2018-11-12, 18:08 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 42
|
Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Cześć,
Chciałbym dowiedzieć się jak Waszym zdaniem odbieracie zagadywanie przez nieznajomych? Oczywiście w sprzyjających warunkach czyli takich gdzie dziewczyna powinna czuć się bezpiecznie (np. w pociągu, na przystanku kiedy jest jasno, w autobusie). Czy traktujecie takie osoby jako zdesperowane i natrętów czy raczej odbieracie to za komplement, że spodobałyście się komuś? Zdaje sobie sprawę, że jest to z jednej strony słabe dlatego, że nie znam danej osoby więc nie wiem jakie ma zainteresowania, kim jest. Jedyne co wiem to jak wygląda. Z drugiej strony jak jej nie znam to w jaki inny sposób mam ją poznać. To chyba nic dziwnego, że wolę zagadać osobę, która podoba mi się wizualnie niż taką która jest dla mnie nieatrakcyjna? Póki co brakowało mi odwagi, chciałbym utwiedzić się w tym jak Wy to widzicie dziewczyny? Myślicie, że lepiej zrezygnować z tego typu poszukiwań partnerki? Lepiej szukać na portalach randkowych/kursach tańca/językowych/klubach? Co do mojego wyglądu, sam nie jestem jakimś super ciachem, supermodelem z programu telewizyjnego czy serialu, ale raczej staram się dbać o siebie i nie mam większych kompleksów, wydaje mi się, że jakiejś dziewczynie mógłbym się spodobać, jednak typowym przystojniakiem 10/10 na pewno nie jestem. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
2018-11-12, 18:37 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Cytat:
|
|
2018-11-12, 18:46 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 31
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Dla mnie wszystko zależy od tego jak wygląda to zagadywanie i w jakich okolicznościach się odbywa. Lubię pogadać sobie z nieznajomymi ludźmi czekając na przystanku, w kolejce na poczcie czy np. podczas jazdy pociągiem. Teoretycznie jakby mi się kleiła rozmowa z jakimś sympatycznym facetem w takich okolicznościach, to byłabym skłonna wymienić się numerami. Ale jeśli to wygląda tak, że gdzieś idę ulicą i jakiś typ podchodzi do mnie i zaczepia mnie w momencie gdy gdzieś idę albo ktoś zagaduje i pierwsze słowa jakie wypowiada w moją stronę to "masz ochotę się umówić/daj mi swój numer" to jedyne na co mam ochotę to mu powiedzieć "spie**zaj dziadu" .
|
2018-11-12, 18:57 | #4 |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Nie cierpię, kiedy ktoś w ten sposób zagaduje do mnie na ulicy. Nie wiem w ogóle jak się zachować. Parę razy zdarzyło mi się, że chłopak, który do mnie zagadywał po dosłownie kilku zdaniach rozmowy okazywał się być kretynem bez szacunku dla innych. Być może mam po prostu złe doświadczenia. Raz zdarzyło mi się, że zagadał do mnie facet, który w rozmowie wydawał być się w porządku, sympatyczny, z klasą. Było widać, że się stara, ale nie był przy tym nachalny. Tylko... kompletnie nie podobał mi się fizycznie, a te próby nawiązania rozmowy jakoś hmmm... Wprawiają mnie w zakłopotanie. No bo zwykle w takiej sytuacji pada pytanie o imię, potem o to czy się zajmuje, gdzie się uczy... Ja zaczynam się czuć jakoś nie wiem, zagrożona. Jakiś obcy gość chce o mnie tyle wiedzieć? Być może gdzieś w podświadomości włącza mi się czerwona lampka.
Nie wiem co musiałoby się stać, żebym czuła się w takiej rozmowie swobodnie. Nie mam nic przeciwko takim naturalnym rozmowom, które czasem wychodzą gdzieś w kolejce czy w windzie, natomiast zagadywanie do kompletnie obcych dziewczyn na ulicy raczej nie jest dobrym pomysłem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-11-12, 19:09 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Nie lubię zagadywania do mnie na ulicy. W ogóle nie lubię kontaktów z ludźmi, których sama sobie do tego nie wybrałam. Żaden to dla mnie komplement, że ktoś się do mnie odezwał, ale nie uważam takiej osoby za zdesperowaną.
|
2018-11-12, 19:40 | #6 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 614
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Cytat:
Nie lubię wszelkiego rodzaju natrętów. Ogólnie staram się być miła dla ludzi, więc jakaś krótka wymiana zdań jest ok, ale nie chciałabym być zaczepiana w celu matrymonialnym. W zasadzie to kiedy idę, to nie lubię kiedy ktoś marnuje mi czas i zawraca głowę jakimś zagadywaniem. Ale pewnie są osoby bardziej otwarte, którym to nie przeszkadza. Choć patrząc po wypowiedziach tu i na starszym wątku, który się tu kiedyś pojawiał, to większość ma podobne zdanie do mojego |
|
2018-11-12, 20:13 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 903
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Uważam, że to nic złego, jeśli robisz to kulturalnie i z uśmiechem, i zapraszasz np na kawę. Sama w ten sposób poznałam mojego męża.
|
2018-11-12, 21:14 | #8 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Nienawidzę natrętów zagadujących na ulicy.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
2018-11-12, 21:27 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: z raju na ziemi
Wiadomości: 2 675
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Chyba wszystko zależy od podejścia i tego w jaki sposób będzie to 'zagadanie' wyglądało.
Dawno temu zdarzyło mi się, że jakiś chłopak mnie zaczepił w metrze, i był naprawdę mega sympatyczny i gdyby nie to, że akurat się wtedy z kimś spotykałam to pewnie przekonałby mnie do dalszej znajomości
__________________
Lubię czytać |
2018-11-12, 21:27 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Nie. Po prostu nie
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2018-11-12, 21:35 | #11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Nie wiem czy facetów ten temat też dotyczy.
W każdym razie - nie. W celach matrymonialnych, romantycznych - nie! |
2018-11-12, 21:47 | #12 |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 023
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Autorze, zaczęłabym od tego, że sytuacje pociągu, autobusu, przystanku, które określasz jako "sytuacje kiedy kobieta powinna czuć się bezpiecznie" to często są to sytuacje które dają jednak poczucie zagrożenia. Bywa tak, że mało komfortowe czy niebezpieczne sytuacje przydarzają się ludziom w środku dnia, w zatłoczonym miejscu itp., więc te miejsca wcale nie muszą się kojarzyć jako pozornie bezpieczne.
Gdyby zagadał nieznajomy znajomy z widzenia np. ktoś kogo regularnie widuję w tramwaju, sprzedawca w najbliższej piekarni, częsty bywalec ulubionej kawiarni zapewne odebrałabym to bardzo pozytywnie i ucieszyłabym się. W tej sytuacji zachęcam . Natomiast taka inicjatywa ze strony całkiem nieznajomej osoby - szczególnie podszyta komplementami, a nie rozmową o pogodzie i Maryni może budzić pewien niepokój lub dyskomfort.
__________________
Edytowane przez NocnaWiedma Czas edycji: 2018-11-12 o 21:48 |
2018-11-12, 22:16 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 5
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Zwykle odbieram to jako desperację Ale prawda taka, że dużo zależy od sposobu, w jaki zagadasz. Większość tekstów jest tak oklepana, natrętna i beznadziejna, że takie zagadywanie wydaje się aktem desperacji właśnie. Zwłaszcza w dobie internetu i portali społecznościowych (gdzie, swoją drogą, też niefajne jest pisanie do obcych ludzi).
Żeby zagadać, najlepiej mieć jakiś powód. W klubie nikogo to nie dziwi, w bibliotece można zagadać o książkę, w sklepie o jakiś kupowany produkt i pociągnąć rozmowę dalej. A na ulicy? Co najwyżej zapytać, czy odjechał już autobus. A i to bywa odbierane jako beznadziejny pretekst do rozmowy, bo zresztą często robi tak wielu mężczyzn. Najlepiej zagadać jakoś personalnie, bez otwartego komunikatu "podobasz mi się". To odstrasza i potrafi spłoszyć, może być uznane za nachalne. Wystarczy uśmiech i jak kobieta mądra, to zrozumie, że komuś wpadła w oko Takie moje zdanie Edytowane przez po_prostu_ania Czas edycji: 2018-11-12 o 22:18 |
2018-11-12, 22:20 | #14 | |
lubi eks swojego męża
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Cytat:
W pociągu - jeszcze gorzej, jeśli ktoś zagaduje podczas kilkugodzinnej trasy to nagle okazuje się, że nie mogę się z tej rozmowy wycofać, muszę przez kilka godzin gadać z jakimś obcym typem, na co zazwyczaj nie mam żadnej ochoty. Miejsca zmienić nijak, pociąg zawalony, ja uwięziona z nim w przedziale, a on natrętny. No po prostu marzenie. Jechałam kiedyś obok faceta, który nawet po poinformowaniu, że jestem zmęczona, nie mam nastroju na rozmowę, po założeniu przeze mnie słuchawek i włączeniu muzyki, potrafił co 15 minut klepać mnie w ramię, bo miał mi coś ciekawego do powiedzenia. Horror. Miałam przyjemność już parę razy być tak zaczepiona i robiłam dobrą minę do złej gry, a jednak w środku mnożyłam czarne scenariusze. Za każdym razem miałam palec na gazie pieprzowym w kieszeni kurtki, a drugą ręką pisałam do chłopaka o tym, jaką linią jadę, jak wygląda typ, który mnie zaczepia, gdzie planuję wysiąść itd. I nie pałam pozytywnymi emocjami do żadnego z tych panów, którzy uznali mnie za godną swojej uwagi. Także wiesz, odpuść sobie może zaczepianie nieznajomych.
__________________
chase the rain! |
|
2018-11-12, 23:16 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Na kursy językowe idzie się, aby nauczyć się języka. Na kursy tańca, aby nauczyć się tańczyć. Ulicą idzie się, aby gdzieś dojść.
Poznać dziewczynę możesz nawet w kościele, ale nie może być tak, że idziesz tam w tym celu... Jakby facet zagadał do mnie w autobusie, to czułabym się bardzo niebezpiecznie, bo nie miałabym gdzie uciec. Już lepiej na ulicy, bo wtedy zazwyczaj mam jak uciec.
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą... |
2018-11-12, 23:20 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Nie przepadam za byciem zaczepianą. Też nie czuje się wtedy bezpiecznie. Nie mam nic przeciwko poznawaniu nowych osób, ale nie w taki sposób.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-11-13, 00:01 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 903
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Rozumiem że ktoś może nie lubić zaczepiania na ulicy ale istnieje wielka różnica pomiędzy zaczepianiem a kulturalnym podejściem. Miałam wielokrotnie sytuacje że czułam się zagrożona ale moim zdaniem to można wyczuć już w pierwszej minucie. Jeśli kobieta jest zainteresowana wyglądem faceta, a on robi pozytywne wrażenie to pociągnie rozmowę. Jeśli nie jest zainteresowana z jakiegokolwiek powodu to odpowiada krótko, że jest zareczona, jest mężatką itd. I facet powinien natychmiast się wycofać i odejść. W żadnym wypadku nie należy ciągnąć na siłę rozmowy bo to stawia kobietę w stresujacej sytuacji.
|
2018-11-13, 06:46 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 868
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Bycie otwartym na ludzi, spontaniczna rozmowa* w wyniku której dochodzi o wymienienia się kontaktami (czyli ludzie się sobie spodobali i przy okazji okazało się, że jest o czym rozmawiać) - jak najbardziej tak. Natomiast facet, który usilnie chce kogoś poznać i zagaduje w tym celu kolejne kobiety - jakoś źle mi się to kojarzy, uznałabym, że to albo desperat, albo "gracz", podrywacz. Nie dałabym namiarów na siebie kompletnie przypadkowej osobie, z którą nie miałam okazji porozmawiać i poczuć, że rzeczywiście może coś nas łączy.
* Dwa przypadki: 1. w pociągu - znam parę, która się tak poznała, wcześniej się nie znali, 2. w kolejce do konfesjonału - on ją znał z widzenia, ona jego również kojarzyła i pogadali pierwszy raz w takich okolicznościach. Obydwa przypadki przerodziły się w długoletnie związki (1. małżeństwo z dzieckiem; 2. partnerstwo, mieszkają razem). Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2018-11-13 o 08:39 |
2018-11-13, 06:57 | #19 | |
lubi eks swojego męża
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Cytat:
Po drugie, z mojego doświadczenia mnóstwo facetów ignoruje zarówno werbalne jak i niewerbalne oznaki niechęci do rozmowy i próbuje ją kontynuować nawet w sytuacji, kiedy czytam książkę i słucham muzyki NARAZ. Megara nie przesadzała, kiedy mówiła, że facetom się wydaje, że "nie" znaczy "tak", a "spadaj" - "weź mnie, jestem twoja". Pytanie teraz, czy autor potrafi na tyle dobrze czytać emocje swojego rozmówcy, żeby widzieć ewentualny strach lub niezainteresowanie i pozwolić mu zakończyć rozmowę na jego warunkach. Co dalej nie musi być w ogóle komfortowe dla osoby zagadywanej, ale już trudno. Niestety, po poziomie pytań autora na wizażu wnioskuję, że traktuje kobiety jak ptactwo egzotyczne i raczej nie wyczuje, że dana kobieta w ogóle nie chce z nim rozmawiać.
__________________
chase the rain! |
|
2018-11-13, 07:09 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Moim zdaniem zagadac mozesz, ale jak widzisz, ze ktos naprawde nie chce z Toba gadac to powinienes przestac.
|
2018-11-13, 07:34 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 042
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Nie znoszę, gdy natręci mnie zaczepiają w celach matrymonialnych na ulicy, bo zwykle są to desperaci, którzy kulturalnego "nie" nie rozumieją (z mojego doświadczenia). Muszę wtedy być chamem, żeby "nie" łaskawie zrozumieli.
__________________
Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata. |
2018-11-13, 07:48 | #22 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Cytat:
|
|
2018-11-13, 08:13 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Pewnie, że dobry. W końcu w dowiemy się póki nie spróbujemy.
--- http://www.praca-biznes.pl/wlasciwos...-z-czarnuszki/ Edytowane przez granit01 Czas edycji: 2018-11-16 o 12:33 |
2018-11-13, 08:45 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 17
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Tak jak wyżej - zależy gdzie, w jakiej sytuacji i jak będzie wyglądać ta rozmowa Na ulicy, gdzie zazwyczaj spieszę się - nie, ale w kolejkach czemu nie
|
2018-11-13, 10:50 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 42
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Moj TZ zagadal do mnie w pociagu, jestesmy juz ponad dwa lata razem
|
2018-11-13, 11:12 | #26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Pewnie można próbować, byle nienachalnie.
Dla mnie jednak, bez naturalnego kontekstu i rozwoju sytuacji, to żadna forma poszukiwania partnera - wygląd ma znaczenie, ale wtórne, więc zagadywanie kogoś, bo jest atrakcyjny nie zachęca do kontynuacji dialogu. |
2018-11-13, 16:57 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 42
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Dziękuję za odpowiedzi.
Widzę, że zdania są mocno podzielone i jak najbardziej szanuje zdanie osób, które nie czują się w takiej sytuacji komfortowo. Post o "traktowaniu kobiet jak ptactwo egzotyczne" zrobił mi dzień. Raczej nie czerpię przyjemności z rozmów, gdzie druga osoba odpowiada zdawkowo lub nie jest zainteresowana, także jesteście całkowicie bezpieczne Wszystko w granicach rozsądku. A tak w ogóle sądzę, że prościej będzie szukać kogoś na portalach do tego przeznaczonych. Przynajmniej wiadomo jakie obie osoby mają cel (albo powinny mieć) i tak wydaje się zdecydowanie łatwiej. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
2018-11-13, 22:37 | #28 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Ja poznałam w ten sposób wielu facetów. 3/4 z nich byli desperatami i nudziarzami. Miałam wrazenie, że zagadują do każdej dziewczyny. Czułam się przy nich niekomfortowo, bo nie rozumieli moich aluzji, że nie mam ochoty na randkę. Ale ta 1/4 zainteresowała mnie na tyle, że się z nimi umówiłam. Co takiego zrobili? Byli bardzo naturalni. Zagadali mnie o rzecz związaną z moim hobby ( często to noszę przy sobie, więc łatwo się domyślić, czym się zajmuję). Byli ciekawi mnie, widziałam, że serio chcą mnie poznać i że nie wybrali mnie z braku laku. Umieli poprowadzić rozmowę swobodnie, zabawnie, dowcipnie, na luzie. Nie czułam z ich strony desperacji. 3 z takich znajomości skończyły się związkami (choć nieudanymi ). Myślę, że pewność siebie takiego faceta, który zagaduje, może być pociągająca dla kobiety. Ale trzeba mieć naprawdę spore wyczucie, bajerę i coś ciekawego do powiedzenia. Jak ktoś zaczyna rozmowę od: studiujesz/pracujesz? to się zmywam
__________________
http://pustamiska.pl/ JESTEŚ PIĘKNIEJSZA NIŻ CI SIĘ WYDAJE-klik to słowo(nie "te słowo") bynajmniej=wcale, w ogóle |
2018-11-14, 10:08 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 154
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Zagadywanie neutralno/przyjacielskie jak gdzieś stoję czy nawet idę jest spoko. Zwłaszcza jak się trafi w moje zainteresowania (które widać na kilometr).
Ale jak ktoś zaczyna od podrywu, to nie dogadamy się. Z tym, że ja po prostu powiem "spadaj", jeśli ktoś się nie będzie chciał odczepic. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2018-11-14, 13:58 | #30 |
lalka z saskiej porcelany
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Syberia
Wiadomości: 399
|
Dot.: Czy zagadywanie na ulicy to jest dobry pomysł?
Kiedy ktoś mnie zagaduje, to ja się czuję jak zdesperowana.
Mam wtedy wrażenie, że budzę jakąś litość albo ktoś przegrał zakład i dlatego w ogóle mnie zauważył, bo raczej wolę się wtopić w tłum - chociaż mając 173 cm wzrostu i pudroworóżowe słuchawki widoczne chyba z promienia kilometra, to trochę trudne. Zwykle czuję się też jak informacja turystyczna, kiedyś jakaś kobietka zablokowała trasę i gdy przechodziłam przez pasy, to zaczęła mnie wypytywać, a gdzie jest to i tamto, mimo iż jej tłumaczyłam, że ja nawet nie jestem z tego miasta i po prostu n i e w i e m. A ona, że mam taką aurę i sprawiam wrażenie jakbym wszystko wiedziała. Kiedyś też zaczepił mnie chłopak z Ersamusa w galerii handlowej. Aczkolwiek minę miałam jak nie wiem co, bo ludzie pytali, czy wszystko ok. Zdziwiłam się, że przypadkowi ludzie są tak zainteresowani moim bezpieczeństwem, może aura mi się zmieniła. Nie przywykłam, myślałam, że znowu ktoś znowu pyta mnie z topografii miasta. Ale on akurat nie, spytał, co studiuje, co lubię, ale nie był w żaden sposób nachalny, akurat szłam do wyjścia, to poszedł kawałek ze mną i był takim miłym akcentem na koniec dnia, jedynie podał mi swojego fb i przeprosił, że mnie przestraszył, więc naprawdę zależy od osoby. Natomiast w pociągu trafiłam na typa, który był nachalny i na szczęście gdy wysiadaliśmy, to tata na mnie czekał, był na służbie, więc mundur, broń, kajdanki i typek uciekał jak poparzony.
__________________
잃어버린 채 외면하는 것 같아
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:02.