2018-08-24, 05:43 | #211 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Egzaminator jest po to by sprawdzić jak sobie radzimy na drodze. Na egzaminie to osoba egzamonowana sama podejmuje decyzję, stąd też tyle oblań przy wymuszeniu. Nie oglądałam filmiku, ale wiem jakim ja byłam klębkiem nerwów na egzaminie. Gdybym stała na torach i jechał by pociąg to nawet nie probowałabym odpalić samochodu, bo na bank ręce by mi się trzęsły tak że nie miałabym przekręcić kluczyka.
Wg mnie bagatelizuje się dopuszczenie gaśniecia silnika na egzaminie. Tu mamy przykład. Więcej jazd. Trudniejszy egzamin wewnętrzny. I serio trochę rozsądku i samokrytyki, analizy czy ja serio już się nadaję do egzaminu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-08-24, 06:24 | #212 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 146
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Jak widać pociąg, to nie wjeżdżasz na przejazd, żebyś był Kubicą. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-08-24, 07:35 | #213 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
|
|
2018-08-24, 08:19 | #214 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Samochód może zgasnać każdemu, ale każdy ma swój rozum i powinien racjonalnie ocenić swoje umiejętności. Mój instruktor zawsze mi powtarzał "To ty jesteś kierowcą, ty decydujesz" i mając prawo jazdy wolę zaczekać niż ryzykować. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-08-24, 09:21 | #215 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
oj z tym wymuszeniem na egzaminie to róznie bywa. czasami ktos jest na tyle uprzejmy ze nas wpuszcza dokładnie tak jak to potem na drodze sie czesto zdarza. daje przy tym znaki ze mamy pewnosc ze nas wpuszcza-a dla egzaminatora to czesto/gesto wymuszenie.
widziałam ten sam filmik w gazecie krakowskiej. mnie sie wydaje ze ta Lka wjechała zbyt szybko bez zatrzymywania się. I wydaje mi sie tez ze dziewczyna w ostatnich sekundach dała rade ruszyc. ale jak było na prawde to dowiemy sie pewnie za jakies pol roku. |
2018-08-24, 09:51 | #216 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Ogólnie tragedia, szkoda dziewczyny i szkoda egzaminatora. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-08-24, 10:43 | #217 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Pytam, bo właśnie ja oblałam pierwszy egzamin przez to, że mi gasło - egzaminator zwrócił mi uwagę, że właśnie stwarzam tym zagrożenie, jak np. zgasło mi po zapaleniu zielonego światła na ruchliwym skrzyżowaniu. Swoją drogą, doszłam do tego, dlaczego mi tak wtedy przeokrutnie gasło. Raz, że stres, ale dwa, że z tego stresu ustawiając na początku fotel, zadbałam tylko o ustawienie odległości od pedałów, a nie wysokości siedziska. W efekcie całą jazdę miałam lewą stopę w górze - pięta wisiała w powietrzu. Przez to praktycznie nie czułam sprzęgła. Na następnej jeździe (dokupionej lekcji) sunęłam piętą po podłożu i nic nie zgasło. Co do Twoich uwag o egzaminie - zgadzam się, że 30 godzin jazd to w moim odczuciu za mało. Ponadto mam wrażenie (bazując na opowieściach innych), że często nauka jazdy przypomina troszkę naukę do matury "pod klucz" - byle zdać egzamin. Nauka na pamięć, rozpracowywanie tras egzaminacyjnych typu: "na skrzyżowaniu X przy zawracaniu trzeba dojechać autem za studzienkę, bo inaczej się nie zmieścimy" itd. A później jedzie człowiek gdzie indziej i głupieje, bo nie ma wytycznych. Cytat:
|
||
2018-08-24, 11:03 | #218 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Milagros mam na myśli to, że mnie jeden z egzaminatorów mówił mi, że na egzaminie może silnik zgasnać nieskończoną ilość razy, pod warunkiem , że nie spowoduje to zagrożenia. Na jazdach gasł mi za każdym razem kilkukrotne, na egzaminach nigdy.Uważam, że jak zgaśnie silnik to powinien być koniec egzaminu. To gdzie zgaśnie wg mnie jest nieistotne.
Mnie trochę zmieniło mi się rozumowanie, gdy zaczęłam sama jeździć. Nauka jazdy, szczególnie czytając ostatnie posty to zabawa, żarty i śmieszne teksty z instruktorem, a potem są tragedie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-08-24, 11:13 | #219 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 146
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Internet już ustalił, że tory tam są proste, nie ma zakrętu. Nie ma czegoś takiego, że może zdążę na przejeździe kolejowym, jeśli widzę pociąg. Najlepszemu kierowcy może się zatrzymać samochód. Egzaminator jest od tego, żeby mieć głowę na karku i pilnować, żeby ludzie takich głupot nie robili. W trakcie egzaminu tylko on ma uprawnienia do kierowania pojazdami i odpowiada za każdy wypadek. Chyba że zepsuje mu się hamulec i naprawdę nie mógł nic zrobić. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-08-24, 11:31 | #220 | |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Nauka jazdy to 30 godzin. W wielu przypadkach jest to nauka od samiutkiego początku. Ja idąc na kurs nie wiedziałam, który pedał jest od czego. W tym czasie instruktor musi ogarnąć z kursantem jazdę, typowe trasy egzaminacyjne, parkowanie, bezsensowne ćwiczenia na placu. To jest bardzo mało czasu na to wszystko. Prawdziwa nauka zaczyna się po zdaniu egzaminu. A co do wypadku, to myślę, że winą zostanie obciążony egzaminator. Po to ma ten hamulec, żeby w razie potrzeby go używać. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-08-24, 13:56 | #221 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
[QUOTE=fehn;85622486]Obejrzałam filmik i rzeczywiście dziewczyna ruszyła. Ciekawe czy są w stanie sprawdzić czy samochód sam zgasł, czy egzaminator zatrzymał go awaryjnie.
Ogólnie tragedia, szkoda dziewczyny i szkoda egzaminatora. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE nie pamietam co sie nagrywa dokładnie ale pamietam ze obraz był podzielony na pare czesci. no ale moze powiedział "nie zatrzymała sie Pani itd" a jak był wyjatkowo złosliwy i napawał sie swoja władzą to mogł jej zahamowac od razu a nie kazac zjechac. mi cos swiata ze egzaminator albo instruktor mi mowili ze na egzaminie moze zgasnac 2 razy.i oczywiscie ze mi zgasło ale w samodzielnej jezdzie jeszcze wiecej razy - zanim sie dobrze nauczyłam swojego samochodu. tak mi było wstyd ze zbierałam sie migusiem |
2018-08-24, 13:57 | #222 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 146
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Policzyłam.
Od momentu wjechania samochodu na tory, do momentu uderzenia minęło 20 sekund. Jaki egzaminator pozwala na coś takiego? Przecież ten pociąg nie mógł być zbyt daleko. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2018-08-24, 14:16 | #223 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Cytat:
drugie pogrubienie - żarty i śmieszki mogą być, może być luźna atmosfera na kursie, ale nie zapominajmy, że nauka jazdy to dążenie do zdobycia uprawnienia, z którego korzystanie wiąże się z odpowiedzialnością za życie nasze i cudze. |
||
2018-08-24, 19:37 | #224 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 125
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Nie mówię o najkrótszej miniówie, ale jednak te spódniczki w samochodzie trochę się podwijają. Na kursie nie było problemu, bo po pierwsze nikt się nie doszukiwał żadnego podrywania, po drugie mogłam się poprawić na fotelu do woli jak wsiadałam. Na egzaminie kiecka to ostatnie, czym chce się przejmować Trzymam kciuki za egzamin! Do trzech razy sztuka, to musi być szczęśliwa próba! TŻ byłby bardzo zadowolony z takiego prezentu. W jaki sposób oblałaś poprzednie? Pewnie już pisałaś, przepraszam, ale już pogubiłam się w tych wszystkich historiach. Jeśli łuk albo parkowanie to może warto dokupić ze trzy godziny i wyćwiczyć? Ja pewnie wzięłabym chociaż godzinę przed egzaminem. Nie mówię, że w tym samym dniu, ale jednak będziesz mieć sporą przerwę, dobrze by było się trochę rozkręcić. Cytat:
Cytat:
W czasie kursu instruktor ma 30 godzin. Co można zrobić w 30 godzin? Tyle co nic. Instruktorzy są rozliczani z tego, jak kursanci radzą sobie na egzaminie. Uczą przede wszystkim tak, żeby to zdać, dokładnie tak, jak w szkole pod maturę. Trudno się temu dziwić. Prawdziwa jazda zaczyna się po zdaniu prawka. Dziewczyny! Po rozmowie z instruktorem zdecydowaliśmy się zostawić te jazdy na później. Jego zdaniem jeżdżę dobrze i to absolutnie nic mi nie zmieni, a tylko się niepotrzebnie nakręcę. Wczoraj jeszcze raz objechaliśmy z grubsza trasy, powtórzyliśmy światła, łuk. Jestem dobrej myśli. Edytowane przez Bryzka246 Czas edycji: 2018-08-24 o 19:40 |
|||
2018-08-24, 21:09 | #225 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Oblałam przez gaśnięcie i przez wymuszenie. Może dlatego ten wypadek mną serio mocno wstrząsnął.... I to jest właśnie problem, moim zdaniem. Kurs na coś tak odpowiedzialnego, jak prawo jazdy, nie powinien przebiegać jak odhaczenie punktów, byleby się wyrobić w 30 godzin. |
|
2018-08-25, 20:53 | #226 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
egzaminator przesłuchany i jak na razie nie ma zarzutów. teraz beda analizowac jej przebieg kursu czy aby dziewczyna była przygotowana do egzaminu.Tija a egzamin wewnetrzny a testy chyba o czyms swiadczą?Zastanawiam się czy ten egzaminator jej tam nie wyciagnął zeby ja na czyms złapac-jak chciał odfajkowac tory to akurat w Nowym Targu lecą przez srodek miasta nie trzeba wyjezdzac na zadupie a tam gdzie byli to podobno za tymi torami nie ma nic max 2 domy i porzadnej drogi nie ma.I daleko od centrum
|
2018-08-26, 07:27 | #227 | |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-08-26, 09:32 | #228 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
no niestety jeszcze napisali "wnikliwie" beda analizowac. tu macie zrodło
http://24tp.pl/n/50452 mam nadzieje ze te monitoringi cos wyjasnią . |
2018-08-26, 10:05 | #229 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 146
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Ja Nie mówię, że dożywocie.
Ale jeżeli jego hamulec był sprawny, nie powinni się znaleźć na tych torach i on mógł go nacisnąć. Więc odpowiedzialność ponosi. Niewielką, ale jednak. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2018-08-26, 10:15 | #230 |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Ja mam nadzieję, że po odczytaniu nagrania wszystko się rozjaśni. Nie chcę z góry obwiniać tego egzaminatora, ale co on robił, kiedy wjeżdżali na ten przejazd? Nie raz słyszałam od znajomych, że ich egzaminatorzy siedzieli wpatrzeni w telefony... Nie będę osądzać czy tutaj też tak było, ale jakaś przyczyna tego wypadku musi być. Bardzo mnie razi, że szukają jej u tej biednej dziewczyny.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-08-26, 10:47 | #231 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
|
|
2018-08-26, 10:51 | #232 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-08-26, 11:52 | #233 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
ja widziałam 2 razy. raz jak wyjezdzali z wordu to egzaminatorka była wpatrzona w swoj telefon i raz na miescie i tez kobieta to była
|
2018-08-26, 12:00 | #234 | ||
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2018-08-26, 13:30 | #235 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 146
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Przez 5 minut stwierdził, że jest spoko i przystąpił do patrzenia w telefon co jakiś czas. Ale w miejscach niebezpiecznych się przyglądał jednak. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-08-26, 18:50 | #236 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 125
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Z jednej strony 30 godzin to zdecydowanie zbyt mało, z drugiej jeśli chcielibyśmy zwiększyć czas to z pewnością wzrosły by też ceny, które już teraz są dość wysokie. Jutro mam egzamin. Wydaje mi się, że jestem gotowa. Nie denerwuję się, przegadałam wszystko z instruktorem na ostatniej jeździe, co bardzo mnie uspokoiło. No bo nawet jeśli nie zdam, no to w zasadzie co się stanie? Nic! Po prostu pójdę i zapiszę się na następny Niby trochę szkoda pieniędzy, ale nie ma co się martwić na zapas. Wszystko mam przygotowane W torebce spakowane wszystkie dokumenty i jakieś przydatne głupoty, buty wyciągnięte z otchłani szafy, wszystkie ubrania od spodni po majtki przygotowane, budzik nastawiony. Trzy budziki. Jutro tylko wstać, ubrać się, wcisnąć w siebie chociaż kanapkę, zrobić jakiś szybki makijaż i jedziemy. Żeby nie tłuc się autobusem pojadę wcześniej z mamą. Zaplanowałam sobie rano spacer, bo muszę przejść około 2,5 km. Mam nadzieję, że to mnie rozbudzi i dotleni, bo o ile dzisiaj jestem spokojna, tak jutro mogę się trochę zdenerwować. Po egzaminie spotykam się z przyjaciółmi, chciałabym przekazać im dobre wieści Przed chwilą obejrzałam filmik z całą obsługą techniczną, piję herbatkę i idę spać Swoją drogą egzamin jutro rano, a u nas przez cały dzień leje |
|
2018-08-27, 01:25 | #237 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
|
|
2018-08-27, 15:26 | #238 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 125
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Uroczyście oświadczam, że dzisiaj zdałam prawko! Teraz nastąpi (za)długi opis, ale czuję się w obowiązku o wszystkim tutaj opowiedzieć.
A więc mimo sporej drogi do pokonania pieszo byłam w WORDzie godzinę przed czasem. Nie padało, ale było chłodno, więc siedziałam w poczekalni. Przez wielkie przeszklone okno doskonale wszystko widać. Bardzo dużo osób oblało, praktycznie każdy samochód, który wracał z miasta był prowadzony przez egzaminatora. W poczekalni siedziała między innymi młoda dziewczyna z ojcem. O ile ona siedziała w miarę spokojnie, tak on robił taką atmosferę, że chyba każdy miał ochotę go kopnąć w tyłek. Ja się nie denerwowałam, ale kurczę ile można słuchać o tym, że egzaminator może mieć humorki albo jak ciągle daje "cenne rady" córce. Jak dziewczynę wyczytali to dalej siedział w poczekalni i zagadywał do innych. Zostałam wyczytana jakoś 15 minut po czasie. Idealnie przed moim wejściem dziewczyna na łuku wjechała w pachołek, przejechała po nim i całkiem go rozwaliła. Widziałam tylko jak lecą jej łzy w tym samochodzie. Super początek Obsługa techniczna bez problemu. Łuk przejechałam od razu. Górka też na spokojnie. Miasta obawiałam się chyba najbardziej. Mój egzaminator był delikatnie mówiąc niesympatyczny. Większość jazdy przebiegała w grobowej ciszy. Przez większość czasu gapił się w telefon, przy czym zasłaniał się tą swoją teczką. Początkowo myślałam, że wypełnia dokumenty. Raz czekałam, aż powie mi w którą stronę mam jechać i lekko zerknęłam w jego stronę. Pan wtedy stwierdził, że powinnam patrzeć na drogę, bo w coś wjadę, że proszę na niego nie patrzeć. Nie wiem czy bardziej mnie to zdenerwowało czy rozbawiło. Początkowo przy zawracaniu zapomniałam o kierunkowskazie. Mogłam powtórzyć. Zgasł mi też samochód. Nie jestem pewna co wtedy zrobiłam, ale próbowałam ruszyć z trójki NIGDY, ale to przenigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło. Myślałam, że to już będzie koniec, ale koleś jak milczał tak milczy. Od razu się poprawiałam. Jedziemy dalej. Myślę, że nic się nie stało, bo nie było tam żadnych innych samochodów, nikogo nie zablokowałam. Parkowanie poszło mi idealnie. Ogólnie jeździło mi się bardzo dobrze, chociaż pedały w samochodzie zupełnie inaczej łapały. Chwilę później egzaminator zapytał, czy robiliśmy parkowanie, taki był zaangażowany. Wtedy zorientowałam się, że jesteśmy na drodze przed ośrodkiem. Oczywiście banan na twarzy od ucha do ucha. Ale myślę, że nie warto się jeszcze cieszyć, to nie musi być koniec. Jednak usłyszałam to piękne "proszę tutaj skręcić w prawo". Zaparkowałam (wyjątkowo krzywo) obok innych pojazdów egzaminacyjnych, zaciągnęłam ręczny i słucham gościa. Wymienił mi błędy (zaznaczone mam w dwóch miejscach, teraz nie jestem w stanie powtórzyć co on mówił), a w końcu dodał "ale wynik egzaminu pozytywny". Myślałam że zacznę tam skakać ze szczęścia. Krzyknęłam tylko "o jejku! naprawdę?" a pan oschle rzucił "tak, do widzenia" i dał mi karteczkę. W każdym razie teraz to już jest nieważne. Piękna karteczka z napisem "pozytywny" leży obok i się do mnie uśmiecha. Chyba wszyscy pod ośrodkiem wiedzieli, że właśnie zdałam. Potem oczywiście dzwoniłam do wszystkich się pochwalić. Byłam też w ośrodku pochwalić się instruktorowi. Jestem bardzo szczęśliwa! Bardzo wam dziękuję za wszystkie trzymane kciuki i oczywiście kibicuję następnym kursantkom. Teraz trzy tygodnie czekania na plastik i śmigam. Między czasie jeszcze ostatnia jazda z instruktorem. Sama nie wiem jak mam mu dziękować! |
2018-08-27, 16:00 | #239 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
|
|
2018-08-27, 16:10 | #240 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV
Cytat:
Bryzka Gratulacje. Dobrze, że zdalas. Ja też na egzaminie ruszyłam i pojechałam na 3 |
|
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:06.