Randki przez Internet cz. 3.

[ParasolkaMaryPoppins]

U mnie kolejny dziwak na koncie: Napisał do mnie, potem krótki small talk (skąd jesteś i wiek). Powiedziałam, że odpiszę później, bo jestem zajęta. Cały dzień latałam po mieście. Potem padł mi telefon. Spotkałam się z przyjaciółmi. Poszłam do kina. Dostałam późnym wieczorem od niego wiadomość, że nie odpisałam to nie będzie się narzucał. Odpisałam szybko, że byłam dzisiaj bardzo zajęta i życzę spokojnej nocy (szłam spać). I tu stało się coś dla mnie niezrozumiałego facet strzelił focha "Odpisanie zajmuje kilkanaście sekund" i też dużo pracuje a wszystkim odpisuje i... mnie zablokował. Nawet nie zdążyłam za bardzo nic odpisać. Przyznam, że był opryskliwy na koniec, więc nawet nie było mi przykro.

Nigdy jeszcze nie doświadczyłam focha od kogoś z sieci, z kim wymieniłam zaledwie z 10 wiadomości.

[chwast]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

U mnie kolejny dziwak na koncie: Napisał do mnie, potem krótki small talk (skąd jesteś i wiek). Powiedziałam, że odpiszę później, bo jestem zajęta. Cały dzień latałam po mieście. Potem padł mi telefon. Spotkałam się z przyjaciółmi. Poszłam do kina. Dostałam późnym wieczorem od niego wiadomość, że nie odpisałam to nie będzie się narzucał. Odpisałam szybko, że byłam dzisiaj bardzo zajęta i życzę spokojnej nocy (szłam spać). I tu stało się coś dla mnie niezrozumiałego facet strzelił focha "Odpisanie zajmuje kilkanaście sekund" i też dużo pracuje a wszystkim odpisuje i... mnie zablokował. Nawet nie zdążyłam za bardzo nic odpisać. Przyznam, że był opryskliwy na koniec, więc nawet nie było mi przykro.

Nigdy jeszcze nie doświadczyłam focha od kogoś z sieci, z kim wymieniłam zaledwie z 10 wiadomości.

Dla mnie już samo to „nie będę się narzucać” jest tak słabe, totalnie odpychające i jedyne co bym mogła takiej osobie odpisać to - okej.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[bb877eca5b670ba2fd8b4b07a42f711101bde2c0_634f2ff37f2c0]

Spotkałam kiedyś takiego delikwenta na Sympatii. Spodobał mi się jego profil, więc napisałam wiadomość, a potem poszłam na uczelnię. Po powrocie znalazłam w skrzynce mnóstwo wiadomości typu "Jesteś niepoważna. Najpierw się kontaktujesz, a potem olewasz. Powinnaś starać się zainteresować mężczyznę".

Odpisałam, że niestety już nie jestem zainteresowana interesowaniem go.

[chwast]

Ja doświadczyłam dość często takich sytuacji, dla mnie to chore, ze Ci ludzie nie zdają sobie sprawy, że to chore. Xd


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Krystal_26]

Tak to chore ja kiedyś byłam na dwóch randkach i nawet mi się facet spodobał ,ale zaczął mnie tak spamować na telefon wiadomościami typu czemu nie odpisujesz/ żyjesz/ ??? A dodam, że też byłam w międzyczasie w pracy albo kierowałam autem. Wystraszyłam się wtedy i ucięłam tą znajomość :/ Chociaż z drugiej strony denerwowało mnie też, jeśli ktoś ucinał kontakt na kilka dni, nie odpowiadał, a potem jak gdyby nigdy nic chciał pisać dalej albo spotkać się znowu.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Z takimi desperatami nie ma w ogóle co dyskutować, a tym bardziej się tłumaczyć. Jak komuś nie pasuje częstotliwość kontaktu to przecież może zakończyć znajomość, zwłaszcza taką świeżą i niezobowiązującą, bez wylewania kubła żali.

[ParasolkaMaryPoppins]

Myślałam, że ta sytuacja to jakaś anomalia, i Was tutaj zaszokuję i rozśmieszę

Ten kubeł żali mnie zaskoczył, bo jak można coś takiego pisać obcej osobie po kilku wiadomościach? Przecież koleś nie mógł oczekiwać innego efektu niż ten, że zraził mnie do siebie

Na tych portalach katolickich kobiety są naprawdę fajne, ale faceci... (nie żebym sama była jaką pięknością) są bardzo średni. W rozmowach są uprzejmi i mili (poza tym chłopakiem dziwakiem i tamtym staruszkiem od płodności w Biblii). Trochę mnie dziwią pytania na samym początku wymiany wiadomości o to, czy miałam już jakiś poważny związek albo ile chcę mieć dzieci, ale biorę na poprawkę, że to katolicki portal + od czasu do czasu jestem desperatką, więc mam zawyżony zakres tolerancji na takie pytania.

[Krystal_26]

No tak, widać po prostu poczuł się urażony i chciał Ci nawrzucać w odwecie :/

Nie wiem czy pytanie o dzieci jest takie złe ? Z drugiej strony jeśli jedna osoba chce założyć rodzinę a druga w ogóle nie chce mieć dzieci, to lepiej jak to wyjdzie już na samym początku, bo nie warto w to brnąć. Pamiętam jak kiedyś byłam na sympatii to nawet była rubryka, żeby zaznaczyć, czy ktoś ma dzieci, czy chce mieć w przyszłości, czy nie chce wcale. Więc można było od razu to zobaczyć w profilu (o ile ludziom się chciało wypełniać profile), tak samo jak na przykład miasto i wiek.

Ale trochę mnie przerażają takie portale katolickie Tam faktycznie faceci szukają dziewicy ? Bo przecież seks przedmałżeński jest grzechem...

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Trochę mnie dziwią pytania na samym początku wymiany wiadomości o to, czy miałam już jakiś poważny związek albo ile chcę mieć dzieci, ale biorę na poprawkę, że to katolicki portal + od czasu do czasu jestem desperatką, więc mam zawyżony zakres tolerancji na takie pytania.

Czemu cię dziwią? Przecież według KK seks pozamałżeński to grzech, a nadrzędnym celem małżeństwa jest płodzenie dzieci.

[bb877eca5b670ba2fd8b4b07a42f711101bde2c0_634f2ff37f2c0]

Krystal_26, imho szukanie na żonę dziewicy za wszelką cenę gryzie się z katolickimi wartościami. Mam w bliskiej rodzinie bardzo pobożne katolickie małżeństwo i mężczyzna wziął za żonę kobietę z dzieckiem.
Takie "Chcę dziewicy, bo seks przed ślubem jest grzechem" świadczy raczej o kompleksach (bo np. mężczyzna jest prawiczkiem i boi się, że się zbłaźni przed żoną w czasie nocy poślubnej), bo to trochę jak stwierdzenie "Chcę świętej bez żadnego popełnionego w życiu grzechu". No, jedna taka kiedyś była, ale od dawna akurat jest zajęta.

Nie widzę z kolei niczego złego w pytaniu o tym, czy ktoś był już wcześniej w poważnej relacji czy ile zamierza mieć dzieci. Powiem więcej: w sumie lepiej, żeby takie rzeczy wychodziły na wczesnym etapie znajomości, niż na etapie randkowania i angażowania swoich uczuć. Są mężczyźni, którzy chcą założyć np. wielodzietną rodzinę i takie pytanie pozwala delikatnie wybadać temat.

[ParasolkaMaryPoppins]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89315487]Czemu cię dziwią? Przecież według KK seks pozamałżeński to grzech, a nadrzędnym celem małżeństwa jest płodzenie dzieci.[/QUOTE]

Nie same pytania mnie dziwią co fakt, że padają tak szybko, choć rozumiem, że dzięki temu, można szybko przesiać kandydatki i nie marnować czasu. W realu takie "kawa na ławę" by mnie zraziło, bo zwyczajnie potrzebuję czasu, by się otworzyć.

(Tak to się pokaleczyłam kilka razy w życiu, że gdy zdobywałam się na odwagę, by się otworzyć na tę drugą osobę, ona wbijała mi nóż prosto w serce. I zwyczajnie się tak zamknęłam, że trzeba na mnie czasu i cierpliwości.)

[chwast]

Dla mnie taka informacja nie jest jakaś intymna czy prywatna, tylko po prostu fakt. Nie dziwię się, że ktoś o to pyta szybko, sama zrobiłabym tak samo jeśli byłoby to dla mnie istotne.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Krystal_26]

Dla mnie też to jest dość podstawowa informacja jak się szuka kogoś do związku. Szczególnie jeśli szukasz online, gdzie ludzie w profilach podają czy palą, jakie mają wykształcenie, czy mają zwierzę, no to też informacja o dzieciach jest raczej podstawą. Jeśli ktoś chce założyć rodzinę to po co ma zaczynać randkować z kimś, kto definitywnie nie chce mieć dzieci.

Poza tym chyba żeby ci się poszczęściło to musisz spróbować trochę się otworzyć na ludzi i zapomnieć o tych złych doświadczeniach, bo takie frustracje też czuć i to może zniechęcać.

[ParasolkaMaryPoppins]

To o dzieci rzeczywiście z tego, co tu piszecie jest istotne. Na takie pytania odpowiadam od razu, bo akurat chcę, więc nie mam co tutaj ukrywać. Ale odn. pytania o przeszłe poważne związki to piszę, że nie chcę na nie odpowiadać.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Niestety bądź stety, randki internetowe mają to do siebie, że większość ludzi chce szybko zweryfikować czy znajomość w ogóle rokuje i pasuje do ich oczekiwań, bo wybór jest duży. O ile pytania o współżycie ogólnie uważam nie na miejscu, bo według mnie ocenianie kogokolwiek na podstawie ilości partnerów jest nie na miejscu, to pytania o dzieci już jak dla mnie są całkiem normalne. Przecież nie trzeba się rozwodzić na temat ilości i imion, ani też wtajemniczać kogoś w swoją historię zdrowotną, wystarczy odpisać 'tak, z właściwą osobą chciałabym założyć rodzinę', 'nie, nie planuję na ten moment', ewentualnie 'chciałabym, ale nie wiem czy przy moim stanie zdrowia to będzie jeszcze możliwe'. Jak ktoś po takim komunikacie magluje dalej na początkowym etapie znajomości no to faktycznie brak mu taktu i takiej osobie lepiej podziękować.

[emiliais]

Ci faceci co się pultają, że im ktoś nie odpisuje od razu, to chyba sami albo nic nie robią albo się obijają w pracy i mogą sobie siedzieć na luzie na telefonie, albo po pracy nigdzie nie chodzą i nie rozumieją, że nie każdy tak ma. Ja teraz jak mam dużo czasu to sama czasem się łapię, że zapominam, że nie każdy ma tak samo i że ja też kiedyś cały dzień nawet nie miałam kiedy pomyśleć, żeby spojrzeć w telefon.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez emiliais

Ci faceci co się pultają, że im ktoś nie odpisuje od razu, to chyba sami albo nic nie robią albo się obijają w pracy i mogą sobie siedzieć na luzie na telefonie, albo po pracy nigdzie nie chodzą i nie rozumieją, że nie każdy tak ma. Ja teraz jak mam dużo czasu to sama czasem się łapię, że zapominam, że nie każdy ma tak samo i że ja też kiedyś cały dzień nawet nie miałam kiedy pomyśleć, żeby spojrzeć w telefon.

Też ich nienawidzę. Raz gadałam z fajnym gościem. W opisie medytacja i te klimaty. Ale tak samo obrażalski, jak przestałam odpisywać, bo po prostu wyszłam się spotkać ze znajomymi. Usunął mnie

Pytania o dzieci tak, ale chyba w czacie by mnie to zraziło trochę. No nie wiem.

[Yellow_Cherry]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

U mnie kolejny dziwak na koncie: Napisał do mnie, potem krótki small talk (skąd jesteś i wiek). Powiedziałam, że odpiszę później, bo jestem zajęta. Cały dzień latałam po mieście. Potem padł mi telefon. Spotkałam się z przyjaciółmi. Poszłam do kina. Dostałam późnym wieczorem od niego wiadomość, że nie odpisałam to nie będzie się narzucał. Odpisałam szybko, że byłam dzisiaj bardzo zajęta i życzę spokojnej nocy (szłam spać). I tu stało się coś dla mnie niezrozumiałego facet strzelił focha "Odpisanie zajmuje kilkanaście sekund" i też dużo pracuje a wszystkim odpisuje i... mnie zablokował. Nawet nie zdążyłam za bardzo nic odpisać. Przyznam, że był opryskliwy na koniec, więc nawet nie było mi przykro.



Nigdy jeszcze nie doświadczyłam focha od kogoś z sieci, z kim wymieniłam zaledwie z 10 wiadomości.

Ja mialam niedqwno takiego, co napisal rano, w pracy mialam mlyn i nie mialam kiedy odpisac, wieczorem dostalam wiazanke "wy glupie blachary, widzenze nawet spasione swinie uwazaja sie za ksiezniczki i nawet nie odpisza normalnemu facetowi" i cos tam jeszcze bylo. Coz, zglosilam i zablokowalam trgo "normalnego faceta"

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[Krystal_26]

Ja miałam dwie podobne akcje w grupie na Facebooku, gdzie niby można było znaleźć osoby z okolicy do wspólnego spędzania czasu na przykład na rowery. Też się wystraszyłam i na razie mi odeszła ochota na takie internetowe spotkania :/ nie wiadomo jednak co niektórzy mają w głowie jak tak szybko się robią agresywni werbalnie albo rzucają oskarżeniami... zgłosiłam to moderatorce, ale dopiero po ponad 24 godzinach zareagowali :/ chociaż jeden z facetów mi wypisywał pod postem jakieś obraźliwe komentarze w moim kierunku, bo mu nie odpisałam w ciągu kilku godzin.

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Ale dobrze wiedzieć, że inni też mają takie doświadczenia, bo się zastanawiałam, czy ze mną coś jest nie tak, że się za bardzo tym przejmuję albo za wolno odpisuję 😂

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Krystal_26

Ale dobrze wiedzieć, że inni też mają takie doświadczenia, bo się zastanawiałam, czy ze mną coś jest nie tak, że się za bardzo tym przejmuję albo za wolno odpisuję 😂

Przecież to normalne, że na tym etapie ktoś może nie mieć czasu/ochoty odpisywać. Jasne, drugiej stronie może to nie pasować i może ją to zniechęcić do kontynuowania znajomości, ale to nie jest powód, żeby na kogoś naskakiwać, a tym bardziej go obrażać. Po prostu trafiłyście na jakiś frustratów, którzy uważają, że obce kobiety są im coś winne.

[chwast]

Ja swego czasu wszystkich dawałam w prawo, bez patrzenia na profile i mialam czaty z całym przekrojem facetów na tej aplikacji.
Niektórzy naprawdę byli bardzo nieposkładani, chamskie teksty na wstępie, że co pewnie masz 5 innych czatów, takie jesteście, wcale mi się nie podobasz + wulgarne wyzwiska których oszczędzę.
No oczywiście za darmo xD

Oni tam po prostu siedzą i cisną kobietom, które są dla nich atrakcyjne, bo ich po prostu nienawidzą. Nie wiedza jak mieć normalna relacje z kobieta, nie potrafią z nimi rozmawiać jak człowiek z człowiekiem - dla nich to żywy twór do zdobycia, którego nie potrafią zdobyć. Rodzi się wiec frustracja. Przykre, niebezpieczne.

Sent from my iPhone using Tapatalk

[Monia284]

Napisane przez Krystal_26

Tak to chore ja kiedyś byłam na dwóch randkach i nawet mi się facet spodobał ,ale zaczął mnie tak spamować na telefon wiadomościami typu czemu nie odpisujesz/ żyjesz/ ??? A dodam, że też byłam w międzyczasie w pracy albo kierowałam autem. Wystraszyłam się wtedy i ucięłam tą znajomość :/ Chociaż z drugiej strony denerwowało mnie też, jeśli ktoś ucinał kontakt na kilka dni, nie odpowiadał, a potem jak gdyby nigdy nic chciał pisać dalej albo spotkać się znowu.

Zawsze trzeba znaleźć złoty środek. Jeżeli ktoś wpada w obsesję i oczekuje odpisywania co 5 minut to dla mnie to chore. Mam też swoje obowiązki, swoj świat- choćby czasem każdy chce pobyc sam I nie słuchać potem wypominania że się nie pisało. A co innego zniknąć na parę dni a druga osoba się martwi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez Krystal_26

Ale dobrze wiedzieć, że inni też mają takie doświadczenia, bo się zastanawiałam, czy ze mną coś jest nie tak, że się za bardzo tym przejmuję albo za wolno odpisuję 😂

Cieszę się, że napisałam o tym, bo miałam tak samo ("to moja wina/znowu zawaliłam/nie umiem utrzymać uwagi faceta/ coś ze mną nie tak/straciłam szansę"). Trudno było mi wrócić do randkowania. Tinder mnie przerażał, więc pomyślałam: "Na portalu dla katolików będą te same osoby, co ja, które wierzą w to samo i chcą tego samego."

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Cieszę się, że napisałam o tym, bo miałam tak samo ("to moja wina/znowu zawaliłam/nie umiem utrzymać uwagi faceta/ coś ze mną nie tak/straciłam szansę"). Trudno było mi wrócić do randkowania. Tinder mnie przerażał, więc pomyślałam: "Na portalu dla katolików będą te same osoby, co ja, które wierzą w to samo i chcą tego samego."

Ja na samo hasło "portal dla katolików" czuję przerażenie xd

[Krystal_26]

Myślę, że trzeba do tego podejść trochę bardziej na luzie, na zasadzie, że nawet jak nie zaiskrzy, to zawsze można spędzic czas po koleżeńsku, porozmawiać sobie na żywo, wypróbowac jakąś nową kawiarnię. A jak po wymianie kilku wiadomości albo tylko jednym spotkaniu zaczynasz sobie robić duże nadzieje, to faktycznie się zamęczysz :/

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez Krystal_26

Myślę, że trzeba do tego podejść trochę bardziej na luzie, na zasadzie, że nawet jak nie zaiskrzy, to zawsze można spędzic czas po koleżeńsku, porozmawiać sobie na żywo, wypróbowac jakąś nową kawiarnię.

Dlatego czasami nie umiem odnaleźć się w randkowaniu przez internet. Najłatwiej mi jak poznaję kogoś przez znajomych, w gronie osób, które znam. Wtedy jest wesoło i nie stresuję się wcale. A jak jest randka z neta, od razu się nastawiam "ten albo żaden".

[chwast]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Dlatego czasami nie umiem odnaleźć się w randkowaniu przez internet. Najłatwiej mi jak poznaję kogoś przez znajomych, w gronie osób, które znam. Wtedy jest wesoło i nie stresuję się wcale. A jak jest randka z neta, od razu się nastawiam "ten albo żaden".

No tak bo takie poznawanie przez aplikacje samo przez się służy raczej do sparowania, wiec od razu jakaś tam presja czy nadzieja może się pojawić. Kwestia tego by właśnie nawet przez apke tak tego nie traktować, umawiać się w jakieś ciekawe dla siebie miejsca i próbować je po prostu z kimś, w jakimś towarzystwie z aplikacji. Bez tego całego o zobaczymy czy to ten, jako głównej atrakcji


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Stysia21]

Tak a'propos obrażania, to przypomniała mi się taka akcja, nie jest to do końca o znajomości z Internetu, ale po części tak. Znam gościa z uczelni, dużo starszego ode mnie (to nie mój profesor xd) i utrzymujemy kontakty koleżeńskie (nawet nie) w związku ze studiami. Jednak on znalazł mnie na Instagramie i co jakiś czas do mnie jakieś bzdury wypisuje. Na razie nie chciałam go blokować, bo nie chciałam kwasu na uczelni, ale działały mi te jego wiadomości na nerwy, nie jestem jego koleżanką, w ogóle nie zamierzałam się z nim kumplować. W wakacje pojechałam do jednej miejscowości i wstawiłam na relację zdjęcie, że tam jestem, okazało się, że on też tam teraz jest. I zaczęło się "przyjdź do mnie", "czekam" i takie tam. Nie byłam tam sama, miałam swoje plany, nie zamierzałam się z nim spotykać, zwłaszcza, że nawet go nie lubię. W końcu spotkaliśmy się przypadkowo na drodze, pomachałam mu, powiedziałam "cześć", on "cześć" odpowiedział. Wieczorem wchodzę na Instagram, a tam wiadomość z pretensjami "mogłaś się zatrzymać" i takie tam, i w końcu się obraził. Trochę beka xd

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Stysia21

Tak a'propos obrażania, to przypomniała mi się taka akcja, nie jest to do końca o znajomości z Internetu, ale po części tak. Znam gościa z uczelni, dużo starszego ode mnie (to nie mój profesor xd) i utrzymujemy kontakty koleżeńskie (nawet nie) w związku ze studiami. Jednak on znalazł mnie na Instagramie i co jakiś czas do mnie jakieś bzdury wypisuje. Na razie nie chciałam go blokować, bo nie chciałam kwasu na uczelni, ale działały mi te jego wiadomości na nerwy, nie jestem jego koleżanką, w ogóle nie zamierzałam się z nim kumplować. W wakacje pojechałam do jednej miejscowości i wstawiłam na relację zdjęcie, że tam jestem, okazało się, że on też tam teraz jest. I zaczęło się "przyjdź do mnie", "czekam" i takie tam. Nie byłam tam sama, miałam swoje plany, nie zamierzałam się z nim spotykać, zwłaszcza, że nawet go nie lubię. W końcu spotkaliśmy się przypadkowo na drodze, pomachałam mu, powiedziałam "cześć", on "cześć" odpowiedział. Wieczorem wchodzę na Instagram, a tam wiadomość z pretensjami "mogłaś się zatrzymać" i takie tam, i w końcu się obraził. Trochę beka xd

Eh powodzenia takim ludziom życzę, jeśli chodzi o nawiązywanie relacji

[chwast]

Napisane przez Stysia21

Wieczorem wchodzę na Instagram, a tam wiadomość z pretensjami "mogłaś się zatrzymać" i takie tam, i w końcu się obraził. Trochę beka xd

Ale jak to, nie gonilas króliczka?


Sent from my iPhone using Tapatalk