Mamy marcowe 2019 cz. 6

[zaczarowana_panna]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86553811]Ja idę we wtorek i u mnie w poradni KTG jest, ale wiem, że np moja bratowa miała pierwsze w dniu tp... Więc nie wiem, czy mi zrobi, nie sądzę... Tak samo nie wiem za bardzo co to są te przepływy i jak to się bada? Może mi bada, tylko o tym nie wiem? [/QUOTE]Co do ktg, to mój gin też mówi, że jak jest wszystko ok, to robi się je dopiero od terminu tp. Ja byłam 2 razy na ktg, ale tylko dlatego, że w mojej przychodni, gdzie chodzę na szkole rodzenia można mieć zrobione ktg w ramach tej szkoły. Więc dwa razy skorzystałam z tego przywileju, no i jak narazie więcej nie zamierzam.
Przepływy wiem, że podczas usg mi bada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Napisane przez Amellie93

Jak podczytuje na wizażu "rodzące wątki" to często się zdarza, że dziewczyny ze skurczami przenoszą ciąże. Ja też się obawiam, że będę należeć do tej grupy. Mąż też ma przeczucie, że się załapię na kwiecień. Prawdą jest, że każda z nas jest jak tykająca bomba i nie wiemy kiedy przyjdzie pora.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

W sumie mi by kwiecień pasował ale z tą cukrzycą z insuliną to nikt mi nie pozwoli przenosic.

[Minia_00]

Kurczę z tego stresu ktg zapomniałam pochwalić się wagą młodego. 2809 gram

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

A to może bada przepływy, tylko nawet o tym nie wiem xD

Dziś w nocy zaczyna się 02.03, czyli data porodu wyliczona przez moją mamę na podstawie dnia wyczucia pierwszych ruchów hah
Na razie prasuję trzecią partię ciuszków i zaraz muszę przewrócić do góry nogami całą komode, żeby to pomieścić cały czas nie wiem jak mam to wygodnie i logicznie pomieścić

[Linka25]

Minia trafilas po prostu na moment mniejszej aktywnosci. Ty wiesz, że i przed i po ktg bylo wiecej ruchow. Czego oni wymagają od tych maluchow, zeby ruszaly sie caly czas..? A sen?[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86553779]No widzisz, a Ty piszesz czarne scenariusze wszystko będzie ok, jeszcze to dziecko trochę ponosisz!


Czy tylko ja jeszcze nie miałam KTG? [/QUOTE]Oj nie kracz nie kracz
Miednicę mierzą dopiero na porodowce A on juz wazy 3200 g
A u Ciebie na czym stanęło jesli chodzi o miednice i porod sn?

W ogole to chyba jeszcze rzutem.na tasme pojde do okulisty. Wstyd sie przyznac ale olalam sprawe a przeciez mialam operacje laserowa oczu w marcu 2018 r.

Napisane przez CiastkoveLove

A jak robi Ci USG to w pewnym momencie przełącza na takie coś że na ekranie się pojawiają różne kolory tętniące? To są właśnie przepływy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak wlasnie Mi robi ale trwa to 2 sekundy raptem..

Napisane przez konsternacja

Wspaniale, że wszystko w normie!
Nie zdziwiłabym się, gdybyś tej sytuacji przenosiła

Nie, dziekuje nie wierze ze z takimi bolami mozna przenosic, no kurcze nie ale tydzień albo dwa moze rzeczywiscie przede mna. Dzis mam 37+0 i juz luzik. Mogę rodzic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez Amellie93

Jak podczytuje na wizażu "rodzące wątki" to często się zdarza, że dziewczyny ze skurczami przenoszą ciąże. Ja też się obawiam, że będę należeć do tej grupy. Mąż też ma przeczucie, że się załapię na kwiecień. Prawdą jest, że każda z nas jest jak tykająca bomba i nie wiemy kiedy przyjdzie pora.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Dokladnie. Nie ma tu reguł. W położnictwie nie ma reguł : )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Linka, dopiero we wtorek mam wizytę i będę mierzona tym ustrojstwem.

