2018-07-04, 13:50 | #61 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Jestem w pułapce
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-07-04, 13:53 | #62 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Jestem w pułapce
Cytat:
Autorka powinna jak najszybciej zgłosić do psychiatry, bez dwóch zdań, niezależnie od przyczyny tej sytuacji z psem i wózkiem.
__________________
|
|
2018-07-04, 13:56 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 107
|
Dot.: Jestem w pułapce
Ten wątek mnie załamał.
Wcale nie jesteś w złej sytuacji, ale użalasz się nad sobą i dopóki nie przestaniesz tego robić, to czego byś nie miała, zawsze będzie Ci źle. Wiesz jak psa można oddać do schroniska, a dziecka Ci wcale nie żal przypinać na kilka godzin do wózka, to zastanów się może ktoś z Twojej rodziny, przyjaciół byłby w stanie je wychować i otoczyć miłością, której Ty w sobie nie masz? Każdej matce jest ciężko, każdy ma swoje problemy i trudności, nie o wszystkim musisz wiedzieć. Zazdrość rujnuje Ci życie. Mam 2 letnie dziecko, jestem samotną matką i wynajmuję mieszkanie. Teraz jest o tyle dobrze, że alimenty są ustalone, bo był czas że trzeba było sobie radzić bez nich. Wiem jak wykańcza psychicznie bycie non stop samemu z dzieckiem, bo taki jest każdy mój dzień. Mam toksyczną matkę i ojca, staram się od nich odciąć na ile mogę, więc nie liczę na ich pomoc. Także radzę przyjrzeć się budżetowi domowemu. Szkoda, że nie karmisz piersią to tanie i bardzo zdrowe. Od siebie radzę przyjrzeć się kosmetykom dla dziecka, czy na pewno tyle ich potrzebujesz, przyjrzeć się składom. Może okazać się, że wydajesz duże sumy na rzeczy niepotrzebne lub takie które wcale nie są delikatne dla dziecka. Dla siebie również możesz poszukać tańszych, a równie dobrych rozwiązań. Polecam blog srokao. Wiele rzeczy niepotrzebnych (ubranka, zabawki itd) można sprzedać na olx, część rzeczy można kupić używanych. Gdy pójdziesz do pracy, a dziecko do przedszkola/żłobka, to jednak będziesz musiała to razem pogodzić, więc problemy mogą zmienić formę, ale nie znikną. Jak już wyżej ktoś pisał dziecko może chorować, możesz mieć więcej stresu bo codziennie rano będziesz szykowała siebie i je żeby zdążyć do pracy, po powrocie będziesz zmęczona, a dziecko będzie ciągle chciało Twojej obecności, bo długo Cię nie widziało. Nie chcę Cię zniechęcać do podjęcia pracy, czy oddania dziecka do żłobka/przedszkola. Chciałabym żebyś spojrzała na swoje życie z innej perspektywy, z biegiem czasu będzie inaczej, ale problemy i trudności będą na każdym etapie. Na to trzeba być przygotowanym. Nie napisałaś również ile godzin dziennie pracuje Twój mąż, czy pomaga Ci przy dziecku i w domu. Czy masz możliwość czasem wyjść i odpoczać? Nie przeprowadzałabym się do teściowej, warunki są złe, mieszkanie minimalne większe, a będzie was wtedy 4 osoby. A kuchnie i łazienkę będziecie dzielić z teściową. Pies to nie zabawka i czy naprawdę teściowa się na to zgodzi? Dla mnie to niewyobrażalne. Przeprowadzisz się tam i możesz stać się wrogiem nr 1, bo kobieta dzięki Tobie straci ukochanego psa. Za to będzie miała trzy osoby w tym dziecko, nie zawsze słodkie i grzeczne. Skąd wiesz, że nie będzie się wtrącać do jego wychowania? Co do Twoich rodziców, myślę że błędem jest to, że nadal liczysz na ich pomoc. Podejmujcie swoje decyzje bez oglądania się na innych, bo potem możecie się rozczarować, że oni jednak nie dotrzymają danego słowa. Jeśli akurat pomogą, to fajnie, ale nie ma sensu na tym się opierać. Również polecam terapię. Zmienić możesz jedynie siebie i swoje podejście do życia. Swoich rodziców nie zmienisz. Nie trać energii na analizowanie życia brata czy kogo tam jeszcze. Zawsze znajdziesz osoby w lepszej sytuacji od Twojej, którym życie lub ludzie bardziej niż Tobie sprzyjali. Ważne jest to, co Ty zrobisz. Edytowane przez kapagonia Czas edycji: 2018-07-04 o 15:16 |
2018-07-04, 14:00 | #64 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 504
|
Dot.: Jestem w pułapce
Może i masz rację, ale poparcia nie dostała i dobrze, ale w niektórych postach otrzymała wsparcie i wg mnie tak powinno być. Nawet jeśli się nie zgadzamy, piszemy o tym bez obrażania, bo ono niczego nie daje. Też się z autorką nie zgadzam, ale wiem, jak mocno może być obciążona psychika matki, która biega za dzieckiem. Przychodzi słabszy dzień i naprawdę, traci się zdolność logicznego myślenia. Dlatego uważam, że autorka powinna udać się do specjalisty i wyjść z domu do innych matek.
|
2018-07-04, 14:11 | #65 | |
Recenzentka Miesiąca - Listopad 2020 , Październik 2017
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 5 312
|
Dot.: Jestem w pułapce
Cytat:
Jeśli autorka narzeka na brak konstruktywnych rad tu ma wszystko w pigułce. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-07-04, 14:38 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 107
|
Dot.: Jestem w pułapce
To co jeszcze przyszło mi do głowy, to może zamiast zapinać dziecko w wózku, lepiej zorganizować mu bezpieczną przestrzeń na podłodze.
Jeśli jest Ci bardzo ciężko, możesz skorzystać z psychologa dziecięcego. Gdy dziecko zacznie chodzić rozpracuje zabezpieczenia i zacznie wywalać rzeczy z szafek, bliżej drugich urodzin mogą zacząć się histerie i trzeba będzie nauczyć się radzić sobie, a także stawiać granice. Wiecznie nie będziesz zapinać dziecka w wózku. Z biegiem kolejnych miesięcy, gdy dziecko będzie chciało wymuszać różne rzeczy i na wszystko zacznie reagować krzykiem, możesz być jeszcze bardziej zmęczona i zniechęcona. Twoje złe emocje mogą zostać przelane na dziecko w postaci przemocy. Teraz dziecko jest małe, ale będzie coraz większe. Nie wpadnij w pułapkę tego, że będziesz je obwiniać za swoje życiowe niepowodzenia (jak Ciebie Twoja matka, z tego co napisałaś). Nie odbierz tego jako "kopanie leżącego", może Twoje dziecko przejdzie kolejne etapy bez większych trudności, ale może być różnie. Edytowane przez kapagonia Czas edycji: 2018-07-04 o 14:42 |
2018-07-04, 17:07 | #67 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Jestem w pułapce
skup sie na razie na swoim zdrowiu psychicznym, depresja znieksztalca rzeczywistosc i popycha do podejmowania zlych decyzji. zanim podejmiesz decyzje o przeprowadzce, skonsultuj sie z psychiatra i poszukaj wsparcia w lokalnej spolecznosci mam. powodzenia, pamietaj, Twoja sytuacja kiedys na pewno minie
|
2018-07-04, 17:15 | #68 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Jestem w pułapce
Nikt tej depresji u autorki nie stwierdził póki co, ona sama to sobie diagnozuje i to chyba po to by usprawiedliwiać swoje zachowanie. A wszystko zaczęło się od tego, że podjęła tragiczne decyzje w przeszłości.[COLOR="Silver"]
Samo nic się nie zrobi i nic nie minie. Jak autorka nie weźmie się w kupę i nie weźmie odpowiedzialności za swoje życie, to ani psycholog, ani psychiatra ani nikt jej nie pomoże |
2018-07-04, 18:45 | #69 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Jestem w pułapce
[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8461432 6]Nikt tej depresji u autorki nie stwierdził póki co, ona sama to sobie diagnozuje i to chyba po to by usprawiedliwiać swoje zachowanie. A wszystko zaczęło się od tego, że podjęła tragiczne decyzje w przeszłości.[COLOR="Silver"]
Samo nic się nie zrobi i nic nie minie. Jak autorka nie weźmie się w kupę i nie weźmie odpowiedzialności za swoje życie, to ani psycholog, ani psychiatra ani nikt jej nie pomoże[/QUOTE] nie masz pojecia o czym piszesz. z opisu autorki wynika, ze najprawdopodobniej wlasnie na depresje poporodowa choruje. dlatego ocenia swoja sytuacje zyciowa jako tragiczna, mimo, ze wcale taka nie jest, czuje sie w pulapce, odczuwa niechec i zlosc wobec swojego dziecka. to wszystko sa klasyczne objawy. i nie masz racji, psycholog i psychiatra sa wlasnie od tego, aby pomagac w takich sytuacjach. |
2018-07-04, 18:46 | #70 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Jestem w pułapce
[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;84616466]nie masz pojecia o czym piszesz. z opisu autorki wynika, ze najprawdopodobniej wlasnie na depresje poporodowa choruje. dlatego ocenia swoja sytuacje zyciowa jako tragiczna, mimo, ze wcale taka nie jest, czuje sie w pulapce, odczuwa niechec i zlosc wobec swojego dziecka. to wszystko sa klasyczne objawy.
i nie masz racji, psycholog i psychiatra sa wlasnie od tego, aby pomagac w takich sytuacjach.[/QUOTE]Psycholog albopsychiatra moga jej pomoc psychicznie ale nic wiecej nie zrobia. A na swoj obecny los autorka sama zapracowala. Myslisz ze psycholog i psychiatra zmienia jej zycie? Odczuwa zlosc bo zaszla w ciaze nie maja pewbych srodkow do zycia a teraz zwala wine na wszystkich dookola. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6 Czas edycji: 2018-07-04 o 18:50 |
2018-07-04, 18:56 | #71 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Jestem w pułapce
[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8461650 1]Psycholog albopsychiatra moga jej pomoc psychicznie ale nic wiecej nie zrobia. A na swoj obecny los autorka sama zapracowala. Myslisz ze psycholog i psychiatra zmienia jej zycie? Odczuwa zlosc bo zaszla w ciaze nie maja pewbych srodkow do zycia a teraz zwala wine na wszystkich dookola.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Leki jak najbardziej pomagają stanąć na nogi w najgorszych momentach. Nie zmienią jej życia, ale mogą pomóc wyrwać się z poczucia beznadziei i bezsilności. Tak samo psychoterapia, pomaga skorygować sposób myślenia. Nie jest to oczywiste, że przy lepszym stanie psychicznym łatwiej jest zacząć zmieniać swoje życie?
__________________
|
2018-07-04, 18:57 | #72 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jestem w pułapce
[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8461650 1]Psycholog albopsychiatra moga jej pomoc psychicznie ale nic wiecej nie zrobia. A na swoj obecny los autorka sama zapracowala. Myslisz ze psycholog i psychiatra zmienia jej zycie? Odczuwa zlosc bo zaszla w ciaze nie maja pewbych srodkow do zycia a teraz zwala wine na wszystkich dookola.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Psychoterapeuta, jak i dobry psychiatra mogą jak najbardziej pomóc w radzeniu sobie z trudnymi sytuacjami, emocjami itd. Nie machają magiczną różdżką, ale pokazują i udostepniają metody, które pomagają osobom w depresji.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
2018-07-04, 19:15 | #73 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Jestem w pułapce
To ja wiem, bo sama chodze do psychologa i psychiatry. Inna sprawa ze nie zalstwia jej opieki dla dziecka, nie dadza pieniedzy itd. To autorka musi zrobic sama zamiast zrzucac wine za swoje wybory na innych. Przede wszystkim musi w koncu dojrzec i zaczac brac ofpowiedzialnosc za swoje zycie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6 Czas edycji: 2018-07-04 o 19:17 |
2018-07-04, 19:23 | #74 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Jestem w pułapce
[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8461707 6]To ja wiem, bo sama chodze do psychologa i psychiatry. Inna sprawa ze nie zalstwia jej opieki dla dziecka, nie dadza pieniedzy itd. To autorka musi zrobic sama zamiast zrzucac wine za swoje wybory na innych. Przede wszystkim musi w koncu dojrzec i zaczac brac ofpowiedzialnosc za swoje zycie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Tak, ale wizyta u specjalistów to dobry początek. Ja nie chcę diagnozować przez internet, ale jeśli taki jest problem, to trzeba się wybrać, taki powinien być pierwszy krok. Teraz wzięcie życia w swoje ręce może autorce wydawać się niemożliwe, a jak zostanie wdrożone leczenie, to zapewne przestanie dla niej to być niemożliwe i weźmie tę odpowiedzialność, zauważy rozwiązania
__________________
|
2018-07-04, 19:24 | #75 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Jestem w pułapce
Psychoterapia takze rowna sie ogromna praca nas samym soba
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-07-04, 19:58 | #76 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 504
|
Dot.: Jestem w pułapce
[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8461432 6]Nikt tej depresji u autorki nie stwierdził póki co, ona sama to sobie diagnozuje i to chyba po to by usprawiedliwiać swoje zachowanie. A wszystko zaczęło się od tego, że podjęła tragiczne decyzje w przeszłości.[COLOR="Silver"]
[/QUOTE] [1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8461650 1] (...)A na swoj obecny los autorka sama zapracowala. Myslisz ze psycholog i psychiatra zmienia jej zycie? Odczuwa zlosc bo zaszla w ciaze nie maja pewbych srodkow do zycia a teraz zwala wine na wszystkich dookola. [/QUOTE] Kobieto, zastanów się, co piszesz. Ktoś, kto jest pogrążony w depresji nie ocenia racjonalnie swojego położenia. Może przeczytać Twoje słowa, które po raz kolejny oceniają za przeszłość i może nie być za chwilę kogo ratować. Zastanów się nad konsekwencją wypisywanych z taką lekkością stwierdzeń. I jeszcze raz napiszę, większość z nas z autorką się nie zgadza, ale stara pomóc odnaleźć równowagę i zrozumieć, bo jakieś przyczyny takich zachowań musza istnieć. To tak w kwestii przemyślenia, jak spotkasz jeszcze kiedyś na swojej drodze osobę o podobnych problemach. |
2018-07-04, 20:00 | #77 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Jestem w pułapce
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6 Czas edycji: 2018-07-04 o 20:02 |
|
2018-07-04, 20:04 | #78 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 504
|
Dot.: Jestem w pułapce
[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8461840 1]Dobra, juz nic nie pisze
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Ale autorki też nie znasz i nie wiesz, jakie ma problemy, czasem jedno słowo może być bodźcem do popełnienia głupstwa, wierz mi. A wypowiadać się można, tylko nie tak drastycznie oceniać, bo chyba nikt z nas tego nie lubi. Edytowane przez lucy007 Czas edycji: 2018-07-04 o 20:06 |
2018-07-04, 20:07 | #79 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Jestem w pułapce
Cytat:
Juz bede wazyla slowa, obiecuje Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6 Czas edycji: 2018-07-04 o 20:37 |
|
2018-07-04, 20:54 | #80 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Jestem w pułapce
Piszecie osobie, która osobiście uczęszcza do psychologia i psychiatry, tak jakby nie miała pojęcia z czym to się wiąże i co tak naprawdę daje, i jesteście mądrzejsze od niej. Tak samo jak w innym wątku córka ofiary przemocy ze strony partnera też miała wg niektórych błędne przekonania. Teoria nad praktyką, bo brzmi bardziej poprawnie? Wygląda na to, że wszyscy są biedni i chorzy i absolutnie nic nie jest ich winą, a na pewno nie wolno im tego mówić. Jakaś pandemia chyba.
|
2018-07-04, 21:02 | #81 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jestem w pułapce
Cytat:
dla mnie post świadczącym o tym, że autorka jest malo stabilna jest ten, gdy cytuje jakąś wypowiedz i twierdzi, że tylko ta jedyna wiązazanka janrozumie i sensownie doradza. myślę, że krytykować można i warto, ale bez obrazania. jeśli chodzi o ostrożność to też nie ma co przesadzać w drugą strone. depresja nie jest usprawiedliwieniem okrucieństwa w stosunku do dziecka czy psa), ale może tłumaczyć to co z autorka się dzieje. Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2018-07-04, 21:07 | #82 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Jestem w pułapce
Cytat:
Przecież ja dziewczyny nie obrażałam, jestem oburzona jedynie jej lekkomyślnością i okrucieństwem które okazuje wobec bezbronnych istot. Według akurat dla tych kwestii nie ma usprawiedliwienia, bo ani pies ani dziecko nie są niczemu winne. |
|
2018-07-04, 21:09 | #83 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jestem w pułapce
[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8461997 6]Ekspertem oczywiście, że nie ale wypowiedzieć się może
Przecież ja dziewczyny nie obrażałam, jestem oburzona jedynie jej lekkomyślnością i okrucieństwem które okazuje wobec bezbronnych istot. Według akurat dla tych kwestii nie ma usprawiedliwienia, bo ani pies ani dziecko nie są niczemu winne.[/QUOTE]absolutnie nie mówię, że obrazalas. odniosłam się bardziej ogólnie do cytowanego posta. Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
2018-07-04, 21:12 | #84 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Jestem w pułapce
Rozumiem Ja naprawdę zdaję sobie sprawę, że trochę przesadziłam, ale aż mi się ciśnienie podniosło jak przeczytałam niektóre zdania napisane przez autorkę wątku
|
2018-07-04, 22:00 | #85 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Jestem w pułapce
Cytat:
Chodzi po prostu o pisanie, że wizyta u psychiatry autorce nie pomoże, bo sama się wkopała w taką sytuację. No wkopała się, ale wizyta zapewne pomoże.
__________________
|
|
2018-07-04, 22:04 | #86 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Jestem w pułapce
Ja nie mówię że nie pomoże, tylko że autorka będzie musiała dać też dużo z siebie chodząc np. na psychoterapię. Zresztą psychiatra też magicznie jej nie uleczy lekami tylko będzie musiała sama na co dzień pracowac nad sobą..
|
2018-07-04, 22:33 | #87 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jestem w pułapce
Cytat:
Pogrubione. Mniemam, że masz tez problemy z mężem, oddalacie się o siebie i kłocicie o pieniądze. Dziewczyno, Ty PRACUJESZ. Zapierdatalasz jak mały spych ileś godzin na dobę i zastępstwa za ciebie nie ma. To jest też jego syn, nie siedzisz na bezrobociu bo brzydzi cię praca. Szanuj siebie. Teraz masz cięzko bo nie ma co udawać że nie, ale też nie traktuj sama siebie jak leniwego nieroba bo ty JESTEŚ W PRACY. I nie słuchaj bzdur że rodzice mają prawo. Nie rodzice nie mają prawa faworyzować żadnego z dzieci, mają obowiązek traktować je po równo, a robią tak sobie bo im wolno, nikt ich z tego nie rozliczy. Ludzie z jajami wynagradzają za coś takiego po latach olewając taką kochającą rodzinkę. Natomiast pretensje do rodziny nic teraz nie zmienią liczyć możesz tylko na siebie, nie na rodziców czy teściów. Jesteś też umęczona sytuacją ale wredne jest, jak się Ciebie czyta, że przelewasz frustrację złość i żal na dziecko. Nie zrób mu tego co matka zrobiła Tobie (obwinianie dziecka że życie ułożyło się inaczej niż może chciała). Cytat:
Cytat:
Autorko nie wiem czemu założyłaś że tylko skczat była tobie życzliwa, przecież to nieprawda. Moim zdaniem przenosiny do teściowej to kiepski pomysł i odbije ci się czkawką ale za malo ciekawe podejście do psa rozpaczać nikt nad tobą nie będzie. Kapagonia dobrze podsumowała cały temat. Nie wydaje mi się by dało się w ogóle zapiąć dziecko na kilka godzin, po 1 będzie cały czas płakać, bylaby to dla niego zwykła męka, więc autorka musiałaby zastosować przemoc co w ogole byloby chore, poza tym sama autorka napisala że malego nie może zostawić zapiętego nawet jak idzie do łazienki bo wstaje, więc mam nadzieję że to był tylko głupi bezradny i bezmyślny wpis zmęczonej mamy. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2018-07-04 o 22:37 |
|||
2018-07-04, 22:42 | #88 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Jestem w pułapce
Ale autorka z mężem muszą za coś żyć i to godnie, więc dlatego ona chce dorobić. Jeśli będzie czekać aż dziecko "się uspokoi" to może tak czekać aż pójdzie do szkoły albo i jeszcze dłużej.
Autorka napisała, że mąż z pracy wraca wieczorami, więc albo pracuje na drugą zmianę albo siedzi po 12 godzin w pracy Edytowane przez faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6 Czas edycji: 2018-07-04 o 22:51 |
2018-07-04, 23:07 | #89 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jestem w pułapce
Ona chce dorobić bo nikt nie chce biedować i mieć cieżko.
Dziecko to dziecko , normalnie jak etat i tyle i tego się nie przeskoczy. Pretensje do rodziny nic tu nie zmienią, a co mają powiedzieć te pary ktore wyjechaly od rodzinnego domu po kilkaset km czy za granicę (albo nie mają rodziców czy mają schorowanych lub patologicznych np.), takim dziadkowie też nie pomogą nawet te symboliczne 2 godzinki bo nie mają jak. |
2018-07-05, 08:52 | #90 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Jestem w pułapce
W pułapce to będzie pies, którego odeślą do schroniska, bo... Cieszy się jak widzi ludzi. Pomysł z przeprowadzką tam nie jest dobry. Z wielu powodów. Po pierwsze - iść do specjalisty. Potem podejmować decyzje. No i na pewno trzeba przyjrzeć się wydatkom, bo może coś uciekać i dlatego jest tak źle.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:08.