Randki przez Internet cz. 3.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez dominika152

Jak widać nie można mieć idealnego ciastka, eh

Można. Ja mam faceta z Tindera i nic mu nie brakuje.

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Napisane przez Miss_Suze

A ja muszę chyba bardziej ufać swojej intuicji. Tamten facet jest już u mnie skreślony, a spotkaliśmy się dopiero dwa razy. Jak wam pisałam przystopowałam go z tym tempem, ale no na długo to się nie udało. Po tym naszym drugim spotkaniu wynikła sytuacja, że szłam wieczorem do kina. Zaczął mi smęcić, że jest mu przykro, bo nam się nie udało do kina iść (godziny seansów nie pasowały) i ma nadzieję, że idę sama, a jak nie to z koleżanką. Nie wytrzymałam i napisałam wprost, że ta znajomość mnie zaczyna przytłaczać i nie podoba mi się jego zachowanie. Odwołałam nasze zaplanowane trzecie spotkanie dzień wcześniej. Ja sobie śpię, potem odczytuje wiadomości, a się okazało, że on mimo odwołania spotkania przyjechał, bo miał nadzieję, że jednak się zjawię. Potem męczenie wiadomościami, błaganie o kolejne spotkanie, że on się zmieni i pójdzie do psychologa. No masakra. Już kiedyś miałam tindera, ale nie trafiłam ciągle tak źle. Chyba się już na portale nie nadaję Serio, chciałam dać szansę tej znajomości, zobaczyć czy coś też do niego poczuje, ale no te jego zachowanie zabiło moje chęci jakiekolwiek.

Smutna historia. I będzie taki potem chodzi i rozpowiadał, że kobiety są zue i bez serca, bo odrzucają go za niski wzrost czy brak kwadratowej szczęki, a przecież on by im nieba chciał przychylić

[adrianoleite]

Napisane przez dominika152

I co oni myślą, że związek zastąpi im brak aktywności? Przecież pustka to głównie wynika z braku pasji i siedzeniu w domu w izolacji od ludzi. U mnie w życiu różnie, raz związek, raz singielka, raz przygoda, ale pustkę ostatni raz czułam chyba z ... 5 lat temu. Jak się człowiek otacza odpowiednimi ludźmi to przecież nie da się czuć aż tak samotnym. A jeżeli się nie otocza - to pytanie czemu zamiast szukać znajomych i iść na terapię dana osoba randkuje?

Nie lubię takiego gadania, że "kiedyś to było", ale obecni faceci to jakaś masakra. Jak patrzę po facetach moich starszych kuzynek, ciotek, matki to jakoś więcej zaradności mieli ci faceci. No tylko bardziej fizycznie zaniedbani, bo kiedyś nie było takiej presji na dbanie o siebie. Obecnie faceci fajnie o siebie dbają, sporo przystojniaków, ale nie inwestują we wnętrze.

Ojej, to tak nie miało być. Nagle wielkie zdziwko, że jak się wykastruje mentalnie mężczyzn i zrobi z nich miękkie faje bez zdania własnego, to nagle stają się mało atrakcyjni
do pytań dodaj
oral czy anal?

[NocnaWiedma]

Napisane przez adrianoleite

Ojej, to tak nie miało być. Nagle wielkie zdziwko, że jak się wykastruje mentalnie mężczyzn i zrobi z nich miękkie faje bez zdania własnego, to nagle stają się mało atrakcyjni.: nie:

do pytań dodaj
oral czy anal?[COLOR="Silver"]



Ojej, to tak nie miało być. Nagle wielkie zdziwko, że jak się wykastruje mentalnie mężczyzn i zrobi z nich miękkie faje bez zdania własnego, to nagle stają się mało atrakcyjni

do pytań dodaj
oral czy anal?

Co to za komedia?
Nie, nikt mężczyzn nie kastruje mentalnie. Faceci jak reszta ludzi mają być tacy jacy są z charakteru, sami z siebie - jak są miękkimi fajami - super, jak są twardzielami - też super, byle być sobą. Abstrahując od tego - część ludzi bez względu na płeć jest po prostu nudna, mało interesująca i nie ma zainteresowań, więc są wtedy mało atrakcyjni/atrakcyjne kiedy nie mają żadnej refleksji nad rzeczywistością, zainteresowań, pasji i generalnie to na wszystko odpowiadają "u mnie spoko, tylko nuda".

A ja osobiście życzyłabym sobie żeby faceci bardziej o siebie dbali, super, że higiena jest na wysokim poziomie, ale nad pielęgnacją warto by było popracować.

[bb51a4d8262b29b292c7ad829e0e2a7b07e4d160_6276f9f2aa70f]

A ja miałam dzisiaj bardzo sympatyczną randkę I w zeszłym tygodniu też. Pierwszy raz mam tak, że nie wiem który z panów zrobił na mnie lepsze wrażenie - po prostu obu jestem ciekawa żeby ich lepiej poznać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

A chemia była? Czy na razie tylko fajnie?



Ja teraz piszę z bardzo fajnym chłopakiem, ale ma jedno zdjęcie, więc nie jestem pewna jak wygląda dokładnie. Pisze się tak swobodnie jak z nikim chyba. Tak na luzie, że nie muszę myśleć, żeby dobrze wypaść i jest bardzo smiesznie. Z większością facetów miałam tak, że piszemy niby nonstop, ale odpisujemy po godzinach, a tutaj codziennie wieczorem po prostu siadamy do telefonu i piszemy prawie bez przerwy aż zaśniemy. Jestem ciekawa jak będzie jak się spotkamy w następnym tygodniu. 🥰

[Miss_Suze]

Napisane przez Agoorka

To Ty go nie zablokowalas?On będzie liczył,że weźmie na litość,na biednego misia.Po jego chorych akcjach,to wiałabym jak najszybciej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie zablokowałam. Wolę grzecznie zakończyć znajomość niż z jakimiś dramami w tle. Ale chyba będę musiała to zrobić, bo ciągle dostaję smęty i błagania o ostatnie spotkanie

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

A chemia była? Czy na razie tylko fajnie?



Ja teraz piszę z bardzo fajnym chłopakiem, ale ma jedno zdjęcie, więc nie jestem pewna jak wygląda dokładnie. Pisze się tak swobodnie jak z nikim chyba. Tak na luzie, że nie muszę myśleć, żeby dobrze wypaść i jest bardzo smiesznie. Z większością facetów miałam tak, że piszemy niby nonstop, ale odpisujemy po godzinach, a tutaj codziennie wieczorem po prostu siadamy do telefonu i piszemy prawie bez przerwy aż zaśniemy. Jestem ciekawa jak będzie jak się spotkamy w następnym tygodniu. 🥰

Powodzenia

[MiamiGlow]

Napisane przez Karla Electra

Powiem tak - tragedia z tymi chłopami.

Dokładnie. Tragedia. Chyba usunę Tindera, bo widzę, że dzieją się ze mną kiepskie rzeczy. Przede wszystkim:
1. Moje wymagania drastycznie spadły. Do tego stopnia, że jeśli facet używa polskich znaków, ma jakąkolwiek pracę i nie pyta na wstępie o seks to już jest super parą. Porównując z morzem beznadziei wokół wydaje się na wyższym poziomie. A nie jest tak oczywiście.
2. Zaczęłam wątpić w facetów i związki.
3. Przewijam profile bez refleksji i odrzucam tylko te skrajne, gdzie ktoś od razu pisze o seksie. Bo mimo wszystko mam nadzieję, że ktoś mnie czymś zaskoczy. Czy zaskakuje? Oczywiście nie.
4. Podejmuję głupie decyzje. Bardzo szybko dałam numer telefonu facetowi, który w zasadzie totalnie na niego nie zasłużył i potem nawet nie umiał go wykorzystać. Pisał do mnie na Whatsapp z licznymi literówkami jak analfabeta na wstępie i zero polotu.
Także... No nie. Nie mam cierpliwości. Sfrustrowało mnie to. Przy czym jak odpaliłam sobie ostatnio jakiś serial na Netflixie to wkurzył mnie dodatkowo scenariusz, gdzie wokół naprawdę głupiej bohaterki biega wielu mężczyzn i w ogóle świat jest u jej stóp. Przecież ja mam dużo do zaoferowania. A nawet nie mam się z kim umówić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sofiane]

Napisane przez MiamiGlow

Dokładnie. Tragedia. Chyba usunę Tindera, bo widzę, że dzieją się ze mną kiepskie rzeczy. Przede wszystkim:
1. Moje wymagania drastycznie spadły. Do tego stopnia, że jeśli facet używa polskich znaków, ma jakąkolwiek pracę i nie pyta na wstępie o seks to już jest super parą. Porównując z morzem beznadziei wokół wydaje się na wyższym poziomie. A nie jest tak oczywiście.
2. Zaczęłam wątpić w facetów i związki.
3. Przewijam profile bez refleksji i odrzucam tylko te skrajne, gdzie ktoś od razu pisze o seksie. Bo mimo wszystko mam nadzieję, że ktoś mnie czymś zaskoczy. Czy zaskakuje? Oczywiście nie.
4. Podejmuję głupie decyzje. Bardzo szybko dałam numer telefonu facetowi, który w zasadzie totalnie na niego nie zasłużył i potem nawet nie umiał go wykorzystać. Pisał do mnie na Whatsapp z licznymi literówkami jak analfabeta na wstępie i zero polotu.
Także... No nie. Nie mam cierpliwości. Sfrustrowało mnie to. Przy czym jak odpaliłam sobie ostatnio jakiś serial na Netflixie to wkurzył mnie dodatkowo scenariusz, gdzie wokół naprawdę głupiej bohaterki biega wielu mężczyzn i w ogóle świat jest u jej stóp. Przecież ja mam dużo do zaoferowania. A nawet nie mam się z kim umówić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja się wiecznie trzymałem zasad, błędy stylistyczne i ortograficzne osoba aut, kobieta pyta rozmawia o seksie na początku znajomości najpierw delikatnie zmiana tematu jak nie to udanego dnia.

[rownowaga]

A ja miałam fajną randkę wczoraj z kolesiem, z którym mi się przed świętami fajnie pisało, ale nie do końca podobał mi się z wyglądu i jak podał mi swój numer, żebym się odezwała to spanikowałam i olałam Później dostałam bana i jakoś się rozeszło. Ale odezwał się ostatnio, że zniknęłam mu z par i myślał, że usunęłam, a teraz się pojawiłam znowu i o co chodzi. I się umówiliśmy. Wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach Spotkaliśmy się o 19, a do domu wróciłam po północy, dużo się śmialiśmy, rozmawiało się swobodnie, był kontakt fizyczny, dotknięcia itp. Odprowadził mnie na tramwaj, zapytał czy dotarłam i podziękował za spotkanie. Ale jakieś mam dziwne przeczucie, że już się nie odezwie

[Agoorka]

Napisane przez Miss_Suze

Nie zablokowałam. Wolę grzecznie zakończyć znajomość niż z jakimiś dramami w tle. Ale chyba będę musiała to zrobić, bo ciągle dostaję smęty i błagania o ostatnie spotkanie

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------



Powodzenia

Tylko czy ten typ rozumie,co to znaczy nie.Chyba średnio,jego chyba jeszcze bardziej to nakręca.Czasem lepiej być drastycznym niż wichrowac swoją psychikę przez osobę, która wpada w jakiś amok
W ogóle to mnie zastanawia czemu tylko jakiś mały wycinek facetów (może i kobiet też) przyjmuję odmowę jako ok, dzięki,a duża część albo zaczyna błagać i prosić o szansę, obiecuje zmiany,albo zaczyna być agresywna i niemiła.I to na samym początku znajomości.Piszę to na podstawie własnego doświadczenia, albo koleżanek, znajomych z pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=bb51a4d8262b29b292c7ad8 29e0e2a7b07e4d160_6276f9f 2aa70f;89066220]A ja miałam dzisiaj bardzo sympatyczną randkę I w zeszłym tygodniu też. Pierwszy raz mam tak, że nie wiem który z panów zrobił na mnie lepsze wrażenie - po prostu obu jestem ciekawa żeby ich lepiej poznać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Mogę się podpisać pod tym

Wczoraj było całkiem sympatycznie, ale z jednym i drugiem facetem widziałam się dopiero po 2 razy, więc jeszcze trzeba czasu.

[Miss_Suze]

Moja znajoma się zaręczyła wczoraj. Zazdrość kłuje, że jestem sama

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Miss_Suze

Moja znajoma się zaręczyła wczoraj. Zazdrość kłuje, że jestem sama

Przykro mi, że tak się czujesz, ale wydaje mi się, że to dlatego, że teraz byłaś mocno zafiksowana, aby kogoś poznać.

Ja ogólnie chyba bym chciała się kiedyś zaręczyć, ale teraz moje wszystkie najbliższe dziewczyny własnie wchodzą w ten etap i ja nie zazdroszczę, bo to jeszcze nie czas.

Z tego co pisałaś, to masz 23 lata, studia w trakcie - skup się na tym. Ja podczas studiów miałam cudownego chłopaka, który też chciał juz klękać, tylko że z tej miłości to niewiele mi zostało, a trochę szans niestety nie wykorzystałam...

[Miss_Suze]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89066518]Przykro mi, że tak się czujesz, ale wydaje mi się, że to dlatego, że teraz byłaś mocno zafiksowana, aby kogoś poznać.

Ja ogólnie chyba bym chciała się kiedyś zaręczyć, ale teraz moje wszystkie najbliższe dziewczyny własnie wchodzą w ten etap i ja nie zazdroszczę, bo to jeszcze nie czas.

Z tego co pisałaś, to masz 23 lata, studia w trakcie - skup się na tym. Ja podczas studiów miałam cudownego chłopaka, który też chciał juz klękać, tylko że z tej miłości to niewiele mi zostało, a trochę szans niestety nie wykorzystałam...[/QUOTE]

No ona jest nawet młodsza ode mnie

Wiesz, ja zbyt długo nie lubię być singielką. Po zerwaniu nie miałam ochoty na związki przez parę miesięcy, ale potem nagle znowu do mnie ta potrzeba wróciła

[bloom26]

Napisane przez Miss_Suze

No ona jest nawet młodsza ode mnie

Wiesz, ja zbyt długo nie lubię być singielką. Po zerwaniu nie miałam ochoty na związki przez parę miesięcy, ale potem nagle znowu do mnie ta potrzeba wróciła

Zgadzam się z pandora, za bardzo się fiksujesz na tym żeby mieć faceta. Masz dopiero 23 lata więc całe życie przed Tobą! Znam wiele par z mojego otoczenia które się hajtały w bardzo młodym wieku a teraz 70% z nich są albo w trakcie rozwodu albo już po. Nie ma co na siłę szukać, na wszystko przyjdzie czas.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Miss_Suze

No ona jest nawet młodsza ode mnie

Wiesz, ja zbyt długo nie lubię być singielką. Po zerwaniu nie miałam ochoty na związki przez parę miesięcy, ale potem nagle znowu do mnie ta potrzeba wróciła

eh no cóż To dla mnie to totalna abstrakcja, ale niech im się wiedzie.

Ale czy w twoim życiu jedyny/nadrzędny cel to posiadanie kogoś? Jesli tak, no to szukaj szukaj.

Ale może w międzyczasie zajmij się sobą właśnie, jesli facet ma się pojawić, to się pojawi. Jak widzisz pójście na 10 randek niczego nie gwarantuje.

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez bloom26

Zgadzam się z pandora, za bardzo się fiksujesz na tym żeby mieć faceta. Masz dopiero 23 lata więc całe życie przed Tobą! Znam wiele par z mojego otoczenia które się hajtały w bardzo młodym wieku a teraz 70% z nich są albo w trakcie rozwodu albo już po. Nie ma co na siłę szukać, na wszystko przyjdzie czas.

dokładnie!

Ja jak miałam 23 czy 24 lata to zakończyłam ten kilkuletni związek i o mamo... ile nowych doświadczeń, miejsc, ludzi. Z nim pewnie bym nie wiedziała o istnieniu większości z nich, a Włochy to bym podziwiała oglądając "jedz, módl się i kochaj" gadając "ja też tak chcę".

[Miss_Suze]

No właśnie problem w tym, że jako taki główny sens życia sobie ustawiłam zbudować szczęśliwą rodzinkę. A do tego pierwsze co, potrzebny jest facet, z którym najpierw będę się poznawać, zbudujemy naszą relację, a potem by można pomyśleć o moim 'głównym celu'. Nic innego w życiu raczej mi nie da takiego spełnienia, bo kariera np ma dla mnie takie bardziej drugoplanowe znaczenie. Ale też nie jestem desperatką, chociaż może to źle, bo jednak znalezienie kogoś odpowiedniego to masakra No i czasem się boję, że nie znajdę tej właściwej osoby.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Miss_Suze

No właśnie problem w tym, że jako taki główny sens życia sobie ustawiłam zbudować szczęśliwą rodzinkę. A do tego pierwsze co, potrzebny jest facet, z którym najpierw będę się poznawać, zbudujemy naszą relację, a potem by można pomyśleć o moim 'głównym celu'. Nic innego w życiu raczej mi nie da takiego spełnienia, bo kariera np ma dla mnie takie bardziej drugoplanowe znaczenie. Ale też nie jestem desperatką, chociaż może to źle, bo jednak znalezienie kogoś odpowiedniego to masakra No i czasem się boję, że nie znajdę tej właściwej osoby.

No właśnie uświadom sobie, że tej osoby możesz nie znaleźć. Ludzie powtarzają, że "na każdego przyjdzie czas". A wcale nie musi tak być.
no i co wtedy? Jedyne twoje wspomnienia to będzie scrollowanie tindera?

Ja też osobiście wolałabym partnera, który ma do zaoferowania coś więcej niż chęć stworzenia ze mną relacji. Nie chodzi o jakiegoś wilka z wall street, w ogóle o karierę nie chodzi.

[bloom26]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89066528]eh no cóż To dla mnie to totalna abstrakcja, ale niech im się wiedzie.

Ale czy w twoim życiu jedyny/nadrzędny cel to posiadanie kogoś? Jesli tak, no to szukaj szukaj.

Ale może w międzyczasie zajmij się sobą właśnie, jesli facet ma się pojawić, to się pojawi. Jak widzisz pójście na 10 randek niczego nie gwarantuje.

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------



dokładnie!

Ja jak miałam 23 czy 24 lata to zakończyłam ten kilkuletni związek i o mamo... ile nowych doświadczeń, miejsc, ludzi. Z nim pewnie bym nie wiedziała o istnieniu większości z nich, a Włochy to bym podziwiała oglądając "jedz, módl się i kochaj" gadając "ja też tak chcę".[/QUOTE]

Miałam bardzo podobnie! W wieku 24 lat byłam po dwuletnim związku i zerwanie dało mi trochę kopa do zmiany swojego życia. Poznawanie nowych miejsc, ludzi, zajęłam się muzyką, uczę się grać na jednym instrumencie od roku a wcześniej w ogóle nie myślałam o takich rzeczach!
Randki i związek to fajna rzecz ale nie powinny definiować Ciebie i Twojego życia
Jak się trafi na tego jedynego to super a jak nie to widocznie jeszcze nie ten czas

[Miss_Suze]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89066544]No właśnie uświadom sobie, że tej osoby możesz nie znaleźć. Ludzie powtarzają, że "na każdego przyjdzie czas". A wcale nie musi tak być.
no i co wtedy? Jedyne twoje wspomnienia to będzie scrollowanie tindera?

Ja też osobiście wolałabym partnera, który ma do zaoferowania coś więcej niż chęć stworzenia ze mną relacji. Nie chodzi o jakiegoś wilka z wall street, w ogóle o karierę nie chodzi.[/QUOTE]

No mi też zupełnie nie chodzi o status materialny, a bardziej o tą sferę uczuciową, że pasujemy do siebie, poglądy są zbieżne, że jest to flow i idziemy w tym samym kierunku.

Mam wrażenie, że nawet kilku facetów w moim życiu się pojawiło, którzy mogliby mi to dać, ale ten fakt, że nie pasujemy do siebie, wynikły jakieś problemy i nie czułam się dobrze w tych relacjach powodowało, że to kończyłam. Bo bym chciała szczęśliwą rodzinę, z naciskiem na to słowo 'szczęśliwą'. Bo dziecko każdy głupi potrafi zrobić, a potem jest różnie. Ale nie wiem czy to uda się spełnić. Pocieszam się tym, że do magicznej 30+ jeszcze trochę zostało.

[Milagros_90]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89066544]No właśnie uświadom sobie, że tej osoby możesz nie znaleźć. Ludzie powtarzają, że "na każdego przyjdzie czas". A wcale nie musi tak być.
no i co wtedy? Jedyne twoje wspomnienia to będzie scrollowanie tindera?

Ja też osobiście wolałabym partnera, który ma do zaoferowania coś więcej niż chęć stworzenia ze mną relacji. Nie chodzi o jakiegoś wilka z wall street, w ogóle o karierę nie chodzi.[/QUOTE]Dokładnie, wcale nie jest tak, że na każdego przyjdzie czas. Ja wśród moich rówieśniczek mam zdecydowana przewagę mężatek nad singielkami, z marzeń o założeniu rodziny może nic mi nie wyjść, ale przerobiłam to w głowie i na ten moment myślę, że to nie koniec świata. Szukam zaspokojenia potrzeby bliskości w innych relacjach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Miss_Suze

No mi też zupełnie nie chodzi o status materialny, a bardziej o tą sferę uczuciową, że pasujemy do siebie, poglądy są zbieżne, że jest to flow i idziemy w tym samym kierunku.

Mam wrażenie, że nawet kilku facetów w moim życiu się pojawiło, którzy mogliby mi to dać, ale ten fakt, że nie pasujemy do siebie, wynikły jakieś problemy i nie czułam się dobrze w tych relacjach powodowało, że to kończyłam. Bo bym chciała szczęśliwą rodzinę, z naciskiem na to słowo 'szczęśliwą'. Bo dziecko każdy głupi potrafi zrobić, a potem jest różnie. Ale nie wiem czy to uda się spełnić. Pocieszam się tym, że do magicznej 30+ jeszcze trochę zostało.

ajajaj, ragazza. Życie ci minie na odliczaniu od randki do randki i obudzisz się bez wspomnień, bez wiedzy na temat samej siebie. żyj dla siebie i dopiero wtedy można myśleć o rodzinie.

I naprawdę warto sobie uświadomić, że szczęsliwa rodzinka z reklamy nie jest nam zagwarantowana.

[bloom26]

Napisane przez Miss_Suze

No właśnie problem w tym, że jako taki główny sens życia sobie ustawiłam zbudować szczęśliwą rodzinkę. A do tego pierwsze co, potrzebny jest facet, z którym najpierw będę się poznawać, zbudujemy naszą relację, a potem by można pomyśleć o moim 'głównym celu'. Nic innego w życiu raczej mi nie da takiego spełnienia, bo kariera np ma dla mnie takie bardziej drugoplanowe znaczenie. Ale też nie jestem desperatką, chociaż może to źle, bo jednak znalezienie kogoś odpowiedniego to masakra No i czasem się boję, że nie znajdę tej właściwej osoby.

Miss_Suze ja też kiedyś chciałabym mieć rodzinę ale czy to oznacza że mam teraz się skupiać tylko i wyłącznie na znalezieniu faceta pozwalając żeby inne aspekty młodego życia mnie omijały? Absolutnie. Dookoła moje koleżanki które już mają dzieci nieraz mi się żalą że mi zazdroszczą takiej wolności swobody itp. że one tak nie miały i trochę żałują, że za młodu nie wykorzystały tego. Jak się będziesz tylko skupiała na tym i na siłę do tego dążyła to efekt może być zupełnie odwrotny.

[Milagros_90]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89066553]ajajaj, ragazza. Życie ci minie na odliczaniu od randki do randki i obudzisz się bez wspomnień, bez wiedzy na temat samej siebie. żyj dla siebie i dopiero wtedy można myśleć o rodzinie.

I naprawdę warto sobie uświadomić, że szczęsliwa rodzinka z reklamy nie jest nam zagwarantowana.[/QUOTE]Bardzo się zgadzam!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez bloom26

Miss_Suze ja też kiedyś chciałabym mieć rodzinę ale czy to oznacza że mam teraz się skupiać tylko i wyłącznie na znalezieniu faceta pozwalając żeby inne aspekty młodego życia mnie omijały? Absolutnie. Dookoła moje koleżanki które już mają dzieci nieraz mi się żalą że mi zazdroszczą takiej wolności swobody itp. że one tak nie miały i trochę żałują, że za młodu nie wykorzystały tego. Jak się będziesz tylko skupiała na tym i na siłę do tego dążyła to efekt może być zupełnie odwrotny.

[Miss_Suze]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89066553]ajajaj, ragazza. Życie ci minie na odliczaniu od randki do randki i obudzisz się bez wspomnień, bez wiedzy na temat samej siebie. żyj dla siebie i dopiero wtedy można myśleć o rodzinie.

I naprawdę warto sobie uświadomić, że szczęsliwa rodzinka z reklamy nie jest nam zagwarantowana.[/QUOTE]

No właśnie tego się boję, że tego nie dostanę od losu. Ale no też nie chcę podzielić losu większości małżeństw, gdzie ludzie są ze sobą, bo tak wypada, z przyzwyczajenia, albo 'bo mamy kredyt i dzieci', dlatego żadnej relacji nie ciągnęłam na siłę.

Problem w tym, że sobie nie mogę znaleźć zastępstwa na ten mój sens życia

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez bloom26

Miss_Suze ja też kiedyś chciałabym mieć rodzinę ale czy to oznacza że mam teraz się skupiać tylko i wyłącznie na znalezieniu faceta pozwalając żeby inne aspekty młodego życia mnie omijały? Absolutnie. Dookoła moje koleżanki które już mają dzieci nieraz mi się żalą że mi zazdroszczą takiej wolności swobody itp. że one tak nie miały i trochę żałują, że za młodu nie wykorzystały tego. Jak się będziesz tylko skupiała na tym i na siłę do tego dążyła to efekt może być zupełnie odwrotny.

Też o tym słyszałam, że coś czego chcemy i pragniemy przychodzi bez oczekiwania. Dlatego próbuję sobie to w głowie ułożyć i nieco zluzować z tymi poszukiwaniami. Na razie mam odwyk od tindera, a jak wrócę to chcę to tak bardzo luźno traktować

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Miss_Suze

No właśnie tego się boję, że tego nie dostanę od losu. Ale no też nie chcę podzielić losu większości małżeństw, gdzie ludzie są ze sobą, bo tak wypada, z przyzwyczajenia, albo 'bo mamy kredyt i dzieci', dlatego żadnej relacji nie ciągnęłam na siłę.

Problem w tym, że sobie nie mogę znaleźć zastępstwa na ten mój sens życia

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------



Też o tym słyszałam, że coś czego chcemy i pragniemy przychodzi bez oczekiwania. Dlatego próbuję sobie to w głowie ułożyć i nieco zluzować z tymi poszukiwaniami. Na razie mam odwyk od tindera, a jak wrócę to chcę to tak bardzo luźno traktować

Wspominalas, ze zapisalas sie na terapie i mysle, ze warto przerobic to, ze nie umiesz żyć teraźniejszością.

[Miss_Suze]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89066567]Wspominalas, ze zapisalas sie na terapie i mysle, ze warto przerobic to, ze nie umiesz żyć teraźniejszością.[/QUOTE]

Tak, pierwsza wizyta pod koniec stycznia. Mam nadzieję, że coś z tego wyniknie i coś mi pomogą te wizyty.

[bloom26]

Napisane przez Miss_Suze

Tak, pierwsza wizyta pod koniec stycznia. Mam nadzieję, że coś z tego wyniknie i coś mi pomogą te wizyty.

Super informacja. Najważniejsze to teraz skupić się właśnie na sobie a randki odłożyć na bok.

[Yellow_Cherry]

Ja sie zastanawiam, jak wy to robicie, ze konczycie jeden zwiazek, za kilka tygodni jestescie w nastepnym
Od mojego rozstania minal ponad rok, jakos w tym czasie niespecjalnie ciekawe spotkania mialam, od pol roku nawet zadnej randki nie mialam... Do tego wczesniej na portalach rozmowy sie fajnie kleily, a teraz tak dretwe, ze po 5 zdaniach nie ma punktu zaczepienia do dalszych rozmow (a co za tym idzie do ewentualnego pozniejszego spotkania) 🤦☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz