Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

[filozof_ka]

Bieganina po sklepach zaliczona. Byłam w rossmannie, w pepco, w aptece, na ksero, odebrałam zamówiony tusz. Oddałam też książki do biblioteki i ogarnęłam robotę. Miałam jeszcze iść się zapisać do lekarza, ale mi się nie chciało Może jutro.

Ten wątek rzeczywiście działa mobilizująco

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[syrenkazwanny]

Ja na jutro mam w planach tylko wizytę u lekarza, bo nie wiem ile mi z tym zejdzie ale może od czwartku się w końcu wezmę za porządki!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[katte25]

Napisane przez syrenkazwanny

hej, można do Was dołączyć?

mam ostatnio problem z motywacją i chęciami do robienia cokolwiek. w pracy myślę co będę robić jak wrócę, a po powrocie siadam na kanapie z tv/laptopem i tak siedzę, aż nadejdzie czas spać

Ja mam tak samo, choć dawano dawno dawno temu też zapisywałam co miałam zrobić w danym dniu ale za mało motywacji. Od nowego roku zaplanowałam sobie , że wywracam swoje życie do góry nogami

[MissChievousTess]

No i mam planner paperdots. Jeszcze te w czarnych okładkach zafoliowane były, a chciałam niezmacany. O widzę, że będziemy wszystkie przebadane jak nie wiem.
Ja planuję wkrótce 3 wizyty u lekarzy:
- od prawa jazdy- najbliższy możliwy wolny termin (z czym ciężko)
-ginekolog- na między 11- 13 stycznia
-dentysta
Wywracanie życia do góry nogami od Nowego roku? No w sumie, czemu nie?
Jeśli ma to być dobrze zaplanowana akcja to ja jestem na tak. ;-)
Ja muszę chwilę odsapnąć bo się zmęczyłam sprzątając po wizycie w sklepach. A potem pójdę chwilę włoski porobić.
Powinnam ścierki do naczyń wymienić na nowe bo widzę, że te, które mamy w kuchni już straszą. Chyba zużyjemy je do remontu łazienki, a ja gdzieś muszę wypatrzyć nowe-ok w Jysk są 4 paki po 6 zł. Powinnam je obejrzeć.
Powinnam też kupić nowy koc dla TŻ'ta i nowe poduszki dekoracyjne jak będą wyprzedaże w styczniu.
Pytałyście o planner z kartkami w kropki- Missplanner takie ma.
YR przysłało mi ulotkę- muszę pamiętać powąchać na żywo jedne perfumy. jak bym je brała gratis byłyby na urodziny do prezentu dla mamy na kwiecień (bo ulotka ważna do marca).

[ParoleParole]

Jestem sobą zawiedziona Niby pierwsze zmiany mam w tym tygodniu. Taka dumna byłam bo posprzątam trochę na świeta itp a mi się nawet bieżących rzeczy nie chce robić.

W piątek przyszła mi paka z mango. Pomierzyłam na szybko, wszystko zostawiłam. Poprałam tylko bluzki. A dzinsy (zamówiłam chyba 5 par) miałam jeszcze raz zmierzyć na spokojnie i popatrzeć, które chcę skrócić. Uprać i schować do szafki.
Tym bardziej, że mam suwak w jednych do wymiany i do krawcowej akurat przy okazji załatwiłabym dwie sprawy za jednym zamachem.
Planuję od dawna porządek w dokumentach i jakoś mi motywacji brak.

Tłumaczę sobie to teraz ciężkim okresem w pracy i perypetiami zdrowotnymi...
Jedynie dumam nad planem zmian noworocznych. W sensie co chciałabym zrobić rozwojowo, w domu, jakieś większe planowane wydatki.. I takie codzienne rzeczy, które chcę zmienić..

[nicRu]

Ja czekam na wyniki badań z piątku i potem pojdę do neurologa.
Niestety niewiele robię dla siebie, praca, praca, praca... Ale muszę chociaż ogarnąć francuski, bo potem zrobią mi się zaległości

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Gratuluje wlascicielkom planerow na 2018 ja mam taki ''szkolny'' kalendarz, wiec jest do lata.

Dzisiaj zrobilam prawie wszystko, co sobie zalozylam, sprobuje zaraz jeszcze przysiasc do wloskiego.
Dodatkowo zrobilam wizyte u ginekologa i zrobilam dwie zapiekanki - weganska dla mnie i nie-weganska dla TZ.

[MissChievousTess]

Sprzątnęłam łazienkę. Zaczynam się cieszyć myślą o remoncie- po na pewno będzie tam łatwiej utrzymać czystość. A teraz robię listę zakupów. Może w rossmann zamówię, żeby tylko do odbioru było? Bo sporo mamy do zrobienia w tym tygodniu, a tyle rzeczy się z chemii gospodarczej pokończyło, że przed remontem musimy zapasy uzupełnić. Pranie zdjęłam i rozwiesiłam. Jeszcze muszę zagotować mięso dla kociaków ( jedzą częściowo domowe), wstawić do prania dywanik łazienkowy i będę mogła mieć chwilę dla siebie. Ja mam na nowy rok w sumie łatwo definiowalne plany: prawo jazdy, DELE B2, opanowanie Excela, dalsza nauka włoskiego. No i pomóc TŻ'towi- magisterka, lektorat z angielskiego, wstępny na aplikację. A potem będę się zastanawiać co dalej. Zresztą inne sprawy np. takie czy i na jak długo zostaniemy tu gdzie mieszkamy wyjdą później. A póki co nasz plan to weekendowy remont łazienki. Potem akcja -sprzątamy dom czyli eksmisja nadmiarowych książek i ciuchów. Ale to już po weekendzie. Bo nie będę robić zbyt dużego bałaganu na raz.

[Cytrynusia]

Hej laski.
A ja na dzisiaj muszę skoczyć do mamy do pracy, pozmywac, ogarnąć pranie (bo drażni mnie prasowanie o 5 z rana-. -) i przede wszystkim porobić testy na prawko. Nie chwaląc się dziś byłam w Wordzie i oblałam egzamin.
Jutro uciekam prosto po pracy do fryzjera i obawiam się, że sporo mi zejdzie więc nawet nic nie zrobię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Napisane przez MissChievousTess

Sprzątnęłam łazienkę. Zaczynam się cieszyć myślą o remoncie- po na pewno będzie tam łatwiej utrzymać czystość. A teraz robię listę zakupów. Może w rossmann zamówię, żeby tylko do odbioru było? Bo sporo mamy do zrobienia w tym tygodniu, a tyle rzeczy się z chemii gospodarczej pokończyło, że przed remontem musimy zapasy uzupełnić. Pranie zdjęłam i rozwiesiłam. Jeszcze muszę zagotować mięso dla kociaków ( jedzą częściowo domowe), wstawić do prania dywanik łazienkowy i będę mogła mieć chwilę dla siebie. Ja mam na nowy rok w sumie łatwo definiowalne plany: prawo jazdy, DELE B2, opanowanie Excela, dalsza nauka włoskiego. No i pomóc TŻ'towi- magisterka, lektorat z angielskiego, wstępny na aplikację. A potem będę się zastanawiać co dalej. Zresztą inne sprawy np. takie czy i na jak długo zostaniemy tu gdzie mieszkamy wyjdą później. A póki co nasz plan to weekendowy remont łazienki. Potem akcja -sprzątamy dom czyli eksmisja nadmiarowych książek i ciuchów. Ale to już po weekendzie. Bo nie będę robić zbyt dużego bałaganu na raz.

Co robisz dla kotów do jedzenia? Bo mam kota i psa i od dłuższego czasu zastanawiam się co dla nich gotować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justka89]

Napisane przez Cytrynusia

Hej laski.
A ja na dzisiaj muszę skoczyć do mamy do pracy, pozmywac, ogarnąć pranie (bo drażni mnie prasowanie o 5 z rana-. -) i przede wszystkim porobić testy na prawko. Nie chwaląc się dziś byłam w Wordzie i oblałam egzamin.
Jutro uciekam prosto po pracy do fryzjera i obawiam się, że sporo mi zejdzie więc nawet nic nie zrobię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Co robisz dla kotów do jedzenia? Bo mam kota i psa i od dłuższego czasu zastanawiam się co dla nich gotować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zdarza się najlepszym? Dużo Ci zabrakło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cytrynusia]

Napisane przez justka89

Zdarza się najlepszym? Dużo Ci zabrakło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

65 pkt. Miałam źle 3 pytania za 3 pkt. Czyli jedno pytanie i bym zdała grrr.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissChievousTess]

Napisane przez Cytrynusia

Hej laski.
A ja na dzisiaj muszę skoczyć do mamy do pracy, pozmywac, ogarnąć pranie (bo drażni mnie prasowanie o 5 z rana-. -) i przede wszystkim porobić testy na prawko. Nie chwaląc się dziś byłam w Wordzie i oblałam egzamin.
Jutro uciekam prosto po pracy do fryzjera i obawiam się, że sporo mi zejdzie więc nawet nic nie zrobię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Co robisz dla kotów do jedzenia? Bo mam kota i psa i od dłuższego czasu zastanawiam się co dla nich gotować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Głównie drób. Np. udko alb pierś z ryżem bo Zuzia lubi gotowane. Psotce wszystko jedno, nawet surowego wieprza wsunie. Ja robię tak jak robili ludzie z przepisów na domowe jedzenia z forum miau.pl (tam możesz przepisy znaleźć) i jak mi wetka radziła czyli gotuję mięso z odrobiną marchwi, ryżu, ciut kostki można dać dla smaku (tylko żeby miała jak najmniej soli, ja mam takie kostki z Culineo chyba z biedronki- najmniej soli mają z tych, które oglądałam, daję mniej niż 1/4 takiej kostki). Jak żywisz tylko domowym to trzeba dodać suplement, jak dajesz domowe tylko jako karmę uzupełniającą jak ja (moje jedzą i dobre suche i dobre puszki) to nie trzeba. Gotowane mięso ma po prostu niższą zawartość tauryny i jak masz zwierzęta na samym takim mięsie to trzeba tauryny dosypać. Z tego co wiem psy chętnie jedzą nawet kocie chrupki, więc psa możesz żywić tym czym koty, natomiast w drugą stronę to nie działa bo kot potrzebuje specyficznych aminokwasów, których w karmach dla psów nie ma. Co do mięs- moja Zuzia jest fanką kurzych udek bo mają trochę tłuszczyku. Z domowych można też robić jakieś ryby z dodatkiem ryżu. Domieszki ryżu są tylko i wyłącznie na poprawę trawienia bo kot ich zbóż nie przyswaja. Dlatego ten ryż to mogą być resztki ryżu gotowanego dla ludzi o ile nie był mocno osolony. Kot ma małe nerki, więc w sumie w takim jedzeniu głównie na sól trzeba uważać.
Nie wiem jak Twoje zwierzaki są nauczone. Ja moim domowe jedzenie po ugotowaniu drobno nożem siekam. Bo same nie pogryzą. A mielone je odrzuca bo struktury mięsa nie widać.

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Napisane przez Cytrynusia

65 pkt. Miałam źle 3 pytania za 3 pkt. Czyli jedno pytanie i bym zdała grrr.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O temat dla mnie na czasie, niedługo mnie to czeka. Mogę zapytać jakie pytanie miałaś podchwytliwe albo jakiego typu pytania przeważały? O ile to nie problem oczywiście bo nie chcę Cię stresować. Po prostu pomyślałam, że masz to na bieżąco.

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Co do testów online ja wiem, że są do tego 3 strony odpłatne:
Ltesty, zdamyto i prawo jazdy 360- te wiele osób mi polecało.
Sama myślę, że wykupię dostęp na zdamyto.
Piszę nie, żeby reklamować, ale a nóż jak porobisz to za następnym podejściem zdasz.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Tez mnie czeka w przyszlym roku prawo jazdy.

Juz pracuje nad celami na 2018. Na pewno prawo jazdy i B2 z wloskiego. Z japonskiego ciezko sformulowac cele, bo nie mam takiego wyczucia ile jestem w stanie sie nauczyc. A2 z rosyjskiego. Nad celem z programowania jeszcze sie zastanawiam. Przeczytac 52 ksiazki. Udekorowac mieszkanie (jest malo przytulne). Poza tym musze zdac jeszcze jeden egzamin zawodowy, zeby moc zalozyc firme w pewnej branzy.
To tak na poczatek, ale jeszcze musze nad tym pomyslec.

[Cytrynusia]

Napisane przez MissChievousTess

Głównie drób. Np. udko alb pierś z ryżem bo Zuzia lubi gotowane. Psotce wszystko jedno, nawet surowego wieprza wsunie. Ja robię tak jak robili ludzie z przepisów na domowe jedzenia z forum miau.pl (tam możesz przepisy znaleźć) i jak mi wetka radziła czyli gotuję mięso z odrobiną marchwi, ryżu, ciut kostki można dać dla smaku (tylko żeby miała jak najmniej soli, ja mam takie kostki z Culineo chyba z biedronki- najmniej soli mają z tych, które oglądałam, daję mniej niż 1/4 takiej kostki). Jak żywisz tylko domowym to trzeba dodać suplement, jak dajesz domowe tylko jako karmę uzupełniającą jak ja (moje jedzą i dobre suche i dobre puszki) to nie trzeba. Gotowane mięso ma po prostu niższą zawartość tauryny i jak masz zwierzęta na samym takim mięsie to trzeba tauryny dosypać. Z tego co wiem psy chętnie jedzą nawet kocie chrupki, więc psa możesz żywić tym czym koty, natomiast w drugą stronę to nie działa bo kot potrzebuje specyficznych aminokwasów, których w karmach dla psów nie ma. Co do mięs- moja Zuzia jest fanką kurzych udek bo mają trochę tłuszczyku. Z domowych można też robić jakieś ryby z dodatkiem ryżu. Domieszki ryżu są tylko i wyłącznie na poprawę trawienia bo kot ich zbóż nie przyswaja. Dlatego ten ryż to mogą być resztki ryżu gotowanego dla ludzi o ile nie był mocno osolony. Kot ma małe nerki, więc w sumie w takim jedzeniu głównie na sól trzeba uważać.
Nie wiem jak Twoje zwierzaki są nauczone. Ja moim domowe jedzenie po ugotowaniu drobno nożem siekam. Bo same nie pogryzą. A mielone je odrzuca bo struktury mięsa nie widać.

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------


O temat dla mnie na czasie, niedługo mnie to czeka. Mogę zapytać jakie pytanie miałaś podchwytliwe albo jakiego typu pytania przeważały? O ile to nie problem oczywiście bo nie chcę Cię stresować. Po prostu pomyślałam, że masz to na bieżąco.

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Co do testów online ja wiem, że są do tego 3 strony odpłatne:
Ltesty, zdamyto i prawo jazdy 360- te wiele osób mi polecało.
Sama myślę, że wykupię dostęp na zdamyto.
Piszę nie, żeby reklamować, ale a nóż jak porobisz to za następnym podejściem zdasz.

Dzięki. Coś poszukam dla tych moich zwierzaków.
A z prawkiem to na pewno 1 błąd to długość minimalna bieżnika w oponie (o tym totalnie nie miałam pojęcia) 2 to czy gdy się wyprzedza czy można minimalnie przekroczyć prędkość i kurcze, zaznaczyłam, że tak. A 3 błędu nie pamiętam.
Testy mam więc luzik. Jak nie następnym razem to jeszcze za kolejnym zdam. Świat się nie kończy. Bardzo dużo pytań miałam o prędkości na drogach natomiast tylko jedno z policjantem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Cytrynusia, ja dla mojego psa raz w tygodniu gotuje zupe:

robie rosol na kawalku miesa (wolowe lub kurczak), dodaje wloszczyzne, potem na talerzu mu daje taka zupke z pokrojonym miesem, marchewka, warzywami, do tego troche ryzu. Wcina jak szalony.

[justka89]

Ja rozwiązywałam testy z Ltesty i zdałam na maxa. 75% pytań z tamtej strony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Napisane przez Cytrynusia

65 pkt. Miałam źle 3 pytania za 3 pkt. Czyli jedno pytanie i bym zdała grrr.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To byłaś blisko. Jak ja zdawałam to był gość, ktory 17 raz zdawał i jego rekord w pkt to 32. Jak zdawalam ostatnią praktykę to miał 24 raz i był już bliski ok 60 pkt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissChievousTess]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7947090 6]Tez mnie czeka w przyszlym roku prawo jazdy.

