Dlaczego fajni mężczyźni nie są mną zainteresowani?

[asiulek19]

Ale teraz pytaie co to jest wysokie poczucie wartości i pewność siebie?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez asiulek19

Ale teraz pytaie co to jest wysokie poczucie wartości i pewność siebie?

Nie da się tego określić jakąś definicją, ale gadki w stylu "nie stać mnie na fajnego faceta, on jest dla mnie za dobry, a ja za brzydka ojejku" jest zaprzeczaniem tej wartości i pewności. Mam nadzieję że wiadomo o co chodzi. Dotyczy to obydwu płci, ale faceci z reguły przy ładnych kobietach nie zwracają na to uwagi, bo ładna buźka czy biust wystarczy.

[Merry2014]

Tak myślałam i doszłam do wniosku, że jestem za skromną i nieśmiałą osobą, nie umiem też utrzymać kontaktu wzrokowego z mężczyzną ani nie lubię ubrać się tak, żeby podkreślić moje auty, jeśli chodzi o wygląd.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Merry2014

Tak myślałam i doszłam do wniosku, że jestem za skromną i nieśmiałą osobą, nie umiem też utrzymać kontaktu wzrokowego z mężczyzną ani nie lubię ubrać się tak, żeby podkreślić moje auty, jeśli chodzi o wygląd.

Noooo bez kontaktu wzrokowego to faktycznie też bym sobie darował. To podstawa flirtu, jak sie nie patrzysz to dajesz mu znać "odczep się, boję się Ciebie, nie umiem Ci spojrzeć w oczy, męczę się, nie widzisz?".

Chociaż to nawet nie o randkę chodzi. Z obcymi ludźmi jak rozmawiasz to też nie patrzysz w oczy?

[Merry2014]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86315590]Noooo bez kontaktu wzrokowego to faktycznie też bym sobie darował. To podstawa flirtu, jak sie nie patrzysz to dajesz mu znać "odczep się, boję się Ciebie, nie umiem Ci spojrzeć w oczy, męczę się, nie widzisz?".

Chociaż to nawet nie o randkę chodzi. Z obcymi ludźmi jak rozmawiasz to też nie patrzysz w oczy? [/QUOTE]

Raz patrze, raz nie - nie wskaże ci teraz dokładnie kiedy patrzę, a kiedy nie

[Camdal]

Napisane przez szugarbejb

Właśnie bardzo dobrze, że stawia sprawę jasno na początku, że chce mieszkać na wsi. Po co rozpoczynać znajomość z kimś, kto tego nie akceptuje i nie rozumie, bez sensu. Uważam że takie rzeczy jak najbardziej należy mówić na 1 spotkaniu, jeśli ludzie się wcześniej nie znają, pozwala to uniknąć angażowania się w relacje bez przyszłości. Gdzie się chce mieszkać, czy chce się mieć rodzinę, czego się oczekuje od znajomości (czy stałego związku czy luźnej relacji) to sprawy fundamentalne i należy je omawiać od razu.

A na moje oko to za wcześnie na jakiekolwiek wyznania. Najpierw trzeba kogoś polubić, dać szansę, żeby "zaskoczyło", a dopiero potem zagłębiać się w szczegóły. Nie mówię, żeby jakieś fakty ukrywać, ale dla mnie 3-4 randka jest w miarę ok.na opowiadanie o luźnych wyobrażeniach przyszłości (oczywiście nie wspólnej, swojej ). Też by mnie odstraszył facet, który na starcie by wypalił, że on chce mieszkać na wsi/chce mieć 4 dzieci/ chce ble ble ble...

[Merry2014]

nawet obecny chłopak nie jest mną zainteresowany