Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 60

[Natuś-77]

Napisane przez Pani_Mada

w ciemniejszych pomieszczeniach dobrze sobie radzą Sansewiery - jest wiele rodzajów, więc to juz kwestia tego, która Ci się spodoba

w mocnym słońcu dobrze będą się czuć np aloesy, grubosze, oleandry, epipremnum marble queen, noliny, draceny

jest i kwiatowy wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1278143

Dziękuję. Zapomniałam o aloesie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kala713]

Napisane przez olmici

To jest ta szczotka? Załącznik 7747308

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tak

[6roove]

Napisane przez Pani_Mada

w ciemniejszych pomieszczeniach dobrze sobie radzą Sansewiery - jest wiele rodzajów, więc to juz kwestia tego, która Ci się spodoba

w mocnym słońcu dobrze będą się czuć np aloesy, grubosze, oleandry, epipremnum marble queen, noliny, draceny

jest i kwiatowy wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1278143

Sansewierie dobrze sobie radzą w ciemniejszym miejscu, jednak kochają słońce! Uwielbiają! Jeśli ktoś może ulokować je w słonecznym miejscu, polecam właśnie w takim je ustawić, rzadko podlewać, prawdopodobnie będą nawet kwitły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez 6roove

Sansewierie dobrze sobie radzą w ciemniejszym miejscu, jednak kochają słońce! Uwielbiają! Jeśli ktoś może ulokować je w słonecznym miejscu, polecam właśnie w takim je ustawić, rzadko podlewać, prawdopodobnie będą nawet kwitły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wiem, że one lubią mocne słońce i tam będzie im najlepiej. ale jak ktoś chce coś postawić w ciemniejszym miejscu, np przedpokoju to one też się tam zadomowia i będzie im dobrze
Sansewierie to w ogóle wdzięczne rośliny - byleby nie przelać i będą rosły wszędzie

[Fenenna]

Napisane przez Pani_Mada

Sansewierie to w ogóle wdzięczne rośliny - byleby nie przelać i będą rosły wszędzie

I mnożą sie jak szalone, nawet skrajnie zaniedbane przypadki wypuszczają nowe "kapustki"

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez agatkaao0

Możecie polecić jakiś hotel dla rodzin z dziećmi na mazurach bądź w województwie lubelskim?

I jeszcze jedno, jakas fajna zabawka sensoryczna bądź interaktywna dla 6 miesięcznego dziecka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hula kula

Jakieś pianinko z odgłosami np. zwierząt albo pojazdów

Są też takie mniejsze odpustowe zabawki, moja siostrzenica ma taką piłkę wariatkę i ją uwielbia. Coś w tym stylu: https://allegro.pl/oferta/pilka-swie...maj-6572446451
Ale np. moja starsza siostrzenica jakby taką dostała w wieku 6 miesięcy, to by się jej bała. Zależy od dziecka czy lubli takie wariactwa odpustowe. I od rodziców czy będą w stanie to znieść

Tablica manipulacyjna

Ścieżka sensoryczna
Załącznik 7747331

Trochę na zaś może być jakiś pchacz albo stoliczek edukacyjny.

Trochę na zaś sorter typu garnuszek klocuszek, betoniarka Benio, fontanna z kulkami.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

Napisane przez ceccylia_paladin

e Piszesz o podpasce wielorazowej? Jeśli tak, to w życiu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlaczego? W sumie dla mnie są mega spoko - ale też mam najmniejsze, bo mam dość skąpe krwawienia. A na takie eskapady jak globulki też dają radę, bo raz miałam wątpliwą przyjemność stosować.

Napisane przez ville

Czy znacie jakieś biedne schroniska dla zwierząt/organizacje, które można wesprzeć 1% podatku?
Zawsze wspierałam krakowski KTOZ, ale liczę, że na fali popularności laguna w tym roku wpłynie im więcej kasy, a ja mogłabym wesprzeć jakieś inne miejsce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ależ oczywiście!

[NinaSimone]

Napisane przez syyyyyylwia

Biokat's micro. Na zooplusie. Jedyne co mój panicz uznaje za godne użycia tylko worki są mniejsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki. Zapisałam sobie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ceccylia_paladin]

Napisane przez Lottie69

Dlaczego? W sumie dla mnie są mega spoko - ale też mam najmniejsze, bo mam dość skąpe krwawienia. A na takie eskapady jak globulki też dają radę, bo raz miałam wątpliwą przyjemność stosować.





Ależ oczywiście!

Bardzo niekomfortowe są dla mnie podpaski. Te wielorazowe może są mniej wyczuwalne, nie wiem, ale nie chciałoby mi się ich prać w kółko. Ciekawe czy tluste globulki by się doprały w ogole. Zdecydowanie wolę kubeczek lub tampony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Napisane przez agatkaao0

Możecie polecić jakiś hotel dla rodzin z dziećmi na mazurach bądź w województwie lubelskim?

I jeszcze jedno, jakas fajna zabawka sensoryczna bądź interaktywna dla 6 miesięcznego dziecka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jezeli to nie twoje dziecko to celowalabym w rzeczy niewydające dzikich dzwiekow Ksiazeczki z ruchomymi elementami, klocki np wieża, klocki do kąpieli

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez PaulinciaKWC

Jezeli to nie twoje dziecko to celowalabym w rzeczy niewydające dzikich dzwiekow Ksiazeczki z ruchomymi elementami, klocki np wieża, klocki do kąpieli

Nie każdy rodzic nie lubi dzikich dźwięków
Też byłam w szoku, ale niektórym się takie zabawki podobają.
Osobiście jestem za takimi zabawkami, ale dobrze, żeby miały swoje oddzielne pudełko, gdzieś wysoko na szafce i były używane w ostateczności jak już dziecko jest bardzo marudne a trzeba je przetrzymać do drzemki Taka zabawka czasami zdziała cuda na te pół godziny/godzinę
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

I nie kazdy lubi. Ja bym nie kupila komus jazgoczącej zabawki tylko cos neutralnego. Nawet zabawki dzwiekowe mogą byc dosyc ciche, a moga byc po prostu wku****

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez PaulinciaKWC

I nie kazdy lubi. Ja bym nie kupila komus jazgoczącej zabawki tylko cos neutralnego. Nawet zabawki dzwiekowe mogą byc dosyc ciche, a moga byc po prostu wku****

No, ale tak się właśnie przyjęło w ostatnich latach, że jazgoczące są na nic. A według mnie wcale nie. Dlatego chciałam pokazać też tę drugą stronę medalu. To chyba logiczne, że jedni nie lubią a inni lubią, ale stygmatyzowanie tych zabawek jako coś złego jest według mnie nie na miejscu.

Tym bardziej już w ogóle, że półroczne dziecko samo sobie takiej zabawki nie włączy, więc to rodzic decyduje się na moment zabawy tą zabawką i dobrze zdaje sobie sprawę z jazgotu jaki ona będzie wydawała przez najbliższe kilka minut.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88674569]No, ale tak się właśnie przyjęło w ostatnich latach, że jazgoczące są na nic. A według mnie wcale nie. Dlatego chciałam pokazać też tę drugą stronę medalu. To chyba logiczne, że jedni nie lubią a inni lubią, ale stygmatyzowanie tych zabawek jako coś złego jest według mnie nie na miejscu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

myślę, że bezpiecznie jest założyć, że jeśli rodzic chce aby dziecko miało jazgoczącą/grającą/mówiącą zabawkę to sam mu ją kupi. a postronne osoby raczej niekoniecznie powinny się z tym wyrywać w ramach prezentu

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Pani_Mada

myślę, że bezpiecznie jest założyć, że jeśli rodzic chce aby dziecko miało jazgoczącą/grającą/mówiącą zabawkę to sam mu ją kupi. a postronne osoby raczej niekoniecznie powinny się z tym wyrywać w ramach prezentu

Yyy a dlaczego? Zwykle te jazgoczące/interaktywne są dosyć drogie. Według mnie fajnie taką dostać właśnie na prezent.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eibhlin87]

Napisane przez PaulinciaKWC

I nie kazdy lubi. Ja bym nie kupila komus jazgoczącej zabawki tylko cos neutralnego. Nawet zabawki dzwiekowe mogą byc dosyc ciche, a moga byc po prostu wku****

nagorsze są zabawki których nie da się wyłączyć, środek nocy a one same z siebie zaczynają grać (lub -jak u nas- kot czy pies przez przypadek włączy). nawet markowe zabawki zdarzają się bez wyłącznika

[PaulinciaKWC]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88674588]Yyy a dlaczego? Zwykle te jazgoczące/interaktywne są dosyć drogie. Według mnie fajnie taką dostać właśnie na prezent.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
A wg mnie nie jest to fajny prezent.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez eibhlin87

nagorsze są zabawki których nie da się wyłączyć, środek nocy a one same z siebie zaczynają grać (lub -jak u nas- kot czy pies przez przypadek włączy). nawet markowe zabawki zdarzają się bez wyłącznika

Tak, warto patrzeć czy da się wyłączyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88674588]Yyy a dlaczego? Zwykle te jazgoczące/interaktywne są dosyć drogie. Według mnie fajnie taką dostać właśnie na prezent.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

wg mnie nie.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Dobra dobra nie było tematu. Zapomniałam, że na wizażu każdy sobie rzepkę skrobie. Tak samo jak w przypadku wesel.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88674593]Tak, warto patrzeć czy da się wyłączyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Albo zmieniać poziom głośności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Drogie= fajne, przecież to kasa



Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[PaulinciaKWC]

Serio? Sama piszesz, ze jazgoczące zabawki mogą byc ostatecznoscią jak dziecko marudzi, czyli nie są uniwersalnym prezentem i doskonale zdajesz sobie sprawe, ze wielu rodzicow dostaje od nich szału. Ale polecasz, bo zwykle są drogie wiec super na prezent. Zdecydowanie wole kupowac inne zabawki, ktore dziecko dostaje na co dzien do zabawy a nie w ostatecznosci jak rodzicom rece opadają.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88674654]Drogie= fajne, przecież to kasa



Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]Nie. Znam wiele tanich i fajnych zabawek. Po prostu wychodzę z założenia tak samo jak w przypadku wesel, że łatwiej jest kupić 5 osobom 5 zabawek po 150-200zł niż rodzicowi te 5 zabawek za łączną sumę 750-2500zł.
U mnie w rodzinie się sobie "pomaga", bo rodzina jest duża.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Zabawki inne niz grający plastik tez są drogie. W ogole zabawki i gry są drogie.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez PaulinciaKWC

Serio? Sama piszesz, ze jazgoczące zabawki mogą byc ostatecznoscią jak dziecko marudzi, czyli nie są uniwersalnym prezentem i doskonale zdajesz sobie sprawe, ze wielu rodzicow dostaje od nich szału. Ale polecasz, bo zwykle są drogie wiec super na prezent. Zdecydowanie wole kupowac inne zabawki, ktore dziecko dostaje na co dzien do zabawy a nie w ostatecznosci jak rodzicom rece opadają.

Taka ostetczność jest średnio codziennie, góra co 2 dni. Uważam, że dziecko fajnie jak ma różne zabawki. Od ciuchutkich po głośne i od plastikowych po drewniane czy porcelanowe (). Ale ciężko samym rodzicom nakupować choćby po kilka interaktywnych zabawek na każdy etap rozwojowy, bo one po prostu sporo kosztują. Ja też nie idę zresztą do dzieci z puzzlami za 9,99zł tylko z czymś droższym. To znaczy zależy też od okazji, no ale jakieś urodziny czy gwiazdka to coś właśnie droższego, często interaktywnego, firmowego. Tańsze zwykle daję na mniejsze okazje typu dzień dziecka czy bez okazji. Zresztą podałam też przykład taniej jazgoczącej zabawki, którą moja siostrzenica uwielbia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88674692]Nie. Znam wiele tanich i fajnych zabawek. Po prostu wychodzę z założenia tak samo jak w przypadku wesel, że łatwiej jest kupić 5 osobom 5 zabawek po 150-200zł niż rodzicowi te 5 zabawek za łączną sumę 750-2500zł.
U mnie w rodzinie się sobie "pomaga", bo rodzina jest duża.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

kwestia jest inna. na co rodzicowi pięć jazgoczących zabawek po 200 zł? kupować na siłę, bo drogie i rodzic sam sobie nie kupi? nie to dla mnie nie ma sensu. najmniejszego. wolałabym dostać/kupić zabawkę za 200 zł ale taką, którą dziecko będzie się bawić. a nie taką jazgoczącą, którą rodzic schowa najgłębiej w szafie bo można szału odstać od jednej muzyczki granej przez kilka godzin dziennie. co jak dziecko zabawkę pokocha, bo fajna, ale rodzic szału dostanie od niej?

to tak jak kupić przedszkolakowi perkusję bez konsultacji z nikim. dziecko będzie ucieszone, prezent będzie drogi, taki którego rodzic sam nie kupi. tylko że obdarowujący sobie zaraz pójdzie do domu i będzie miał spokój. a rodzic będzie musiał znosić walenie po bębnach całymi dniami.

ja dziękuję za takie prezenty.

a porównanie do wesel to już w ogóle jest od czapy w tym momencie.

[PaulinciaKWC]

Jakos dziecko w mojej rodzinie obywa sie bez jazgoczących zabawek i nikt niczego co 2 dni nie wyciąga. To co piszesz nie jest uniwersalne i mysle, ze milo by bylo nie dawac komus jazgotu w prezencie. Jezeli sie wie, ze rodzice lubią grający plastik to prosze bardzo.

[this_witch]

Ja nawet psu wycinam zawsze piszczałki z zabawek bo mi skóra cierpnie od różnych dźwięków. Dzieci same z siebie potrafią być tak głośne, że można oszaleć, a co dopiero z grającymi zabawkami. Też bym nikomu tego nie kupiła.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Pani_Mada

kwestia jest inna. na co rodzicowi pięć jazgoczących zabawek po 200 zł? kupować na siłę, bo drogie i rodzic sam sobie nie kupi? nie to dla mnie nie ma sensu. najmniejszego. wolałabym dostać/kupić zabawkę za 200 zł ale taką, którą dziecko będzie się bawić. a nie taką jazgoczącą, którą rodzic schowa najgłębiej w szafie bo można szału odstać od jednej muzyczki granej przez kilka godzin dziennie. co jak dziecko zabawkę pokocha, bo fajna, ale rodzic szału dostanie od niej?

to tak jak kupić przedszkolakowi perkusję bez konsultacji z nikim. dziecko będzie ucieszone, prezent będzie drogi, taki którego rodzic sam nie kupi. tylko że obdarowujący sobie zaraz pójdzie do domu i będzie miał spokój. a rodzic będzie musiał znosić walenie po bębnach całymi dniami.

ja dziękuję za takie prezenty.

a porównanie do wesel to już w ogóle jest od czapy w tym momencie.

Mowa była o dziecku półrocznym, któremu to rodzic podaje i włącza zabawki. Poza tym półroczne dziecko nie jest w stanie pokochać takiej zabawki na tyle, aby się nią bawić kilka godzin.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz