Mąż nie pomaga w domu..

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[DrDoom]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89585645]Treść usunięta[/QUOTE]
Jeszcze mnie nie pogoniła więc chyba happy, a na forum o zgrozo zagląda, nie każdy funkcjonuje z kijem w tyłku, niektórzy potrafią swobodnie rozmawiać o tym co robią na "co dzień"

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Nie wierzę, by ktoś był tak zapracowany żeby nie znaleźć pół godziny dziennie na wyniesienie śmieci, zrobienie czegoś do zjedzenia czy wywieszenie prania. Rozumiem, że robiłabyś więcej, bo on jest zajęty - jednak więcej nie oznacza nic. No ludzie, wstawienie pralki to kwestia 5 minut i kolejne 5 na wywieszenie. Załadowanie zmywarki też nie wymaga godzin...

[DrDoom]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89585659]Treść usunięta[/QUOTE]
Dla mnie to po prostu bycie konsekwentnym.
Szczegóły "prywaty" za każdym razem były następstwem zarzucania mi trollingu czy bajkopisarstwa więc udowadniałem, że postępuje dokładnie tak jak piszę


Podobnie ze sprzątaniem, skoro się deklaruję, że biorę obowiązki na siebie, to jestem świadomy tego co robię.
Jeżeli uważam, że sytuacja się zmieniła lub obowiązki mnie przerastają to TADAM rozmawiam z partnerką i jasno wyrażam swoje oczekiwania a nie czekam aż się magicznie czegoś domyśli i psioczę na forum.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Limonka2738]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89585664]Nie wierzę, by ktoś był tak zapracowany żeby nie znaleźć pół godziny dziennie na wyniesienie śmieci, zrobienie czegoś do zjedzenia czy wywieszenie prania. Rozumiem, że robiłabyś więcej, bo on jest zajęty - jednak więcej nie oznacza nic. No ludzie, wstawienie pralki to kwestia 5 minut i kolejne 5 na wywieszenie. Załadowanie zmywarki też nie wymaga godzin...[/QUOTE]


Zgadzam się.


To jest godzina tygodniowo, dwie maksymalnie. Zwłaszcza jak się dzieli na dwójkę i nie ma komu brudzić.


I, sorry, ale przecież w pracy tez ma się przerwę, idzie się chociażby do toalety. To co za problem jak już w tej toalecie jestem żeby przy okazji wstawić pralkę, a można ją wyjąć po pracy itd.


Załadowanie zmywarki to dla mnie abstrakcja, bo robię to na bieżąco. Jak coś zjem/ugotuję, to od razu do zmywarki zamiast do zlewu i tyle.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[PumpkinEyes]

Napisane przez Limonka2738

Zgadzam się.


To jest godzina tygodniowo, dwie maksymalnie. Zwłaszcza jak się dzieli na dwójkę i nie ma komu brudzić.


I, sorry, ale przecież w pracy tez ma się przerwę, idzie się chociażby do toalety. To co za problem jak już w tej toalecie jestem żeby przy okazji wstawić pralkę, a można ją wyjąć po pracy itd.


Załadowanie zmywarki to dla mnie abstrakcja, bo robię to na bieżąco. Jak coś zjem/ugotuję, to od razu do zmywarki zamiast do zlewu i tyle.

Ciekawe jak funkcjonują ci, którzy mają gorący okres w pracy, a żony-sprzątaczki nie ma. Zgaduje jednak, że znajdują czas na podstawowe czynności i nawet się nad tym nie roztkliwiają.

[4ec13cb18ab3f27b597089ea0d0eff6e72b7e954_64f11b724e7cd]

Napisane przez DrDoom

Krótko i łopatologicznie, nie liczyć na to co kto w danym momencie zrobi tylko podzielić obowiązki za które będzie odpowiedzialny.
Zrobi - pochwalić, nie zrobi- oić
Jak z dzieckiem metoda kija i marchewki a nie liczyć, że dzisiaj to może "on" wyniesie śmieci, lub czy mieszkanie jest wystarczająco brudne aby pomyślał o sprzątaniu.

Czekaj ona ma chwalić swojego faceta za wykonanie jakiegoś tam obowiązku domowego? O matko z córką, no ja widzę, że chłopom to się autentycznie w tyłkach przewraca (co poniektórym rzecz jasna).

[emiliais]

Kiedyś miałam takiego trutnia i dostawałam wtedy rady typu - jak coś ugotuje to chwal pod niebiosa żeby dalej to robił (podziałało na krótką metę), jak źle posprząta to nie krytykuj bo już nigdy więcej tego nie zrobi (nie działało). I jeszcze parę innych sposobów dostałam jak go "podejść", żeby łaskawie zaczął sprzątać. Ciekawe że nie dostałam wtedy rady, żeby traktować faceta jak dorosłego inteligentnego człowieka, który powinien zmyć gary i umieć zrobić to dobrze.
Tekstów typu "ty kochanie zrobisz to lepiej", "ja nie umiem", to chyba uczą facetów w przedszkolu na zajęciach z manipulacji.
Ja się rozstałam i uważam, że jakby mu zależało, to by sprzątał, choćby dla mnie, nawet jak sam miałby to gdzieś. Pamiętam jak kiedyś kolega mi powiedział, że chciałby mieć kobietę, żeby "mieć dla kogo zmyć tę podłogę". Zawsze to jakaś motywacja, jak komuś nie przeszkadza życie w syfie...
Powinni sprzedawać takie odznaki harcerskie za zmycie garów, starcie kurzy itp. Podziękowanie, pochwała, uścisk dłoni i absolutnie żadnej krytyki, bo się misiaczek obrazi.
Dla mnie to niepojęte, żeby coś takiego było problemem, i doszłam do wniosku, że jak facet na to leje to taki sam stosunek ma do związku, chce mieć wygodnie, ale nie zależy mu na mnie tak naprawdę.

[Hermiona83]

Napisane przez emiliais

Kiedyś miałam takiego trutnia

Trutnia? Czyli gościa, który pracuje nad czymś dodatkowo, bo ma trudny okres?

Rozwalają mnie te teksty, jak to można wstawić pranie, idąc do wc. A słyszeliście może, że trzeba czasem odpoczywać?
Jeśli to jest czasowe i jeśli facet coś robi, tylko mniej niż zwykle - serio, nie wiem, o co kopie kruszyć.

[road_rage]

Napisane przez Hermiona83

Rozwalają mnie te teksty, jak to można wstawić pranie, idąc do wc. A słyszeliście może, że trzeba czasem odpoczywać?

twoim zdaniem poświęcenie 5 minut na wstawienie prania przy okazji wizyty w kiblu zaburza bardzo proces odpoczynku?

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[skara]

Ja bym wykazała mu trochę zrozumienia skoro ma trudny okres. Natomiast to nie oznacza, że ma zupełnie nic nie robić. W weekend mógłby chociaż łazienkę sprzątnąć czy mieszkanie odkurzyć. W tygodniu pewnie bym mu dała spokój, sama miałam okres kiedy pracowałam od rana do nocy i jedyne co ogarniałam to pralka, bo inaczej nie miałabym ubrań. Ale nie sprzątałam i nie gotowałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DrDoom]

[1=4ec13cb18ab3f27b597089e a0d0eff6e72b7e954_64f11b7 24e7cd;89585876]Czekaj ona ma chwalić swojego faceta za wykonanie jakiegoś tam obowiązku domowego? O matko z córką, no ja widzę, że chłopom to się autentycznie w tyłkach przewraca (co poniektórym rzecz jasna).[/QUOTE]
A co korona z głowy Ci spadnie?
I ja nigdzie tutaj kwestii pracy czy sprzątania nie dzielę ze względu na płeć, jak kobita posprząta czy ugotuje coś dobrego to też komplementuje ot aby poczuła się doceniona a nie sprawdzam z zegarkiem czy coś jest na czas bo dana czynność jest jej "obowiązkiem domowym".


Powiedzenie czegoś miłego zajmuje tyle samo czasu co plucie jadem a może przynieść inny efekt.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[rejczeI]

Wychwalanie faceta za robienie rzeczy oczywistych może ma jakiś sens w fazie różowych okularów ale jak oczadzenie miłością trochę ewoluuje to konieczność podchodzenia do partnera jak do idioty może przyprawiać o frustrację. Trochę sobie nie wyobrażam wiecznego kadzenia chłopu że umył garnek chyba że on mnie miałby chwalić co 5 minut że np. majtki założyłam albo oddycham ? Ludzie często kochają swoje dzieci ale tłumaczenie im tego samego po 20razy też potrafi zdrowo nadszarpnąć nerwy.
Ustalenia mają to do siebie że można je modyfikować i przemodelować na lepsze.
Autorka napisała też że on nie tylko nie sprząta i nic nie robi ale też bałagani i dokłada jej tej roboty a tego już duża ilość pracy czy stres zbytnio nie tłumaczą.

[DrDoom]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89586154]Treść usunięta[/QUOTE]
Ale ja nie każę jej zakładać notesu i wieczorem w zależności od "wykonania" chwalić lub karać tylko podzielić konkretnie obowiązki, jeżeli coś jest nie zrobione, spokojnie można ochrzanić a nie liczyć tygodniami że coś się zmieni.

Komplement od czasu do czasu też nie zaszkodzi, nie trzeba kadzić codziennie, i zwrot grzecznościowy nie ma "płci", tylko właśnie pochwalić, gdy coś jest zrobione dobrze, bo wtedy 2 strona ma odczucie że ktoś to docenił, a nie jest to tylko jej/jego codziennym domowym psim obowiązkiem.
Nic to nie kosztuje a 2 stronie robi się "miło" więc nie wiem o co to bicie piany

[Monia284]

U nas nikt nie ma tylko swoich obowiązków tylko zależnie od ilości czasu. Jak ja mam wolny czy luźniejszy dzień to oczywiście ja więcej posprzątam, zrobię. Chyba że mimo wolnego dnia mam wiele do załatwienia to inna sprawa. No ale tyle co mogę to robię. Jak chlopak ma luźniejszy czas to on. Zawsze też w miarę możliwości. Nikt nie ma tylko swoich obowiązków u nas. U nas to się sprawdza. Czasem możemy chcemy to gotujemy jak nie to zjemy coś gotowego czy na mieście. Bywa że ja mam czas to ugotuje bywa że on to on ugotuje. U nas nie ma jednego schematu. Czasem zrobimy zakupy czasem na przykład ja bo mam po drodze i wtedy już raczej on gotuje jeżeli na przykład nadzwigalam się jestem zmęczona. Wszystko elastycznie zależnie od sytuacji.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[Monia284]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Super, tak jest chyba najlepiej i najzdrowiej.

Dla nas też. Zdarzały się kłótnie ale to normalne. Jednak szybko zrozumieliśmy że taki sztywny podział się nie sprawdzi.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[4ec13cb18ab3f27b597089ea0d0eff6e72b7e954_64f11b724e7cd]

Napisane przez DrDoom

A co korona z głowy Ci spadnie?
I ja nigdzie tutaj kwestii pracy czy sprzątania nie dzielę ze względu na płeć, jak kobita posprząta czy ugotuje coś dobrego to też komplementuje ot aby poczuła się doceniona a nie sprawdzam z zegarkiem czy coś jest na czas bo dana czynność jest jej "obowiązkiem domowym".


Powiedzenie czegoś miłego zajmuje tyle samo czasu co plucie jadem a może przynieść inny efekt.

Tak, spadnie mi korona z głowy plus zgłoszę się do lekarza jakby mi odwaliło i zaczęłabym chwalić swojego PARTNERA za wyszorowanie kibla czy wyrzycenie śmieci. Za coś takiego, to ja mogę pochwalić 5latka, a nie dorosłego mężczyznę, które takie rzeczy robiły ze mną na pokładzie lub bez, a przynajmniej powinien. Skomplementować mogę pyszny obiad, a nie zmytą podłogę.

[goslawka]

[1=4ec13cb18ab3f27b597089e a0d0eff6e72b7e954_64f11b7 24e7cd;89586497]Tak, spadnie mi korona z głowy plus zgłoszę się do lekarza jakby mi odwaliło i zaczęłabym chwalić swojego PARTNERA za wyszorowanie kibla czy wyrzycenie śmieci. Za coś takiego, to ja mogę pochwalić 5latka, a nie dorosłego mężczyznę, które takie rzeczy robiły ze mną na pokładzie lub bez, a przynajmniej powinien. Skomplementować mogę pyszny obiad, a nie zmytą podłogę.[/QUOTE]Ja tam chwale czystą podłogę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[4ec13cb18ab3f27b597089ea0d0eff6e72b7e954_64f11b724e7cd]

Napisane przez goslawka

Ja tam chwale czystą podłogę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No jak uważasz, ja tam wychodzę z założenia, że to nasz wspólny dom i dbanie o czystą przestrzeń jest zwyczajnym codziennym obowiązkiem.

[goslawka]

[1=4ec13cb18ab3f27b597089e a0d0eff6e72b7e954_64f11b7 24e7cd;89586666]No jak uważasz, ja tam wychodzę z założenia, że to nasz wspólny dom i dbanie o czystą przestrzeń jest zwyczajnym codziennym obowiązkiem.[/QUOTE]Tak z tym też się zgadzam, tylko my aktualnie mamy 3 małych dzieci i psa, więc jak wracam do domu i widzę czystą podłogę to doceniam ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milka_70]

Napisane przez goslawka

Tak z tym też się zgadzam, tylko my aktualnie mamy 3 małych dzieci i psa, więc jak wracam do domu i widzę czystą podłogę to doceniam ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mąż jak wraca do domu i widzi czysta podłogę to też cie chwali? Dla.mnie to dziwne

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[goslawka]

Napisane przez milka_70

Mąż jak wraca do domu i widzi czysta podłogę to też cie chwali? Dla.mnie to dziwne

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

Oczywiście, że też docenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz