Przeklęte zaręczyny - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-07-25, 16:17   #121
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Cytat:
Napisane przez meander Pokaż wiadomość
Bo miałam wątpliwości, chciałam wysłuchać opinii - wysłuchałam, porozmawiałam ze swoim facetem, nie bez problemów, i teraz sytuacja jest wyjaśniona, co referowałam już kilkukrotnie.
Teraz po prostu bawią mnie kolejne spiskowe teorie pt. "on nie ma piniendzy", "on ją zdradza", "on się tego ślubu boi". To bardzo ciekawe obserwować, jak narasta cała mitologia wokół tej sytuacji, pojawiają się różnorakie interpretacje faktów, a całość radośnie oddryfowuje od merytoryki.
Wiem, że tak po prostu działa wizaż, ale zabawnie jest odczuć to na własnej skórze.

A mi jest zayebiście. Bo poza kryzysowymi postami na wizażu życie toczy się dalej, nastroje się zmieniają, ludzie ze sobą rozmawiają i sprawy się wyjaśniają. Więc mi aktualnie jest zayebiście.
I czekam spokojnie na dajmond
Jak uwazasz. Troche ceaniakujesz teraz a jak sie czyta twoje poprzednie posty to zupelnie inne samopoczucie z niego wychodzi.

Piszesz ze wyjasniona- ok ale z tego co napisalas to nie wynikalo. Ode mnie eot bo znam podobna sytuacje z pierwszej reki. Swojej na dodatek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-25, 16:24   #122
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Cytat:
Napisane przez meander Pokaż wiadomość
Bo miałam wątpliwości, chciałam wysłuchać opinii - wysłuchałam, porozmawiałam ze swoim facetem, nie bez problemów, i teraz sytuacja jest wyjaśniona, co referowałam już kilkukrotnie.
Teraz po prostu bawią mnie kolejne spiskowe teorie pt. "on nie ma piniendzy", "on ją zdradza", "on się tego ślubu boi". To bardzo ciekawe obserwować, jak narasta cała mitologia wokół tej sytuacji, pojawiają się różnorakie interpretacje faktów, a całość radośnie oddryfowuje od merytoryki.
Wiem, że tak po prostu działa wizaż, ale zabawnie jest odczuć to na własnej skórze.

A mi jest zayebiście. Bo poza kryzysowymi postami na wizażu życie toczy się dalej, nastroje się zmieniają, ludzie ze sobą rozmawiają i sprawy się wyjaśniają. Więc mi aktualnie jest zayebiście.
I czekam spokojnie na dajmond
to krzyż na drogę i baw się dobrze dalej
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-25, 16:28   #123
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Cytat:
Napisane przez meander Pokaż wiadomość
Bo miałam wątpliwości, chciałam wysłuchać opinii - wysłuchałam, porozmawiałam ze swoim facetem, nie bez problemów, i teraz sytuacja jest wyjaśniona, co referowałam już kilkukrotnie.
Teraz po prostu bawią mnie kolejne spiskowe teorie pt. "on nie ma piniendzy", "on ją zdradza", "on się tego ślubu boi". To bardzo ciekawe obserwować, jak narasta cała mitologia wokół tej sytuacji, pojawiają się różnorakie interpretacje faktów, a całość radośnie oddryfowuje od merytoryki.
Wiem, że tak po prostu działa wizaż, ale zabawnie jest odczuć to na własnej skórze.

A mi jest zayebiście. Bo poza kryzysowymi postami na wizażu życie toczy się dalej, nastroje się zmieniają, ludzie ze sobą rozmawiają i sprawy się wyjaśniają. Więc mi aktualnie jest zayebiście.
I czekam spokojnie na dajmond
To takie desperackie wmówienie nam, że jest ok jak nie jest ja tak to odebrałam.

Edytowane przez ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Czas edycji: 2017-07-25 o 16:35
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-25, 16:32   #124
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Autorko, fakty sa takie:
1. Nie masz pierscionka.
2. Jeśli facet chce się oswiadczyć, to to robi.
3. Naturalnym i jedynym celem zareczyn jest podjecie krokow zmierzajacych od organizacji slubu.
4. Symbolem zareczyn jest pierscionek (patrz 1).
5. Przycisnełas go ale nie uzyskalas jednoznacznej informacji kiedy zamierza się z toba zareczyc.
6. Jedyne co uzyskalas to koniecznosc czekania. Czyli wracasz do punktu wyjscia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-25, 16:41   #125
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Autorko, nie cwaniakuj, bo jeszcze parę postów temu było o zniszczonych marzeniach, zniszczonej dziecięcej radości, pękniętych bańkach i tak dalej
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-25, 16:41   #126
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość
jak ci tak zayebiście to po co ten wątek?
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-25, 16:42   #127
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Przeklęte zaręczyny

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75765156]Zależy, czy ty coś w tym kierunku robiłaś czy nie [/QUOTE]
Ja akurat podaję czysto hipoteczny przykład. Poza tym wydaje mi się, że mam prawo mieć własne zdanie co do tego, co jest zaręczynami, a co nie. Wciąż wypowiadam się za siebie, a nie za ogół wszechświata, nigdzie też nie napisałam, że niewłaściwe jest coś innego niż moje wyobrażenie o zaręczynach.

Co do stereotypów mężczyzna vs ślub to jest z tym jak z każdym stereotypem. Nie każda blondynka jest głupia i nie każdy facet ma problem z oświadczynami czy ślubem. Wciąż jednak bywają problematyczne sytuacje i to raczej o nich powstają wątki na wizażu
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-07-25, 16:51   #128
201710041321
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 12
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Autorko, fakty sa takie:
1. Nie masz pierscionka.
Co dewaluuje mnie jako kobietę.
Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
2. Jeśli facet chce się oswiadczyć, to to robi.
Zrobił to, ale wizaż uważa, że nie zrobił.
Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
3. Naturalnym i jedynym celem zareczyn jest podjecie krokow zmierzajacych od organizacji slubu.
Które zostały podjęte, ale wszyscy mają to w nosie, bo lepiej jest nie czytać moich wypowiedzi, ale piętrzyć zarzuty.
Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
4. Symbolem zareczyn jest pierscionek (patrz 1).
Jako że ty tak uważasz, to właśnie są kopane dajmondy do niego.
Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
5. Przycisnełas go ale nie uzyskalas jednoznacznej informacji kiedy zamierza się z toba zareczyc.
Uzyskałam, co też wyjaśniłam w swoich postach. Pozwoliłam sobie nie ustalać że oświadczyny odbędą się w czwartek 24. sierpnia o 14:15, ale widzę że świat to za mało dla tego forum.
Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
6. Jedyne co uzyskalas to koniecznosc czekania. Czyli wracasz do punktu wyjscia.
Mój punkt wyjścia jest taki, że wiedziałam, że bierzemy ślub, tylko nie wiedziałam kiedy. Już wiem.

Wy mi chcecie udowodnić, że jestem nieskończenie nieszczęśliwa w toksycznym związku, w którym facet mnie nie kocha i nie chce się ze mną ożenić, ale mydli mi oczy i kupuje sobie czas. Mnie się nie chce udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Mój związek nie ma na celu pieszczenia zmysłów wizażanek

Tym, którzy pomagali - dziękuję, choć dawno ich tu nie ma. Rzeczowy post Doris bardzo mi pomógł podjąć decyzję, wyrozumiały post evel ukoił nerwy.
Reszcie życzę wiele radości z rozsnuwania kolejnych turpistycznych wizji na temat mojego związku. W końcu w tym to forum sprawdza się najlepiej
201710041321 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-25, 17:07   #129
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 153
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Cytat:
Napisane przez meander Pokaż wiadomość
Co dewaluuje mnie jako kobietę.

Zrobił to, ale wizaż uważa, że nie zrobił.

Które zostały podjęte, ale wszyscy mają to w nosie, bo lepiej jest nie czytać moich wypowiedzi, ale piętrzyć zarzuty.

Jako że ty tak uważasz, to właśnie są kopane dajmondy do niego.

Uzyskałam, co też wyjaśniłam w swoich postach. Pozwoliłam sobie nie ustalać że oświadczyny odbędą się w czwartek 24. sierpnia o 14:15, ale widzę że świat to za mało dla tego forum.

Mój punkt wyjścia jest taki, że wiedziałam, że bierzemy ślub, tylko nie wiedziałam kiedy. Już wiem.

Wy mi chcecie udowodnić, że jestem nieskończenie nieszczęśliwa w toksycznym związku, w którym facet mnie nie kocha i nie chce się ze mną ożenić, ale mydli mi oczy i kupuje sobie czas. Mnie się nie chce udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Mój związek nie ma na celu pieszczenia zmysłów wizażanek

Tym, którzy pomagali - dziękuję, choć dawno ich tu nie ma. Rzeczowy post Doris bardzo mi pomógł podjąć decyzję, wyrozumiały post evel ukoił nerwy.
Reszcie życzę wiele radości z rozsnuwania kolejnych turpistycznych wizji na temat mojego związku. W końcu w tym to forum sprawdza się najlepiej
Sama napisałaś, że czekasz na oświadczyny, więc w twoim mniemaniu też tego nie zrobił - to jest geneza tego wątku.

Nie ma co się rozstawać I kombinować, dogadaliście się I fajnie. Ale dziewczyny mogą pisać tutaj dalej swoje zdanie, skoro wszystko się ułożyło to chyba szkoda nerwów na randomy z Internetu? Pokazują ci też pewne ewentualności.

Ze swojej strony historię podobną, ku pokrzepieniu (bądź nie) serc.

Kiedyś rzuciłam facetowi tekst, że za niego to mogę nawet kiedyś wyjść.

Rok później oświadczyny. Powiedziałam nie.

Dlaczego? Dalej jestem tak samo zakochana. Dalej chcę spędzić razem życie. Ale miałam wtedy 23 lata, no ludzie. To dla mnie zdecydowanie za młody wiek, żeby opowiadać o swoim mężu zamiast chłopaku, być żoną zamiast dziewczyną. Dosłownie tyle. Ślub to dla mnie kwestia pod 40-stkę, kiedy mamy jakiś dorobek, treba pewne fakty uporządkować I móc być informowaną o jego sprawach. A nie jak ja mam 20-parę lat, no litości.

Myślę, że wielu facetów myśli podobnie.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-25, 17:09   #130
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Nie wiem dlaczego i w jaki sposób wpadłaś na pomysł, że brak pierścionka dewaluuje Cię jako kobietę? Nadinterpretacja czy podświadome lęki? Przychodzisz na forum z jednym problemem jakim jest brak pierścionka na serdecznym palcu i konkretów w sprawie terminu i organizacji ślubu. Ja odniosłam się jedynie do faktów. A fakty są takie, że dalej zostajesz w trybie standby.

Skoro już wszystko jasne a problem z pierścionkiem nie istnieje...skąd te nerwy?
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-25, 17:49   #131
trzyrazypiec
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Cytat:
Napisane przez meander Pokaż wiadomość
Co dewaluuje mnie jako kobietę.

Zrobił to, ale wizaż uważa, że nie zrobił.

Które zostały podjęte, ale wszyscy mają to w nosie, bo lepiej jest nie czytać moich wypowiedzi, ale piętrzyć zarzuty.

Jako że ty tak uważasz, to właśnie są kopane dajmondy do niego.

Uzyskałam, co też wyjaśniłam w swoich postach. Pozwoliłam sobie nie ustalać że oświadczyny odbędą się w czwartek 24. sierpnia o 14:15, ale widzę że świat to za mało dla tego forum.

Mój punkt wyjścia jest taki, że wiedziałam, że bierzemy ślub, tylko nie wiedziałam kiedy. Już wiem.

