Długie, ciemne wieczory:( Co robicie w tym czasie? Proszę o pomysły.

[EmilkaEmilia555]

No telenowele lubię.
A powiedźcie mi ćwiczycie może w domu? Bo tak się zastanawiam czy po prostu wieczorem nie robić sobie takich godzinnych treningów.
Tylko np 20 czy 21 to nie jest za późno?
W dzień czasem ćwiczę albo z rana albo popołudniu i to też niestety nieregularnie. Latem to po 20 chodziłam na rower, ale nie wiem czy ćwiczenia w domu powinno się wykonywać tak późno.

[natalia_t]

Napisane przez EmilkaEmilia555

No telenowele lubię.
A powiedźcie mi ćwiczycie może w domu? Bo tak się zastanawiam czy po prostu wieczorem nie robić sobie takich godzinnych treningów.
Tylko np 20 czy 21 to nie jest za późno?
W dzień czasem ćwiczę albo z rana albo popołudniu i to też niestety nieregularnie. Latem to po 20 chodziłam na rower, ale nie wiem czy ćwiczenia w domu powinno się wykonywać tak późno.

Ja muszę skończyć trening najpóźniej o 19, potem jest mi już za późno, potem ciężko mi zasnąć. Ale ty możesz spróbować, może tobie nic nie będzie. Np. jakieś rozciąganie czy coś takiego spokojnego można zrobić wieczorem. Ale kardio, interwały, tabaty i inne takie u mnie odpadają.

Akurat po rowerze to mi się bardzo chce spać, niezależnie od tego jak intensywnie jeżdżę i o jakiej porze dnia.

[EmilkaEmilia555]

A ja z kolei zawsze wracałam głodna jak jeździłam w dzień rowerem chociaż fakt dość długie dystanse

No właśnie obawiam się, że też może mi być ciężko zasnąć. I tak zazwyczaj późno usypiam, a tak może być jeszcze gorzej. Chyba, ze same brzuszki choć to niewiele da albo właśnie roźciąganie, przysiady.

[cava]

Napisane przez EmilkaEmilia555

No telenowele lubię.
A powiedźcie mi ćwiczycie może w domu? Bo tak się zastanawiam czy po prostu wieczorem nie robić sobie takich godzinnych treningów.
Tylko np 20 czy 21 to nie jest za późno?
W dzień czasem ćwiczę albo z rana albo popołudniu i to też niestety nieregularnie. Latem to po 20 chodziłam na rower, ale nie wiem czy ćwiczenia w domu powinno się wykonywać tak późno.

Chadzam na mocne treningi na 20 tą, ale nie ukrywam ze jest to ciezkie przezycie. Jakby nie szałowa grupa z która sa te akurat zajęcia, to raczej bym sobie tego nie robiła. sama w domu w życiu bym się nie zmobilizowała do takiego wysiłku o takiej porze.



ALE spokojnie możesz wyszukac na YT filmiki z układami pilatesu, jogi, stretchingu które są wyciszające, odprężające, jak znalazł do robienia nawet bardzo późno wieczorem nawet tuz przed snem. Mnie się zdarza je robić już w piżamie, na dywanie przy łóżku.
Ja bardzo lubię filmiki Małgosi Mostowskiej z układami na odprężenie, lekki stretching, bóle kręgosłupa, ogólnie na kręgosłup.
Trochę bardziej angażujące układy jogi: Fiji McAlpin.




jak biegam, to tez spoko właśnie wieczorami, bez względu na pogodę i temperaturę- ale, mieszkam w mieście, biegałam po oświetlonych chodnikach i o takiej porze w miastach biega masa ludzi, nie jest się samemu nie wiadomo gdzie i po ciemku.

[natalia_t]

Napisane przez EmilkaEmilia555

A ja z kolei zawsze wracałam głodna jak jeździłam w dzień rowerem chociaż fakt dość długie dystanse

No właśnie obawiam się, że też może mi być ciężko zasnąć. I tak zazwyczaj późno usypiam, a tak może być jeszcze gorzej. Chyba, ze same brzuszki choć to niewiele da albo właśnie roźciąganie, przysiady.

No ja też zawsze jestem głodna po rowerze. Zresztą po 3-4 godzinach to przecież nie dziwne. Głodna i śpiąca. Prysznic, posiłek i padam do łóżka przynajmniej na godzinkę.

[honeybear]

To zależy - jeśli mam popołudniową zmianę, to wieczór spędzam w pracy. Wolne wieczory spędzam za to z chłopakiem - idziemy na długi spacer, oglądamy ulubione programy, gramy w gry.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

chodzę na treningi 19-23 niezależnie od pory roku.

Basen jest, ale taki zwykły sportowy.

Moim zdaniem genialnie, bardzo polecam pływanie. Do tego na zmianę jakaś siłownia. Skoro macie basen i lodowisko to bardzo małe miasto nie jest więc pewnie jakaś jest.
W ogóle poleciłabym ci zrobić prawko, uprawiać często sport, dokonczenie studiów, znalezienie pracy (będziesz mieć kasę i nie będziesz miała wyrzutów sumienia że chcesz pojechać samochodem do miasta, będziesz też mieć mniej czasu na wszystkie czynności), zainteresowanie się jakimś hobby.

[damdalena]

Napisane przez Hultaj

chodzę na treningi 19-23 niezależnie od pory roku.

Ja też. Zajęcia fitness mam na 19 lub 20 (1-2 razy w tygodniu), a na basen chodzimy między 21 a 23 (wtedy nie dość, że taniej, to jeszcze nie ma już ludzi tarasujących tory). Jak w miarę przyjemny wieczór, to chodzę na spacery nawet o północy. Latem to wysiłek fizyczny mam bardziej rozłożony w czasie dnia, bo zdarza mi się jeździć do pracy na rowerze albo koło 17 wyskoczyć na rolki.



Ale nie samym sportem człowiek żyje. Do kina czy teatru chodzimy tak ze dwa razy w miesiącu, ale właśnie w zimie, bo latem wolę siedzieć w ogródku. Jednak coś ostatnio nie przepadam za wychodzeniem z domu, strasznym domatorem się zrobiłam. No i mam tyle rzeczy do zrobienia. Bo w takie długie wieczory zajmuję się głównie domowym rękodziełem, czy jak tam inaczej nazwać DIY. Do odnowienia czekają 4 krzesła, wieszak, drzwi do pomalowania. Jeszcze kilkanaście drobnych robótek typu listwa na noże z drewna, plakietki podpisywane wypalarką, decoupage doniczek, i tak dalej. Jak akurat nie mam natchnienia do takich prac, to szaleję w kuchni. Robię jakieś pracochłonne potrawy typu ravioli czy pasztet - czyli te rzeczy, na które w innych porach nie mam czasu. W najbliższym czasie będę piekła rogaliki świętomarcińskie, a potem przed świętami ciasteczka cieszyńskie. A jak się napracuję fizycznie, to wtedy książka, rzadziej film. Języków obcych uczyć się nie lubię, ale staram się właśnie czytać i oglądać w oryginale, by podtrzymywać kontakt z językami. Lubię też przeglądać albumy (malarstwo, ogrody) i książki kucharskie ze zdjęciami. O właśnie, w planach na tą zimę mam zaprojektowanie ogrodu, na razie tylko ręczne szkice zrobiłam. Także jak ktoś ma jakiś wolny wieczór na zbyciu, to chętnie przyjmę Bo jeszcze przydałoby się czasem posprzątać, poprasować, coś pozeszywać, a i zakupy też lubię robić tak późno, tuż przed zamknięciem sklepów. No i tak zwyczajnie poleżeć nic nie robiąc też lubię

[cava]

Napisane przez Hultaj

chodzę na treningi 19-23 niezależnie od pory roku.

To chyba bardziej zależy o której następnego dnia trzeba wstać, a nie jaka jest pora roku.

[khloe]

Napisane przez cava

To chyba bardziej zależy o której następnego dnia trzeba wstać, a nie jaka jest pora roku.

No właśnie
Ja wstaje skoro świt 4.45 i o 23 to ja już dawno śpię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Głównie od determinacji. Aktualnego trybu, przemęczenia, natężenia obowiązków, zdrowia, formy. Poza tym autorka pyta czy można ćwiczyć wieczorem. Nie znajduję powodu by nie. I tak ją trochę podziwiam, trochę bo uprawiam sporo sportu (chyba raczej: dużo), ale dywanówki są nie dla mnie i bardzo mnie nudzą.

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Ja wstaje skoro świt 4.45 i o 23 to ja już dawno śpię

Skoro zaczynasz od 6 to chyba koło 15 jesteś w domu?

[puchaty71]

Ja czytam wizaż!

[khloe]

Napisane przez Hultaj

Głównie od determinacji. Aktualnego trybu, przemęczenia, natężenia obowiązków, zdrowia, formy. Poza tym autorka pyta czy można ćwiczyć wieczorem. Nie znajduję powodu by nie. I tak ją trochę podziwiam, trochę bo uprawiam sporo sportu (chyba raczej: dużo), ale dywanówki są nie dla mnie i bardzo mnie nudzą.

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Skoro zaczynasz od 6 to chyba koło 15 jesteś w domu?

Ja już o 14.30 jestem w domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

Napisane przez natalia_t

Chodziło mi bardziej o kolorowanki dla dorosłych. W internecie jest mnóstwo przykładów, jakie cudeńka ludzie tworzą. Mi tak pięknie nie wychodzi, ale czasami coś tam pokoloruję.

Kolorujesz kredkami czy czymś innym?

[PaulinciaKWC]

Ja zimą celuje w duze puzzle tak od 3.000 elementow, zeby bylo co robic, planszowki, karcianki ze znajomymi, seriale i filmy, duzo ksiazek, diamond painting, no i jednak nadal sporo aktywnosci na swiezym powietrzu mimo wszystko, bo bez tego zle sie czuje.
O kolorowankach tez mysle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez MiamiGlow

Kolorujesz kredkami czy czymś innym?

Kredkami. Zwykłymi bambino, tymi w papierkach.

[Olcia0401]

Napisane przez mariamalaria

Ja czytam. Oglądamy też dobre filmy, gotujemy dobre rzeczy lub robimy je.
Współczuję ci twojego życia.

Również współczuję. Współczuję wszystkim ludziom, którzy mówią, że się nudzą wieczorami, albo że nie mają co oglądać. Jest tyle możliwości, tyle ciekawych rzeczy można robić - nie rozumiem, jak można nie znaleźć nic dla siebie. (nie twierdzę, że nuda jest zła, chodzi mi o notoryczną niechęć do wszystkiego)

Nauka języka zawsze ma sens, tym bardziej jeśli uczysz się go bo chcesz, a nie musisz.

Poza tym pieczenie ciasteczek, ciast, bułeczek, gotowanie, czytanie (ale jak nie to nie). Ja układam puzzle, rozwiązuję krzyżówki, gram w gry typu escape. Żałuję, że wieczory nie są dłuższe bo czeka na mnie maszyna do szycia.

Dodatkowo z dzieckiem możesz zrobić zimowe dekoracje na okna, pograć w planszówki albo gry ruchowe (kalambury, karaoke, twister), wybudować całe miasto z klocków, zrobić szmaciane lalki/misie, kolorować kolorowanki, zrobić wyklejankę ze "karbów jesieni" (liści, zeschniętych traw, gałązek), możecie iść na wieczorny spacer oglądać gwiazdy i szukać na niebie konstelacji.

Jak dla mnie - tyle ciekawych rzeczy do zrobienia, a tak mało czasu. Marzę o dniu, kiedy wygram w totolotka, zwolnię się z pracy i będę mogła robić te wszystkie ciekawe rzeczy

[EmilkaEmilia555]

Mam zamiar właśnie jakieś puzzle kupić

No, a tak ogólnie to nie lubię w domu siedzieć, a teraz godzina 17 już właściwie tylko w domu, bo ciemno. Nienawidzę tego okresu. Popołudniami owszem ostatnio zaczęłam eksperymentować trochę w kuchni. Oczywiście córka ze mną Jakieś babeczki czy sałatki ok, ale wymyśliłam sobie, że upiekę chleb, znalazłam fajny przepis no, ale wyszła masakra. Wcześniej przyznam, że właściwie nigdy nic nie piekłam, dwa razy mi nie wyszło no i się zniechęciłam. Jak już to wolę jakieś sprawdzone, łatwe przepisy. W sumie myślę też żeby zrobić pierogi może w jakiś dzień choć nigdy nie robiłam.

[cava]

Napisane przez Olcia0401

[B]

Poza tym pieczenie ciasteczek, ciast, bułeczek, gotowanie,

No jest w tym jakiś sposob na nudę. Najpierw zimowy okres zajmowania się pieczeniem i zjadaniem, a potem nadchodzi ekscytujący okres letniego odchudzania.
I po nudzie całorocznie.
Co se schudniesz, to se napieczesz.
A jak se napieczesz, to znów musisz się zająć chudnieciem i tak w kółko Macieju.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez EmilkaEmilia555

Mam zamiar właśnie jakieś puzzle kupić

No, a tak ogólnie to nie lubię w domu siedzieć, a teraz godzina 17 już właściwie tylko w domu, bo ciemno. Nienawidzę tego okresu. Popołudniami owszem ostatnio zaczęłam eksperymentować trochę w kuchni. Oczywiście córka ze mną Jakieś babeczki czy sałatki ok, ale wymyśliłam sobie, że upiekę chleb, znalazłam fajny przepis no, ale wyszła masakra. Wcześniej przyznam, że właściwie nigdy nic nie piekłam, dwa razy mi nie wyszło no i się zniechęciłam. Jak już to wolę jakieś sprawdzone, łatwe przepisy. W sumie myślę też żeby zrobić pierogi może w jakiś dzień choć nigdy nie robiłam.

Ale to ze jest ciemno, nie znaczy ze masz siedziec w domu. Jak leje deszcz albo jak bedzie grubo na minusie to rozumiem, ze sie nie chce ale teraz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Azhaar]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ale to ze jest ciemno, nie znaczy ze masz siedziec w domu. Jak leje deszcz albo jak bedzie grubo na minusie to rozumiem, ze sie nie chce ale teraz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie.

Autorko, nie widzę w związku.
Bez względu czy jest ciemno, -40 stopni i leje, to możesz być na dworze. Serio. To nie jest zabronione.

Nie pisz ,, jest ciemno, to siedzi się w domu". Owszem TY siedzisz, bo TOBIE się nie chce wychodzić. To Twój problem. Żadnego odgórnego zakazu nie ma. Niektórzy nawet przy ujemnej temperaturze jeżdżą na rowerze. Nie mówię, że Ty też musisz, ale to, że większości czegoś się nie chce robić nie oznacza, że to jakaś prawda objawiona.

Dla mnie ten wątek to czysta abstrakcja.

Nie mam dziecka, a i tak ciągle jest co robić. I nawet obiadu do pracy sobie sama nie robię, bo szkoda mi na to czasu.
Większośc znajomych jak pracują po 10 h godzin dziennie (bo przecież są też dojazdy i odbieranie dziecka) i ma małe dziecko / dzieci, to jak w weekend mogą chwilę posiedzieć w spokoju to jest w ogóle cud i pełnia radości.

Proponuję znalezienie sobie jakiegoś pożytecznego zajęcia na co dzień to problem zniknie bardzo szybko.

[natalia_t]

A co robicie na dworze po 16, gdy już jest ciemno?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez natalia_t

A co robicie na dworze po 16, gdy już jest ciemno?

A co się robi gdy jest jasno i nie można tego robić gdy jest ciemno?

[natalia_t]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;86080060]A co się robi gdy jest jasno i nie można tego robić gdy jest ciemno?[/QUOTE]
Jazda na rowerze i spacer po lesie, granie w badmintona, opalanie się, pielenie ogródka...
No serio pytam, bo w okresie jesienno-zimowym nie mam pomysłu co robić wieczorami na dworze poza spacerem/rowerem po oświetlonych drogach.

[Rena]

Ja czytam, chodze do barow ze znajomymi, koncerty, teatr, kino i wszelakie sporty (lyzwy, basen).

[EmilkaEmilia555]

No właśnie o np jazdę na rowerze i spacery z dzieckiem mi chodziło.
Gdy jest jasno i ciepło to do 21 z córką byłąm na dworzu. Wiadomo, że teraz nie wyjdę później niż 16 np na plac zabaw. Na rower też nie pójdę, ponieważ mieszkam w małej miejscowości, jadąc gdzieś dalej są lasy i nie ma oświetlenia więc wiadomo.
W mieście wiadomo, że inaczej.
Tak to czasem wychodzę z koleżanką wieczorem na spacer czy na piwo, ale na codzień muszę sobie znaleźć właśnie jakieś zajęcie.

[camillie]

Nie znoszę długich wieczorów...wolałabym gdyby te godziny światła ukradli mi rano, a nie wieczorem

Ostatnimi dniami to najfajniej wieczorami mi się spędza czas w sklepach

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Napisane przez camillie

Ostatnimi dniami to najfajniej wieczorami mi się spędza czas w sklepach

O matko mi też!
Nie żebym lubiła zakupy, nic nie kupuję, nie mam nawet za bardzo środków ale po prostu nie mam pomysłu gdzie mogę pójść w miarę "za darmo" żeby było ciepło, pod dachem, żeby nie siedzieć w domu.

Jestem mało kreatywna, nie lubię robótek ręcznych, prac plastycznych, gotowania (jestem sama - kto by to zjadł?), internetu (przeglądam internet przez 8 godzin w pracy, w domu już mam dość) i tak za bardzo nie mam pomysłu na darmowe/niskobudżetowe rozrywki.
Uczyć się nie chcę, nigdy nie dawało mi to przyjemności.
Sport - lubię rower, ale gdy jest ciemno już dla mnie odpada i aqua aerobic i tyle.
Często układam puzzle i duuużo czytam, ćwiczę w domu dywanówki.

[natalia_t]

Napisane przez camillie

Nie znoszę długich wieczorów...wolałabym gdyby te godziny światła ukradli mi rano, a nie wieczorem

Ja też. Po co mi rano jasność, kiedy wtedy albo śpię, albo siedzę w pracy. No niby rano jak jest ciemno to idzie się do pracy, jak jaśniej to bezpieczniej itp, ale gdyby zrobili referendum, to bez mrugnięcia okiem wybrałabym jasność wieczorem.

[lulka19]

Ja nikomu nie współczuję , nie każdy lubi czytać , i jest to dla mnie normalne. Czym ja wypełniam.sobie czas ? do 20 ogarniam.2,5 latka. Od 18 stej pomaga mi TZ. Jak juz mam czas tylko dla siebie to wciągam książki , pieke , i z innych rzeczy , których nie było gram w literaki. Kocham zabawy słowem . Czasem dlubie w rękodziele, oglądam jeden film za drugim, odmozdzajace programy .
Lubię też wedrowac po internecie i sprawdzać interesujące mnie rzeczy zdrowotne ,czytam fora , jestem na bieżąco z yt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz