Randki przez Internet cz. 4.

[Ellen_Ripley]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89612589]Podstawowe zasady manipulacji, ktoś jest przystojny, dobrze ubrany, ma te bijącą od siebie tak zwana "klasę" i działa tu taki efekt, że oceniamy taką osobę pozytywnie, może bardziej pobłażliwie, bo przecież taki facet nie mógłby prowadzić po pijaku, to na pewno 0%... jak widać otoczka zewnętrzna może byc myląca. Ale siara być zlapanym przez policję i zabrane prawko przez, przecież to jakiś burak.
[/QUOTE]

Niby z czyjej strony ta manipulacja? Chyba złe słowo.

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Napisane przez Ellen_Ripley

Niby z czyjej strony ta manipulacja? Chyba złe słowo.

Dokładnie, to raczej błędne założenia przyjęte przez drugą stronę.

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[Yellow_Cherry]

Ja za to dowiedzialam sie, ze mam bardzo duze parcie na zwiazek, bo w w nawiazaniu do calosci rozmowy rzucilam luzne "mozemy sie kiedys poznac"

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[Ellen_Ripley]

[1=6f270d4e8c6dcf778f6b7ea a339056f9e260a162_657a458 271287;89612739]Dokładnie, to raczej błędne założenia przyjęte przez drugą stronę.[/QUOTE]

No właśnie.

[Miss_Suze]

Napisane przez Yellow_Cherry

Ja za to dowiedzialam sie, ze mam bardzo duze parcie na zwiazek, bo w w nawiazaniu do calosci rozmowy rzucilam luzne "mozemy sie kiedys poznac"

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

Aha XD

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Napisane przez Yellow_Cherry

Ja za to dowiedzialam sie, ze mam bardzo duze parcie na zwiazek, bo w w nawiazaniu do calosci rozmowy rzucilam luzne "mozemy sie kiedys poznac"

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

Według badań ok. 40% Polaków nie rozumie czytanego tekstu, może trafiłaś na jednego z nich

[Yellow_Cherry]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Ojejku, czy dobrze zrozumiałam, że chłopak napisał Ci, że masz bardzo duże parcie na związek, bo mu zasugerowałaś spotkanie? Może żartował? Albo to jeden z facetów, którzy lubią pisać tygodniami i nic z tego nigdy nie wynika

Tez na poczatku myslalam, ze moze to taki zart, ktory nie siadl. W trakcie rozmowy wyszlo, ze mamy podobne oczekiwania, ze szukamy tego samego, no to mowie, ze mozna sie kiedys poznac. To stwierdzil ze mam parcie, skoro to proponuje zanim on kawe zaproponowal.
Kilka dni pozniej stwierdzilam ze tinder nie jest najbardziej komfortowym miejscem komunikacji (przynajmniej ja nie mam go ciagle wlaczonego i nie sprawdzam wiadomosci co 5 minut), to ponowie wypomnial mi"parcie na zwiazek" i ze to jest wywieranie presji i zeby zluzowac.
Po tym juz wiem ze to nie byl slaby zart. Rozumiem nazwac presja jakby sie kogos zalewalo wiadomosciami, naciskalo na spotkanie, wymiane danych itd, a ja luzno rzucilam bardziej spostrzezenia niz propozycje

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Napisane przez Yellow_Cherry

Tez na poczatku myslalam, ze moze to taki zart, ktory nie siadl. W trakcie rozmowy wyszlo, ze mamy podobne oczekiwania, ze szukamy tego samego, no to mowie, ze mozna sie kiedys poznac. To stwierdzil ze mam parcie, skoro to proponuje zanim on kawe zaproponowal.
Kilka dni pozniej stwierdzilam ze tinder nie jest najbardziej komfortowym miejscem komunikacji (przynajmniej ja nie mam go ciagle wlaczonego i nie sprawdzam wiadomosci co 5 minut), to ponowie wypomnial mi"parcie na zwiazek" i ze to jest wywieranie presji i zeby zluzowac.
Po tym juz wiem ze to nie byl slaby zart. Rozumiem nazwac presja jakby sie kogos zalewalo wiadomosciami, naciskalo na spotkanie, wymiane danych itd, a ja luzno rzucilam bardziej spostrzezenia niz propozycje

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

Moim zdaniem ten facet w ogóle nie przewiduje spotkania z rozmówczyniami, dlatego tak alergicznie reaguje i jeszcze próbuje Cię ustawić do pionu. Facet, który chciałby się spotkać, nawet jeśli miałby w najbliższym czasie inne opcje na horyzoncie, nie reagowałby w ten sposób.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

co za bezczelny "samiec alfa". Współczuję i mam nadzieję, że nie wzięłaś tego do siebie.

[Yellow_Cherry]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89612953]co za bezczelny "samiec alfa". Współczuję i mam nadzieję, że nie wzięłaś tego do siebie.[/QUOTE]Jakas tam swoja dume mam, wiec jak wylecial z tekstem, ze mam straszne parcie i mam zluzowac, to luzuje, milcze, zeby nie bylo ze do tego nachalna jestem
Ciekawe czy w ogole sie odezwie po takim ustawianiu do pionu

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[brandie]

Co to za tuman, przecież takie apki właśnie służą do umawiania się na spotkania, jak chce sobie tylko popisać, to nie ten adres. Mam alergię na erotomanów gawędziarzy

[Krystal_26]

Ale serio chciałabyś, żeby się jeszcze odezwał? U mnie byłby skreślony po takich tekstach. Też myślę, że chciał cię ustawić do pionu, żeby pokazać, że to on mówi, kiedy łaskawie ma czas na spotkanie. Myślę , że on w ogóle nie szuka związku.

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Krystal_26

Ale serio chciałabyś, żeby się jeszcze odezwał? U mnie byłby skreślony po takich tekstach. Też myślę, że chciał cię ustawić do pionu, żeby pokazać, że to on mówi, kiedy łaskawie ma czas na spotkanie. Myślę , że on w ogóle nie szuka związku.

Nie chodzi o to czy bym chciala, zeby sie odezwal, tylko sie jestem ciekawa czy jasnie pan bedzie sie jeszcze odzywal czy zrobil pokazowke

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[Stysia21]

Ja dzisiaj próbowałam rozmów z dwoma panami.
Jeden po kilku zdaniach zaczął mi opowiadać o swojej byłej, o tym, jak go bolało rozstanie i całą historię zerwania mi opowiedział...
Z drugim okazało się, że mam podobne zainteresowanie (ja piszę książki, on opowiadania). i odniosłam wrażenie, że on wykpiwa to, w jaki sposób on piszę. Np. powiedziałam, że ja tam tworzę różne wątki coś tam, coś tam, to mi odpisał "Ja to musiałbym mieć cały pomysł, to dopiero wtedy napiszę książkę. No, ale ja od książek wymagam jednak oryginalności".
Więc ogólnie same porażki znowu...

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[Nightmare666]

Napisane przez Stysia21

Ja dzisiaj próbowałam rozmów z dwoma panami.
Jeden po kilku zdaniach zaczął mi opowiadać o swojej byłej, o tym, jak go bolało rozstanie i całą historię zerwania mi opowiedział...
Z drugim okazało się, że mam podobne zainteresowanie (ja piszę książki, on opowiadania). i odniosłam wrażenie, że on wykpiwa to, w jaki sposób on piszę. Np. powiedziałam, że ja tam tworzę różne wątki coś tam, coś tam, to mi odpisał "Ja to musiałbym mieć cały pomysł, to dopiero wtedy napiszę książkę. No, ale ja od książek wymagam jednak oryginalności".
Więc ogólnie same porażki znowu...

O Jeeezu jaki on nieszczęśliwy

[c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68]

Napisane przez Nightmare666

O Jeeezu jaki on nieszczęśliwy

No a jaki ma być? Rozstania bolą. Sama długi czas zamęczałam chłopów historiami o swoim rozstaniu, bo po prostu tęskniłam za tym związkiem - pomimo, że powrotów nie będzie. Czasem człowiek powinien sobie dać czas żeby zasklepić rany, wiele ludzi to robi poprzez szukanie kogoś innego, trochę na siłę, żeby się szybko wyleczyć. No i wychodzą takie sytuacje. Ja w kontakcie z taką osobą bym dała jej po prostu znać, że ona nie jest gotowa na miłość i otworzenie się na drugiego człowieka i że powinna odpuścić randkowanie dopóki się nie uleczy. Każdemu z nas coś takiego może się przytrafić, więc nie rozumiem twojej negatywnej reakcji.

[Nightmare666]

[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89613225]No a jaki ma być? Rozstania bolą. Sama długi czas zamęczałam chłopów historiami o swoim rozstaniu, bo po prostu tęskniłam za tym związkiem - pomimo, że powrotów nie będzie. Czasem człowiek powinien sobie dać czas żeby zasklepić rany, wiele ludzi to robi poprzez szukanie kogoś innego, trochę na siłę, żeby się szybko wyleczyć. No i wychodzą takie sytuacje. Ja w kontakcie z taką osobą bym dała jej po prostu znać, że ona nie jest gotowa na miłość i otworzenie się na drugiego człowieka i że powinna odpuścić randkowanie dopóki się nie uleczy. Każdemu z nas coś takiego może się przytrafić, więc nie rozumiem twojej negatywnej reakcji.[/QUOTE]

Serio, opowiadasz obcym osobom w internecie, którzy mogliby potencjalnie zacząć z Tobą randkować, jak to zostałaś skrzywdzona przez byłego, jaki on był zły, nie doceniał tego co ma?
Takie tematy zostawia się dla zaufanej osoby, która chce wysłuchać i pomóc, ale to moje zdanie, chcesz to słuchaj sobie tych płaczów.

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68]

Napisane przez Nightmare666

Serio, opowiadasz obcym osobom w internecie, którzy mogliby potencjalnie zacząć z Tobą randkować, jak to zostałaś skrzywdzona przez byłego, jaki on był zły, nie doceniał tego co ma?
Takie tematy zostawia się dla zaufanej osoby, która chce wysłuchać i pomóc, ale to moje zdanie, chcesz to słuchaj sobie tych płaczów.

No ja miałam odwrotną sytuację - nikt mnie nie skrzywdził, a były był cudowny. Ja wolę się wyżalić obcej osobie, dla której jestem obojętna, niż osobie bliskiej, bo wiem, że będzie to przesadnie przeżywać, komentować, czasem w momentach kiedy ja chciałabym zapomnieć. Także żalenie się przypadkowym chłopakom było dla mnie darmową formą terapii. Już odchorowałam i już nie muszę tego robić, ale na tamten moment to było coś co mi pomogło.
Btw co ma zrobić osoba, która nie ma nikogo zaufanego i nie ma się komu pożalić, a dodatkowo nie ma pieniędzy na terapie? Ma dusić w sobie emocje?

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Totalnie się zgadzam. Jak mi jakiś nowo poznany facet zaczyna opowiadać o byłej, analizować swoje rozstanie i wylewać żale, od razu kończę znajomość. Dla mnie to chyba największy dealbreaker, nie ma opcji, żebym służyła komuś za darmowego psychologa albo poduszkę do wypłakania.
Co innego, kiedy ktoś wspomni, że miał byłą dziewczynę, nie wyszło i jest sam od X miesięcy - to neutralna informacja i powiedzenie o tym jak ok. Ale żalenie się, analizyl, poświęcanie byłej całych akapitów lub godzin to wg mnie wykorzystywanie innych ludzi do leczenia swoich problemów. Nie znoszę czegoś takiego i dla mnie taki facet jest z miejsca skreślony.

Dla mnie to też red flag, i nawet nie chodzi o robienie za psychologa, po prostu takie wylewanie żali to najczęściej wstęp do tekstu "nie jestem jeszcze gotowy na związek" i powrotów (przynajmniej mentalnych) do byłej.

[c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Totalnie się zgadzam. Jak mi jakiś nowo poznany facet zaczyna opowiadać o byłej, analizować swoje rozstanie i wylewać żale, od razu kończę znajomość. Dla mnie to chyba największy dealbreaker, nie ma opcji, żebym służyła komuś za darmowego psychologa albo poduszkę do wypłakania.
Co innego, kiedy ktoś wspomni, że miał byłą dziewczynę, nie wyszło i jest sam od X miesięcy - to neutralna informacja i powiedzenie o tym jak ok. Ale żalenie się, analizyl, poświęcanie byłej całych akapitów lub godzin to wg mnie wykorzystywanie innych ludzi do leczenia swoich problemów. Nie znoszę czegoś takiego i dla mnie taki facet jest z miejsca skreślony.

Well, sama spotykałam takich facetów i jak mi to nie pasiło to mówiłam dziękuje, żegnam. Ja nigdy tego tematu nie zaczynałam sama z siebie, tylko ci mężczyźni pytali np. co było powodem rozpadu ostatniego związku. Niektórzy chcieli słuchać, inni nie chcieli. Różni są ludzie, a nie każda znajomość zamieni się w związek.

[emiliais]

Jak ja sobie przypomnę, jak mój toksyczny eks uwielbiał mi opowiadać o swoich byłych, nawet całą galerię zdjęc mi pokazywał (rany czemu nie uciekłam wtedy?). I jeszcze się wypytywał o mój były związek, i to ze szczegółami.
Jasne że można pogadać o eks, ale są pewne granice i na wszystko jest czas i miejsce. Typ na dzień dobry z tym wyjeżdża, to wiadomo że szuka pocieszenia.
Ten drugi od wbijania dyskretnych szpileczek też dobry.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez emiliais

Jak ja sobie przypomnę, jak mój toksyczny eks uwielbiał mi opowiadać o swoich byłych, nawet całą galerię zdjęc mi pokazywał (rany czemu nie uciekłam wtedy?). I jeszcze się wypytywał o mój były związek, i to ze szczegółami.
Jasne że można pogadać o eks, ale są pewne granice i na wszystko jest czas i miejsce. Typ na dzień dobry z tym wyjeżdża, to wiadomo że szuka pocieszenia.
Ten drugi od wbijania dyskretnych szpileczek też dobry.

OMG, to samo. Prawie. W sensie zdjęć mi nie pokazywał, ale podkreślał, że ma i nie zamierza kasować i mam się z tym pogodzić. Nie pytany wcale o ten temat.

[Nightmare666]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Totalnie się zgadzam. Jak mi jakiś nowo poznany facet zaczyna opowiadać o byłej, analizować swoje rozstanie i wylewać żale, od razu kończę znajomość. Dla mnie to chyba największy dealbreaker, nie ma opcji, żebym służyła komuś za darmowego psychologa albo poduszkę do wypłakania.
Co innego, kiedy ktoś wspomni, że miał byłą dziewczynę, nie wyszło i jest sam od X miesięcy - to neutralna informacja i powiedzenie o tym jak ok. Ale żalenie się, analizyl, poświęcanie byłej całych akapitów lub godzin to wg mnie wykorzystywanie innych ludzi do leczenia swoich problemów. Nie znoszę czegoś takiego i dla mnie taki facet jest z miejsca skreślony.

Kiedyś pisałam z takim toksykiem, który tak żalił się na każdą byłą, że jest sparzony, nieufny i gdybym zechciała dać mu szansę to muszę czekać kilka miesięcy a nawet rok na to by odważył się otworzyć. Definitywnie urwałam kontakt jak zaczął mi narzekać, że ostatnia była miała za duże piersi, kurde jak o tym teraz piszę to czuję żenadę

MessAround, jeśli ktoś obcy chce wysłuchiwać emocji i zwierzeń drugiej osoby i taką znajdzie, spoko, nic mi do tego, dla mnie jest to męczące i toksyczne, facet, który rozpamiętuje związek sprzed lat i pieprzy, że jest nieufny do kobiet, będzie u mnie spalony. Gdy spotkają się dwie osoby z podobnymi przeżyciami i sobie opowiadają, przecież nikt tego nie broni.

[oh Mandy]

Napisane przez Stysia21

Właśnie w jednej rozmowie na aplikacji usłyszałam, jakie to mam nietypowe hobby, bo posadziłam kilka pomidorów na balkonie i że takimi rzeczami to zajmują się tylko osoby 50+

Moi sąsiedzi przed 30 również mają balkon pełen kwiatów i pomidorów właśnie ja nie mam, bo nie mam ręki do kwiatów, lecz pozytywne jest to, że im się chce, ekscytują się każdą nową doniczką