Szczepionka na Covid 19 koronawirus - opinie, doświadczenia, informacje

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89093858]Jakbyś ty myślała to byś na chłopski rozum nie łączyła braku myślenia koleżanki z zaszczepieniem

Byłam we Włoszech, gdzie większość społeczeństwa jest zaszczepiona, a wciąż ludzie stosowali się do zaleceń limitów, maseczek, dystansu, dezynfekcji, a u nas w Polsce hulaj dusza piekła nie ma. Także obwiniaj szybciej polską mentalność, brak edukacji i spójnych informacji ze strony rządu oraz kult zapierniczu.[/QUOTE]
I mają 150 000 chorych dziennie...

[SofiaPrunikos]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89093858]Jakbyś ty myślała to byś na chłopski rozum nie łączyła braku myślenia koleżanki z zaszczepieniem

Byłam we Włoszech, gdzie większość społeczeństwa jest zaszczepiona, a wciąż ludzie stosowali się do zaleceń limitów, maseczek, dystansu, dezynfekcji, a u nas w Polsce hulaj dusza piekła nie ma. Także obwiniaj szybciej polską mentalność, brak edukacji i spójnych informacji ze strony rządu oraz kult zapierniczu.[/QUOTE]

Tez bylam we Włoszech- i o ile zgadzam się, że wszyscy stosowali sie do zakładania maseczki w pomieszczeniach zamknietych, to dystans, dezynfekcja, limity praktycznie nie istniały
A teraz notują rekordy zakażeń.

Wysłane z mojego SM-F711B przy użyciu Tapatalka

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Leany to teraz Ty pomyśl, uwaga: zaszczepiony też choruje. Zaszczepiony nie jest nieśmiertelny, nie ma super mocy. Choruje. Tak samo. Identyko. I przychodzi do pracy bo ktoś MĄDRY mu wmówił że ryzyko transmisji przez zaszczepionych jest dużo mniejsze. Nie, nie jest. Zarażają tych zaszczepionych i tych niezaszczepionych. Więc nie chronią Ci ludzie nikogo. Wiesz kto chroni? Zdrowy, bez żadnych objawów człowiek, ten który się obserwuje i gdy coś mu jest, to siedzi na tyłku w domu aż będzie zdrowy i to bez różnicy czy jest szczepiony czy nie. To się nazywa myślenie. Myśleniem nie jest wyzywanie ludzi od antyszczepów czy w druga stronę od covidian. Jak przy każdej chorobie przenoszonej drogą kropelkową- chodzi o dbanie o siebie i innych w sytuacji gdy już jest się chorym. Na tym polega myslenie

[Luna1818]

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

Cóż... Ja w tym roku zaraziłam się covidem od zaszczepionej koleżanki z pracy, która uznała że nawet mimo tego że kaszle niczym gruzlik i na oczy nie widzi przez katar, przyjdzie do pracy bo " przecież to nie covid, jestem zaszczepiona ". Jestem jej serdecznie wdzięczna za ochronę społeczeństwa, bo zaraziła pół działu, bez różnicy czy szczepionych czy nie.

---------- Dopisano o 08:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Aaa. Zapomniałam też dodać, że nasze rodziny również jej serdecznie dziękują, bo każdy z nas zaraził większość domowników. Więc składamy podziękowania raz jeszcze

Niektórzy myślą że szczepionka da im nieśmiertelność i wirus ich nie złapie... A jak złapie to przecież oni nie zarażają bo przechodzą lekko Moja sąsiadka ma taki pogląd ale że jest to sędziwa kobieta to niestety jej nie wytłumaczysz.
Nic mnie bardziej nie wkurza jak chory człowiek przychodzący na siłę do pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez SofiaPrunikos

A teraz notują rekordy zakażeń.

Wysłane z mojego SM-F711B przy użyciu Tapatalka

Przy tym wariancie wszyscy notują rekordy zakażeń, a najbardziej kraje, które więcej testują

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

Leany to teraz Ty pomyśl, uwaga: zaszczepiony też choruje. Zaszczepiony nie jest nieśmiertelny, nie ma super mocy. Choruje. Tak samo. Identyko. I przychodzi do pracy bo ktoś MĄDRY mu wmówił że ryzyko transmisji przez zaszczepionych jest dużo mniejsze. Nie, nie jest. Zarażają tych zaszczepionych i tych niezaszczepionych. Więc nie chronią Ci ludzie nikogo. Wiesz kto chroni? Zdrowy, bez żadnych objawów człowiek, ten który się obserwuje i gdy coś mu jest, to siedzi na tyłku w domu aż będzie zdrowy i to bez różnicy czy jest szczepiony czy nie. To się nazywa myślenie. Myśleniem nie jest wyzywanie ludzi od antyszczepów czy w druga stronę od covidian. Jak przy każdej chorobie przenoszonej drogą kropelkową- chodzi o dbanie o siebie i innych w sytuacji gdy już jest się chorym. Na tym polega myslenie

Ale kto wmówił twojej koleżance, że jak jest zaszczepiona to nie zaraża? Podziękuj państwu, że produkuje naród cymbałów i woli uczyć o Janie Pawle II i żołnierzach wyklętych zamiast biologii. Populistycznemu rządowi, który zmienię wersję informacji, jak im wygodnie. Systemowi, który wmawia ludziom, że praca jest najważniejsza. To nie jest wina szczepień, że twoja koleżanka zachowuje się bezmyślnie i egoistycznie.

[Lasagna_ze_szpinakiem]

To jest wina EKSPERTÓW z każdej strony politycznej (a także lekarzy), którzy wciskają ludziom kity, co kilka tygodni, kilka m-cy inne. I w zależności co jest częściej powtarzane, zostaje też lepiej zapamiętane. Wolałabym, żeby mądre głowy wolały - jesteś chory, siedź w domu. A nie - jesteś zaszczepiony, uratujesz świat, pandemia się skończy i mała szansa, że kogoś zarazisz. To są właśnie dla mnie szkodliwe fake newsy. I to najbardziej niebezpieczne, bo powtarzane przez naszych polityków/ lekarzy. Czekam z niecierpliwością, aż zmieni się trend i w końcu zaczną nawoływać swoje środowisko lekarskie, że pacjentów się bada, a nie przepisuje przez teleporadę antybiotyki i sterydy (a po godzinach w gabineciku lub w domu pacjenta za... 500 zł można jednak osłuchać pacjenta, bo wiadomo ze covid powyżej pewnej kwoty już nie łapie...). To mnie boli i przeraża. Nie to czy Mietek z drugiego piętra jest szczepiony czy nie.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

To jest wina EKSPERTÓW z każdej strony politycznej (a także lekarzy), którzy wciskają ludziom kity, co kilka tygodni, kilka m-cy inne. I w zależności co jest częściej powtarzane, zostaje też lepiej zapamiętane. Wolałabym, żeby mądre głowy wolały - jesteś chory, siedź w domu. A nie - jesteś zaszczepiony, uratujesz świat, pandemia się skończy i mała szansa, że kogoś zarazisz. To są właśnie dla mnie szkodliwe fake newsy. I to najbardziej niebezpieczne, bo powtarzane przez naszych polityków/ lekarzy. Czekam z niecierpliwością, aż zmieni się trend i w końcu zaczną nawoływać swoje środowisko lekarskie, że pacjentów się bada, a nie przepisuje przez teleporadę antybiotyki i sterydy (a po godzinach w gabineciku lub w domu pacjenta za... 500 zł można jednak osłuchać pacjenta, bo wiadomo ze covid powyżej pewnej kwoty już nie łapie...). To mnie boli i przeraża. Nie to czy Mietek z drugiego piętra jest szczepiony czy nie.

Podaj źródła wypowiedzi EKSPERTÓW tzn epidemiologów i wirusologów, czy lekarzy chorób zakaźnych, którzy twierdzili, że osoba zaszczepiona W OGÓLE nie może się zarazić, a tym samym nie ma opcji, żeby zarażała innych. Bo na razie fake newsy to rozsiewasz ty. Poza tym wszyscy w domu siedzieć nie mogą. Osoby bezobjawowe też zarażać mogą. Wiadomo to nie od dziś. Jedynym rozwiązanie byłoby testować cię za każdym razem jak chcesz wyjść do przestrzeni publicznej, ale w praktyce jest to awykonalne.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Symetrystka od siedmiu boleści się znalazła.

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Leany, nie obraziłam Cię ani razu, a Ty robisz to w każdym swoim poście - jeśli czujesz dzięki temu ulgę to spoko, jestem w stanie zrozumieć Twoja frustrację bo się zaszczepilaś i nic z tego nie masz (też mi przykro, że państwo Cię oszukało twierdząc, że dzięki szczepieniom wrócimy do normalności). No nie wrócimy. Ani dzięki szczepieniom, ani dzięki przechorowaniu. Wrócimy do normalności gdy zaczniemy traktować te chorobę normalnie. Gdy otworzymy przychodnie które na wizyty pacjentów są często zamknięte od marca 2020 (tak, moja przychodnia jest zamknięta od tego czasu na niemal wszystkich prócz pacjentów którzy przychodzą po stałe leki). Wrócimy do normalności gdy lekarz, który mnie przyjmował jeszcze w lutym 2020 gdy miałam świńską grypę (tak, miałam to potwierdzone), przyjmie także pacjentów w 2022 którzy np mają polpasiec (też nie chciał przyjąć bo przecież wysypka to może być covid i on sie boi). Od tego czasu wizyty załatwiam prywatnie, bo prywatnie wystarczy maseczka. Na NFZ już chyba trzeba mieć nie wiem, świadectwo matki ojca psa 😜 I ja nie mam absolutnie nic do Ciebie personalnie, ale na Boga, świat oszalał i chyba to widzisz/słyszysz i on naprawdę nie oszalał z powodu mojego nieszczepionego sąsiada. PS. Nie będę Ci szukać rewelacji które padały w przeciągu ostatnich 2 lat, masz taka sama wyszukiwarkę jak każdy więc wystarczy zerknąć.

Chodzi mi tylko i wyłącznie o powrót świata do normy, powrót firm do swoich działalności i równoczesną ostrożność ludzi, którzy chorując chodzą do pracy (u nas każdy może skorzystać z L4, dotyczy to każdego człowieka na umowie o pracę - tylko po to żeby nie siać choroby i żeby nie było tego co teraz, że 50 % zespołu ma tydzień czy dwa wyjęte z życia). I taka samą opinie ma każdy z nas w firmie. Tak, czy szczepiony czy nie. U nas nie ma podziałów i szanuje się nawzajem swoje wybory.

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Z mojej strony EOT. Nie chce Cie do niczego przekonywać. Tyle tylko że ludzie w różny sposób widzą świat. Ani w lepszy ani w gorszy. W inny. I niech ten świat po prostu znów będzie fajny i w miarę normalny dla wszystkich.

Pozdrawiam Cię serdecznie 😊

[natalia_t]

Mój brak egoizmu i troska o innych, niechodzenie do pracy i robienie testów gdy byłam chora było komentowane jako lenistwo, bumelanctwo i kłamstwo. Teraz, gdy złapał mnie lekki katarek postanowiłam nie być krętaczem, bumelantem i leniuchem. I jednak tym razem wyszedł covid, ups.
Jakby jeden z drugim każdego chorego wyganiał na zwolnienie, testy itp. to nikt by się nie krępował. Jednak jeśli piąta infekcja w kwartale sprawia, że ktoś dostaje łatkę lenia, to nic dziwnego, że zaczyna z tym walczyć. W tym przypadku miałam dwa wyjścia - dalej być bumelantem, albo zostać idiotką która chora chodzi do pracy. Milusi wybór. Tym bardziej, że teraz naprawdę nie ma komu pracować i w momencie kiedy poszłam na izolację i pewnie zaraziłam jeszcze kilka osób z personelu, wszystkie grafiki padły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

W jej przypadku to było ewidentnie związane z olewaniem tematu, ponieważ mamy możliwość pracy z domu niemal 3/4 dni w mcu. Ja akurat wtedy miałam już swoje dni HO wykorzystane i nie spodziewałam się, że ktoś chory może przyjść do pracy (w przypadku choroby, szef przedłuża ilość dni na HO bez limitu). Także ten tego, jak widać największą ochrona społeczeństwa nie są szczepionki, ale zwykłe, staroświeckie MYŚLENIE ����

Eh, jak mnie wkurzają tacy ociężali umysłowo i egoistyczni ludzie. Spoko, ze macie takie szefostwo w porzo. Ja mam możliwości i powody żeby opracować na HO, w dodatku mam podstawę prawna a szefostwo niestety ograniczone. Zresztą samo łazi z kaszlem gruzlika po pracy, mimo że niepotrzebne do niczego.

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Goczek, szkoda, że właśnie przykład nie idzie w każdej firmie od góry. Bo gdyby u Was pracownicy wiedzieli, że dla szefostwa oczywistym jest iż pracownik chory = L4 lub HO to wtedy mniej ludzi miałoby stracha przed zostaniem w domu. Tym bardziej nie rozumiem, czemu ta dziewczyna od nas przyszła w takim stanie Ale w poprzedniej pracy miałam też taka szefową, która uważała HO za fanaberie bo ludzie przecież zamiast pracować, to będą myć okna 😄 ( pewnie w tym czasie nasze zwierzęta domowe zrobią za nas robotę &#128540.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Cóż, moje to, podejrzewam, sądzi wg siebie.

[Nette]

Polecam ten artykuł: https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,...straconym.html

Właśnie z tego powodu nie mogę znieść "argumentów" antyszczepionków dot. "wolności wyboru". To, co jest opisane w tym artykule, to nie są dla mnie tylko jakieś historie z gazety, ale historie ze szpitalnego łóżka, opowiadane wieczorem przez sąsiadki z łóżka obok. Trzeba być skrajnym egoistą, by ze strachu przed dniem gorączki i bólem ramienia, przyczyniać się do śmierci innych ludzi.

[motyla]

Napisane przez Nette

Polecam ten artykuł: https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,...straconym.html

Właśnie z tego powodu nie mogę znieść "argumentów" antyszczepionków dot. "wolności wyboru". To, co jest opisane w tym artykule, to nie są dla mnie tylko jakieś historie z gazety, ale historie ze szpitalnego łóżka, opowiadane wieczorem przez sąsiadki z łóżka obok. Trzeba być skrajnym egoistą, by ze strachu przed dniem gorączki i bólem ramienia, przyczyniać się do śmierci innych ludzi.

do pogrubionego:
do całego postu: no cóż, masz prawo mieć taką opinię. moim zdaniem akurat ta śmierć innych ludzi to wina wielu wielu lat zaniedbywania polskiej służby zdrowia. ale w pełni rozumiem, że łatwiej jest obwiniać innych ludzi, niż żądać od polityków, żeby wreszcie wzięli się za reformę służby zdrowia. no cóż, skoro czasy pandemii nie zmobilizowały ludzi do nacisku na rządzących, to już pewnie nic nie zmusi. trzeba wyjechać albo zacząć się przyzwyczajać, że będzie tylko gorzej.

[khloe]

Napisane przez motyla

no cóż, masz prawo mieć taką opinię. moim zdaniem akurat to wina wielu wielu lat zaniedbywania polskiej służby zdrowia. ale w pełni rozumiem, że łatwiej jest obwiniać innych ludzi, niż żądać od polityków, żeby wreszcie wzięli się za reformę służby zdrowia. no cóż, skoro czasy pandemii nie zmobilizowały ludzi do nacisku na rządzących, to już pewnie nic nie zmusi. trzeba wyjechać albo zacząć się przyzwyczajać, że będzie tylko gorzej.

Nie wiem, co ma Twój komentarz do pogrubionego przez ciebie.

Pogrubiałas posta o tym ,że ktoś się nie chce szczepiąc bo go ręką będzie bolała i na to twój komentarz, że to lata zaniedbania służby zdrowia. WTF?

Ale tak na marginesie, to nie sposób się nie zgodzic, ale w PL rządzący nie mają w interesie poprawy służby zdrowia. Ostatnio była w sejmie mowa o zwiększeniu składki na służbę zdrowia. Oczywiście sami rządzący oburzeni, że jak to ktoś śmie podwyższać procent składki na służbę zdrowia? No ale kuźwa, no z czego ma być lepsza służba zdrowia? Potrzebny jest na to hajs, za darmo to się nie zmieni nic.
Ale rządzący mają to głęboko w upie i oni mają kasę, pewnie znajomości, więc im lata, czy będą czekać na NFZ na endokrynologa pół roku, bo wyciągną z kieszeni 500 zł i pójdą za dwa dni 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nicRu]

Napisane przez khloe

Nie wiem, co ma Twój komentarz do pogrubionego przez ciebie.

Pogrubiałas posta o tym ,że ktoś się nie chce szczepiąc bo go ręką będzie bolała i na to twój komentarz, że to lata zaniedbania służby zdrowia. WTF?

Ale tak na marginesie, to nie sposób się nie zgodzic, ale w PL rządzący nie mają w interesie poprawy służby zdrowia. Ostatnio była w sejmie mowa o zwiększeniu składki na służbę zdrowia. Oczywiście sami rządzący oburzeni, że jak to ktoś śmie podwyższać procent składki na służbę zdrowia? No ale kuźwa, no z czego ma być lepsza służba zdrowia? Potrzebny jest na to hajs, za darmo to się nie zmieni nic.
Ale rządzący mają to głęboko w upie i oni mają kasę, pewnie znajomości, więc im lata, czy będą czekać na NFZ na endokrynologa pół roku, bo wyciągną z kieszeni 500 zł i pójdą za dwa dni 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A rzzadzacy ni maja przywileju ze nawet na NFZ nie musza czekac w kolejce tylko sa brani na cito?

[motyla]

Napisane przez khloe

Nie wiem, co ma Twój komentarz do pogrubionego przez ciebie.

Pogrubiałas posta o tym ,że ktoś się nie chce szczepiąc bo go ręką będzie bolała i na to twój komentarz, że to lata zaniedbania służby zdrowia. WTF?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Do pogrubionego dałam uśmiechniętą minke, bo mnie ten tekst rozbawił.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez motyla

Do pogrubionego dałam uśmiechniętą minke, bo mnie ten tekst rozbawił.

Bawi cię, że ludzie umierają przez widzimisię innych?

[motyla]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89095445]Bawi cię, że ludzie umierają przez widzimisię innych? [/QUOTE]


nie, bawi mnie leniwe generalizowanie. oraz to, co robisz teraz Ty

[kaledonia]

Ale w jaki sposób ból ręki po szczepieniu miałby być powiązanym ze służbą zdrowia

[motyla]

Napisane przez kaledonia

Ale w jaki sposób ból ręki po szczepieniu miałby być powiązanym ze służbą zdrowia

już edytowałam swój post.

[Miss_Suze]

Napisane przez motyla

nie, bawi mnie leniwe generalizowanie. oraz to, co robisz teraz Ty

No to jaki inny powód mają ludzie, którzy nie chcą się szczepić? Skoro nie boją się bólu ramienia, to czego? Czyżby pewnych mikro urządzeń?

[motyla]

Napisane przez Miss_Suze

No to jaki inny powód mają ludzie, którzy nie chcą się szczepić? Skoro nie boją się bólu ramienia, to czego? Czyżby pewnych mikro urządzeń?

glutenu

[marianna144]

Napisane przez Nette

Polecam ten artykuł: https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,...straconym.html

Właśnie z tego powodu nie mogę znieść "argumentów" antyszczepionków dot. "wolności wyboru". To, co jest opisane w tym artykule, to nie są dla mnie tylko jakieś historie z gazety, ale historie ze szpitalnego łóżka, opowiadane wieczorem przez sąsiadki z łóżka obok. Trzeba być skrajnym egoistą, by ze strachu przed dniem gorączki i bólem ramienia, przyczyniać się do śmierci innych ludzi.

tija bo ty wiesz najlepiej jakie ludzie mają powody zeby sie nie szczepic

egoizm? widziałam własnie na wątku powkrewnym- szczepie sie jestem taka naj odpowiedzialna walcze przez to z pandemią tylko równoczesnie ojojoj bo miałam miec paszport na X czasu a zaliczyli mniej.... no to jak to jest? o co chodzi? liczy sie walka z pandemią czy długosc paszportu?

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Ingrid80]

Napisane przez marianna144

[/B]

tija bo ty wiesz najlepiej jakie ludzie mają powody zeby sie nie szczepic

egoizm? widziałam własnie na wątku powkrewnym- szczepie sie jestem taka naj odpowiedzialna walcze przez to z pandemią tylko równoczesnie ojojoj bo miałam miec paszport na X czasu a zaliczyli mniej.... no to jak to jest? o co chodzi? liczy sie walka z pandemią czy długosc paszportu?

Czuję się wywołana. Oczywiście że szczepiłam się żeby się zabezpieczyć przed zarażeniem. Dlatego też nie czekałam z 3 dawką maksymalnie tylko zaszczepiłam się jak najszybciej. Natomiast skoro paszporty covidowe na razie obowiązują to niemiło się zdziwiłam, że mój straci ważność przed urlopem. Co w tym takiego dziwnego i wykluczajacego się?? Czepianie się dla samego czepiania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nette]

Napisane przez marianna144

[/B]



tija bo ty wiesz najlepiej jakie ludzie mają powody zeby sie nie szczepic



egoizm? widziałam własnie na wątku powkrewnym- szczepie sie jestem taka naj odpowiedzialna walcze przez to z pandemią tylko równoczesnie ojojoj bo miałam miec paszport na X czasu a zaliczyli mniej.... no to jak to jest? o co chodzi? liczy sie walka z pandemią czy długosc paszportu?

Akurat uważam, że szczepienie pod paszport i brak przyjmowania dawki przypominającej "bo paszport jeszcze ważny", to głupota. Ich ważność powinna być skrócona do ok. 7m po drugiej dawce, wydłużona przez booster.

[Alekto123]

Napisane przez marianna144

[/B]

tija bo ty wiesz najlepiej jakie ludzie mają powody zeby sie nie szczepic

Chcesz nam może powiedzieć, że miliony osób w Polsce ma przeciwskazania medyczne, a nie że naczytali się postów na facebook'u od samozwańczych ekspertów albo nasłuchali sąsiada, również samozwańczego eksperta w dziedzinie medycyny?


Swoją drogą ładne przedstawienie kto umiera.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez marianna144

[/B]

tija bo ty wiesz najlepiej jakie ludzie mają powody zeby sie nie szczepic

egoizm? widziałam własnie na wątku powkrewnym- szczepie sie jestem taka naj odpowiedzialna walcze przez to z pandemią tylko równoczesnie ojojoj bo miałam miec paszport na X czasu a zaliczyli mniej.... no to jak to jest? o co chodzi? liczy sie walka z pandemią czy długosc paszportu?

Mnie to w sumie Ciekawi, czego się boją osobym które nie chcą się zaszczepić p.covid. mam- jak się okazuje z czasem ( bo akurat nie pytam ludzi czy są szczepieni czy nie, nieraz to wychodzi "przy okazji') trochę znajomych niezaszczepionych i się ich nie pytalam czemu nie. Ktoś tam sam z siebie powie np. Że lekarz mu odradzil ( rok temu na samym początku szczepień jak były różne doniesienia nt potencjalnych przeciwskazan), ktoś inny wygłasza opinie, że szczepionki zabijają, ale reszta- ta wg mnie ogólnie sympatyczna i w miarę rozszadna nie mówi czemu.
Myślę, że niektórzy 30+latkowie nie czują potrzeby. Sporo wszak miało wyniki pozytywne w poprzednich falach i nie przeszli covida jakiś uciążliwie.


Nette - dlaczego skrócenie akurat do ok 7 miesięcy?

[Karolina2023]

Podziwiam postawę. Oby więcej takich ludzi. Ja też jestem zaszczepiona już 3 dawkami. Niech to się skończy! Niech już ludzie nie umierają na powikłania po coviowe. Znam a raczej (niestety) znałam kilka takie osób.

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Ja ogólnie po za lekkim bólem ramienia przez jeden dzień nie doświadczyłam niczego innego. Wszystko było w porządku a jestem po 2x astra zeneca i przypominająca pfizer.