Moje życie mnie przerasta - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2022-04-03, 11:50   #31
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Treść usunięta

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2022-04-03 o 16:05
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-03, 12:02   #32
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Cytat:
Napisane przez Overcooked Pokaż wiadomość
Ja widziałam ten usunięty i miał zupełnie inny wydźwięk niż twoje celne uwagi prosto z mostu które mówisz piszesz bez ogródek i przedstawiasz swoje spojrzenie zamiast głaskać i być dyplomatyczna, bliżej mu było do bullingu a nie "swojego zdania w dyskusji". Aż zrezygnowałam z odpisywania na niego bo stwierdziłam, że lepiej zignorować niż gdyby takaona miała rozwijać i "bronić" swojej przewodniej myśli przez kolejne x postów.
Nie trzeba być psychiatrą i stwierdzać depresję czy certyfikatu psychoterapeuty żeby wyczuć żeby kobiecie co wprost napisała że jej życie ją przerasta, opisała trudne dla niej sytuacje których nie przepracowała (molestowanie w pracy, groźba eksmisji gdy jest się w liceum, rodzina z problemem alkoholowym, bolesne rozstanie po 2 latach - czyli nie byle błahostki) które się nagromadziły i że próbuje się wziąć w garść ale jej się nie udaje + tak się złożyło że ma małe wsparcie bo przyjaciółka ma zrozumiale swoje sprawy + pisze "Byłam silna przez całe swoje życie, nie mam już chyba na to siły. Czuje jakbym się wypaliła, żyje z dnia na dzień, czasami myślę, że lepiej jakbym zniknęła, jakby to wszystko już się skończyło." nie pociskać całego długiego akapitu który można w skrócie streścić że wymyśla i jej obecny stan jest skutkiem użalania się nad sobą więc sama sobie winna.
trudno mi sie odniesc bo jak mowie nie widzialam postu
wiem ze czasami ludzie widza cos czego autor nie mial na mysli
lepiej by chyba bylo zostawic ten post i kazdy czytelnik moglby go ocenic swoja miara a autor mialby szanse wytlumaczyc co dokladnie mial na mysli bo moze poprostu niefortunnie sie wypowiedzial nie majac naprawde zlych intencji
mi tez sie to zdarzalo ;-)
np w watku lisnov napisalam ze rozumiem lisnov matke ze czasami nie wytrzymuje nerwowo i zostalam posadzona o to ze popieram przemoc werbalna w rodzinie (to byl dobry watek dostalam w nim bana na 2 tygodnie ;-)
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-03, 12:04   #33
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Ja mam ze swojej strony taką prośbę: nawet nie jako mod, ale jako człowiek. Taka Ona oczywiście ma prawo napisania skargi na usunięcie posta, ale nie ciągnijmy dalej tematu tutaj, bo to nijak nie pomaga Autorce, która przyszła tu po wsparcie i pomoc i nasza dyskusja o usuniętych postach ma się nijak do celu tego wątku.

Istnieje wątek "Zamykanie wątków na Intymnym" i proponuję (jeśli ktoś naprawdę musi) przenieść się tam z dalszą dyskusją, bo w końcu usuwanie postów można pod ten wątek podpiąć.

Czy można o to prosić? Tutaj skupmy się na Autorce i jej problemach.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-03, 13:54   #34
Tea_ate
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 6
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Moi drodzy, przede wszystkim dziękuję moderacji za usunięcie tego drugiego posta, zanim zdarzyłam go przeczytać. Mogę się jedynie domyślać jaki miał wydźwięk bazując na Waszych opiniach.
Do pierwszego nie chcę sie odnosić, celowo nie zrobiłam tego wcześniej.
Nie chcę odbierac nikomu prawa do wyrażenia własnego zdania ale słowa o użalaniu się nad sobą i o tym, że przesadzam w niczym mi nie pomagają.

Tak jak słusznie ktoś zauważył- to nie jest licytacja. Absolutnie nie twierdzę, że inni nie mają gorzej. Chociaż myślę, że to nigdy nie jest suma przeżyć a psychiki własnie.
Ludzie są różni, różnie reagują na życiowe przeszkody. Moja matka na przykład postanowiła targnąc sie na własne życie.
Nie oceniam jej, nigdy też nie powiedziałam, że przesadza. Choć gdy pierwsze emocje opadły, przyszla złość. Byłam wściekła, że chciała zostawić mnie i moją siostrę, że nie pomysła o tym, że my bedziemy musialy z tym żyć. Że najpierw zostawił nas ojciec, a teraz ona chciała po prostu odejść. To były MOJE odczucia. Natomiast jej były takie, że prawdopodobnie miała dość, jakaś granica została przekroczona, po prostu pękła.
Czy myślała wtedy o tym, że inni mają gorzej?

Co do terapii, tak jak pisałam, dwa razy próbowałam ją podjąć. Pierwsza próba trwała 3 miesiące. W pewnym momencie poczułam, że rozmowy z panią psycholog mnie męczą, rozdrapują bolesne rany a ja przecież nauczyłam się naklejać plaster i zapominać o bliznach.
Druga próba to już tylko 2 tygodnie i również się poddałam. Nie wiem dlaczego. Nie umiem przebić się przez jakiś mur, który sama wokół siebie zbudowalam.
Ale chce się tego nauczyć, uwierzcie.
Chciałabym sobie pomóc, poniekąd dlatego tutaj napisałam.
Może Wasze rady, doświadczenia pomogą mi uwierzyć, że warto spróbować jeszcze raz.
Któraś z Was napisała, ze również pochodzi z trudnej rodziny, przeżyła próbę samobojczą bliskiej osoby, niestety w jej przypadku udaną i podjęcie terapii było najlepszą decyzją jaką podjęła.
Mi to po prostu przywraca nadzieje. Tylko tyle i aż tyle.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka
Tea_ate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-03, 14:12   #35
Agoorka
Zadomowienie
 
Avatar Agoorka
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: My room
Wiadomości: 1 859
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Cytat:
Napisane przez Tea_ate Pokaż wiadomość
Moi drodzy, przede wszystkim dziękuję moderacji za usunięcie tego drugiego posta, zanim zdarzyłam go przeczytać. Mogę się jedynie domyślać jaki miał wydźwięk bazując na Waszych opiniach.
Do pierwszego nie chcę sie odnosić, celowo nie zrobiłam tego wcześniej.
Nie chcę odbierac nikomu prawa do wyrażenia własnego zdania ale słowa o użalaniu się nad sobą i o tym, że przesadzam w niczym mi nie pomagają.

Tak jak słusznie ktoś zauważył- to nie jest licytacja. Absolutnie nie twierdzę, że inni nie mają gorzej. Chociaż myślę, że to nigdy nie jest suma przeżyć a psychiki własnie.
Ludzie są różni, różnie reagują na życiowe przeszkody. Moja matka na przykład postanowiła targnąc sie na własne życie.
Nie oceniam jej, nigdy też nie powiedziałam, że przesadza. Choć gdy pierwsze emocje opadły, przyszla złość. Byłam wściekła, że chciała zostawić mnie i moją siostrę, że nie pomysła o tym, że my bedziemy musialy z tym żyć. Że najpierw zostawił nas ojciec, a teraz ona chciała po prostu odejść. To były MOJE odczucia. Natomiast jej były takie, że prawdopodobnie miała dość, jakaś granica została przekroczona, po prostu pękła.
Czy myślała wtedy o tym, że inni mają gorzej?

Co do terapii, tak jak pisałam, dwa razy próbowałam ją podjąć. Pierwsza próba trwała 3 miesiące. W pewnym momencie poczułam, że rozmowy z panią psycholog mnie męczą, rozdrapują bolesne rany a ja przecież nauczyłam się naklejać plaster i zapominać o bliznach.
Druga próba to już tylko 2 tygodnie i również się poddałam. Nie wiem dlaczego. Nie umiem przebić się przez jakiś mur, który sama wokół siebie zbudowalam.
Ale chce się tego nauczyć, uwierzcie.
Chciałabym sobie pomóc, poniekąd dlatego tutaj napisałam.
Może Wasze rady, doświadczenia pomogą mi uwierzyć, że warto spróbować jeszcze raz.
Któraś z Was napisała, ze również pochodzi z trudnej rodziny, przeżyła próbę samobojczą bliskiej osoby, niestety w jej przypadku udaną i podjęcie terapii było najlepszą decyzją jaką podjęła.
Mi to po prostu przywraca nadzieje. Tylko tyle i aż tyle.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka
Masz rację pisząc,że to Twoje odczucia, Twój stan i Twoje prawo do tego,aby nie być ciągle silną.Nieważne,że ktoś Ci powie,co tam,nie przesadzaj, ludzie tak żyją,to normalne.Akurat u Ciebie miarka złych doświadczeń, emocji się przebrała i jesteś w jakimś niekomfortowym punkcie życia, psychicznego wymeczenia
Ode mnie mogę powiedzieć,że terapia to bardzo trudny proces, czasem dwa kroki w przód,trzy w tył.Bardzo ważne,żeby trafić na kogoś,z kim złapiesz dobry kontakt, poczujesz się zaopiekowana, wysłuchana,ale i też zaczniesz dostrzegać to,co jest pod tym plastrem,o którym piszesz.Sama znajdując się pod murem zdecydowałam się na nią iść,choć latami udawałam,że nie ma po co,a kolejne doświadczenia to coś,co udźwignę.Walcz o siebie,bo warto, zawsze, w każdym momencie swojego życia.Ja nie głaszczę Cię po głowie,ale doskonale rozumiem,o czym piszesz i uwierz,że wiele osób ma swój kluczowy moment bycia najsłabszym,bez względu na to,czy to wynik jednego złego zdarzenia,czy lat, miesięcy takich doświadczeń.Kazdy ma do tego prawo bez względu na to,co ocenią inni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Być zagadką, której nikt nie zdąży zgadnąć, nim minie czas"


Agoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-03, 14:25   #36
Tea_ate
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 6
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Cytat:
Napisane przez Agoorka Pokaż wiadomość
Masz rację pisząc,że to Twoje odczucia, Twój stan i Twoje prawo do tego,aby nie być ciągle silną.Nieważne,że ktoś Ci powie,co tam,nie przesadzaj, ludzie tak żyją,to normalne.Akurat u Ciebie miarka złych doświadczeń, emocji się przebrała i jesteś w jakimś niekomfortowym punkcie życia, psychicznego wymeczenia
Ode mnie mogę powiedzieć,że terapia to bardzo trudny proces, czasem dwa kroki w przód,trzy w tył.Bardzo ważne,żeby trafić na kogoś,z kim złapiesz dobry kontakt, poczujesz się zaopiekowana, wysłuchana,ale i też zaczniesz dostrzegać to,co jest pod tym plastrem,o którym piszesz.
Bardzo Ci za te słowa dziękuję.
Czy Ty od razu trafiłas na terapeutę, który pomógł Ci się pozbierac?




Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka
Tea_ate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-03, 14:38   #37
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 11:57
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2022-04-03, 14:38   #38
Agoorka
Zadomowienie
 
Avatar Agoorka
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: My room
Wiadomości: 1 859
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Cytat:
Napisane przez Tea_ate Pokaż wiadomość
Bardzo Ci za te słowa dziękuję.
Czy Ty od razu trafiłas na terapeutę, który pomógł Ci się pozbierac?




Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka
Z natury jestem zamknięta osobą i bardzo trudno było mi się otworzyć, ale to była moja pierwsza terapeutka,z którą z biegiem czasu złapałam nić porozumienia, zaufanie.Wiele razy miałam chęć trzasnąć drzwiami albo nie iść na sesję.Ale z perspektywy czasu mogę powiedzieć,że terapia otworzyła mi oczy na wiele spraw,moich zachowań,a czasem były to bardzo oczywiste rzeczy, których sama nie widziałam.Jeśli.uważasz,ż e nie po drodze Ci z terapeutą, warto szukać innego,ale na pewno nie skreślać kogoś po jednym, dwóch spotkaniach.To czasem orka na ugorze,ale uważam,że warto,a przynajmniej warto próbować i walczyć o siebie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Być zagadką, której nikt nie zdąży zgadnąć, nim minie czas"


Agoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-03, 14:53   #39
karawanna
Zakorzenienie
 
Avatar karawanna
 
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Autorko, jeśli takie wpisy dają Ci nadzieję i trochę przygotowują Cię na to, jak to może wyglądać, to też opiszę, jak to było w moim przypadku. W pierwszej kolejności udałam się do psychiatry, żeby postawił diagnozę. Stwierdził depresję (chociaż mi samej po zgłębieniu tematu bardziej mój stan odpowiadał nerwicy), przepisał leki na wyciszenie i zalecił jak najszybsze rozpoczęcie terapii. Zalecił stosowanie farmakoterapii i psychoterapii przez minimum rok, żeby wyleczyć problem "na stałe", a nie żebym w każdej trudnej sytuacji życiowej znowu się z tym zmagała i nie mogła sobie poradzić. Z zastrzeżeniem, że decyzję o zakończeniu leczenia podejmuje on na wizycie kontrolnej i terapeuta.
Po wykupieniu recepty zapisałam się od razu na pierwsze spotkanie z psychoterapeutą. Moja pierwsza wizyta była kompletnie nietrafiona i pomyślałam, że jeśli to ma tak wyglądać, to szkoda mojego czasu. Ale szukałam dalej. Druga terapeutka była naprawdę super, miała bardzo fajne podejście do mnie. Ale pracowała nie w tym nurcie, który mi był na dany moment potrzebny. Samo diagnozowanie tego, skąd wynikają moje problemy i co oznaczają, niezbyt mi pomagało, bo ja doskonale zdawałam sobie z tego sprawę i nie wynikały z tego dla mnie żadne rozwiązania. Ale dzięki temu za trzecim podejściem już wiedziałam, że potrzeba mi terapeuty pracującego w konkretnym nurcie, więc nie traktuję tego, jako zmarnowany czas i wyrzucenie pieniędzy w błoto.

Spotkania te nie są łatwe. Wiele razy chciałam odwołać wizytę tuż przed, bo po prostu nie chciałam wałkować swoich problemów z de facto kompletnie obcą mi osobą. Jestem typowym introwertykiem i otwieranie się przed obcymi ludźmi jest sporym dla mnie dyskomfortem. Wiele razy zdarzyło mi się popłakać w trakcie spotkania albo po. Ale z drugiej strony powtarzałam sobie, że to terapeuta, jest tu po to, żeby mi pomóc i na pewno nie takie historie już słyszał. Jak lekarz i tak należy moim zdaniem do tego podchodzić.
Też jestem DDA.
karawanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-03, 15:20   #40
Tea_ate
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 6
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Cytat:
Napisane przez karawanna Pokaż wiadomość
W pierwszej kolejności udałam się do psychiatry, żeby postawił diagnozę. Stwierdził depresję (chociaż mi samej po zgłębieniu tematu bardziej mój stan odpowiadał nerwicy), przepisał leki na wyciszenie i zalecił jak najszybsze rozpoczęcie terapii. Zalecił stosowanie farmakoterapii i psychoterapii przez minimum rok
Tobie również bardzo dziękuję za podzielenie się ze mną swoją historią.
Pierwsze o czym myślałam to właśnie o wizycie u psychiatry. Ale mam bardzo, bardzo duży lęk przed braniem jakichkolwiek leków. Pamiętam co działo się z moją mamą, jak się wtedy zachowywała. Leki bardzo ją otłumaniały, potrafiła przez caly dzien po prostu siedzieć i patrzeć w ścianę.
Właściwie bylo po prostu gorzej niz przed rozpoczęciem leczenia. Ona sama do dziś przeklina wszystkich psychiatrów, terapeutów, nawet tych do których trafiła po próbie samobójczej. Jak sobie teraz myślę, to być może za bardzo biorę jej przypadek do siebie. Bo skoro jej nikt nie pomógł, to jakim cudem ktoś miałby pomóc mi?
Ona również, po rozwodzie z ojcem chodziła na terapie. Jeśli dobrze pamiętam, to przez około 2 lata.
Co do mojej terapii, to była prowadzona w trybie CBT. Czy może być tak, że to po prostu się u mnie nie sprawdza i warto spróbować czegoś innego?

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka
Tea_ate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-03, 15:50   #41
karawanna
Zakorzenienie
 
Avatar karawanna
 
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Cytat:
Napisane przez Tea_ate Pokaż wiadomość
Tobie również bardzo dziękuję za podzielenie się ze mną swoją historią.
Pierwsze o czym myślałam to właśnie o wizycie u psychiatry. Ale mam bardzo, bardzo duży lęk przed braniem jakichkolwiek leków. Pamiętam co działo się z moją mamą, jak się wtedy zachowywała. Leki bardzo ją otłumaniały, potrafiła przez caly dzien po prostu siedzieć i patrzeć w ścianę.
Właściwie bylo po prostu gorzej niz przed rozpoczęciem leczenia. Ona sama do dziś przeklina wszystkich psychiatrów, terapeutów, nawet tych do których trafiła po próbie samobójczej. Jak sobie teraz myślę, to być może za bardzo biorę jej przypadek do siebie. Bo skoro jej nikt nie pomógł, to jakim cudem ktoś miałby pomóc mi?
Ona również, po rozwodzie z ojcem chodziła na terapie. Jeśli dobrze pamiętam, to przez około 2 lata.
Co do mojej terapii, to była prowadzona w trybie CBT. Czy może być tak, że to po prostu się u mnie nie sprawdza i warto spróbować czegoś innego?

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka
Myślę, że rzeczywiście może być tak, że masz duży uraz do takich specjalistów przez przypadek Twojej mamy i w ogóle Ci się nie dziwię. Ale czy Twoja mama uczęszczała do naprawdę dobrych specjalistów? Z dobrymi opiniami od pacjentów? Nie wiem, czy też możesz zweryfikować, na ile Twoja mama przykładała się do terapii i sumiennie nad sobą pracowała podczas jej trwania. Przede wszystkim zweryfikuj opinie zanim się do kogoś wybierzesz na wizytę. Możesz opowiedzieć lekarzowi o swoich obawach co do leków i podpytać go, czy może Ci doradzić, w jakim nurcie terapia mogłaby być dla Ciebie odpowiednia. Dla mnie leki miały zastosowanie bardziej doraźne - miały pomóc na bezsenność, wyciszyć mnie, żebym nie musiała ciągle funkcjonować w stresie, ze ściśniętym żołądkiem i zagłuszyć trochę moje ciągłe negatywne myśli. Zanim zauważy się skutki terapii to mija sporo czasu.
karawanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-04-03, 16:03   #42
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-03, 16:46   #43
servatka
Raczkowanie
 
Avatar servatka
 
Zarejestrowany: 2016-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 151
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Cytat:
Napisane przez Tea_ate Pokaż wiadomość
Co do terapii, tak jak pisałam, dwa razy próbowałam ją podjąć. Pierwsza próba trwała 3 miesiące. W pewnym momencie poczułam, że rozmowy z panią psycholog mnie męczą, rozdrapują bolesne rany a ja przecież nauczyłam się naklejać plaster i zapominać o bliznach.
Druga próba to już tylko 2 tygodnie i również się poddałam. Nie wiem dlaczego. Nie umiem przebić się przez jakiś mur, który sama wokół siebie zbudowalam.
Ale chce się tego nauczyć, uwierzcie.
Chciałabym sobie pomóc, poniekąd dlatego tutaj napisałam.
Może Wasze rady, doświadczenia pomogą mi uwierzyć, że warto spróbować jeszcze raz.
Któraś z Was napisała, ze również pochodzi z trudnej rodziny, przeżyła próbę samobojczą bliskiej osoby, niestety w jej przypadku udaną i podjęcie terapii było najlepszą decyzją jaką podjęła.
Mi to po prostu przywraca nadzieje. Tylko tyle i aż tyle.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka
Niestety terapia tak właśnie działa, że trzeba stare rany otworzyć, żeby je ponownie poprawnie zasklepić. Ja chodziłam jakieś 8 miesięcy, po pierwszej sesji strasznie płakałam, potem też wiele razy mi się to zdarzało. Ja miałam terapię w nurcie ericksonowskim. Może faktycznie spróbujesz innego nurtu?
servatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-10, 21:10   #44
andra
Wtajemniczenie
 
Avatar andra
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Autorko. Szukałam podobnego tematu, nie jesteś sama.
Też mnie wszystko przerasta. Do tej pory wstawałam z kolan i się otrzepywałam. Zgodnie z tą zasadą...
Jakoś dożyłam do tej pory ale chyba straciłam odporność albo za dużo naraz:
- Przez długie lata źle wybierane firmy, mobbing, przemoc psychiczna. To pozostaje w środku.
- Nagłe śmierci w najbliższej rodzinie. Przejęłam niechciane problemy do rozwiązania, do których się jeszcze nie przygotowywałam.
- Opieka nad starszą osobą z zaczątkami demencji. W której zresztą się kompletnie nie sprawdzam.
- W efekcie nie mogę się na niczym skupić i funkcjonować, zaraz będą kolejne problemy -> w pracy.
- Nie mam wsparcia, jestem osamotniona. Nie wiem jak to ludzie ogarniają. Pozostała rodzina tylko na papierze, bez relacji.
- Mogę wymienić jeszcze kilka mniejszych podpunktów.
No ale dlaczego mnie spotkało tak dużo trudnych rzeczy naraz? Nie oszukuję, nie kradnę, uczciwie pracuję, nikogo nie zabiłam. A co mi się uda to zaraz dostaję mocniej w d*p* z innej strony. Brak mi obecnie sił na to wszystko


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
andra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-11, 10:03   #45
Alassska
Raczkowanie
 
Avatar Alassska
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 494
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Z doświadczenia powiem, że jak się jest w złym stanie pscychicznym, to często ma się wrażenie, że spotykają nas tylko złe rzeczy i że spotyka nas ich zdecydowanie więcej, niż innych.

Bardzo mi przykro, że Cię spotkały te wszystkie rzeczy. Śmierć i zerwanie jest natuarlną częścią życia i spotyka nas wszystkich (albo prawie wszystkich), chociaż często są to doświadczenia bardzo bolesne. Jeśli wciąż nosisz w sobie żałobę, ktoś powinien Ci pomóc ją przeżyć. Zwłaszcza jeśli masz do przepracownia inne traumy jak dyfuncjyjna rodzina, próba samobójcza mamy i molestowanie w pracy. Widac z Twojego posta, że wszystko to w Tobie siedzi, że pielęgnujesz żal i złość.

Spróbuj poszukac pomocy jeszcze raz i daj sobie pomóc, zanim się w tym jeszcze bardziej zatopisz. Zawalcz o siebie, to nie łatwe, ale warto.
Alassska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-11, 10:28   #46
KathyLeonia
Kathy Leonia
 
Avatar KathyLeonia
 
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Polska Centralna
Wiadomości: 1 291
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Cytat:
Napisane przez Agoorka Pokaż wiadomość
Przeraża mnie jak łatwo pisze się tu,że autorka nie ma najgorzej,a innych spotykają gorsze rzeczy
Każdy ma inną psychikę, każdy ma inne podejście,nie ma co się licytować.Nie napisała tu po to, żeby jej wpierać,że nie ma najgorzej.Spojrzcie na tytuł wątku.Co byście poradzili sobie, która jest w takim punkcie życia, która się źle czuje, która nie radzi sobie,bo wszystko zeszło się do kupy
Człowiek jest człowiekiem,całe życie to zbiór emocji,a nagromadzenie tych negatywnych, plus doświadczenia różnego typu zawsze kiedyś znajdą swoją kumulację
Autorko,terapia jest dobrym pomysłem,ale to Ty musisz czuć chęć tego, żeby na nią iść.Uwierz,że wyrzucenie z siebie tego,co w środku może przynieść ukojenie, nawet jeśli to ciężka droga.Moment,w którym czujesz się pod ścianą,to moment, gdzie trzeba zdecydować,co zrobić, żeby to odwrócić.Zastanow się,czy widzisz siebie w tym procesie oczyszczania.Z mojej strony mogę powiedzieć,że mnie to pozwoliło otworzyć oczy na proste mechanizmy, które utrudniały mi życie i ciągnęły na dno emocjonalne
Życzę Ci dużo siły, pamiętaj,że osoba, która może Tobie pomóc najbardziej jesteś Ty i Twoje decyzje
Jeżeli będziesz chcieć, możesz odezwać się na priv

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

oczywiście że tak...
wiadomo że u każdego życie inaczej się toczy, ale Autorka szuka tu słowa pocieszy, nadziei, a nie wieszania na niej wiader z błotem że inni mają gorzej...
__________________
Kathy Leonia - wejdź do świata magii kosmetyków!

http://kathyleonia88.blogspot.com
KathyLeonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-12, 12:19   #47
Pedro94
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 406
Dot.: Moje życie mnie przerasta

Też miałem taki etap w życiu. Że wszystko mnie już tak przerastało i bolało. Mogłem tylko usiąść i płakać, myślałem o samobójstwie, bo to wydawało się lepsze niż dalsze życie. Przez całe życie z kamienną twarzą znosiłem wszystkie podłości i cały ból. Po prostu szedłem dalej zostawiając to za sobą. Tylko, że tego się nie da zostawić. Ciągniesz cały ten bagaż jak kulę u nogi. Z każdym dniem przylepia się do niej coraz więcej śmieci i jest coraz cięższa. Terapia polega właśnie na tym żeby się zatrzymać, podejść do swojej kuli i wszystkie te rzeczy z niej oderwać. To boli, bo wszystko sobie przypominasz i musisz wszystko przepracować. Natomiast to co przychodzi później, kiedy ta kula jest już taka malutka to niesamowite uczucie uwolnienia od ciężaru. Kuli się nigdy nie pozbywasz ale uczysz się jak nosić ją w dłoniach żeby kolejny syf się do niej nie przyklejał. Uczysz się jak się z nią obchodzić i jak żyć żeby Ci więcej nie ciążyła.
Pedro94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-04-12 13:19:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:09.