Wy mi chcecie udowodnić, że jestem nieskończenie nieszczęśliwa w toksycznym związku, w którym facet mnie nie kocha i nie chce się ze mną ożenić, ale mydli mi oczy i kupuje sobie czas. Mnie się nie chce udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Mój związek nie ma na celu pieszczenia zmysłów wizażanek

Tym, którzy pomagali - dziękuję, choć dawno ich tu nie ma. Rzeczowy post Doris bardzo mi pomógł podjąć decyzję, wyrozumiały post evel ukoił nerwy.
Reszcie życzę wiele radości z rozsnuwania kolejnych turpistycznych wizji na temat mojego związku. W końcu w tym to forum sprawdza się najlepiej
Wy rozmawiać ze sobą nie umiecie, dogadać się nie potraficie, Ty potrafisz o to co złe przede wszystkim siebie obwinić. Synonimem udanej rozmowy w tym związku jest dla Ciebie taka po której tutaj przyszłaś cała roztrzęsiona. A Ty o dacie ślubu, która tutaj ma najmniejsze znaczenie.

Cały kłopot w tym, że Ty nie widzisz problemów, które są ważniejsze i bardziej przerażające

Edytowane przez trzyrazypiec
Czas edycji: 2017-07-25 o 17:53
trzyrazypiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-07-25, 18:04   #132
Valtamerii
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Autorko wyobraz sobie ,ze kazda z nas ma pewnie swoje zycie i nie glowkuje nad Twoim zwiazkiem. Wizaz jest okazja to wypowiedzenia swojego zdania na dany temat.
Tak naprawde to mamy gdzies ,czy nas posluchasz.
Oczekujesz ,ze komenatrze beda korzystne w zaleznosci od Twojego nastroju. My mamy dystans ,bo jestes obca, anonimowa osoba.
Tak to nie my decydujemy co jest a co nie jest zareczynami. Tylko jesli byly to skad ta histeria ?
Poza tym czytamy dokladnie Twoje wypowiedzi jako Autorki i w zasadzie to dalej nie ma konkretow.
Ludzie jak sama kiedys zobaczysz postepuja schematycznie stad nasze rozwazania i przypuszczenia.
Nie ma pierscionka a niby po slowie. Nie ma poki co nic poza slowami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Valtamerii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-25, 18:07   #133
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość
toksyczny związek to raczej kiepski przykład

ja wiem, że wyjdę za mąż w przeciągu 2 lat. Nie potrzebuję pierścienia i kwiatów, żeby to było ''zaklepane''. Ustaliliśmy plan i tyle.

Jak zwiazek jest d d.... to nawet pierscien z milionem karatów i sala na wypasie go nie uratują
U mnie jest podobnie - już dawno rozmawialiśmy o ślubie w 2018, pierwotnie chciałam czekać na dajmonda, ale obudzilismy sie w pewnym momencie, że jak się nie zdecydujemy teraz i nie zaczniemy załatwiać to będzie lipa (w zasadzie to ja się obudziłam, ale partner zgodził się z moim punktem widzenia) w związku z tym przeprowadziliśmy rozmowę o tym, że ja nie chcę naciskać na zaręczyny, niech sobie to zorganizuje jak i kiedy chce (bo I on i ja tego chcemy), ale jak mamy brać ślub wtedy gdy nam pasuje to trzeba zacząć to załatwiać. No i załatwiliśmy salę i parę innych rzeczy na które była wtedy pora, ja dajmonda nadal nie mam, mianem narzeczonej się nie określam, ale przynajmniej śpię spokojnie

Sent from my EVA-L09 using Tapatalk
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-25, 18:11   #134
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Przeklęte zaręczyny

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;75769251]U mnie jest podobnie - już dawno rozmawialiśmy o ślubie w 2018, pierwotnie chciałam czekać na dajmonda, ale obudzilismy sie w pewnym momencie, że jak się nie zdecydujemy teraz i nie zaczniemy załatwiać to będzie lipa (w zasadzie to ja się obudziłam, ale partner zgodził się z moim punktem widzenia) w związku z tym przeprowadziliśmy rozmowę o tym, że ja nie chcę naciskać na zaręczyny, niech sobie to zorganizuje jak i kiedy chce (bo I on i ja tego chcemy), ale jak mamy brać ślub wtedy gdy nam pasuje to trzeba zacząć to załatwiać. No i załatwiliśmy salę i parę innych rzeczy na które była wtedy pora, ja dajmonda nadal nie mam, mianem narzeczonej się nie określam, ale przynajmniej śpię spokojnie

Sent from my EVA-L09 using Tapatalk[/QUOTE]
I bardzo fajnie
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-25, 20:07   #135
dori7
Zadomowienie
 
Avatar dori7
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Cytat:
Napisane przez fairytale Pokaż wiadomość
Mój przypadek
Emocje i tak sięgały zenitu. Różowa wata cukrowa i te sprawy. Ale ja nie lubię niespodzianek, więc może ze mnie taki typ. ;P

Autorko, co wiesz o załatwianiu ślubu??

