Pilnie Potrzebny Prawnik Ds. Emigracyjnych

[monis1981]

KOCHANE TAK JAK JUZ KIEDYS WSPOMNIALAM NAMIESZALI NAM Z EMIGRACJI
MIESIAC TEMU NA INTERVIEW POWIEDZIANO NAM ZE ZOSTALA NAM PRZYZNANA TYMCZAS. ZIELONA KARTA, DZIEN PO POSZLISMY NA NOWE ODCISKI PALCOW I ZDJECIE DO NIEJ JAK NAM KAZANO, POTEM PO 3 TYG CZEKANIA NA NIA DOSTALISMY LIST ZE NIBY SIE NA INTERVIEW SIE NIE WSTAWILISMY
POSZLISMY DZIS NA NASTEPNE INTERWIEV ZEBY TO WYJASNIC A BABA NAM MOWI ZE KARTA NIE ZOSTALA PRZYZNANA I ZE ONA NAWET NIEWIE ZE MIELISMY INTERVIEW I ZE NIEWIE DLACZEGO FACET NAM POWIEDZIAL ZE KARTA PRZYZNANA BO JEJ TAM NIE BYLO
NO DOSLOWNIE MYSLALAM ZE TAM ZEMDLEJE!!
NO PRZECIEZ DOSTALISMY DOKUMENT NA TYM INTERVIEW ZE PRZYZNANA I ZE MAMY ISC PO ODCISKI, NIE POTRZEBNE BY IM BYLY ODCISKI GDYBYM NIE DOSTALA KARTY
MY JUZ NAPRAWDE NIE MAMY SILY...OD MOMENTU MOJEGO PRZYJAZDU CIAGLA COS SPIEPRZA, JESTESMY BEZSILNI...NAJPIERW ZAGUBILI 3 RAZY MOJE POZWOLENIE NA PRACE I NA PODROZOWANIE(DOSTALISMY JE KILKA TYG PRZED NASZYM SLUBEM W POLSCE), 8MIESIECY PO CZASIE KIEDY WYSLALI A TERAZ TO...JUZ NAWET PLACZ NIE POMAGA
JESLI ZNACIE DOBRYCH PRAWNIKOW ALBO COS CO MOZE NAM POMOC BEDZIEMY BARDZO WDZIECZNI

ps.sorki za caps lock ale chcialam byc bardzo widoczna

[CzarnyElf]

O boze ale zamieszali-wspolczujeCo do prawnika to znam tylko prawnika zajmujacego sie wizami narzeczenskimi (bo z jego pomocy korzystalismy )
Ale mam nadzieje ze inne dziewczyny beda cos wiedziec i podbijam temat do gory.

Nie martw sie napewno wszytko sie wyjasni (mam nadzieje ze znajdziecie dobrego prawnika i bedziecie mogli odetchnac z ulga)

[Rodolphe Lindt]

Monis rzeczywiscie z nimi to trzeba miec nerwy ze stali. Trudno byloby mi polecic kogos z Usa bo znam tylko w mojej okolicy. Ja raz skorzystalam z pomocy prawnika a okazalo sie ze zupelnie niepotrzebnie Tzn wszyscy wokolo mi wmawiali ze teraz to trudno z tymi pobytami itp tym bardziej ze przyjechalam na wize turystyczna do Kanady i ze bez pomocy prawnika sie nie obejdzie. Poszlismy na spotkanie a pan nas uspokoil, ze jesli wszystko jest ok z malzenstwem i na czas wysylane dokumenty to nie bedzie problemu. Zeby bylo smiesznie przy okazji doinformowalam tego prawnika o roznych nowych prawach emigracyjnych i pokazalam mu strone internetowa Imigracji, ktorej na oczy wczesniej nie widzial. Za 15 min luznej rozmowy zaplacilam niezla sumke i do dzis zartujemy z TZ po cosmy tam poszli. Teraz czekam na to czy zarzadaja dodatkowych badan lekarskich i na sprawdzenie mojej przeszlosci kryminalnej w Polsce, zostalam juz zaakceptowana przez ogolnie Kanade i prowincje. Teoretycznie przysluguje mi juz prawo do pracy (czekam na odpowiedz mojej aplikacji) ale nie nastawiam sie na to bo z nimi nigdy nic nie wiadomo. Raz juz tez mi obiecywali, nawet sami przyslali papierki do wypelnienia z moimi danymi a sie okazalo ze nie mialam jeszcze prawa sie w ogole ubiegac. Pewnie chodzilo o kase, bo po odmowie zostalam BEZ STATUSU, czyli musialam zaplacic za rozpatrzenie mojej aplikacji i potem jeszcze za odzyskanie tymczasowego pobytu. Ciekawe co jeszcze przede mna. Bede bardzo zla jak sie nie wyrobia przed wiosna i nie zdarze zlozyc dokumentow do szkoly Trzymam kciuki Monis i zycze cierpliwosci

[bzyku]

Mogę dać Ci namiar poleconego mi prawnika emigracyjnego, ale on jest z NY...

[monis1981]

bzyku prosze przeslij mi na poczte

[czarownicagosia]

Niestety nie moge Ci pomoc, ale mam nadziej, ze wszystko sie wyjasni i bedzie dobrze! Trzymaj sie Monis

[ewura]

monis1981.. napisz jak sie sprawy tocza. sama jestem ciekawa...
zycze powodzenia. nie daj sie.

[monis1981]

sprawa z zielona karta sie nie wyjasnila, wyslalismy apre listow do emigracji, prawnik dal nam jeszcze inny kontakt zeby wyslac list(do dyrektora emigracji w philadelphii)
ale dzis sie przekonalismy ze ci urzednicy chyba trawke pala, dostalismy dzis wiadomosc ze przyznano mi nowe pozwolenie na podrozowanie o ktore sie NIE STARALISMY, bo nam nie kazali wiec niewiem na jakiej podstawie nam je przyznali ale coz...przyda sie, ich blad, ich sprawa....my juz nie mamy pojecia jak oni dzialaja

[Rodolphe Lindt]

[ewura]

ale jazda... hehe, a wydawaloby sie... Ameryka...

[sunapee]

Napisane przez ewura

ale jazda... hehe, a wydawaloby sie... Ameryka...

ludzie Ameryka to kraj jak kazdy inny,tu tez jest biurokracja,bieda,bezrobo cie,przestepczosc,przepyc hanki polityczne,
juz nie raz spotkalam sie z komentarzami padajacymi z ust Polakow,a nawet moich znajomych "a wydawaloby sie Ameryka...."
trzeba obalic ten mit raju na ziemii,owszem zyje sie tu niektorym ludziom duzo lepiej niz mogliby w Polsce,ale to nie znaczy,ze tu wszystko mozna osiagnac jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki)) Ten kraj tez ma swoje slabosci))) a zwlaszcza jesli chodzi o biurokracje...juz nie raz sie o tym przekonalam....o immigration juz nie wspominajac)))
pozdrawiam z ameryki tej realnej )

[monis1981]

sunpae swietna racja...polakom sie czasem wydaje ze tu zero problemow i raj
ehhh czasem mam ochote takiego walnac i nawrzeszczec pozadnie bo przeciez nie rozumieja, czasem mi rodzice mowia ze znajomi im opowiadali jak to jest z emigracja i ze to niemozliwe ze takie problemy, cholera jasna a co oni niby o tym wiedza???ani dnia tu nie byli, pojecia nie maja a wymadrzaja sie i opowiadaja historie wyssane z palca
albo tekst rzucaja"monika pojedz tam i zalatw mi prace a jak juz bedziesz miala duzy dom sprowdaz mnie i bede sprzatal/a"
sorki ze sie unioslam ale gotuje sie we mnie jak cos takiego slysze...i chyba juz tez sflustrowana jestem

[sunapee]

Napisane przez monis1981

sunpae swietna racja...polakom sie czasem wydaje ze tu zero problemow i raj
ehhh czasem mam ochote takiego walnac i nawrzeszczec pozadnie bo przeciez nie rozumieja, czasem mi rodzice mowia ze znajomi im opowiadali jak to jest z emigracja i ze to niemozliwe ze takie problemy, cholera jasna a co oni niby o tym wiedza???ani dnia tu nie byli, pojecia nie maja a wymadrzaja sie i opowiadaja historie wyssane z palca
albo tekst rzucaja"monika pojedz tam i zalatw mi prace a jak juz bedziesz miala duzy dom sprowdaz mnie i bede sprzatal/a"
sorki ze sie unioslam ale gotuje sie we mnie jak cos takiego slysze...i chyba juz tez sflustrowana jestem

heh jak ja cie rozumiem monis)) tez mnie draznia komenatrze ludzi co nie maja pojecia o zyciu tutaj,a robia wywody naukowe na ten temat,a juz jakies tam kuzynostwo z mojej rodziny to przegina na calego,wogole to powinnac ludziom zalatwiac wszystko o co cie poprosza,bo przeciez w ameryce mieszkasz,tak to jest jak sie za duzo tv oglada...hehehehehhe

[bzyku]

Monis dostałaś ode mnie namiar na tego prawnika? Chorobcia nie mam pojęcia czy doszła do Ciebie moja wiadomość. Nie chcę być posądzona o "olanie" wizażanki I jak tam sprawy się wyjaśniły?