Juz pracuje nad celami na 2018. Na pewno prawo jazdy i B2 z wloskiego. Z japonskiego ciezko sformulowac cele, bo nie mam takiego wyczucia ile jestem w stanie sie nauczyc. A2 z rosyjskiego. Nad celem z programowania jeszcze sie zastanawiam. Przeczytac 52 ksiazki. Udekorowac mieszkanie (jest malo przytulne). Poza tym musze zdac jeszcze jeden egzamin zawodowy, zeby moc zalozyc firme w pewnej branzy.
To tak na poczatek, ale jeszcze musze nad tym pomyslec.[/QUOTE]
52 książki przy tylu celach to dość dużo. Mnie tam wystarczy wizażowe wyzwanie czytelnicze, nawet jak nie ukończę całego to zawsze zachęta do regularnego czytania jest.
A co do japońskiego-nie ma wyliczeń nauki do poszczególnych poziomów tak jak według CEFR? Chyba są. Zawsze to jakiś punkt odniesienia.

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Ja moje cele na rok 2018 zaczynam wpisywać ołówkiem w planner.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez MissChievousTess

52 książki przy tylu celach to dość dużo. Mnie tam wystarczy wizażowe wyzwanie czytelnicze, nawet jak nie ukończę całego to zawsze zachęta do regularnego czytania jest.
A co do japońskiego-nie ma wyliczeń nauki do poszczególnych poziomów tak jak według CEFR? Chyba są. Zawsze to jakiś punkt odniesienia.

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Ja moje cele na rok 2018 zaczynam wpisywać ołówkiem w planner.

Masz racje, 52 to duzo, chociaz w tym roku przeczytalam do tej pory 57 ksiazek, a sporo czasu zabraly mi studia (ktore wlasnie skonczylam) i walka o zdrowie. Moze to dlatego, ze mialam duzy ''glod'' ksiazek - teraz mi troche przeszlo. Przypomnialo mi sie, ze chcialam w 2018 przeczytac klasyke literatury bazujac na spisie lektur z rozszerzonego jezyka polskiego w liceum... no nic, moze ten cel poczeka do 2019. Zreszta, te moje cele to tez jeszcze tak olowkiem, dokladna liste zrobie sobie pod koniec grudnia.

Z jednego w 2017 jestem dumna - udalo mi sie rzucic palenie .

Miss, jakie masz wstepne plany jezykowe na 2018?

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

A co do japonskiego to opisy owszem, sa, ale narazie nie potrafie oszacowac, jak szybkie bede robic postepy, bo to pierwszy jezyk tak rozny od polskiego, ktorego sie ucze.

[filozof_ka]

A ja sobie nic nie postanawiam na nowy rok, bo mi potem nie wychodzi

Dzisiaj za bardzo nie zrobiłam nic konkretnego. Z rzeczy ważnych - wysłałam paczkę. Niestety ta pogoda jest dla mnie demotywująca :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissChievousTess]

orih przepraszam, że późno odpisuję, ale plan na dziś obejmował m.in. zaległą wizytę w kinie.
Moje plany językowe? DELE B2- bo rok temu nie dałam rady. Czyli przerobienie materiału z podręczników Aula Internacional 4 i 5 (z nowych wydań).
Odświeżenie francuskiego pod kątem pracy biurowej, dojście do B2 z włoskiego.
Poza tym prawo jazdy, może kurs pilota wycieczek (kwestia kasy na to, koleżanka mnie namawia bo pracuje i rąk im do pracy brakuje, a języki im potrzebne akurat znam). No i Excel, przynajmniej do takiego stopnia do jakiego poznałam SPSS na studiach. Bo serio nie znam składni Excel, nie bardzo wiem gdzie w panelu sterowania czego mam szukać itd. Na studiach inne pakiety do analiz statystycznych miałam. A wszędzie albo Excel albo darmowy R, więc muszę to opanować. No takie konkretne cele mam na 2018. Na pierwszy ogień prawo jazdy i DELE bo na pierwsze mam dobry moment i jeszcze kasę, a do drugiego mało zostało czasu, a już się wcześniej do tego egzaminu przymierzałam, więc chcę się zmobilizować. Excel będzie chyba etapami w międzyczasie. A włoski na tyle polubiłam, że miała być nauka w celach użytkowych, a w sumie wyszło mi z tego nowe hobby ;-) No, ale możliwe, że latem znów będą Alpy na rowerach, więc pewnie jakiś tam sens użytkowy tej nauki zostanie zachowany. No i możliwe, że jakby co do ewentualnej pracy w sektorze turystycznym mogłabym wykorzystać.

[stokrotenka18]

Napisane przez filozof_ka

A ja sobie nic nie postanawiam na nowy rok, bo mi potem nie wychodzi

Dzisiaj za bardzo nie zrobiłam nic konkretnego. Z rzeczy ważnych - wysłałam paczkę. Niestety ta pogoda jest dla mnie demotywująca :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taki mialam plan na ten rok i nie czuje jakiegokolwiek celu w zyciu.. woec w 2018 też sobie zaczne pisac cele..

Co do tych plannerow to jestem zszokowana. Nie wiedzialam ze cos takiego istnieje.
Czego ludzie nie wymysla biznes

Mi wystarczy kalendarz na 2018 rok i tam pozapisuje co potrzeba

---------- Dopisano o 07:19 ---------- Poprzedni post napisano o 07:17 ----------

Co do jezykow to pięknie dziewczyny ! Ogromne brawa. Ja sie nie wzielam. A ostatnio jestem tak zmeczona ze padam na twarz.. ledwo ugotowalam po pracy zupe

[muszynianka26]

Hej
U mnie ten tydzień całkowicie rozwalony, codziennie coś nagle wypada i nic nie zrobiłam z tego co planowałam. Dziś po pracy idę do dentysty więc po pewnie tylko obiad ugotuję i legnę z książką/drutami. Jutro sprzątanie u babci więc po też pewnie będę tak zmęczona, że na naukę nie będzie siły. W weekend zamiast sprzątać będę się uczyć.
Stokroteńka mnie kalendarze demotywują bo zawsze jest tam za mało lub za dużo miejsca, w plannerze zapisuję dzień pod dniem bez marnowania kartek i nie mam wrażenia, że dzień marnuję.

Też myślę nad celami 2018 i na pewno angielski B2, zdać wszystkie egzaminy w pierwszych terminach(szczególnie sesja letnia), napisać pracę mgr i obronić się latem, rzucić palenie bo znowu poległam, zacząć się ruszać bo tu jest tragedia, więcej czytać bo ten rok nie jest udany, tak z 2 książki na miesiąc. I pracować nad nie marnotrawieniem czasu na bzdury. No i zajść w ciążę.

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Ja do testów uczyłam się z prawojazdy360. Na egzaminie nie pojawiło się ani jedno pytanie, którego nie znałam wcześniej stamtąd. Wiec teoria zdana za pierwszym razem, 1,5 roku temu, a praktyka do dzisiaj nie... Muszę odłożyć kasę i w końcu się za to zabrać porządnie... (podchodziłam 3 razy do praktyki, potem się zniechęciłam, następnie dwukrotnie przeprowadziłam i podejrzewam, że musiałabym wykupić kilkanaście godzin, żeby poznać miasto. Miałam zryw w sierpniu tego roku i czułam się dużo lepiej za kółkiem niż wcześniej, ale powstały nowe potrzeby na wydanie pieniędzy, więc dałam sobie spokój).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Skończyłam wstęp do HTML /CSS i chyba teraz pouczę się z samurajem, żeby pogłębić wiedzę, a później zacznę JavaScript.
Mam gotową listę prezentów do kupienia, więc to co chcę zamówić przez Internet kupię dzisiaj, a za resztą zacznę się rozglądać w weekend.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Witajcie!

Miss, fajne cele. Trzymam za ciebie kciuki. Zwlaszcza podoba mi sie kurs pilota wycieczek .

Z mojego doswiadczenia wynika, ze raczej wszedzie jednak sie uzywa Excela. Ja mialam R i Excela nie lubie, ale wiem, ze moje CV lepiej by wygladalo, gdybym miala zrobiony jakis kurs Excela. Rzadko kiedy w ofertach pracy pojawia sie R (niestety!) Do czerwca mam jeszcze pakiet office na komputerze na moja legitymacje studencka, moze do tego czasu powinnam tez nad tym pomyslec, bo nie wiem nawet, czy potem bede ten pakiet wykupywac.

ZimowaZawierucha, ooo, idziesz do przodu! SamurajaProgramowania bardzo polecam. Moze mi sie uda ciebie dogonic i zaczniemy razem JavaScript. Jak to skoncze, to jeszcze jquery (to jest ''wielka czworka'' polecana przez samuraja programowania wlasnie), a potem sama nie wiem. Poleca sie pythona, c#, jave, c++, ale jest tez masa innych jezykow... nie wiem, na jaki sie zdecydowac. Jakie sa twoje plany?

Podziele sie z wami moja motywacja. Jest taki film Hidden Figures, o czarnych kobietach pracujacych w NASA w czasie segregacji rasowej. Jedna z nich (moja ulubiona postac) stwierdzila, ze albo nauczy sie ''ujarzmiac maszyny'' - czyli programowac - albo te maszyny kiedys zastapia ja sama oraz dziewczyny, z ktorymi pracowala. To bylo lata temu ale mysle, ze nadal jest w tym ziarnko prawdy. Poszla wiec to biblioteki, wypozyczyla (a wlasciwie ukradla, bo ksiazka, ktora chciala, byla w dziale dla bialych i wyrzucili ja z tej biblioteki) ksiazke o jezyku programowania, nauczyla sie go z tej ksiazki i nauczyla swoje kolezanki. Potem wszystkie dzieki temu dostaly zlecenie.
Tutaj jedna scena. Uwielbiam ten film

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Jak zapytałam TŻta, od której książki mam zacząć, to odpowiedział, że od żadnej ;P ja się uparłam, bo na studiach byłam przyzwyczajona do opasłych tomów. Ale TŻ chyba miał rację, za wiele z podręcznika nie wyniosłam ;P ale jak ktoś jest zdolniejszy, to może i jest w stanie się nauczyć programowania "na sucho". Zapisuję tytuł i chętnie obejrzę ten film.
Fajnie by było zacząć razem JS
A dalsze plany... Mój TŻ siedzi w .NET, wiec z racji posiadania prywatnego mentora raczej skupię się na C# choć kusi mnie też spróbowanie JAVY

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mer_maid]

Ja też pomału myślę nad celami na 2018 rok. Na pewno chce złapać jakiś staż, bo na 90% w wakacje wynoszę się na drugi koniec Polski. I na pewno jakieś kursy

Z jakiej firmy macie plannery? Zastanawiam się by zamówić ten z "Zaplanuj swój sukces". Mają piękną szatę graficzną, co jest dla mnie bardzo ważne

[MissChievousTess]

Ja kupiłam czarny z Paperdots z Empik bo odpowiada mi układ wewnętrzny- dałam za niego około 70 zł. Ale Zaplanuj Swój Sukces też rozważałam, on jest droższy, ale moim zdaniem ok.
Jeszcze czekam co na ten rok wymyśli autorka bloga designyourlife bo jakiś dla TŻ'ta pod magisterkę i egzaminy na aplikację muszę kupić, żebyśmy jego pracę jakoś sensownie zaplanowali (bo jak znam życie jak ja mu nie rozplanuję to zostawi za dużo na ostatnią chwilę i będzie dzika panika. Także tu muszę się postarać o jakieś logistyczne wsparcie. Tym bardziej, że temat kończenia studiów mam na świeżo)
Jak szukasz ładnego to ładne w kropki ma Missplanner.

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;79489381]Jak zapytałam TŻta, od której książki mam zacząć, to odpowiedział, że od żadnej ;P ja się uparłam, bo na studiach byłam przyzwyczajona do opasłych tomów. Ale TŻ chyba miał rację, za wiele z podręcznika nie wyniosłam ;P ale jak ktoś jest zdolniejszy, to może i jest w stanie się nauczyć programowania "na sucho". Zapisuję tytuł i chętnie obejrzę ten film.
Fajnie by było zacząć razem JS
A dalsze plany... Mój TŻ siedzi w .NET, wiec z racji posiadania prywatnego mentora raczej skupię się na C# choć kusi mnie też spróbowanie JAVY

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Kolega zaczynał z C# od jakiejś książki z ćwiczeniami praktycznymi i dał sobie siana z książkami bo w opisach były takie błędy, że nie dało się ich wykonać. Poszedł po rozum do głowy i zaczął jakiś kurs on line, przynajmniej ma teraz jakiś feedback i wsparcie konkretnego mentora. No, ale kolega Szwed i wiadomo jak z nauką programowania w Szwecji- raz, że tam wszystko można zdalnie, dwa , że gry itp. to tam wielki biznes, więc programów edukacyjnych i kursów tego typu cała masa, jest w czym wybierać. W C# to wymiatała moja mama, ale pamiętam, że długo się uczyła i że zawsze mówiła, że to trudny język. A jak ojca pytałam czego ten kolega powinien się uczyć to mówił, że JAVA i wszystkiego co jest pod aplikacje mobilne.

[katte25]

Napisane przez MissChievousTess

No i mam planner paperdots. Jeszcze te w czarnych okładkach zafoliowane były, a chciałam niezmacany. O widzę, że będziemy wszystkie przebadane jak nie wiem.
Ja planuję wkrótce 3 wizyty u lekarzy:
- od prawa jazdy- najbliższy możliwy wolny termin (z czym ciężko)
-ginekolog- na między 11- 13 stycznia
-dentysta
Wywracanie życia do góry nogami od Nowego roku? No w sumie, czemu nie?
Jeśli ma to być dobrze zaplanowana akcja to ja jestem na tak. ;-)
Ja muszę chwilę odsapnąć bo się zmęczyłam sprzątając po wizycie w sklepach. A potem pójdę chwilę włoski porobić.
Powinnam ścierki do naczyń wymienić na nowe bo widzę, że te, które mamy w kuchni już straszą. Chyba zużyjemy je do remontu łazienki, a ja gdzieś muszę wypatrzyć nowe-ok w Jysk są 4 paki po 6 zł. Powinnam je obejrzeć.
Powinnam też kupić nowy koc dla TŻ'ta i nowe poduszki dekoracyjne jak będą wyprzedaże w styczniu.
Pytałyście o planner z kartkami w kropki- Missplanner takie ma.
YR przysłało mi ulotkę- muszę pamiętać powąchać na żywo jedne perfumy. jak bym je brała gratis byłyby na urodziny do prezentu dla mamy na kwiecień (bo ulotka ważna do marca).

Chodziło mi o przeprowadzkę, no i muszę zapisać się na pole dance, no i chciałam jeszcze na język norweski

[MissChievousTess]

No, jedno z głowy- lekarz orzecznik od prawa jazdy umówiony. W końcu w terminy się wstrzeliłam i przebrnęłam przez dziką zautomatyzowaną centralkę, żeby umówić wizytę. Sukces dnia
Jutro w takim razie wybiorę się zrobić zdjęcia do prawka.
A w ogóle to fajny miałam dziś poranek- brak ciepłej wody. Ale nie dałam się, umyłam włosy zgodnie z planem w zimnej wodzie. Czułam się jakbym się kąpałam w przerębli, ale dałam radę.
Teraz czas rozwiesić pranie, a potem wynieść śmieci segregowane.
Normalnie dziś mamy dzień pod wezwaniem zautomatyzowanych centralek telefonicznych. TŻ właśnie walczy z centralką Leroy Merlin, żebyśmy mogli odebrać kabinę prysznicową. Oszaleć można od ilości automatycznych komunikatów i krótkiego czasu na wpisanie numerka z klawiatury .

[Lady_Atka]

No patrz! To nie tylko ja cały dzień wiszę na centralach telefonicznych Masakra jakaś! Od przedwczoraj użeram się z Amazonem. Nie wiem czy tylko ja wyglądam na taką podejrzaną, czy wszystkich Polaków niemiecki Amazon podejrzewa o największe przekręty?!
Mam serdecznie dość! Jeżeli dzisiaj nie uda mi się nic załatwić to koniec. Jutro zadzwonię z informacją o usunięcie konta. Trzy dni z życia wzięte :/
Niestety zbyt dużo nie ogarnęłam z moich planów. Maseczka na twarz i włosy oraz codzienne lekcje na Dualingo to wszystko. Ale cieszę się, że choć trochę poświęciłam czasu na norweski. Zawsze to jakaś ciągłość w nauce i kilka nowych słówek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz