Ślub cywilny na sali weselnej...

[koralina_k]

Cześć


Widziałam raz takie rozwiązanie u jednej pary młodej i wyglądało to naprawdę dobrze. Co prawda mieli ogromną salę a ja aż takiej nie mam... ale się mocno zastanawiam nad takim rozwiązaniem.


Co o tym uważacie? Byłyście na takim ślubie?

[Nancy_M]

Napisane przez koralina_k

Cześć





Widziałam raz takie rozwiązanie u jednej pary młodej i wyglądało to naprawdę dobrze. Co prawda mieli ogromną salę a ja aż takiej nie mam... ale się mocno zastanawiam nad takim rozwiązaniem.





Co o tym uważacie? Byłyście na takim ślubie?

Moim zdaniem świetne rozwiązanie. Para młoda sama decyduje o wystroju sali, w której weźmie ślub. Nie trzeba się martwić transportem z urzędu na salę weselną, a więc można zaoszczędzić trochę czasu, nie trzeba się martwić złą pogodą, korkami. A zaraz po ślubie i życzeniach można od razu przejść do obiadu.

Miałam ceremonię na sali weselnej. Z obsługą dogadaliśmy się w ten sposób, żeby ktoś obserwował co się dzieje na sali i żeby obiad był podany od razu, kiedy z gośćmi wejdziemy po życzeniach na salę jadalną.

Ogromnej sali do tego nie potrzebujesz. Ważne, żeby wszyscy goście się zmieścili bez ściskania. Ja bardzo chciałam, żeby wszyscy byli w miarę blisko nas, a nie rozsadzeni na ogromnej sali w dużym odstępie. Wyglądało bardzo przytulnie.

Pójdź do urzędu i spytaj, jakie oni mają wymagania. W mieście, w którym brałam ślub, urzędnik powiedział, że nie udziela ślubu na sali jadalnej, bo dla niego jest to zbyt mało uroczyste. Więc jego warunkiem była osobna sala.

Dobrym pomysłem jest też wynajęcie pokoju w tym samym budynku, o ile macie tam taką możliwość. Możesz na spokojnie przygotować się tam do ślubu i nie martwić się o suknię, makijaż i fryzurę, nawet jeśli za oknem leje i wieje, tak jak w dzień mojego ślubu. I osobna, duża toaleta w pokoju, co przy długiej sukni ślubnej i okresie było dla mnie wielkim udogodnieniem

[koralina_k]

Napisane przez Nancy_M

Moim zdaniem świetne rozwiązanie. Para młoda sama decyduje o wystroju sali, w której weźmie ślub. Nie trzeba się martwić transportem z urzędu na salę weselną, a więc można zaoszczędzić trochę czasu, nie trzeba się martwić złą pogodą, korkami. A zaraz po ślubie i życzeniach można od razu przejść do obiadu.

Miałam ceremonię na sali weselnej. Z obsługą dogadaliśmy się w ten sposób, żeby ktoś obserwował co się dzieje na sali i żeby obiad był podany od razu, kiedy z gośćmi wejdziemy po życzeniach na salę jadalną.

Ogromnej sali do tego nie potrzebujesz. Ważne, żeby wszyscy goście się zmieścili bez ściskania. Ja bardzo chciałam, żeby wszyscy byli w miarę blisko nas, a nie rozsadzeni na ogromnej sali w dużym odstępie. Wyglądało bardzo przytulnie.

Pójdź do urzędu i spytaj, jakie oni mają wymagania. W mieście, w którym brałam ślub, urzędnik powiedział, że nie udziela ślubu na sali jadalnej, bo dla niego jest to zbyt mało uroczyste. Więc jego warunkiem była osobna sala.

Dobrym pomysłem jest też wynajęcie pokoju w tym samym budynku, o ile macie tam taką możliwość. Możesz na spokojnie przygotować się tam do ślubu i nie martwić się o suknię, makijaż i fryzurę, nawet jeśli za oknem leje i wieje, tak jak w dzień mojego ślubu. I osobna, duża toaleta w pokoju, co przy długiej sukni ślubnej i okresie było dla mnie wielkim udogodnieniem

dziękuje za odpowiedź!!


no u Nas niestety musiałoby być to na tej samej sali. Bylibyśmy pleami do stołów ale pomyślałam, że można zawsze postawić jakieś parawany dekoracyjne... nie chcą nam w urzędzie udzielić ślubu w piątek i stąd takie pomysły

[Nancy_M]

Napisane przez koralina_k

dziękuje za odpowiedź!!


no u Nas niestety musiałoby być to na tej samej sali. Bylibyśmy pleami do stołów ale pomyślałam, że można zawsze postawić jakieś parawany dekoracyjne... nie chcą nam w urzędzie udzielić ślubu w piątek i stąd takie pomysły

To spytaj dokładnie jak to u Ciebie wygląda, bo w moim urzędzie parawany nic by nie dały. Miała być osobna sala i koniec. Urzędnik zastrzegł też sobie, że jak w dzień ślubu uzna, że sala nie jest wystarczajaco formalna, to ślubu nie udzieli. Dokładnych wytycznych nie dał, powiedział tylko, że ma być ładnie, schludnie i elegancko. Przy takim marudnym człowieku wolałam nie ryzykować i nie czekać do ostatniej chwili w niepewności, czy ślub się odbędzie, czy nie. Data też mu nie pasowała, muzyka też nie, no nic mu nie pasowało.

Jeszcze jedna propozycja z mojej strony, poszukaj sobie informacji o ślubie humanistycznym, tam nikt Ci nie będzie narzucał żadnych reguł. W razie czego służę pomocą, bo tak mnie gburowaty urzędnik zniechęcił, że zdecydowałam się na ślub humanistyczny, a po wszystkim poszłam do urzędu sama z mężem, żeby podpisać akt ślubu. I niczego nie żałuję

[koralina_k]

Napisane przez Nancy_M

Jeszcze jedna propozycja z mojej strony, poszukaj sobie informacji o ślubie humanistycznym, tam nikt Ci nie będzie narzucał żadnych reguł. W razie czego służę pomocą, bo tak mnie gburowaty urzędnik zniechęcił, że zdecydowałam się na ślub humanistyczny, a po wszystkim poszłam do urzędu sama z mężem, żeby podpisać akt ślubu. I niczego nie żałuję

WOW! Nie słyszałam o tym! Dzięki wielkie! zaraz się zabiorę za lekturę

[Ingrid80]

Napisane przez koralina_k

Cześć


Widziałam raz takie rozwiązanie u jednej pary młodej i wyglądało to naprawdę dobrze. Co prawda mieli ogromną salę a ja aż takiej nie mam... ale się mocno zastanawiam nad takim rozwiązaniem.


Co o tym uważacie? Byłyście na takim ślubie?

Tak. Było to doskonałe rozwiązanie. Ceremonia odbyła się na przeszklonym patio, później był toast i goście przeszli do stołów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[shaylla]

Byłam na takim ślubie i powiem szczerze - było dziwnie...
Ślub 5 min, życzenia 5 min i przeszliśmy na kotleta do sali obok..

No i przyjdą tylko osoby zaproszone na samo wesele czy obiad. Bo jakoś tak głupio dać komuś zawiadomienie o ślubie, ta osoba przyjdzie i po kilku minutach ją spławić bo idziemy jeść obiad

[Elfir]

Napisane przez Nancy_M

a po wszystkim poszłam do urzędu sama z mężem, żeby podpisać akt ślubu. I niczego nie żałuję

Bez świadków? Wydaje mi się, że protokół zawarcia związku małżeńskiego podpisują także świadkowie.

shaylla zwróciła uwagę na ważną kwestię - osoby powiadomione o ślubie ale nie zaproszone na wesele poczują się dziwnie, jak zbędni i niechciami.

[Jacek5G]

Ale jeśli nie bierzesz ślubu kościelnego to jak inaczej to zrobić. Lepiej powiadomić i napisać że to tylko ślub cywilny. Można poinformować i wtedy kto chce ten przyjdzie.

[Nancy_M]

Napisane przez Elfir

Bez świadków? Wydaje mi się, że protokół zawarcia związku małżeńskiego podpisują także świadkowie.

shaylla zwróciła uwagę na ważną kwestię - osoby powiadomione o ślubie ale nie zaproszone na wesele poczują się dziwnie, jak zbędni i niechciami.

Cywilny brałam w Niemczech, tam świadkowie nie są potrzebni.

Chcieliśmy ślub w niedużym gronie najbliższych krewnych i najlepszych przyjaciół, więc problemu z powiadomieniami nie było, bo i tak nikt ich nie dostał.

[Elfir]

Napisane przez Jacek5G

Ale jeśli nie bierzesz ślubu kościelnego to jak inaczej to zrobić. Lepiej powiadomić i napisać że to tylko ślub cywilny. Można poinformować i wtedy kto chce ten przyjdzie.

Jeśli ślub bierzesz w sali ślubów lub innej lokalizacji, która nie jest miejscem wesela, to jest dokładnie jak z kościołem. Przychodzą na ceremonię zainteresowani, składają życzenia. I potem część gości z para młodą jedzie na wesele.

A tak goście złożą życzenia i potem para młoda wraz z gośćmi będą stali i czekali, aż sobie ci niezaproszeni na wesele wreszcie pójdą? A najgorzej, jak się dalsza ciotka niezaproszona zagada z zaproszoną ciotką. I co? Przerwać im rozmowę: "proszę wyjść, bo chcemy zacząć wesele"?

[shaylla]

Napisane przez Elfir

Jeśli ślub bierzesz w sali ślubów lub innej lokalizacji, która nie jest miejscem wesela, to jest dokładnie jak z kościołem. Przychodzą na ceremonię zainteresowani, składają życzenia. I potem część gości z para młodą jedzie na wesele.

A tak goście złożą życzenia i potem para młoda wraz z gośćmi będą stali i czekali, aż sobie ci niezaproszeni na wesele wreszcie pójdą? A najgorzej, jak się dalsza ciotka niezaproszona zagada z zaproszoną ciotką. I co? Przerwać im rozmowę: "proszę wyjść, bo chcemy zacząć wesele"?

DOkładnie o to mi chodziło.
Na tym ślubie, na którym byłam byli tylko zaproszeni na całość. Żadne zawiadomienia nie zostały wysłane, nie było nawet żadnych znajomych (oprócz tych bliższych zaproszonych na wesele).

[Elfir]

Ja robiłam małe wesele, bo miałam mały budżet, więc nie zaprosiłam swoich bliskich koleżanek na wesele.
Ale były tak miłe, że wpadły na samą ceremonię ślubu w USC.

[shaylla]

Napisane przez Elfir

Ja robiłam małe wesele, bo miałam mały budżet, więc nie zaprosiłam swoich bliskich koleżanek na wesele.
Ale były tak miłe, że wpadły na samą ceremonię ślubu w USC.

No właśnie. Ja w ogóle nie zapraszałam znajomych, bo robiłam tylko obiad dosłownie dla najbliższej rodziny - rodzice + rodzeństwo. Ale do kościoła przyszło sporo znajomych, dalszej rodziny etc co było naprawdę bardzo miłe.

[Parabella]

Uczestniczyłam w takim ślubie i było dramatycznie. Ślub w plenerze, przed salą. Wszyscy goście na stojąco, bo poza tymi dla PM nie było krzeseł, a że gości było prawie stu, nikt nic nie widział, w efekcie czego niektórzy nie zauważyli nawet gdy było już po ceremonii. Do tego muzyka z odtwarzacza, tragedia.

Ja osobiście postawiłam na ślub w Urzędzie, bo akurat jest całkiem ładny, są krzesła dla wszystkich i zatrudniony pan gra na fortepianie, więc jest całkiem miło Niemniej nie dziwię się, jeśli ktoś nie chce ślubu w USC, w końcu wszyscy wiemy, jak te wnętrza potrafią wyglądać :/ Trzeba taką decyzję na pewno dobrze przemyśleć i zorientować się czy lokal w którym robimy wesele na pewno podoła.

[marcela_ska]

Spoko patent pewnie - czemu właściwie??? byłam nawet świadokowa na takim weselu. Wszystko w jednym miejscu. Chociaz ta para akurat i tak nie miała daleko bo robili w glamour na wrocławskim rynku a doslownie kilka kroków dalej jest urząd stanu. No ale chcieli, wiec im zorgnizowali. Z dekoracja nie bylo problemu. Wszedzie bylo pelno zywych kwiatów - mega pachniało bratkami! Inaczej, ale z impetem