Tinder a mieszkanie w małym mieście...?

[Hjacynt]

Mieszkam w małym mieście około 30 tyś osób. Ciężko jest tutaj kogoś normalnie poznać, poza pracą i miejscami takimi jak siłownia. Myślałam żeby skorzystać z Tindera, natomiast zastanawiam się czy coś takiego ma sens? Jakie są wasze doświadczenia w tej kwestii?

[karola11]

Napisane przez Hjacynt

Mieszkam w małym mieście około 30 tyś osób. Ciężko jest tutaj kogoś normalnie poznać, poza pracą i miejscami takimi jak siłownia. Myślałam żeby skorzystać z Tindera, natomiast zastanawiam się czy coś takiego ma sens? Jakie są wasze doświadczenia w tej kwestii?

Pewnie, że ma sens, warto spróbować. Może akurat uda Ci się poznać kogoś fajnego, z kim będzie chemia? I nie zrażaj się po kilku a nawet kilkunastu nieudanych znajomościach. Sama wiem po sobie, że trzeba przebrnąć przez wielu dziwaków zanim trafi się na tego jedynego
Ale... są farciarze, którym udaje się to odrazu
Powodzenia!

[Krystal_26]

Przez tindera ogólnie ciężko kogoś poznać, bardzo dużo facetów tam szuka tylko "panienki do towarzystwa". Spróbować można, ale nie radziłabym ci jeździć na jakieś spotkania zapoznawcze kilkadziesiąt km do większego miasta. Często bywa tak, że ktoś potrafił dać całkiem nieaktualne zdjęcie, na żywo się okazywał burakiem albo się okazywalo, że szuka tylko jakiejś panienki do towarzystwa.

[karola11]

Napisane przez Krystal_26

Przez tindera ogólnie ciężko kogoś poznać, bardzo dużo facetów tam szuka tylko "panienki do towarzystwa". Spróbować można, ale nie radziłabym ci jeździć na jakieś spotkania zapoznawcze kilkadziesiąt km do większego miasta. Często bywa tak, że ktoś potrafił dać całkiem nieaktualne zdjęcie, na żywo się okazywał burakiem albo się okazywalo, że szuka tylko jakiejś panienki do towarzystwa.

Słuszna uwaga!

[Hjacynt]

Dzięki za odpowiedzi. Nie fatygowałabym sie do większego miasta na spotkanie, nie chce związku na odległość wiem że z takimi stronkami/aplikacjami trzeba ostrożnie

[Milagros_90]

Pytasz, czy sam tinder ma sen, czy też czy tinder w małym mieście ma sens?

Ogólnie powiem tak: jak najbardziej przez portale można poznać faceta do związku, natomiast jak już zauważono wyżej - trzeba byś ostrożnym, uzbroić się w cierpliwość i oddzielanie ziaren od plew

Ale uważam też, że miejsce zamieszkania ma znaczenie i skoro poruszasz ten temat, to warto zdawać sobie sprawę, że im większe miasto, tym więcej możliwości. Sama mieszkam co prawda w większym mieście, niż Ty, ale nie w tak dużym, jak niektóre znane mi osoby korzystające z tindera, i widzę różnicę.

[Overcooked]

Ustaw zasięg tak by objął najbliższe większe miasto Jeśli bierzesz pod uwagę wyjazdowe randki to możesz nawet będąc przez pól dnia w tym większym zmeczować jak najwięcej ludzi co mają mały zasięg więc po wyjechaniu zostaną ci osoby które cię przesunęły kiedy byłaś w ich zasięgu nawet gdy z niego wyjedziesz. Ew wykupić to w jakiej lokalizacji chcesz się znajdować dla algorytmu pokazywania innym.

[Krystal_26]

Tak, najlepiej jechać na wycieczkę kilkadziesiąt km do innego miasta po to, żeby siedzieć na tinderze i zmaczować jak najwięcej osób A jak wyjdzie na jaw, że ona mieszka gdzie indziej, to facet się zmyje/ wcale nie będzie mu się chciało tam jeździć.

[Overcooked]

Napisane przez Krystal_26

Tak, najlepiej jechać na wycieczkę kilkadziesiąt km do innego miasta po to, żeby siedzieć na tinderze i zmaczować jak najwięcej osób A jak wyjdzie na jaw, że ona mieszka gdzie indziej, to facet się zmyje/ wcale nie będzie mu się chciało tam jeździć.

No czasem ludzie jadą na weekend do znajomych albo mają do załatwienia coś w wojewódzkim mieście więc zajmuje im to pół dnia i wtedy nie trzeba ślęczeć nad opisami tylko wyjątkowo przesuwać za sam wygląd co zajmie kwadrans i odsiać jak się odezwą Tyle się mówi np. o zrobieniu lepszych zdjęć przez kogoś w plenerze pokazujących zainteresowania - nad sesją fotograficzną godnie poświęcać kilka godzin żeby zwiększyć szanse, ale już wyjazd gdzieś uwłacza?

I żadne wyjdzie na jaw jakby to był jakiś scam - laska wraca do siebie i widać aktualną odległość przy jej profilu przed zagadaniem, może też wpisać to w główne info żeby nie przegapili. Jak ustawi lokalizację na dane miasto to również od razu widać rzeczywistą odległość - po prostu ktoś ma ustawione 30km ale algorytm i tak pokazuje mu osoby do przesunięcia nawet kilkaset kilometrów dalej, nie ukrywa odległości i nie udaje że są tuż obok. Czasami to dziwne typy co chcą objąć całą PL zasięgiem, a czasami ludzie którzy na jakiś czas wyjeżdżają daleko do rodziny/w delegacje ale chcą rozmawiać i umawiać docelowo w zaznaczonym przez siebie mieście.

[Duchess_Of_York]

Napisane przez Krystal_26

Tak, najlepiej jechać na wycieczkę kilkadziesiąt km do innego miasta po to, żeby siedzieć na tinderze i zmaczować jak najwięcej osób A jak wyjdzie na jaw, że ona mieszka gdzie indziej, to facet się zmyje/ wcale nie będzie mu się chciało tam jeździć.

No to najwyżej się okaże, że facetowi nie chce się jeździć i tyle, nie ten to następny

[dominika152]

Napisane przez Krystal_26

Przez tindera ogólnie ciężko kogoś poznać, bardzo dużo facetów tam szuka tylko "panienki do towarzystwa".

No a co jest w tym złego? Może dziewczyna też chce się wybawić? Uważasz, że luźne podejście jest seksu jest zerezerwowane tylko dla facetów. Seksizm. Kobiety też mają prawo i powinno się wybawić przed poważną relacją, żeby potem nie było tysięcy wątków "on jest moim pierwszym, a mnie ciągle dręczą myśli jak to by było sprobówać z innym. Co robić, zrywać z nim/zdradzić?" itd

[Marcin89]

W mieście poniżej 30tys mieszkańców? w Polsce? eee, nie wyobrażam sobie tego. Tam i tak kządy każdego zna więc łatwiej chyba kogoś wyhaczyć poprzez sieć kontaktów szkolnych (zazwyczaj 1-2 licea i kilka podstawówek).

[niemachemii]

Napisane przez Hjacynt

Mieszkam w małym mieście około 30 tyś osób. Ciężko jest tutaj kogoś normalnie poznać, poza pracą i miejscami takimi jak siłownia. Myślałam żeby skorzystać z Tindera, natomiast zastanawiam się czy coś takiego ma sens? Jakie są wasze doświadczenia w tej kwestii?

Mieszkam w mieście wojewódzkim i nie poznałam nikogo wartego uwagi na Tinderze. Z wieloma osobami z aplikacji spotkałam się na żywo, wobec dwóch chłopaków miałam jakieś tam większe nadzieje - jeden po prawie 2 miesiącach znajomości zdradził się, że szuka pocieszenia po złamanym sercu, a drugi w ogóle okazał się jakimś toksycznym burakiem.

Ja sobie już daje spokój z Tinderem. Skoro u mnie w miesicie liczącym prawie 300 tys. osób jest tak ciężko kogoś znaleźć, to w mniejszej miejscowości może być tylko gorzej.

Z tym że zaznaczę jeszcze, że jestem prawdopodobnie młodsza i szukam w grupie wiekowej 19 - 23 lata.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kr0pek]

Jeśli nudzi Ci się to możesz spróbować, choć moim zdaniem jest to ocean, rezerwuar pustaków z wybujałym ego.

[Sersei]

Zawsze myślałam że Tinder to aplikacja do umawiania się na numerek, bez zbędnych ceregieli. Czy ktoś znalazł tam kogoś sensownego na dłużej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Nie wiem czy Tinder to takie dobre źródło nowych znajomości. Miałam go pół roku i z ulgą skasowałam konto. Jałowe rozmowy, gdzie więcej było emotikonek niż treści to standard. I nie mówię tu o dzieciakach, tylko dojrzałych ludziach. Pod koniec to nawet z nudów nie chciało mi się tam zaglądać.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Sersei

Zawsze myślałam że Tinder to aplikacja do umawiania się na numerek, bez zbędnych ceregieli. Czy ktoś znalazł tam kogoś sensownego na dłużej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A korzystałaś z niej kiedykolwiek czy "ludzie we wsi gadali"? na szybko licząc w najbliższym otoczeniu mam co najmniej 6 związków z tindera, z czego jedni małżeństwo z rocznym dzieckiem, a drudzy biorą ślub w przyszłym roku. Tinder to tylko narzędzie, tak samo można tam poznać kogoś sensownego jak gdziekolwiek indziej i tak samo można trafić na idiotę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88739736]A korzystałaś z niej kiedykolwiek czy "ludzie we wsi gadali"? na szybko licząc w najbliższym otoczeniu mam co najmniej 6 związków z tindera, z czego jedni małżeństwo z rocznym dzieckiem, a drudzy biorą ślub w przyszłym roku. Tinder to tylko narzędzie, tak samo można tam poznać kogoś sensownego jak gdziekolwiek indziej i tak samo można trafić na idiotę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
No i tu się po części zgadzam i też znam pary/małżeństwa, które się tam poznały, ale też....



[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88739714]Nie wiem czy Tinder to takie dobre źródło nowych znajomości. Miałam go pół roku i z ulgą skasowałam konto. Jałowe rozmowy, gdzie więcej było emotikonek niż treści to standard. I nie mówię tu o dzieciakach, tylko dojrzałych ludziach. Pod koniec to nawet z nudów nie chciało mi się tam zaglądać.[/QUOTE]


I ja już sama nie wiem, gdzie szukać życiowego partnera. A gadanie, że nie szukać, bo sam się znajdzie, to też jest z dupy

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88739753]No i tu się po części zgadzam i też znam pary/małżeństwa, które się tam poznały, ale też....






I ja już sama nie wiem, gdzie szukać życiowego partnera. A gadanie, że nie szukać, bo sam się znajdzie, to też jest z dupy [/QUOTE]Z nastawieniem "szukam życiowego partnera" moim zdaniem też nikogo normalnego nie znajdziesz ja traktuję tindera po prostu jako czasoumilacz, jak mam chwilę, to przeglądam, nie spinam się, jak trafię na kretyna, tylko idę dalej. Ogólnie polecam podejście bardziej "co ma być to będzie", niż nastawianie się na szukanie miłości życia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88739780]Z nastawieniem "szukam życiowego partnera" moim zdaniem też nikogo normalnego nie znajdziesz ja traktuję tindera po prostu jako czasoumilacz, jak mam chwilę, to przeglądam, nie spinam się, jak trafię na kretyna, tylko idę dalej. Ogólnie polecam podejście bardziej "co ma być to będzie", niż nastawianie się na szukanie miłości życia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Nie no... na tinderze to wiadomo: DYSTANS ale ogólnie, docelowo, kogoś takiego szukam.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88739792]Nie no... na tinderze to wiadomo: DYSTANS ale ogólnie, docelowo, kogoś takiego szukam.[/QUOTE]Ja miałam na myśli takie podejście w ogóle. O wiele zdrowiej jest lubić swoje życie bez faceta niż się skupiać na jego braku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88739793]Ja miałam na myśli takie podejście w ogóle. O wiele zdrowiej jest lubić swoje życie bez faceta niż się skupiać na jego braku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Oczywiście, że tak ale moim zdaniem to się nie wyklucza ze zwyczajną, też zdrową, chęcią posiadania partnera, wspólnego domu, dzieci. Racja, że nie ma co o tym myśleć każdego dnia w stylu "nie mam tego, nie mam tamtego", bo zawsze człowiekowi czegoś brakuje.

[ANKA54321]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88739714]Nie wiem czy Tinder to takie dobre źródło nowych znajomości. Miałam go pół roku i z ulgą skasowałam konto. Jałowe rozmowy, gdzie więcej było emotikonek niż treści to standard. I nie mówię tu o dzieciakach, tylko dojrzałych ludziach. Pod koniec to nawet z nudów nie chciało mi się tam zaglądać.[/QUOTE]

A ja polecam tindera. Znalazłam tam paru fajnych facetów na FwB.

[magdalenaCat]

A ja na tinderze znalazłam faceta na zwiazek i mieszkamy teraz razem. A przedtem jeździł do mnie co weekend 100 km w jedna stronę.

[oh Mandy]

Nie widzę różnicy między korzystaniem z tindera w małym mieście a dużym. Na przykładzie Warszawy, widzę, że nie jest lepiej i ciężko z kimś normalnie porozmawiać.

Generalnie mi się odechciało tego typu aplikacji, bo doszłam do wniosku, że jestem normalną fajną i wykształcona dziewczyną i nie widzę potrzeby, żeby oceniały mnie dzbany umysłowe z tindera. ;P wole realne życie, własne plany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kr0pek]

Napisane przez ANKA54321

A ja polecam tindera. Znalazłam tam paru fajnych facetów na FwB.

Niestety w drugą stronę tak łatwo to nie działa, widziałem zbyt wiele zadufanych w sobie księżniczek stąd lepsze rezultaty w barze niż na tinderze

[ANKA54321]

Napisane przez Kr0pek

Niestety w drugą stronę tak łatwo to nie działa, widziałem zbyt wiele zadufanych w sobie księżniczek stąd lepsze rezultaty w barze niż na tinderze

To kiepsko szukasz. Wbrew pozorom sporo tam kobiet rejestruje się w takim celu.

[Kr0pek]

Napisane przez ANKA54321

To kiepsko szukasz. Wbrew pozorom sporo tam kobiet rejestruje się w takim celu.

Szukać szukaniem, ale nie trawię księżniczek i pustaków, a takich kobiet jest tam cała masa. Jak widzę, że prowadzenie początkowej rozmowy jest jałowe to papa, szkoda czasu
Na jedno konto damskie przypada osiem męskich więc to już mówi o tym, że to często strata czasu w przypadku mężczyzn.

[Azhaar]

Słuchaj, szanse na poznanie przez Tindera będą mniejsza niż w większym mieście, bo tak mówi matematyka xd

Jakkolwiek byś nie chciała poznać tego faceta, w realu czy w necie, to statystycznie w mniejszym mieście masz mniej opcji, bo po prostu masz mniej facetów do wyboru i tyle.

Z drugiej strony, kobiet też jest pewnie mniej, więc masz też mniejszą konkurencję

Inna sprawa, jak już jesteśmy przy statystyce i liczeniu szans - jaki jest rozkład ludności w tym mieście.

Piszę serio - prawda jest taka, że jednak na czas studiów czy rozwoju zawodowego większosć osób raczej uderza do większych miast. Małe miasteczka to według mnie albo ludzie starsi, albo ci z dziećmi, z rodzinami, którzy chcą bardziej spokojnego życia.

Jakoś raczej słabo wyobrażam sobie singla chcącego czerpać jak najwięcej z życia w mieścinie do 30 tys. osób. No nie.

Spotykałam się trochę raz właśnie z takim kolesiem, co mieszka w mieście pod Warszawą, też ok 30 tys. mieszkańców. Mówił, że do d.... Bo nikt tam własnie nie zostaje. Młodzi w większości wolą zamieszkać w Wawie niż dojeżdzać codziennie godzinę pociągiem do pracy. A on tam akurat mieszkał, bo pracował w zakładzie produkcyjnym i akurat pod względem pracy mu to pasowało. Ale towarzysko - dramat. Z perspektywy singla.

Natomiast, no nie ma to związku z Tinderem.
Myślę, że Tinder to spoko opcja, bo własnie możesz poznać kogoś z innego miasta.
I nie ma co się obrażać na rzeczywistość - jak mieszkasz, gdzie mieszkasz, to musisz się liczyć z tym, żeby więcej skorzytać z życia to trzeba gdzieś dojeżdzać - coś za coś.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Hjacynt

Mieszkam w małym mieście około 30 tyś osób. Ciężko jest tutaj kogoś normalnie poznać, poza pracą i miejscami takimi jak siłownia. Myślałam żeby skorzystać z Tindera, natomiast zastanawiam się czy coś takiego ma sens? Jakie są wasze doświadczenia w tej kwestii?

Zastanawiałam się nad taką sytuacją ostatnio, i doszłam do wniosku, że pewnie wpadałabym na znajomych i znajomych znajomych. Jeżeli komuś to nie przeszkadza, to jasne, ale chyba wolałabym anonimowość większą