2021-11-09, 14:15 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 62
|
Kosz od znajomego.
Wiem, że dla niektórych osób pewnie odrzucenie to nic wielkiego, ale zastanawiam się, jak radzą sobie z „koszem” te osoby, które naprawdę mocno to przeżywają. Po jakim czasie udało Wam się przejść nad tym do porządku dziennego? Czy zerwałyście kontakt (jeśli był to kolega), czy znajomość dalej pozostała, czy może z czasem się rozwinęła? Macie jakieś rady na to rozczarowanie?
|
2021-11-12, 17:49 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Kosz od znajomego.
up
|
2021-11-12, 17:55 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Kosz od znajomego.
mysle ze po koszu nie ma szans na kolezenstwo a tym bardziej na rozwiniecie relacji
Sama kosza nie dostalam (nie podbijam jesli nie czuje ze naprawde iskrzy) alle dałam pare razy i to ucięło kontakt |
2021-11-12, 18:13 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 391
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Zerwij kontakt.
I nie mówię tu tylko o tym, że się nie będziecie spotykać czy do siebie pisać, ale też o tym, że nie będziesz patrzeć na jego posty na portalach społecznościowych i schowasz rzeczy, które Ci o nim przypominają. Idea jest tutaj dość prosta - każda forma kontaktu czy bodziec, który będzie Ci o nim przypominał sprawi, że będziesz myśleć o nim i o tym koszu, przez co będziesz się dołować i ciężej będzie Ci zapomnieć. Druga najlepsza rada - z tego samego powodu - szukaj sobie zajęcia. Spotykaj się ze znajomymi, wychodź z domu, rób coś, co jakoś Ciebie absorbuje i odrywa od myślenia o tym, co się stało. Staraj się też unikać dołującej muzyki czy filmów. Wiem, że łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale to serio pomaga. Edytowane przez ElBelzebub Czas edycji: 2021-11-12 o 18:16 |
2021-11-12, 19:24 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-10
Wiadomości: 21
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Ja byłam w takiej sytuacji. Bardzo, ale to bardzo ciężko to przeżyłam. Zaledwie prawie rok wcześniej zostałam pierwszy raz w życiu odrzucona przez chłopaka ale to nie zrobiło na mnie wielkiego wrażenia bo po prostu nie zdążyłam się do niego przywiązać i bardzo krótko się znaliśmy, minęły 2 miesiące i już o nim nie myślałam. Natomiast ten drugi raz, to zupełnie inna bajka... Spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu w pracy, wszyscy już się po kątach zakładali, kiedy w końcu zaczniemy ze sobą chodzić, on przejawiał wobec mnie typowe zachowania osoby, która jest romantycznie zaangażowana i ja już sobie zdążyłam nie wiadomo co nawyobrażać, byłam ABSOLUTNIE PRZEKONANA, że on czuje to samo, co ja (a wpadłam po uszy i widziałam w nim swoją wyśnioną bratnią duszę) - to wszystko po to, żeby w końcu usłyszeć od niego, że "jestem dla niego tylko jak siostra, a w ogóle to on się nie umawia z ludźmi z pracy" (wtf?). Wyłam, szlochałam przez tydzień i nie mogłam uwierzyć, to było tak, jakby mnie ktoś walnął z całej pety obuchem w głowę, byłam w totalnym szoku jeszcze chyba przez kolejne 2 miesiące. Najgorsze było to, że musieliśmy dalej razem pracować. W końcu po 10 miesiącach od tamtego momentu się zwolniłam, skasowałam dziada z fb i już nigdy więcej nie rozmawialiśmy - zachował się parę razy wobec mnie jak sqrwysyn ale nawet gdyby tak nie było, to i tak nie chciałabym utrzymywać z nim kontaktu. W tej sytuacji jedynym lekarstwem było całkowicie się odciąć. Leczyłam się z niego 2 lata. Dziś na szczęście to już tylko złe wspomnienie ale wtedy byłam w stanie depresyjnym, to było straszne.
|
2021-11-12, 19:49 | #6 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 638
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-11-12, 19:54 | #7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Cytat:
|
|
2021-11-13, 12:28 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Kosz od znajomego.
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88991716]Dlatego sie nie romansuje w pracy ,wyciagnij nauczkę na przyszłość to zawsze konczy sie nieprzyjemnym smrodem[/QUOTE]
Tez mialam takie zasady. Do czasu. Bo wyszlam za maz za wspolpracownika. |
2021-11-13, 21:48 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Sprawa o tyle ciężka, że to grono znajomych, a o tyle łatwa, że nie widujemy się jakoś ultra często. Rozmawialiśmy, niby nie ma dramatu, ale wiadomo - jakaś tam zadra tkwi i raczej nie odpuści za szybko. Na ten moment czuję, że wyjściem dla mnie jest subtelne unikanie bliższych spotkań z nim (nie wciąganie się w dyskusje za bardzo, nie zostawanie sam na sam, jak zacznie mnie boleć za bardzo, to ewentualnie powiedzieć, że o tym czy o tamtym nie mam ochoty rozmawiać). Myślę, żeby traktować go jak losowego, niezbyt bliskiego znajomego, na tyle, na ile to możliwe. W sumie to nie powinien mieć do mnie pretensji, bo 1. nie zależy mu przecież, 2. to on dał do zrozumienia, że nic z tego, więc powinien liczyć się z tym, że ja też nie będę zbyt wylewna.
|
2021-11-13, 22:17 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Cytat:
Untij kontakt do minimum i zapomnij nic mu nie hestes dluzna ani on tobie to poprostu byl niewypał |
|
2021-11-14, 20:07 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Właściwie sprawa rozeszła się tak, że w pewnym sensie się wykręciłam i oficjalnie wcale nie dostałam kosza, tylko on poinformował, że nie chce związku :’) więc teoretycznie nie ma się czym przejmować, w praktyce… No, wiadomo. Ale zobaczy się. Dzięki za rady. Fajnie byłoby się tez dowiedzieć, jak to było u Was z „koszem” i relacją potem.
|
2021-11-14, 21:49 | #12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Cytat:
czy przeszly ci uczucia do niego? |
|
2021-11-14, 22:32 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Ani jedno, ani drugie, w sumie liczę na to, że mi przejdzie jakiekolwiek zainteresowanie, zanim go znów zobaczę ;D Nie sądzę, żeby zmienił zdanie - właśnie ciekawa jestem, czy to w ogóle możliwe, bo jakoś nie chce mi się w to wierzyć - zresztą nie wydaje mi się, żebym ja wtedy miała jeszcze na cokolwiek chęć. Bardziej ciekawi mnie, jakie inni mają związane z odrzuceniem przeżycia i jak wyszli ze stanu tego dziwnego dyskomfortu, jeśli go też odczuli Bo póki co po prostu nie bardzo wiem, jak się do typa odnosić, jeśli już będę musiała - jednak trochę uraz mam, przyznaję, kosz to nie jest raczej komplement ;D - ale pewnie czas pokaże i niepotrzebnie się zamartwiam
|
2021-11-15, 07:58 | #14 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ---------- A z moich historii to miałam takiego typa co się w nim podkochiwałam. Z 2 lata się przyjaźniliśmy. Raz mnie odpychał, potem szukał kontaktu. Zdarzało mu się mnie wystawiać. Otrzeźwiałam z tej relacji jak się na imprezie całowaliśmy po pijaku, a on potem się z tego wycofał i przepraszał. Młoda byłam i głupia. Teraz by mi było żal czasu na takie gierki. A on sobie chyba życia nie ułożył, bo jeszcze kilka lat później próbował mnie zaczepiać. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-11-15, 08:08 | #15 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Kosz od znajomego.
A on powiedział o tych związkach(że nie chce być w związku), na wieść o tobie w nim zauroczonej, czy tak w luźnej rozmowie?
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
2021-11-15, 10:16 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 391
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Cytat:
Ale... nie martw się tym - to zupełnie normalna rzecz. Większość ludzi ma w życiu takie sytuacje, że im ktoś się podoba, ale nie ma wzajemności. Cóż, bywa. Trochę pocierpisz, ale w końcu Ci przejdzie Edytowane przez ElBelzebub Czas edycji: 2021-11-15 o 10:21 |
|
2021-11-15, 10:40 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Hmm, sprawa była troszkę bardziej złożona, ale wolałabym tutaj nie opisywać ze szczegółami, bo mnie jeszcze ktoś rozpozna ;D bardzo upraszczając: wiem, że jestem dla niego atrakcyjna - przynajmniej fizycznie, on wie, że jest atrakcyjny dla mnie, natomiast o braku chęci związku dowiedziałam się po tym, jak kolega odebrał moje pytanie o spotkanie jako chęć na coś więcej i pospieszył mnie uświadomić, że nic z tego. Bardzo możliwe, że na układ "ff" by się zgodził, ale ja się w to raczej pakować nie będę.
Leany - no właśnie wiem, że to tak jest z tym "nie chcę związku" u faceta, od razu to wiedziałam, choć od jednej osoby ostatnio przeczytałam, że całe studia nie chciała związku (teraz kogoś ma, jest po studiach). Więc niby możliwe, ale chyba nie w przypadku tego typa, poza tym nic mi to nie da, bo jak nie chce, to nie chce. Na ten moment pytanie brzmi raczej "jak wyjść z tego z twarzą, skoro to wspólne grono znajomych, nie robić dramy i subtelnie go unikać". No i jak nie brać odrzucenia do siebie też byłoby fajnie wiedzieć Na marginesie - ja wiem, że mój problem może się wydawać błahy, ale jakoś jest mi nieswojo. ---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ---------- ElBelzebub - w sumie nie wiem, czy miałam uczucia, to chyba za dużo powiedziane, bardziej on się tego obawiał i dał mi czerwone światło, a ja teraz mam focha, bo nie lubię być odrzucana ;D Fakt, pewnie mi przejdzie. Oby jak najlżej przechodziło ;D |
2021-11-15, 10:44 | #18 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Kosz od znajomego.
W sumie trochę dziwna odpowiedź na propozycje spotkania 🤔
Ja na Twoim miejscu nie szła bym z nim w żadne ff, chodzbys bardzo chceiała, bo jeszcze bardziej się wkręcisz.
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
2021-11-15, 10:53 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Cytat:
Właśnie w grę wchodzi też kontekst, o którym wolałabym publicznie nie pisać... a niestety, przez to też obraz może być niepełny. W każdym razie, sam o swojej reakcji na tę propozycję stwierdził, że była przesadzona (innymi słowami, ale ten sens). Wiem, nie zamierzam się w ff pakować. Nie na moją psychikę. Ogólnie z upływem czasu i liczbą przeczytanych wątków w podobnej tematyce coraz mniej mnie ten temat rusza. Może uda się traktować typa jak powietrze/kogoś niezbyt dobrze znanego i tyle. ;D PS W sumie nie wiem, czy to nie wygląda, jakbym kręciła, więc może ujmę to tak: facet mi się nawet podoba, ale nie jestem zakochana czy nie wiadomo co, a mimo wszystko przykra sprawa. Jak już pisałam, nie bardzo chcę opisywać ze szczegółami sytuację, dlatego bardziej proszę o jakieś rady, jak przestać rozpamiętywać odrzucenie, nie brać tego do siebie i subtelnie kogoś unikać w towarzystwie |
|
2021-11-15, 11:12 | #20 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Facet ci nie 'nawet' podoba, a przeżywasz odrzucenie?
Oj ktoś tu chyba nie dopuszcza do siebie swoich uczuć. Nie myśl o nim, odganiaj te myśli znajdź sobie zajęcie, a najlepiej znajdź inny obiekt
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln Edytowane przez Mija62 Czas edycji: 2021-11-15 o 11:14 |
2021-11-15, 11:33 | #21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Cytat:
Ja ogólnie różne rzeczy przeżywam trochę nadmiernie, facet spoko, ale nie wiem, czy byśmy się dogadali ;D Edit: inna sprawa, że ja automatycznie jak z kimś nie mogę, to sobie to widzę jako nierealne i wrzucam do szufladki na rzeczy nieistniejące;D więc może i to wypieram. A może właśnie lepiej byłoby wiedzieć, co się czuje, i to przeboleć i zapomnieć Edytowane przez caral Czas edycji: 2021-11-15 o 11:37 |
|
2021-11-15, 11:42 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 391
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Czyli facet, z którym Ty nie chcesz się wiązać, też nie chce się z Tobą wiązać, ale oboje chcielibyście się ze sobą przespać, tylko Ty strzeliłaś focha, bo Cię niby odrzucił i teraz to przeżywasz, więc zakładasz temat na forum, żeby zapytać ludzi jak poradzić sobie z koszem...
Nie pojmuję tego wątku |
2021-11-15, 11:43 | #23 | |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Cytat:
Ja też nic z tego nie rozumiem 🤷😂🙈
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
|
2021-11-15, 11:46 | #24 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Raczej to normalny mechanizm, że jak nie możemy czegoś dostać to chcemy tego jeszcze bardziej. Dlatego niedostępne osoby tak często przyciągają.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-11-15, 12:02 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Haha, kurczę, nie chciałam siać zamętu nie za bardzo mogę opisać całą sytuację, więc faktycznie trochę to bez sensu o to pytać. W każdym razie: pytanie o sposoby radzenia sobie z koszem jest trochę uniwersalne, może przyda się na przyszłość.
Dodam też, że sama nie do końca wiem, co myślę o nim i hipotetycznej relacji, której nie będzie - właściwie odebrał mi możliwość bliższego poznania i przekonania się o swoich uczuciach. No ale, jak nie będzie z tej mąki chleba, to nie będzie. Przepraszam, jeśli kogoś wprowadziłam w konsternację, sama nie wiem, co o tym myśleć. Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Leany - właśnie trochę tak, niestety. Wiem, nie każdy tak ma, ale mi jest łatwo zacząć myśleć, co się zrobiło nie tak, a czego mi niby brakuje i tak dalej, a czy na pewno i ta spirala się nakręca. Chociaż staram się bardzo z tym walczyć. Edytowane przez caral Czas edycji: 2021-11-15 o 12:10 |
2021-11-15, 12:13 | #26 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Kosz od znajomego.
No szkoda, że nie dał ci szansy. Pewnie wielu ludzi wiele na tym tracąc.
Jeśli chcesz, to napisz do mnie na priv, może znając cała sytuację, będę mogła coś doradzić.
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
2021-11-15, 12:36 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Kosz od znajomego.
dla mnie sytuacja jest prosta
on uwaza ja za kolezanke widzial ze ona na niego leci wiec tez jej dawal do zrozumienia ze mu sie podoba bo jest wystarczajaco atrakcyjna zeby ja przeleciec ale nic poza tym ,wiec kiedy ona w jakis sposob zasugerowala ze mogli by zostac czyms wiecej odrazu wyjasnil sytuacje ze nie jest zainteresowany zwiazkiem . co z tego bedzie ?nic,on nadal by ja wziol na ruszt jakby sie zgodzila ;-) wiec teraz wszystko zalezy od niej,ona nie chce byc w ukladzie FF ale wciaz sie ludzi ze on moze zmieni zdanie stad ten watek |
2021-11-15, 12:42 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Kosz od znajomego.
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88995304]dla mnie sytuacja jest prosta
on uwaza ja za kolezanke widzial ze ona na niego leci wiec tez jej dawal do zrozumienia ze mu sie podoba bo jest wystarczajaco atrakcyjna zeby ja przeleciec ale nic poza tym ,wiec kiedy ona w jakis sposob zasugerowala ze mogli by zostac czyms wiecej odrazu wyjasnil sytuacje ze nie jest zainteresowany zwiazkiem . co z tego bedzie ?nic,on nadal by ja wziol na ruszt jakby sie zgodzila ;-) wiec teraz wszystko zalezy od niej,ona nie chce byc w ukladzie FF ale wciaz sie ludzi ze on moze zmieni zdanie stad ten watek[/QUOTE] Wziął na ruszt <3 Nie, właśnie odwrotnie, coraz bardziej się przekonuję, że nie chcę z nim nic więcej. Gdyby się dało, to cofnęłabym naszą znajomość do zera, no ale się nie da. Po prostu mam teraz niesmak i zastanawiam się, jak się go pozbyć. Sprawa jest pozamiatana pod kątem związkowym, pytanie, czy w ogóle pod kątem jakiejkolwiek znajomości też. W sumie zazdroszczę, że sprawa jest dla Ciebie prosta, też bym tak chciała. Dzięki anyway Edytowane przez caral Czas edycji: 2021-11-15 o 12:43 |
2021-11-15, 12:57 | #29 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Czyli,
Ty uwazałaś go za kolegę, ale widziałaś że na ciebie leci, więc dałaś mu do zrozumienia, że też ci się podoba, bo chciałaś tylko sexu, a on chciał związku?
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
2021-11-15, 13:07 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Kosz od znajomego.
Z tym "odwrotnie" miałam na myśli to, że nie mam nadziei, że on zmieni zdanie, jak twierdziła xfrida, a że wręcz przeciwnie, zaczynam się nawet lekko niepokoić na myśl, że mógłby zmienić jednak zdanie.
Kurde, sama już siebie nie rozumiem :''D Dobrze, że chodzę na psychoterapię, może coś mi się w końcu rozjaśni Sorry jeszcze raz, jeśli za dużo kręcę, trochę trudno mi zrozumieć swoje uczucia, może za jakiś czas sobie wszystko jakoś ułożę. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:55.