Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-08-24, 05:43   #211
fehn
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Egzaminator jest po to by sprawdzić jak sobie radzimy na drodze. Na egzaminie to osoba egzamonowana sama podejmuje decyzję, stąd też tyle oblań przy wymuszeniu. Nie oglądałam filmiku, ale wiem jakim ja byłam klębkiem nerwów na egzaminie. Gdybym stała na torach i jechał by pociąg to nawet nie probowałabym odpalić samochodu, bo na bank ręce by mi się trzęsły tak że nie miałabym przekręcić kluczyka.
Wg mnie bagatelizuje się dopuszczenie gaśniecia silnika na egzaminie. Tu mamy przykład. Więcej jazd. Trudniejszy egzamin wewnętrzny. I serio trochę rozsądku i samokrytyki, analizy czy ja serio już się nadaję do egzaminu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fehn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-24, 06:24   #212
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 146
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez fehn Pokaż wiadomość
Egzaminator jest po to by sprawdzić jak sobie radzimy na drodze. Na egzaminie to osoba egzamonowana sama podejmuje decyzję, stąd też tyle oblań przy wymuszeniu. Nie oglądałam filmiku, ale wiem jakim ja byłam klębkiem nerwów na egzaminie. Gdybym stała na torach i jechał by pociąg to nawet nie probowałabym odpalić samochodu, bo na bank ręce by mi się trzęsły tak że nie miałabym przekręcić kluczyka.
Wg mnie bagatelizuje się dopuszczenie gaśniecia silnika na egzaminie. Tu mamy przykład. Więcej jazd. Trudniejszy egzamin wewnętrzny. I serio trochę rozsądku i samokrytyki, analizy czy ja serio już się nadaję do egzaminu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Przecież zgasnąć na przejeździe kolejowym może każdemu, z różnych powodów.

Jak widać pociąg, to nie wjeżdżasz na przejazd, żebyś był Kubicą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-24, 07:35   #213
fiolusiek
Zakorzenienie
 
Avatar fiolusiek
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość

Jak widać pociąg, to nie wjeżdżasz na przejazd, żebyś był Kubicą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie rozumiem osób które wyjeżdżają na przejazd kolejowy nierozgladajac się czy nic nie jedzie.. Nie wierzę, w to, że on nie widział tego pociągu. Egzaminatorzy przecież wiedzą jak niebezpieczne są przejazdu kolejowe. Mógł zahamować wtedy kiedy widział pociąg przed przejazdem niezatrzymsnie się to spowodowanie zagrożenia..
fiolusiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-24, 08:19   #214
fehn
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez fiolusiek Pokaż wiadomość
Nie rozumiem osób które wyjeżdżają na przejazd kolejowy nierozgladajac się czy nic nie jedzie.. Nie wierzę, w to, że on nie widział tego pociągu. Egzaminatorzy przecież wiedzą jak niebezpieczne są przejazdu kolejowe. Mógł zahamować wtedy kiedy widział pociąg przed przejazdem niezatrzymsnie się to spowodowanie zagrożenia..
Pociąg być może był na tyle daleko, że nie wymagało to hamowania przez egzaminatora, gdyby samochód jej nie zgasł, to bezpiecznie by przyjechała. Ciężko gdybać. To był egzamin= zdenerwowanie, zgaśnięcie samochodu kolejny stres, a widok nadjeżdzającego pociągu mógł ją nawet sparaliżować.

Samochód może zgasnać każdemu, ale każdy ma swój rozum i powinien racjonalnie ocenić swoje umiejętności.

Mój instruktor zawsze mi powtarzał "To ty jesteś kierowcą, ty decydujesz" i mając prawo jazdy wolę zaczekać niż ryzykować.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fehn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-24, 09:21   #215
marianna144
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

oj z tym wymuszeniem na egzaminie to róznie bywa. czasami ktos jest na tyle uprzejmy ze nas wpuszcza dokładnie tak jak to potem na drodze sie czesto zdarza. daje przy tym znaki ze mamy pewnosc ze nas wpuszcza-a dla egzaminatora to czesto/gesto wymuszenie.

widziałam ten sam filmik w gazecie krakowskiej. mnie sie wydaje ze ta Lka wjechała zbyt szybko bez zatrzymywania się. I wydaje mi sie tez ze dziewczyna w ostatnich sekundach dała rade ruszyc. ale jak było na prawde to dowiemy sie pewnie za jakies pol roku.
marianna144 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-24, 09:51   #216
fehn
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez marianna144 Pokaż wiadomość
oj z tym wymuszeniem na egzaminie to róznie bywa. czasami ktos jest na tyle uprzejmy ze nas wpuszcza dokładnie tak jak to potem na drodze sie czesto zdarza. daje przy tym znaki ze mamy pewnosc ze nas wpuszcza-a dla egzaminatora to czesto/gesto wymuszenie.

widziałam ten sam filmik w gazecie krakowskiej. mnie sie wydaje ze ta Lka wjechała zbyt szybko bez zatrzymywania się. I wydaje mi sie tez ze dziewczyna w ostatnich sekundach dała rade ruszyc. ale jak było na prawde to dowiemy sie pewnie za jakies pol roku.
Obejrzałam filmik i rzeczywiście dziewczyna ruszyła. Ciekawe czy są w stanie sprawdzić czy samochód sam zgasł, czy egzaminator zatrzymał go awaryjnie.
Ogólnie tragedia, szkoda dziewczyny i szkoda egzaminatora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fehn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-24, 10:43   #217
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez fehn Pokaż wiadomość
Wg mnie bagatelizuje się dopuszczenie gaśniecia silnika na egzaminie. Tu mamy przykład. Więcej jazd. Trudniejszy egzamin wewnętrzny. I serio trochę rozsądku i samokrytyki, analizy czy ja serio już się nadaję do egzaminu.
Co masz na myśli, pisząc o bagatelizowaniu dopuszczania gaśnięcia silnika na egzaminie?
Pytam, bo właśnie ja oblałam pierwszy egzamin przez to, że mi gasło - egzaminator zwrócił mi uwagę, że właśnie stwarzam tym zagrożenie, jak np. zgasło mi po zapaleniu zielonego światła na ruchliwym skrzyżowaniu.
Swoją drogą, doszłam do tego, dlaczego mi tak wtedy przeokrutnie gasło. Raz, że stres, ale dwa, że z tego stresu ustawiając na początku fotel, zadbałam tylko o ustawienie odległości od pedałów, a nie wysokości siedziska. W efekcie całą jazdę miałam lewą stopę w górze - pięta wisiała w powietrzu. Przez to praktycznie nie czułam sprzęgła. Na następnej jeździe (dokupionej lekcji) sunęłam piętą po podłożu i nic nie zgasło.


Co do Twoich uwag o egzaminie - zgadzam się, że 30 godzin jazd to w moim odczuciu za mało. Ponadto mam wrażenie (bazując na opowieściach innych), że często nauka jazdy przypomina troszkę naukę do matury "pod klucz" - byle zdać egzamin. Nauka na pamięć, rozpracowywanie tras egzaminacyjnych typu: "na skrzyżowaniu X przy zawracaniu trzeba dojechać autem za studzienkę, bo inaczej się nie zmieścimy" itd. A później jedzie człowiek gdzie indziej i głupieje, bo nie ma wytycznych.

Cytat:
Napisane przez fiolusiek Pokaż wiadomość
Nie rozumiem osób które wyjeżdżają na przejazd kolejowy nierozgladajac się czy nic nie jedzie.. Nie wierzę, w to, że on nie widział tego pociągu. Egzaminatorzy przecież wiedzą jak niebezpieczne są przejazdu kolejowe. Mógł zahamować wtedy kiedy widział pociąg przed przejazdem niezatrzymsnie się to spowodowanie zagrożenia..
Straszna tragedia wczoraj jak to usłyszałam, to aż mnie zmroziło przypomniały mi się słowa mojego instruktora przed każdym przejazdem" "tylko patrz uważnie, bo chcemy jeszcze trochę pożyć".... oglądałam film i przyznam ze nie jestem w stanie zinterpretować jak to było, czy auto zatrzymało się samo (zgasło) czy któraś osoba zahamowała.
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-08-24, 11:03   #218
fehn
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Milagros mam na myśli to, że mnie jeden z egzaminatorów mówił mi, że na egzaminie może silnik zgasnać nieskończoną ilość razy, pod warunkiem , że nie spowoduje to zagrożenia. Na jazdach gasł mi za każdym razem kilkukrotne, na egzaminach nigdy.Uważam, że jak zgaśnie silnik to powinien być koniec egzaminu. To gdzie zgaśnie wg mnie jest nieistotne.
Mnie trochę zmieniło mi się rozumowanie, gdy zaczęłam sama jeździć.
Nauka jazdy, szczególnie czytając ostatnie posty to zabawa, żarty i śmieszne teksty z instruktorem, a potem są tragedie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fehn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-24, 11:13   #219
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 146
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez fehn Pokaż wiadomość
Pociąg być może był na tyle daleko, że nie wymagało to hamowania przez egzaminatora, gdyby samochód jej nie zgasł, to bezpiecznie by przyjechała. Ciężko gdybać. To był egzamin= zdenerwowanie, zgaśnięcie samochodu kolejny stres, a widok nadjeżdzającego pociągu mógł ją nawet sparaliżować.

Samochód może zgasnać każdemu, ale każdy ma swój rozum i powinien racjonalnie ocenić swoje umiejętności.

Mój instruktor zawsze mi powtarzał "To ty jesteś kierowcą, ty decydujesz" i mając prawo jazdy wolę zaczekać niż ryzykować.
Na filmiku widać, że miała jakieś 40 sekund do pociągu od momentu wjazdu.

Internet już ustalił, że tory tam są proste, nie ma zakrętu.

Nie ma czegoś takiego, że może zdążę na przejeździe kolejowym, jeśli widzę pociąg. Najlepszemu kierowcy może się zatrzymać samochód.

Egzaminator jest od tego, żeby mieć głowę na karku i pilnować, żeby ludzie takich głupot nie robili. W trakcie egzaminu tylko on ma uprawnienia do kierowania pojazdami i odpowiada za każdy wypadek. Chyba że zepsuje mu się hamulec i naprawdę nie mógł nic zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-24, 11:31   #220
Czarna2000
Inez
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez fehn Pokaż wiadomość
Milagros mam na myśli to, że mnie jeden z egzaminatorów mówił mi, że na egzaminie może silnik zgasnać nieskończoną ilość razy, pod warunkiem , że nie spowoduje to zagrożenia. Na jazdach gasł mi za każdym razem kilkukrotne, na egzaminach nigdy.Uważam, że jak zgaśnie silnik to powinien być koniec egzaminu. To gdzie zgaśnie wg mnie jest nieistotne.
Mnie trochę zmieniło mi się rozumowanie, gdy zaczęłam sama jeździć.
Nauka jazdy, szczególnie czytając ostatnie posty to zabawa, żarty i śmieszne teksty z instruktorem, a potem są tragedie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Moim zdaniem trochę przesadzasz. Silnik może zgasnąć każdemu. Weź też pod uwagę że wsiadasz do innego samochodu niż zwykle, sprzęgło prawdopodobnie pracuje tam trochę inaczej. Dodać do tego jeszcze trochę stresu i gotowe. Jeśli komuś zgaśnie, ale zaraz naprawi swój błąd, to ani nie stwarza niebezpieczeństwa, ani nic szczególnego się nie dzieje. Co innego, gdy ktoś trzeci raz próbuje ruszyć i blokuje ruch.
Nauka jazdy to 30 godzin. W wielu przypadkach jest to nauka od samiutkiego początku. Ja idąc na kurs nie wiedziałam, który pedał jest od czego. W tym czasie instruktor musi ogarnąć z kursantem jazdę, typowe trasy egzaminacyjne, parkowanie, bezsensowne ćwiczenia na placu. To jest bardzo mało czasu na to wszystko. Prawdziwa nauka zaczyna się po zdaniu egzaminu.

A co do wypadku, to myślę, że winą zostanie obciążony egzaminator. Po to ma ten hamulec, żeby w razie potrzeby go używać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czarna2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-24, 13:56   #221
marianna144
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

[QUOTE=fehn;85622486]Obejrzałam filmik i rzeczywiście dziewczyna ruszyła. Ciekawe czy są w stanie sprawdzić czy samochód sam zgasł, czy egzaminator zatrzymał go awaryjnie.
Ogólnie tragedia, szkoda dziewczyny i szkoda egzaminatora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE

nie pamietam co sie nagrywa dokładnie ale pamietam ze obraz był podzielony na pare czesci. no ale moze powiedział "nie zatrzymała sie Pani itd" a jak był wyjatkowo złosliwy i napawał sie swoja władzą to mogł jej zahamowac od razu a nie kazac zjechac.

mi cos swiata ze egzaminator albo instruktor mi mowili ze na egzaminie moze zgasnac 2 razy.i oczywiscie ze mi zgasło ale w samodzielnej jezdzie jeszcze wiecej razy - zanim sie dobrze nauczyłam swojego samochodu. tak mi było wstyd ze zbierałam sie migusiem
marianna144 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-08-24, 13:57   #222
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 146
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Policzyłam.

Od momentu wjechania samochodu na tory, do momentu uderzenia minęło 20 sekund.

Jaki egzaminator pozwala na coś takiego? Przecież ten pociąg nie mógł być zbyt daleko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-24, 14:16   #223
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Policzyłam.

Od momentu wjechania samochodu na tory, do momentu uderzenia minęło 20 sekund.

Jaki egzaminator pozwala na coś takiego? Przecież ten pociąg nie mógł być zbyt daleko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
W głowie się nie mieści. Czytałam komentarze, że widoczność nie była zła. Jeżeli widzieli pociąg, to pierwsze co to ucieczka...z filmiku wydaje się, że tory były proste, że pociąg nie wyskoczył nagle zza zakrętu. Widać też, że auto pod koniec ruszyło...czyli ta biedna dziewczyna próbowała odpalić.

Cytat:
Napisane przez fehn Pokaż wiadomość
Milagros mam na myśli to, że mnie jeden z egzaminatorów mówił mi, że na egzaminie może silnik zgasnać nieskończoną ilość razy, pod warunkiem , że nie spowoduje to zagrożenia. Na jazdach gasł mi za każdym razem kilkukrotne, na egzaminach nigdy.Uważam, że jak zgaśnie silnik to powinien być koniec egzaminu. To gdzie zgaśnie wg mnie jest nieistotne.
Mnie trochę zmieniło mi się rozumowanie, gdy zaczęłam sama jeździć.
Nauka jazdy, szczególnie czytając ostatnie posty to zabawa, żarty i śmieszne teksty z instruktorem, a potem są tragedie.
pierwsze pogrubienie - Trochę za ostro według mnie. Auto gaśnie nawet i doświadczonym kierowcom, nie ma reguły.
drugie pogrubienie - żarty i śmieszki mogą być, może być luźna atmosfera na kursie, ale nie zapominajmy, że nauka jazdy to dążenie do zdobycia uprawnienia, z którego korzystanie wiąże się z odpowiedzialnością za życie nasze i cudze.
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-24, 19:37   #224
Bryzka246
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 125
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Ja to rozumiem - chodziło mi właśnie o to, że u mnie w mieście też są te "pozycje obowiązkowe", co do których jestem pewna, że będą na egzaminie, ale są też i inne miejsca - egzaminatorzy mają szeroki wachlarz wyboru, jakimi trasami prowadzić, co u mnie wywołuje uczucie niepewności


Nie uważam, żeby spódniczka mogła być w jakikolwiek sposób źle odebrana, o ile nie jest miniówą ledwo zakrywającą pośladki.


Bryzka, powodzenia na egzaminie


Ja zapisałam się na trzecie podejście, niestety dopiero na wrzesień, ale za to w dniu urodzin mojego TŻ zastanawiam się, czy dokupić jazdy...
Bardzo, bardzo dziękuję
Nie mówię o najkrótszej miniówie, ale jednak te spódniczki w samochodzie trochę się podwijają. Na kursie nie było problemu, bo po pierwsze nikt się nie doszukiwał żadnego podrywania, po drugie mogłam się poprawić na fotelu do woli jak wsiadałam. Na egzaminie kiecka to ostatnie, czym chce się przejmować

Trzymam kciuki za egzamin! Do trzech razy sztuka, to musi być szczęśliwa próba! TŻ byłby bardzo zadowolony z takiego prezentu. W jaki sposób oblałaś poprzednie? Pewnie już pisałaś, przepraszam, ale już pogubiłam się w tych wszystkich historiach. Jeśli łuk albo parkowanie to może warto dokupić ze trzy godziny i wyćwiczyć? Ja pewnie wzięłabym chociaż godzinę przed egzaminem. Nie mówię, że w tym samym dniu, ale jednak będziesz mieć sporą przerwę, dobrze by było się trochę rozkręcić.

Cytat:
Napisane przez marianna144 Pokaż wiadomość
kurcze dziewczeta czytałyscie o tym wypadku na egzaminie? :-(((jak mi zal tej dziewczyny...
Ten wypadek to jakaś masakra. Przede wszystkim zginęła bardzo młoda osoba, całe życie miała przed sobą... Egzaminatorzy lubią sobie poszaleć z hamulcem w wielu wątpliwych sytuacjach przy wymuszeniu, a w takiej sytuacji nie zrobił nic! Mam nadzieję, że uda się ustalić co tam się faktycznie stało...

Cytat:
Napisane przez fehn Pokaż wiadomość
Milagros mam na myśli to, że mnie jeden z egzaminatorów mówił mi, że na egzaminie może silnik zgasnać nieskończoną ilość razy, pod warunkiem , że nie spowoduje to zagrożenia. Na jazdach gasł mi za każdym razem kilkukrotne, na egzaminach nigdy.Uważam, że jak zgaśnie silnik to powinien być koniec egzaminu. To gdzie zgaśnie wg mnie jest nieistotne.
Mnie trochę zmieniło mi się rozumowanie, gdy zaczęłam sama jeździć.
Nauka jazdy, szczególnie czytając ostatnie posty to zabawa, żarty i śmieszne teksty z instruktorem, a potem są tragedie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Domyślam się, że ostatnie zdanie to przytyk w moją stronę. To ja tylko powiem, że mój instruktor, mimo że bardzo wyluzowany, zawsze skory do żartów, jest również bardzo dobrym nauczycielem. Nauczył mnie wszystkiego, od kompletnych podstaw. Przed rozpoczęciem kursu jedynie raz siedziałam w samochodzie, ktoś mniej więcej pokazywał mi jak ruszyć i w którym miejscu jest hamulec, a w którym gaz . Po kilku godzinach sprawnie ruszałam, jeździłam dynamicznie, dobierałam biegi i parkowałam. Reszta kursu to w zasadzie ćwiczenie i zawracanie uwagi na "haki". To wszystko zawdzięczam temu jednemu człowiekowi. Jedyne, do czego inni mogliby się doczepić to robienie łuku na pachołki, ale obecnie dostrzegam w tym więcej plusów niż minusów. Każda jazda była przeze mnie wyczekiwana, a kurs będę bardzo, bardzo dobrze wspominać.

W czasie kursu instruktor ma 30 godzin. Co można zrobić w 30 godzin? Tyle co nic. Instruktorzy są rozliczani z tego, jak kursanci radzą sobie na egzaminie. Uczą przede wszystkim tak, żeby to zdać, dokładnie tak, jak w szkole pod maturę. Trudno się temu dziwić. Prawdziwa jazda zaczyna się po zdaniu prawka.

Dziewczyny! Po rozmowie z instruktorem zdecydowaliśmy się zostawić te jazdy na później. Jego zdaniem jeżdżę dobrze i to absolutnie nic mi nie zmieni, a tylko się niepotrzebnie nakręcę. Wczoraj jeszcze raz objechaliśmy z grubsza trasy, powtórzyliśmy światła, łuk. Jestem dobrej myśli.

Edytowane przez Bryzka246
Czas edycji: 2018-08-24 o 19:40
Bryzka246 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-24, 21:09   #225
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Bryzka246 Pokaż wiadomość
Trzymam kciuki za egzamin! Do trzech razy sztuka, to musi być szczęśliwa próba! TŻ byłby bardzo zadowolony z takiego prezentu. W jaki sposób oblałaś poprzednie? Pewnie już pisałaś, przepraszam, ale już pogubiłam się w tych wszystkich historiach. Jeśli łuk albo parkowanie to może warto dokupić ze trzy godziny i wyćwiczyć?

W czasie kursu instruktor ma 30 godzin. Co można zrobić w 30 godzin? Tyle co nic. Instruktorzy są rozliczani z tego, jak kursanci radzą sobie na egzaminie. Uczą przede wszystkim tak, żeby to zdać, dokładnie tak, jak w szkole pod maturę. Trudno się temu dziwić. Prawdziwa jazda zaczyna się po zdaniu prawka.
Dziękuję
Oblałam przez gaśnięcie i przez wymuszenie. Może dlatego ten wypadek mną serio mocno wstrząsnął....
I to jest właśnie problem, moim zdaniem. Kurs na coś tak odpowiedzialnego, jak prawo jazdy, nie powinien przebiegać jak odhaczenie punktów, byleby się wyrobić w 30 godzin.
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-25, 20:53   #226
marianna144
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

egzaminator przesłuchany i jak na razie nie ma zarzutów. teraz beda analizowac jej przebieg kursu czy aby dziewczyna była przygotowana do egzaminu.Tija a egzamin wewnetrzny a testy chyba o czyms swiadczą?Zastanawiam się czy ten egzaminator jej tam nie wyciagnął zeby ja na czyms złapac-jak chciał odfajkowac tory to akurat w Nowym Targu lecą przez srodek miasta nie trzeba wyjezdzac na zadupie a tam gdzie byli to podobno za tymi torami nie ma nic max 2 domy i porzadnej drogi nie ma.I daleko od centrum
marianna144 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 07:27   #227
Czarna2000
Inez
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez marianna144 Pokaż wiadomość
egzaminator przesłuchany i jak na razie nie ma zarzutów. teraz beda analizowac jej przebieg kursu czy aby dziewczyna była przygotowana do egzaminu.Tija a egzamin wewnetrzny a testy chyba o czyms swiadczą?Zastanawiam się czy ten egzaminator jej tam nie wyciagnął zeby ja na czyms złapac-jak chciał odfajkowac tory to akurat w Nowym Targu lecą przez srodek miasta nie trzeba wyjezdzac na zadupie a tam gdzie byli to podobno za tymi torami nie ma nic max 2 domy i porzadnej drogi nie ma.I daleko od centrum
Analizować przebieg kursu? Serio? Dziewczyna wyjeździła ten kurs, zdała teorię, udało jej się wyjechać z placu, po mieście też pewnie chwilę jeździła. To raczej na pewno nie była osoba, która pierwszy raz siedzi za kierownicą. Co oni, chcą sprawdzić czy dziewczyna dostatecznie dobrze jeździła? Chyba po to tam był ten egzaminator.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czarna2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 09:32   #228
marianna144
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

no niestety jeszcze napisali "wnikliwie" beda analizowac. tu macie zrodło
http://24tp.pl/n/50452

mam nadzieje ze te monitoringi cos wyjasnią .
marianna144 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 10:05   #229
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 146
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Ja Nie mówię, że dożywocie.

Ale jeżeli jego hamulec był sprawny, nie powinni się znaleźć na tych torach i on mógł go nacisnąć.

Więc odpowiedzialność ponosi. Niewielką, ale jednak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-08-26, 10:15   #230
Czarna2000
Inez
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Ja mam nadzieję, że po odczytaniu nagrania wszystko się rozjaśni. Nie chcę z góry obwiniać tego egzaminatora, ale co on robił, kiedy wjeżdżali na ten przejazd? Nie raz słyszałam od znajomych, że ich egzaminatorzy siedzieli wpatrzeni w telefony... Nie będę osądzać czy tutaj też tak było, ale jakaś przyczyna tego wypadku musi być. Bardzo mnie razi, że szukają jej u tej biednej dziewczyny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czarna2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 10:47   #231
fiolusiek
Zakorzenienie
 
Avatar fiolusiek
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Czarna2000 Pokaż wiadomość
Ja mam nadzieję, że po odczytaniu nagrania wszystko się rozjaśni. Nie chcę z góry obwiniać tego egzaminatora, ale co on robił, kiedy wjeżdżali na ten przejazd? Nie raz słyszałam od znajomych, że ich egzaminatorzy siedzieli wpatrzeni w telefony... Nie będę osądzać czy tutaj też tak było, ale jakaś przyczyna tego wypadku musi być. Bardzo mnie razi, że szukają jej u tej biednej dziewczyny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kilka egzaminów przeszłam i na ŻADNYM egzaminator nie bawił się telefonem. Tylko patrzył mi na ręce i na to co dzieje się dookoła, przy dojeżdzaniu na przejazd kolejowy, skrzyżowanie jeszcze bardziej wszystko obserwowali, taka ich praca..
fiolusiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 10:51   #232
fehn
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Czarna2000 Pokaż wiadomość
Ja mam nadzieję, że po odczytaniu nagrania wszystko się rozjaśni. Nie chcę z góry obwiniać tego egzaminatora, ale co on robił, kiedy wjeżdżali na ten przejazd? Nie raz słyszałam od znajomych, że ich egzaminatorzy siedzieli wpatrzeni w telefony... Nie będę osądzać czy tutaj też tak było, ale jakaś przyczyna tego wypadku musi być. Bardzo mnie razi, że szukają jej u tej biednej dziewczyny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Szkoda że mnie nie trafił się nigdy egzaminator wpatrzony w telefon... Ba nawet mój instruktor nie dotykał telefonu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fehn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 11:52   #233
marianna144
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

ja widziałam 2 razy. raz jak wyjezdzali z wordu to egzaminatorka była wpatrzona w swoj telefon i raz na miescie i tez kobieta to była
marianna144 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 12:00   #234
Czarna2000
Inez
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez fiolusiek Pokaż wiadomość
Kilka egzaminów przeszłam i na ŻADNYM egzaminator nie bawił się telefonem. Tylko patrzył mi na ręce i na to co dzieje się dookoła, przy dojeżdzaniu na przejazd kolejowy, skrzyżowanie jeszcze bardziej wszystko obserwowali, taka ich praca..
Cytat:
Napisane przez fehn Pokaż wiadomość
Szkoda że mnie nie trafił się nigdy egzaminator wpatrzony w telefon... Ba nawet mój instruktor nie dotykał telefonu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To możecie się tylko cieszyć, że trafiłyście na odpowiedzialnych ludzi. Nie mam podstaw, żeby posądzać znajomych o kłamstwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czarna2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 13:30   #235
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 146
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Czarna2000 Pokaż wiadomość
To możecie się tylko cieszyć, że trafiłyście na odpowiedzialnych ludzi. Nie mam podstaw, żeby posądzać znajomych o kłamstwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mój siedział w telefonie.

Przez 5 minut stwierdził, że jest spoko i przystąpił do patrzenia w telefon co jakiś czas.

Ale w miejscach niebezpiecznych się przyglądał jednak.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 18:50   #236
Bryzka246
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 125
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Dziękuję
Oblałam przez gaśnięcie i przez wymuszenie. Może dlatego ten wypadek mną serio mocno wstrząsnął....
I to jest właśnie problem, moim zdaniem. Kurs na coś tak odpowiedzialnego, jak prawo jazdy, nie powinien przebiegać jak odhaczenie punktów, byleby się wyrobić w 30 godzin.
Nie ma już co patrzeć na wcześniejsze egzaminy Do trzech razy sztuka.
Z jednej strony 30 godzin to zdecydowanie zbyt mało, z drugiej jeśli chcielibyśmy zwiększyć czas to z pewnością wzrosły by też ceny, które już teraz są dość wysokie.

Jutro mam egzamin. Wydaje mi się, że jestem gotowa. Nie denerwuję się, przegadałam wszystko z instruktorem na ostatniej jeździe, co bardzo mnie uspokoiło. No bo nawet jeśli nie zdam, no to w zasadzie co się stanie? Nic! Po prostu pójdę i zapiszę się na następny Niby trochę szkoda pieniędzy, ale nie ma co się martwić na zapas. Wszystko mam przygotowane W torebce spakowane wszystkie dokumenty i jakieś przydatne głupoty, buty wyciągnięte z otchłani szafy, wszystkie ubrania od spodni po majtki przygotowane, budzik nastawiony. Trzy budziki. Jutro tylko wstać, ubrać się, wcisnąć w siebie chociaż kanapkę, zrobić jakiś szybki makijaż i jedziemy. Żeby nie tłuc się autobusem pojadę wcześniej z mamą. Zaplanowałam sobie rano spacer, bo muszę przejść około 2,5 km. Mam nadzieję, że to mnie rozbudzi i dotleni, bo o ile dzisiaj jestem spokojna, tak jutro mogę się trochę zdenerwować. Po egzaminie spotykam się z przyjaciółmi, chciałabym przekazać im dobre wieści Przed chwilą obejrzałam filmik z całą obsługą techniczną, piję herbatkę i idę spać
Swoją drogą egzamin jutro rano, a u nas przez cały dzień leje
Bryzka246 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-27, 01:25   #237
marianna144
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Bryzka246 Pokaż wiadomość
Nie ma już co patrzeć na wcześniejsze egzaminy Do trzech razy sztuka.
Z jednej strony 30 godzin to zdecydowanie zbyt mało, z drugiej jeśli chcielibyśmy zwiększyć czas to z pewnością wzrosły by też ceny, które już teraz są dość wysokie.

Jutro mam egzamin. Wydaje mi się, że jestem gotowa. Nie denerwuję się, przegadałam wszystko z instruktorem na ostatniej jeździe, co bardzo mnie uspokoiło. No bo nawet jeśli nie zdam, no to w zasadzie co się stanie? Nic! Po prostu pójdę i zapiszę się na następny Niby trochę szkoda pieniędzy, ale nie ma co się martwić na zapas. Wszystko mam przygotowane W torebce spakowane wszystkie dokumenty i jakieś przydatne głupoty, buty wyciągnięte z otchłani szafy, wszystkie ubrania od spodni po majtki przygotowane, budzik nastawiony. Trzy budziki. Jutro tylko wstać, ubrać się, wcisnąć w siebie chociaż kanapkę, zrobić jakiś szybki makijaż i jedziemy. Żeby nie tłuc się autobusem pojadę wcześniej z mamą. Zaplanowałam sobie rano spacer, bo muszę przejść około 2,5 km. Mam nadzieję, że to mnie rozbudzi i dotleni, bo o ile dzisiaj jestem spokojna, tak jutro mogę się trochę zdenerwować. Po egzaminie spotykam się z przyjaciółmi, chciałabym przekazać im dobre wieści Przed chwilą obejrzałam filmik z całą obsługą techniczną, piję herbatkę i idę spać
Swoją drogą egzamin jutro rano, a u nas przez cały dzień leje
trzymamy kciuki a deszczem sie nie przejmuj -wszyscy wtedy jezdza wolniej:-D
marianna144 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-27, 15:26   #238
Bryzka246
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 125
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Uroczyście oświadczam, że dzisiaj zdałam prawko! Teraz nastąpi (za)długi opis, ale czuję się w obowiązku o wszystkim tutaj opowiedzieć.
A więc mimo sporej drogi do pokonania pieszo byłam w WORDzie godzinę przed czasem. Nie padało, ale było chłodno, więc siedziałam w poczekalni. Przez wielkie przeszklone okno doskonale wszystko widać. Bardzo dużo osób oblało, praktycznie każdy samochód, który wracał z miasta był prowadzony przez egzaminatora. W poczekalni siedziała między innymi młoda dziewczyna z ojcem. O ile ona siedziała w miarę spokojnie, tak on robił taką atmosferę, że chyba każdy miał ochotę go kopnąć w tyłek. Ja się nie denerwowałam, ale kurczę ile można słuchać o tym, że egzaminator może mieć humorki albo jak ciągle daje "cenne rady" córce. Jak dziewczynę wyczytali to dalej siedział w poczekalni i zagadywał do innych. Zostałam wyczytana jakoś 15 minut po czasie. Idealnie przed moim wejściem dziewczyna na łuku wjechała w pachołek, przejechała po nim i całkiem go rozwaliła. Widziałam tylko jak lecą jej łzy w tym samochodzie. Super początek Obsługa techniczna bez problemu. Łuk przejechałam od razu. Górka też na spokojnie. Miasta obawiałam się chyba najbardziej. Mój egzaminator był delikatnie mówiąc niesympatyczny. Większość jazdy przebiegała w grobowej ciszy. Przez większość czasu gapił się w telefon, przy czym zasłaniał się tą swoją teczką. Początkowo myślałam, że wypełnia dokumenty. Raz czekałam, aż powie mi w którą stronę mam jechać i lekko zerknęłam w jego stronę. Pan wtedy stwierdził, że powinnam patrzeć na drogę, bo w coś wjadę, że proszę na niego nie patrzeć. Nie wiem czy bardziej mnie to zdenerwowało czy rozbawiło. Początkowo przy zawracaniu zapomniałam o kierunkowskazie. Mogłam powtórzyć. Zgasł mi też samochód. Nie jestem pewna co wtedy zrobiłam, ale próbowałam ruszyć z trójki NIGDY, ale to przenigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło. Myślałam, że to już będzie koniec, ale koleś jak milczał tak milczy. Od razu się poprawiałam. Jedziemy dalej. Myślę, że nic się nie stało, bo nie było tam żadnych innych samochodów, nikogo nie zablokowałam. Parkowanie poszło mi idealnie. Ogólnie jeździło mi się bardzo dobrze, chociaż pedały w samochodzie zupełnie inaczej łapały. Chwilę później egzaminator zapytał, czy robiliśmy parkowanie, taki był zaangażowany. Wtedy zorientowałam się, że jesteśmy na drodze przed ośrodkiem. Oczywiście banan na twarzy od ucha do ucha. Ale myślę, że nie warto się jeszcze cieszyć, to nie musi być koniec. Jednak usłyszałam to piękne "proszę tutaj skręcić w prawo". Zaparkowałam (wyjątkowo krzywo) obok innych pojazdów egzaminacyjnych, zaciągnęłam ręczny i słucham gościa. Wymienił mi błędy (zaznaczone mam w dwóch miejscach, teraz nie jestem w stanie powtórzyć co on mówił), a w końcu dodał "ale wynik egzaminu pozytywny". Myślałam że zacznę tam skakać ze szczęścia. Krzyknęłam tylko "o jejku! naprawdę?" a pan oschle rzucił "tak, do widzenia" i dał mi karteczkę. W każdym razie teraz to już jest nieważne. Piękna karteczka z napisem "pozytywny" leży obok i się do mnie uśmiecha. Chyba wszyscy pod ośrodkiem wiedzieli, że właśnie zdałam. Potem oczywiście dzwoniłam do wszystkich się pochwalić. Byłam też w ośrodku pochwalić się instruktorowi.
Jestem bardzo szczęśliwa! Bardzo wam dziękuję za wszystkie trzymane kciuki i oczywiście kibicuję następnym kursantkom. Teraz trzy tygodnie czekania na plastik i śmigam. Między czasie jeszcze ostatnia jazda z instruktorem. Sama nie wiem jak mam mu dziękować!
Bryzka246 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-27, 16:00   #239
mabi84
Zakorzenienie
 
Avatar mabi84
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 5 262
GG do mabi84
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Bryzka246 Pokaż wiadomość
Uroczyście oświadczam, że dzisiaj zdałam prawko! Teraz nastąpi (za)długi opis, ale czuję się w obowiązku o wszystkim tutaj opowiedzieć.
A więc mimo sporej drogi do pokonania pieszo byłam w WORDzie godzinę przed czasem. Nie padało, ale było chłodno, więc siedziałam w poczekalni. Przez wielkie przeszklone okno doskonale wszystko widać. Bardzo dużo osób oblało, praktycznie każdy samochód, który wracał z miasta był prowadzony przez egzaminatora. W poczekalni siedziała między innymi młoda dziewczyna z ojcem. O ile ona siedziała w miarę spokojnie, tak on robił taką atmosferę, że chyba każdy miał ochotę go kopnąć w tyłek. Ja się nie denerwowałam, ale kurczę ile można słuchać o tym, że egzaminator może mieć humorki albo jak ciągle daje "cenne rady" córce. Jak dziewczynę wyczytali to dalej siedział w poczekalni i zagadywał do innych. Zostałam wyczytana jakoś 15 minut po czasie. Idealnie przed moim wejściem dziewczyna na łuku wjechała w pachołek, przejechała po nim i całkiem go rozwaliła. Widziałam tylko jak lecą jej łzy w tym samochodzie. Super początek Obsługa techniczna bez problemu. Łuk przejechałam od razu. Górka też na spokojnie. Miasta obawiałam się chyba najbardziej. Mój egzaminator był delikatnie mówiąc niesympatyczny. Większość jazdy przebiegała w grobowej ciszy. Przez większość czasu gapił się w telefon, przy czym zasłaniał się tą swoją teczką. Początkowo myślałam, że wypełnia dokumenty. Raz czekałam, aż powie mi w którą stronę mam jechać i lekko zerknęłam w jego stronę. Pan wtedy stwierdził, że powinnam patrzeć na drogę, bo w coś wjadę, że proszę na niego nie patrzeć. Nie wiem czy bardziej mnie to zdenerwowało czy rozbawiło. Początkowo przy zawracaniu zapomniałam o kierunkowskazie. Mogłam powtórzyć. Zgasł mi też samochód. Nie jestem pewna co wtedy zrobiłam, ale próbowałam ruszyć z trójki NIGDY, ale to przenigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło. Myślałam, że to już będzie koniec, ale koleś jak milczał tak milczy. Od razu się poprawiałam. Jedziemy dalej. Myślę, że nic się nie stało, bo nie było tam żadnych innych samochodów, nikogo nie zablokowałam. Parkowanie poszło mi idealnie. Ogólnie jeździło mi się bardzo dobrze, chociaż pedały w samochodzie zupełnie inaczej łapały. Chwilę później egzaminator zapytał, czy robiliśmy parkowanie, taki był zaangażowany. Wtedy zorientowałam się, że jesteśmy na drodze przed ośrodkiem. Oczywiście banan na twarzy od ucha do ucha. Ale myślę, że nie warto się jeszcze cieszyć, to nie musi być koniec. Jednak usłyszałam to piękne "proszę tutaj skręcić w prawo". Zaparkowałam (wyjątkowo krzywo) obok innych pojazdów egzaminacyjnych, zaciągnęłam ręczny i słucham gościa. Wymienił mi błędy (zaznaczone mam w dwóch miejscach, teraz nie jestem w stanie powtórzyć co on mówił), a w końcu dodał "ale wynik egzaminu pozytywny". Myślałam że zacznę tam skakać ze szczęścia. Krzyknęłam tylko "o jejku! naprawdę?" a pan oschle rzucił "tak, do widzenia" i dał mi karteczkę. W każdym razie teraz to już jest nieważne. Piękna karteczka z napisem "pozytywny" leży obok i się do mnie uśmiecha. Chyba wszyscy pod ośrodkiem wiedzieli, że właśnie zdałam. Potem oczywiście dzwoniłam do wszystkich się pochwalić. Byłam też w ośrodku pochwalić się instruktorowi.
Jestem bardzo szczęśliwa! Bardzo wam dziękuję za wszystkie trzymane kciuki i oczywiście kibicuję następnym kursantkom. Teraz trzy tygodnie czekania na plastik i śmigam. Między czasie jeszcze ostatnia jazda z instruktorem. Sama nie wiem jak mam mu dziękować!
Gratulacje! Wiedziałam że zdaszNie znam cię ale po twoich postach mogę stwierdzić że jesteś bardzo spokojną osobą tak jakby stres cię wogóle nie dotyczył. Jak ty to robisz? ja jak jeszcze byłam na kursie i tylko przejeżdżałam obok WORDu to sam widok tego miejsca sprawiał że mi się robiło słabo z nerwów
__________________
żonka i mama
mabi84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-27, 16:10   #240
fiolusiek
Zakorzenienie
 
Avatar fiolusiek
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez mabi84 Pokaż wiadomość
Gratulacje! Wiedziałam że zdaszNie znam cię ale po twoich postach mogę stwierdzić że jesteś bardzo spokojną osobą tak jakby stres cię wogóle nie dotyczył. Jak ty to robisz? ja jak jeszcze byłam na kursie i tylko przejeżdżałam obok WORDu to sam widok tego miejsca sprawiał że mi się robiło słabo z nerwów
Ja jestem ponad rok po zdaniu i do dziś nie patrzę w kierunku Wordu.. Mam jakiś uraz..

Bryzka Gratulacje. Dobrze, że zdalas. Ja też na egzaminie ruszyłam i pojechałam na 3
fiolusiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-02-21 19:09:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:06.