Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53.

[Vivienne]

Napisane przez Lolaa87

Dziwi mnie przychodzenie do lekarza kilka godzin szybciej przed swoją godziną, a potem żebranie żeby ktoś wpuścił
Przykład:
Miałam dziś wizytę na 16, w przychodni byłam dość szybko bo 15:30, pod gabinetem dwie osoby. Pytam kto jest ostatni, jedna z pań odpowiada, że ona ma na 15:40 i że teraz wchodzi, druga babka (ok.50 lat) ze spuszczonymi oczami, że ona dopiero na 16:45 więc dużo po mnie.
Usiadłam, kobieta numer 1 weszła do gabinetu, kobieta numer 2 po chwili zaczyna "Noooo widzi pani ja jeszcze musze tyle czekać, a czekam od 14:30 (), nooo ale nikt nie wpuścił... Bo kiedyś to było tak, że jak człowiek przyszedł tak wchodził, a teraz porobili te godziny i co? ja czekam ponad 2h, a pani sobie przyszła pół h szybciej, to jest sprawiedliwe?"
Odpowiedziałam, że w takim razie lepiej po prostu przychodzić na swoją godzinę. Myślałam, że mnie zabije mówi do mnie "nooo jaka pani jest, robi pani różnice, że mnie pani przepuści?! ja tu czekam i czekam i każdy jak pani przyjdzie na ostatnią chwilę, a ja specjalnie przyjechałam szybciej"
No i na szczęście lekarz wezwał mnie do gabinetu Kiedy wychodziłam to widziałam, że przyszedł jakiś mężczyzna, który wchodził od razu po mnie i też jej nie przepuścił.
Naprawdę tego nie rozumiem, po to są te ustalone godziny, a ludzie będą siedzieć pół dnia nie wiem w jakim celu. Kobieta była ok.50 więc zakładam, że jeszcze gdzieś pracuje i co bierze urlop żeby siedzieć kilka godzin w poczekalni

Też nie mogę tego ścierpieć, a najbardziej mnie rozwala mina babek,kiedy przychodzę punktualnie i zaraz praktycznie wchodzę, a one płaczą, że są od 6

Chociaż nie, co innego mnie bardziej rozwala. Otóż w pewnej poradni w moim mieście przyjął się zwyczaj (i już samo to mnie rozwala, że ktoś nie zaprotestował i się na to godzi), że są dwie kolejki - są z góry nadane numerki z kolejnością wchodzenia, ale ludzie tak przeżyć tego nie mogli, że ZA KAZDYM RAZEM tworzą druga kolejkę wg przyjścia, no i non stop są awantury,a i tak lewa kolejka wygrywa. Nigdy przenigdy tego nie ogarnę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marza_mr]

Dziwią mnie osobnicy płci obojga w odkrytych butach i z żółtą popękaną skorupą zamiast pięt.

[groszek75]

Napisane przez Lolaa87

Dziwi mnie przychodzenie do lekarza kilka godzin szybciej przed swoją godziną, a potem żebranie żeby ktoś wpuścił
Przykład:
Miałam dziś wizytę na 16, w przychodni byłam dość szybko bo 15:30, pod gabinetem dwie osoby. Pytam kto jest ostatni, jedna z pań odpowiada, że ona ma na 15:40 i że teraz wchodzi, druga babka (ok.50 lat) ze spuszczonymi oczami, że ona dopiero na 16:45 więc dużo po mnie.
Usiadłam, kobieta numer 1 weszła do gabinetu, kobieta numer 2 po chwili zaczyna "Noooo widzi pani ja jeszcze musze tyle czekać, a czekam od 14:30 (), nooo ale nikt nie wpuścił... Bo kiedyś to było tak, że jak człowiek przyszedł tak wchodził, a teraz porobili te godziny i co? ja czekam ponad 2h, a pani sobie przyszła pół h szybciej, to jest sprawiedliwe?"
Odpowiedziałam, że w takim razie lepiej po prostu przychodzić na swoją godzinę. Myślałam, że mnie zabije mówi do mnie "nooo jaka pani jest, robi pani różnice, że mnie pani przepuści?! ja tu czekam i czekam i każdy jak pani przyjdzie na ostatnią chwilę, a ja specjalnie przyjechałam szybciej"
No i na szczęście lekarz wezwał mnie do gabinetu Kiedy wychodziłam to widziałam, że przyszedł jakiś mężczyzna, który wchodził od razu po mnie i też jej nie przepuścił.
Naprawdę tego nie rozumiem, po to są te ustalone godziny, a ludzie będą siedzieć pół dnia nie wiem w jakim celu. Kobieta była ok.50 więc zakładam, że jeszcze gdzieś pracuje i co bierze urlop żeby siedzieć kilka godzin w poczekalni

Mnie to też dziwi , ale jak wkurza, bo przez takie osoby budek się robi
Też kiedyś na godzinę z dzieckiem mieliśmy, a tu kto ostatni i wchodzili przed nami co mieli na późniejsze godziny , a ona do tego się okazało miała prawie 40 stopni gorączki

Teraz jak tam że sobą się idzie sporadycznie to idę jaki ostatnia najlepiej

Napisane przez invisible_01

O nie, nie zniosłabym majtek, rajstop i majtek na to. Czułabym się jak w pielusze albo jak w tych okropnych rajstopach, które się zakłada dzieciom. Wolę gołe nogi.

Pamiętam, że kiedyś to takie rajstopy biodrowki były, ja jeszcze nie nosiłam, ale mama właśnie musiała na nie majtki

Napisane przez theali

Też nie rozumiem. Ale fakt, że jak kiedyś zdarzyło mi się być wezwaną do gabinetu praktycznie "z marszu", ledwie się w poczekalni rozebrałam, to mnie niektórzy wzrokiem mordowali
Jedynie do gina zdarza mi się pojawić 45 minut wcześniej, bo u niego często kolejka idzie wcześniej niż to przewidziane. Poza tym u niego dopiero po osobistym zgłoszeniu się w rejestracji zanoszą kartotekę do gabinetu. Raz nawet 20 minut przed wizytą dostałam z przychodni telefon, czy na pewno będę

Ja do gina przestałam chodzić na godzinę, bo było jak u rodzinnego i tak kto ostatni.To idę przed końcem jakaś godzinę i wtedy nieraz już 2 jestem.

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Napisane przez Vivienne

Też nie mogę tego ścierpieć, a najbardziej mnie rozwala mina babek,kiedy przychodzę punktualnie i zaraz praktycznie wchodzę, a one płaczą, że są od 6

Chociaż nie, co innego mnie bardziej rozwala. Otóż w pewnej poradni w moim mieście przyjął się zwyczaj (i już samo to mnie rozwala, że ktoś nie zaprotestował i się na to godzi), że są dwie kolejki - są z góry nadane numerki z kolejnością wchodzenia, ale ludzie tak przeżyć tego nie mogli, że ZA KAZDYM RAZEM tworzą druga kolejkę wg przyjścia, no i non stop są awantury,a i tak lewa kolejka wygrywa. Nigdy przenigdy tego nie ogarnę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To chyba ci z dawnych lat robią dalej te kolejki , bo im ich brakuje

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez Vivienne

a najbardziej mnie rozwala mina babek,kiedy przychodzę punktualnie i zaraz praktycznie wchodzę, a one płaczą, że są od 6

Taak Ja nie wiem czy one mają pretensje do mnie, do lekarza czy do kogo. One pewnie też nie wiedzą.

U mnie w przychodni przy zapisywaniu na wizytę dostaje się kartkę z terminem wizyty i info., żeby nie przychodzić wcześniej jak 1 godz. przez wizytą, ale niektórzy i tak przychodzą wcześniej. Niektórym chyba naprawdę brakuje kolejek.


Dziwi mnie to, że ludzie chodzą na botox do kosmetyczek, a nie do lekarza chociaż tyle się trąbi, żeby do kosmetyczek nie chodzić.

[theali]

Napisane przez groszek75

Ja do gina przestałam chodzić na godzinę, bo było jak u rodzinnego i tak kto ostatni.To idę przed końcem jakaś godzinę i wtedy nieraz już 2 jestem.

U rodzinnego też mam na godzinę, tylko jeśli przyjmuje na rano, muszę założyć półgodzinny poślizg (pojawia się 10-15 minut po czasie, a jeszcze się przebrać musi, w gabinecie ulokować...). Na szczęście ludzie w przychodni system ogarnęli i komitetów kolejkowych nie tworzą

[_vixen_]

Mnie dziwią kobiety chodzące do jakichs podejrzanych kosmetyczek po taniosci zrobić makijaż permanentny, głownie brwi. Naprawdę niektórym sie podobają takie grube albo krzywe krechy? Nie ma cudów, za 300 zł nikt ładnie brwi nie zrobi. Często młode dziewczyny z delikatnymi buziami tak sie szpecą tymi brwiami, ze aż żal patrzeć.

Żółte popękane pięty plus perłowy lakier na paznokciach to żelazny zestaw co drugiej Polki po 60tce

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez _vixen_

Mnie dziwią kobiety chodzące do jakichs podejrzanych kosmetyczek po taniosci zrobić makijaż permanentny, głownie brwi. Naprawdę niektórym sie podobają takie grube albo krzywe krechy? Nie ma cudów, za 300 zł nikt ładnie brwi nie zrobi. Często młode dziewczyny z delikatnymi buziami tak sie szpecą tymi brwiami, ze aż żal patrzeć.

Żółte popękane pięty plus perłowy lakier na paznokciach to żelazny zestaw co drugiej Polki po 60tce

Chcą zaoszczędzić, a potem muszą wydać kilka razy tyle na laser u lekarza, żeby takiego potworka usunąć (znam taki przypadek).

[_vixen_]

Ja jednak podejrzewam, ze to sie niektórym podoba, takie czarne krechy.

[smerfetk_a]

Napisane przez _vixen_

Mnie dziwią kobiety chodzące do jakichs podejrzanych kosmetyczek po taniosci zrobić makijaż permanentny, głownie brwi. Naprawdę niektórym sie podobają takie grube albo krzywe krechy? Nie ma cudów, za 300 zł nikt ładnie brwi nie zrobi. Często młode dziewczyny z delikatnymi buziami tak sie szpecą tymi brwiami, ze aż żal patrzeć.

Żółte popękane pięty plus perłowy lakier na paznokciach to żelazny zestaw co drugiej Polki po 60tce

Prawda, potem straszą wronami na twarzy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mc266]

W przychodni niedaleko mojej rodzinnej miejscowości z kolei teoretycznia godzina wizyty podana przy rejestracji ma się nijak do tego, co wychodzi w praniu. I trzeba przyjść sporo przed czasem, inaczej nie da rady. Raz przyszłam przed czasem, a tu jak się okazało, mój numerek już przeszedł i spadłam na koniec kolejki. Myślałam, że wyjdę z siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez mc266

W przychodni niedaleko mojej rodzinnej miejscowości z kolei teoretycznia godzina wizyty podana przy rejestracji ma się nijak do tego, co wychodzi w praniu. I trzeba przyjść sporo przed czasem, inaczej nie da rady. Raz przyszłam przed czasem, a tu jak się okazało, mój numerek już przeszedł i spadłam na koniec kolejki. Myślałam, że wyjdę z siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chamstwo. Tym większe, że przed czasem...
Zwykle spotykałam się z tym, że jeśli kogoś nie było na czas - lekarz wzywał kolejną osobę, a po jej wyjściu wracał do tego pominiętego numerka.

[mc266]

Napisane przez theali

Chamstwo. Tym większe, że przed czasem...
Zwykle spotykałam się z tym, że jeśli kogoś nie było na czas - lekarz wzywał kolejną osobę, a po jej wyjściu wracał do tego pominiętego numerka.

Jeszcze burę od lekarki dostałam, jak wyraziłam swoje niezadowolenie niesprawiedliwością sytuacji Dobrze, że nie było dużo ludzi, i że jakaś litościwa kobieta zgodziła się wpuścić mnie przed siebie.

[cava]

Napisane przez _vixen_

Żółte popękane pięty plus perłowy lakier na paznokciach to żelazny zestaw co drugiej Polki po 60tce

W tym wieku to prawdopodobnie manifestacja cukrzycy. Narosnieta skorupa i pięty popękane do żywego ciała niekiedy.
Widzę jak teściowa z tym walczy od chyba z 15 lat i tego serio nic nie rusza. To choroba.
Nie da się tego zetrzeć pumeksem ani rozpuścić mocznikiem, ani zestrugać, bo zwyczajnie nie ma zdrowej warstwy skory pomiędzy ta brzydką a mięsem.