Na rok przed ślubem musisz mieć
- salę
- zespół (jeśli mocno rozchwytywany)

Na 8-9 miesięcy przed - wybraną suknię.

Resztą możesz się zając 6 miesięcy przed ślubem i większego stresu nie będzie.

To naprawdę nie jest praca habilitacyjna, to tylko ślub! Najwięcej roboty będziesz mieć z zapraszaniem gości kilka miesięcy przed. Inne sprawy da się załatwić przez internet (obsługę foto, kwiaty, zaproszenia, papeteria, alkohol, prezenty dla gości, dekoracje) albo kupić w miejscu, do którego jedziesz (buty, biżuteria, bielizna).
Technicznie rzecz biorąc, załatwienie ślubu zajmuje miesiąc, tyle się czeka w USC. Cała reszta jest opcjonalna
__________________
Ludzi dzielimy na potrafiących cieszyć się życiem i takich, którzy je marnują - Phil Bosmans
dori7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-25, 20:13   #136
green way
Zadomowienie
 
Avatar green way
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Z tego co czytam, to twój facet urabiał cię przez całe 4 lata tylko dlatego, że mu tak było wygodnie. Poza tym nic tak naprawdę nie musiał, a jak cię nie było w kraju, to już w ogóle miał luz totalny. I pewnie byłoby nadal tak "sielankowo", gdybyś ty nie zaczęła go naciskać, drążyć i wymuszać złożenie konkretnych deklaracji i podjęcie wiążących decyzji co do waszej przyszłości. To, że 27-letni facet po 4 latach spotykania się i "chodzenia" ze sobą nadal nie podjął kroków q celu wspólnego zamieszkania i podjęcia konkretnych, wiążących was deklaracji oznacza tylko to, że on nie chce, albo nie potrafi się zaangażować w związek z tobą. I cokolwiek nie poda, jako argument na poparcie swoich poglądów powinnaś rozumieć to jednoznacznie: z jego strony nie ma nic więcej niż miłe spędzenie czasu z tobą. Wiem, że to boli, ale czyny mówią głośniej, niż słowa. A ty oprócz słów nie dostałaś jeszcze nic więcej od ,tego człowieka i pewnie nie dostaniesz, o czym świadczy wasza rozmowa, która cię tak bardzo rozwaliła. Szkoda, że tak mało ufasz swoim odczuciom i emocjom, bo to one podpowiadają ci szczerze jaka jest prawda. Oczywiście, że możesz się nadal oszukiwać i mydlić oczy, ale to tylko przedłuża agonię waszego związku, a niestety, w niczym nie pomoże. Na Twoim miejscu, skoro facet nie ma jaj i robi ci wodę z mózgu postawiłabym stanowczy, nieprzekraczalny termin, do którego oczekujesz konretnych postanowień w sprawie waszej przyszłości. Jeżeli by się nie wywiązał z niego, to nie ciągnęłabym dalej tej farsy. Poza tym nie planowałabym żadnej przyszłości bez wspólnego zamieszkania przed ślubem. Nie, bo nie i już.

Edytowane przez green way
Czas edycji: 2017-07-26 o 00:45
green way jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-25, 20:18   #137
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Serio dla was słowa o tym, że facet chce się ożenić to oświadczyny?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Też mam bekę z tego W takim razie mi już się 5ciu "oświadczyło słownie"
hahahah wizaz nie przestaje zadziwiać
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-25, 20:45   #138
ukladlimbiczny
miss twin peaks
 
Avatar ukladlimbiczny
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 350
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Niektóre wypowiedzi w tym wątku są mocno przesadzone, ale Autorko, musisz przyznać, że trochę śmiesznie, a trochę przykro wygląda to:

Cytat:
Napisane przez meander
Cytat:
Napisane przez new woman in town
Autorko, fakty sa takie:
1. Nie masz pierscionka.
Co dewaluuje mnie jako kobietę.
Cytat:
Napisane przez new woman in town
2. Jeśli facet chce się oswiadczyć, to to robi.
Zrobił to, ale wizaż uważa, że nie zrobił.
...w zestawieniu z tym:

Cytat:
Napisane przez meander Pokaż wiadomość
Wypatruję pierścionka jak zbawienia...
Cytat:
Napisane przez meander
Zapytał, kiedy chciałabym te oficjalne oświadczyny - ja powtórzyłam to, co powiedziałam na początku związku: chciałabym, żeby oświadczyny wynikały bezpośrednio z podjęcia decyzji o wspólnym życiu i nastąpiły krótko po tym.
ukladlimbiczny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-25, 21:53   #139
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Autorka zalozyla watek na forum wiec musi sie liczyc z roznymi opiniami. Mnie przeraza fakt, ze porozmawianie o konkretach z facetem to dla niej agresywna rozmowa i zaczela siebie OBWINIAC .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-07-26, 06:52   #140
papercrane
Raczkowanie
 
Avatar papercrane
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 168
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Cytat:
Napisane przez green way Pokaż wiadomość
Z tego co czytam, to twój facet urabiał cię przez całe 4 lata tylko dlatego, że mu tak było wygodnie. Poza tym nic tak naprawdę nie musiał, a jak cię nie było w kraju, to już w ogóle miał luz totalny. I pewnie byłoby nadal tak "sielankowo", gdybyś ty nie zaczęła go naciskać, drążyć i wymuszać złożenie konkretnych deklaracji i podjęcie wiążących decyzji co do waszej przyszłości. To, że 27-letni facet po 4 latach spotykania się i "chodzenia" ze sobą nadal nie podjął kroków q celu wspólnego zamieszkania i podjęcia konkretnych, wiążących was deklaracji oznacza tylko to, że on nie chce, albo nie potrafi się zaangażować w związek z tobą. I cokolwiek nie poda, jako argument na poparcie swoich poglądów powinnaś rozumieć to jednoznacznie: z jego strony nie ma nic więcej niż miłe spędzenie czasu z tobą. Wiem, że to boli, ale czyny mówią głośniej, niż słowa. A ty oprócz słów nie dostałaś jeszcze nic więcej od ,tego człowieka i pewnie nie dostaniesz, o czym świadczy wasza rozmowa, która cię tak bardzo rozwaliła. Szkoda, że tak mało ufasz swoim odczuciom i emocjom, bo to one podpowiadają ci szczerze jaka jest prawda. Oczywiście, że możesz się nadal oszukiwać i mydlić oczy, ale to tylko przedłuża agonię waszego związku, a niestety, w niczym nie pomoże. Na Twoim miejscu, skoro facet nie ma jaj i robi ci wodę z mózgu postawiłabym stanowczy, nieprzekraczalny termin, do którego oczekujesz konretnych postanowień w sprawie waszej przyszłości. Jeżeli by się nie wywiązał z niego, to nie ciągnęłabym dalej tej farsy. Poza tym nie planowałabym żadnej przyszłości bez wspólnego zamieszkania przed ślubem. Nie, bo nie i już.
Tylko w takiej sytuacji, jeśli on faktycznie nie chce, to stawianie ultimatum "masz czas do..." ma sens ? Ja bym się obawiala ze skoro on z jakiegoś wzGledu nie poczuł się gotów na oświadczyny to takie wskazanie terminu nic nie zmieni i np. Chłopak przed samym ślubem odpuści. (Nie zakładam takiego scenariusza w konkretnym przypadku tylko tak ogólnie mnie to zastanawia )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
papercrane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-26, 07:01   #141
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Przeklęte zaręczyny

