Panny Młode 2022- plotki, ploteczki

[Heparyna]

brianstorm, super że impreza się udała my akurat nie mamy kamerzysty i zastanawiam się czy to nie jest błąd
Natomiast mam jeszcze dwa pytania: po pierwsze, czy zmieniacie welony z długiego na krótki? A po drugie, rajstopy czy pończochy? Co wybieracie?

[puripuri]

Witam wszystkich Ślub planowany na 15 październik akurat na urodziny narzeczonego
Zawsze mi się marzył ślub w stylu glamour, Kwiaciarnię już mam, umówionego fotgrafa, ale jeszcze myśłę nad kamerzystą czy się w ogóle opłaca? Może ktoś podpowie Właśnie odebrałam paczkę z zaproszeniami lustrzanymi z /https://pracowniatadam.pl/ i wyglądają naprawdę bosko Szukam jeszcze inspiracji jak ma wyglądać sala, bo część rzeczy mogę sama kupić, część rzeczy sala zapewni, ale jeszcze nie mam konkretnej idei.

[Gosiek092]

Napisane przez brianstorm

Uwaga, będzie długo!
Tak więc od początku - bardzo cieszę się, że wzięłam trochę wolnego przed ślubem. Myślałam, że będę się nudzić i na co mi to w ogóle, ale czas jakby wtedy przyśpieszył i np. siedziałyśmy z mamą po nocy i rozlewałyśmy nalewki na podziękowania dla gości
Błogosławieństwo zrobiliśmy w piątek w restauracji, tak wyszło, że mieliśmy małą salkę tylko dla nas i rodziców. Moim zdaniem było przyjemnie, bez zadęcia, mamom oczy się szkliły, a moja potem stwierdziła, że dobrze, że zorganizowaliśmy to w taki sposób, bo bardzo by się stresowała, gdyby miała jakoś oficjalnie przemawiać przed kamerami itp. Rodzice P. powiedzieli, że byłoby im miło, gdybym do nich mówiła mamo i tato, więc też sympatycznie
W ogóle gdyby nie pomoc najbliższych, to byłaby masakra, nie zdążylibyśmy wszystkiego ogarnąć - już w dniu ślubu pomagali nam rozkładać winietki (w miedzyczasie okazało się, że kilka się zgubiło i trzeba było je dodrukować), zbierali kwiatki do sypania pod kościołem, latali za różnymi drobiazgami, prasowali suknię, a ja tylko zarządzałam, bo siedziałam na makijażu i fryzurze No i właśnie, fryzura To był definitywnie najbardziej stresujący moment dnia, coś długo się z nią schodziło, foto i video już byli w drodze do hotelu, a ja w proszku - wszędzie w pokoju porozwalane kosmetyki i akcesoria do włosów, a fryzura jak na złość też nie wychodziła - ciągle a to odstawał jakiś kosmyk, a to jak zobaczyłam efekt końcowy to byłam rozczarowana, bo wyglądało to zupełnie inaczej niż na fryzurze próbnej. Finalnie dziewczyna, która mnie czesała, praktycznie rozwaliła fryzurę do zera i zaczęła ją robić od nowa, mówiąc, że woli, żebym się spóźniła na własny ślub niż przez lata miała ją kląć, że fryzura była nie taka jak trzeba Byłam mega przejęta i serio bałam się, że się spóźnimy, ale drugą fryzurę zrobiła w jakieś 15 minut i już było ok Zrobiliśmy materiał z przygotowań, wskoczyłam w suknię i poszliśmy na first look w ogrodzie przy sali, oczywiście mama zestresowana ciągle nas poganiała, że już późno i się spóźnimy, więc nie zdążyliśmy zrobić jeszcze próby pierwszego tańca w strojach ślubnych, tak jak planowaliśmy - zatańczyliśmy potem na parkingu przy kościele jak już wszyscy goście pojechali na salę Myślałam, że będę płakać na first looku, ale byłam spokojna, a do tego odwaliłam mega głupotę, bo spytałam Tż co ma w poszetce, bo już myślałam, że nie wyjął jakiegoś fabrycznego klipsa czy coś, a to był mikrofon Pan młody chyba się zestresował całym tym first lookiem, bo gdy mnie zobaczył i się odezwał to pierwsze, co pomyślałam, że brzmi jakoś sztucznie
W kościele ksiądz zapomniał udzielić nam ślubu i przeszedł od razu do modlitwy wiernych. Przy kwestii, która mówiła o tym, żeby nam Bóg błogosławił po tym, jak zawarliśmy związek małżeński, zorientował się, że coś jest nie tak, i wtedy przeszliśmy do punktu kulminacyjnego Śmieszne było też kazanie, nawiązywało do ewangelii o weselu w Kanie, no i ksiądz mówił o tym, żeby nam nigdy nie zabrakło wina w życiu (to miała być oczywiście metafora dla miłości itd), ale powtórzył to parę razy i potem sporo osób to podchwyciło i życzyło nam tego wina
Wesele zleciało nam mega szybko! Normalnie noszę zegarek, ale na tę okoliczność go zdjęłam i za każdym razem jak pytałam kogoś, która godzina, to dziwiłam się, że już tak późno. Sporo szaleliśmy na parkiecie, chodziliśmy na toasty, zrobiliśmy trochę szalonych zdjęć, na jedzenie, wbrew temu, co mówią niektórzy, też znalazł się czas, choć wiadomo, i my, i świadkowie, mieliśmy trochę latania Goście najczęściej chwalili zespół, pierwszy taniec (sama jestem w szoku, bo wyszedł nam bezbłędnie i nie mogę się doczekać, aż zobaczę pełne nagranie, bo na razie mamy tylko fragment) i nasz wygląd, w tym moją suknię Co wyszło trochę gorzej to zamieszanie na kuchni (daliśmy dokładną rozpiskę ilu gości ma jakie specjalne menu, a oni i tak strasznie pomieszali, do tego np. mówili, że tort jest bezglutenowy, a wcale nie był - a była na sali osoba, która ciężko odchorowałaby taką pomyłkę...). Do tego zespół zawołał wszystkich na podziękowania dla rodziców, gdy moi akurat poszli odpocząć w pokoju i trochę na nich poczekaliśmy xd No i uważam, że na oczepinach Jaka to melodia wyszła słabo, bo my zaprosiliśmy do zabawy ludzi w naszym wieku, a zespół puszczał piosenki, ale z filmów i seriali, które o wiele lepiej kojarzyło pokolenie naszych rodziców... Za to było zabawnie, gdy para naszych znajomych, która bierze ślub dwa tygodnie po nas, złapała welon i muszkę (chłopak co prawda chyba pół kółka przeleciał po tę muszkę, ale się udało xd).
Tak czy siak jestem mega zadowolona, wybawiliśmy się świetnie, a wesele było do białego rana (zespół zebrał się o 4, ale najsilniejsza grupa biesiadowała gdzieś do 5 ). Jakieś drobne niedociągnięcia nie przesłoniły nam tej całej radości. Teraz jedynie nie możemy się doczekać sesji plenerowej, a potem aż dostaniemy film i zdjęcia Super jest być żoną, polecam każdemu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super że jesteś zadowolona motyw z księdzem dobry🤣 jeszcze raz gratulacje dla Was

Napisane przez puripuri

Witam wszystkich Ślub planowany na 15 październik akurat na urodziny narzeczonego
Zawsze mi się marzył ślub w stylu glamour, Kwiaciarnię już mam, umówionego fotgrafa, ale jeszcze myśłę nad kamerzystą czy się w ogóle opłaca? Może ktoś podpowie Właśnie odebrałam paczkę z zaproszeniami lustrzanymi z /https://pracowniatadam.pl/ i wyglądają naprawdę bosko Szukam jeszcze inspiracji jak ma wyglądać sala, bo część rzeczy mogę sama kupić, część rzeczy sala zapewni, ale jeszcze nie mam konkretnej idei.

Witaj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brianstorm]

Napisane przez Heparyna

brianstorm, super że impreza się udała my akurat nie mamy kamerzysty i zastanawiam się czy to nie jest błąd
Natomiast mam jeszcze dwa pytania: po pierwsze, czy zmieniacie welony z długiego na krótki? A po drugie, rajstopy czy pończochy? Co wybieracie?

Z kamerą to zależy, u nas akurat była taka ekipa, której filmy P. widział już pewnie parę lat temu i już wtedy stwierdził, że jeśli będzie się żenił to oni muszą to nagrać, a ja na szczęście mam podobny gust Ale gdy oglądaliśmy jeszcze różne inne próbki to w niektórych wypadkach wolałabym nie mieć filmu niż mieć taki słaby, tak więc wszystko zależy jakie macie wymagania i wrażliwość artystyczną
Miałam długi welon w kościele i potem w samochodzie jak jechaliśmy na salę to zmieniłam go na krótki, ale ciągle mi wypadał, tak więc miałam go dosłownie tylko na wejście, szampana i obiad, potem zdjęłam zupełnie. Gdybym miała pewność, że będzie się na 100% trzymał to bym go może i zostawiła, ale przy tym jak wywijaliśmy na parkiecie to musiałby chyba siedzieć na superglue, a tak to miałam spokój i nie martwiłam się czy zaraz mi nie wypadnie. Miałam pończochy samonośne, przetestowałam je wcześniej, że mi nie spadną i w nich nie zmarznę. Ogółem to było mi wygodnie, ale jednak jak je zdejmowałam po tylu godzinach to okazało się, że trochę mnie odparzyły. Ale i tak zrobiły mi mniejszą krzywdę niż sukienka, która jednak zostawiła spore obtarcie na ramieniu - ale ani jednego, ani drugiego podczas wesela wcale nie czułam, adrenalina działała


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izan1222]

U nas kamerzystę zamówiła teściowa, bo mówi, że musi mieć koniecznie film z naszego ślubu i wesela

Moim zdaniem lepiej wybrać pończochy, szczególnie jeśli ślub jest tak jak u nas latem.

Brainstorm - wszystko dobre co się dobrze kończy i super że już jesteście po wszystkim . Z tą fryzurą to faktycznie niezły stres... A ksiądz nieźle odwalił Ile finalnie przyszło gości na wesele? Dużo osób Wam odmówiło?

[brianstorm]

Napisane przez izan1222

U nas kamerzystę zamówiła teściowa, bo mówi, że musi mieć koniecznie film z naszego ślubu i wesela

Moim zdaniem lepiej wybrać pończochy, szczególnie jeśli ślub jest tak jak u nas latem.

Brainstorm - wszystko dobre co się dobrze kończy i super że już jesteście po wszystkim . Z tą fryzurą to faktycznie niezły stres... A ksiądz nieźle odwalił Ile finalnie przyszło gości na wesele? Dużo osób Wam odmówiło?

Tylko uważajcie, bo to potem pewnie Wy będziecie najczęściej oglądać ten film (no chyba że go np. udostępnicie w chmurze zamiast jeździć z nim po ciotkach osobiście), więc lepiej, żeby był dobry
W sumie było coś koło 115 osób, czyli praktycznie dokładnie połowa. Nie przyszła dalsza rodzina z drugiego końca świata, odmówiło sporo starszych osób, dużo dzieciatych przyszło bez pociech, mało kto z osób bez pary wziął osobę towarzyszącą, a do tego kilka odmów z powodów innych zobowiązań i trochę bez powodu, no i tak wyszło. Na samym weselu były dwa puste krzesła, ale to dłuższa historia - najpierw odmówili, potem stwierdzili, że warunkowo będą i najwyżej jak na wesele nie dadzą rady ze względów zdrowotnych to będą chociaż na tę godzinkę w kościele, a finalnie nie pojawili się wcale, nie złożyli nawet głupich życzeń smsem dzień później czy cokolwiek. I z ploteczek, które zasłyszała mama, to w ogóle jeszcze dziwniejsza sprawa, już nie będę wchodzić w szczegóły. No cóż, nie byli to ich strata, jakiś niesmak po całej sytuacji pozostał, ale ogółem to teraz mam wywalone, nie będę ani ostentacyjnie zrywać kontaktów, ani prosić o wytłumaczenie, najwyżej nigdy się nie dowiem o co tak naprawdę chodziło. Dla równowagi w kościele było parę osób, których obecność była dla nas miłym zaskoczeniem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CocaLove]

Napisane przez Palllavi

Głównym powodem jest żałoba - odeszła moja ukochana Babcia..........

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------








Głównym powodem jest żałoba - odeszła moja ukochana Babcia

Przykro mi, trzymaj się!

Napisane przez brianstorm

Uwaga, będzie długo!
Tak więc od początku - bardzo cieszę się, że wzięłam trochę wolnego przed ślubem. Myślałam, że będę się nudzić i na co mi to w ogóle, ale czas jakby wtedy przyśpieszył i np. siedziałyśmy z mamą po nocy i rozlewałyśmy nalewki na podziękowania dla gości
Błogosławieństwo zrobiliśmy w piątek w restauracji, tak wyszło, że mieliśmy małą salkę tylko dla nas i rodziców. Moim zdaniem było przyjemnie, bez zadęcia, mamom oczy się szkliły, a moja potem stwierdziła, że dobrze, że zorganizowaliśmy to w taki sposób, bo bardzo by się stresowała, gdyby miała jakoś oficjalnie przemawiać przed kamerami itp. Rodzice P. powiedzieli, że byłoby im miło, gdybym do nich mówiła mamo i tato, więc też sympatycznie
W ogóle gdyby nie pomoc najbliższych, to byłaby masakra, nie zdążylibyśmy wszystkiego ogarnąć - już w dniu ślubu pomagali nam rozkładać winietki (w miedzyczasie okazało się, że kilka się zgubiło i trzeba było je dodrukować), zbierali kwiatki do sypania pod kościołem, latali za różnymi drobiazgami, prasowali suknię, a ja tylko zarządzałam, bo siedziałam na makijażu i fryzurze No i właśnie, fryzura To był definitywnie najbardziej stresujący moment dnia, coś długo się z nią schodziło, foto i video już byli w drodze do hotelu, a ja w proszku - wszędzie w pokoju porozwalane kosmetyki i akcesoria do włosów, a fryzura jak na złość też nie wychodziła - ciągle a to odstawał jakiś kosmyk, a to jak zobaczyłam efekt końcowy to byłam rozczarowana, bo wyglądało to zupełnie inaczej niż na fryzurze próbnej. Finalnie dziewczyna, która mnie czesała, praktycznie rozwaliła fryzurę do zera i zaczęła ją robić od nowa, mówiąc, że woli, żebym się spóźniła na własny ślub niż przez lata miała ją kląć, że fryzura była nie taka jak trzeba Byłam mega przejęta i serio bałam się, że się spóźnimy, ale drugą fryzurę zrobiła w jakieś 15 minut i już było ok Zrobiliśmy materiał z przygotowań, wskoczyłam w suknię i poszliśmy na first look w ogrodzie przy sali, oczywiście mama zestresowana ciągle nas poganiała, że już późno i się spóźnimy, więc nie zdążyliśmy zrobić jeszcze próby pierwszego tańca w strojach ślubnych, tak jak planowaliśmy - zatańczyliśmy potem na parkingu przy kościele jak już wszyscy goście pojechali na salę Myślałam, że będę płakać na first looku, ale byłam spokojna, a do tego odwaliłam mega głupotę, bo spytałam Tż co ma w poszetce, bo już myślałam, że nie wyjął jakiegoś fabrycznego klipsa czy coś, a to był mikrofon Pan młody chyba się zestresował całym tym first lookiem, bo gdy mnie zobaczył i się odezwał to pierwsze, co pomyślałam, że brzmi jakoś sztucznie
W kościele ksiądz zapomniał udzielić nam ślubu i przeszedł od razu do modlitwy wiernych. Przy kwestii, która mówiła o tym, żeby nam Bóg błogosławił po tym, jak zawarliśmy związek małżeński, zorientował się, że coś jest nie tak, i wtedy przeszliśmy do punktu kulminacyjnego Śmieszne było też kazanie, nawiązywało do ewangelii o weselu w Kanie, no i ksiądz mówił o tym, żeby nam nigdy nie zabrakło wina w życiu (to miała być oczywiście metafora dla miłości itd), ale powtórzył to parę razy i potem sporo osób to podchwyciło i życzyło nam tego wina
Wesele zleciało nam mega szybko! Normalnie noszę zegarek, ale na tę okoliczność go zdjęłam i za każdym razem jak pytałam kogoś, która godzina, to dziwiłam się, że już tak późno. Sporo szaleliśmy na parkiecie, chodziliśmy na toasty, zrobiliśmy trochę szalonych zdjęć, na jedzenie, wbrew temu, co mówią niektórzy, też znalazł się czas, choć wiadomo, i my, i świadkowie, mieliśmy trochę latania Goście najczęściej chwalili zespół, pierwszy taniec (sama jestem w szoku, bo wyszedł nam bezbłędnie i nie mogę się doczekać, aż zobaczę pełne nagranie, bo na razie mamy tylko fragment) i nasz wygląd, w tym moją suknię Co wyszło trochę gorzej to zamieszanie na kuchni (daliśmy dokładną rozpiskę ilu gości ma jakie specjalne menu, a oni i tak strasznie pomieszali, do tego np. mówili, że tort jest bezglutenowy, a wcale nie był - a była na sali osoba, która ciężko odchorowałaby taką pomyłkę...). Do tego zespół zawołał wszystkich na podziękowania dla rodziców, gdy moi akurat poszli odpocząć w pokoju i trochę na nich poczekaliśmy xd No i uważam, że na oczepinach Jaka to melodia wyszła słabo, bo my zaprosiliśmy do zabawy ludzi w naszym wieku, a zespół puszczał piosenki, ale z filmów i seriali, które o wiele lepiej kojarzyło pokolenie naszych rodziców... Za to było zabawnie, gdy para naszych znajomych, która bierze ślub dwa tygodnie po nas, złapała welon i muszkę (chłopak co prawda chyba pół kółka przeleciał po tę muszkę, ale się udało xd).
Tak czy siak jestem mega zadowolona, wybawiliśmy się świetnie, a wesele było do białego rana (zespół zebrał się o 4, ale najsilniejsza grupa biesiadowała gdzieś do 5 ). Jakieś drobne niedociągnięcia nie przesłoniły nam tej całej radości. Teraz jedynie nie możemy się doczekać sesji plenerowej, a potem aż dostaniemy film i zdjęcia Super jest być żoną, polecam każdemu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super, wzruszyłam się czytając Historia z księdzem najlepsza

Napisane przez Heparyna

brianstorm, super że impreza się udała my akurat nie mamy kamerzysty i zastanawiam się czy to nie jest błąd
Natomiast mam jeszcze dwa pytania: po pierwsze, czy zmieniacie welony z długiego na krótki? A po drugie, rajstopy czy pończochy? Co wybieracie?

Ja kupiłam dwa welony, ale jeszcze się zastanawiam czy w ogóle założę 😅 I raczej zdecyduje się na rajstopy

Napisane przez puripuri

Witam wszystkich Ślub planowany na 15 październik akurat na urodziny narzeczonego
Zawsze mi się marzył ślub w stylu glamour, Kwiaciarnię już mam, umówionego fotgrafa, ale jeszcze myśłę nad kamerzystą czy się w ogóle opłaca? Może ktoś podpowie Właśnie odebrałam paczkę z zaproszeniami lustrzanymi z /https://pracowniatadam.pl/ i wyglądają naprawdę bosko Szukam jeszcze inspiracji jak ma wyglądać sala, bo część rzeczy mogę sama kupić, część rzeczy sala zapewni, ale jeszcze nie mam konkretnej idei.

Witaj Ja nie zdecydowałam się na kamerzyste, bo nie lubimy z narzeczonym być w obiektywie, nie lubię jak się kręcą na weselach pod nogami, goście się spinają, żeby dobrze wypaść, bo potem żeby ktoś nie obgadał, że ten tańczył tak, ten się napił i coś tam. .. Ale na pewno plusem jest to ,że ten film to pamiątka na lata.

[Misiaa_92]

Napisane przez brianstorm

Uwaga, będzie długo!
Tak więc od początku - bardzo cieszę się, że wzięłam trochę wolnego przed ślubem. Myślałam, że będę się nudzić i na co mi to w ogóle, ale czas jakby wtedy przyśpieszył i np. siedziałyśmy z mamą po nocy i rozlewałyśmy nalewki na podziękowania dla gości
Błogosławieństwo zrobiliśmy w piątek w restauracji, tak wyszło, że mieliśmy małą salkę tylko dla nas i rodziców. Moim zdaniem było przyjemnie, bez zadęcia, mamom oczy się szkliły, a moja potem stwierdziła, że dobrze, że zorganizowaliśmy to w taki sposób, bo bardzo by się stresowała, gdyby miała jakoś oficjalnie przemawiać przed kamerami itp. Rodzice P. powiedzieli, że byłoby im miło, gdybym do nich mówiła mamo i tato, więc też sympatycznie
W ogóle gdyby nie pomoc najbliższych, to byłaby masakra, nie zdążylibyśmy wszystkiego ogarnąć - już w dniu ślubu pomagali nam rozkładać winietki (w miedzyczasie okazało się, że kilka się zgubiło i trzeba było je dodrukować), zbierali kwiatki do sypania pod kościołem, latali za różnymi drobiazgami, prasowali suknię, a ja tylko zarządzałam, bo siedziałam na makijażu i fryzurze No i właśnie, fryzura To był definitywnie najbardziej stresujący moment dnia, coś długo się z nią schodziło, foto i video już byli w drodze do hotelu, a ja w proszku - wszędzie w pokoju porozwalane kosmetyki i akcesoria do włosów, a fryzura jak na złość też nie wychodziła - ciągle a to odstawał jakiś kosmyk, a to jak zobaczyłam efekt końcowy to byłam rozczarowana, bo wyglądało to zupełnie inaczej niż na fryzurze próbnej. Finalnie dziewczyna, która mnie czesała, praktycznie rozwaliła fryzurę do zera i zaczęła ją robić od nowa, mówiąc, że woli, żebym się spóźniła na własny ślub niż przez lata miała ją kląć, że fryzura była nie taka jak trzeba Byłam mega przejęta i serio bałam się, że się spóźnimy, ale drugą fryzurę zrobiła w jakieś 15 minut i już było ok Zrobiliśmy materiał z przygotowań, wskoczyłam w suknię i poszliśmy na first look w ogrodzie przy sali, oczywiście mama zestresowana ciągle nas poganiała, że już późno i się spóźnimy, więc nie zdążyliśmy zrobić jeszcze próby pierwszego tańca w strojach ślubnych, tak jak planowaliśmy - zatańczyliśmy potem na parkingu przy kościele jak już wszyscy goście pojechali na salę Myślałam, że będę płakać na first looku, ale byłam spokojna, a do tego odwaliłam mega głupotę, bo spytałam Tż co ma w poszetce, bo już myślałam, że nie wyjął jakiegoś fabrycznego klipsa czy coś, a to był mikrofon Pan młody chyba się zestresował całym tym first lookiem, bo gdy mnie zobaczył i się odezwał to pierwsze, co pomyślałam, że brzmi jakoś sztucznie
W kościele ksiądz zapomniał udzielić nam ślubu i przeszedł od razu do modlitwy wiernych. Przy kwestii, która mówiła o tym, żeby nam Bóg błogosławił po tym, jak zawarliśmy związek małżeński, zorientował się, że coś jest nie tak, i wtedy przeszliśmy do punktu kulminacyjnego Śmieszne było też kazanie, nawiązywało do ewangelii o weselu w Kanie, no i ksiądz mówił o tym, żeby nam nigdy nie zabrakło wina w życiu (to miała być oczywiście metafora dla miłości itd), ale powtórzył to parę razy i potem sporo osób to podchwyciło i życzyło nam tego wina
Wesele zleciało nam mega szybko! Normalnie noszę zegarek, ale na tę okoliczność go zdjęłam i za każdym razem jak pytałam kogoś, która godzina, to dziwiłam się, że już tak późno. Sporo szaleliśmy na parkiecie, chodziliśmy na toasty, zrobiliśmy trochę szalonych zdjęć, na jedzenie, wbrew temu, co mówią niektórzy, też znalazł się czas, choć wiadomo, i my, i świadkowie, mieliśmy trochę latania Goście najczęściej chwalili zespół, pierwszy taniec (sama jestem w szoku, bo wyszedł nam bezbłędnie i nie mogę się doczekać, aż zobaczę pełne nagranie, bo na razie mamy tylko fragment) i nasz wygląd, w tym moją suknię Co wyszło trochę gorzej to zamieszanie na kuchni (daliśmy dokładną rozpiskę ilu gości ma jakie specjalne menu, a oni i tak strasznie pomieszali, do tego np. mówili, że tort jest bezglutenowy, a wcale nie był - a była na sali osoba, która ciężko odchorowałaby taką pomyłkę...). Do tego zespół zawołał wszystkich na podziękowania dla rodziców, gdy moi akurat poszli odpocząć w pokoju i trochę na nich poczekaliśmy xd No i uważam, że na oczepinach Jaka to melodia wyszła słabo, bo my zaprosiliśmy do zabawy ludzi w naszym wieku, a zespół puszczał piosenki, ale z filmów i seriali, które o wiele lepiej kojarzyło pokolenie naszych rodziców... Za to było zabawnie, gdy para naszych znajomych, która bierze ślub dwa tygodnie po nas, złapała welon i muszkę (chłopak co prawda chyba pół kółka przeleciał po tę muszkę, ale się udało xd).
Tak czy siak jestem mega zadowolona, wybawiliśmy się świetnie, a wesele było do białego rana (zespół zebrał się o 4, ale najsilniejsza grupa biesiadowała gdzieś do 5 ). Jakieś drobne niedociągnięcia nie przesłoniły nam tej całej radości. Teraz jedynie nie możemy się doczekać sesji plenerowej, a potem aż dostaniemy film i zdjęcia Super jest być żoną, polecam każdemu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to teraz wszystkie najlepszego na nowej drodze życia
Wesele z przygodami ale przynajmniej będzie co wspominać Lepiej taki ksiądz niż taki który jest sztywny i odprawia msze jak by to był pogrzeb..
Ja już się swojego dnia nie mogę doczekać a to dopiero we wrześniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czekoladka3]

Napisane przez Heparyna

brianstorm, super że impreza się udała my akurat nie mamy kamerzysty i zastanawiam się czy to nie jest błąd

Natomiast mam jeszcze dwa pytania: po pierwsze, czy zmieniacie welony z długiego na krótki? A po drugie, rajstopy czy pończochy? Co wybieracie?

Do kościoła mam krótki welon, na sali go ściągam.
A do ślubu idę w gołych nogach bo ślub w lipcu i nie wyobrażam sobie inaczej

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[izan1222]

Napisane przez brianstorm

Tylko uważajcie, bo to potem pewnie Wy będziecie najczęściej oglądać ten film (no chyba że go np. udostępnicie w chmurze zamiast jeździć z nim po ciotkach osobiście), więc lepiej, żeby był dobry
W sumie było coś koło 115 osób, czyli praktycznie dokładnie połowa. Nie przyszła dalsza rodzina z drugiego końca świata, odmówiło sporo starszych osób, dużo dzieciatych przyszło bez pociech, mało kto z osób bez pary wziął osobę towarzyszącą, a do tego kilka odmów z powodów innych zobowiązań i trochę bez powodu, no i tak wyszło. Na samym weselu były dwa puste krzesła, ale to dłuższa historia - najpierw odmówili, potem stwierdzili, że warunkowo będą i najwyżej jak na wesele nie dadzą rady ze względów zdrowotnych to będą chociaż na tę godzinkę w kościele, a finalnie nie pojawili się wcale, nie złożyli nawet głupich życzeń smsem dzień później czy cokolwiek. I z ploteczek, które zasłyszała mama, to w ogóle jeszcze dziwniejsza sprawa, już nie będę wchodzić w szczegóły. No cóż, nie byli to ich strata, jakiś niesmak po całej sytuacji pozostał, ale ogółem to teraz mam wywalone, nie będę ani ostentacyjnie zrywać kontaktów, ani prosić o wytłumaczenie, najwyżej nigdy się nie dowiem o co tak naprawdę chodziło. Dla równowagi w kościele było parę osób, których obecność była dla nas miłym zaskoczeniem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Raczej wątpię, że obejrzymy ten film więcej niż jeden raz. Pewnie będzie jak u mojej siostry - wszyscy raz obejrzeli i teraz płytka leży na dnie szafy . Dlatego nie chcieliśmy kamerzysty, ale teściowa bardzo nalegała, a jak powiedzieliśmy jej po raz 20, że nie chcemy, zamówiła bez naszej wiedzy ....

To spore wesele mieliście, my liczymy na jakieś 50 osób i to zobaczymy czy tyle wyjdzie, bo tydzień został na potwierdzenie, a bardzo mało nam potwierdziło

Miesiąc do ślubu, a jeszcze sporo spraw do ogarnięcia.

Mimo, że ogarniamy wszystko w terminie (może oprócz wiejskiego stołu) to mam wrażenie, że o czymś zapomnieliśmy...

[Promyczek87]

Ja nie wyobrażam sobie nie mieć kamerzysty na weselu z kilku powodów:
1. Chcę mieć pamiątkę po tych, którzy dzisiaj są, a "jutro" już ich nie będzie, niestety zdjęcia nie oddadzą zachowania. Pokażę kiedyś ten film naszym dzieciom...
2. W tym dniu będę tak zestresowana, że obawiam się że umknie mi wiele rzeczy i sytuacji, które będę mogła zobaczyć na filmie
3. Nie po to wydaje na ten dzień tyle kasy, żeby nie mieć tego nagranego... 🤪

Zdaję sobie sprawę, że obecność kamerzysty będzie mnie bardziej stresować, ale cóż film musi być i już!

Od paru koleżanek, które nie miały kamery na weselu, słyszałam opinie po czasie, że trochę żałują, że nie mają filmu z tego dnia...

Moj ślub na początku września, a ja będę miała odkryte sandałki i gołe nogi...

Dziewczyny chciałam spytać ile płacicie za dekoratorki/florystki? Pytam o całościowe koszty tj kościół, sala, bukiety i ubiór auta? Bo ja jeszcze nie wybrałam florystki bo szukam jakiejś korzystnej oferty, ale chyba nie znajdę db dekoratorki taniej niż za 3tys ( db że są 3 śluby w kościele bo tak by było ok 5tys) szczerze szkoda mi tyle wydawać na kwiaty na 1 dzień bo i tak nikt tego nie będzie pamiętał za jakiś czas... a je i tak trzeba będzie zaraz wyrzucić 😭

[Heparyna]

Napisane przez Promyczek87

Dziewczyny chciałam spytać ile płacicie za dekoratorki/florystki? Pytam o całościowe koszty tj kościół, sala, bukiety i ubiór auta? Bo ja jeszcze nie wybrałam florystki bo szukam jakiejś korzystnej oferty, ale chyba nie znajdę db dekoratorki taniej niż za 3tys ( db że są 3 śluby w kościele bo tak by było ok 5tys) szczerze szkoda mi tyle wydawać na kwiaty na 1 dzień bo i tak nikt tego nie będzie pamiętał za jakiś czas... a je i tak trzeba będzie zaraz wyrzucić 😭

U mnie sama dekoracja sali wyniesie 3-3,5 tysiąca.

[Misiaa_92]

Napisane przez Promyczek87

Ja nie wyobrażam sobie nie mieć kamerzysty na weselu z kilku powodów:
1. Chcę mieć pamiątkę po tych, którzy dzisiaj są, a "jutro" już ich nie będzie, niestety zdjęcia nie oddadzą zachowania. Pokażę kiedyś ten film naszym dzieciom...
2. W tym dniu będę tak zestresowana, że obawiam się że umknie mi wiele rzeczy i sytuacji, które będę mogła zobaczyć na filmie
3. Nie po to wydaje na ten dzień tyle kasy, żeby nie mieć tego nagranego... 🤪

Zdaję sobie sprawę, że obecność kamerzysty będzie mnie bardziej stresować, ale cóż film musi być i już!

Od paru koleżanek, które nie miały kamery na weselu, słyszałam opinie po czasie, że trochę żałują, że nie mają filmu z tego dnia...

Moj ślub na początku września, a ja będę miała odkryte sandałki i gołe nogi...

Dziewczyny chciałam spytać ile płacicie za dekoratorki/florystki? Pytam o całościowe koszty tj kościół, sala, bukiety i ubiór auta? Bo ja jeszcze nie wybrałam florystki bo szukam jakiejś korzystnej oferty, ale chyba nie znajdę db dekoratorki taniej niż za 3tys ( db że są 3 śluby w kościele bo tak by było ok 5tys) szczerze szkoda mi tyle wydawać na kwiaty na 1 dzień bo i tak nikt tego nie będzie pamiętał za jakiś czas... a je i tak trzeba będzie zaraz wyrzucić

Ja mam taką dekoratorke że prosiła aby jej określić budżet. My zapłacimy 3000 maksymalnie za wszystko : kościół, sala, kwiaty itd, a i tak w tej cenie mamy zaoferowane bardzo dużo moim zdaniem. Inni chcieli od 5000 wzwyż.

Z tym że my nie robimy jakiegoś bogatego wesela.
Też dlatego nie mamy kamerzysty bo niestety dla nas koszt 4000 za kamerzystę to po prostu za dużo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brianstorm]

Szczerze to dziwią mnie głosy, że kamerzysta stresuje ludzi - jak jest dobra ekipa to są niezauważalni. No chyba że ktoś ma po prostu takie wewnętrzne poczucie, że ojej, kamerzysta, co to będzie jak mi się makijaż trochę rozmaże i wszyscy to zobaczą - ja już się wyleczyłam z perfekcjonizmu i wszystkim polecam Ważne, by było naturalnie, nawet jeśli nie jest idealnie - rodzice P. nie mogą przeżyć tych pomyłek księdza i ciągle narzekają jak tak można było, a my się tylko z tego śmiejemy A, i widzieliśmy pierwsze zrzuty z filmu - już wiem, że na pewno będzie pięknie i będziemy oglądać nagranie wiele razy!
Za dekoracje wyszło nam prawie 5k - 1k na kościół (podzieliliśmy koszt z inną parą), ok 3k na salę i bukiety dla mnie i świadkowej (nie braliśmy butonierek, dekoracji auta ani kwiatów dla rodziców) i prawie 1k na ściankę (ale tutaj akurat zależało nam na ledonie, no i oryginalna ścianka na sali jest po prostu brzydka i trzeba było ją czymś zastawić, gdyby była ładniejsza to może i koszt byłby mniejszy). Jak się tak podliczy to wychodzi kupa kasy, a powiem, że te dekoracje nie były jakoś bardzo na bogato, takie standardowe.
Byliśmy wczoraj na plenerze ślubnym, jestem bardzo ciekawa rezultatów Robiłam makijaż na ostatnią chwilę u innej dziewczyny i tak nie do końca byłam z niego zadowolona, bo ten ślubny bardziej mi się podobał, a do tego rzęsy na pasku zaczęły mi się później same odklejać - mam nadzieję, że dopiero po zakończeniu zdjęć, a nie w trakcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izan1222]

U nas bukiety, dekoracja sali i butonierki to koszt 2 tys. Dekorację kościoła teściowa wzięła na siebie i nawet nie wiem ile wyszło Wzięliśmy najtańszą opcję, niestety kwiaty są mega drogie

Wczoraj już kupiłam welon, a dziś inne dodatki.

Niestety mam teraz zagwozdkę z butami ślubnymi. Byłam u kilku szewców i żaden nie ma białej nakładki (zelówki?) na podeszwę żeby nie była śliska. Niestety ciemny kolor nie będzie pasował... Jeden z nich mi powiedział, że podeszwa się trochę zetrze i będzie już stabilniej. Po kolejnej przymiarce butów stwierdziłam, że już się trochę starła, bo mam wrażenie, że są w miarę stabilne. Na sali, w miejscu do tańczenia, są panele (a nie płytki, jak to często bywa).

I nie wiem czy już zostawić takie jakie są i po prostu ostrożniej się bawić, czy jeszcze coś kombinować bo w połączeniu z suknią ślubną nie wiem jak wyjdzie

[angellisia]

Napisane przez izan1222

U nas bukiety, dekoracja sali i butonierki to koszt 2 tys. Dekorację kościoła teściowa wzięła na siebie i nawet nie wiem ile wyszło Wzięliśmy najtańszą opcję, niestety kwiaty są mega drogie

Wczoraj już kupiłam welon, a dziś inne dodatki.

Niestety mam teraz zagwozdkę z butami ślubnymi. Byłam u kilku szewców i żaden nie ma białej nakładki (zelówki?) na podeszwę żeby nie była śliska. Niestety ciemny kolor nie będzie pasował... Jeden z nich mi powiedział, że podeszwa się trochę zetrze i będzie już stabilniej. Po kolejnej przymiarce butów stwierdziłam, że już się trochę starła, bo mam wrażenie, że są w miarę stabilne. Na sali, w miejscu do tańczenia, są panele (a nie płytki, jak to często bywa).

I nie wiem czy już zostawić takie jakie są i po prostu ostrożniej się bawić, czy jeszcze coś kombinować bo w połączeniu z suknią ślubną nie wiem jak wyjdzie

Kupowalas buty taneczne? Możesz coś polecić? Też się właśnie zastanawiam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Promyczek87]

Napisane przez angellisia

Kupowalas buty taneczne? Możesz coś polecić? Też się właśnie zastanawiam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja zamówiłam takie: https://akcesoriadotanca.pl/satynowe...z-krysztalkami są robione na miarę, mam nadzieję, że będą wygodne. Póki co czekam, za jakieś 3tyg max powinny przyjść!

[angellisia]

Napisane przez Promyczek87

Ja zamówiłam takie: https://akcesoriadotanca.pl/satynowe...z-krysztalkami są robione na miarę, mam nadzieję, że będą wygodne. Póki co czekam, za jakieś 3tyg max powinny przyjść!

Dokładnie nad tymi myślałam! Daj znać jak dojdą czy są wygodne i jak się prezentują

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czekoladka3]

Napisane przez izan1222

U nas bukiety, dekoracja sali i butonierki to koszt 2 tys. Dekorację kościoła teściowa wzięła na siebie i nawet nie wiem ile wyszło Wzięliśmy najtańszą opcję, niestety kwiaty są mega drogie



Wczoraj już kupiłam welon, a dziś inne dodatki.



Niestety mam teraz zagwozdkę z butami ślubnymi. Byłam u kilku szewców i żaden nie ma białej nakładki (zelówki?) na podeszwę żeby nie była śliska. Niestety ciemny kolor nie będzie pasował... Jeden z nich mi powiedział, że podeszwa się trochę zetrze i będzie już stabilniej. Po kolejnej przymiarce butów stwierdziłam, że już się trochę starła, bo mam wrażenie, że są w miarę stabilne. Na sali, w miejscu do tańczenia, są panele (a nie płytki, jak to często bywa).



I nie wiem czy już zostawić takie jakie są i po prostu ostrożniej się bawić, czy jeszcze coś kombinować bo w połączeniu z suknią ślubną nie wiem jak wyjdzie

Dobrym patentem jest lekkie starcie podeszwy np papierem ściernym. Delikatnie przetrzeć kilka razy i powinny być mniej śliskie

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[angellisia]

Ile kosztują wasze obrączki? My dzisiaj oglądaliśmy i wyjdzie 3500 zł. Szukam jakiejś zniżki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izan1222]

Napisane przez angellisia

Kupowalas buty taneczne? Możesz coś polecić? Też się właśnie zastanawiam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, zwykłe buty ślubne na allegro. Wstawiałam wcześniej zdjęcie.

Polecam buty z allegro, bo stamtąd zamówię też na zmianę. Jest duży wybór w rozsądnej cenie

Napisane przez czekoladka3

Dobrym patentem jest lekkie starcie podeszwy np papierem ściernym. Delikatnie przetrzeć kilka razy i powinny być mniej śliskie

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Dzięki, wypróbuję ten patent

Napisane przez angellisia

Ile kosztują wasze obrączki? My dzisiaj oglądaliśmy i wyjdzie 3500 zł. Szukam jakiejś zniżki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nasze kosztowały 1 900, ale zamawialiśmy w grudniu zeszłego roku.

[WhiteCherry]

Napisane przez Promyczek87

Dziewczyny chciałam spytać ile płacicie za dekoratorki/florystki? Pytam o całościowe koszty tj kościół, sala, bukiety i ubiór auta? Bo ja jeszcze nie wybrałam florystki bo szukam jakiejś korzystnej oferty, ale chyba nie znajdę db dekoratorki taniej niż za 3tys ( db że są 3 śluby w kościele bo tak by było ok 5tys) szczerze szkoda mi tyle wydawać na kwiaty na 1 dzień bo i tak nikt tego nie będzie pamiętał za jakiś czas... a je i tak trzeba będzie zaraz wyrzucić ��

Koszt finalny zależy od wielu składowych, im więcej gości (i tym samym stołów) tym drożej - pojedyncza dekoracja na stół to koszt rzędu 200-250zł (kwiaty na stojakach); zależy jakie kwiaty się wybierze i na co jest akurat sezon, jaka ścianka za PM itp. 3 tysiące to raczej nie jest wygórowana cena. A sala nie daje żadnych dekoracji w cenie?

[Misiaa_92]

My płaciliśmy za obrączki 2000 zł, ale to było pod koniec roku. Moja siostra kupowała na początku roku płaciła już więcej. Ceny obrączek zmieniają się co chwilę. My robiliśmy u jubilera.

Jeżeli chodzi o buty to ja będę miała takie : https://tymoteo.pl/product-pol-5453-...?rec=301002116
Mają 7,5 cm obcas ale są mega wygodne i taneczne. A poza tym też przydadzą się później.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[angellisia]

Napisane przez Misiaa_92

My płaciliśmy za obrączki 2000 zł, ale to było pod koniec roku. Moja siostra kupowała na początku roku płaciła już więcej. Ceny obrączek zmieniają się co chwilę. My robiliśmy u jubilera.

Jeżeli chodzi o buty to ja będę miała takie : https://tymoteo.pl/product-pol-5453-...?rec=301002116
Mają 7,5 cm obcas ale są mega wygodne i taneczne. A poza tym też przydadzą się później.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmm a macie jakieś ozdobne obrączki czy klasyczne? My chcemy z różowego złota z malutkimi brylantami dla mnie, dodatkowo poszerzana będzie obrączka TŻ.

Buty super, zwłaszcza rozmiarowka. Mam rozmiar 35 to może tam zamówię. Masz je już u siebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kasiaml91]

My za obrączki zamawiane na początku marca płaciliśmy prawie 3 tys, mamy tylko żółte złoto bez ozdób, łączna waga obrączek to ok 8,5g.

Ja zamówiłam te buty do ślubu https://brilu.pl/product-pol-12421-P...ria-ivory.html

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Promyczek87]

Napisane przez angellisia

Dokładnie nad tymi myślałam! Daj znać jak dojdą czy są wygodne i jak się prezentują

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie ma sprawy 🙂

Napisane przez WhiteCherry

Koszt finalny zależy od wielu składowych, im więcej gości (i tym samym stołów) tym drożej - pojedyncza dekoracja na stół to koszt rzędu 200-250zł (kwiaty na stojakach); zależy jakie kwiaty się wybierze i na co jest akurat sezon, jaka ścianka za PM itp. 3 tysiące to raczej nie jest wygórowana cena. A sala nie daje żadnych dekoracji w cenie?

Wiem o tym, u nas dekoratorki żądają za bukiet na stół 150-180...
Niestety sala nie oferuje żadnych kwiatów.

Co do obrączek to jeszcze nie mamy, ale chcielibyśmy klasyczne ja 3mm z brylantami, mój narzeczony 5mm. Nie lubię złota jedynie białe, ale w przypadku obrączek to wygląda tragicznie, więc zostają zwykle obrączki. Ja w ogóle nie lubię nic nosić na moich krzywych paluchach, ale do pierścionka zaręczynowego się przyzwyczaiłam to i do obrączki się przyzwyczaję... 🙂

[czekoladka3]

Napisane przez angellisia

Ile kosztują wasze obrączki? My dzisiaj oglądaliśmy i wyjdzie 3500 zł. Szukam jakiejś zniżki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My daliśmy za nasze obrączki 2000zl. Ale kupowaliśmy w marcu zeszłego roku. Żółte złoto, fazowane z soczewką, moja 3mm narzeczonego 4mm. Warto sprawdzić mniejsze salony jubilerskie, często mają korzystniejsze ceny niż sieciowki

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Misiaa_92]

Napisane przez angellisia

Hmm a macie jakieś ozdobne obrączki czy klasyczne? My chcemy z różowego złota z malutkimi brylantami dla mnie, dodatkowo poszerzana będzie obrączka TŻ.

Buty super, zwłaszcza rozmiarowka. Mam rozmiar 35 to może tam zamówię. Masz je już u siebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie mam ich u siebie ponieważ czekam na wymianę. Muszę zamówić rozmiar większy i jaśniejszy kolor. Ale mierzyłam już w domu jak przyszły.

Jeżeli chodzi o obrączki to klasyczne pół okrągłe, złote. Ja 4,5 szerokość a narzeczony 3,5.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brianstorm]

Kurczę, nasze obrączki naprawdę były mega tanie, bo jedynie 700 zł za robociznę, złoto własne gdybyśmy nie mieli złota to chyba 1500 by wyszło. Ale mamy najprostszy model, obie obrączki 3 mm i zamówione u lokalnego jubilera, możliwe, że wleciała też jakaś zniżka po znajomości 3,5 k za obrączki to dla mnie jakiś kosmos, ale jeśli są z kamieniami czy jakoś bogato zdobione, to może i takie są ceny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CocaLove]

Napisane przez angellisia

Ile kosztują wasze obrączki? My dzisiaj oglądaliśmy i wyjdzie 3500 zł. Szukam jakiejś zniżki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nasze obrączki kosztowały 2900 zł. Mamy klasyczny złoty model obrączek.


Udało mi się w zeszłą sobotę wybrać i kupić sukienkę do ślubu i na poprawiny