[Pia_Gizela]

Ja w poczekalni do pediatry wpuszczam tylko gdy ktoś przyjdzie z niemowlakiem.
W naszej przychodni tak samo ludzie przychodzą po 2h wcześniej niż wizyta, dlatego ja pytam z której godziny ktoś właśnie wszedł. Raz, jedna pani próbowała mi wkręcić ze ona na tą samą godzinę co ja z córką wiec jak poszłam do rejestracji wyjaśnić, to buraka spaliła bo się okazało ze ona na za 2h

Jestem w 7 miesiącu ciąży, zdziwilo mnie w Rosmanie ze odmówiono mi pierwszeństwa w kolejce - a kasjerka ma nawet przypinki na piersi, że ciężarne bez kolejki prosiłam o wezwanie kierownika, i jakoś się dało. Żenada.

[Shawtty]

Też ładnych pięt nie mam i nic ich nie rusza, żadne tarki, pumeksy, za chwilę są takie same. Skarpetki zluszczajace zero. Brak idealnych pięt to nie powód, żeby nie móc założyć odkrytych butów, bo komuś to psuje estetykę...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez Shawtty

Też ładnych pięt nie mam i nic ich nie rusza, żadne tarki, pumeksy, za chwilę są takie same. Skarpetki zluszczajace zero. Brak idealnych pięt to nie powód, żeby nie móc założyć odkrytych butów, bo komuś to psuje estetykę...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam sie, bo tak samo czemu panie z cellulitem czy żylaste czy nie wiem juz jakie mamy ogladac pol nagie, bo nam sie np. nie podoba

ja cale szczescie nie mam, choc ja z tych co jak juz cos jest to ukrywam przed swiatem, ale wiem, ze ludzie maja z tym problem i to nie takie latwe do pozbycia. Np. mojej kolezanki maz tak nagle zaczęły mu pięty pękać, a tu sie okazalo, ze on ma alergie na kota i od tego mu sie zaczelo.

[Higurashi]

Napisane przez Shawtty

Też ładnych pięt nie mam i nic ich nie rusza, żadne tarki, pumeksy, za chwilę są takie same. Skarpetki zluszczajace zero. Brak idealnych pięt to nie powód, żeby nie móc założyć odkrytych butów, bo komuś to psuje estetykę...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie się mogą nie podobać grubi ludzie, innym chudzielce, to co, nikt ma z domu nie wychodzić, bo ulice nieestetyczne? nie wszystko jest tak czarno-białe i mankamenty nie koniecznie wywodzą się z braku pielęgnacji. Moja mama jest cukrzykiem i ma spory problem z piętami. Nic poza solą do kąpieli z jednej firmy nie pomaga, a jestem w stanie sobie wyobrazić, że i sól nie daje rady w ogóle takie zwiększanie czyjegoś dyskomfortu, bo nam się coś nie podoba (a nie wynika z niedbalstwa czy braku higieny) jest trochę nie fair.

[MiamiGlow]

Mnie w poczekalniach najbardziej denerwują ludzie, którzy przychodzą i od razu zaczynają się kłócić. Na przykład jest opóźnienie, ale zanim się uda to pacjentowi wytłumaczyć, on już wykrzyczy, że ma na tą i na tą godzinę, a inni zachowują się chamsko i go oszukują. Wtedy pół kolejki chce się wzajemnie pozabijać, a ja mam ochotę wyjść i nie wrócić .

[wika82]

Napisane przez Pia_Gizela

Ja w poczekalni do pediatry wpuszczam tylko gdy ktoś przyjdzie z niemowlakiem.
W naszej przychodni tak samo ludzie przychodzą po 2h wcześniej niż wizyta, dlatego ja pytam z której godziny ktoś właśnie wszedł. Raz, jedna pani próbowała mi wkręcić ze ona na tą samą godzinę co ja z córką wiec jak poszłam do rejestracji wyjaśnić, to buraka spaliła bo się okazało ze ona na za 2h

Jestem w 7 miesiącu ciąży, zdziwilo mnie w Rosmanie ze odmówiono mi pierwszeństwa w kolejce - a kasjerka ma nawet przypinki na piersi, że ciężarne bez kolejki prosiłam o wezwanie kierownika, i jakoś się dało. Żenada.

Dziwne z tym rossmannem, mnie wywoływali nawet ze środka kolejki, raz w Biedronce tak samo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez MiamiGlow

Mnie w poczekalniach najbardziej denerwują ludzie, którzy przychodzą i od razu zaczynają się kłócić. Na przykład jest opóźnienie, ale zanim się uda to pacjentowi wytłumaczyć, on już wykrzyczy, że ma na tą i na tą godzinę, a inni zachowują się chamsko i go oszukują. Wtedy pół kolejki chce się wzajemnie pozabijać, a ja mam ochotę wyjść i nie wrócić .

mnie to zawsze dziwi, ze jak juz sie chce czlowiek dostosowac i jak ta gęś za tymi ludźmi kto ostatni, to i tak sie znajdzie kolejna osoba co nakrzyczy, oberwie sie niewinnie
kłotni nienawidze, jak mam juz komus cos odpowiedziec, to serce mi tak wali, cisnienie podnosi

[cava]

Na moi osiedlu, jakaś kobieta wczoraj do prawie 24, śpiewała (darła się, skrzeczała i fałszowała) arie operowe.


Normalnie sama nie wiedziałam czy się wściec i szukać wyjca, czy się śmiać, czy załamać.


Ludzie dziwne som.

[ridja devojka]

Napisane przez wika82

Dziwne z tym rossmannem, mnie wywoływali nawet ze środka kolejki, raz w Biedronce tak samo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Za to w smyku NIGDY mimo informacji ze ciezarne mają pierwszeństwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Belet]

A mnie dziwi, dla odmiany, bezmyślne wymaganie przez ciężarne przepuszczenia. Ostatnio w markecie, w normalnej kasie (są też kasy pierwszeństwa dla kilu grup społecznych- zawsze się wtedy zastanawiam kto jest pierwszy "ciężarówka", starsza osoba czy niepełnosprawny; albo w obrębie jednej grupy - który brzuch idzie pierwszy) stał chłop z nogą cała w gipsie i o kulach z butelka wody i jakimiś owocami na taśmie, a i tak panna w stanie błogosławionym z gigantycznym wózkiem pełnym wszystkiego zrobiła dziką awanturę "że jej się nalezy jako ciężarnej pierwszeństwo".
Takze no... zmianiłam kasę bo już sobie prawie język odgryzłam próbując się nie odezwać (bo tak sobie kiedyś założyłam, że koniec z mniej lub bardziej kuturalnymi wymianami zdań z obcym elementem bo szkoda zdrowia i energii).
Nie przepuścił jej, kasjerka wezwała kierownika zmiany czy tam linii kas, kierownik przyszła i poparła chłopaka, awanturująca się matkę polkę informując, ze albo czeka spokojnie albo uda się do kasy pierwszeństwa jak nie chce czekacć (tylko tam już akurat były trzy "uprzywilejowane" więc babsko zostało).

[groszek75]

Napisane przez Belet

A mnie dziwi, dla odmiany, bezmyślne wymaganie przez ciężarne przepuszczenia. Ostatnio w markecie, w normalnej kasie (są też kasy pierwszeństwa dla kilu grup społecznych- zawsze się wtedy zastanawiam kto jest pierwszy "ciężarówka", starsza osoba czy niepełnosprawny; albo w obrębie jednej grupy - który brzuch idzie pierwszy) stał chłop z nogą cała w gipsie i o kulach z butelka wody i jakimiś owocami na taśmie, a i tak panna w stanie błogosławionym z gigantycznym wózkiem pełnym wszystkiego zrobiła dziką awanturę "że jej się nalezy jako ciężarnej pierwszeństwo".
Takze no... zmianiłam kasę bo już sobie prawie język odgryzłam próbując się nie odezwać (bo tak sobie kiedyś założyłam, że koniec z mniej lub bardziej kuturalnymi wymianami zdań z obcym elementem bo szkoda zdrowia i energii).
Nie przepuścił jej, kasjerka wezwała kierownika zmiany czy tam linii kas, kierownik przyszła i poparła chłopaka, awanturująca się matkę polkę informując, ze albo czeka spokojnie albo uda się do kasy pierwszeństwa jak nie chce czekacć (tylko tam już akurat były trzy "uprzywilejowane" więc babsko zostało).

Mnie to bardziej dziwi, ze ludzie nie mają wstydu i sie tak zachowują jak ta kobieta

[joanstark]

Napisane przez Higurashi

Mnie się mogą nie podobać grubi ludzie, innym chudzielce, to co, nikt ma z domu nie wychodzić, bo ulice nieestetyczne? nie wszystko jest tak czarno-białe i mankamenty nie koniecznie wywodzą się z braku pielęgnacji. Moja mama jest cukrzykiem i ma spory problem z piętami. Nic poza solą do kąpieli z jednej firmy nie pomaga, a jestem w stanie sobie wyobrazić, że i sól nie daje rady w ogóle takie zwiększanie czyjegoś dyskomfortu, bo nam się coś nie podoba (a nie wynika z niedbalstwa czy braku higieny) jest trochę nie fair.

Ja mam AZS i czerwoną wysypkę pod kolanami (często rozdrapaną), a jest 30st - mam się pocić w długich spodniach? Nie ma opcji i średnio mnie obchodzi, co ktoś o tym myśli.
Nie wiem, nie zwracam uwagi na czyjeś pięty, jedyne na co bym zwróciła uwagę to coś zaraźliwego jak grzybica na basenie, ale to zawsze warto zabezpieczać siebie (np. nosząc klapki itd), bo i tak osoba z grzybicą może nie mieć jeszcze widocznych objawów.

[marza_mr]

Napisane przez _vixen_

Mnie dziwią kobiety chodzące do jakichs podejrzanych kosmetyczek po taniosci zrobić makijaż permanentny, głownie brwi. Naprawdę niektórym sie podobają takie grube albo krzywe krechy? Nie ma cudów, za 300 zł nikt ładnie brwi nie zrobi. Często młode dziewczyny z delikatnymi buziami tak sie szpecą tymi brwiami, ze aż żal patrzeć.

Żółte popękane pięty plus perłowy lakier na paznokciach to żelazny zestaw co drugiej Polki po 60tce

Większość tych pań, które widziałam wczoraj to były kobiety młodsze. Widuję też takich facetów, ale to zwykle faktycznie 60+

Napisane przez cava

W tym wieku to prawdopodobnie manifestacja cukrzycy. Narosnieta skorupa i pięty popękane do żywego ciała niekiedy.
Widzę jak teściowa z tym walczy od chyba z 15 lat i tego serio nic nie rusza. To choroba.
Nie da się tego zetrzeć pumeksem ani rozpuścić mocznikiem, ani zestrugać, bo zwyczajnie nie ma zdrowej warstwy skory pomiędzy ta brzydką a mięsem.

Raczej te osoby, o których pisałam to na 99% zaniedbanie, a nie choroba.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez marza_mr

Raczej te osoby, o których pisałam to na 99% zaniedbanie, a nie choroba.

W jaki sposób to stwierdzasz?

[cava]

Napisane przez joanstark

Ja mam AZS i czerwoną wysypkę pod kolanami (często rozdrapaną), a jest 30st - mam się pocić w długich spodniach? Nie ma opcji i średnio mnie obchodzi, co ktoś o tym myśli.
Nie wiem, nie zwracam uwagi na czyjeś pięty, jedyne na co bym zwróciła uwagę to coś zaraźliwego jak grzybica na basenie, ale to zawsze warto zabezpieczać siebie (np. nosząc klapki itd), bo i tak osoba z grzybicą może nie mieć jeszcze widocznych objawów.

Ja cierpie na łuszczycowe zapalenie stawu biodrowego.
tej chorobie najczęściej towarzyszą różnorakie, nietypowe zmiany skórne.
U mnie, przybrały one postać brzydkich zmian tylko w obrębie paznokci i ich okolicy na kciukach i małych palcach stóp.
Wygląda to jak grzybica. :/ Zresztą, latami dermatolodzy bezmyslnie próbowali mi ja leczyć, cud że mi od sterydów 6te palce nie pourastały

Ale nią nie jest, nie daje się wyleczyć. No i na kciukach nie da się zakryć. Jak jest bardzo źle (zaostrzenie choroby), oklejam kciuki plastrem żeby ludzi nie straszyć, bo mnie to już jest wszytko jedno. :/

[marza_mr]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85082216]W jaki sposób to stwierdzasz?[/QUOTE]

Dodaj do tych pięt brudne paznokcie o długości szponów. O ile mi wiadomo, nie ma choroby nie pozwalającej obciąć i wyczyścić paznokci.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez marza_mr

Dodaj do tych pięt brudne paznokcie o długości szponów. O ile mi wiadomo, nie ma choroby nie pozwalającej obciąć i wyczyścić paznokci.

W jaki sposób zaniedbane paznokcie wykluczają możliwość, że popękane pięty mogą być oznaką choroby?