mam dwa przypadki w swoim otoczeniu, gdzie było właśnie ultimatum - facet owszem, pierścień dał, ale nic konkretnego za tym nie poszło. i jedna para jest ''oficjalnie zaręczona" od dwóch, druga od 4 lat. a o ślubie nie słychać.
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-26, 08:09   #142
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Cytat:
Też mam bekę z tego W takim razie mi już się 5ciu "oświadczyło słownie"
hahahah wizaz nie przestaje zadziwiać
myślałam, że gdy 2 ludzi w związku rozmawia ze sobą zupełnie serio, że chcą się pobrać (za rok? za 2? 3?) i tylko jeszcze by chcieli takie ładne oficjalne zaręczyny z kwiatami, żeby jakoś odróżnić zwykłą rozmowę znad kebaba, jakoś tak bardziej uroczyście
to przynajmniej jedna ze stron śmiało może zakładać, że oto za czas jakiś siem hajtnom, może rozgladać się za salą, sukienką, garniturem a tu się okazuje, że sobie uroiła mitomanka.
faktycznie, zadziwia. :P

serio nie widzicie różnicy pomiędzy przysłowiowym pierdzieleniem o szopenie a powyższym , retoryczne.
super, że jesteście takie świetne że wam się hordy do stóp ścielą ;p, ale oświadczyć potrafi się pijaczek pod sklepem

nie wiem czy Ty i Tinker zwróciłyście uwagę, że autorka w przeciągu ostatniego pół roku poruszała temat ślubnych przygotowań, a facet cóż, ją popierał.

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

moja droga autorko,
a Ty masz co najmniej dziwny sposób prowadzenia rozmów. pomijasz istotne detale, jak np. taki, że w Polsce jesteś od miesiąca, za to uparcie twierdzisz, że wielokrotnie coś wyjaśniłaś.
owszem, widzimy, że będziecie próbować zaklepać salę a w przeciągu pół roku z uwagi głównie na rodzinę ma nastąpić pierścionkowa niespodziewanka.
widzimy także że do powyższego stanu za chwilę już ślubnej euforii najpierw doszłaś kisząc w sobie coraz bardziej negatywne emocje zawdzięczane zachowaniom własnego chłopaka i twoim na ich temat przemyśleniom, ale niestety co najlepsze, także dzięki niedzielnej kłótni w czasie której, jak przystalo na zdrowy związek, była szopka, drama z płaczem i przerzucanie się oskarżeniami.

nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekuje, że 'zerwiesz ślub', tym bardziej, że jak zauważyła Valtamerii wątek za chwilę wpadnie w archiwum i nikt nie będzie za chwilę pamiętał a tym bardziej za 2 czy 3 lata o Twoim ślubie.

wizażanki potwierdziły Twoje obawy, Ty się wypierasz tam gdzie ci pasuje i wolno Ci. Wątek był jedynie do przemyślenia, fajny zdrowy związek to nie taki w którym najpierw trzeba dostawać na głowę bo on obiecał zaręczyny a potem jest wielka zlewka a na koniec sprawę załatwia się poprzez wyciąganie żali i pranie brudów.

ale topic się przydał, zawsze to lepiej móc skierować agresję z własnego faceta na głupie wredne babsztyle w necie, więc jak widzisz, dzięki temu odkryłaś jak masz wspaniale. :P

Cytat:
W gruncie rzeczy najbardziej martwi mnie to, że po tylu latach związku daliśmy radę wyhodować między sobą tak ogromne nieporozumienie.
i dokładnie, na tym się skup. pozdrawiam.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-26, 10:43   #143
madziam1988a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 95
Dot.: Przeklęte zaręczyny

przy takim sposobie komunikacji miedzy partnerami, czas zaczac planowac dzieci... Moze sie okazac, ze wizja partnerow tez jest mocno odmienna...
madziam1988a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-26, 11:07   #144
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
myślałam, że gdy 2 ludzi w związku rozmawia ze sobą zupełnie serio, że chcą się pobrać (za rok? za 2? 3?) i tylko jeszcze by chcieli takie ładne oficjalne zaręczyny z kwiatami, żeby jakoś odróżnić zwykłą rozmowę znad kebaba, jakoś tak bardziej uroczyście
to przynajmniej jedna ze stron śmiało może zakładać, że oto za czas jakiś siem hajtnom, może rozgladać się za salą, sukienką, garniturem a tu się okazuje, że sobie uroiła mitomanka.
faktycznie, zadziwia. :P
Chyba w wielu przypadkach tak to własnie wygląda. Poważna rozmowa, z konkretami. decyzją. I nikt potem już nie ma wątpliwości. Wątpliwości raczej rodzą się, jeśli po tej rozmowie następuje bardzo długa cisza w temacie.

Chyba nigdy nie słyszałam o wiążących oświadczynach, po których trzeba było faceta czy kobietę "siłą" zmuszać do ponownej deklaracji. U poważnych ludzi nie ma takiej potrzeby.

A kiedy tak się dzieje, że któraś ze stron gra na zwłokę, zazwyczaj jest ku temu jakiś powód. I raczej nie mityczne, wielomiesięczne wyczekiwanie na odpowiedni moment.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-26, 11:45   #145
mirabelka3690
Zakorzenienie
 
Avatar mirabelka3690
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Tu i ówdzie
Wiadomości: 5 535
Dot.: Przeklęte zaręczyny

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
myślałam, że gdy 2 ludzi w związku rozmawia ze sobą zupełnie serio, że chcą się pobrać (za rok? za 2? 3?) i tylko jeszcze by chcieli takie ładne oficjalne zaręczyny z kwiatami, żeby jakoś odróżnić zwykłą rozmowę znad kebaba, jakoś tak bardziej uroczyście
to przynajmniej jedna ze stron śmiało może zakładać, że oto za czas jakiś siem hajtnom, może rozgladać się za salą, sukienką, garniturem a tu się okazuje, że sobie uroiła mitomanka.
faktycznie, zadziwia. :P

serio nie widzicie różnicy pomiędzy przysłowiowym pierdzieleniem o szopenie a powyższym , retoryczne.
super, że jesteście takie świetne że wam się hordy do stóp ścielą ;p, ale oświadczyć potrafi się pijaczek pod sklepem

nie wiem czy Ty i Tinker zwróciłyście uwagę, że autorka w przeciągu ostatniego pół roku poruszała temat ślubnych przygotowań, a facet cóż, ją popierał.

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

moja droga autorko,
a Ty masz co najmniej dziwny sposób prowadzenia rozmów. pomijasz istotne detale, jak np. taki, że w Polsce jesteś od miesiąca, za to uparcie twierdzisz, że wielokrotnie coś wyjaśniłaś.
owszem, widzimy, że będziecie próbować zaklepać salę a w przeciągu pół roku z uwagi głównie na rodzinę ma nastąpić pierścionkowa niespodziewanka.
widzimy także że do powyższego stanu za chwilę już ślubnej euforii najpierw doszłaś kisząc w sobie coraz bardziej negatywne emocje zawdzięczane zachowaniom własnego chłopaka i twoim na ich temat przemyśleniom, ale niestety co najlepsze, także dzięki niedzielnej kłótni w czasie której, jak przystalo na zdrowy związek, była szopka, drama z płaczem i przerzucanie się oskarżeniami.

nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekuje, że 'zerwiesz ślub', tym bardziej, że jak zauważyła Valtamerii wątek za chwilę wpadnie w archiwum i nikt nie będzie za chwilę pamiętał a tym bardziej za 2 czy 3 lata o Twoim ślubie.

wizażanki potwierdziły Twoje obawy, Ty się wypierasz tam gdzie ci pasuje i wolno Ci. Wątek był jedynie do przemyślenia, fajny zdrowy związek to nie taki w którym najpierw trzeba dostawać na głowę bo on obiecał zaręczyny a potem jest wielka zlewka a na koniec sprawę załatwia się poprzez wyciąganie żali i pranie brudów.

ale topic się przydał, zawsze to lepiej móc skierować agresję z własnego faceta na głupie wredne babsztyle w necie, więc jak widzisz, dzięki temu odkryłaś jak masz wspaniale. :P

i dokładnie, na tym się skup. pozdrawiam.
O to to ! Dokładnie to
__________________
Pole dance
3 l oddane
mirabelka3690 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-07-26 12:45:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:03.