Szczepionka na Covid 19 koronawirus - opinie, doświadczenia, informacje

[VI4]

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

To tym bardziej bym czekała nawet 6 m-cy. Dostaniesz później certyfikat i będzie dłużej ważny, a jesteś świeżo po przechorowaniu więc na spokojnie, nie ma co się martwić

Wcale nie na spokojnie - najlepszą ochronę daje przechorowania + szczepionka, nie samo przechorowanie. A jeśli pierwsze przechorowanie było lajtowe, to drugie wcale takie być nie musi - najlepiej się zaszczepić miesiąc po przechorowaniu, czekanie pół roku może się źle skończyć.

[andra]

Napisane przez annic

No ja ozdrowieńcem oficjalnie nie będę bo się nie wymazałam i teraz to już nie będę iść więc certyfikat nie przysługuje, zresztą certyfikat mi póki co się do niczego nie przydał. Bardziej zastanawiałam się czy czekać ten miesiąc czy ze trzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szczepienie po 1,5 mca. Było źle, odpowiednio przez 2 dni i 1 dzień. Ale w przeciwieństwie do wpisów poprzedników, lepiej niż w covid (nie pamiętam tygodnia z życia, straciłam też przez 2 tygodnie ponad 5 kilo)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lasagna_ze_szpinakiem]

No ale przeciez przechorowanie świeżo co covida daje +/- 6 m-cy odporności. To co ma jej niby dać natychmiastowa szczepionka? Raczej za tydzień czy dwa znów tego nie złapie, bo takich przypadków świat jeszcze nie odnotował 😜 Chyba, że wiesz o czymś o czym nie wie jeszcze nikt 😉 Po prostu zalecam spokój, a nie szaleństwo w gnaniu po 3 dawkę skoro jest świeżym ozdrowieńcem. Tylko i aż tyle 🙂

[patusiaa23]

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

No ale przeciez przechorowanie świeżo co covida daje +/- 6 m-cy odporności. To co ma jej niby dać natychmiastowa szczepionka? Raczej za tydzień czy dwa znów tego nie złapie, bo takich przypadków świat jeszcze nie odnotował 😜 Chyba, że wiesz o czymś o czym nie wie jeszcze nikt 😉 Po prostu zalecam spokój, a nie szaleństwo w gnaniu po 3 dawkę skoro jest świeżym ozdrowieńcem. Tylko i aż tyle 🙂

Skąd ta informacja?

[annic]

My generalnie chorujemy od początku września bo syn poszedł do przedszkola, na koniec roku przyniósł koronę. Więc odporność przydałaby się większa niż mniejsza bo co chwilę coś. Co do szczepienia kontra choroby to u mnie szczepienie wygrywa, tylko bo ręki a za drugim razem lekko mięśnie. Korona zaczęła się u mnie bólem gardła, potem potworny ból mięśni, katar, ból głowy, na zmianę zimno i ciepło, utrata węchu. Lekki kaszel. Wczoraj jeszcze czułam chemikalia dziś już nic. Powiedziałabym że to i tak nic w porównaniu z rsv które parę tygodni temu przyniósł syn z przedszkola, tam myślałam że zejdę. No ale od kilku godzin słuch mi siada więc panika trochę mi wzrosła przy koronie. Cieszę się że jestem zaszczepiona bo pewnie bez tego byłoby gorzej. Mąż za to miał ciężki jeden dzień po drugiej dawce z gorączką, bólem mięśni, dreszczami, wymiotami i biegunką. A z koroną 6 dni objawów podobnych do moich teraz, tylko siadł mu smak a nie słuch.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez annic

Czy jest tu ktoś kto szczepił się po przechorowaniu korony? Albo może kogoś takiego znacie? Ile czasu czekaliście między chorobą a szczepionką? Teraz z tego co czytałam czeka się miesiąc ale kiedyś było dłużej i nie wiem jak celować. Jestem już zaszczepiona dwiema dawkami, w zeszłym tygodniu miała być trzecia ale przeziębienie męża okazało się koroną (dzięki za sugestię przesunięcia terminu i testu). Teraz ja jestem chora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja chorowałam w grudniu-styczniu, szczepiłam się na początku marca (wcześniej nie było szczepionek), kazali nam czekać 4 tygodnie po ustaniu objawów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marza_mr]

Napisane przez annic

Czy jest tu ktoś kto szczepił się po przechorowaniu korony? Albo może kogoś takiego znacie? Ile czasu czekaliście między chorobą a szczepionką? Teraz z tego co czytałam czeka się miesiąc ale kiedyś było dłużej i nie wiem jak celować.

Moja bratowa chorowała w tamtym roku na przełomie listopada i grudnia (znosiła to bardzo ciężko), szczepienie miała w połowie stycznia tego roku i było to za wcześnie. Przez 2 dni miała ostre objawy czuła się bardzo źle. Potem przeszło powoli.

[natalia_t]

Napisane przez marza_mr

Moja bratowa chorowała w tamtym roku na przełomie listopada i grudnia (znosiła to bardzo ciężko), szczepienie miała w połowie stycznia tego roku i było to za wcześnie. Przez 2 dni miała ostre objawy czuła się bardzo źle. Potem przeszło powoli.

Za wcześnie? Jakby było za wcześnie, to nie dostałaby szczepionki. Nie miałaby skierowania i system raczej by tego nie przepuścił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez marza_mr

Moja bratowa chorowała w tamtym roku na przełomie listopada i grudnia (znosiła to bardzo ciężko), szczepienie miała w połowie stycznia tego roku i było to za wcześnie. Przez 2 dni miała ostre objawy czuła się bardzo źle. Potem przeszło powoli.

Za wcześnie, bo miała objawy poszczepienne ? Skąd wiesz, że gdyby zaszczepiła się później, to by ich nie miała?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_hiver_]

Napisane przez marza_mr

Moja bratowa chorowała w tamtym roku na przełomie listopada i grudnia (znosiła to bardzo ciężko), szczepienie miała w połowie stycznia tego roku i było to za wcześnie. Przez 2 dni miała ostre objawy czuła się bardzo źle. Potem przeszło powoli.

Czy w styczniu była już zupełnie zdrowa?

Ja odwlekałam drugie szczepienie, ile się dało, prawie 3 miesiące, ale cały czas miałam objawy pocovidowe : kaszel, brak węchu i smaku oraz duże zaostrzenie choroby autoimmunologicznej, a więc nawet po tym czasie obawiałam się samopoczucia po 2 dawce. Zaraziłam się covidem mniej więcej w czasie 1 szczepienia, prawdopodobnie w kolejce na nie, na przełomie roku nikt nie brał pod uwagę bezobjawowych zakażonych, bo niby szczepili się tylko zdrowi, więc nie zrobiłam wymazu na czas, dopiero p/ciała IgM i dalszy przebieg choroby to potwierdziły.
Takim osobom po covid (bez wyniku wymazu) system mógł akceptować skierowanie na 1 dawkę bez żadnego odstępu od zakażenia czy 2 dawkę z minimalnym 3- 4 tygodniowym, co było dość ryzykowne, zwłaszcza w przypadku powikłań po covid, a co do wiarygodnej kwalifikacji w punkcie szczepień, to też różnie bywało.

[marza_mr]

Napisane przez natalia_t

Za wcześnie? Jakby było za wcześnie, to nie dostałaby szczepionki. Nie miałaby skierowania i system raczej by tego nie przepuścił.

Dla niej, dla jej organizmu było za wcześnie, nie systemowo.

Napisane przez j_fly

Za wcześnie, bo miała objawy poszczepienne ? Skąd wiesz, że gdyby zaszczepiła się później, to by ich nie miała?

Za wcześnie dlatego, że to bardziej przypominało sam covid, niż objawy poszczepienne. Oczywiście nie wiem, co by było gdyby....

Napisane przez _hiver_

Czy w styczniu była już zupełnie zdrowa?

Ja odwlekałam drugie szczepienie, ile się dało, prawie 3 miesiące, ale cały czas miałam objawy pocovidowe : kaszel, brak węchu i smaku oraz duże zaostrzenie choroby autoimmunologicznej, a więc nawet po tym czasie obawiałam się samopoczucia po 2 dawce. Zaraziłam się covidem mniej więcej w czasie 1 szczepienia, prawdopodobnie w kolejce na nie, na przełomie roku nikt nie brał pod uwagę bezobjawowych zakażonych, bo niby szczepili się tylko zdrowi, więc nie zrobiłam wymazu na czas, dopiero p/ciała IgM i dalszy przebieg choroby to potwierdziły.
Takim osobom po covid (bez wyniku wymazu) system mógł akceptować skierowanie na 1 dawkę bez żadnego odstępu od zakażenia czy 2 dawkę z minimalnym 3- 4 tygodniowym, co było dość ryzykowne, zwłaszcza w przypadku powikłań po covid, a co do wiarygodnej kwalifikacji w punkcie szczepień, to też różnie bywało.

Teoretycznie tak, a w praktyce czuła się bardzo osłabiona, wycieńczona, narzekała na brak koncentracji. Tak, jak sama mówiła była nie do życia.

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Napisane przez annic

Czy jest tu ktoś kto szczepił się po przechorowaniu korony? Albo może kogoś takiego znacie? Ile czasu czekaliście między chorobą a szczepionką? Teraz z tego co czytałam czeka się miesiąc ale kiedyś było dłużej i nie wiem jak celować. Jestem już zaszczepiona dwiema dawkami, w zeszłym tygodniu miała być trzecia ale przeziębienie męża okazało się koroną (dzięki za sugestię przesunięcia terminu i testu). Teraz ja jestem chora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chorowałam pod koniec marca, zaszczepiłam się w połowie czerwca, a potem w lipcu.

[jo@n@]

Wczoraj przyjęłam 3 dawkę. Jak po drugiej leżałam jak kłoda i musiałam brać urlop na żądanie to teraz nic. Nie licząc bólu ręki ale nie jest jakiś mocny, nawet mogłam spać na tej ręce. 3 x Pfizer

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[VI4]

We wtorek 3 x Pfizer - i jak przy poprzednich dwóch dawkach w sumie nic. Ból ręki, ale bez szału, letkie oklapnięcie - i tyle.

[ateris]

Napisane przez Misia452

Ja też gorzej przechodziłam szczepionkę, do tego stopnia,że jak siostra tzta mnie zobaczyła to chciała wzywać karetkę
No generalnie niemiłosierny bol całego ciała, dreszcze, fale goraca(potem zimna), ujowo przeszło po dokładnie 24h. Covid to było nic. Przez jeden dzień czułam się jakby mnie coś brało i to tyle


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja również tak przechodziłam szczepionkę i dlatego nie spieszy mi się do trzeciej dawki. To było coś okropnego.
Jak komus po szczepieniu nie było nic, to nie dziwię się, że nie ma oporów do kolejnych dawek. No ja niestety mam pamiętając co się ze mną działo. Covida nie przechodziłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[VI4]

Napisane przez ateris

Ja również tak przechodziłam szczepionkę i dlatego nie spieszy mi się do trzeciej dawki. To było coś okropnego.
Jak komus po szczepieniu nie było nic, to nie dziwię się, że nie ma oporów do kolejnych dawek. No ja niestety mam pamiętając co się ze mną działo. Covida nie przechodziłam.

Myślę że wystarczy świadomość, co się może dziać po covidzie - nie iść na szczepienie bo się je odchorowało to jakby nie iść do dentysty bo będzie bolało.

[andra]

Napisane przez ateris

Ja również tak przechodziłam szczepionkę i dlatego nie spieszy mi się do trzeciej dawki. To było coś okropnego.
Jak komus po szczepieniu nie było nic, to nie dziwię się, że nie ma oporów do kolejnych dawek. No ja niestety mam pamiętając co się ze mną działo. Covida nie przechodziłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To wam powiem, że mi się te poszczepienne objawy bardzo kojarzyły z moim covidem. Było tak samo ale o trochę mniejszym natężeniu, okropny ból ciała, głowy taki że lepiej odrąbać, dreszcze, bardzo wysoka gorączka. Tylko leżeć i dogorywać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alekto123]

Napisane przez ateris

Ja również tak przechodziłam szczepionkę i dlatego nie spieszy mi się do trzeciej dawki. To było coś okropnego.
Jak komus po szczepieniu nie było nic, to nie dziwię się, że nie ma oporów do kolejnych dawek. No ja niestety mam pamiętając co się ze mną działo. Covida nie przechodziłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tego co się dowiedziałam, to warto się zaszczepić 3 dawką choćby dlatego, że system odpornościowy też się uczy i kombinuje czym by tu jeszcze przywalić wirusowi. Dlatego między innymi booster pomaga na mutację jak Omikron.

[Martu_]

W poniedziałek szczepiłam się 3 dawką i kompletnie nic mi nie było, nawet ręka mnie nie bolała. Po 1 dawce było fatalnie, koszmar, po 2 tylko ból ręki, po 3 nic. Szczepiłam się pfizerem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BlondeAngel]

O

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natuś-77]

W środę miałam 3 dawkę. Po 2 Modernach zdecydowałam się na, Pfeizera. Po 3 godz i to dość szybko zaczęła mnie boleć ręka a po 9 godz już zaczynał się ból całego ciała.ale tym razem bez, gorączki. Wzięłam tabletkę i do wyrka. Przebudziłam się w nocy z koszmarnym bólem mięśni i stawów. Trzymało do 8 rana, a potem byłam osłabiona w ciągu dnia. Dziś już jak nowo narodzona.
W porównaniu do tego, jak mój tato przechodził Covid i 20 dni był nieprzytomny to mały pikuś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DarkChocolate666]

Jak mozna sprawdzic ktory wariant wirusa sie przechodzi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Luna1818]

Napisane przez Natuś-77

W środę miałam 3 dawkę. Po 2 Modernach zdecydowałam się na, Pfeizera. Po 3 godz i to dość szybko zaczęła mnie boleć ręka a po 9 godz już zaczynał się ból całego ciała.ale tym razem bez, gorączki. Wzięłam tabletkę i do wyrka. Przebudziłam się w nocy z koszmarnym bólem mięśni i stawów. Trzymało do 8 rana, a potem byłam osłabiona w ciągu dnia. Dziś już jak nowo narodzona.
W porównaniu do tego, jak mój tato przechodził Covid i 20 dni był nieprzytomny to mały pikuś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To faktycznie małe objawy w porównaniu z tatą.
Mój dziadek obecnie w bardzo ciężkim stanie pod tlenem i z sepsa -nie szczepiony
Ja dosyć mocno przechodzę objawy już 2 tydzień ale planuje się zaszczepić i tak sobie Was podczytuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Natuś-77

W środę miałam 3 dawkę. Po 2 Modernach zdecydowałam się na, Pfeizera. Po 3 godz i to dość szybko zaczęła mnie boleć ręka a po 9 godz już zaczynał się ból całego ciała.ale tym razem bez, gorączki. Wzięłam tabletkę i do wyrka. Przebudziłam się w nocy z koszmarnym bólem mięśni i stawów. Trzymało do 8 rana, a potem byłam osłabiona w ciągu dnia. Dziś już jak nowo narodzona.
W porównaniu do tego, jak mój tato przechodził Covid i 20 dni był nieprzytomny to mały pikuś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ciekawe, mialam taka sama kombinacje i tylko bolala mnie reka. Ciekawe, od czego to zalezy.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Natuś-77]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;89042359]To ciekawe, mialam taka sama kombinacje i tylko bolala mnie reka. Ciekawe, od czego to zalezy.[/QUOTE]No też mnie to ciekawi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jo@n@]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;89042359]To ciekawe, mialam taka sama kombinacje i tylko bolala mnie reka. Ciekawe, od czego to zalezy.[/QUOTE]Tak sobie tylko luźno rozmyślam, że może poziom przeciwciał po poprzednich dawkach ma jakiś wpływ. U mnie w pracy robiono badania na personelu i pobierano nam krew na przeciwciała w październiku i grudniu. O dziwo w grudniu miałam nieco więcej bo 180 a w październiku 146. Ci co mieli mniej ode mnie raczej gorzej się czuli po 3 dawce. I może odstęp od poprzedniego szczepienia tez ma jakiś wpływ?
Ale to takie sobie gdybanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Senior dzisiaj czekał na szczepienie w długiej kolejce. 0,5 h, za samymi 20-30latkami.
Też patrzyłam z ciekawości i u mnie nie ma wcale, do marca Moderny. Trzeba jechać po nią co najmniej 20, 30km. Wszędzie pfizer. Ale mam podejście taktyczne, czekam z 3 ile się będzie dało. Może na wiosnę. Albo wcale.
Nie podoba mi się że FDA chce podawać opinii publicznej info o pfizer za całe 55 lat. Mają coś do ukrycia?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alekto123]

Napisane przez andra

Senior dzisiaj czekał na szczepienie w długiej kolejce. 0,5 h, za samymi 20-30latkami.
Też patrzyłam z ciekawości i u mnie nie ma wcale, do marca Moderny. Trzeba jechać po nią co najmniej 20, 30km. Wszędzie pfizer. Ale mam podejście taktyczne, czekam z 3 ile się będzie dało. Może na wiosnę. Albo wcale.
Nie podoba mi się że FDA chce podawać opinii publicznej info o pfizer za całe 55 lat. Mają coś do ukrycia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgaduję, że chcą sobie zarobić, a nie że konkurencja się dowie co tam jest i zacznie produkować, a im kasa przejdzie koło nosa.

Coś takiego o ile wiem jest z lekami. Patenty chronią przez jakiś czas.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta