Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-01-21, 10:45   #31
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Też bym sobie odpuściła całą imprezę. Ewentualnie tylko do kościoła przyjechała. Dzieci absolutnie bym nie brała. Wesele jest długie, w dodatku zakrapiane alkoholem i istniej duże prawdopodobieństwo, że szajbuska będzie chciała się bratać albo jakieś żale z niej wypłyną. Dopiero bratu będzie przykro jak mu siary narobicie.

To już lepiej spotkać się całą bandą, z dziećmi, w komfortowych warunkach.
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 12:28   #32
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Pojechałabym z dziećmi i ewentualnie opiekunką, którą znają. Poszła tylko na ślub, dzieci zostawiła z opiekunką. Zaproponowałabym bratu i bratowej spotkanie na obiad na przykład na drugi dzień, jeśli nie mają poprawin, albo przyjechanie do nas. To wszystko, jeśli faktycznie zależy Ci na tym, aby brat nie cierpiał. Ale oczekiwałabym w zamian, że opowie narzeczonej, jaka jest sytuacja, żeby miała jasnosć.
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 12:53   #33
Sok_z_buki
Rozeznanie
 
Avatar Sok_z_buki
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 507
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Też poszłabym tylko na ceremonię w kościele, pogratulowała młodym i zawinela sie do domu.
Sok_z_buki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 14:34   #34
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Mówisz, że brat chciałby mieć rodzinę jak z obrazka, ale nie ma, koniec kropka. Zaklinanie rzeczywistości i udawanie przez jeden dzień niczego nie zmienią, to nie będzie cukierkowy dzień jak ze snu, chociaż ten jeden jedyny, a pewna drama i niesmak do końca życia z tego ślubu. Sytuacja z matką jest taka, a nie inna i trzeba pomyśleć jak ograć tą sytuację, a nie liczyć, że może będzie ok. Nie narażałabym dzieci na potencjalny stres i nie narażałabym całej ceremonii na potencjalne cyrki i dramaty, tylko dlatego, że Ty byś chciała zacieśniać kontakty, a brat by chciał pełną rodzinę. Chciejstwo niczego magicznie nie zmieni, a w całym zamieszaniu i tak niczego nie zaciśnicie, to nie czas na to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 15:28   #35
brziw
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 731
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Ja bym pojechała w miarę możliwości bez dzieci. To faktycznie może być dobra okazja do nawiązania relacji z bratem. Jeśli się nie pojawisz mogą więcej nie wyrazić chęci do kontaktu, a ślub jest dobrym punktem zaczepienia. Poproś tylko brata żeby posadził Ci jak najdalej od matki. Uprzedz że nic w waszych relacjach się nie zmieniło i będziesz jej unikać, a jak wyjdzie jakiś kwas to tylko i wyłącznie z jej winy.
brziw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 15:34   #36
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

ja tam nie wierze ze slub i wesele moze byc dobra podstawa do nawiazania bliskich relacji z bratem ktory mieszka na codzien 250km od autorki tematu
ok jest to wyjatkowy dzien ale bliskosci nie buduje sie na imprezie gdzie bedzie 100 ludzi mlodzi nie beda mieli czasu na jakies blizsze pogawedki i blizsze poznawanie rodzin
mim zdaniem wieksze szanse bylyby gdyby mieszkali blizej ale w takiej sytuacji nic sie nie zmieni .oczywiscie jesli autorka czuje wielka potrzebe zeby tam byc to chyba najlepsze rozwiazanie bedzie pojscie tam bez dzieci ,prawdopodobnie wiekszosc imprezy bedzie czula sie zestresowana myslac czy matka podejdzie i co bedzie gadac tego sie nie da wylaczyc plus o ile autorka moze kontrolowac swoje zachowania nie jest w stanie kontrolowac matki
good luck cokolwiek zadecydujesz

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2020-01-21 o 16:10
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 16:07   #37
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Cytat:
Napisane przez brziw Pokaż wiadomość
Ja bym pojechała w miarę możliwości bez dzieci. To faktycznie może być dobra okazja do nawiązania relacji z bratem. Jeśli się nie pojawisz mogą więcej nie wyrazić chęci do kontaktu, a ślub jest dobrym punktem zaczepienia. Poproś tylko brata żeby posadził Ci jak najdalej od matki. Uprzedz że nic w waszych relacjach się nie zmieniło i będziesz jej unikać, a jak wyjdzie jakiś kwas to tylko i wyłącznie z jej winy.
Z tego powodu proponowałam spotkanie sam na sam z bratem, najlepiej przed ślubem. Może wtedy na spokojnie poznać jego narzeczoną, wytłumaczyć sytuację i wręczyć prezent. Każdy normalny człowiek by to docenił i zrozumiał późniejszy brak obecności na ślubie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-01-21, 16:11   #38
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Z tego powodu proponowałam spotkanie sam na sam z bratem, najlepiej przed ślubem. Może wtedy na spokojnie poznać jego narzeczoną, wytłumaczyć sytuację i wręczyć prezent. Każdy normalny człowiek by to docenił i zrozumiał późniejszy brak obecności na ślubie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ja mam dokladnie takie samo zdanie
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 16:25   #39
Magmag0194
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 772
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87523715]ja mam dokladnie takie samo zdanie[/QUOTE]To jest rozwiązanie, ale ja autentycznie nie wyobrażam sobie całe życie unikać imprez rodzinnych przez wariatkę. Czemu to akurat autorka ma się chować, skoro to mamusia jest szajbuską? Dla mnie to zwyczajnie nie w porządku i czułabym się pokrzywdzona na jej miejscu taką izolacją.
Pomysł z dziećmi z nianią na miejscu może faktycznie zbyt ryzykowny, można kogoś w miejscu zamieszkania znaleźć i dzieci zostawić.
I tak, ja bym poszła a wszystkie zaczepki i jakiekolwiek próby kontaktu na weselu ignorowała, ale tak całkowicie. Trzymałabym się od kobiety z daleka. Narzeczoną brata należy uprzedzić wcześniej jak się sprawy mają.
To tylko moje zdanie oczywiście, zrobisz jak uważasz. Każdy ma inny charakter, no ja sobie nie wyobrażam żeby przez jedną osobę do końca życia musieć tworzyć zastępcze kolacje za wesela, chrzciny, rocznice czy urodziny. Nie jestem zwolenniczką takiego unikania i chowania się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Magmag0194
Czas edycji: 2020-01-21 o 16:28
Magmag0194 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 16:32   #40
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Cytat:
Napisane przez melkmeisje Pokaż wiadomość
W takim razie tym bardziej nie pojechalabym Mozesz sie z bratem i bratowa spotkac w bardziej sprzyjajacych okolicznosciach. Jesli macie sie lubic i utrzymywac kontakty, to jedna impreza (na ktorej i tak pewnie nie beda mieli specjalnie czasu na zaciesnianie kontaktow z toba) nie powinna niczego zmienic.
Też tak uważam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Mówisz, że brat chciałby mieć rodzinę jak z obrazka, ale nie ma, koniec kropka. Zaklinanie rzeczywistości i udawanie przez jeden dzień niczego nie zmienią, to nie będzie cukierkowy dzień jak ze snu, chociaż ten jeden jedyny, a pewna drama i niesmak do końca życia z tego ślubu. Sytuacja z matką jest taka, a nie inna i trzeba pomyśleć jak ograć tą sytuację, a nie liczyć, że może będzie ok. Nie narażałabym dzieci na potencjalny stres i nie narażałabym całej ceremonii na potencjalne cyrki i dramaty, tylko dlatego, że Ty byś chciała zacieśniać kontakty, a brat by chciał pełną rodzinę. Chciejstwo niczego magicznie nie zmieni, a w całym zamieszaniu i tak niczego nie zaciśnicie, to nie czas na to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dokładnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Z tego powodu proponowałam spotkanie sam na sam z bratem, najlepiej przed ślubem. Może wtedy na spokojnie poznać jego narzeczoną, wytłumaczyć sytuację i wręczyć prezent. Każdy normalny człowiek by to docenił i zrozumiał późniejszy brak obecności na ślubie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Najlepsze rozwiązanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 16:35   #41
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
To jest rozwiązanie, ale ja autentycznie nie wyobrażam sobie całe życie unikać imprez rodzinnych przez wariatkę. Czemu to akurat autorka ma się chować, skoro to mamusia jest szajbuską? Dla mnie to zwyczajnie nie w porządku i czułabym się pokrzywdzona na jej miejscu taką izolacją.
Pomysł z dziećmi z nianią na miejscu może faktycznie zbyt ryzykowny, można kogoś w miejscu zamieszkania znaleźć i dzieci zostawić.
I tak, ja bym poszła a wszystkie zaczepki i jakiekolwiek próby kontaktu na weselu ignorowała, ale tak całkowicie. Trzymałabym się od kobiety z daleka. Narzeczoną brata należy uprzedzić wcześniej jak się sprawy mają.
To tylko moje zdanie oczywiście, zrobisz jak uważasz. Każdy ma inny charakter, no ja sobie nie wyobrażam żeby przez jedną osobę do końca życia musieć tworzyć zastępcze kolacje za wesela, chrzciny, rocznice czy urodziny. Nie jestem zwolenniczką takiego unikania i chowania się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
widzisz tu chodzi o komfort psychiczny
autorka nie ma bardzo bliskich stosunkow z rodzenstwem ktore jest duzo od niej mlodsze i nie mieszkaja blisko dzieli ich kilka godzin jazdy
ja uwazam ze kontakt z rodzina to nie imprezy ,to kontakt na codzien a w takiej sytuacji to mozna o niego zadbac bez ogladania kogos kto sprawia ze czujemy sie niekomfortowo
mozna odwiedzac rodzine w ich wlasnych domach (gdzie nie ma matki)
dla mnie cale te imprezy ktore wymienilas to falszywe spedy na ktorych kazdy robi dobra mine do zlej gry nie wiadomo po co skoro sie nie znosza na codzien albo wogole ze soba nie utrzymuja kontaktu ale nie wypada nie zaprosic lub nie pojsc
bracia zaraz beda dorosli(jeden wlasnie sie zeni) jesli beda chcieli utrzymywac bliski kontakt z autorka beda mogli to robic ,beda mogli sie wzajemnie odwiedzac,imprezowac itp nie potrzeba przy okzji
ogladac matki
ja nie czulabym ze cos trace bo nie bylam na chrzcie czy urodzinach jest milion innych okazji zeby sie z rodzina spotkac i utrzymywac bliska relacje nie koniecznie na takich nudnych imprezach ;-)

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2020-01-21 o 16:37
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-01-21, 16:59   #42
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87523668]ja tam nie wierze ze slub i wesele moze byc dobra podstawa do nawiazania bliskich relacji z bratem ktory mieszka na codzien 250km od autorki tematu
ok jest to wyjatkowy dzien ale bliskosci nie buduje sie na imprezie gdzie bedzie 100 ludzi mlodzi nie beda mieli czasu na jakies blizsze pogawedki i blizsze poznawanie rodzin
mim zdaniem wieksze szanse bylyby gdyby mieszkali blizej ale w takiej sytuacji nic sie nie zmieni .oczywiscie jesli autorka czuje wielka potrzebe zeby tam byc to chyba najlepsze rozwiazanie bedzie pojscie tam bez dzieci ,prawdopodobnie wiekszosc imprezy bedzie czula sie zestresowana myslac czy matka podejdzie i co bedzie gadac tego sie nie da wylaczyc plus o ile autorka moze kontrolowac swoje zachowania nie jest w stanie kontrolowac matki
good luck cokolwiek zadecydujesz[/QUOTE]Oni nie mają jeszcze wybranego docelowego miasta życia, jest jakaś szansa że będą mieszkać bliżej tj.jakies 100km od nas, albo nawet w Wawie (bardziej pracować w Wawie, a mieszkać w jakiejś miejscowości podwarszawskiej).

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
To jest rozwiązanie, ale ja autentycznie nie wyobrażam sobie całe życie unikać imprez rodzinnych przez wariatkę. Czemu to akurat autorka ma się chować, skoro to mamusia jest szajbuską? Dla mnie to zwyczajnie nie w porządku i czułabym się pokrzywdzona na jej miejscu taką izolacją.
Pomysł z dziećmi z nianią na miejscu może faktycznie zbyt ryzykowny, można kogoś w miejscu zamieszkania znaleźć i dzieci zostawić.
I tak, ja bym poszła a wszystkie zaczepki i jakiekolwiek próby kontaktu na weselu ignorowała, ale tak całkowicie. Trzymałabym się od kobiety z daleka. Narzeczoną brata należy uprzedzić wcześniej jak się sprawy mają.
To tylko moje zdanie oczywiście, zrobisz jak uważasz. Każdy ma inny charakter, no ja sobie nie wyobrażam żeby przez jedną osobę do końca życia musieć tworzyć zastępcze kolacje za wesela, chrzciny, rocznice czy urodziny. Nie jestem zwolenniczką takiego unikania i chowania się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wiesz ale to ja się od niej odcinam. Ona twierdzi że chce być z nimi wielką i kochaną rodzinką i to ja jestem ta ZUA bo pierd.olę i wymyślam jakieś głupie "własne zdania" i nie zamierzam się podporzadkowywać.
Jakbym robiła tak jak mamusia każe na każdym kroku, to bym byla ukochaną córcią i pewnie by mi miodku z własnej pasieki odlała dla wnusiąt i jajeczka od swojskich kurek woziła co tydzień do "tej śmierdzącej wielkopańskiej warszafki", może nawet by mi dzieci przypilnowała oczywiście wtedy kiedy by chciała, nie że wtedy kiedy nam by pasowało.
To ja jestem ta co rodzinę rozbiła.

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 17:23   #43
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Z tego powodu proponowałam spotkanie sam na sam z bratem, najlepiej przed ślubem. Może wtedy na spokojnie poznać jego narzeczoną, wytłumaczyć sytuację i wręczyć prezent. Każdy normalny człowiek by to docenił i zrozumiał późniejszy brak obecności na ślubie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Okazja do takiego spotkania byloby osobiste wreczenie zaproszenia przez mloda pare. Z tym, ze brat wolal przez telefon, a narzeczona nawet nie uczestniczyla w rozmowie. Ok podal powody dlaczego tak, tylko, ze remont i szpital nie przeszkadza im urzadzac wesele, ale juz spotkac sie z najblizsza krewna owszem. Przy takich relacjach jakie maja, powinni tym bardziej sie postarac i osobiscie przyjechac. To takie minimum, ktore nie spelnili.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 20:23   #44
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
To jest rozwiązanie, ale ja autentycznie nie wyobrażam sobie całe życie unikać imprez rodzinnych przez wariatkę. Czemu to akurat autorka ma się chować, skoro to mamusia jest szajbuską? Dla mnie to zwyczajnie nie w porządku i czułabym się pokrzywdzona na jej miejscu taką izolacją.
Pomysł z dziećmi z nianią na miejscu może faktycznie zbyt ryzykowny, można kogoś w miejscu zamieszkania znaleźć i dzieci zostawić.
I tak, ja bym poszła a wszystkie zaczepki i jakiekolwiek próby kontaktu na weselu ignorowała, ale tak całkowicie. Trzymałabym się od kobiety z daleka. Narzeczoną brata należy uprzedzić wcześniej jak się sprawy mają.
To tylko moje zdanie oczywiście, zrobisz jak uważasz. Każdy ma inny charakter, no ja sobie nie wyobrażam żeby przez jedną osobę do końca życia musieć tworzyć zastępcze kolacje za wesela, chrzciny, rocznice czy urodziny. Nie jestem zwolenniczką takiego unikania i chowania się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Trzeba wiedzieć kiedy odpuścić, albo pójść inną drogą, bo nie zawsze tupanie nogami, że mi się coś nie podoba, spełni zadanie i wyjdzie na dobre. Czasami trzeba coś rozegrać na spokojnie i na zimno, a nie iść taranem, bo można sobie tylko łeb rozbić i tyle z tego.

Nikt nie mówił, że ma unikać imprez całe życie, ale tej pierwszej, z w gruncie rzeczy jeszcze obcym dla niej bratem, gdzie nie wie czego się spodziewać, brat też nie wie czego się po niej spodziewać i na bank nie stanie za nią murem na przeciw mamusi. Najpierw niech zbudują więzi, zaufają sobie w jakimś stopniu, później droga wolna do szturmowania rodzinnych spędów, łatwiej im będzie okiełznać matkę kiedy zbliżą się na tyle, żeby chociaż się popierać, ogarniać jakiś plan działania w razie jej akcji, albo zwyczajnie czuć się pewniej. Czyjś ślub to nie poligon doświadczalny i pokazywanie kto tu rządzi, albo komu się rządzić nie dam, to wyjątkowy dzień w czyimś życiu i nie chciałabym go komuś spieprzyć, bo nie potrafię czegoś raz odpuścić i zrobić inaczej.

Autorka zyska 100 razy więcej wspólną kolacją i rozmową od serca w spokojnym miejscu, niż po prostu byciem jedną z kilkudziesięciu twarzy na weselnym spędowisku. To nie jest kolacja zastępcza, ale zapoznawcza. Od czegoś trzeba zacząć, o to w tym chodzi, przecież jak na razie to zupełnie obcy sobie ludzie. Prawda jest taka, że z państwem młodym to się spędza najmniej czasu na ich weselu, bo muszą obskoczyć wszystkich gości, a sami z wrażenia ledwo ogarniają co się w okół nich dzieje. Nikt nie myśli o żadnym zacieśnianiu więzi wtedy. Rodziny autorki też tam wiele nie będzie, więc dużo nie traci.

Nie da się ignorować takiej osoby, to tak nie działa, że się odwrócisz tyłem i będziesz udawała, że ona nie istnieje, to zniknie. Często taka postawa jeszcze bardziej rozjusza wariata, zawsze jest w stanie odwalić taką akcję, że dwa razy mrugniesz i nagle stoisz w samym środku zamieszania jako ten winny, i nie masz pojęcia co się stało.
Nie ma sensu kopać się z koniem, kiedy się da komuś coś wytłumaczyć, albo go zignorować to się da, a kiedy nie to nie.

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Okazja do takiego spotkania byloby osobiste wreczenie zaproszenia przez mloda pare. Z tym, ze brat wolal przez telefon, a narzeczona nawet nie uczestniczyla w rozmowie. Ok podal powody dlaczego tak, tylko, ze remont i szpital nie przeszkadza im urzadzac wesele, ale juz spotkac sie z najblizsza krewna owszem. Przy takich relacjach jakie maja, powinni tym bardziej sie postarac i osobiscie przyjechac. To takie minimum, ktore nie spelnili.
Wiesz co, zależy jak kto takie rzeczy odbiera, ja np nie przywiązywałabym do tego wagi. W ogóle mnie nie dziwi, że narzeczona nie uczestniczyła w rozmowie, przecież autorka jest z własnym bratem obca, a co dopiero z jego narzeczoną, której na oczy nie widziała, to jaki miałby sens, żeby ta kobieta z nią rozmawiała. Spotkać się z krewną, która mieszka 300 km to cały dzień wyrwany z życia, od rana do wieczora, w ich sytuacji każda godzina jest na wagę złota i jestem w stanie zrozumieć brak osobistego zaproszenia. Ty uważasz, że powinni przyjechać, a ja uważam, że to już dużo, że brat w ogóle się odezwał i ją na ten ślub zaprosił. Może być na nieśmiały początek. Nie każdy ma też odwagę od razu wparowywać do kogoś na chatę i musieć się konfrontować osobiście po takim czasie. Może nie wiedzieć czy autorka by tego chciała. W tej sytuacji uważam, że nie ma się co obrażać za zaproszenie pocztą.
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 21:19   #45
Magmag0194
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 772
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87523773]widzisz tu chodzi o komfort psychiczny
autorka nie ma bardzo bliskich stosunkow z rodzenstwem ktore jest duzo od niej mlodsze i nie mieszkaja blisko dzieli ich kilka godzin jazdy
ja uwazam ze kontakt z rodzina to nie imprezy ,to kontakt na codzien a w takiej sytuacji to mozna o niego zadbac bez ogladania kogos kto sprawia ze czujemy sie niekomfortowo
mozna odwiedzac rodzine w ich wlasnych domach (gdzie nie ma matki)
dla mnie cale te imprezy ktore wymienilas to falszywe spedy na ktorych kazdy robi dobra mine do zlej gry nie wiadomo po co skoro sie nie znosza na codzien albo wogole ze soba nie utrzymuja kontaktu ale nie wypada nie zaprosic lub nie pojsc
bracia zaraz beda dorosli(jeden wlasnie sie zeni) jesli beda chcieli utrzymywac bliski kontakt z autorka beda mogli to robic ,beda mogli sie wzajemnie odwiedzac,imprezowac itp nie potrzeba przy okzji
ogladac matki
ja nie czulabym ze cos trace bo nie bylam na chrzcie czy urodzinach jest milion innych okazji zeby sie z rodzina spotkac i utrzymywac bliska relacje nie koniecznie na takich nudnych imprezach ;-)[/QUOTE]Ale ona chce odnowić z nimi kontakt i go utrzymywać. Ja tam lubię moją rodzinę i wszelkakie tego typu spędy. Zakładam, że jednak cześć ludzi mających ciepłe relacje rodzinne chodzi na takie imprezy bez przymusu, a dla przyjemności
Co do autorki to nie wiem do której grupy ludzi ona należy, ale na wesele ewidentnie CHCE iść i gdyby nie mamusia to nawet by się nie zastanawiała.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
Oni nie mają jeszcze wybranego docelowego miasta życia, jest jakaś szansa że będą mieszkać bliżej tj.jakies 100km od nas, albo nawet w Wawie (bardziej pracować w Wawie, a mieszkać w jakiejś miejscowości podwarszawskiej).

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Wiesz ale to ja się od niej odcinam. Ona twierdzi że chce być z nimi wielką i kochaną rodzinką i to ja jestem ta ZUA bo pierd.olę i wymyślam jakieś głupie "własne zdania" i nie zamierzam się podporzadkowywać.
Jakbym robiła tak jak mamusia każe na każdym kroku, to bym byla ukochaną córcią i pewnie by mi miodku z własnej pasieki odlała dla wnusiąt i jajeczka od swojskich kurek woziła co tydzień do "tej śmierdzącej wielkopańskiej warszafki", może nawet by mi dzieci przypilnowała oczywiście wtedy kiedy by chciała, nie że wtedy kiedy nam by pasowało.
To ja jestem ta co rodzinę rozbiła.

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
Chodziło mi o to, że ona jest nie fair i zachowuje się jak niezrównoważona, a Ty chcąc nie chcąc jej unikasz z wyżej wymienionego powodu i de facto to Ty teraz masz dylemat, bo mamusia na wesele idzie i nie sądzę, żeby chociaż sekundę poświęciła na refleksję. Szkoda, bo jak pisałam wyżej po Twoich postach widać Ty chcesz tam iść i chcesz mieć dobre relacje z rodzeństwem, a przez nią jest to trudne.
Podsumowując - ona jest nienormalna, ale ma to w d... i radośnie korzysta sobie z życia rodzinnego, a z Tobą wszystko ok, ale przez nią nie masz takiej możliwości. Tak być nie powinno.
Jak wyglądałoby to wesele gdybyś poszła bez dzieci i konsekwentnie ją ignorowała i nie reagowała na zaczepki?
Myślisz, że udałoby się bez dramatu z jej strony?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Trzeba wiedzieć kiedy odpuścić, albo pójść inną drogą, bo nie zawsze tupanie nogami, że mi się coś nie podoba, spełni zadanie i wyjdzie na dobre. Czasami trzeba coś rozegrać na spokojnie i na zimno, a nie iść taranem, bo można sobie tylko łeb rozbić i tyle z tego.

Nikt nie mówił, że ma unikać imprez całe życie, ale tej pierwszej, z w gruncie rzeczy jeszcze obcym dla niej bratem, gdzie nie wie czego się spodziewać, brat też nie wie czego się po niej spodziewać i na bank nie stanie za nią murem na przeciw mamusi. Najpierw niech zbudują więzi, zaufają sobie w jakimś stopniu, później droga wolna do szturmowania rodzinnych spędów, łatwiej im będzie okiełznać matkę kiedy zbliżą się na tyle, żeby chociaż się popierać, ogarniać jakiś plan działania w razie jej akcji, albo zwyczajnie czuć się pewniej. Czyjś ślub to nie poligon doświadczalny i pokazywanie kto tu rządzi, albo komu się rządzić nie dam, to wyjątkowy dzień w czyimś życiu i nie chciałabym go komuś spieprzyć, bo nie potrafię czegoś raz odpuścić i zrobić inaczej.

Autorka zyska 100 razy więcej wspólną kolacją i rozmową od serca w spokojnym miejscu, niż po prostu byciem jedną z kilkudziesięciu twarzy na weselnym spędowisku. To nie jest kolacja zastępcza, ale zapoznawcza. Od czegoś trzeba zacząć, o to w tym chodzi, przecież jak na razie to zupełnie obcy sobie ludzie. Prawda jest taka, że z państwem młodym to się spędza najmniej czasu na ich weselu, bo muszą obskoczyć wszystkich gości, a sami z wrażenia ledwo ogarniają co się w okół nich dzieje. Nikt nie myśli o żadnym zacieśnianiu więzi wtedy. Rodziny autorki też tam wiele nie będzie, więc dużo nie traci.

Nie da się ignorować takiej osoby, to tak nie działa, że się odwrócisz tyłem i będziesz udawała, że ona nie istnieje, to zniknie. Często taka postawa jeszcze bardziej rozjusza wariata, zawsze jest w stanie odwalić taką akcję, że dwa razy mrugniesz i nagle stoisz w samym środku zamieszania jako ten winny, i nie masz pojęcia co się stało.
Nie ma sensu kopać się z koniem, kiedy się da komuś coś wytłumaczyć, albo go zignorować to się da, a kiedy nie to nie.

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------



Wiesz co, zależy jak kto takie rzeczy odbiera, ja np nie przywiązywałabym do tego wagi. W ogóle mnie nie dziwi, że narzeczona nie uczestniczyła w rozmowie, przecież autorka jest z własnym bratem obca, a co dopiero z jego narzeczoną, której na oczy nie widziała, to jaki miałby sens, żeby ta kobieta z nią rozmawiała. Spotkać się z krewną, która mieszka 300 km to cały dzień wyrwany z życia, od rana do wieczora, w ich sytuacji każda godzina jest na wagę złota i jestem w stanie zrozumieć brak osobistego zaproszenia. Ty uważasz, że powinni przyjechać, a ja uważam, że to już dużo, że brat w ogóle się odezwał i ją na ten ślub zaprosił. Może być na nieśmiały początek. Nie każdy ma też odwagę od razu wparowywać do kogoś na chatę i musieć się konfrontować osobiście po takim czasie. Może nie wiedzieć czy autorka by tego chciała. W tej sytuacji uważam, że nie ma się co obrażać za zaproszenie pocztą.
Nikt nie mówi o tupaniu nóżką, tylko o konsekwentnym ignorowaniu. Wesele to nie poligon, żeby iść tam z kimś walczyć.
Możliwe, że masz rację, że najpierw powinni zbudować więź, ale z drugiej strony na miejscu jej brata byłoby mi zwyczajnie przykro i nie wiem czy po tej sytuacji on nie stwierdzi, że jednak odpuszcza budowanie czegokolwiek.
Różnie bywa, do tego pamiętajmy, że on z mamą mieszkał jeszcze stosunkowo niedawno i może mieć trochę wyprany mózg jej gadaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Magmag0194 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 21:19   #46
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Trochę nie rozumiem do czego jest potrzebny tobie i twoim dzieciom kontakt z twoim bratem, który jest w sumie obcą osobą dla ciebie na tym etapie. Wujkiem i ciocią mogą być znajomi, brat to tylko więzy krwi a wcale nie musi okazać się fajną osobą. Nie unikniesz kontaktu z matką na tym weselu, bo jeśli to taki typ to zrobi wszystko żeby wyszło na jej, a jeszcze popsujecie tymi przepychankami dzień ślubu młodym.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 21:23   #47
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Oni będą mieć na weselu ponad setkę ludzi i to jest ich uroczystość i nie będą zajmować się integracją z wami, a ty będziesz to rozkminiać całą imprezę; przeżywać matkę i pilnować siebie i rodziny przed matką. 2latek nic z tego nie zapamięta zupełnie. Jak dla mnie możecie nie jechać a odwiedzić z prezentem później, w innym terminie i spędzić czas bardziej kameralnie.
Tluc się tyle, kombinować opiekę albo zostawić malucha na 2 dni, a na koniec pilnować się na imprezie żeby mamusia coś nie tam.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-01-21 o 21:24
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 21:52   #48
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
Chodziło mi o to, że ona jest nie fair i zachowuje się jak niezrównoważona, a Ty chcąc nie chcąc jej unikasz z wyżej wymienionego powodu i de facto to Ty teraz masz dylemat, bo mamusia na wesele idzie i nie sądzę, żeby chociaż sekundę poświęciła na refleksję. Szkoda, bo jak pisałam wyżej po Twoich postach widać Ty chcesz tam iść i chcesz mieć dobre relacje z rodzeństwem, a przez nią jest to trudne.
Podsumowując - ona jest nienormalna, ale ma to w d... i radośnie korzysta sobie z życia rodzinnego, a z Tobą wszystko ok, ale przez nią nie masz takiej możliwości. Tak być nie powinno.
Jak wyglądałoby to wesele gdybyś poszła bez dzieci i konsekwentnie ją ignorowała i nie reagowała na zaczepki?
Myślisz, że udałoby się bez dramatu z jej strony?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Nikt nie mówi o tupaniu nóżką, tylko o konsekwentnym ignorowaniu. Wesele to nie poligon, żeby iść tam z kimś walczyć.
Możliwe, że masz rację, że najpierw powinni zbudować więź, ale z drugiej strony na miejscu jej brata byłoby mi zwyczajnie przykro i nie wiem czy po tej sytuacji on nie stwierdzi, że jednak odpuszcza budowanie czegokolwiek.
Różnie bywa, do tego pamiętajmy, że on z mamą mieszkał jeszcze stosunkowo niedawno i może mieć trochę wyprany mózg jej gadaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No tak być nie powinno, ale tak funkcjonuje świat, jak wariat staje na drodze, to się go unika dla własnego zdrowia i bezpieczeństwa, a nie załamuje ręce, że co za świat, nie mogę robić tego co bym chciała. Jak na ulicy stoi 3 pijanych typów szukających zaczepki, to spitalasz w drugą stronę, a nie ciśniesz przed siebie, bo nie będziesz sobie komfortu psuć i nadrabiać przez kogoś drogi.

Chyba nie miałaś faktycznie do czynienia z wariatami i to takimi podłego sortu. Powtarzam Ci, z takimi ludźmi nie załatwisz sprawy ignorując ich, nie ma szans. Chciażby stanie Ci taka nad głową jak jesz rosół i zacznie przy innych gościach odgrywać teatr, mędzić smutnym głosikiem, czemu się jej wyrzekłaś, matkę starą zostawiłaś w chorobie, czemu braci nie chcesz znać, dobrze, że jeszcze chociaż na takie okazje się zjawiasz, bo by zapomnieli jak wyglądasz. Następnie się poryczy, uda zawał, wszyscy polecą ja pocieszać, a Ty będziesz persona non grata przez resztę nocy, bo nie powiesz przy ludziach na matkę, że jest kłamliwą suką i odgrywa rolę, bo znowu wyjdziesz na najgorszą. A to najmniejszy kaliber możliwości takich ludzi. Odkręć to później. Komu uwierzą, szanowanej starszej pani, pełniącej funkcję publiczną, słodkiej jak miód przy ludziach, czy dziwnej nieznajomej, jakiejś takiej poddenerwowanej, unikającej własnej matki.

Edytowane przez Nimve
Czas edycji: 2020-01-21 o 21:55
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 21:52   #49
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Oni będą mieć na weselu ponad setkę ludzi i to jest ich uroczystość i nie będą zajmować się integracją z wami, a ty będziesz to rozkminiać całą imprezę; przeżywać matkę i pilnować siebie i rodziny przed matką. 2latek nic z tego nie zapamięta zupełnie. Jak dla mnie możecie nie jechać a odwiedzić z prezentem później, w innym terminie i spędzić czas bardziej kameralnie.
Tluc się tyle, kombinować opiekę albo zostawić malucha na 2 dni, a na koniec pilnować się na imprezie żeby mamusia coś nie tam.
wlasnie o tym mowie
autorka chyba za duzo oczekuje po tym weselu jakby to mialo ich zintegrowac i cudownie zaciesnic slabe na ta chwile kontakty
to nie stanie sie na tym slubie
takie zaciesnianie kontaktow moze sie odbywac w innych warunkach bardziej kameralnych jesli dwie strony maja ochote .
na ta chwile trudno powiedziec na ile brat kieruje sie ta checia utrzymywania kontaktow a na ile checia pokazania wlasnie ze to taka dobra zgrana rodzinka jaka zawsze chcial miec
moim zdaniem nic poza zszarpanymi nerwami na tej imprezie sie nie wydarzy nie bedzie przelomu w stosunkach rodzinnych bo na weselu nie ma czasu na zaciesnianie kontaktu jest zabawa szybkie pogawedki z kazdym z gosci a pozniej powrot do normalnosci a w tej normalnosci nie m autorki bo jest 200 cos kilometrow dalej
jesli tego kontaktu nie bylo przez lata tzn byl znikomy to moim zdaniem przez te wesele nic sie nie zmieni autorka oczekuje jakiegos przelomu ale jest malo prawdopodobne ze on nastapi.
ja osobiscie nie chcialabym widziec mojej matki nawet przelotem a co dopiero spedzic z nia kilka godzin na jednej imprezie gdzie tego kontaktu nie da sie uniknac
dla nie realne minusy przewazaja nad wyimaginowymi plusami w tej sytuacji

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2020-01-21 o 21:55
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-01-21, 22:03   #50
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87524847]wlasnie o tym mowie
autorka chyba za duzo oczekuje po tym weselu jakby to mialo ich zintegrowac i cudownie zaciesnic slabe na ta chwile kontakty
to nie stanie sie na tym slubie
takie zaciesnianie kontaktow moze sie odbywac w innych warunkach bardziej kameralnych jesli dwie strony maja ochote .
na ta chwile trudno powiedziec na ile brat kieruje sie ta checia utrzymywania kontaktow a na ile checia pokazania wlasnie ze to taka dobra zgrana rodzinka jaka zawsze chcial miec
moim zdaniem nic poza zszarpanymi nerwami na tej imprezie sie nie wydarzy nie bedzie przelomu w stosunkach rodzinnych bo na weselu nie ma czasu na zaciesnianie kontaktu jest zabawa szybkie pogawedki z kazdym z gosci a pozniej powrot do normalnosci a w tej normalnosci nie m autorki bo jest 200 cos kilometrow dalej
jesli tego kontaktu nie bylo przez lata tzn byl znikomy to moim zdaniem przez te wesele nic sie nie zmieni autorka oczekuje jakiegos przelomu ale jest malo prawdopodobne ze on nastapi.
ja osobiscie nie chcialabym widziec mojej matki nawet przelotem a co dopiero spedzic z nia kilka godzin na jednej imprezie gdzie tego kontaktu nie da sie uniknac
dla nie realne minusy przewazaja nad wyimaginowymi plusami w tej sytuacji[/QUOTE]

Dokładnie. Nie zacieśnia się kontaktów będąc trybikiem wśród setki innych gości.

Plus autorka będzie podminowana matką i to ostro, skoro aż tak jej nienawidzi, co raczej nie sprzyja budowaniu relacji.
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 22:23   #51
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
Postaram się najkrócej jak się da nakreślić sytuację.
Od ok.10lat nie utrzymuje kontaktu z moją matką. Co za tym poszło-nie mam kontaktu z jej mężem (nie jest moim ojcem) oraz nie miałam kontaktu z braćmi dopóki byli niepełnoletni. Gdy skończyli 18stkę- coś tam się ruszyło, najpierw ja probowalam, potem oni pare razy się odezwali, ale roznica wieku miedzy nami jest spora (ok15lat) więc nie ma mowy o zadnej bliskiej relacji, raczej jest to kontakt w stylu zalajkuję jednemu albo drugiemu coś na FB, powiemy sobie "cześć" jak się widzimy na mieście i w sumie tyle.
Co istotne- ja bym chciała z braćmi mieć kontakt oczywiście o ile oni też by chcieli. Natomiast obaj nadal mieszkają z rodzicami (tzn studiują i wtedy mieszkają w akademikach ale nie wyprowadzili się na stałe z domu rodzinnego więc wszelkie święta spędzają wlasnie tam).

No i okazało się, że mój średni brat się żeni za parę miesięcy.
Zaprosił mnie z rodziną (mąż i dwoje dzieci) na wesele. Wszystko fajnie i miło...Ale rozumiecie- na weselu na pewno będzie moja matka.
To typ człowieka który obrzydliwie udaje przed resztą świata. Przykłady- od prawie 10lat nie mam z nią absolutnie żadnego kontaktu, a ona udaje przed ludźmi np.przed rodziną narzeczonej mojego brata, że mamy kontakt, że jest "super-babcią" a mojego młodszego dziecka nawet na oczy nie widziała!
Ja pod żadnym pozorem nie chcę rozmawiać , a już nie daj borze dotykać się/ być dotkniętą przez matkę obrzydza mnie ta osoba, nie chodzi o jej fizyczność tylko o to obleśne zachowanie.


No ale na wesele brata pójść bym chciala...Albo chociaż jakoś nawiązać bliższe relacje.
Nie znam jego narzeczonej (tylko z opowieści), nawet nie wiem czy ona coś na nasz temat wie od brata czy raczej od mojej matki opowieści dziwnej treści.
Nie wiem jak rozwiazać sytuację, szczególnie że sama mam paroletnie dzieci i chcialabym żeby miały kontakt z moimi braćmi, ale nie z matką.
Na razie jestem.na etapie wymyślania jak i co powiedzieć bratu.
Macie jakieś pomysły?

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
Od 10 lat nie masz z nią kontaktu, to skąd u ciebie to przekonanie, że matka udaje przed ludzmi, że macie kontakt i że chwali się, że jest super babcią i do tego ta pewność, jak ona się teraz zachowa?
Sama piszesz, że to ty kontakt zerwalaś, więc nie dlatego nie zna swojego wnuka, bo tak lubi. Raczej ukrywa, bo to nie powód do chwały a raczej wstyd i na pewno to ją boli.
Twoje 100% przekonanie w tej sytuacji o domniemanym zachowaniu matki do tego podkreślone rzygami jest też mało zdrowe. Czy potrafisz dopuścić do siebie myśl, że mineło 1o lat i nie jesteś teraz po tym czasie przewidzieć jej zachowania? Sama się nakręcasz i tworzysz w swojej głowie obrazy, które wcale mogą nie zaistnieć.
Poza tym tak jak pisała Magmag też nie wyobrażam sobie cały czas unikać i ustępować wspólnej przestrzeni na rzecz drugiej osoby niezależnie kim by była koleżanką czy matką.

Edytowane przez wiekanka
Czas edycji: 2020-01-21 o 22:26
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-21, 23:20   #52
Magmag0194
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 772
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
No tak być nie powinno, ale tak funkcjonuje świat, jak wariat staje na drodze, to się go unika dla własnego zdrowia i bezpieczeństwa, a nie załamuje ręce, że co za świat, nie mogę robić tego co bym chciała. Jak na ulicy stoi 3 pijanych typów szukających zaczepki, to spitalasz w drugą stronę, a nie ciśniesz przed siebie, bo nie będziesz sobie komfortu psuć i nadrabiać przez kogoś drogi.

Chyba nie miałaś faktycznie do czynienia z wariatami i to takimi podłego sortu. Powtarzam Ci, z takimi ludźmi nie załatwisz sprawy ignorując ich, nie ma szans. Chciażby stanie Ci taka nad głową jak jesz rosół i zacznie przy innych gościach odgrywać teatr, mędzić smutnym głosikiem, czemu się jej wyrzekłaś, matkę starą zostawiłaś w chorobie, czemu braci nie chcesz znać, dobrze, że jeszcze chociaż na takie okazje się zjawiasz, bo by zapomnieli jak wyglądasz. Następnie się poryczy, uda zawał, wszyscy polecą ja pocieszać, a Ty będziesz persona non grata przez resztę nocy, bo nie powiesz przy ludziach na matkę, że jest kłamliwą suką i odgrywa rolę, bo znowu wyjdziesz na najgorszą. A to najmniejszy kaliber możliwości takich ludzi. Odkręć to później. Komu uwierzą, szanowanej starszej pani, pełniącej funkcję publiczną, słodkiej jak miód przy ludziach, czy dziwnej nieznajomej, jakiejś takiej poddenerwowanej, unikającej własnej matki.
Miałam do czynienia, ale na szczęście nie w rodzinie. Ja bym to skwitowała prostym "nie będę o tym teraz z Tobą rozmawiała, sama najelpiej wiesz dlaczego tak się stało. Dzwonię po karetkę jeśli tak źle się czujesz.. No chyba, że znowu udajesz". Koniec, wracam do jedzenia rosołu lub wychodzę i wracam jak mamusia usiądzie u siebie.
Nie wychodzę na wyrodne dziecko i daję do zrozumienia, że sytuacja nie jest taka, jak się wydaje bez wdawania się w dyskusje. Do końca nocy nie zwracam uwagi na tą osobę.
Rozumiem, co chcesz mi przekazać i generalnie zdaję sobie sprawę z tego, że tacy ludzie są straszni, ale dalej wychodzę z założenia, że nie należy im ustępować w każdej sytuacji kosztem siebie.
Z resztą wiekanka ma rację, nie wiadomo co się działo przez te 10 lat.
Może warto umówić się z bratem i przyszła bratową i sobie uaktualnić informacje? Może brat ma własne stanowisko w tej sprawie? A może stawiłby się za autorką? Tego nie wiemy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Magmag0194 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-22, 00:24   #53
gryx82
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
Od 10 lat nie masz z nią kontaktu, to skąd u ciebie to przekonanie, że matka udaje przed ludzmi, że macie kontakt i że chwali się, że jest super babcią i do tego ta pewność, jak ona się teraz zachowa?
Nie byłaś nigdy płatkiem śniegu?


Tak serio, to te wszystkie gdybania o kant potłuc - wszystkie pokrzywdzone, ale narracja jedna - matka źródłem wszystkiego zła, ale za to ja krynica cnót wszelakich Wasze dzieci też kiedyś podrosną. Od siebie zacząć, a nie od osób, które (niby) od X lat kontaktu z wami nie mają Takie to życie cudne, rozpamiętując co dnia PRL? Skupiłbym się raczej na pozytywach (ale to ja)
gryx82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-22, 00:50   #54
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Trochę nie rozumiem do czego jest potrzebny tobie i twoim dzieciom kontakt z twoim bratem, który jest w sumie obcą osobą dla ciebie na tym etapie. Wujkiem i ciocią mogą być znajomi, brat to tylko więzy krwi a wcale nie musi okazać się fajną osobą. Nie unikniesz kontaktu z matką na tym weselu, bo jeśli to taki typ to zrobi wszystko żeby wyszło na jej, a jeszcze popsujecie tymi przepychankami dzień ślubu młodym.
No tak jakby do życia
To moja biologicznie najbliższa rodzina (oprócz męża i dzieci).
Taaa wiem...nie ci są rodziną z którymi mnie wiążą więzy krwi, a ci których samemu wpuszczam do mojego życia.

Trochę bym chciala wpuścić kogoś kto jest mi biologicznie bliski.
Mam "niedosyt" biologicznej rodziny.

Tzn.nie znam zupełnie rodziny mojego ojca (zgadnijcie czemu hłehłe- bingo! Mamusia mi przez 18lat życia wmawiała jacy to wariaci/ patologia/ złodzieje i w ogóle totalny margines społeczny, więc gdy w końcu nadarzyła się okazja do poznania ich- bałam się, że to naprawdę źli ludzie i na pewno zechcą mnie jakoś skrzywdzić czy wykorzystać - zalatwiłam formalności które musiałam z nimi załatwić i tyle mnie widzieli, stare dzieje to było lata temu i już z tamtą rodziną nie będę próbowała się kontaktować ).
Mój mąż ma jakąś tam biologiczną rodzinę z którą utrzymuje relacje. Zazdroszę mu tego.
Autentycznie.

Tak- mamy znajomych i mam garść sprawdzonych "żelaznych" przyjaciół, którzy są może nawet bliżsi niż rodzina. Ale uważam, że to nie jest powód aby nie spróbować mieć też rodzinę blisko.

Uważam, że życzliwych ludzi wokół nigdy za dużo.

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-22, 01:07   #55
gryx82
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
...
Mamusia mi przez 18lat życia wmawiała jacy to wariaci/ patologia/ złodzieje i w ogóle totalny margines społeczny, więc gdy w końcu nadarzyła się okazja do poznania ich- bałam się, że to naprawdę źli ludzie i na pewno zechcą mnie jakoś skrzywdzić czy wykorzystać - zalatwiłam formalności które musiałam z nimi załatwić i tyle mnie widzieli, stare dzieje to było lata temu i już z tamtą rodziną nie będę próbowała się kontaktować ).
Mój mąż ma jakąś tam biologiczną rodzinę z którą utrzymuje relacje. Zazdroszę mu tego.
Autentycznie
Eeeeee..... ale to i tak żadna odpowiedź, no sorry I to twoje prześmiewcze "mamusia" - serio? W ruskich psychuszkach takich "mamuś" były tysiące, nie jesteś jakimś ewenementem, by o tobie pisać. Nie projektuj swego z☠☠☠anego żywota na innych!


Ja bawię się świetnie, joł!~
gryx82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-22, 01:22   #56
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
Od 10 lat nie masz z nią kontaktu, to skąd u ciebie to przekonanie, że matka udaje przed ludzmi, że macie kontakt i że chwali się, że jest super babcią i do tego ta pewność, jak ona się teraz zachowa?
Sama piszesz, że to ty kontakt zerwalaś, więc nie dlatego nie zna swojego wnuka, bo tak lubi. Raczej ukrywa, bo to nie powód do chwały a raczej wstyd i na pewno to ją boli.
Twoje 100% przekonanie w tej sytuacji o domniemanym zachowaniu matki do tego podkreślone rzygami jest też mało zdrowe. Czy potrafisz dopuścić do siebie myśl, że mineło 1o lat i nie jesteś teraz po tym czasie przewidzieć jej zachowania? Sama się nakręcasz i tworzysz w swojej głowie obrazy, które wcale mogą nie zaistnieć.
Poza tym tak jak pisała Magmag też nie wyobrażam sobie cały czas unikać i ustępować wspólnej przestrzeni na rzecz drugiej osoby niezależnie kim by była koleżanką czy matką.
Regularnie bywam w rodzinnej miejscowości gdzie ona nadal pełni funkcję publiczną.
Regularnie dowiaduję się takich kwiatków od dalszych znajomych (np.moich znajomych z czasów liceum, znajomych mojego męża, dalszej rodziny mojego męża).
Smaczku dodaje fakt, że z mężem pochodzimy obydwoje z tego niedużego miasta gdzie matka nadal mieszka.
Do niedawna mieszkała tam i pracowała (również na publicznym stanowisku) mama męża.
Wiele wiem o zachowaniu mojej matki od kuzynostwa męża, z którymi mamy bliskie relacje (bywają u nas, my u nich, mamy wspólnych znajomych, wyjeżdżamy razem na urlopy itp).
Np.zdjecia moich dzieci, które wysłalam dalszej ciotce- magicznie trafiły w ręce mojej matki. Skąd to wiem? Kuzynka męża pracuje w sklepie- mamusia nie omieszkała jej się pochwalić "kochanymi wnusiami" przy okazji jakichś plotek o dzieciach(ale ani słowem nie wspomniała że na oczy wnusiów nie widziała)!
Przyszła na pogrzeb mojej teściowej i udawała wielce zatroskaną babcię- w kościele próbowała przytulać starszego syna- po mszy pytal mnie co to za pani go sciskała- ja nawet nie zauważyłam kiedy to się stało! Syn stał od strony męża więc musiała tam podejść.
Ale kto normalny idzie najpierw na mszy pogrzebowej do 9letniego dziecka, a do rodzica tego dziecka, czyli osoby która właśnie opłakuje matkę, nie podchodzi?

Chwali się to może za duże słowo.
Ale np.daje na mszę regularnie za "ukochanych wnusiów" wymienianych z imienia.
Wiem, że grupy modlitewne typu "kółko różańcowe" modlą się regularnie za zdrowe jej wnusiów- kuzynka męża chodzi na to i często chwaliła, jaka to dobra ta moja mama- myśli o wnusiach, opowiada o nich, zdjęcia pokazuje na tych modłach.
No i najgrubsza akcja- bliska kuzynka męża (nie ta od modlitw-inna) i moja matka razem się wychowywały.
Ostatnio mialam okazję rozmawiać z tą panią i zaczęła mnie wypytywać co u mojej matki, tak jakby nie wiedziała, że ja z nią się nie odzywam od dekady. One się widują z racji pracy. No i wyszło z rozmowy, że nie wiedziała, a wręcz była przekonana, że mamusia jeździ do nas dzieci pilnować i w ogóle "miłość kwitnie" i stąd określenie super- babcia. Bo ona taaak się wnukami zajmujeeee,że hej! No Babcia number one!


Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 02:22 ---------- Poprzedni post napisano o 02:13 ----------

Cytat:
Napisane przez gryx82 Pokaż wiadomość
Nie byłaś nigdy płatkiem śniegu?


Tak serio, to te wszystkie gdybania o kant potłuc - wszystkie pokrzywdzone, ale narracja jedna - matka źródłem wszystkiego zła, ale za to ja krynica cnót wszelakich Wasze dzieci też kiedyś podrosną. Od siebie zacząć, a nie od osób, które (niby) od X lat kontaktu z wami nie mają Takie to życie cudne, rozpamiętując co dnia PRL? Skupiłbym się raczej na pozytywach (ale to ja)
Gdzie ty tu wyczytałaś że "krynica cnót" i resztę tego co tam piszesz? Hehehe

Matce się obrywa bo o niej w głównej mierze post. I o relacjach z nią. Nie widzę sensu pisać o tym kto jest w tej sytuacji winny i czego konkretnie.
Nie piszę tu żeby sobie strzępić klawiaturę na matkę- dla mnie temat zamknięty z tą panią.
Ja po prostu chce ten weselny rosół zjeść bez cyrku.
Potańczyć. Dać parę złotych na oczepinach czy jak tam się nazywa dawanie kasy za taniec z młodym/ młodą. Mieć jakieś wspomnienia z bratem (późniejsze niż zmienianie mu pieluchy). Może się uda z tego "urobić" coś więcej niż zdawkowe życzenia wysłane na święta i urodziny. A może ku.pa z tego wyjdzie.
Chcialabym się przekonać.
Obawiam się że jak po prostu nie przyjadę to brat poczuje się nieważny i nie zechce kolejny raz próbować się spotykać/tworzyć więzi itd

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...

Edytowane przez la'Mbria
Czas edycji: 2020-01-22 o 01:25
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-22, 01:42   #57
Natalie_Alex
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 202
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Nic nie piszesz na jakim tle miałaś konflikt z matka, ale jeśli chodzi o to rzekome chwalenie się wnukami, dawanie na msze itd - nie przyszło Ci do głowy, ze ona może by po prostu chciała, żeby tak było i dlatego taka wizje przedstawia ludziom? Może chciałaby być babcia, poznać wnuczki, zajmować się nimi i może się o nie w jakiś sposób naprawdę martwi? Bo te rzeczy, które wymieniłaś nie stawiają wcale Twojej matki w złym świetle. Bardziej widać tu osobę, która tęskni za bliskimi. Oczywiście nie wiem dlaczego się do niej nie odzywasz, może to wiele wyjaśnia.
Natalie_Alex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-22, 05:45   #58
Rilla82
Zakorzenienie
 
Avatar Rilla82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 532
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Pamiętam stary wątek o ślubie Autorki i się nie dziwie, że się nie odzywa. Natomiast takie emocje po całej dekadzie oznaczają, że nie jest to temat do końca przepracowany i domkniety. Odpuściłabym konfrontację dopóki to nie będzie poukładane w głowie, najlepiej przy fachowej pomocy specjalisty, bo inaczej wciąż będzie Cię ta rodzinna sytuacja gryźć.
Rilla82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-22, 08:19   #59
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
Trochę bym chciala wpuścić kogoś kto jest mi biologicznie bliski.
Mam "niedosyt" biologicznej rodziny.
No tak tylko u Ciebie jest to dosc jednostronne. Nie napisalas, ale ja zrozumialam, ze bracia maja innego ojca niz Ty. Wiec on potrzeby kontaktu z rodzicami i z drugim bratem ma zaspokojone.
I raczej nie wysila sie by je odnowic akurat z Toba, moim zdaniem to wyciaga reke po kase od Ciebie przy okazji slubu. Te bajki, ze rzekomo sam wszystko oplaca, ktore naiwnie kupilas, tylko potwierdzaja taka teorie. Skad niby 25 latek ma miec pieniadze na huczne wesele, jak jeszcze studiuje, wydaje na remonty etc? Wiadomo, ze seniorzy mu dali i jeszcze liczy na prezenty. Ty pewnie tez mu pachniesz kasa, wiec takiego krewnego mozna zaprosic. Wpadniesz z $$$ powie Ci, ze nie trzeba bylo, bo on wszystko sam, ale oczywiscie schowa koperte do kieszeni i do 6 rano na weselu moze zobaczysz go ze dwa razy z daleka.

Milosci nie kupisz za pieniadze.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-22, 09:06   #60
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Zerwane kontakty z rodziną i wesele brata

Cytat:
Ale kto normalny idzie najpierw na mszy pogrzebowej do 9letniego dziecka, a do rodzica tego dziecka, czyli osoby która właśnie opłakuje matkę, nie podchodzi?
No nie wiem, ja w jej zachowaniu nie znajduję nic nagannego.
Cytat:
(ale ani słowem nie wspomniała że na oczy wnusiów nie widziała)!
Twoja matka nie pierze brudów przed obcymi, zrozum to.
Jak i to że jej sprawa że opowiada jak to jest z tobą zwnusiowana zamawia msze i zachwuje się wylewnie.
Masz nieprzepracowane do niej urazy i ok, ale obiektywnie bardzo przesadzasz. Nikogo naprawdę nie obchodzą czyjeś relacje z matką.

Chcesz jechać na to wesele by się pobawić to ok, ale wg mnie się zbytnio nie nadajesz skoro po tylu latach nie masz dystansu i tak przeżywasz takie bzdury.
Bo to są bzdury; mamusia się wita, mamusia nie chwali się ludziom że się żrecie , mamusia wyciąga ramionka.
Masz z nią jakąś traumę, zrozumiałe, ale jeśli problemem jest to że kobieta nie znosi sprzeciwu a ty się wyłamałaś to przesadzasz i powinnaś wyluzować. Mieszkasz set km od niej a tak jakby była obok ciebie.
Nawet bym mogła zaryzykować stwierdzenie że masz coś z jej charakteru, obie jesteście takie że żadna nie popuści tego co sama uważa za stosowne w 2 stronę zachowanie.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-01-22 o 09:09
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-01-26 21:27:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:51.