2020-09-15, 00:40 | #61 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Cytat:
W ogóle laski, po co Wy tutaj opisujecie jakieś swoje historie, nikogo nie obchodzi, ze Wam nie przeszkadza hałas albo że macie grubsze ściany, autorce to nie pomaga, że ktoś jej napisze, że jemu walenie w ścianę nie przeszkadza i magicznie ona uzna, że w sumie to już jej to nie będzie wybudzało. Matko kochana. Próbowałaś się kontaktować z właścicielem mieszkania? |
|
2020-09-15, 00:48 | #62 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Cytat:
Nie uważam, że walenie zabawkami o 5 rano jest normalne, ale nie widzę szansy na zmianę zachowania sąsiadów w tej kwestii. Chyba że sugerujesz wyzwanie policji do dwulatka, można się szarpać jak ktoś ma taką potrzebę, ale nie wróżę wielkich sukcesów. |
|
2020-09-15, 01:10 | #63 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Dzieciak kiedyś podrośnie, może nawet inteligencją i empatią przerośnie swoich starych, skoro poprzeczka jest tak nisko ustawiona, ale trudno będzie Ci zapomnieć, że facet miał Cię w tym wszystkim kompletnie gdzieś. Wieczne niewyspanie i rozwijająca się nerwica, bo ciężko mu przenieść kilka gratów, wspaniały wstęp do małżeńskiego życia.
|
2020-09-15, 01:36 | #64 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Cytat:
Nie, nie sugeruję, żeby policja aresztowała dwulatka, tylko żeby jeszcze raz iść do nich i spróbować, jak nie poskutkuje, to wezwałabym właściciela. Bo to nie jest tak, że możesz hałasować i zakłócać spokój, bo tak Ci się podoba. Remont czy koszenie trawnika to sporadyczna konieczność, poza tym nikt normalny nie włącza kosiarki o 3 nad ranem zaraz obok ściany gdzie sąsiadka ma łóżko. A jak zwrócisz komuś uwagę, to normalny człowiek stara się to wziąć pod uwagę i minimalizuje hałas w miarę możliwości Edytowane przez parallel_roads Czas edycji: 2020-09-15 o 01:38 |
|
2020-09-15, 02:27 | #65 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Cytat:
Cytat:
Serio, no bądźmy poważni. Ja całe życie mieszkam w blokach, przeprowadzałam się parę razy, sąsiedzi dookoła mnie się zmieniali, ale w żadnym mieszkaniu nie miałam takiej sytuacji, że ktoś tak wyjątkowo hałasuje, że spać nie można (czy coś tam innego). Rozumiem, że może się tak zdarzyć, no ale nie uwierzę, że w dwóch mieszkaniach pod rząd. Cytat:
Wciąż uważam, że taki urok mieszkania w bloku z ludźmi. Ktoś ma dziecko, ktoś ma psa, ktoś rąbie na trąbie, ktoś jest przygłuchy, a ktoś jest ekstremalnie otyły i głośno chodzi. Taki lajf, nigdy nie wiesz na kogo trafisz. Nie wszyscy umieją mieszkać w bloku i tyle, tu nie ma co dorabiać filozofii. Autorce może przeszkadzać nawet tupanie u sąsiadów, ale to nie zmienia faktu, że to są odgłosy życia codziennego i nikt nie przestanie żyć, bo Autorce przeszkadza bawiące się dziecko. Albo stopery, albo wyciszenie sypialni, albo wolnostojący domek w głuszy (chociaż to też ryzykowne, bo dzikim zwierzętom nie wytłumaczysz, że Autorka śpi i do 07:00 mają być cicho...) |
|||
2020-09-15, 06:28 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 43
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Arlekinowa, nie przeczytałaś dokładnie wątku i powielasz nieprecyzyjne informacje.
Była już mowa o tym, że z poprzedniego mieszkania się wyprowadziliśmy, bo to głównie narzeczonemu przeszkadzały ciągłe remontowe hałasy w pracy i nawet słuchawki nie pomagały wytłumić odgłosu wiertarek-Ty piszesz, że to ja byłam sprężyną tego wszystkiego. Była też mowa o tym, że w Szwajcarii w budownictwie wielorodzinnym pralki są w specjalnych pomieszczeniach do tego przeznaczonych, nie w mieszkaniach (pewnie nie w każdym bloku, ale większości)-Ty piszesz, że NIE MOŻNA ROBIĆ TAM PRANIA PO 19. Można, tyle, że nie w mieszkaniu. Lecisz z brudnymi majtami przez klatkę i włączasz pralkę w pomieszczeniu, które jest z dala od mieszkań. Masz jakiś problem z czytaniem ze zrozumieniem? Jeśli potrzebujesz pomocy w przetłumaczeniu z polskiego na nasze to pisz, pomogę.
__________________
<?> |
2020-09-15, 06:29 | #67 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Cytat:
To wszystko zależy od ludzi i ich kultury. Mnie mój ojciec to nawet zwracał uwagę od dziecka, że na klatce schodowej należy ciszej rozmawiać, bo głoś się roznosi a kogoś może głowa boli lub ktoś spi. Ja uczyłam moje dziecko od małego, że nie ma biegania, krzyczenia po mieszkaniu, tylko na placu zabaw. A jesli by ktoś przyszedł i zwrócił uwagę na coś o czym nie wiem, że może przeszkadzać napewno bym wzieła pod uwagę i chociaż postarała się. |
|
2020-09-15, 06:55 | #68 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Ja czasami piorę o 22 ale to sa sytuacje awaryjne.
Takie gdzie faktycznie muszę wyprać bo jak nie to ciuch do wywalenia. Teraz pralki maja funkcje wyrabia za z godzin. I mozna nastawić przed praca tak aby po przyjściu nie musieć nastawiać tylko juz wywiesić Ja doskonale rozumiem autorkę bo tez mam takie dzieci nad soba. W dzien cisza a o północy zabawa na całego. Rzucanie zabawek na panele. Teraz maja juz wykładzinę i jest lepiej. Jednak darcie mordy nie zagłuszyla Teraz jest trochę lepiej. Ale nadal sa dni gdzie krzyk zagłusza mi mój telewizor... |
2020-09-15, 07:11 | #69 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
No ale tak to jest w bloku, chcąc nie chcąc, jedno się wyciszy i pojawi się kolejny problem. Ktoś może zachorować neurologicznie, wyjść na balkon i się drzeć od świtu do nocy (tak, znam taką osobę i bardzo współczuję jej, rodzinie i sąsiadom). Tu jedno, drugie, trzecie dziecko, rodziny wielodzietne, imprezy, wiertarki. To wszystko już przerabiałam. Sama mam teraz dziecko i szaleje do północy, ale nikt do nas na skargi nie przychodzi - widocznie nie jest najgorzej, zresztą zdarzy mi się zaczepić sąsiadów czy nas słychać.
Problem tkwi w partnerze, który dobrze by było, by był plastyczny i zadbał o komfort Waszej dwójki. Albo zostaje szukanie okazji na mieszkanie w okolicy, ale też Ci nikt nie da gwarancji, czy nie wpadniesz z deszczu pod rynnę. |
2020-09-15, 07:15 | #70 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
I waśnie dlatego jak sie mieszka w bloku to sie patrzy poza swój nos.
Jesli sąsiad zwraca uwagę to sie stara cos zrobic/zmienić. Chory nie ma możliwości aby cos zrobic ale jego rodzina juz tak. |
2020-09-15, 07:27 | #71 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 557
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Patrzac na to jak autorka atakuje wszystkie osoby ktore jej nie popieraja, mniemam ze wiem czemu sasiedzi maja ja za meczybule i nic sobie nie robia z tego co do nich mowi. Sory ale naprawde wychodzisz na osobe rozczeniowa i pasywno agresywna. Do tego moim zdaniem jestes przewrazliwiona. Nikt nie robi codziennie przez rok dwa remontu, wiec wyprowadzka z tego powodu jest dziwna. Predzej czy pozniej pewnie sasiedzi remont zakonczyli ale ciebie juz tam nie bylo. Do czego zmierzam, to to co zauwazyly dziewczyny, ze tu nie chodzi o dziecko tylko wszedzie bedzie za glosno, wszedzie cos bedzie przeszkadzac i nigdy sie nie wyspisz jak nie rozwiazesz inaczej swojego problemu. Rozumiem ze ktos potrzebuje niezmaconej ciszy przez 8 godz w nocy ale nie da sie zeby kazdy sasiad dostosowal sie do jednej autorki. Ludzie pracuja na 3 zmiany, po 12 godzin, robia dyzury - a musza wrócić do domu i ogarnac życiowe sprawy. Niestety takie jest zycie w bloku ze zyjesz takze zyciem sasiadow - wiesz kiedy sie poklocili, czujesz co gotuja na obiad, slyszysz jak czesto uprawiaja seks. I nie ma w tym nic dziwnego, ze ludzie zyja w swoich mieszkaniach, jak szybko to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie i twojego zdrowia psychicznego.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-09-15, 07:37 | #72 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 289
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Za trudne to dla niektórych
__________________
Bywam zgryźliwa.Szybko mi przechodzi |
2020-09-15, 08:14 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 43
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Pinkiee rzeczowość mylisz z ofensywą. Dementuje tylko nieprawdziwe, powielane informacje. Jeśli tego nie dostrzegasz, to przepraszam najmocniej, ale to Twój problem Użytkowniczko. Nie lubię jak mi się wciska coś, czego nie ma. Odpowiadam za to co mówię i piszę, a nie za to jak to ktoś interpretuje. Wszystko w tym temacie.
Mam nadzieję, że problem się rozwiążę-dziś oświadczyłam narzeczonemu, że: 1.Nie jestem w stanie się wyspać przy takich codziennych hałasach. 2. Nie jestem w stanie się przestawić na wstawanie o 5. 3. Uważam, że przeniesienie gabinetu do sypialni to relatywnie najmniej inwazyjny sposób na rozwiązanie problemu. ...... 4. Narzeczony postanowił przenieść instalację, zaczynamy od dziś. Mam nadzieję, że ta sytuacja to wypadek przy pracy, bo szczerze to nie zdarzyło się jeszcze w naszym związku (a jesteśmy ze sobą ponad 3 lata), żeby druga osoba była pozostawiona sama sobie z problemem. Raczej nie narzekam na brak troski ze strony faceta-a tu nagle takie coś. Może to niewystarczająca siła argumentacji, może brak zrozumienia tej konkretnej sytuacji-nie wiem. Wiem, że dziś wracam z pracy w te pędy i zaczynamy przenosiny Pinkieee Określenie pasywno agresywna to dla mnie jakiś oksymoron Jakbyś przeczytała dokładnie moje wypowiedzi (a widzę, że tego nie zrobiłaś, więc na jakiej podstawie się do nich odnosisz)-to byś wiedziała, że uważam, że hałas i dziecko to tu sprawa drugorzędna, większym problemem jest reakcja narzeczonego. Pisałam o tym ze trzy razy przynajmniej, ale skąd to możesz wiedzieć skoro (wnioskując po Twoich wypowiedziach)-skupiasz się na co drugim zdaniu i emotkach. Dość istotna część historii w takim razie Ci uleciała-wybacz, nie moja w tym wina. Uleciało Ci również, że lwia część osób tu wypisujących uważa zachowanie sąsiadów za nie w porządku.
__________________
<?> Edytowane przez katiuszka89 Czas edycji: 2020-09-15 o 08:25 |
2020-09-15, 08:26 | #74 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Cytat:
---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ---------- Dopiero teraz doczytałam, że chłopak zdecydował się na przeniesienie instalacji, bardzo dobrze, że udało się to dogadać |
|
2020-09-15, 08:30 | #75 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 557
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Cytat:
Trzymam kciuki zebyscie doszli z tż do zgody i rozwiazali zamiane pokoi. Moze to rozwiaze caly problem ktory niepotrzebnie powstal i eskalowal do nieprzyjemnych emocji, rowniez przez niewyspanie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-09-15, 08:38 | #76 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
To wszsystko zalezy. Kiedys sąsiadka na klatce mnie zaczepiła, ze przeprasza za hałasy od niemowlaka, a my żadnych hałasów nie słyszeliśmy (?). Ona pewnie zestresowana, ze budzi sąsiadów, a u nas nic nie bylo slychac. Natomiast ktos nad nami chyba postanowił zrobic sobie prysznic w sypialni, bo jak ide spac ok 23 to zaczyna sie hałas od przepływu wody w rurach, strasznie wnerwiajace, bo ja juz tu usypiam ladnie a tu nagle hałasy. Z tego co wiem, w blokach łazienki powinny byc w jednym pionie, wlasnie aby nie bylo hałasów do pokojów - widac ktos sobie zmienił instalacje.
Autorko - Chcialam zaproponować ci, abyś sama zorganizowała przenosiny biura do drugiego pokoju, ogarnęła jakas pomoc w postaci kolegów i poprowadziła cała ceremonie. Przenosiny to zdecydowanie najlepszy pomysł. Fajnie, ze sie dogadaliście. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-09-15, 08:40 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 43
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Ja też się cieszę, od razu mam inną energię w pracy, jak sobie pomyślę, że ten koszmar się skończy. Mimo tego, że obudziłam się o znamiennej 5:06.
Ale będzie lepiej, wierzę w to mocno.
__________________
<?> |
2020-09-15, 09:28 | #78 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Cytat:
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2020-09-15, 09:56 | #79 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 557
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-09-15, 10:02 | #80 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Autorko no trochę rzeczywiście mam wrażenie, że agresywnie reagujesz.
Natomiast wydaje mi się, że te z was które piszą, że ktoś jest przewrażliwiony na dźwięki, bo u was tego nie słychać, może to oznaczać, że: A. sąsiedzi nie zepsuli akustyki remontami B. sąsiedzi zachowują się nornalnie C. macie lepsze wygluszenia ścian. Tak jak wspomniałam, w poprzednim mieszkaniu mieszkały dzieci za ścianą, to niczego nie slyszalam. W tym mieszkaniu, sasiad z klatki obok wbil rury w ścianę nośna granicząca z moim mieszkaniem i akustyka znacznie spadła - również słyszę odkręcanie wody, jak również sąsiadow którzy mieszkają nad nim. Pozbył się też dylatacji. W Zaś w mieszkaniu nade mną, gdzie mieszka piekielny sasiad, podczas remontu położyli panele słabej jakości, bez wyciszenia (AMW robiła przetarg na ten remont, więc mniemam, że materiały słabej jakości), a do tego dochodzi fakt, że sasiad ma w nosie innych ludzi. Poza tym są sąsiedzi którzy zachowują się nornalnie / cicho, bo de facto normalnego życia nie powinno być słychać u innych. U mnie w klatce 23 rodziny zachowują się ok, a jeden facet nie. W te remonty wierzę, podczas mojej 3 letniej kadencji w tym mieszkaniu, właśnie robi się 5 remont. I niekiedy remonty trwały rok. Dwa remonty były na kwarantannie, jeden teraz gdy mam urlop naukowy A wcześniej remontował sasiad z klatki obok i właśnie mieszkanie nade mną. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ---------- Cytat:
Ale to jest egoizm ludzi. Ci którzy obecnie robią remont wywiesili kartkę, że będą mieli remont do końca października. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
2020-09-15, 10:29 | #81 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 43
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Ja po prostu nie lubię powielania nieprawdziwych informacji, bo za chwilę stworzy się zakłamany, wykrzywiony obraz mojej osoby i sytuacji. Wolę reagować od razu. Pimkiee już kilkakrotnie zniekształcała moje wypowiedzi, stąd taka reakcja. Osoby zaglądające na wątek i skupiające się jedynie na ostatnich stronach będą się tymi informacjami sugerować. Tak jak mówiłam trzymajmy się faktów.
Osoby, którym absolutnie nic nie przeszkadza nie mogą zakładać, że ich głośne zachowanie też będzie tak odbierane przez resztę. Nie należy mierzyć swoją miarką. Ja osobiście mam na względzie ogół i zawsze staram się zachowywać tak, żeby innym nie przeszkadzać absolutnie w niczym. Chodzę po domu w miękkich kapciach, nie odkurzam/nie piorę w jakichś egzotycznych godzinach, nie wydzieram się na klatce schodowej, nie kopcę na balkonie. Kiedyś jak spadła mi szklanka o 23 to miałam straszne wyrzuty sumienia czy przypadkiem kogoś to nie obudziło. Mi się wydaje (choć mogę się mylić), że to normalna, cywilizowana postawa. Dla wielu to niepojęte, że ich wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność sąsiadów. Tak na marginesie, gdyby sytuacja się odwróciła i to my mielibyśmy niemowlaka to by była oczywista oczywistość, że na etapie przygotowywania przestrzeni, gdzie maluch będzie się przemieszczał montujemy dywany/maty. I do tego nie byłyby potrzebne skargi sąsiadów. TAK W OGÓLE SPRAWĘ UWAŻAM ZA ZAMKNIĘTĄ.
__________________
<?> Edytowane przez katiuszka89 Czas edycji: 2020-09-15 o 10:30 |
2020-09-15, 10:57 | #82 | ||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Skąd w ogóle to założenie, że jak ktoś ma dziecko to musi być hałas? Ja rozumiem, że nie zawsze idzie uspokoić i nie da się zapanować nad płaczem w każdej sytuacji, ale przeraża mnie, że niektóre nie widzę nic złego w tym, że dzieciak robi roz☠☠☠☠☠☠☠, tupie nogami i robi co chce, a rodzice mają wywalone, ignorują prośby sąsiadki, że hałas jej przeszkadza, ale ktoś napisze, że, no trudno, mają dziecko i można tylko rozłożyć ręce, bo nie mają prawa wpłynąć na zachowanie dziecka I w ogóle to zdziwienie, że komuś może coś przeszkadzać, mi pralka nie przeszkadza, coś jest z Tobą nie tak, może po prostu przestań się budzić jak ono wyje, co za problem. Wow |
||||||
2020-09-15, 12:07 | #83 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Cytat:
Ja cie rozumiem. Na 3 piętrze mam takich drących się gówniarzy. Jak schodzą/wchodzą na dół to mam od razu migrenę. Bardzo mnie to irytuje. |
|
2020-09-15, 12:23 | #84 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 883
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Ja autorkę jak ludzi mających podobne problemy doskonale rozumiem. Wtopiłam z kupnem mieszkania ktorego akustyka jest okropna. I potwierdzają to równiez sasiedzi-więc nie są to moje urojenia.
Ale każdy ma też inna granicę gdzie hałasy/odgłosy odczuwa jaka męczące dla niego. U mnie moją hmm...fobie bardzo mocno nasiliła sytuacja sprzed kilku lat gdzie wlascicielka mieszkania pode mna chcac sie dorobic wynajeła mieszkanie panom pracujacym( 6 osob na 2pokojach) byly libacje, policja, hałas od wczesnych godzin porannych i do poznych nocnych po powrocie panów z pracy. Mieszkam sama i szczerze-bałam się wtedy-tak po prostu Obecnie mieszka tam spoko rodzinka ktora hałasuje zyciem codziennym ale mi nie zagraza, ale mam w sobie cos takiego ze kazdy wiekszy halas powoduje u mnie niepokoj Dodatkowo z mieszkania obok kilka dni temu wyprowadziła sie emerytka-a ja mam ataki paniki na mysl kto sie wprowadzi
__________________
Never give up under strain, Keep your head up day by day, You're the only one to live your life. |
2020-09-15, 12:55 | #85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Przykre jest, że Twój partner ma takie podejście i szkoda mu poświęcić 3h żebyś Ty mogła się wysypiać.
Jak czytam niektóre wypowiedzi to myślę, że niektórzy powinni mieszkać w domu na odludzi, bo do mieszkania w bloku kompletnie się nie nadają Wychowałam się w domu, więc teoretycznie byłam przyzwyczajona do ciszy. Od 12 lat mieszkam w bloku. Mieszkałam w różnych mieszkaniach i nigdy nie miałam takich problemów o jakich tu mówicie, a sąsiadów przerobiłam wielu. Czasem słyszę jak u kogoś wiruje pralka, czasem jak krzyczy dziecko, czasem jak szczeka pies, ale kompletnie nie zwracam na takie hałasy uwagi. Przyzwyczaiłam się do nich i mi nie przeszkadzają. To są normalne hałasy życia codziennego i ja też w taki sposób 'hałasuje'. Nie wyobrażam sobie żebym miała się dostosowywać do wszystkich sąsiadów z nastawianiem pralki, włączaniem blendera, tv, suszarki albo rozkminiać w którym pokoju i o której godzinie może się bawić moje dziecko jeśli bym je miała. Mam wrażenie, że niektórzy są przewrażliwieni i sami nakręcają się na takie rzeczy. Mieszkałam z takimi osobami. Ciągle było gadanie, ale ten pies szczeka, no słyszysz jak szczeka, szczeka i szczeka. No słyszałam gdzieś tam w tle stłumiony przez ściany hałas, ale kompletnie nie zwracałam na niego uwagi.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
2020-09-15, 12:56 | #86 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 329
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Cytat:
|
|
2020-09-15, 13:00 | #87 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
A ty wiesz, że jedna wizażanka opisując tu na forum swój problem z powodu częstego szczekania psa i podobnej reakcji organizmu jak twoja, czyli ogólnie wysoka nerwowość, która ją dopadała nawet w sytuacji, gdy pies miewał pauzy (nie szczekał non stop) ale bała się, że zaraz zacznie, to dostała porady wyprowadzki albo wizyty u psychiatry.
|
2020-09-15, 17:37 | #88 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 308
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Szczerze? Myślę, że większym problemem niż sąsiedzi jest brak zrozumienia u Twojego faceta. POWIEDZ jasno i wyraźnie, że nie masz zamiaru wynajmować tego mieszkania ze względu na brak kompromisu. Jesteś niewyspana, wściekła i niewydajna. Najlepiej pojedź na kilka dni do rodziców. Wyśpij się i przedstaw swoją wersję
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-09-15, 18:07 | #89 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Cytat:
Wiem, że dziecko też ma swoje prawa i trudno mieć żal do dziecka. Jednak jego rodziców już obowiązują zasady współżycia społecznego, w tym cisza nocna. Skoro dziecko się budzi o 5 to chyba jedno z rodziców powinno zająć się nim tak, by nie waliło klockami i nie wrzeszczało. Autorka powinna udać się do administratora budynku.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2020-09-15, 19:17 | #90 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 43
|
Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Ostatecznie doszło do zamiany gabinetu z sypialnią tzn warunki do spania już są, gabinet jest w trakcje aranżacji, bo trzeba ogarnąć sprzęt, ważne, że dziś będą ludzkie warunki do odpoczynku
__________________
<?> |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:04.