Rozstanie z facetem XXXVIII

[Laritana]

Pozwole sobie wkleić:

"Siedzę nad Wisłą ze znajomymi i obserwuje ludzi. Patrzę na to jak panowie traktują swoje kobiety, znajome czy koleżanki. Słucham co i jak do nich mówią i jestem przerażona...
Mnóstwo kobiet jest z facetami wmawiając sobie wielką miłość zarówno ze swojej jak i ich strony. Łapią się ich za wszelką cenę, trzymają kurczowo jakby złapały Pana Boga za nogi... Tymczasem tworzą związki z potrzeby bycia z "kimś". Dosłownie z "kimś". Byle kim. Wszystko po to by mieć z kim iść na wesele, do kina czy pseudo randkę- taką jakie właśnie obserwuje dookoła- byle jakie.
Potrzebują kogoś kto odpisze na sms-a, potrzebują kogoś kto czasem chociaż zostanie na noc lub weźmie je do swoich znajomych. Kurczowo trzymają się namiastki związku myśląc, że sama wiara w to, że on faktycznie istnieje, wystarczy. Chcą wierzyć, że to miłość, że będą z tego dzieci i super rodzina a potem gdy jakimś cudem doprowadzają do ślubu, zostają same. Sam w domu, związku, życiu.
Wybierają "byle kogo" wierząc, że jest świetny. Uśmiechnięci, wyluzowani, piękni chłopcy, którzy są duszą towarzystwa, świetnie wyglądają i ładnie pachną. Nie liczy się, że odnoszą się do ludzi bez szacunku, oglądają za każdą spódniczką i używają rynsztokowego słownictwa. Żadnej z nich nawet przez myśl nie przechodzi, że skoro mówią tak do innych, za chwile zaczną mówić tak do nich.
Nie łap się byle kogo. Nie rób tego nawet ze strachu przed samotnością, wizją niespełnionych marzeń, pragnieniem miłości czy zachwytem nad jego wyglądem, czarem lub uśmiechem. Poczekaj, zwolnij, może ciut odpuść i wrzuć na luz. Zajmij się sobą, śmiej się dużo, ciesz pogodą, chwilami, spotkaniami i ludźmi. Taką dziewczynę pokocha , ktoś wart jej uczucia z kim za 5 czy 10 lat nie będzie jej wstyd pokazać się wśród znajomych, z kim nie będzie samotna i przy kim już zawsze będzie czuła się kochana bez konieczności usilnego udowadniania sobie tego samej sobie. "

[Esia_90]

polecam

[Milagros_90]

Agaciok, powodzenia Ci życzę!

Napisane przez patisia123

Milagros, daj znać jak Tinder

Dziś dopiero założyłam, wczoraj byłam na urodzinach koleżanki potestuję trochę i dam Wam znać

Napisane przez bandra

Zazdroszczę takiej normalności

Jesteś na początku drogi, którą wiele z nas zaczęło już sporo czasu temu. Także spokojnie, na wszystko naprawdę przyjdzie czas.

Napisane przez Laritana

Pozwole sobie wkleić:

"Siedzę nad Wisłą ze znajomymi i obserwuje ludzi. Patrzę na to jak panowie traktują swoje kobiety, znajome czy koleżanki. Słucham co i jak do nich mówią i jestem przerażona...
Mnóstwo kobiet jest z facetami wmawiając sobie wielką miłość zarówno ze swojej jak i ich strony. Łapią się ich za wszelką cenę, trzymają kurczowo jakby złapały Pana Boga za nogi... Tymczasem tworzą związki z potrzeby bycia z "kimś". Dosłownie z "kimś". Byle kim. Wszystko po to by mieć z kim iść na wesele, do kina czy pseudo randkę- taką jakie właśnie obserwuje dookoła- byle jakie.
Potrzebują kogoś kto odpisze na sms-a, potrzebują kogoś kto czasem chociaż zostanie na noc lub weźmie je do swoich znajomych. Kurczowo trzymają się namiastki związku myśląc, że sama wiara w to, że on faktycznie istnieje, wystarczy. Chcą wierzyć, że to miłość, że będą z tego dzieci i super rodzina a potem gdy jakimś cudem doprowadzają do ślubu, zostają same. Sam w domu, związku, życiu.
Wybierają "byle kogo" wierząc, że jest świetny. Uśmiechnięci, wyluzowani, piękni chłopcy, którzy są duszą towarzystwa, świetnie wyglądają i ładnie pachną. Nie liczy się, że odnoszą się do ludzi bez szacunku, oglądają za każdą spódniczką i używają rynsztokowego słownictwa. Żadnej z nich nawet przez myśl nie przechodzi, że skoro mówią tak do innych, za chwile zaczną mówić tak do nich.
Nie łap się byle kogo. Nie rób tego nawet ze strachu przed samotnością, wizją niespełnionych marzeń, pragnieniem miłości czy zachwytem nad jego wyglądem, czarem lub uśmiechem. Poczekaj, zwolnij, może ciut odpuść i wrzuć na luz. Zajmij się sobą, śmiej się dużo, ciesz pogodą, chwilami, spotkaniami i ludźmi. Taką dziewczynę pokocha , ktoś wart jej uczucia z kim za 5 czy 10 lat nie będzie jej wstyd pokazać się wśród znajomych, z kim nie będzie samotna i przy kim już zawsze będzie czuła się kochana bez konieczności usilnego udowadniania sobie tego samej sobie. "

pogrubione - dało mi do myślenia, bo tak jakby o moim eksie i mnie..... Skądjest ten cytat?

[Laritana]

Milagros_90 rozwiedziona.pl
Dziewczyna prowadzi bloga, madrze pisze. Zajrzyj
A co do pogrubionego.. tez kogos mi to przypomina.

[Ksiegowa85]

Napisane przez Laritana

Pozwole sobie wkleić:

"Siedzę nad Wisłą ze znajomymi i obserwuje ludzi. Patrzę na to jak panowie traktują swoje kobiety, znajome czy koleżanki. Słucham co i jak do nich mówią i jestem przerażona...
Mnóstwo kobiet jest z facetami wmawiając sobie wielką miłość zarówno ze swojej jak i ich strony. Łapią się ich za wszelką cenę, trzymają kurczowo jakby złapały Pana Boga za nogi... Tymczasem tworzą związki z potrzeby bycia z "kimś". Dosłownie z "kimś". Byle kim. Wszystko po to by mieć z kim iść na wesele, do kina czy pseudo randkę- taką jakie właśnie obserwuje dookoła- byle jakie.
Potrzebują kogoś kto odpisze na sms-a, potrzebują kogoś kto czasem chociaż zostanie na noc lub weźmie je do swoich znajomych. Kurczowo trzymają się namiastki związku myśląc, że sama wiara w to, że on faktycznie istnieje, wystarczy. Chcą wierzyć, że to miłość, że będą z tego dzieci i super rodzina a potem gdy jakimś cudem doprowadzają do ślubu, zostają same. Sam w domu, związku, życiu.
Wybierają "byle kogo" wierząc, że jest świetny. Uśmiechnięci, wyluzowani, piękni chłopcy, którzy są duszą towarzystwa, świetnie wyglądają i ładnie pachną. Nie liczy się, że odnoszą się do ludzi bez szacunku, oglądają za każdą spódniczką i używają rynsztokowego słownictwa. Żadnej z nich nawet przez myśl nie przechodzi, że skoro mówią tak do innych, za chwile zaczną mówić tak do nich.
Nie łap się byle kogo. Nie rób tego nawet ze strachu przed samotnością, wizją niespełnionych marzeń, pragnieniem miłości czy zachwytem nad jego wyglądem, czarem lub uśmiechem. Poczekaj, zwolnij, może ciut odpuść i wrzuć na luz. Zajmij się sobą, śmiej się dużo, ciesz pogodą, chwilami, spotkaniami i ludźmi. Taką dziewczynę pokocha , ktoś wart jej uczucia z kim za 5 czy 10 lat nie będzie jej wstyd pokazać się wśród znajomych, z kim nie będzie samotna i przy kim już zawsze będzie czuła się kochana bez konieczności usilnego udowadniania sobie tego samej sobie. "

Super tekst.
Kurcze to ja nawet miałam "mniej" bo mój eks, nie był pięknym, wyluzowanym, pachnącym chłopcem

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez Laritana

Nie 'tak sie jej potoczyło' tylko sama tak wybrala. Skoro woli tkwic w takim zwiazku to tylko i wylacznie jej decyzja.

Dokładnie

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Onnaa88]

Napisane przez czekoladowoo

Swoją drogą strasznie dużo takich kiepskich przykładów wokół Ciebie Ona88

Właśnie to dziwne,że same takie osoby mnie otaczają i są to ludzie z dobra praca z dobrym wykształceniem,nie mam niestety żadnej koleżanki w normalny związku czy to małżeństwie

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Napisane przez Laritana

Nie 'tak sie jej potoczyło' tylko sama tak wybrala. Skoro woli tkwic w takim zwiazku to tylko i wylacznie jej decyzja.

Dokładnie a pewnie będzie krótko bo ślubie dzwonić znów z płaczem,że sama siedzi kolejny wekend bo oni już od dawna nigdzie razem nie wychodzą.
Samotność w związku nie wiem czy to takie fajne,ale znów zaproszenie przez znajomych którzy mają dzieci i partnerów wspólne nocowanie na działce itd.też nie jest fajne,i wmawianie przez rodzinę,że nikogo sobie nie znajdę,że mogłam być w tyle jakim związku niż teraz sama no cóż

[czekoladowoo]

Napisane przez Onnaa88

Właśnie to dziwne,że same takie osoby mnie otaczają i są to ludzie z dobra praca z dobrym wykształceniem,nie mam niestety żadnej koleżanki w normalny związku czy to małżeństwie

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------



Dokładnie a pewnie będzie krótko bo ślubie dzwonić znów z płaczem,że sama siedzi kolejny wekend bo oni już od dawna nigdzie razem nie wychodzą.
Samotność w związku nie wiem czy to takie fajne,ale znów zaproszenie przez znajomych którzy mają dzieci i partnerów wspólne nocowanie na działce itd.też nie jest fajne,i wmawianie przez rodzinę,że nikogo sobie nie znajdę,że mogłam być w tyle jakim związku niż teraz sama no cóż

Za kazdym razem podkreslasz prace, wykształcenie czy zarobki. To naprawde nie ma nic do rzeczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Laritana]

Napisane przez czekoladowoo

Za kazdym razem podkreslasz prace, wykształcenie czy zarobki. To naprawde nie ma nic do rzeczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też to wlasnie zauważylam..
I zgadzam sie z Toba- to nie ma nic do rzeczy.

[czekoladowoo]

Zrobiłam sobie wieczór piękności. Maseczka, olejowanie włosów, jakoś tak mi lepiej trochę też zrobiłam porządki w szafkach. Mam nadzieje ze powoli bede wychodzić na prosta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez Laritana

Milagros_90 rozwiedziona.pl
Dziewczyna prowadzi bloga, madrze pisze. Zajrzyj
A co do pogrubionego.. tez kogos mi to przypomina.

dziękuję

naszła mnie teraz na wieczór tęsknota za jego pieszczotami, pocałunkami

[Carola16]

Zgodnie z obietnicą zdaje Wam relację z tego dzisiejszego spotkania z Panem z internetu, z którym wcześniej przegadałam godziny przez telefon

Co mogę powiedzieć na pewno - chyba wyleczyłam w tym krótkim czasie z eks, bo podczas tej niby randki dopuszczałam już do siebie myśli że mogę mieć kogoś innego przy boku .

A co do spotkania - spodziewałam się że będzie sztywno, że będę się czuła źle i że to nie pora na poznawanie mężczyzn . Jednak było wręcz odwrotnie, bardzo wesoło i miło. Spędziliśmy razem jakieś 6 godzin Oprowadziłam go po pustyni błędowskiej z kilku stron, zobaczyliśmy też zamek który chciał zobaczyć. Peszyło mnie tylko to gdy patrzył mi w oczy Czy coś z tego będzie nie wiem, bo internetowe znajomości często mają to do siebie że mężczyźni po pewnym czasie lubią znikać bez słowa . Także czas pokaże

( PS. Przystojny mimo, że 8 lat starszy, to nie czułam tego zupełnie).

[bandra]

Napisane przez Laritana

Też to wlasnie zauważylam..
I zgadzam sie z Toba- to nie ma nic do rzeczy.

Nie ma, potwierdzam. Gdyby miało, ach..

Napisane przez Milagros_90

dziękuję

naszła mnie teraz na wieczór tęsknota za jego pieszczotami, pocałunkami

Mam właśnie dokładnie to samo. Przeczytałam artykuł jakiegoś blogera, nie wiem po co. Cholera jasna.

Napisane przez Carola16

Zgodnie z obietnicą zdaje Wam relację z tego dzisiejszego spotkania z Panem z internetu, z którym wcześniej przegadałam godziny przez telefon

Co mogę powiedzieć na pewno - chyba wyleczyłam w tym krótkim czasie z eks, bo podczas tej niby randki dopuszczałam już do siebie myśli że mogę mieć kogoś innego przy boku .

A co do spotkania - spodziewałam się że będzie sztywno, że będę się czuła źle i że to nie pora na poznawanie mężczyzn . Jednak było wręcz odwrotnie, bardzo wesoło i miło. Spędziliśmy razem jakieś 6 godzin Oprowadziłam go po pustyni błędowskiej z kilku stron, zobaczyliśmy też zamek który chciał zobaczyć. Peszyło mnie tylko to gdy patrzył mi w oczy Czy coś z tego będzie nie wiem, bo internetowe znajomości często mają to do siebie że mężczyźni po pewnym czasie lubią znikać bez słowa . Także czas pokaże

( PS. Przystojny mimo, że 8 lat starszy, to nie czułam tego zupełnie).

Świetnie się zapowiada, trzymam kciuki za dalszy rozwój tej dobrze rokującej znajomości

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Laritana]

Carola16 super, ze spotkanie sie udalo! Trzymam kciuki za dalszy rozwój znajomości umówiliście sie na nastepne spotkanie?
Milagros_90 u mnie podobnie.. tylko mi brakuje naszych rozmow, wyglupow, takiego 'naszego świata'.
Sciskam mocno!

[Milagros_90]

Carola, i ja się cieszę z Twojego spotkania a najbardziej z tego, że czujesz się coraz bardziej wyleczona i gotowa na nowe
Bandra, może dobrze by Ci zrobił jakiś czas offline? Spacer, kontakt z przyrodą, cisza, spokój. To pomaga uporządkować myśli, wyciszyć się
Laritana, też ściskam! te nasze tęsknoty....

[bandra]

Milagros, jakoś się boję tego czasu offline. Mam za dużo czasu, siedzę i się nad sobą użalam. Nie chcę tego.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Laritana]

bandra kochana a Ty juz pozalatwialas wszystkie formalności zwiazane z nim? Czy coś jeszcze zostalo?
Milagros_90 masz jeszcze eksa na portalach społecznościowych?

[bandra]

Napisane przez Laritana

bandra kochana a Ty juz pozalatwialas wszystkie formalności zwiazane z nim? Czy coś jeszcze zostalo?
Milagros_90 masz jeszcze eksa na portalach społecznościowych?

Nie, jeszcze nie... Muszę się zebrać w sobie i jechać po rzeczy - planuję to na przyszły weekend.

[Laritana]

Napisane przez bandra

Nie, jeszcze nie... Muszę się zebrać w sobie i jechać po rzeczy - planuję to na przyszły weekend.

A nie masz kogos, kto moglby to zrobić za Ciebie? Wiem, ile niepotrzebnych emocji mozna sobie w ten sposob zaoszczędzić..

[bandra]

Napisane przez Laritana

A nie masz kogos, kto moglby to zrobić za Ciebie? Wiem, ile niepotrzebnych emocji mozna sobie w ten sposob zaoszczędzić..

Mieszkaliśmy razem kilka lat, w tym konkretnym mieszkaniu przez ponad 4 lata, więc tych rzeczy jest za dużo, żeby ktoś to za mnie ogarnął. Ale pojedzie ze mną mama i mam nadzieję, że on, mój ex (napisałam to wreszcie), przystanie na moją prośbę i nie będzie go wtedy w mieszkaniu. To będzie trudne, ale mam nadzieję, że w ten sposób będzie mi trochę łatwiej.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Laritana]

Napisane przez bandra

Mieszkaliśmy razem kilka lat, w tym konkretnym mieszkaniu przez ponad 4 lata, więc tych rzeczy jest za dużo, żeby ktoś to za mnie ogarnął. Ale pojedzie ze mną mama i mam nadzieję, że on, mój ex (napisałam to wreszcie), przystanie na moją prośbę i nie będzie go wtedy w mieszkaniu. To będzie trudne, ale mam nadzieję, że w ten sposób będzie mi trochę łatwiej.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Bardzo Ci wspolczuje. Dobrze, ze mama jedzie z Toba! Wsparcie bliskich osob jest w takim monencie bardzo wazne. Ja niestety nie mialam..
A gdzie teraz mieszkasz? U mamy?

[bandra]

Napisane przez Laritana

Bardzo Ci wspolczuje. Dobrze, ze mama jedzie z Toba! Wsparcie bliskich osob jest w takim monencie bardzo wazne. Ja niestety nie mialam..
A gdzie teraz mieszkasz? U mamy?

Tak, cudownie, że ich mam, bardzo mi pomagają. Eh, tak, mieszkam u rodziców. Znowu. Regres. Jeszcze nie wiem co dalej.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Laritana]

Napisane przez bandra

Tak, cudownie, że ich mam, bardzo mi pomagają. Eh, tak, mieszkam u rodziców. Znowu. Regres. Jeszcze nie wiem co dalej.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Narazie o tym nie mysl. Skup sie na tym co tu i teraz, odpocznij.. daj emocjom odleciec. Pracujesz?

[bandra]

Napisane przez Laritana

Narazie o tym nie mysl. Skup sie na tym co tu i teraz, odpocznij.. daj emocjom odleciec. Pracujesz?

Mam urlop w pracy, prawie do końca sierpnia, dobrze się złożyło. Szukam pracy tutaj, w okolicy domu rodzinnego, nie chcę wracać już do naszego wspólnego miejsca zamieszkania. Liczę bardzo na pracę w zawodzie, bardzo, bardzo.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Laritana]

Napisane przez bandra

Mam urlop w pracy, prawie do końca sierpnia, dobrze się złożyło. Szukam pracy tutaj, w okolicy domu rodzinnego, nie chcę wracać już do naszego wspólnego miejsca zamieszkania. Liczę bardzo na pracę w zawodzie, bardzo, bardzo.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

A czym sie zajmujesz?

[Cindy28]

Cześć Dziewczyny .
Właśnie kończę mega udany weekend <3.
Z chęcią zostałabym do wtorku, żeby być na zakończeniu imprezy, ale czeka już na mnie w domu mnóstwo spraw do załatwienia, więc o 7 mam pociąg.
Wybawiłam się, jadłam dobre rzeczy <3, miałam trochę adrenaliny (wesołe miasteczko), kupiłam przepiękną sukienkę , jest sporo zdjęć z tych dni .
Trafiłam też na zdjęcia z exem. .. Byliśmy razem w jednym roku na 3 weselach- nocowałam u Przyjaciółki, u której świadkowałam, a która ostatnio drukowała fotki i pokazywała album innej znajomej.
Moja reakcja na nasze zdjęcia "świetnie wyglądaliśmy!"
A dziś mija równo miesiąc od rozstania.

Jak wstanę, postaram się nadrobić wątek .
Mam nadzieję, że u Was lepiej .

[Ksiegowa85]

Napisane przez Onnaa88

Właśnie to dziwne,że same takie osoby mnie otaczają i są to ludzie z dobra praca z dobrym wykształceniem,nie mam niestety żadnej koleżanki w normalny związku czy to małżeństwie

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------



Dokładnie a pewnie będzie krótko bo ślubie dzwonić znów z płaczem,że sama siedzi kolejny wekend bo oni już od dawna nigdzie razem nie wychodzą.
Samotność w związku nie wiem czy to takie fajne,ale znów zaproszenie przez znajomych którzy mają dzieci i partnerów wspólne nocowanie na działce itd.też nie jest fajne,i wmawianie przez rodzinę,że nikogo sobie nie znajdę,że mogłam być w tyle jakim związku niż teraz sama no cóż

Dlatego ja nie idę tam gdzie są same pary.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:11 ---------- Poprzedni post napisano o 06:11 ----------

Napisane przez czekoladowoo

Za kazdym razem podkreslasz prace, wykształcenie czy zarobki. To naprawde nie ma nic do rzeczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:12 ---------- Poprzedni post napisano o 06:11 ----------

Napisane przez czekoladowoo

Zrobiłam sobie wieczór piękności. Maseczka, olejowanie włosów, jakoś tak mi lepiej trochę też zrobiłam porządki w szafkach. Mam nadzieje ze powoli bede wychodzić na prosta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi do prostej jeszcze daleko

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:12 ---------- Poprzedni post napisano o 06:12 ----------

Napisane przez Milagros_90

dziękuję

naszła mnie teraz na wieczór tęsknota za jego pieszczotami, pocałunkami

Wieczory są najgorsze.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:50 ---------- Poprzedni post napisano o 06:12 ----------

Napisane przez Carola16

Zgodnie z obietnicą zdaje Wam relację z tego dzisiejszego spotkania z Panem z internetu, z którym wcześniej przegadałam godziny przez telefon

Co mogę powiedzieć na pewno - chyba wyleczyłam w tym krótkim czasie z eks, bo podczas tej niby randki dopuszczałam już do siebie myśli że mogę mieć kogoś innego przy boku .

A co do spotkania - spodziewałam się że będzie sztywno, że będę się czuła źle i że to nie pora na poznawanie mężczyzn . Jednak było wręcz odwrotnie, bardzo wesoło i miło. Spędziliśmy razem jakieś 6 godzin Oprowadziłam go po pustyni błędowskiej z kilku stron, zobaczyliśmy też zamek który chciał zobaczyć. Peszyło mnie tylko to gdy patrzył mi w oczy Czy coś z tego będzie nie wiem, bo internetowe znajomości często mają to do siebie że mężczyźni po pewnym czasie lubią znikać bez słowa . Także czas pokaże

( PS. Przystojny mimo, że 8 lat starszy, to nie czułam tego zupełnie).

Super, że randka się udała

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Carola16]

Napisane przez Milagros_90

Carola, i ja się cieszę z Twojego spotkania a najbardziej z tego, że czujesz się coraz bardziej wyleczona i gotowa na nowe .

Nie było planów typu kiedy się zobaczymy, tylko że jesteśmy w kontakcie

[Milagros_90]

Napisane przez czekoladowoo

Zrobiłam sobie wieczór piękności. Maseczka, olejowanie włosów, jakoś tak mi lepiej trochę też zrobiłam porządki w szafkach. Mam nadzieje ze powoli bede wychodzić na prosta.

Takie wieczory są fajne, a porządki działają na mnie dobrze, dają mi poczucie kontroli nad czymś

Napisane przez Laritana

Milagros_90 masz jeszcze eksa na portalach społecznościowych?

Mam na razie zrobiłam ten postęp, że wyłączyłam obserwowanie, czyli nie wyskakuje mi na tablicy, że on coś dodał. Widzę jego posty i foty, jeżeli świadomie wejdę na jego profil. A uaktywnił się bardzo, dużo już wrzucił zdjęć z wakacji

Cindy, fajnie czytać o takiej Twojej pozytywnej energii
Bandra, rozumiem Cię. Może szukanie nowej pracy dobrze Ci zrobi? Super, że masz oparcie i pomoc w rodzicach

[Cindy28]

Napisane przez Agaciok xD

Mysle, ze to nie jest od nas zalezne. Ja po rozstaniu nie potrafie sie szybko pozbierac. Jesli kogos kochalam bardzo mocno to bedzie to naprawde dlugi czas. Jesli uczucia byly wypalone - kwestia kilku dni. Natomiast wracajac do tego bardzo bolesnego rozstania - myslisz, ze ja i inne dziewczyny chcemy tak cierpiec? Nie robimy tego celowo. Przeciez staramy sie zapomniec, isc do przodu, ale takie chwile zalamania przychodza same i nie mozna nic z tym zrobic. Ty widocznie masz silna psychike, potrafisz sie szybko pozbierac - i dobrze.

Praktyka czyni mistrza .
A tak na serio chodziło mi raczej o to, że chciałabym i życzyłabym każdemu większej łatwości odsuwania od siebie cierpienia.

Dziewczyny, staram sie was regularnie podczytywac, ale sama nie mam juz za bardzo o czym pisac... Pisanie na tym watku na poczatku naprawde pomaga, ale teraz na takim etapie wydaje mi sie, ze nie pozwala mi isc na przod Ciagle uzalanie sie nad soba, czytanie coraz to nowych historii o rozstaniach i przejmowanie sie tym.. To chyba naprawde w tej chwili nie dla mnie. Mam nadzieje, ze za jakis czas bede mogla do was wpasc i powiedziec, ze jestem szczesliwa I ze nigdy nie bede musiala tu przychodzic z powodu kolejnego rozstania. Pozdrawiam Was goraco!

Powodzenia!

Napisane przez magda2291

JA wyruszam Jadę sama pociągiem prawie 900 km, mam nadzieję, że żadne złe przygody mnie nie spotkają..
Do usłyszenia

Udanego urlopu .

Napisane przez czekoladowoo

Zrobiłam sobie wieczór piękności. Maseczka, olejowanie włosów, jakoś tak mi lepiej trochę też zrobiłam porządki w szafkach. Mam nadzieje ze powoli bede wychodzić na prosta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też lubię domowe spa - bardzo poprawia mi humor .

Napisane przez Carola16

Zgodnie z obietnicą zdaje Wam relację z tego dzisiejszego spotkania z Panem z internetu, z którym wcześniej przegadałam godziny przez telefon

Co mogę powiedzieć na pewno - chyba wyleczyłam w tym krótkim czasie z eks, bo podczas tej niby randki dopuszczałam już do siebie myśli że mogę mieć kogoś innego przy boku .

A co do spotkania - spodziewałam się że będzie sztywno, że będę się czuła źle i że to nie pora na poznawanie mężczyzn . Jednak było wręcz odwrotnie, bardzo wesoło i miło. Spędziliśmy razem jakieś 6 godzin Oprowadziłam go po pustyni błędowskiej z kilku stron, zobaczyliśmy też zamek który chciał zobaczyć. Peszyło mnie tylko to gdy patrzył mi w oczy Czy coś z tego będzie nie wiem, bo internetowe znajomości często mają to do siebie że mężczyźni po pewnym czasie lubią znikać bez słowa . Także czas pokaże

( PS. Przystojny mimo, że 8 lat starszy, to nie czułam tego zupełnie).

Świetnie czytać takie posty!

Napisane przez bandra

Mieszkaliśmy razem kilka lat, w tym konkretnym mieszkaniu przez ponad 4 lata, więc tych rzeczy jest za dużo, żeby ktoś to za mnie ogarnął. Ale pojedzie ze mną mama i mam nadzieję, że on, mój ex (napisałam to wreszcie), przystanie na moją prośbę i nie będzie go wtedy w mieszkaniu. To będzie trudne, ale mam nadzieję, że w ten sposób będzie mi trochę łatwiej.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Dużo siły!
Super, że masz przy sobie Mamę.

Napisane przez bandra

Tak, cudownie, że ich mam, bardzo mi pomagają. Eh, tak, mieszkam u rodziców. Znowu. Regres. Jeszcze nie wiem co dalej.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Nie regres, tylko powrót do korzeni . Potraktuj to właśnie w ten sposób - jako szansę na coś dobrego. Myślę, że nic nie dzieje się bez przyczyny i będzie tylko lepiej, choć w tej chwili możesz kompletnie się z tym nie zgadzać.

[patisia123]

Carola, super! Bardzo się cieszę, że tak pozytywnie opisujesz to spotkanie