Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.79

[herbata_z_miodem]

Napisane przez Finlora

Często używam google maps jak gdzieś idę i ostatnio zawsze prowadzi mnie tak jakbym jechała samochodem, co jest wkurzające.

Rzeczywiście, chyba jakiś błąd jest. Też wybrałam wczoraj tryb pieszy, nawet mi pokazywało kropki na mapie i dobry czas, a tu nawigacja "Przejedź przez.." xD A moze myśli, że ja na hulajnodze, czy jak?

[rejczeI]

Napisane przez Limonka2738

Bez jaj, normalny egzamin z przepisów i normalne przykłady.

Nie rozumiem tego bólu tyłka o egzaminy na prawko. Moim zdaniem są odpowiednie. W końcu mówimy o oddaniu w twoje ręce parutonowej maszyny poruszającej się o względnie dużych prędkościach.

To nie jest sprawdzian z przyry z rzek świata.

Może. Robiłam 12 lat temu i tak mi się potem kojarzyło medialne smęcenie o jakimś tam kolejnym podniesieniu poprzeczki.

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89662047]Jaka "nawigacja" wysłała cie pod prąd
I tak przy okazji "zwykly" samochód nie waży nawet 1.5 t
Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]może czegoś tu nie kumam, późno jest, ale zajrzalam w g. i nissan micra waży 1,2 tony a suwy do 3. Ale i tak nie chodzi o auto w spoczynku ale o siły.

---------- Dopisano o 01:29 ---------- Poprzedni post napisano o 01:26 ----------

Myślicie, że wrócą promki w home and you druga rzecz 90% taniej? Bo widzę 50 i to tak na ''zawsze''?

[Finlora]

Napisane przez herbata_z_miodem

Rzeczywiście, chyba jakiś błąd jest. Też wybrałam wczoraj tryb pieszy, nawet mi pokazywało kropki na mapie i dobry czas, a tu nawigacja "Przejedź przez.." xD A moze myśli, że ja na hulajnodze, czy jak?

Albo "na rondzie trzeci zjazd". "Zjedź z ronda"

[Natuś-77]

My się przerzuciliśmy na apkę mapy.cz. Działa offline, super trasy pokazuje, a jak w aucie podepniemy to lepiej podaje komunikaty. Nie ma tego, co Finflora pusza, zjedź z ronda, które mój mąż często za pewniaka brał.
A ja lubię ją, bo nawet alejki w parkach pokazuje, najmniejsze cieki wodne, jakies niewielkie skałki. Łatwo w terenie się odnaleźć i..Nawet wc są oznaczone.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pempek]

Napisane przez magbeth

Moment, jeśli słuchasz tak, że słyszysz wszystko dookoła to jaki w takim razie jest cel i sens korzystania ze słuchawek podczas jazdy? Pytam poważnie i mam nadzieje, ze dostanę poważna odpowiedz. Słuchawki same w sobie wygłuszają dźwięki z zewnątrz i ograniczają dostęp zewnętrznych bodźców a to może mieć spory wpływ na jazdę i zachowanie w ruchu.
Ps. mogę zaproponować nieodpowiedzialne zamiast idiotyczne.

Sens jest taki, ze mój samochód nie jest pierwszej nowości i nie mogę streamowac przy jego pomocy treści z telefonu. Jak włączę tel na głośnik to nie słyszę dobrze, wiec włączam dość cicho na słuchawkach żebym słyszała treść ale jednocześnie i otoczenie. Do tego często w czasie jazdy rozmawiam przez tel i wtedy tez przez słuchawki jest to dla mnie wygodniejsze niż przez głośnik w telefonie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

mapy.cz jest super dla tras pieszych, dzięki temu, że ma pozaznaczane szlaki i ścieżki. Jechać z nią nie próbowałam.

Enviado desde mi SM-A705FN mediante Tapatalk

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Limonka2738

Bez jaj, normalny egzamin z przepisów i normalne przykłady.

Nie rozumiem tego bólu tyłka o egzaminy na prawko. Moim zdaniem są odpowiednie. W końcu mówimy o oddaniu w twoje ręce parutonowej maszyny poruszającej się o względnie dużych prędkościach.

To nie jest sprawdzian z przyry z rzek świata.

Problem w tym, że egzamin na w sobie dużo bezsensownych pytań i sam kurs uczy, jak zdać egzamin, a nie być dobrym i bezpiecznym kierowcą.

Przecież jaka jest minimalna długość drążka do zmiany biegów jest niezbędną wiedzą

[bezpaniki]

Napisane przez rejczeI

[/COLOR]Nawet tu w tym wątku jest: och jakie to jest zagrożenie jak ktoś jedzie wolno. Bo na autostradzie. Poważnie? Że ekhm wpieniające rozumiem, ale to jest takie groźne że ktoś cię zmusi do jazdy 50 a nie 100? Albo 80 a nie 140? Wolne żarty. Nieważne z jaką prędkością ciśniesz na autostradzie, twoim obowiązkiem jest widzieć na jakąś sensowną odległość pojazdy z przodu i jak masz coś przed sobą to nóżka z gazu.

Jak ktos jedzie wolno, ale da sie wyprzedzic (trzyma sie prawego pasa, zjezdza, nie przyspiesza nagle jak widzi auto obok itp) to jeszcze spoko. Ale jadac np srodkowym/lewym pasem, blokujac ruch (bez przyczyn na drodze) prowadzi do irytacji innych kierowcow, a to z kolei do ich mniej kontrolowanych zachowan na drodze z ich strony (np niebezpieczne wyprzedzanie). W uk zbyt wolna jazda jest uznawana za dangerous driving (mozna dostac mandat i nawet nie zdac prawka). Dodatkowo jest cala lista pojazdow, ktore nie moga poruszac sie po autostradzie glownie ze wzgledu na zbyt niska predkosc (wlacznie z osobami dopiero uczacymi sie jazdy z provisional driving license jesli nie towarzyszy im wykwalifikowany instruktor).

[kasiunia788742]

Napisane przez bezpaniki

Jak ktos jedzie wolno, ale da sie wyprzedzic (trzyma sie prawego pasa, zjezdza, nie przyspiesza nagle jak widzi auto obok itp) to jeszcze spoko. Ale jadac np srodkowym/lewym pasem, blokujac ruch (bez przyczyn na drodze) prowadzi do irytacji innych kierowcow, a to z kolei do ich mniej kontrolowanych zachowan na drodze z ich strony (np niebezpieczne wyprzedzanie). W uk zbyt wolna jazda jest uznawana za dangerous driving (mozna dostac mandat i nawet nie zdac prawka). Dodatkowo jest cala lista pojazdow, ktore nie moga poruszac sie po autostradzie glownie ze wzgledu na zbyt niska predkosc (wlacznie z osobami dopiero uczacymi sie jazdy z provisional driving license jesli nie towarzyszy im wykwalifikowany instruktor).

W Polsce też jest za to mandat. Jak są dobre warunki jazdy a mimo to ktoś jedzie wyraźnie za wolno bo się boi to cóż, nie powinien wsiadać za kółko.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89662195]
Przecież jaka jest minimalna długość drążka do zmiany biegów jest niezbędną wiedzą [/QUOTE]Serio miałaś takie pytanie? Zdawałam 4 lata temu i takich głupot nie było.

[lightangel]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89662056]W mieście którego nie znam przesiadam się z samochodowego (albo waze) na Google maps, to najszybciej aktualizowana apka, w życiu nie wysłała mnie pod prad, czy "kazała" skręcić gdzie nie wolno, omija zamkniecya drog i remonty. Jeżdżę dużo, też po kompletnie nieznanych miastach.

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]

Ja trafiłam już kilka razy na sytuacje gdzie google maps kazało mi skręcić pod prąd albo wjechać w zamkniętą ulice, nie tylko w sytuacjach kiedy remont zaczął się wczoraj. Zawsze zdarzało się to w mniejszych miejscowościach, możliwe że te są trochę wolniej aktualizowane bo mniej ludzi jeździ po nich z pomocą nawigacji.

Wysłane z mojego RMX3311 przy użyciu Tapatalka

[rejczeI]

Napisane przez bezpaniki

Jak ktos jedzie wolno, ale da sie wyprzedzic (trzyma sie prawego pasa, zjezdza, nie przyspiesza nagle jak widzi auto obok itp) to jeszcze spoko. Ale jadac np srodkowym/lewym pasem, blokujac ruch (bez przyczyn na drodze) prowadzi do irytacji innych kierowcow, a to z kolei do ich mniej kontrolowanych zachowan na drodze z ich strony (np niebezpieczne wyprzedzanie). W uk zbyt wolna jazda jest uznawana za dangerous driving (mozna dostac mandat i nawet nie zdac prawka). Dodatkowo jest cala lista pojazdow, ktore nie moga poruszac sie po autostradzie glownie ze wzgledu na zbyt niska predkosc (wlacznie z osobami dopiero uczacymi sie jazdy z provisional driving license jesli nie towarzyszy im wykwalifikowany instruktor).

Dynamika jazdy i w pl obowiązuje. Owszem, autostady z zasady nie są dedykowane wolnym pojazdom jak rowery (no, też potrafią zaiwaniać ci ludzie...) ale wspomniałam już wcześniej że teoretycznie z zasady emeryci nie są najliczniej użytkującą ekspresówki/autostrady grupą. Nie jeżdzą w celach zawodowych, nie zawsze im się już chce jechać kilkaset km na wakacje, zresztą jak ktoś się boi może jechać lokalnymi przez wsie. Sporo jeżdżę i raczej nie spotkałam się z tym żeby wolnych pojazdów na tych wszystkich przelotówkach (jak i w sumie w ogóle) było tyle by warto w ogóle było im poświęcać uwagę. Na szybkich trasach najbardziej rzucają się w oczy tiry. A w mieście z kolei dużo gorsi są ci co wskakują w przerwy między pojazdami które robi się zeby mieć odległość od poprzedzającego samochodu a nie żeby kretyn cwana gapa wskakiwał i przez to trzeba mu było siedzieć na zderzaku (znów się odsunąć). I wymuszanie pierwszenstwa, w tym emeryci nie przodują.

Poza tym jest całe gro osób które jeżdżą wkoło komina, tyle co autkiem do pracy i na zakupy i boją się dłuższych tras. Nawet na tym forum nie raz czytałam jak ktoś był z siebie dumny bo pojechał autem ''do innego miasta''.
To co spostponowałam to że fakt wolnej jazdy stanowi zagrożenie bo wybacz jak ktoś nie panuje nad nerwami i z powodu za wolnej jazdy i z wniurwu może odwalić coś groźnego to tym bardziej nie powinien znaleźć się na tej drodze, emeryt to pikuś.
Mi się wydaje że niektórzy chyba nie rozumieją, że już dzisiaj jest wykluczenie społeczne, pospadały połączenia więc to kolejny pomysł który nie pomaga a raczej średni jest związek emerytów z wypadkami były brać ich pod lupę.

[olabambola]

Napisane przez Finlora

Serio miałaś takie pytanie? Zdawałam 4 lata temu i takich głupot nie było.

nie wiem skąd wytrzasnęła to pytanie. Takich pytań nie ma egzaminie, a jestem świeża w tym temacie.

[Paprotka_]

Napisane przez Limonka2738

Bez jaj, normalny egzamin z przepisów i normalne przykłady.



Nie rozumiem tego bólu tyłka o egzaminy na prawko. Moim zdaniem są odpowiednie. W końcu mówimy o oddaniu w twoje ręce parutonowej maszyny poruszającej się o względnie dużych prędkościach.



To nie jest sprawdzian z przyry z rzek świata.

Ja też tego nie rozumiem. Zdawałam 10 lat temu, akurat weszły testy z teorii robione na kompie, taka jakby symulacja z rzeczywistej sytuacji, trzeba było znać przepisy żeby zdać (nie wiem jak jest teraz, kiedyś egzamin z teorii to była farsa, ludzie uczyli się pytań i odpowiedzi na pamięć). Matko ile było kwiku, że za trudne (za trudne!), że po co. No kurcze właśnie po to aby znać przepisy a nie prześlizgnąć się byle jak bo "i tak jeździć się nauczysz po kursie/w realnym życiu". No nie, obsługi samochodu się nauczysz ale przepisy z powietrza nie wejdą do głowy.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Finlora]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

W którym miejscu ktoś zrzucił na zdającego, że coś przekręcił?

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Limonka2738]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89662195]Problem w tym, że egzamin na w sobie dużo bezsensownych pytań i sam kurs uczy, jak zdać egzamin, a nie być dobrym i bezpiecznym kierowcą.

Przecież jaka jest minimalna długość drążka do zmiany biegów jest niezbędną wiedzą [/QUOTE]

Ja się takich rzeczy nie uczyłam, bo to rzeczywiście głupie. Miałam po prostu przepisy. Ale to już 10+ lat temu było.

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89662056]W mieście którego nie znam przesiadam się z samochodowego (albo waze) na Google maps, to najszybciej aktualizowana apka, w życiu nie wysłała mnie pod prad, czy "kazała" skręcić gdzie nie wolno, omija zamkniecya drog i remonty. Jeżdżę dużo, też po kompletnie nieznanych miastach.
[/QUOTE]

Strasznie to dziwne, że masz takie podejście, przecież to normalna aplikacja i komputer, nigdy ci się nie zacięła, nie pokazała czegoś kuriozalnego choćby dlatego, że myślała, że jesteś w jakimś zupełnie innym miejscu, albo nie kazała wjechać w zamkniętą drogę, gdzie stały barierki i koparki, a wszystko było rozkopane?

Pozazdrościć szczęścia, bo mi się jednak parę razy zdarzyło.

Jechałam nawo otwartą drogą, której dosłownie nie było na mapie, według nawigacji jechałam w środku pola. (Bo odcinek otwierali jakoś o 9, a ja o 10 jechałam)

[natalia_t]

Napisane przez Limonka2738

Ja się takich rzeczy nie uczyłam, bo to rzeczywiście głupie. Miałam po prostu przepisy. Ale to już 10+ lat temu było.

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------



Strasznie to dziwne, że masz takie podejście, przecież to normalna aplikacja i komputer, nigdy ci się nie zacięła, nie pokazała czegoś kuriozalnego choćby dlatego, że myślała, że jesteś w jakimś zupełnie innym miejscu, albo nie kazała wjechać w zamkniętą drogę, gdzie stały barierki i koparki, a wszystko było rozkopane?

Pozazdrościć szczęścia, bo mi się jednak parę razy zdarzyło.

Jechałam nawo otwartą drogą, której dosłownie nie było na mapie, według nawigacji jechałam w środku pola. (Bo odcinek otwierali jakoś o 9, a ja o 10 jechałam)

Może nava nie jeździ mało uczęszczanymi drogami, które siłą rzeczy będą aktualizowane dłużej niż drogi, którymi codziennie jeżdżą tysiące użytkowników google.
Mnie któregoś razu przez dwa lata na pewnej trasie prowadziło przez objazd, mimo że żadnego remontu nie widzieliśmy. Za pierwszym razem pojechaliśmy jak Google proponowało, ale nie widzieliśmy żadnego remontu. W kolejnym roku jechaliśmy tą sama trasą i zorientowaliśmy się chwilę po zjeździe z ekspresówki. Za trzecim razem postanowiliśmy nie dać się zrobić w bambuko, ale już poprowadziło dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez natalia_t

Może nava nie jeździ mało uczęszczanymi drogami, które siłą rzeczy będą aktualizowane dłużej niż drogi, którymi codziennie jeżdżą tysiące użytkowników google.

To wciąż słaby powód, żeby kogoś wyśmiać, ale spoko.

Zwłaszcza jak się samemu nie wie, do czego uprawnia posiadanie prawa jazdy kategorii B. (Podpowiem, 3,5 tony to już więcej niż 1 tona.)

[rejczeI]

Ciąża na organizm też bez wpływu nie jest. Baby brain, rozkojarzenie, problemy z koncentracją, wpływ gospodarki hormonalnej, kurczenie się mózgu o 6%. Jakoś nikt nie zakazuje kobietom w ciąży prowadzić ani nie hejtuje że w ciąży i jeździ.

[natalia_t]

Tak się teraz zaczęłam zastanawiać, sprawdziłam większość znanych mi samochodów i powiedziałabym, że większość samochodów waży właśnie coś około 1,5t... 1000kg to już raczej bardzo małe auto coś w rodzaju Nissan Micra, fiat panda, Toyota Yaris itp. raczej miejskie jeździdełka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Napisane przez rejczeI

Ciąża na organizm też bez wpływu nie jest. Baby brain, rozkojarzenie, problemy z koncentracją, wpływ gospodarki hormonalnej, kurczenie się mózgu o 6%. Jakoś nikt nie zakazuje kobietom w ciąży prowadzić ani nie hejtuje że w ciąży i jeździ.

Według mnie nijak się to ma do utraty 90% wzroku, niedowładu prawej nogi albo ryzyka napadu padaczkowego za kierownicą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez natalia_t

Tak się teraz zaczęłam zastanawiać, sprawdziłam większość znanych mi samochodów i powiedziałabym, że większość samochodów waży właśnie coś około 1,5t... 1000kg to już raczej bardzo małe auto coś w rodzaju Nissan Micra, fiat panda, Toyota Yaris itp. raczej miejskie jeździdełka.

Zależy też, czym się człowiek porusza, wiadomo.

Ale jak wydajesz prawo jazdy kategorii B to ta osoba może się poruszać i Smartem Fortwo, który waży 800kg, i załadowaną BMW X5, która już waży 2800kg.

Więc moim zdaniem pytania muszą odpowiadać powadze sytuacji. Zresztą, z odpowiednią prędkością człowieka zabije i samochód 800kg.

[Finlora]

Tak mi się przypomniało a propos ulic jednokierunkowych. U mnie na osiedlu często rowerzyści zasuwają pod prąd, więc trzeba patrzeć w obie strony. Już kilka razy zderzyłabym się z takim, gdybym nie spojrzała w drugą stronę.

[Paprotka_]

Napisane przez rejczeI

Ciąża na organizm też bez wpływu nie jest. Baby brain, rozkojarzenie, problemy z koncentracją, wpływ gospodarki hormonalnej, kurczenie się mózgu o 6%. Jakoś nikt nie zakazuje kobietom w ciąży prowadzić ani nie hejtuje że w ciąży i jeździ.

Fakt. Chociaż ginekolożka zasugerowała mi przerwę jak byłam w 8 miesiącu ciąży (sama przestałam wsiadać z kierownice w okolicach 7 bo czułam solidny spadek koncentracji).

[natalia_t]

Napisane przez Finlora

Tak mi się przypomniało a propos ulic jednokierunkowych. U mnie na osiedlu często rowerzyści zasuwają pod prąd, więc trzeba patrzeć w obie strony. Już kilka razy zderzyłabym się z takim, gdybym nie spojrzała w drugą stronę.

Ostatnio właśnie się zastanawiałam, czy rowerzyści moja jeździć pod prąd jednokierunkowymi? W większości przypadków i tak cisną chodnikiem, ale...? Np. Wąskie uliczki, na których nawet nie ma za bardzo chodnika? Na moim osiedlu jest dużo wąskich uliczek, na których samochód spokojnie minie pieszego, ale z rowerem to już różnie może być.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez natalia_t

Ostatnio właśnie się zastanawiałam, czy rowerzyści moja jeździć pod prąd jednokierunkowymi? W większości przypadków i tak cisną chodnikiem, ale...? Np. Wąskie uliczki, na których nawet nie ma za bardzo chodnika? Na moim osiedlu jest dużo wąskich uliczek, na których samochód spokojnie minie pieszego, ale z rowerem to już różnie może być.

Nie mogą, chyba że jest "nie dotyczy rowerów" pod znakiem.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez natalia_t

Ostatnio właśnie się zastanawiałam, czy rowerzyści moja jeździć pod prąd jednokierunkowymi? W większości przypadków i tak cisną chodnikiem, ale...? Np. Wąskie uliczki, na których nawet nie ma za bardzo chodnika? Na moim osiedlu jest dużo wąskich uliczek, na których samochód spokojnie minie pieszego, ale z rowerem to już różnie może być.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli nie ma ścieżki rowerowej rowerzysta ma jeździć zgodnie z zasadami drogowymi, czyli nie może. To, że sporo rowerzystów nie patrzy na znaki to inna sprawa.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89662195]Problem w tym, że egzamin na w sobie dużo bezsensownych pytań i sam kurs uczy, jak zdać egzamin, a nie być dobrym i bezpiecznym kierowcą.

Przecież jaka jest minimalna długość drążka do zmiany biegów jest niezbędną wiedzą [/QUOTE]Takie pytania to faktycznie głupota, aż trudno mi uwierzyć, że takie bywały.
"Za moich czasów" były same normalne. Można się było zestresować, ale część teoretyczna nie była trudna.

Napisane przez lightangel

Ja trafiłam już kilka razy na sytuacje gdzie google maps kazało mi skręcić pod prąd albo wjechać w zamkniętą ulice, nie tylko w sytuacjach kiedy remont zaczął się wczoraj. Zawsze zdarzało się to w mniejszych miejscowościach, możliwe że te są trochę wolniej aktualizowane bo mniej ludzi jeździ po nich z pomocą nawigacji.

Wysłane z mojego RMX3311 przy użyciu Tapatalka

Mnie najgorzej zadziałały w wielkim mieście z ogromnym ruchem, kilka zakorkowanych pasów. Ale poza Europą, to może ludzie akurat tam z google mało korzystają, nie wiem... Poza remontowaną drogą było ok.

Enviado desde mi SM-A705FN mediante Tapatalk

[natalia_t]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;89662470]Takie pytania to faktycznie głupota, aż trudno mi uwierzyć, że takie bywały.
"Za moich czasów" były same normalne. Można się było zestresować, ale część teoretyczna nie była trudna.Mnie najgorzej zadziałały w wielkim mieście z ogromnym ruchem, kilka zakorkowanych pasów. Ale poza Europą, to może ludzie akurat tam z google mało korzystają, nie wiem... Poza remontowaną drogą było ok.

Enviado desde mi SM-A705FN mediante Tapatalk[/QUOTE]Za moich czasów (12 lat temu) była baza chyba 500? albo i mniej pytań, której wystarczyło się nauczyć na pamięć, więc nawet jak zdarzyła się jakaś głupotka, to i tak żaden problem. Teoretyczny egzamin był czystą formalnością.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz