibyście zrobić. Bo albo będziesz dalej się zmuszać i w końcu odechce Ci się czegokolwiek, co nie jest metodą, albo Twój mąż ustąpi, czy dojdziecie do jakiegoś kompromisu, na co raczej się nie zanosi. Przez 8 lat mu to nie przeszkadzało, to nagle się nie zmieni. Tym bardziej, że seks to tylko wierzchołek góry lodowej (ups...), bo prawdziwym problemem jest to, że on Cię po prostu nie szanuje. Masakra. Edytowane przez NamiMari Czas edycji: 2017-07-07 o 20:56 |
2017-07-07, 21:36 | #58 |
I tak powiem
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 654
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Tak, jedna osoba może nie lubić pizzy, a druga osoba może się dziwić: "jak można nie lubić pizzy?". Obie rzeczy występują w przyrodzie .
A autorka niech spróbuje wizyty z mężem u seksuologa. Ale szczerze nie wróżę zbytnio powodzenia. Za duża różnica preferencji, marna komunikacja itd. No ale spróbować można. |
2017-07-07, 21:57 | #59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Sankt Petersburg 1917
Wiadomości: 57
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Nie czytałem wszystkiego, bo wg mnie tych bredni nie da się do końca czytać. Ale widziałem komentarze Państwa. Ktoś napisał, że koleżanka i kolega potrzebują seksuologa. Być może to jest prawda. Kto to jednak wie, czy 'prawdą bardziej' nie jest to, że to forum potrzebuje jednak dobrego moderatora.
|
2017-07-07, 22:12 | #60 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Molestowanie oralne(?)
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:21.