Ogrodnicy i działkowcy + off top. Nasze ogródki, działki, tarasy i balkony.

[Paprotka_]

Napisane przez Norluka

Ja tak próbowałam w zeszłym roku, ale nie wyszło.

Nie wiem, czy z sadzonkami było coś nie tak, czy im nie odpowiadało miejsce, bo mój balkon to patelnia aż za bardzo.

O masz. To trochę entuzjazmu mi zabiłaś, bo u mnie też patelnia.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Hej, mam pilną sprawę Jakie kwiaty, które lubią cień do posadzenia w skrzynce? help

[Norluka]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89551459]Hej, mam pilną sprawę Jakie kwiaty, które lubią cień do posadzenia w skrzynce? help [/QUOTE]

Może funkie, konwalie.

[Paprotka_]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89551459]Hej, mam pilną sprawę Jakie kwiaty, które lubią cień do posadzenia w skrzynce? help [/QUOTE]Niecierpki. W słońcu mi padły, w cieniu barierki pięknie rosły.

Edit: czytam teraz w necie że jednak półcień zalecany

[Nimfa20Melman]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89548084]ano pogoda w weekend była masakryczna, taaakie wypasione dżdżownice i ślimaki miały używanie.
A propos zwierząt, to mam takiego samego kota jak Nimfa, który chyba jest skrzyżowany z królikiem bo mi wszystko chce zeżreć. posiałam mu owies, postawiłam w niby niedostępnym miejscu i jakos się dorwał ledwo kilka cm urósł. Siewki wilców orzępolił! a tez na tym parapecie jużna niego miejsca nie było BA! nawet szczypiorek próbował, a przecież to ostre


dziękuje za zdjęcia! nie wiem czy moge pochwalić, zeby tfu tfu nie zapeszyc? bo podobno taki przesad był, ze o roślinach sie mówi "ale brzydkie fuj!" zeby ładnie rosły
w jakich duzych tych wielodoniczkach Ty je trzymasz? będziesz jeszcze przesadzać przed majem? Bo w maju do gruntu czy tam skrzynek balkonowych, tak?[/QUOTE]
No tak się mówi, jak powiesz, że ładne to padną

Na filmiku widziałam, jak Kasia dawała od razu do większych po 1 ziarnie, bo mówiła, że 9/10 wychodzi, więc też tak zrobiłam.
Tak, moje za niedługo będę dawała do skrzynek (do gruntu się nie daje- ja się nie spotkałam). Dzisiaj właśnie myślałam jak je posadzę, bo mam fioletowe i łososiowe.
Dokupię jeszcze białe i czerwone i zrobię szczepki.

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez fehn

Witajcie. Ja mam ogródek już jakieś 8 lat. Kupiliśmy bardzo zaniedbany, zanim ogarnęliśmy ten śmietnik minęły jakieś 2 lata. Mam kilka starych wiśni, 4 śliwy, z moich nasadzeń to tylko czereśnia. Obiecywałam sobie, że będę mieć ogrod bylinowy, bez warzyw, ale oczywiście co roku dokładamy kolejne grządki pod warzywa. W zeszłym roku pojawił się u nas królik i kolejne zmiany w ogrodzie pod jego potrzeby. Dzięki niemu nie muszę jakoś specjalnie plewić bo wystarczy, że zbieram mu chwasty na bieżącą konsumpcję i okazuje się że każda ilość to mało. W ogrodzie mam kilka rododendronów (cień ale nie pełny) kilka krzaczkow borowki, maliny i poziomki. W warzywach królują pomidory i papryka ale w tym roku ponowie wysiew marchwi ( zawsze zjadają ją robaki) ale bardziej na nać dla królika. Seler naciowy i korzeniowy, fenkuł, grządka z ziołami ( na tą chwilę 3 rodzaje bazylii, kolendra, kmin, szczypiorki, czosnek niedźwiedzi, ogromną ilość lubczyku, tony pietruszki naciowej, trybuła) A takie plany na ten rok to wysiać gdzieś kwiaty łąkowe, koniczyny, cykorię, mniszka itp. Nagietek, słonecznik, jeżówka i topinambur dla królewny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tego samego powodu wzięłam królika Zawsze zostawało dużo zielonego i szkoda mi tego było wyrzucać- nawet na kompost, więc wzięłam od wujka białą samicę. Miałam kiedyś białą, ale była bardziej przyjacielska. Ta czasami da się poniuchać, a czasami jak mnie widzi to tupie. I potrafi drapnąć przy podawaniu jej jedzenia I mam dużo mniszków, koniczyny, liście malin i truskawek jej daję. Też sieję marchew dla królika

Czosnek niedźwiedzi kupiłam niedawno z mamą, muszę go wysadzić.
Nagietki mi się rozsiewają.

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez Personal_Jesus

Mam dwa kociaki, i Filemon to czasem skubnie kocią trawkę, ale jakoś bez rewelacji, inne kwiaty go nie ruszają. Ale Frania to weganka Niczemu co jest zielone nie przepuści. Wszędzie mam rozstawioną kocią trawkę, i ok, to omija. Wszystkie moje kwiaty zjada regularnie. Wiadomo, mam w domu tylko takie bezpieczne dla kota, ale ona jak kosiarka, idzie i zjada po kawałku. Ostatnio zjadła sałatę, bo zielona, to ona już musi zjeść

Nie daj dostępu do roślin to zacznie zjadać trawę

A ja będę zabierałam kocura od mojej mamy do siebie. To zasadniczo przyrodni brat mojej kocicy

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez Personal_Jesus

coś takiego, https://zoowilczek.pl/product-pol-56...awka-100g.html
nawet w Biedronce można kupić, już wyrośniętą
Moja kicia z pająkami się przyjaźni, ona nawet nie umie muszki owocówki pacnąć skutecznie. Pacyfistka normalnie

Burak od mojej mamy odpuści tylko szerszeniowi, a tak to u mamy nie ma żadnego owada.

Moja kocica odwrotnie. Gapi się na muchę i nic, w końcu moja sucz bierze sprawy w swój pysk

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89550917]Ale dziś pogoda u mnie na rosniecie - cały dzien słońce i od południa ok. 10 st. Aż moje siewki rzodkiewki wystawiłam na balkon. Bo coś mi się chyba zbytnio wyciągnęły... Za mało słoneczka czy tak powinny wyglądać młode rzodkiewki?
Na drugim zdjęciu wilec trójbarwny- za gęsty mimo że go przepikowalam.[/QUOTE]

Może za nisko stoją? Powinny stać na wysokości szyby, nie niżej. Albo za daleko.

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Dzisiaj rano było słońce, później pochmurno, ale ciepło, 16*. Jutro deszcz...

Wiem, wiem, ale jak chłopak pojechał po 16 do domu to wzięłam się za kawałek przy pergoli, gdzie posieję pnącza. Wyrwałam trawę, a jutro chcę siać, bo jest już późno, a jutro ma padać, więc nie będę musiała podlewać.

Wystawiłam wysiane niedawno astry na chwilę na balkon. Zauważyłam, że już kiełkują

Jutro na pewno się wezmę za te koleusy, budleje i trawy pampasowe. Kupiłam doniczki. Miałam to zrobić na długi weekend, ale chłopak mnie zaskoczył przyjazdem

[agnyska81]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89550917]Ale dziś pogoda u mnie na rosniecie - cały dzien słońce i od południa ok. 10 st. Aż moje siewki rzodkiewki wystawiłam na balkon. Bo coś mi się chyba zbytnio wyciągnęły... Za mało słoneczka czy tak powinny wyglądać młode rzodkiewki?
Na drugim zdjęciu wilec trójbarwny- za gęsty mimo że go przepikowalam.[/QUOTE]
A nie będzie mieć ona za ciepło? Jest w środku w mieszkaniu, dobrze rozumiem? Jak ma za ciepło to zamiast w to zgrubienie może pójść w kwiaty.

Napisane przez syyyyyylwia

O, super, dzięki za opinię!
A kojarzysz może jaką masz odmianę? Z opisów różne typy się różnią między sobą dość mocno

Na pewno kilka różnych, bo kupowane w ciągu kilku lat. Może TŻ znajdzie gdzieś w historii zakupów

Jak pogoda? U mnie mokro, tylko jedną grządkę udało mi się przygotować pod wysiew/sadzenie.
Za to mąż był zajęty robieniem systemu antyjeleniowego Przychodziły zimą (od lasu oddziela mnie tylko pole uprawne i łąka), ale zrobiło się wszędzie zielono, a one ciągle przeskakują. To że mi obżarły krzaki to nic, ale wchodzą na grządki, gdzie mam posiane, zjadły też szczaw aż do ziemi i szczypior z zimowego czosnku Mamy teraz na płocie zamontowane powiewające tasiemki, reflektor, który załącza się z domu pilotem i odstraszacz dźwiękowy

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez agnyska81

A nie będzie mieć ona za ciepło? Jest w środku w mieszkaniu, dobrze rozumiem? Jak ma za ciepło to zamiast w to zgrubienie może pójść w kwiaty.


Na pewno kilka różnych, bo kupowane w ciągu kilku lat. Może TŻ znajdzie gdzieś w historii zakupów

Jak pogoda? U mnie mokro, tylko jedną grządkę udało mi się przygotować pod wysiew/sadzenie.
Za to mąż był zajęty robieniem systemu antyjeleniowego Przychodziły zimą (od lasu oddziela mnie tylko pole uprawne i łąka), ale zrobiło się wszędzie zielono, a one ciągle przeskakują. To że mi obżarły krzaki to nic, ale wchodzą na grządki, gdzie mam posiane, zjadły też szczaw aż do ziemi i szczypior z zimowego czosnku Mamy teraz na płocie zamontowane powiewające tasiemki, reflektor, który załącza się z domu pilotem i odstraszacz dźwiękowy

Pewnie za ciepło ta rzodkiewka miała, nie spodziewałam sie, że ona tak szybko rośnie juz stoi sobie na balkonie w dzień , bo pogoda iście wiosenna, tzn. raz bardzo ciepło, a wczoraj cały dzien deszcz padał. Pewnie jej to nie uratuje, no ale cóż, sie nauczę na błędach ;P
zresztą kot wczoraj w chwili nieuwagi wygryzł kolejną siewkę rzodkiewki, to jak tak dalej będzie na nie polował znienacka to nic nie zostanie do końca miesiąca Podosiewałam w miejsca wyciągniętych nowe ziarenka, można tak?

Ja wczoraj rozplątywałam swojego wilca trójbarwnego i trochę go znów przerzedziłam oraz wsadziłam wykałaczki do szaszłyków bo już wypuszcza wąsy czepne, ciekawa jestem czy z tego mojego błędu ogrodniczego cokolwiek będzie


od 17tego u nas ma być bardzo ciepło -16-21 st. C i dużo słońca

[agnyska81]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89554349]Pewnie za ciepło ta rzodkiewka miała, nie spodziewałam sie, że ona tak szybko rośnie juz stoi sobie na balkonie w dzień , bo pogoda iście wiosenna, tzn. raz bardzo ciepło, a wczoraj cały dzien deszcz padał. Pewnie jej to nie uratuje, no ale cóż, sie nauczę na błędach ;P
zresztą kot wczoraj w chwili nieuwagi wygryzł kolejną siewkę rzodkiewki, to jak tak dalej będzie na nie polował znienacka to nic nie zostanie do końca miesiąca Podosiewałam w miejsca wyciągniętych nowe ziarenka, można tak?[/QUOTE]
Pewnie, można dosiewać. I potem na jesień też ładnie rośnie. Bo latem to właśnie albo kwitnie, albo drewnieje, albo robaki.
Ona rzeczywiście szybko rośnie - mam jedną odmianę, która nazywa się osiemnastodniowa, bo niby tyle czasu jej zajmuje od siewu do zbioru, w sumie nie liczyłam

Nie wiem, jak to się stało, ale tego wilca to ja jeszcze nie miałam nigdy

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Ja to nie pamiętam jaką wysiałam tą pierwszą. Dosypałam jej ziemi- zasypałam trochę te wydłużone korzonki, pewnie nic z nuen nie będzie- to kot dostanie liście
A dosialam odmianę cherry Belle- po 3 dniach już pokielkowalam mize przegoni tą niewydarzoną.
jedna z najwcześniejszych odmian rzodkiewki – jej zgrubienia osiągają wielkość handlową już po 25 dniach od wzejścia. Rzodkiewka Cherry Belle wyróżnia się bardzo kształtnymi i niezwykle regularnymi, kulistymi zgrubieniami.
Sałatę też się na dworze powinno od wzejscia postawić?Żeby za ciepło nie miała?

Mieszkam w rejonie Polski, gdzie jest najdłuższy okres wegetacji roślin to mogę się bawić w eksperymenty do października

Wilca chce na pergole na boki balkonu - żeby mnie sasiad z góry ze skosu nie podglądał jak pupę wypinam na balkonie
Groszek pachnący też posiałam i szybko wyciągnął się w górę więc go też won na balkon wywaliłam coby przychamowal.

[agnyska81]

Sylwia, nie udało mi się ustalić niestety, jakie to odmiany świdośliwy. Mamy na pewno kilka różnych, bo kwitną i owocują o różnych porach. Ten największy teraz ma takie mega duże pąki, chyba niedługo zakwitnie.

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89554614]Sałatę też się na dworze powinno od wzejscia postawić?Żeby za ciepło nie miała? [/QUOTE]
Hmm, w sumie mam jakąś w domu jeszcze, ale i na dworze też już posiałam. Teraz tak myślę, czy nie powinnam jej na dworze mieć

Udało się w końcu coś zrobić wczoraj, bo nie padało Kolejna grządka obsadzona/obsiana. Poszła dymka, marchewka, pietruszka korzeniowa (jak się nie uda, to obiecuję, że moja ostatnia próba ), znowu rzodkiewka, koper, jakieś sałaty na listki, słonecznik i posadziłam karczoch (wyglądał trochę nieżywo, taki kawałek suchego korzenia, ale z tego co pamiętam, to żywotna bestia, więc dałam mu szansę). Dosiałam też kwiatów na rabatkach: maciejkę, smagliczkę nadmorską, maki, kosmosy, niskie nagietki.
Przed świętami, zamiast pucować, to robiłam dziury w ziemi, żeby podać tym lichym rododendronom mikoryzę w pobliże korzeni, oby pomogło.

[syyyyyylwia]

Napisane przez agnyska81

Sylwia, nie udało mi się ustalić niestety, jakie to odmiany świdośliwy. Mamy na pewno kilka różnych, bo kwitną i owocują o różnych porach. Ten największy teraz ma takie mega duże pąki, chyba niedługo zakwitnie.

Dzięki anyway, chyba wezmę ze dwie odmiany tak czy inaczej, żeby były różne terminy owocowania znalazłam taniutkie sadzonki w doniczkach na olx, to nie muszę się super spieszyć z sadzeniem, ziemia jest tak nasączona ze starczy wody.

Zaczęłam budowę większego tunelu na pomidory, zaraz będzie czas sadzić przez tą ciągle paskudną pogodę nam wrażenie, że tygodnie a nie dni mi uciekają.
Zrobiłam może 20% planu na wiosnę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pempek]

Ja jestem już drugi tydzień na L4, ale wczoraj poczułam się na tyle dobrze zw wyszłam do ogrodu, matulu jak to wszystko ruszyło, a dopiero co nie było nic
Przycielam wierzbę hakkuro i scielam trawy pampasowe, rzodkiewka poszła do skrzynki.
W weekend ten lub kolejny muszę umyć tarasy i już zacząć je urządzać ❤️ uwielbiam ten czas
No i kurczaczki zaraz będę musiała z basenem powalczyć, bo mam zostawiony z woda, jest coraz cieplej i zaraz będę miała w nim bajoro..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnyska81]

Napisane przez syyyyyylwia

Zrobiłam może 20% planu na wiosnę

Typowe, mam to uczucie na stałe

Napisane przez pempek

No i kurczaczki zaraz będę musiała z basenem powalczyć, bo mam zostawiony z woda, jest coraz cieplej i zaraz będę miała w nim bajoro..

Sobie wyobraziłam takie bajoro z rzęsą i żabkami

Zabiłam siewki bazylii, bo zapomniałam podlać Zostały dwie, może uda mi się dosiać i zdążą. I moje kapusty, kalafiory i kalarepy szlag trafił, chyba z zimna - były w namiocie foliowym. Teraz mówię, że nigdy więcej, ale pewno jeszcze kiedyś spróbuję.

W ogrodzie za to ruch - dwie pary szpaków i para kopciuszków budują gniazda w budkach

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Mój eksperyment wilcowy zaczal się wić po wyklalaczkach

[Personal_Jesus]

Jutro planujemy ostre prace. Oby nie padało, możecie trzymać kciuki

[agnyska81]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89556102]Mój eksperyment wilcowy zaczal się wić po wyklalaczkach[/QUOTE]
Aż cieszy jak tak pięknie coś rośnie

Napisane przez Personal_Jesus

Jutro planujemy ostre prace. Oby nie padało, możecie trzymać kciuki

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

U mnie w prognozach pogody cały weekend deszcz
Dziś przesadziłam moje pelargonie z jogurcikow do większych doniczek, bo mam wrażenie, że nie miały co już żryc i stały w miejscu ze wzrostem.
Jutro jedziemy obczaić te pergole na balkon, bo skoro mam zielsko to wiecznie wykałaczek nie będę doklejać taśmą na długość
Powiem Wam, ze groszki pachnące zasiane 25.03. I 4.04. Są niemal tej samej dlugosci, że 2 cm roznicy tak średnio,do tego z pierwszych 10 wyszło 6, a z drugich 10 aż 9.
Więc nie warto chyba się tak spieszyć z tym sianiem..

[Paprotka_]

Wystawiłam dziś pelargonie na balkon. Wiem że wcześnie, ale marniały mi już na klatce schodowej, niech się cieszą słońcem. Najwyżej jak będzie zimno to je będę do domu zgarniać.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

U mnie dziś 11 st.C i cały dzień deszcz z przerwami na pluchę.
Moja 28 dniowe pelargonie wyglądają tak

[syyyyyylwia]

Było dzisiaj jakieś 13-14 stopni i w większości słońce. Boższ, 12h na nogach i padłam. 10 z tego to praca na działce, z przerwa na grilla🤣 duży postęp w budowie tunelu. Plus podlewania, przesadzania...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imperfecta]

Ja dzisiaj trochę popracowałam w ogródku wyplewiłam skrzynki mniejsze i większe, przycięłam i wyniosłam na zewnątrz skrzynki z poziomkami. Trawa ładnie mi wschodzi, bez zaczyna wypuszczać pąki, porzeczka ma już kwiatostany lubię patrzeć jak to wszystko ożywa

[agnyska81]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89556627]Powiem Wam, ze groszki pachnące zasiane 25.03. I 4.04. Są niemal tej samej dlugosci, że 2 cm roznicy tak średnio,do tego z pierwszych 10 wyszło 6, a z drugich 10 aż 9.
Więc nie warto chyba się tak spieszyć z tym sianiem..[/QUOTE]
Moje groszki mąż przysypał dość grubą warstwą ziemi, bo myślał, że tam nic nie ma... Ciekawe czy dadzą radę

W sobotę walczyłam z odziedziczoną po cioci rabatą, która nie była kilka lat ruszana i poddałam się w trakcie. Tam to tylko koparkę wpuścić i zacząć od nowa. Nie no, pewno dam radę, ale na jeden raz to za dużo babrania, jeszcze koncepcji nie obmyśliłam, co zostawić, a co poleci i jak odgrodzić od trawnika.

Pożalę się, że przez całą zimę chuchałam na taką jedną nową różę, na wiosnę jak odkryliśmy to pięknie wypuszczała listki. Albo sąsiad albo jego pies mi to obłamali (przypadkiem, ale i tak boli) Może wypuści...

[Nimfa20Melman]

Hej. W sobotę była fajna pogoda. Powiększyłam rabatę pod garażem, obłożyłam kamieniami i wysadziłam irysy, część dali, mieczyki i lilie.
Jeszcze podosadzam tam albo coś dosieję, tak, żeby do początku jesieni coś tam kwitło.

No i wzięłyśmy się z mamą za warzywnik i już ogarnięty. Wczoraj mama wysiała pietruszkę.
W tę sobotę ma być też ładnie to wysieję marchew i kwiaty, bo później wszystkiego nie ogarnę.
Teraz mam na 14 do pracy, rano pada, więc nie mam jak robić.

W sobotę i niedzielę hartowałam rośliny, by było ciepło i słońce świeciło.

1. Wysadziłam prymule do gruntu.
2. Warzywnik. Jeszcze zostało mi do zrobienia w tych cegłach. I ogrodzenie warzywnika.
3. Rabata pod garażem.
4. Hartowanie roślin
5. Ściółka z drzewa. Po prawej chyba dwuletnia, a po lewej tegoroczna.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

fajnie tam masz Nimfa20Melman i zazdroszczę pogody.
prymulki to kupne sadzonki?
ja właśnie jem w pracy własny szczypiorek- rośnie mi tu na parapecie
Chciałam mieć tez troche własnych liści sałaty (skoro mi zostało trochę ziemi i doniczek) więc zasiałam odrobinę na początku kwietnia, ale te wszystkie siewki sałaty są wyciągniete i mają takie cieniutkie 'nóżki".
W sumie chyba nie dziwne, bo niemal cały kwiecień jest ciemno, deszczowo, słońce cały dzień świeciło tylko 10tego. Nie wiem czy probować posadzić te rachityczne sadzonki, czy wywalić...?
poczytałam forumogrodnicze i niektórzy takie wyciągniete sałatki wsadzali trochę głębiej i coś tam rosło ...

Ale generalnie po zdjęciach patrząc to tak wyglądać nie powinno.
tak że pozostanę przy kwiatkach i to tych najłatwiejszych

A najgorzej to wyglądają siewki RUDBEKII z 19.03. - to chyba nie jest kwiat do siania w doniczce tylko do gruntu bezpośrednio.
są góra 1-2 cm, mało ich i jeden chyba chwast w tej doniczce wyrósł najokazalszy
taka ziemię po kwiatkach niewyrośniętych mogę chyba wykorzystać potem do czegos innego? tzn. do innych kwiatów?

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Napisane przez Nimfa20Melman

W sobotę i niedzielę hartowałam rośliny, by było ciepło i słońce świeciło.

1. Wysadziłam prymule do gruntu.
2. Warzywnik. Jeszcze zostało mi do zrobienia w tych cegłach. I ogrodzenie warzywnika.
3. Rabata pod garażem.
4. Hartowanie roślin
5. Ściółka z drzewa. Po prawej chyba dwuletnia, a po lewej tegoroczna.

a cóz Ty tam masz wysiane do hartowania? to najwieksze jasnozielone w lewym dolnym rogu to co?

[agnyska81]

Nimfa, macie taką pochyłą działkę, czy to tylko na zdjęciu tak wygląda? Dalie to już? Ja jestem strasznie bojaźliwa, jeśli o wiosenny przymrozek chodzi

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89559163]taka ziemię po kwiatkach niewyrośniętych mogę chyba wykorzystać potem do czegos innego? tzn. do innych kwiatów?[/QUOTE]
O ile nic nie zapleśniało, to spoko.
No ja właśnie w tym roku miałam problem z kiełkowaniem takich rzeczy, które w gruncie rosną "same" - aksamitki i cynie. Niektórych wykiełkowało mało, potem pleśń je powaliła, posiałam drugą partię i też jakoś słabo. Trudno, będą kwitły później, posieję w gruncie. A chciałam być jak te Youtuberki ogrodowe i przygotowywać sobie sadzonki wcześniej w domu
Wyciągnięte sałaty posadziłam ostatnio w takim DYI kwietniku z rynien Tylko trzeba pilnować, żeby tam, gdzie listki wyrastają nie przysypać.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez agnyska81

Nimfa, macie taką pochyłą działkę, czy to tylko na zdjęciu tak wygląda? Dalie to już? Ja jestem strasznie bojaźliwa, jeśli o wiosenny przymrozek chodzi


O ile nic nie zapleśniało, to spoko.
No ja właśnie w tym roku miałam problem z kiełkowaniem takich rzeczy, które w gruncie rosną "same" - aksamitki i cynie. Niektórych wykiełkowało mało, potem pleśń je powaliła, posiałam drugą partię i też jakoś słabo. Trudno, będą kwitły później, posieję w gruncie. A chciałam być jak te Youtuberki ogrodowe i przygotowywać sobie sadzonki wcześniej w domu
Wyciągnięte sałaty posadziłam ostatnio w takim DYI kwietniku z rynien Tylko trzeba pilnować, żeby tam, gdzie listki wyrastają nie przysypać.

no ja wlaśnie tez najpierw poogladalam sobie youtuberki - głównie kasia in, ktora wysiewa wszystko wcześniej, na parapecie trzyma, no ale ma tunel-szklarnie, specjalnie przygotowane podłoża, lata doświadczeń itp. może ona ma jakos zimniej w domu...? u mnie20-22 st. C
a potem dopiero doczytuje forum ogrodnicze, gdzie jednak większość praktyków pisz, że np. sałaty tuż po wykiełkowaniu trzeba wywalic na balkon/na zewnatrz bo w chacie za ciepło.
"Sałatę, gdy tylko wychyli nos z ziemi trzeba wystawić na zewnątrz (o ile nie ma mrozu). W warunkach domowych, nie ma siły będzie wybiegać."
jesli s a przymrozki to na zewnatrz przykryć, a nie zabierac do domu gdzie jest za ciepło.

i ogladam zdjecia siewek sałat z jesieni, ktore przetrwały zimę- wiec to chyba silne warzywo mimo lichego wrażenia

O! a tu takie 'pocieszające' zdanie dla tych, ktorym nie wychodzi
"Produkcja jest najprostsza w świecie. Siejemy, podlewamy, rwiemy, zjadamy. Cały proces trwa od 4 do 10 tygodni w zależności od odmiany.

Nie ma potrzeby specjalnego ich nawożenia, wystarczy ziemia uniwersalna zmieszana z kompostem, a do podlewania deszczówka, aczkolwiek woda wodociągowa też im krzywdy nie zrobi. Woda jest w zasadzie jedynym ważnym czynnikiem w uprawie sałat, a jej ilość powinna być względnie stała i wynosić od 50 do 80%."

mi kilka aksamitek (turków) wzeszło - na cmentarz bym je dała, w taki grobbing mogę sie pobawić

[agnyska81]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89559279]mi kilka aksamitek (turków) wzeszło - na cmentarz bym je dała, w taki grobbing mogę sie pobawić [/QUOTE]
Haha, ja mam sentyment, bo moja babcia zawsze miała tego pełno i po sezonie sama zbierała nasiona do słoiczka na następny rok Poza tym chcę wierzyć, że chronią przed szkodnikami inne rośliny.

Siewki/sadzonki jak mam w domu to muszą być w szklarence, bo kot Stąd pewno łatwiej u mnie o pleśń. No i w sumie ciężko mieć w jednym miejscu rośliny ciepłolubne i takie, które lubią chłodek - obu naraz nie dogodzisz.
#przemyśleniawiejskiegobo tanika

[Nimfa20Melman]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89559163]fajnie tam masz Nimfa20Melman i zazdroszczę pogody.
prymulki to kupne sadzonki?


A najgorzej to wyglądają siewki RUDBEKII z 19.03. - to chyba nie jest kwiat do siania w doniczce tylko do gruntu bezpośrednio.
są góra 1-2 cm, mało ich i jeden chyba chwast w tej doniczce wyrósł najokazalszy
taka ziemię po kwiatkach niewyrośniętych mogę chyba wykorzystać potem do czegos innego? tzn. do innych kwiatów?

a cóz Ty tam masz wysiane do hartowania? to najwieksze jasnozielone w lewym dolnym rogu to co?[/QUOTE]
Tak, kupione. Miałam jedną i fajnie kwitnie to dokupowałam.

Moja rudbekia wzeszła niedawno, zobaczymy co z niej będzie. Ja te co mogę to sieję do gruntu, nie mam tyle miejsca i czasu, żeby później pikować.

Ziemię z zeszłego roku rozsypałam koło lilii.

Wszystko wystawiałam na słońce, bo jak piszesz- ciemno jest i zimno, to jak trafi się pogoda to wystawiam je trochę.

To są koleusy i budleje Davida.

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez agnyska81

Nimfa, macie taką pochyłą działkę, czy to tylko na zdjęciu tak wygląda? Dalie to już? Ja jestem strasznie bojaźliwa, jeśli o wiosenny przymrozek chodzi

Jest pochyła od pewnego miejsca. Sąsiad mieszka na górze i od jego siatki mam spadek w dół . Później równo- w miarę

Wysadziłam 2, bo mi wszystko w tym garażu już rośnie w workach Niby chłodno, ale chyba za dużo światła tam jest.

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Napisane przez agnyska81

A chciałam być jak te Youtuberki ogrodowe i przygotowywać sobie sadzonki wcześniej w domu

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89559279]no ja wlaśnie tez najpierw poogladalam sobie youtuberki - głównie kasia in, ktora wysiewa wszystko wcześniej, na parapecie trzyma, no ale ma tunel-szklarnie, specjalnie przygotowane podłoża, lata doświadczeń itp. może ona ma jakos zimniej w domu...? u mnie20-22 st. C
[/QUOTE]

Ja właśnie zaczęłam wysiewanie przez Kasię, trafiłam na jej kanał w styczniu chyba i w lutym już siałam.

Ona chyba 15 lat zajmuje się tak ogrodem, ale też metodą prób i błędów. Lubię ją, bo wszystko jasno przekazuje, mówi co zrobić, czego nie robić itd. Zasadniczo zanim coś zrobię to szukam, czy o tym nie mówiła
I jeszcze oglądam Huberta Lemańskiego. Też fajnie opowiada.

Dzisiaj miało być ciepło i słonecznie i co? 6*, pochmurno, zimno... Przymrozek był -1, ale przy gruncie mogło być -2 nawet.
Zimny ten rok... 1 stycznia 18 stopni, a w połowie kwietnia ledwo 5...

[Personal_Jesus]

W zeszłą sobotę wsadziłam moją Lagerstroemię, i to chyba był błąd, bo te zimne dni sprawiły, że listki kompletnie zwiędły. i teraz czytałam, że ma duże zdolności regeneracji, ale też wiem, że ten "azjatycki bez" w młodości nie toleruje zimna, więc zastawiam się czy nie zmarnowałam go po całości.... Chyba niepotrzebnie wyjęłam go z tarasu teściowej
Dziś kończą taras, kusi mnie by jutro kupić bratki i dodać nieco koloru ogródkowi

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Hej, macie do polecenia jakiś sposób na mszyce? Najlepiej ekologiczny?
Wyłazi mi to cholerstwo nie wiem skąd
Kwiatki takie balkonowe to opryskuję, ale mam stres, że mi na sadzonki pomidorów wejdzie, no i wtedy chemia odpada...