[filomennna]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86553779]No widzisz, a Ty piszesz czarne scenariusze wszystko będzie ok, jeszcze to dziecko trochę ponosisz!


Czy tylko ja jeszcze nie miałam KTG? [/QUOTE]Nie tylko, ja też jeszcze nie miałam. Mam 6 marca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Smerfetka696969]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86552012]Smerfetka, ja bym sobie darowała wizytę u dziecka, które ma owsiki... Niby wiadomo, że zachowana higiena powinna uchronić, ale po co ryzykować...
A paznokcie top+baza+brokatowe ombre od wolnego brzegu działają na pulsoksymetrze, polecam [/QUOTE]

Nie jadę nie lepiej nie ryzykować.
Takie se zrobiłam

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86553779]No widzisz, a Ty piszesz czarne scenariusze wszystko będzie ok, jeszcze to dziecko trochę ponosisz!


Czy tylko ja jeszcze nie miałam KTG? [/QUOTE]

Ja też nie xd

Napisane przez Minia_00

I szum czasami słychać Plus ja mam zawsze wydruk z przepływów

U mnie tez słuchać i tez mi z tego wydruk daje.received_2067191836695379.jpg

Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

[Marzena00]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86553142]A takie o Ja dziś dostałam od dr Męża zastrzyk z prostaglandyn, zobaczymy jakie będą efekty. W aptece nie mieli herbatki z liści malin, ale chciała mi babka sok malinowy w zamian wcisnąć Ostatnio rozmawiałam z moją mamą na ten temat i to jest niemożliwe. Moja mama pracuje na serologii w szpitalu, a więc bada grupy, antygeny, krzyżuje krew do transplantacji i takie tam, więc jej najbardziej w tym temacie ufam. Chciałam, żeby mi to wytłumaczyła, ale to są takie zaawansowane niuanse, że to nie była rozmowa przy kawie, ale uważa, z zmiana grupy krwi jest niemożliwa. Ja ostatnio przyjrzałam się mojemu tyłkowi i o panie.... Przysiady po porodzie będę musiała konkretnie robić, bo mam flaka

Byliśmy z tż i psem na konsultacji u behawiorysty, żeby dowiedzieć się jak ją nauczyć spokojnych spacerów, można by faceta słuchać godzinami właśnie Eunice, jak u Was sprawa wygląda z psem i małą? Załącznik 7665872[/QUOTE]

Super wyglądają Zawsze to inaczej niż zupełnie bez manicure Ja zażywam od tygodnia i nic

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Napisane przez owocelki

Ja leżę na ktg i znów jest kiepsko z tętnem małej skoki na 220 a potem spadek 110, do tego według gin wkrada się arytmia i chyba dzisiaj wracam na oddział

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O kurczę! Trzymam kciuki żeby wyniki się poprawiły! Nie martw się

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez Linka25

A ja bylam na wizycie.
KTG w porządku. Szyjka bez zmian! Bez rozwarcia i jeszcze "dosc dluga" cokolwiek to znaczy. GBS ujemny. Maly wazy okolo 3200-3300 g. Lozysko II/III stopien czyli norma, wody norma.
Porod sie niby jeszcze nie szykuje. A ja codziennie mam skurcze. Mowilam o tym to stwierdzil ze to dobrze, cialo cwiczy i to fizjologiczne. Magnez brac do konca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Duży chłopak się szykuje Super

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez Minia_00

Lekarz kazał powtórzyć ktg bo wyszło jakieś "za spokojne" drugie niby lepiej ale i tak mam wizytę znów za tydzień. Martwię się

Mi ostatnio też takie wyszło bo mała spała a moje próby obudzenia jej na nic się zadały ale lekarz nic nie mówił że jest coś nie tak. Nie martw się na pewno jest wszystko dobrze

[Eunice9]

Napisane przez CiastkoveLove

Ogólnie to robił mi USG i zaczal mi macać brzuch i pyta czy ja zawsze mam taki napięty. Mówię że chyba nie, że jak leżę na boku to jest ok. To mówił że sprawdzał na USG łożysko pod kątem właśnie krwawienia z łożyska ale nic się nie odkleja. Żeby zwracać uwagę na to jak brzuch jest cały czas napięty że mogą być jakieś problemy z łożyskiem wtedy ale nie mówił dokładnie o co chodzi, trochę mnie tym nastraszył bo jak chodzę i siedzę to cały czas mam napięty bardzo.

Mnie raz ginka macała i też zwróciła uwagę że napięty brzuch, a miałam taki cały czas. Ale poza tym wszystko było długo ok, łożysko, przepływy Chyba wiele z nas tak ma. A że i tak się często badamy to nie ma co się martwić

Napisane przez Minia_00

Lekarz kazał powtórzyć ktg bo wyszło jakieś "za spokojne" drugie niby lepiej ale i tak mam wizytę znów za tydzień. Martwię się

Tak, ja pisałam o takim KTG, uznawali je za "obserwacyjne", tzn. często przedłużali mi badanie no i robili częściej. Tyle że u mnie było takie za każdym razem, kilka razy dziennie, nawet jak mała była bardzo aktywna. Jeśli czułaś że dziecko mniej się rusza, to raczej normalne i nie ma powodu do niepokoju Zresztą u mnie też nie wiem czy to KTG było objawem czegoś złego czy po prostu "taka uroda", bo gdy zaczęłam mieć takie KTG, wszystko inne było jeszcze ok łącznie z przepływami.

Napisane przez Linka25

A ja bylam na wizycie.
KTG w porządku. Szyjka bez zmian! Bez rozwarcia i jeszcze "dosc dluga" cokolwiek to znaczy. GBS ujemny. Maly wazy okolo 3200-3300 g. Lozysko II/III stopien czyli norma, wody norma.
Porod sie niby jeszcze nie szykuje. A ja codziennie mam skurcze. Mowilam o tym to stwierdzil ze to dobrze, cialo cwiczy i to fizjologiczne. Magnez brac do konca.

Gratulacje dużej dzidzi Rany, moja będzie dobrze jak do swojego planowanego tp dobije do 3 kg A przybiera tak jak przybierałaby w brzuchu. Malutka by się urodziła.

Napisane przez Minia_00

Kurczę z tego stresu ktg zapomniałam pochwalić się wagą młodego. 2809 gram

Napisane przez Linka25

W ogole to chyba jeszcze rzutem.na tasme pojde do okulisty. Wstyd sie przyznac ale olalam sprawe a przeciez mialam operacje laserowa oczu w marcu 2018 r.Tak wlasnie

Idź koniecznie Ja w ciąży byłam tylko u jakichś słabych z szybkim terminem żeby skontrolować ogólnie wzrok, ale jak wspomniałam jednej okulistce o innych problemach niż wada wzroku i pokazałam badania itd. to stwierdziła że nie ma czasu We wtorek idziemy z małą do okulisty, przy okazji jej wizyty i ja się zapisałam więc idziemy obie

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Gratuluję udanych wizyt.

Moja gin na taki napięty brzuch mówi za każdym razem, że macica w gotowości skurczowej.

Jakby nie szpital to też bym jeszcze ktg nie miała. Przepływy mam sprawdzane co wizytę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Flofferek]

Smerfetka fajne paznokcie:-D w sumie nie wpadłam na to, aby jakimś delikatnym brokatem pociągnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Smerfetka696969]

Napisane przez Flofferek

Smerfetka fajne paznokcie:-D w sumie nie wpadłam na to, aby jakimś delikatnym brokatem pociągnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fajne, ale jak dla mnie zdecydowanie za krótkie ale takie na początku przy dziecku będę dobre, potem jak nabiore wprawy to poszaleje.

Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

[meesha]

Ja dzis mialam to pierwsze ktg, wyszlo bardzo ladnie wiec w nagrode jem pizze ale zadnych skurczow nie mam, mloda sie ruszala ladnie wiec ksiazkowo kolejne za tydzien

[owocelki]

Dobry wieczór, w łóżku nadrobię co tam pisałyscie. Ja spędziłam 4h na izbie przyjęć, z czego ponad 2h pod ktg i... Nic. Wyniki w normie, brak tachykardii. Nie mają podstaw do zestawienia mnie w szpitalu, poza tym miejsc i tak nie ma na PC. Zwariować można, to dziecko psychicznie mnie wykonczy teraz brzuch mam twardy jak kamień, ale to chyba z nerwów. Skurczy brak, szyjka długa i zamknięta, na poród to się nie zanosi w poniedziałek idę do swojej gin.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Napisane przez owocelki

Dobry wieczór, w łóżku nadrobię co tam pisałyscie. Ja spędziłam 4h na izbie przyjęć, z czego ponad 2h pod ktg i... Nic. Wyniki w normie, brak tachykardii. Nie mają podstaw do zestawienia mnie w szpitalu, poza tym miejsc i tak nie ma na PC. Zwariować można, to dziecko psychicznie mnie wykonczy teraz brzuch mam twardy jak kamień, ale to chyba z nerwów. Skurczy brak, szyjka długa i zamknięta, na poród to się nie zanosi w poniedziałek idę do swojej gin.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrze, że wszystko wyszło w normie.

Napisane przez meesha

Ja dzis mialam to pierwsze ktg, wyszlo bardzo ladnie wiec w nagrode jem pizze ale zadnych skurczow nie mam, mloda sie ruszala ladnie wiec ksiazkowo kolejne za tydzien

Ja przed ktg muszę zjeść trochę czekolady bo inaczej Mała nie bardzo chce się ruszać a wtedy ktg trwa i trwa . Tylko, że ta czekolada ma 85% kakao, więc czuję się jakbym jadła zwykłe kakao, w stałej postaci. Ty podjadasz coś przed ktg przy cukrzycy? Jeśli tak, to co polecasz bo pizza u mnie odpada

[Eunice9]

Napisane przez owocelki

Dobry wieczór, w łóżku nadrobię co tam pisałyscie. Ja spędziłam 4h na izbie przyjęć, z czego ponad 2h pod ktg i... Nic. Wyniki w normie, brak tachykardii. Nie mają podstaw do zestawienia mnie w szpitalu, poza tym miejsc i tak nie ma na PC. Zwariować można, to dziecko psychicznie mnie wykonczy teraz brzuch mam twardy jak kamień, ale to chyba z nerwów. Skurczy brak, szyjka długa i zamknięta, na poród to się nie zanosi w poniedziałek idę do swojej gin.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O rety, z jednej strony dobrze że wszystko wyszło ok, a z drugiej ta niepewność...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meesha]

Napisane przez konsternacja

Dobrze, że wszystko wyszło w normie.









Ja przed ktg muszę zjeść trochę czekolady bo inaczej Mała nie bardzo chce się ruszać a wtedy ktg trwa i trwa . Tylko, że ta czekolada ma 85% kakao, więc czuję się jakbym jadła zwykłe kakao, w stałej postaci. Ty podjadasz coś przed ktg przy cukrzycy? Jeśli tak, to co polecasz bo pizza u mnie odpada

Nie, nic nie podjadalam, moja mloda ostatnio mocno aktywna i prawie ciagle sie rusza wiec w ciagu pol godz spokojnie pare razy kopnela w czujniki

[owocelki]

Napisane przez Eunice9

O rety, z jednej strony dobrze że wszystko wyszło ok, a z drugiej ta niepewność...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie, raz wychodzi tak, raz tak, skrajne wyniki. Teraz w razie czego pojadę na IP do innego szpitala, a jutro jeszcze skontaktuje się ze swoją gin.
Ale ta IP to dzisiaj nędza straszna, babce z krwawieniem i podejrzeniem poronienia również kazano czekać 4h, myślałam że chociaż takie przypadki są szybciej konsultowane

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Napisane przez meesha

Ja dzis mialam to pierwsze ktg, wyszlo bardzo ladnie wiec w nagrode jem pizze ale zadnych skurczow nie mam, mloda sie ruszala ladnie wiec ksiazkowo kolejne za tydzien

Super!

Napisane przez owocelki

Dobry wieczór, w łóżku nadrobię co tam pisałyscie. Ja spędziłam 4h na izbie przyjęć, z czego ponad 2h pod ktg i... Nic. Wyniki w normie, brak tachykardii. Nie mają podstaw do zestawienia mnie w szpitalu, poza tym miejsc i tak nie ma na PC. Zwariować można, to dziecko psychicznie mnie wykonczy teraz brzuch mam twardy jak kamień, ale to chyba z nerwów. Skurczy brak, szyjka długa i zamknięta, na poród to się nie zanosi w poniedziałek idę do swojej gin.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Alez hustawka! Ale to dobrze, bardzo dobrze, ze teraz ktg wyszlo poprawne.

Napisane przez konsternacja

Dobrze, że wszystko wyszło w normie.




Ja przed ktg muszę zjeść trochę czekolady bo inaczej Mała nie bardzo chce się ruszać a wtedy ktg trwa i trwa . Tylko, że ta czekolada ma 85% kakao, więc czuję się jakbym jadła zwykłe kakao, w stałej postaci. Ty podjadasz coś przed ktg przy cukrzycy? Jeśli tak, to co polecasz bo pizza u mnie odpada

To slodkie nie jest konieczne. Taki sam efekt wywoluje napicie sie zimnej wody mineralnej. A cytrusy mozesz? Cytrusy sa rewelacyjne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kmee]

Cześć dziewczyny tu jedna z "zaginionych mam".
Melduję, że mimo wielu różnych perypetii u nas póki co wszystko w miarę przyzwoicie.
1. Termin porodu 26.03 CC wyznaczona dzień przed terminem OM
2. Rzeczy większość skompletowana, ale jeszcze nie przygotowana
3. W końcu jestem prawie zdrowa.. wypisanie wszystkiego co się przyplątało zajęłoby za dużo miejsca
4. Imię nadal nie wybrane

Buziaki dla wszystkich

[Eunice9]

Napisane przez owocelki

No właśnie, raz wychodzi tak, raz tak, skrajne wyniki. Teraz w razie czego pojadę na IP do innego szpitala, a jutro jeszcze skontaktuje się ze swoją gin.
Ale ta IP to dzisiaj nędza straszna, babce z krwawieniem i podejrzeniem poronienia również kazano czekać 4h, myślałam że chociaż takie przypadki są szybciej konsultowane

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No niestety, ja na początku ciąży z krwawieniem czekałam też 3h, a lekarz sobie ucinal w tym czasie prywatne pogawędki...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aniaaxd2]

Napisane przez Kmee

Cześć dziewczyny tu jedna z "zaginionych mam".
Melduję, że mimo wielu różnych perypetii u nas póki co wszystko w miarę przyzwoicie.
1. Termin porodu 26.03 CC wyznaczona dzień przed terminem OM
2. Rzeczy większość skompletowana, ale jeszcze nie przygotowana
3. W końcu jestem prawie zdrowa.. wypisanie wszystkiego co się przyplątało zajęłoby za dużo miejsca
4. Imię nadal nie wybrane

Buziaki dla wszystkich

No hej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Flofferek]

Boshhe dziewczyny ja już nie daje rady tej ciąży znosić.
Co chwilę albo mam tego braxtona czy tam przepowiadające lub mały się po całym brzuchu kręci. A to i to boli. Plecy napieprzaja co chwilę.
Dojście do kibla to ciężka przeprawa, mimo że mam blisko.
Z dnia na dzień coraz gorzej. Niech już się kończy ta męczarnia. Tyle miesięcy w miarę cierpliwie znosiłam ale dziś ewidentnie mam jakieś załamanie.
Ps. Wiem, że i Wam nie jest różowo, ale musiałam się wygadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minia_00]

Napisane przez Flofferek

Boshhe dziewczyny ja już nie daje rady tej ciąży znosić.
Co chwilę albo mam tego braxtona czy tam przepowiadające lub mały się po całym brzuchu kręci. A to i to boli. Plecy napieprzaja co chwilę.
Dojście do kibla to ciężka przeprawa, mimo że mam blisko.
Z dnia na dzień coraz gorzej. Niech już się kończy ta męczarnia. Tyle miesięcy w miarę cierpliwie znosiłam ale dziś ewidentnie mam jakieś załamanie.
Ps. Wiem, że i Wam nie jest różowo, ale musiałam się wygadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To już sama końcówka, dasz radę

[Flofferek]

Napisane przez Minia_00

To już sama końcówka, dasz radę

No wyboru nie mam hehe, ale naprawdę mam serdecznie dość. Tyle miesięcy mnie boli. Czuję się jak stara niedołężna babcia.

I jeszcze spać mi się jak na złość dziś nie chce :-D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kmee]

Napisane przez Eunice9

No niestety, ja na początku ciąży z krwawieniem czekałam też 3h, a lekarz sobie ucinal w tym czasie prywatne pogawędki...

A położne uczulają, że trzeba od razu do szpitala z krwawieniami.. tylko co z tego, jak potem i tak się czeka

[Laura_Palmer_]

Cześć dziewczyny!

Długo mnie nie było, ale chciałam się pochwalić, że dziś urodziłam syncia. Dla przypomnienia - mój termin wg USG wypadał 12 marca, a wg om - 6. Rodziłam drugie dziecko, pierwsze przyszło na świat na początku ubiegłego roku.

Opiszę Wam w skrócie wrażenia.

Co do akcji, to nie szykowałam się na rodzenie dziś, chociaż ostatnie dni były już ciężkie i coraz boleśniej czułam straszaki, więc tak przypuszczałam, że nie dochodzę do terminu. Na ostatniej wizycie gin kazał mi pokazać się tydzień przed terminemm na ktg, ale nie miałam za bardzo wczoraj czasu, więc pojechałam dziś. Oczywiście bez niczego, tylko jakieś ostatnie badania i karta ciąży - myślałam, że posłuchamy dziecka i do domu. A tu zdziwko, lekarz mi mówi, że dziś rodzimy i mam wołać męża. 🤡 Nie czułam mocnych skurczy, a na ktg już wysoko i regularnie się pisały, no ale poczekałam i o 17 weszliśmy na porodówkę. Skurcze nie zyskiwały na mocy, a małemu zaczęło skakać tętno, więc przebili mi pęcherz kolo 18:30 i poooszłoooo. Po przebiciu pęcherza skurcze zaczęły dosłownie ścinać mnie z nóg (dużo intensywniej je czułam niż po końskiej dawce oksytocyny, jaką dostałam przy porodzie z córką), o 19:30 dostalam zzo, pół godziny drzemki, i o 20:20 zaczęły się parte. Urodziłam o 20:25, po dwóch partych.

Akcja porodowa w sumie super szybka, ale sam poród dużo boleśniejszy niż ten pierwszy, tuż przed podaniem zzo miałam wrażenie, że umieram, zaczęło lecieć mi ciśnienie, miałam zimne dreszcze, podłączyli mnie pod tlen i kroplówkę z elektrolitami, bo czułam, że bardzo słabnę i zaraz przekręce się z bólu. Po zzo super, później parte to już była przyjemność - poprzednim razem miałam tak samo.

A poród był dużo trudniejszy, bo mały waży 4 kilo (!) i był owinięty pępowiną, dlatego to ktg tak skakało i w sumie cały poród musiałam być podłączona do zapisu. Na ostatnim USG 12 lutego ważył 3300 g i lekarz twierdził, że zmasuje max do 3600. W każdym razie udało się klocka urodzić z ochroną krocza, także bardzo się cieszę, a teraz ponownie zaczynam swój największy koszmar macierzyństwa, czyli KARMIENIE PIERSIĄ. Proszę o kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Czesc
Wybudzily mnie przepowiadające
Dobrze ze weekend, z TZtem w domu jakos razniej

Kmee, Fajnie ze wszystko ok

Laura, Gratuluję synka Starsze dziecko tez bylo duze?
Co do porodu, to doswiadczylam skurczy po przebiciu pecherza, w poprzedniej ciąży. Tez daly mi w kość, byly okrutne. Fajnie ze zoo tak zadziałało, czasem podobno usprawnia akcje A czasem spowalnia

Mozesz napisac jak u Ciebie bylo z przepowiadaczami? W sensie kiedy i na ile przed porodem zwiekszyly swoją intensywnosc?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zaczarowana_panna]

Napisane przez Kmee

Cześć dziewczyny tu jedna z "zaginionych mam".
Melduję, że mimo wielu różnych perypetii u nas póki co wszystko w miarę przyzwoicie.
1. Termin porodu 26.03 CC wyznaczona dzień przed terminem OM
2. Rzeczy większość skompletowana, ale jeszcze nie przygotowana
3. W końcu jestem prawie zdrowa.. wypisanie wszystkiego co się przyplątało zajęłoby za dużo miejsca
4. Imię nadal nie wybrane

Buziaki dla wszystkich

Hej. Fajnie, że się odezwałaś. I dobrze, że już wszystko dobrze

Napisane przez Laura_Palmer_

Cześć dziewczyny!

Długo mnie nie było, ale chciałam się pochwalić, że dziś urodziłam syncia. Dla przypomnienia - mój termin wg USG wypadał 12 marca, a wg om - 6. Rodziłam drugie dziecko, pierwsze przyszło na świat na początku ubiegłego roku.

Opiszę Wam w skrócie wrażenia.

Co do akcji, to nie szykowałam się na rodzenie dziś, chociaż ostatnie dni były już ciężkie i coraz boleśniej czułam straszaki, więc tak przypuszczałam, że nie dochodzę do terminu. Na ostatniej wizycie gin kazał mi pokazać się tydzień przed terminemm na ktg, ale nie miałam za bardzo wczoraj czasu, więc pojechałam dziś. Oczywiście bez niczego, tylko jakieś ostatnie badania i karta ciąży - myślałam, że posłuchamy dziecka i do domu. A tu zdziwko, lekarz mi mówi, że dziś rodzimy i mam wołać męża. 🤡 Nie czułam mocnych skurczy, a na ktg już wysoko i regularnie się pisały, no ale poczekałam i o 17 weszliśmy na porodówkę. Skurcze nie zyskiwały na mocy, a małemu zaczęło skakać tętno, więc przebili mi pęcherz kolo 18:30 i poooszłoooo. Po przebiciu pęcherza skurcze zaczęły dosłownie ścinać mnie z nóg (dużo intensywniej je czułam niż po końskiej dawce oksytocyny, jaką dostałam przy porodzie z córką), o 19:30 dostalam zzo, pół godziny drzemki, i o 20:20 zaczęły się parte. Urodziłam o 20:25, po dwóch partych.

Akcja porodowa w sumie super szybka, ale sam poród dużo boleśniejszy niż ten pierwszy, tuż przed podaniem zzo miałam wrażenie, że umieram, zaczęło lecieć mi ciśnienie, miałam zimne dreszcze, podłączyli mnie pod tlen i kroplówkę z elektrolitami, bo czułam, że bardzo słabnę i zaraz przekręce się z bólu. Po zzo super, później parte to już była przyjemność - poprzednim razem miałam tak samo.

A poród był dużo trudniejszy, bo mały waży 4 kilo (!) i był owinięty pępowiną, dlatego to ktg tak skakało i w sumie cały poród musiałam być podłączona do zapisu. Na ostatnim USG 12 lutego ważył 3300 g i lekarz twierdził, że zmasuje max do 3600. W każdym razie udało się klocka urodzić z ochroną krocza, także bardzo się cieszę, a teraz ponownie zaczynam swój największy koszmar macierzyństwa, czyli KARMIENIE PIERSIĄ. Proszę o kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratuluję syna po tej stronie ! poród szybki, szkoda tylko że taki bolesny.
Po tym opisie boję się, bo w moim szpitalu nie ma zzo Boję się, jak to Laura ujęła, że przekrece się z bólu. W ogóle kuźwa zaścianek z tym, że nie ma zzo. Ze znieczulenia możliwy jest gaz. Wow. Jupi. Dam sobie wszystkie członki uciąć, że gdyby faceci też rodzili to w każdym szpitalu by było zzo podawane bez głupich wymówek.

Dzień dobry. Nienawidzę nocy w tej końcówce ciąży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz