Życie brzydkiej kobiety

[Pattysmith]

Cześć Wszystkim,


Wątek zainspirowany podobnym, znalezionym na amerykańskim forum. Oczywiście piękno jest subiektywne, nie ma brzydkich ludzi tylko niezadbani itp, itd, aczkolwiek mam już swoje lata i jako nieurodziwa przedstawicielka płci nomen omen pięknej, mam swoje doświadczenia i obserwacje. Byłam w życiu nazywana brzydką, wyśmiewana przez chłopców z klasy. Mimo tego, że jestem już po 30 jestem całe życie singielką, a w klubach kiedy wszystkie koleżanki tańczyły z chłopakami, mnie nikt nie prosił do tańca. Oczywiście ćwiczenia, diety, kosmetyczki, fryzjer, makijaż i rozwój osobisty pomagają, ale rysów twarzy i cech budowy ciała nie da się zmienić. Nigdy nikt z "reala" nie zaprosił mnie na randkę, a niektóre spotkania z mężczyznami z internetu kończyły się niezbyt dobrze. A też nie byłam nigdy zasypywana wiadomościami. Najbardziej uderzyło mnie to w jednej z moich prac, gdzie miałam okazję pracować z piękną kobietą. Przywileje i zachwyt jakich doświadczała ze strony wszystkich mężczyzn w biurze były niesamowite. Wszyscy mówią jak to kobiety mają łatwo, jakie mają przywileje i jak wspaniale się je traktuje. Nikt jednak nie bierze pod uwagę tych poniżej przeciętnej, które są po prostu niewidzialne. Jestem ciekawa jakie są wasze spostrzeżenia na ten temat. Są jakieś kobiety, które mają podobne przeżycia? Proszę bez komentarzy "idź do kosmetyczki, na siłownię, uśmiechaj się".

[kotyksiazki]

Hej, zgadzam się z Tobą, że piękne spotykają się z adoracja i mają większe powodzenie. Nie oznacza to jednak, że ich życie ułoży się lepiej, wejdą w trwały związek, nie będą traktowane przedmiotowo itd.



Miałaś pecha, masz też kompleksy, bo jednak widuje nieurodziwych ludzi w związkach, moim zdaniem ta sfera nie jest tylko dla pięknych.



A tutaj na wizażu i tak Ci napiszą, że wygląd jest najważniejszy i zbieraj na operacje plastyczne. Dlatego polecam poszukać innego forum z mniejszą plycizna, wierze, ze takie istnieją.

[kalor]

Napisane przez kotyksiazki

A tutaj na wizażu i tak Ci napiszą, że wygląd jest najważniejszy i zbieraj na operacje plastyczne. Dlatego polecam poszukać innego forum z mniejszą plycizna, wierze, ze takie istnieją.

Ja tam zazwyczaj widzę radę „migiem na terapię”. O operacjach plastycznych widuję nieliczne odpowiedzi, moim zdaniem większość stałych użytkowniczek forum Intymne potrafi się mądrze wypowiedzieć i uargumentować swoje zdanie.

[Ellen_Ripley]

Moja siostra jest naprawdę bardzo ładna, wygląda jak modelka - ekstra figura, włosy, twarz, cera. I cóż jej po tym? Wybierała do związków samych nieodpowiednich dla niej facetów, w czasami wręcz kompletnych złamasów (problemy różnego typu, a i lekkie podejście do wierności się zdarzyło...). Ładna buzia na razie niczego jej w życiu nie ułatwiła, ani nie "znalazła" miłości. Także...

Urodę, jaka by nie była trzeba umieć sprzedać. Nie jestem zbyt ładna, ale gdy podkreślę atuty, dobrze dobiorę fryzurę do twarzy i kształtu głowy (porzuciłam ostatecznie próby zapuszczania moich kłaków, obcięłam włosy i dostaję masę komplementów), to widzę, że faceci się oglądają na ulicy, a ostatnio jeden facet wprost mnie komplementował w kolejce w sklepie (z rana, jeszcze prawie spałam za okularami). Naprawdę dużo zależy od nastawienia.

Autorko, gdyby powodzenie mierzyć ilością facetów zapraszających do tańca w klubie, to mnóstwo fajnych kobiet ma zerowe.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez kotyksiazki

(...)
A tutaj na wizażu i tak Ci napiszą, że wygląd jest najważniejszy i zbieraj na operacje plastyczne. Dlatego polecam poszukać innego forum z mniejszą plycizna, wierze, ze takie istnieją.

Rzadko kiedy spotyka się na Wizażu takie rady. Ja już to w wątkach o konkretnym źródle kompleksów typu "mam za duży nos i od 30 lat kompleks na tym punkcie". No wtedy już tylko zostaje operacja, skoro ktoś nie potrafi się z tym pogodzić.

[Dwight_Schrute]

Wystarczy dobierać sobie kogoś na swoim poziomie wyglądu, a nie mierzyć zbyt wysoko.

[Vanir410]

Wiesz dlaczego jesteś niewidzialna? Bo chcesz taką być. Kulisz się, chowasz. Mnóstwo dziewczyn otyłych, nieurodziwych ma wianuszek adoratorów. Dlaczego? Bo są wygadane, przebojowe i nie traktują wyglądu jako czegoś, co ma im pomóc/zaszkodzić w życiu.

"Byłam w życiu nazywana brzydką, wyśmiewana przez chłopców z klasy" Masz 30 lat i traktujesz teksty dzieciaków z szkoły jako wyznacznik czegokolwiek?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Vanir410

Wiesz dlaczego jesteś niewidzialna? Bo chcesz taką być. Kulisz się, chowasz. Mnóstwo dziewczyn otyłych, nieurodziwych ma wianuszek adoratorów. Dlaczego? Bo są wygadane, przebojowe i nie traktują wyglądu jako czegoś, co ma im pomóc/zaszkodzić w życiu.

"Byłam w życiu nazywana brzydką, wyśmiewana przez chłopców z klasy" Masz 30 lat i traktujesz teksty dzieciaków z szkoły jako wyznacznik czegokolwiek?

Dokładnie, czas przestać żyć przeszłością.

[Pattysmith]

Chciałam żeby ten wątek był ogólną dyskusją, nie czepianiem się słówek
Mężczyźni mają pod tym względem łatwej. Poza wzrostem, są w stanie nadrobić braki w wyglądzie inteligencją, poczuciem humoru, osiągnięciami zawodowymi. Kobietom jest trudniej bo tak czy siak są oceniane pod względem wyglądu. Oczywiście charyzmą nadal można sobie pomóc, ale nie aż do tego stopnia jak mogą to zrobić mężczyźni. Liczyłam na ciekawą dyskusję, ale może faktycznie nie to forum.

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez Dwight_Schrute

Wystarczy dobierać sobie kogoś na swoim poziomie wyglądu, a nie mierzyć zbyt wysoko.

Poznałam wielu niezbyt dobrze wyglądających mężczyzn, którzy mają bardzo wysokie wymagania co do wyglądu ich potencjalnych partnerek.

[MsN]

Napisane przez Pattysmith

Cześć Wszystkim,


Wątek zainspirowany podobnym, znalezionym na amerykańskim forum. Oczywiście piękno jest subiektywne, nie ma brzydkich ludzi tylko niezadbani itp, itd, aczkolwiek mam już swoje lata i jako nieurodziwa przedstawicielka płci nomen omen pięknej, mam swoje doświadczenia i obserwacje. Byłam w życiu nazywana brzydką, wyśmiewana przez chłopców z klasy. Mimo tego, że jestem już po 30 jestem całe życie singielką, a w klubach kiedy wszystkie koleżanki tańczyły z chłopakami, mnie nikt nie prosił do tańca. Oczywiście ćwiczenia, diety, kosmetyczki, fryzjer, makijaż i rozwój osobisty pomagają, ale rysów twarzy i cech budowy ciała nie da się zmienić. Nigdy nikt z "reala" nie zaprosił mnie na randkę, a niektóre spotkania z mężczyznami z internetu kończyły się niezbyt dobrze. A też nie byłam nigdy zasypywana wiadomościami. Najbardziej uderzyło mnie to w jednej z moich prac, gdzie miałam okazję pracować z piękną kobietą. Przywileje i zachwyt jakich doświadczała ze strony wszystkich mężczyzn w biurze były niesamowite. Wszyscy mówią jak to kobiety mają łatwo, jakie mają przywileje i jak wspaniale się je traktuje. Nikt jednak nie bierze pod uwagę tych poniżej przeciętnej, które są po prostu niewidzialne. Jestem ciekawa jakie są wasze spostrzeżenia na ten temat. Są jakieś kobiety, które mają podobne przeżycia? Proszę bez komentarzy "idź do kosmetyczki, na siłownię, uśmiechaj się".

A ja osobiście uważam, że są brzydkie kobiety. Nie uważam się w tym momencie nawet za przeciętną, ale to może tylko moje myślenie. Mój terapeuta rok temu powiedzmy poprawił moje myślenie, ja wraz z nim pracowałam nad sobą, nad postrzeganiem siebie i ludzi dookoła, ale to były również inne tematy. Tak naprawdę mój wygląd czy jego brak, mój brak pewności siebie i brak wiary w siebie, w swoje możliwości to były tematy ''dodatkowe'', ale brały się z innych rzeczy z przeszłości.

W przyszłości chce wyjechać za granicę, ale po to aby zarobić na studia, rozwinąć się, myślę, że taka ''podróż'' to duży skok na głęboką wodę, ale jest mi to potrzebne. Po za tym też chce właśnie zarobić kasę na wyleczenie kompleksów. Wiem jak ważny w całej twarzy (linia twarzy jak ja to nazywam) jest nos, mój jest okropny, po prostu zbyt duży i nienawidzę go. To, że w obecnej chwili siebie akceptuje bo muszę i chcę na chwilę obecną nie oznacza, że tych kompleksów nie wyleczę bo wyleczę i niezależnie gdyby ktoś mi mówił, że ''mi się podobasz'', ''jesteś ładna'' , cóż, ja nie zmienię zdania. Nikogo tym nie krzywdzę, że chcę zmian, a to, że natura (a raczej moja matka) po za z#istym ciałem nie obdarzyła mnie pozytywnie piękną aparycją no to trzeba chirurgicznie pewne zmiany zrobić i nie chodzi mi tu o powiększenie cycków, tyłka czy bioder. Wręcz przeciwnie, tutaj nie mam sobie nic do zarzucenia (wiadomo, kwestia gustu).

U mnie kompleksem jest nos, który jest bardzo ważny w stosunku do twarzy (jeśli chodzi o całą twarz) jest zbyt duży, brzydki, mam brzydki niekorzystny profil i źle się z tym czuję, nie podoba mi się, bo wada zgryzu nie jest aż tak widoczna, ale też jest to zrobienia rzecz jasna.

Nie wiem jak u siebie to odbierasz, co jest Twoim kompleksem, ale po za zmianą w fizyczności tego co możesz zrobić za pomocą kasy i przy odrobinie czasu - ubiór, fryzura, inny makijaż, siłownia/fitness, potem (jeśli to też jest Twoim kompleksem i spędza Ci sen z powiek) możesz zainwestować kasę w coś co musisz na przykład chirurgicznie zrobić, za pomocą jakiś zabiegów, czy to drobne korekcje czy operacje.

Wiem jak to jest ważne. Po za tym pewna koleżanka kiedyś ze szkoły powiedziała, że w związku nie ważny jest wygląd, no właśnie się z tym nie zgadzam. Może dla niej wygląd nie jest istotny, ważny, ale ogólnie jest ważny i nie zgodzę się z ludźmi, którzy tak mówią.

Czasem nawet to jak ludzie nas obierają jest ważne. Wiem, że sam wygląd, no liczy się przede wszystkim charakter, ale dam przykład - jeśli chodzi o pracę hostessy, po za tym, że dziewczyna ma być na przykład wysoka, znać język, przede wszystkim patrzą na URODĘ. Jeśli dziewczyna jest brzydka, choćby była wysoka, znała język - nie wezmą jej. Podobne ''obostrzenia'' są w zawodach modelki czy stewardessy.

[Pani_Robot]

Napisane przez Pattysmith

Chciałam żeby ten wątek był ogólną dyskusją, nie czepianiem się słówek
Mężczyźni mają pod tym względem łatwej. Poza wzrostem, są w stanie nadrobić braki w wyglądzie inteligencją, poczuciem humoru, osiągnięciami zawodowymi. Kobietom jest trudniej bo tak czy siak są oceniane pod względem wyglądu. Oczywiście charyzmą nadal można sobie pomóc, ale nie aż do tego stopnia jak mogą to zrobić mężczyźni. Liczyłam na ciekawą dyskusję, ale może faktycznie nie to forum.

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------


Poznałam wielu niezbyt dobrze wyglądających mężczyzn, którzy mają bardzo wysokie wymagania co do wyglądu ich potencjalnych partnerek.

Tylko, jeśli zadajesz się z płytkimi facetami.


Takich też poznałam. Sporo ich tu na wizażu.

[MsN]

Napisane przez Dwight_Schrute

Wystarczy dobierać sobie kogoś na swoim poziomie wyglądu, a nie mierzyć zbyt wysoko.

Bo? A to dlaczego? Bo Ty tak twierdzisz?


Ja sobie nie dobieram faceta na ''moim poziomie'' jak to określiłeś bo ja tak, patrzę na wygląd między innymi i już jestem źle odbierana, wręcz czasem krytykowana przez NIEKTÓRYCH facetów, że ''Ty patrzysz tylko na wygląd'' i co z tego, a nie mam do tego prawa? Mam. Mam prawo tak jak każdy. Jeśli kogoś miałabym nie pokochać z tego względu, że mi się nie podoba (wiem, też jest ważny charakter i też na niego patrzę) i NIE PÓJDĘ Z NIM DO ŁÓŻKA bo mnie zwyczajnie obrzydza, no to jestem szczera, wolę być szczera z gościem niż go okłamywać i tyle.
Bo to nie problem gościa zdradzić, więc lepiej wyłożyć kawę na ławę, każdy w jakiś sposób cierpi bo cierpienie jest nieodzownym elementem życia (z tym, że są różne odmiany cierpienia jak i różne odmiany miłości).


Każdego człowieka ciągnie do kogoś kto jest zwyczajnie wizualnie pozytywny z wyglądu. Co przez to rozumiem? A no to, że każdego z nas w większej czy mniejszej mierze ciągnie do osoby, która jest wizerunkowo ładna w przypadku kobiety, a w przypadku faceta jest to, że jest on przystojny.

Rozumiem, że może masz takie zdanie w tej kwestii, ale nie wrzucaj wszystkich do jednego wora i nie mów, że wszyscy mamy myśleć tak jak i Ty (jeśli tak uważasz). Po prostu nie mierz wszystkich własną miarą (również jeśli mierzysz, a tego nie wiem).

[Pani_Robot]

Napisane przez MsN

Bo? A to dlaczego? Bo Ty tak twierdzisz?

Myślę, że dlatego, iż baba mu się należy z urzędu, a baby jak nie było, tak i nie ma. Nawet tej brzydkiej, która się tylko ogląda za Chadami.

[MsN]

Napisane przez Pani_Robot

Myślę, że dlatego, iż baba mu się należy z urzędu, a baby jak nie było, tak i nie ma. Nawet tej brzydkiej, która się tylko ogląda za Chadami.

Dokładnie. Widać, że Dwight_Schrute ma jakieś problemy natury emocjonalnej plus mnóstwo kompleksów, żadna go nie chce więc pozostaje tylko fapanie przed ekranem komputera.

Ciężkie jest życie takiego człowieka. Jakaś terapia uważam by się przydała, zauważyłam w tym wątku oraz w innym, że są to problemy i to jego krytyczne oko względem feministek którymi zapewne gardzi.

[bowszystkotoiluzjajest]

Napisane przez MsN

Bo? A to dlaczego? Bo Ty tak twierdzisz?


Ja sobie nie dobieram faceta na ''moim poziomie'' jak to określiłeś bo ja tak, patrzę na wygląd między innymi i już jestem źle odbierana, wręcz czasem krytykowana przez NIEKTÓRYCH facetów, że ''Ty patrzysz tylko na wygląd'' i co z tego, a nie mam do tego prawa? Mam. Mam prawo tak jak każdy. Jeśli kogoś miałabym nie pokochać z tego względu, że mi się nie podoba (wiem, też jest ważny charakter i też na niego patrzę) i NIE PÓJDĘ Z NIM DO ŁÓŻKA bo mnie zwyczajnie obrzydza, no to jestem szczera, wolę być szczera z gościem niż go okłamywać i tyle.
Bo to nie problem gościa zdradzić, więc lepiej wyłożyć kawę na ławę, każdy w jakiś sposób cierpi bo cierpienie jest nieodzownym elementem życia (z tym, że są różne odmiany cierpienia jak i różne odmiany miłości).


Każdego człowieka ciągnie do kogoś kto jest zwyczajnie wizualnie pozytywny z wyglądu. Co przez to rozumiem? A no to, że każdego z nas w większej czy mniejszej mierze ciągnie do osoby, która jest wizerunkowo ładna w przypadku kobiety, a w przypadku faceta jest to, że jest on przystojny.

Rozumiem, że może masz takie zdanie w tej kwestii, ale nie wrzucaj wszystkich do jednego wora i nie mów, że wszyscy mamy myśleć tak jak i Ty (jeśli tak uważasz). Po prostu nie mierz wszystkich własną miarą (również jeśli mierzysz, a tego nie wiem).

Mnie się wydaje, że autorowi tego posta chodziło o to, że przystojni faceci nie spojrza na brzydulę, bo wybierają dziewczynę ze swojej ligi, zatem ta brzydka będzie wiecznie sama jeśli nie dostrzeże, że wybiera tylko spośród tych, u których nie ma szans. I tak samo w przypadku brzydkiego faceta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Pani_Robot

Myślę, że dlatego, iż baba mu się należy z urzędu, a baby jak nie było, tak i nie ma. Nawet tej brzydkiej, która się tylko ogląda za Chadami.

Czytasz mnie jak otwartą księgę.

Napisane przez MsN

Dokładnie. Widać, że Dwight_Schrute ma jakieś problemy natury emocjonalnej plus mnóstwo kompleksów, żadna go nie chce więc pozostaje tylko fapanie przed ekranem komputera.

Ciężkie jest życie takiego człowieka. Jakaś terapia uważam by się przydała, zauważyłam w tym wątku oraz w innym, że są to problemy i to jego krytyczne oko względem feministek którymi zapewne gardzi.

Straszne mam kompleksy. Na szczęście nikt nie zauważy bo jestem pewny siebie i mam ładną buźkę.
Terapii nie potrzebuję. Mam psychikę silną jak Jarosław Psikuta(S).

[MsN]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Mnie się wydaje, że autorowi tego posta chodziło o to, że przystojni faceci nie spojrza na brzydulę, bo wybierają dziewczynę ze swojej ligi, zatem ta brzydka będzie wiecznie sama jeśli nie dostrzeże, że wybiera tylko spośród tych, u których nie ma szans. I tak samo w przypadku brzydkiego faceta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po części jest to prawdą, ale nie do końca zgodzę się. Nie wiem od jeszcze jakich innych czynników to zależy, ale spotkałam się też z tym u byłych sąsiadów z mojego dzieciństwa, że jedna z córek sąsiadów nie była nigdy piękna (nie wiem jak wygląda dziś), a związała się wtedy (nie mam pojęcia czy nadal z nim jest) z facetem, który obiektywnie był przystojny i ''mógłby mieć każdą'' myślę gdyby tylko chciał.

Więc uważam, że nie do końca jest zawsze tak, że przystojny facet będzie tylko z ładną kobietą czy być może na odwrót (?). Spotkałam się również z sytuacją gdzie dużo ładnych kobiet jest z przeciętymi facetami, a mogłyby być z tymi, którzy są przystojni.
Czasem patrzy się tak - jest ładna laska to po co ma być z brzydkim facetem, skoro mnóstwo przystojnych dookoła i na odwrót - brzydkiej kobiecie przypisuje się, że musi być tylko z kimś posobnym do siebie (pod względem wyglądu).

Po za tym niektórzy faceci mogą (częściej niż kobiety) wykorzystywać fakt, że jeśli są przystojni to mogą przebierać w kobietach i nie tylko wtedy gdy są wybredni. No są też kwestie ich charakteru, a więc być może narcyzmu i wybujałego ego (mam na myśli facetów tzw. ''samców alfa''), może to też wynika z ich płytkiego charakteru właśnie, nie wiem.

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez Dwight_Schrute

Czytasz mnie jak otwartą księgę.



Straszne mam kompleksy. Na szczęście nikt nie zauważy bo jestem pewny siebie i mam ładną buźkę.
Terapii nie potrzebuję. Mam psychikę silną jak Jarosław Psikuta(S).

Ojej bo się popłaczę Skoro nie posiadasz kompleksów, albo je posiadasz, albo jesteś takim mistrzem kamuflażu to skąd bierze się u Ciebie taki wg mnie pejoratywny stosunek, że to każdy musi sobie znaleźć kogoś na SWOIM POZIOMIE? A nie uważasz, że to nie TY określasz jaki jest ten poziom?

Skomentowałam to co przeczytałam i na tej podstawie taka, a nie inna moja reakcja. Oczywiście to ironia, bo chcesz mi powiedzieć, że ja Cię nie znam i okay, ale po tym co piszesz już jakieś zdanie o Tobie mogę sobie wyrobić. Co prawda Twoja rekcja tutaj może być fałszywa i zupełnie mylna, no takie ''uroki'' internetów, co poradzić jak każdy może udawać, ale coś tam zauważyłam więc się do tego odnoszę.

[Mijanou]

Proszę- bez wzajemnych wycieczek osobistych.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Mijanou

Proszę- bez wzajemnych wycieczek osobistych.

Prosisz o unikanie wycieczek osobistych, a mi wlepiasz dwa punkty ostrzeżeń za stwierdzenie faktu, że najlepiej się dobierać na swoim poziomie atrakcyjności. Określasz to mianem ataku z mojej strony.


Jakoś kiedy tak napisała do mnie użytkowniczka paranormal_sun: Dwight_Schrute odezwał się robol, którego pewnie w życiu do zadnej pracy umysłowej nie chcieli i sobie podbudowuje ego tym, że praca intelektualna to "klikanie na komputerze" haha

to ci w ogóle nie przeszkadzało.
Seksistowskie to forum, ale wiem - seksizm dotyczy tylko ataku mężczyzn w stronę kobiet. Nawet takiego, który jest urojony.
Żegnam.

[3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd]

Treść usunięta

[bowszystkotoiluzjajest]

Więc uważam, że nie do końca jest zawsze tak, że przystojny facet będzie tylko z ładną kobietą czy być może na odwrót (?). Spotkałam się również z sytuacją gdzie dużo ładnych kobiet jest z przeciętymi facetami, a mogłyby być z tymi, którzy są przystojni

Ja np uważam, że jest dużo więcej ładnych kobiet niż przystojnych mężczyzn. Widzę częściej ładną kobietę z brzydkim niż brzydką z przystojnym. To drugie właściwie się nie zdarza. Chodzi o naprawdę brzydką, a nie tylko o przeciętną, która danej osobie może się podobać/nie podobać i zawsze jest to subiektywne. Dla kogoś np małe oczy mogą być wadą, a inny dostrzeże w tym urok. Hm, no po prostu są pewne kobiety, które podobają się każdemu, są te, które MI się nie podobają (ale nie odbieram im ładnosci, po prostu nie są w moim guście jako całokształt) i są te, które nikomu się nie podobają, czyli właśnie brzydkie - wg mnie te ostatnie nie mają szans "w pierwszej lidze"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Pattysmith

Oczywiście ćwiczenia, diety, kosmetyczki, fryzjer, makijaż i rozwój osobisty pomagają, ale rysów twarzy i cech budowy ciała nie da się zmienić.

Ależ da się i nie rozumiem dlaczego przez tyle lat tego jeszcze nie zrobiłaś, skoro tak ci przeszkadza twój wygląd.

Nigdy nikt z "reala" nie zaprosił mnie na randkę,

No widzisz, mnie też nie, a od liceum jestem w związkach, a jestem w twoim wieku. Twoim problemem zapewne w równej mierze co kompleksy jest to, że czekasz na cud a sama palcem nie kiwniesz. Nikt cię nie poprosił do tańca, to sama kogoś poproś. I to się tyczy każdej interakcji.

Napisane przez Pattysmith

Chciałam żeby ten wątek był ogólną dyskusją, nie czepianiem się słówek
Mężczyźni mają pod tym względem łatwej. Poza wzrostem, są w stanie nadrobić braki w wyglądzie inteligencją, poczuciem humoru, osiągnięciami zawodowymi. Kobietom jest trudniej bo tak czy siak są oceniane pod względem wyglądu. Oczywiście charyzmą nadal można sobie pomóc, ale nie aż do tego stopnia jak mogą to zrobić mężczyźni. Liczyłam na ciekawą dyskusję, ale może faktycznie nie to forum.

Ta jasne Jeśli tobie się serio wydaje, że u kobiet inteligencja, poczucie humoru i osiągnięcia są nieistotne, bo są kobietami, to współczuję.
W rzeczywistości istnieją faceci, którzy nie zainteresują się kobietą tylko dlatego, że fizycznie jest ok. I u nich taka wyłącznie piękna kobieta nie ma szans. No chyba że tobie chodzi wyłącznie o prawdopodobieństwa uczepienia się jakichkolwiek portek, to wtedy owszem, osoby wpisujące się w jakiś aktualny kanon piękna mają łatwiej

Poznałam wielu niezbyt dobrze wyglądających mężczyzn, którzy mają bardzo wysokie wymagania co do wyglądu ich potencjalnych partnerek.

No i co z tego?
Weź jeszcze pod uwagę, że twoje "niezbyt dobrze" to czyjeś "wspaniale".

[bowszystkotoiluzjajest]

[1=3d8bff70f80d7c90d7fb188 6fcde1de8ca56be25_65a543f f917fd;86910314]Treść usunięta[/QUOTE]Nie wiem, czy to pytanie retoryczne, czy jakieś zaskoczenie. Czym innym jest ocenianie ładna/piękna/może być/brzydka jak nie punktowaniem wyglądu, tylko bez skali 1-10, a słowami. Każdy to robi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Uważam, że jeśli ktoś ma jakiś defekt/defekty, które w jego mniemaniu niszczą całkowicie jego aparycję, to warto rozważyć ich korektę.

Natomiast jeśli ktoś mówi, że niczym się nie da poprawić jego wyglądu, bo jest taki brzydki, to istnieje duża szansa, że problem tkwi w głowie i jest o wiele bardziej złożony i żadne ratowanie estetyki go nie rozwiąże.

Brzydcy ludzie też wchodzą w związki, więc to nie brak urody jest decydującą przyczyną samotności. Jednak owszem, brzydcy ludzie, żeby wejść w związek zazwyczaj muszą zaoferować coś innego, niż tylko ładna buzia, której akurat nie posiadają, np. pozytywną energię życiową, poczucie humoru, inteligencję, ciepło emocjonalne, wiedzę, pewność siebie lub cokolwiek innego.
A komentarz, że kobiety mają do zaoferowania tylko urodę a mężczyźni mogą nadrabiać nie wiadomo czym może brać się właśnie z tego samego źródła, co twoja 30letnia samotność.

Nie należy "szukać w swojej lidze" czyli znajdować celowo partnerów, których uważamy za mało atrakcyjnych, bo po pierwsze jest to wybitnie nieuczciwe w stosunku do tegoż partnera a po drugie jest świetną podwaliną do toksycznego związku "jestem z tobą, bo lepszy by mnie nie chciał".

Porównywanie się do ładnej koleżanki nie ma sensu, bo nie wiesz ile ona w życiu ma problemów i co przeszła ani co ją ukształtowało. Sam fakt, że ćwierkają nad nią koledzy w biurze nie czyni jej życia szczęśliwym.

[glossyzuz]

fakt, ładni ludzie mają w życiu łatwiej. ale nie tyczy się to jedynie kobiet, mężczyzn również. i tak samo bycie brzydkim nie oznacza, że nie znajdzie się partnera.


autorko, a co w Twoim wyglądzie sprawia, że uważasz się za brzydką? jakie cechy zamazują piękną figurę, dobrze dobrane ciuchy, zadbane włosy i cerę?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pattysmith

Najbardziej uderzyło mnie to w jednej z moich prac, gdzie miałam okazję pracować z piękną kobietą. Przywileje i zachwyt jakich doświadczała ze strony wszystkich mężczyzn w biurze były niesamowite. Wszyscy mówią jak to kobiety mają łatwo, jakie mają przywileje i jak wspaniale się je traktuje. Nikt jednak nie bierze pod uwagę tych poniżej przeciętnej, które są po prostu niewidzialne.

Napisane przez Pattysmith

Mężczyźni mają pod tym względem łatwej. Poza wzrostem, są w stanie nadrobić braki w wyglądzie inteligencją, poczuciem humoru, osiągnięciami zawodowymi. Kobietom jest trudniej bo tak czy siak są oceniane pod względem wyglądu. Oczywiście charyzmą nadal można sobie pomóc, ale nie aż do tego stopnia jak mogą to zrobić mężczyźni.

Napisane przez Pattysmith

Poznałam wielu niezbyt dobrze wyglądających mężczyzn, którzy mają bardzo wysokie wymagania co do wyglądu ich potencjalnych partnerek.

Zgadzam się w 100%.
To, jak traktowane są piękne kobiety, a jak cała reszta, to jest niemal niebo a ziemia.

Z badań, z którymi do tej pory się zetknelam jasno wynika, że mężczyźni przywiązują szczególną wagę do wyglądu kobiet i jest to dla nich najważniejsza cecha, oczywiście bez względu na to, jak sami wyglądają.

Nie zgadzam się natomiast z tym, że nie można zmienić rysów twarzy. Oczywiście, że można, trzeba tylko mieć odpowiednio dużo pieniędzy... Jedyne, co przychodzi mi do głowy, czego chyba rzeczywiście nie można zmienić, to rozstaw oczu i wysokość czoła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez glossyzuz

autorko, a co w Twoim wyglądzie sprawia, że uważasz się za brzydką? jakie cechy zamazują piękną figurę, dobrze dobrane ciuchy, zadbane włosy i cerę?

Przecież autorka nigdzie nie pisała, że ma piękną figurę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bowszystkotoiluzjajest]

Przecież autorka nigdzie nie pisała, że ma piękną figurę.

Wprost nie, ale pisała o ćwiczeniach i diecie. Ćwicząc regularnie i dobrze, zdrowo się odzywiajac nie sposób nie mieć pięknej figury. Chyba że dopiero zaczęła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Wprost nie, ale pisała o ćwiczeniach i diecie. Ćwicząc regularnie i dobrze, zdrowo się odzywiajac nie sposób nie mieć pięknej figury. Chyba że dopiero zaczęła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie wiem, ciężko mieć piękną, apetyczna figurę mając np. krótkie nogi i/albo wybitnie wąskie biodra. Estetyczną, pewnie owszem. Pewnych rzeczy, które dala natura się nie przeskoczy.

Zresztą, ja mam super figurę, co rzeczywiście mi raczej dużo jednak pomaga, ale gdybym miała gorszą to już chyba w ogóle faceci by na mnie nie zwracali uwagi, także ten.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Wprost nie, ale pisała o ćwiczeniach i diecie. Ćwicząc regularnie i dobrze, zdrowo się odzywiajac nie sposób nie mieć pięknej figury. Chyba że dopiero zaczęła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po pierwsze każda ma inną budowę i samymi ćwiczeniami możesz nie odmienić diametralnie sylwetki (np. wąskich bioder, krótkich nóg), a po drugie to że ćwiczy nie oznacza, że są efekty.

Przychylam się do tego co wyżej ktoś napisał, że faceci mają tendencję do lepszego traktowania ładniejszych kobiet. Oczywiście bez względu na to jak sami wyglądają, chyba nawet jest to odwrotnie proporcjonalnie, mam takie wrażenie.

[bowszystkotoiluzjajest]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86910850]Po pierwsze każda ma inną budowę i samymi ćwiczeniami możesz nie odmienić diametralnie sylwetki (np. wąskich bioder, krótkich nóg), a po drugie to że ćwiczy nie oznacza, że są efekty.

Przychylam się do tego co wyżej ktoś napisał, że faceci mają tendencję do lepszego traktowania ładniejszych kobiet. Oczywiście bez względu na to jak sami wyglądają, chyba nawet jest to odwrotnie proporcjonalnie, mam takie wrażenie.[/QUOTE]Jak ćwiczy i nie ma efektów to znaczy, że źle ćwiczy :v krótkie nogi defektem? Jak je wysmukli ćwiczeniami, do tego talia osy i płaski brzuch, zero tłuszczu na ramionach - nie wiem co można zarzucić takiej sylwetce. Gdy ogólnie jest dobrze, to nikt nie będzie się skupiał na "defektach" typu krótkie nogi czy wąskie biodra.
(Nie mówiąc o tym, że wystarczy założyć wyższy but, żeby noga optycznie wyglądała lepiej)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Jak ćwiczy i nie ma efektów to znaczy, że źle ćwiczy :v krótkie nogi defektem? Jak je wysmukli ćwiczeniami, do tego talia osy i płaski brzuch, zero tłuszczu na ramionach - nie wiem co można zarzucić takiej sylwetce. Gdy ogólnie jest dobrze, to nikt nie będzie się skupiał na "defektach" typu krótkie nogi czy wąskie biodra.
(Nie mówiąc o tym, że wystarczy założyć wyższy but, żeby noga optycznie wyglądała lepiej)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale nie wiemy czy ma efekty Poza tym ciało to nie wszystko, nie zapominaj o twarzy.

No dobra, masz rację i nie neguję, że ćwiczeniami da się poprawić sylwetkę i wysmuklić, ale Celestine też ma rację. Jak jedna dziewczyna ma szerokie biodra i je normalnie, to nawet bez ćwiczeń będzie mieć świetną figurę, natomiast druga która takiego rozstawu kośćca i tkanki tłuszczowej nie ma, to choćby spaliła cały tłuszcz nadal może wyglądać gorzej od tej pierwszej. Czy ta druga będzie ładna i estetyczna? Jasne. Czy będzie bardziej seksowna od pierwszej? Niekoniecznie.