Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

[nieSmutna24]

Napisane przez fajnykasiuniek

to nie łaskowość po prostu nie chcę żeby widział jak mi ciężko, a gdybym go wywaliła to by się domyslił.......

A u mne chyba sie sprawdza, ze co z oczy to z serca, bo nie wiem i nie widze to mi nie zal a jak zobacze to masakra....Słaba ta moja silna wola czasem :p

[fajnykasiuniek]

Napisane przez nieSmutna24

A u mne chyba sie sprawdza, ze co z oczy to z serca, bo nie wiem i nie widze to mi nie zal a jak zobacze to masakra....Słaba ta moja silna wola czasem :p

u mnie też się to sprawdza tak jak pisałam jak on był niaktywny i nie działał na nk to było mi lżej a teraz on się pojawił i OOOOOOO!!!!!!!!! tez jak nie widzę nic to mi lepiej a jak dzis zobaczyłam to miałąm skurcze i bóle brzucha ......:/
czemu moje ciało tak reaguje???

[k0chana]

Napisane przez fajnykasiuniek

u mnie też się to sprawdza tak jak pisałam jak on był niaktywny i nie działał na nk to było mi lżej a teraz on się pojawił i OOOOOOO!!!!!!!!! tez jak nie widzę nic to mi lepiej a jak dzis zobaczyłam to miałąm skurcze i bóle brzucha ......:/
czemu moje ciało tak reaguje???

to normalne też tak mam...to szybko nie mija
Z moim ex byłam dwa lata temu. DWA LATA temu

jakies tydzien temu w czasie rozmowy telefonicznej ktos powiedzial jego imie...
serce zaczelo mi byc jak oszalale, ręcze zaczely mi sie trząść i tej rozmowy nie bylam w stanie dokonczyc...moze jakos dokonczylam...ale nawet nie pamietam co mowilam...tak mnie to ruszylo...a pozniej siedzialam taka roztrzesiona. Tak samo bylo jak trafilam przypadkiem na jego konto na fotka.pl... on chyba juz zawsze bedzie wywoływal we mnie takie emocje.
A tak na codzien to nie mysle o nim..nawet jak pomysle wydaje sie ze jest mi obojetny...ale co innego jak wlasnie takie przypomienie z zewnatrz

[fajnykasiuniek]

Napisane przez k0chana

to normalne też tak mam...to szybko nie mija
Z moim ex byłam dwa lata temu. DWA LATA temu

jakies tydzien temu w czasie rozmowy telefonicznej ktos powiedzial jego imie...
serce zaczelo mi byc jak oszalale, ręcze zaczely mi sie trząść i tej rozmowy nie bylam w stanie dokonczyc...moze jakos dokonczylam...ale nawet nie pamietam co mowilam...tak mnie to ruszylo...a pozniej siedzialam taka roztrzesiona. Tak samo bylo jak trafilam przypadkiem na jego konto na fotka.pl... on chyba juz zawsze bedzie wywoływal we mnie takie emocje.
A tak na codzien to nie mysle o nim..nawet jak pomysle wydaje sie ze jest mi obojetny...ale co innego jak wlasnie takie przypomienie z zewnatrz

o boziu......dwa lata. ja sobie nawet nie wyobrażam takiej sytuacji szlag by dziada trafił no!!!!!!!!!!!

[wantxme]

Napisane przez nieSmutna24

A u mne chyba sie sprawdza, ze co z oczy to z serca, bo nie wiem i nie widze to mi nie zal a jak zobacze to masakra....Słaba ta moja silna wola czasem :p

ja też tak mam...... dziewczyny wiecie co?! on chyba jest z ta małolatą!.. . zauważyłam to po fotkach i komentarzach pod zdjęciami... była już nawet u niego w domu boże jak ja ich nie nawidze!!!!!!!!!: (


dzień dobry...



edit:lece do tego fryzjera...

[jajek]

Dzień dobry

Ale dzisiaj sie paskudnie czuje...nie wyspana....przybita...aż mi jest niedobrze...najchetniej spędziłabym ten dzień w łóżku...ale ehh do pracy trzeba iść...

[only one]

Witam, widzę że nie tylko ja się dziś okropnie czuję. Dobrze, że mam takich przyjaciół jakich mam i mogę na nich liczyć w takich sytuacjach. W piątek mój facet już teraz były powiedział mi ż enie chce mnie skrzywdzić bo nie wie czy mnie pokocha. Ogólnie spotykaliśmy się 3 miechy w oficjalnym zwiazku byliśmy może 2 tyg jeszcze w zeszłą niedziele jak się widzieliśmy było wszystko ślicznie, pięknie nawet do wtorku było wszystko dobrze bynajmniej tak mi sie wydawało... A tu w srode już całkiem inaczej mi sie gadało z nim a przeczucie ze coś nie tak będzie miałam już od poniedziałku... a tu w piąteczek słyszę "nie chcę CIę skrzywdzić bo nie wiem czy CIę pokocham...." i że chyba tej chemii też nie było(dobrze że fizyka była) po jego zachowaniu w stosunku do meni w życiu bym nie pomyślała ze mi z czyms takim wyskoczy (obskakiwał meni z każdej strony, ciągle mówil ze tęskni, i że chce mnie zobaczyć jak się nie widzieliśmy) pytam go w takim razie co to było za zachowanie w stosunku do mnie, ale widzę że on nie potrafi mi odpowiedzieć. widziałam że był przybity i to mocno zanim mi to powiedział (i nie tylko ja to widziałam po nim ale też moja przyjaciółka,ale naprawde nie potrafię go zrozumieć...) powiedzcie mi co ja mam myśleć? dziś idę na spotkanie z jego pzrzjaciółką to może coś więcej się dowiem...
Wybaczcie za mój esej

[andy3334]

Napisane przez only one

Witam, widzę że nie tylko ja się dziś okropnie czuję. Dobrze, że mam takich przyjaciół jakich mam i mogę na nich liczyć w takich sytuacjach. W piątek mój facet już teraz były powiedział mi ż enie chce mnie skrzywdzić bo nie wie czy mnie pokocha. Ogólnie spotykaliśmy się 3 miechy w oficjalnym zwiazku byliśmy może 2 tyg jeszcze w zeszłą niedziele jak się widzieliśmy było wszystko ślicznie, pięknie nawet do wtorku było wszystko dobrze bynajmniej tak mi sie wydawało... A tu w srode już całkiem inaczej mi sie gadało z nim a przeczucie ze coś nie tak będzie miałam już od poniedziałku... a tu w piąteczek słyszę "nie chcę CIę skrzywdzić bo nie wiem czy CIę pokocham...." i że chyba tej chemii też nie było(dobrze że fizyka była) po jego zachowaniu w stosunku do meni w życiu bym nie pomyślała ze mi z czyms takim wyskoczy (obskakiwał meni z każdej strony, ciągle mówil ze tęskni, i że chce mnie zobaczyć jak się nie widzieliśmy) pytam go w takim razie co to było za zachowanie w stosunku do mnie, ale widzę że on nie potrafi mi odpowiedzieć. widziałam że był przybity i to mocno zanim mi to powiedział (i nie tylko ja to widziałam po nim ale też moja przyjaciółka,ale naprawde nie potrafię go zrozumieć...) powiedzcie mi co ja mam myśleć? dziś idę na spotkanie z jego pzrzjaciółką to może coś więcej się dowiem...
Wybaczcie za mój esej

Jeżeli tęsknił to chyba była chemia.. A może udawał? Tak tak ja bym wypytała tą przyjaciółke, może to nie był ten powód zerwania o którym on mówił.

[fajnykasiuniek]

Napisane przez only one

Witam, widzę że nie tylko ja się dziś okropnie czuję. Dobrze, że mam takich przyjaciół jakich mam i mogę na nich liczyć w takich sytuacjach. W piątek mój facet już teraz były powiedział mi ż enie chce mnie skrzywdzić bo nie wie czy mnie pokocha. Ogólnie spotykaliśmy się 3 miechy w oficjalnym zwiazku byliśmy może 2 tyg jeszcze w zeszłą niedziele jak się widzieliśmy było wszystko ślicznie, pięknie nawet do wtorku było wszystko dobrze bynajmniej tak mi sie wydawało... A tu w srode już całkiem inaczej mi sie gadało z nim a przeczucie ze coś nie tak będzie miałam już od poniedziałku... a tu w piąteczek słyszę "nie chcę CIę skrzywdzić bo nie wiem czy CIę pokocham...." i że chyba tej chemii też nie było(dobrze że fizyka była) po jego zachowaniu w stosunku do meni w życiu bym nie pomyślała ze mi z czyms takim wyskoczy (obskakiwał meni z każdej strony, ciągle mówil ze tęskni, i że chce mnie zobaczyć jak się nie widzieliśmy) pytam go w takim razie co to było za zachowanie w stosunku do mnie, ale widzę że on nie potrafi mi odpowiedzieć. widziałam że był przybity i to mocno zanim mi to powiedział (i nie tylko ja to widziałam po nim ale też moja przyjaciółka,ale naprawde nie potrafię go zrozumieć...) powiedzcie mi co ja mam myśleć? dziś idę na spotkanie z jego pzrzjaciółką to może coś więcej się dowiem...
Wybaczcie za mój esej

ciężko jest powiedzieć co masz myśleć. najlepiej bedzie jak z nim porozmawiasz, albo chociaż z tą jego przyjaciólką. ale uwierz.......lepiej że powiedział Ci to od razu, a nie tak jak w większości przypadków na tym wątku, po paru latach
pozdrawiam

[jajek]

Napisane przez only one

Witam, widzę że nie tylko ja się dziś okropnie czuję. Dobrze, że mam takich przyjaciół jakich mam i mogę na nich liczyć w takich sytuacjach. W piątek mój facet już teraz były powiedział mi ż enie chce mnie skrzywdzić bo nie wie czy mnie pokocha. Ogólnie spotykaliśmy się 3 miechy w oficjalnym zwiazku byliśmy może 2 tyg jeszcze w zeszłą niedziele jak się widzieliśmy było wszystko ślicznie, pięknie nawet do wtorku było wszystko dobrze bynajmniej tak mi sie wydawało... A tu w srode już całkiem inaczej mi sie gadało z nim a przeczucie ze coś nie tak będzie miałam już od poniedziałku... a tu w piąteczek słyszę "nie chcę CIę skrzywdzić bo nie wiem czy CIę pokocham...." i że chyba tej chemii też nie było(dobrze że fizyka była) po jego zachowaniu w stosunku do meni w życiu bym nie pomyślała ze mi z czyms takim wyskoczy (obskakiwał meni z każdej strony, ciągle mówil ze tęskni, i że chce mnie zobaczyć jak się nie widzieliśmy) pytam go w takim razie co to było za zachowanie w stosunku do mnie, ale widzę że on nie potrafi mi odpowiedzieć. widziałam że był przybity i to mocno zanim mi to powiedział (i nie tylko ja to widziałam po nim ale też moja przyjaciółka,ale naprawde nie potrafię go zrozumieć...) powiedzcie mi co ja mam myśleć? dziś idę na spotkanie z jego pzrzjaciółką to może coś więcej się dowiem...
Wybaczcie za mój esej

ajjjj...całkiem podobna sytuacja do mojej...tez pisał móił ze teskni ze mu mnie brakuje ze KOCHA...a teraz co?? nagle sie odkochał?? Nie rozumiem tego i nigdy nie zrozumiem...byc może faceci to świetni aktorzy...

[oceanica]

asica nawet gnom poprawia samopoczucie I samoocene.Ja poprostu chyba brzydka jestem;/albo juz nie ma fajnych w moim wieku ktorzy szukaja panny. 5 miesiecy posuchy. Buuuuuuuu

[only one]

on jest naprawdę świetnym facetem i to zawsze ja trzymałam go na dystans a tu ooo proszę surprise, ja wiem że go kiedyś jakaś panna skrzywdziła ale nie wydaje mi się to powodem do zamykania na inną miłość ja mu nie mówiłam,że on ma mnie od razu pokochać bo wiadomo że tak się nie da... . I nie wierzę mu w ten powód "bo nie wiem czy Cię pokocham" no co to w ogóle jest... ogólnie to dzisiaj się dowiem może o co chodzi...

[EwElI_nA]

Only One hmm wiesz co może jestem mloda i nie wiele znam sie na facetach, ale to z tym mówieniem, że teskni itd to każdy tak ma bez wzgledu na to czy kocha czy nie....Nie wiem czy mam racje, ale patrzac na mojego bylego, ktory naprawde przez prawie rok o mnie zabiegal to bez przerwy mowil, ze teskni, ze musi mnie zobaczyc, ze mnie kocha, ze potrzebuej mojej bliskoscii...przekonalam sie, że takie slowa dla niektorych mezczyzn nic nie znacza..
Powiesz mi Slonce czy Ty sie w nim zakochalas??
Bo jesli jeszcze nie zdazylas wlozyc w ten zwiazek calej siebie, calego serca to lepiej,że Ci powiedzial to wprost i to tak szybko

[only one]

wiesz on nie jest już jakimś małolatem bo ma 28 lat i naprawdę z tego co widziałam po nim (i nie tylko ja tak na to patrzę) to zachowanie było szczere zresztą jego przyjaciel i przyjaciólka nawet mówili że dawno go takiego szczęśliwego nie widzieli... więc coś musiało w tym być...
a ja naprawdę chyba zaczęłam coś do niego czuć i nie potrafię go przekreślić, wczoraj mu trochę wygarnęłąm i myślę że byłam trochę chamska w swoich wywodach ale musiałam powiedzieć co o tym wszystkim myślę, a odpowiedzi na zadane pytania odnośnie tęsknienia za mną i chęci zobaczenia nie uzyskałam. Innej panny na 100% nie poznał tego jestem pewna. ewentuanie przychodzi mi na myśl jego zdrowie bo kilka lat temu7 był poważnie chory naprawde nie jestem w stanie sobie czegoś innego wymyśleć. Nadzieja tkwi w jego przyjaciółce, która zna go naprawdę dobrze

[EwElI_nA]

W takim razie jestem przekonana, że po tej rozmowie z przyjaciółka sie wszystko wyjaśni Będe trzymać kciuki, trzymaj sie

[only one]

mam nadzieję, że się to wyjaśni bo już nawet nie chce mi się płakać tylko śmiać... napiszę co się okazało jak tylko wrócę ze spotkania. MOże i jestem nienormalna,że to tak drążę ale chce to zrozumieć

[nieSmutna24]

Hejka Kochane..ale cisza Co sie dzieje,

U mnie czas tak szybko zaczął biec ze szok i to jak zwykle jak na złość...W przyszłym tyg do pracy juz, ale dopiero na piątek wiec jakos to moze bedzie....

Czas jak mi zaczal biec to nie moze skończyc i to jak na złość..Odpoczac nie ma kiedy, wszystko sie zwaliło na raz i jeszcze to zakopane na głowie//Wszystko fajnie ale jakos tak ruszyło i zatrzymac sie nie może....

Powiem wam kochane ze ja dla samej siebie kolejny raz podejmuje starania zapomnienia o EXie i jak tylko ktos mi zadzwoni to zaraz odkładam telefon i wali mnie co sobie ktos pomysli! To widac jeszcze za wczesnie i nie stac mnie na takie info...Myslałam, ze silniejsza jestem ale widać nie....Trudno
Postaram sie wiec nie zagladac, nie szukac, nie pytac i zyc tym co mam teraz...

A teraz jest inne zycie i tak ma juz zostac....

Nie wiem jak sie towszystko dalej potoczy, bo P juz pewnie zdeklarowany a ja nadal taka jestem niepewna wszystkiego...Dziwny strs jakis..az mi powiedzial ze ja za wiele o tym wszystkim mysle..Pewnie ma rację...

A co u was nowego Kochane????

[jajek]

nieSmutna Ty naprawde nie myśl tyle o tym...zyj chwila tym co jest teraz

A u mnie nic nowego...oprócz tego ze moja nadzieja w las poszła

[nieSmutna24]

Jajek a powiedz mi, nie ma jakiejs laski by to wybadac, wspólnej kolezanki czy cos takiego?? Moze ktos cos wie lub ci pomoze to rozegrac, bo to straszne takie bawienie sie...Wg mnie on cie zbył wtedy ale moze ktos madrzejszy co zna waszą sytuację by sie wypowiedział....??

[KasiaTbg]

Witam moje Kobietki
Ja 4 dni będę w Krakowie. Mam nadzieję że nadrobię zaległości w czytaniu co u Was i mam nadzieję, że będą to pozytywne posty
Mi jest ciężko, popłakałam się wczoraj, dziś rano...przez to wszystko stałam się jeszcze bardziej wrażliwa...Ehhh jeszcze taki znajomy...z miasta oddalonego o 60km ode mnie hm..no lubi mnie a ja ehhh no nie potrafie, nie umiem...gadam z nim a myślę czy Ex chociaż o mnie pomyśli ;/ no chore...poza tym sporo starszy jest ehh...no nic, narazie nic Nic NIC
Buziaki moje piękne, wspaniała pogoda
Miłego dnia i tygodnia

[jajek]

Napisane przez nieSmutna24

Jajek a powiedz mi, nie ma jakiejs laski by to wybadac, wspólnej kolezanki czy cos takiego?? Moze ktos cos wie lub ci pomoze to rozegrac, bo to straszne takie bawienie sie...Wg mnie on cie zbył wtedy ale moze ktos madrzejszy co zna waszą sytuację by sie wypowiedział....??

Niestety nie mamy wspólnych znajomych

Teraz to i ja tak mysle...ot tak na odczepne napisał ze możemy sie spotkać...tylko po jaka cholere tak kłamac...ajjjj i wychodzi na to ze przez te 6 miesiacy bawil sie mną...był zeby tylko być...

[asica-łobuzica]

Napisane przez oceanica

asica nawet gnom poprawia samopoczucie I samoocene.Ja poprostu chyba brzydka jestem;/albo juz nie ma fajnych w moim wieku ktorzy szukaja panny. 5 miesiecy posuchy. Buuuuuuuu

oceanica- e tam! gnom nie poprawia samopoczucia tylko dobija! od razu poczułąm ze jestem za brzydka żeby jakiś przystojniak podchodził a gnomowi wszystko jedno
pozatym okulary miał to pewnie słabo widział

[asica-łobuzica]

ale ja nie lubie poniedziałków, nie dość ze humor jak zwykle podły to jeszcze robota, na szczęście tylko do czwrtku
u mnie bez zmian, nic, nic, nic się nie dzieje
grrrrrrrr

[marzena85k]

a ja właśnie wróciłam z pracy dzień nie zaspecjalny bo ciągle w moich myślach był on ciągle o nim myślałam ,nie mogłam sie na niczym skupić, nawet jadą autobusem do pracy myślałam o nim nie wiem co sie dzieje
Ja podobnie jak Asia tez nie lubie poniedziałku i świetnie ze sie juz kończy, no i coraz bliżej czwartku i małego wypadu do zakopanego, boże jak ja tez tam bede o nim myslała ciekawe czy popsuje mi jedyny wypad w te wakacje

[99GirlOoo99]

dziewczyny ja teraz jestem w takiej sytuacji, że po prostu przestał sie do mnie odzywać
pisałam do niego esy a ten nic, nic nie odpisał ..
Nie wiem czy to znaczy że on chce tak to zakończyć czy nie , ale takie cos własnie jest najgorsze .;(
Jestem już nastawiona na to że to koniec, milczy chyba z 6dni ale mimo to cały czas zerkam na telefon , codziennie rano od razu sprawdzam czy nie napisał ;(
takie milczenie jest najgorsze, bo jakby mi powiedział sam że to koniec to bym chociaż nie miała nadzieji .. bym sie nie łudziła że napisze ,że sie odezwie.. a tak pozostaje tylko czekanie
już dostaje furi przez te czekanie , bym sie czyms zajeła żeby tak o tym nie rozmyslać ale nawet nie mam czym

[nieSmutna24]

Napisane przez 99GirlOoo99

dziewczyny ja teraz jestem w takiej sytuacji, że po prostu przestał sie do mnie odzywać
pisałam do niego esy a ten nic, nic nie odpisał ..
Nie wiem czy to znaczy że on chce tak to zakończyć czy nie , ale takie cos własnie jest najgorsze .;(
Jestem już nastawiona na to że to koniec, milczy chyba z 6dni ale mimo to cały czas zerkam na telefon , codziennie rano od razu sprawdzam czy nie napisał ;(
takie milczenie jest najgorsze, bo jakby mi powiedział sam że to koniec to bym chociaż nie miała nadzieji .. bym sie nie łudziła że napisze ,że sie odezwie.. a tak pozostaje tylko czekanie
już dostaje furi przez te czekanie , bym sie czyms zajeła żeby tak o tym nie rozmyslać ale nawet nie mam czym

Ale stało sie cosczy poprostu tak ucichł nagle????


ASIA I MARZENKA cześć Kochane! Czasem zapominam, ze wy Mróweczki jestescie i do pracki biegacie...Cicho tu bez was masakrycznie...

A ja ide dzis sie spotkac z P..Wnerwia mnie to wybieranie sie bo albo za ciepło, albo znów wieczór sie zimny zrobi i marzne...Męczace to z ta pogodą...nie ma to jak mieszkac na Hawajach....Bikini , japonki i nie masz problemu aw tej Polsce to ciagle wszystko z szafy nawyciagane a i tak to zmokne to cos innego...

[Daria_P]

Ja chyba powinnam do Was dołączyć dziewczyny, aczkolwiek to ja rzuciłam faceta i teraz przychodzą myśli, czy na pewno dobrze zrobiłam. Ale jest wiele ale co do tego byłego związku...
Podczytuje Was od jakiegoś czasu, więc wiem mniej więcej co u której się dzieje.

[asica-łobuzica]

Napisane przez nieSmutna24

Ale stało sie cosczy poprostu tak ucichł nagle????


ASIA I MARZENKA cześć Kochane! Czasem zapominam, ze wy Mróweczki jestescie i do pracki biegacie...Cicho tu bez was masakrycznie...

A ja ide dzis sie spotkac z P..Wnerwia mnie to wybieranie sie bo albo za ciepło, albo znów wieczór sie zimny zrobi i marzne...Męczace to z ta pogodą...nie ma to jak mieszkac na Hawajach....Bikini , japonki i nie masz problemu aw tej Polsce to ciagle wszystko z szafy nawyciagane a i tak to zmokne to cos innego...

ja od zawsze mówię ze urodziłam się w złym kraju, mi się marzy jakaś wyspa, czy włochy. Ah, słońce, bruneci opaleni żyć nie umierać
a tutaj? szkoda gadać
nieSmutna24- znowu randka? widze że się rozastać nie możecie
i bardzo dobrze masz teraz normalnego kolesia to pewnie zupełnie inne życie, co?

[marzena85k]

Napisane przez nieSmutna24

Ale stało sie cosczy poprostu tak ucichł nagle????


ASIA I MARZENKA cześć Kochane! Czasem zapominam, ze wy Mróweczki jestescie i do pracki biegacie...Cicho tu bez was masakrycznie...

A ja ide dzis sie spotkac z P..Wnerwia mnie to wybieranie sie bo albo za ciepło, albo znów wieczór sie zimny zrobi i marzne...Męczace to z ta pogodą...nie ma to jak mieszkac na Hawajach....Bikini , japonki i nie masz problemu aw tej Polsce to ciagle wszystko z szafy nawyciagane a i tak to zmokne to cos innego...

A no pracuje się własnie na dzieci i rodzinę heheheh .Już mi się za bardzo nie chce chodzić do tej pracy , no ale dobrze ze jest.
NieSmutna24 dobrze że masz dla kogo się stroić, a może trzeba zasugerować P że jest Ci zimniutko i niech przygarnie Ci pod swoje skrzydełko ja to bym sie ubierała ciągle w bluzeczki na ramiączkach i cały czas mu przypominała ze jest mi zimno

[asica-łobuzica]

Napisane przez marzena85k

A no pracuje się własnie na dzieci i rodzinę heheheh .Już mi się za bardzo nie chce chodzić do tej pracy , no ale dobrze ze jest.
NieSmutna24 dobrze że masz dla kogo się stroić, a może trzeba zasugerować P że jest Ci zimniutko i niech przygarnie Ci pod swoje skrzydełko ja to bym sie ubierała ciągle w bluzeczki na ramiączkach i cały czas mu przypominała ze jest mi zimno

ooooooo!! dobrze mówisz marzenka i to jest dobry pomysł , MR.P na pewno się ucieszy faceci lubią się czuć przydatni